Zaloguj się, aby obserwować  
Daviochlebak

Fallout 4 - temat ogólny

534 postów w tym temacie

Dnia 02.06.2015 o 17:35, Osiol napisał:


Bethesda po tym jak potraktowana Obsidian to możemy pomarzyć o tym. W skrócie, chłopaki,
a raczej rodowici ojcowie Fallouta dostali ultimatum, że jak Fallout: New Vegas będzie
przekraczać skale ocen 85% (już nie pamiętam na jakiej stronie) to dostaną premie. NV
miał 84% i nic nie dostali.


Już kiedyś o tym pisałem - umówili się na 85%, było 84, więc sorry... Dla mnie sprawa jest aż za jasna, ale to inna sprawa...

Dnia 02.06.2015 o 17:35, Osiol napisał:

Pewnie dostaniemy znów fajnie grywalnego Skryrima tylko z pukawkami ze słabym głównym
wątkiem.

Ja jednak myślę, że nowy TES też zostanie ogłoszony, tym bardziej że organizują całą osobną konferencję, więc... Chyba, że robią remaki Areny i Buggerfalla;p Ale raczej spodziewałbym się ogłoszenia nowego Tesa, do tego Fallout i na deser np. nowy Wolf (byli wydawcą). Zenimax teraz raczej ma wolne przeroby, doświadczenie z silnikiem mają więc... Mnie ciekawi co innego. Nowy terminator za pasem, a do oryginalnych gry robiła Bethesda właśnie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Błagam, niech ją robi Obsidian !
Jeśli to oni przy niej siądą jak przy New Vegas, to gra może mięć miejsce nawet w Radomiu.

A tak po cichu to liczę na San Francisco, ewentualnie coś z Europy... bo czemu niby ciągle USA ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli znowu spluwy, rozwalanie głów, rozczłonkowywanie, prucie flaków, nędzne linie dialogowe, idiotyczna fabuła, zaludnione Pustkowia, walka na każdym kroku, paru aktorów o niemal identycznych głosach i zaangażowaniu martwego kurczaka, zaprzeczenie wcześniejszym częściom, flaki, więcej flaków, krew, wnętrzności, "brutalny" świat postapo nierobiący wrażenia na 10-latkach, ratowanie bliższego lub dalszego krewnego, strzelanie, mini wybuchy atomowe, eksplodujące dosłownie wszystko, brak jakichkolwiek wyzwań, bardzo dużo flaków i krwi.
Tak mniej więcej wygląda nowa seria Fallout i przypuszczam, że szanse na to, iż nagle dostalibyśmy porządnego cRPG z tej serii w dobrym klimacie jest mniejsza od tego, że na najbliższej asteroidzie przyleci klingoński zespół jazzowo-taneczny.
Bogowie, kiedyś w cRPG liczył się klimat, fabuła, dialogi i postacie, a nie rodzaj użytych shaderów czy dramat, że użyto tekstur 2k zamiast 4k. I nie, nie jestem przesadnym pesymistą na temat gry, która dopiero ma zostać zapowiedziana. Po prostu bardzo dobrze znam gry B. po Morrowindzie i wiem, że nie zrobią niczego ambitnego, bo to, co robią, i tak się świetnie sprzedaje. Howgh!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../

Nie to że nie masz racji, ale już za czasów Icewinda Dale i Baludura grafika się liczyła :P Naprawdę - chodziło o to, jak buduje klimat świata gra, nie zaś jak wygląda... ale nikt ostatnio nie zauważa nawet tego (grafika to zbędność i koniec :P).

Co do pustkowi - New Vegas w komiksie było tak mocno zaludnione, a w grze kilka osób bo konsole nie wyrabiały swoim ramem. Dlatego to nie może być gra również na stare konsole. One generują jedynie ustępstwa. Mineło wiele lat i cywilizacja powoli się odbudowuje. Bez sensem było by pokazanie stolicy NCR wielkości Riften.

Z resztą się zgadzam w większości, choć moim zdaniem tragedii absolutnej nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.06.2015 o 20:03, Darkstar181 napisał:

Błagam, niech ją robi Obsidian !
Jeśli to oni przy niej siądą jak przy New Vegas, to gra może mięć miejsce nawet w Radomiu.

A tak po cichu to liczę na San Francisco, ewentualnie coś z Europy... bo czemu niby ciągle
USA ?


Po sukcesie Pillarsów Obsidian pewnie nie skuma się z Bethesdą tylko będą rozwijać swój produkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2015 o 02:09, McFlash napisał:

zaludnione Pustkowia

To niby źle? Pierwsi ludzie opuścili krypty już w roku 2090, tak więc było sporo czasu na repopulację. Do tego Vault City powstało już w 2091, LA vault otwarto w 2092 a The Hub założono w 2093. Chciałbyś, żeby świat gry miał 100 NPCów na całe USA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2015 o 09:22, KuroNeko napisał:

zaludnione Pustkowia

Dnia 03.06.2015 o 09:22, KuroNeko napisał:

To niby źle?


Mi w teorii to tak nie przeszkadza, aczkolwiek wolałbym, żeby były bardziej puste. Po prostu przydałoby się więcej przestrzeni pomiędzy lokacjami. I od razu mogliby je urozmaicić. Właściwie to nad grą pracują już jakieś 5 lat, więc wypadałoby, żeby to było naprawdę coś dużego. Miło by było, gdyby znów pojawił się dubbing PL, który w trójce był naprawdę w porządku. No i sama gra mogłaby być jeszcze trudniejsza, a rozwinięcie postaci rozsądnie rozciągnięte tak, aby trzeba było zwiedzić zdecydowaną większość mapy i zrobić zdecydowaną większość questów, bo jak dobrze wiemy nie ma chyba nic gorszego niż ostatni poziom w połowie całej gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na jednym portalu wyczytałem, że ponoć Bethesda wiele wiele miesięcy temu robiła ogrom zdjeć Bostonu i okolic wiec może Boston?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2015 o 08:46, Boguslav4 napisał:

Nie to że nie masz racji, ale już za czasów Icewinda Dale i Baludura grafika się liczyła
:P Naprawdę - chodziło o to, jak buduje klimat świata gra, nie zaś jak wygląda... ale
nikt ostatnio nie zauważa nawet tego (grafika to zbędność i koniec :P).


Owszem, chodzi o klimat. Z tego powodu do tej pory grafika BG i Falloutów to perełki (szczególnie korytarz prowadzący do sali Mistrza z F1). Czytając temat o Wieśku 3 załamywałem ręce.

Dnia 03.06.2015 o 08:46, Boguslav4 napisał:

Co do pustkowi - New Vegas w komiksie było tak mocno zaludnione, a w grze kilka osób
bo konsole nie wyrabiały swoim ramem. Dlatego to nie może być gra również na stare konsole.
One generują jedynie ustępstwa. Mineło wiele lat i cywilizacja powoli się odbudowuje.
Bez sensem było by pokazanie stolicy NCR wielkości Riften.


Widzisz, nie wymagam od gier tego, żeby były robione w skali 1:1, czyli miasto w dialogach liczy tysiąc mieszkańców, a realnie jest max kilkudziesięciu NPC-ów. Bardzo dobrze rozumiem potrzebę skalowania, ale trzeba to też umieć zrobić. Grając grubo ponad 200h w New Vegas miałem bardzo często uczucie niedostatecznej ilości NPC-ów, ale na szczęście modami szło to jakoś załatać. Gorzej było z kryptami, które u B. są po prostu mikroskopijne, chociaż już od czasów F3 mają techniczne możliwości zrobienia pełnowymiarowej, co w połączeniu z widokiem pierwszoosobowym by świetnie współgrało. Na Nexusie jest mod z kryptą 24, która właśnie jest zrobiona w skali 1:1 i muszę przyznać, że eksploracja jej zajęła mi dobre kilka godzin, a wrażenia były bardzo pozytywne.
Co do konsol, to też zdaję sobie sprawę jaką kulą u nogi są dla gier. "Słynna" bitwa o Brumę z Obliviona to było kilkunastu NPC-ów kontra kilka potworów, gdzie ówczesny konkurent wydany w fazie wczesnej bety Gothic 3 oferował znacznie większe walki bez żadnego specjalnego przygotowania (ot, wystarczyło rozpocząć burdę w mieście pełnym potencjalnych przeciwników).

Dnia 03.06.2015 o 08:46, Boguslav4 napisał:

Z resztą się zgadzam w większości, choć moim zdaniem tragedii absolutnej nie było...


Dla mnie niestety była, bo B. zrobiła gry pełne niedoróbek, idiotycznych decyzji i traktujących graczy jak idiotów.

=====> KuroNeko

Dnia 03.06.2015 o 08:46, Boguslav4 napisał:

To niby źle? Pierwsi ludzie opuścili krypty już w roku 2090, tak więc było sporo czasu na repopulację. Do
tego Vault City powstało już w 2091, LA vault otwarto w 2092 a The Hub założono w 2093. Chciałbyś, żeby > świat gry miał 100 NPCów na całe USA?


Tak jak napisałem wyżej - skalowanie. No i padam ofiarą własnego skrótu myślowego, bo z tym zaludnieniem miałem jeszcze na myśli malutkie odległości pomiędzy wszystkim. Mapy są malutkie, a ilość lokacji bardzo duża. Przez to w ogóle nie czuć, że są jakieś Pustkowia. Spokojnie dałoby się rozwiązać ten problem, ale B. ma to kompletnie gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2015 o 11:08, McFlash napisał:

Tak jak napisałem wyżej - skalowanie. No i padam ofiarą własnego skrótu myślowego, bo
z tym zaludnieniem miałem jeszcze na myśli malutkie odległości pomiędzy wszystkim. Mapy
są malutkie, a ilość lokacji bardzo duża. Przez to w ogóle nie czuć, że są jakieś Pustkowia.
Spokojnie dałoby się rozwiązać ten problem, ale B. ma to kompletnie gdzieś.


Z tym się jak najbardziej zgadzam. Problem w tym, że dla większości graczy "pełna skala" byłaby mało grywalna. Wyobraź sobie bieganie po dosłownym pustkowiu przez pół godziny bez napotkania absolutnie czegokolwiek. Żadnych potworów do zabicia, ludzi do rozmowy czy roślin, które można by zebrać. Nikt raczej by się nie bawił za dobrze. Świat gry mimo wszystko musi być jakoś wypełniony. W F1 i F2 ma się pewne poczucie skali ponieważ jest niby ten dystans pomiędzy miastami. Problem w tym, że ten dystans jest jak kosmos pomiędzy planetami, na dobra sprawę on nie istnieje, nie da się go eksplorować, nie jest interaktywny jest zupełnie pusty.

Tak więc prawdą jest, że większy świat gry byłby super, ale z punktu widzenia gameplayu, ciężko jest o balans w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo zastanawia mnie czy gra ukaże się w tym roku, czego bym bardzo chciał.

F3 miał teaser 5 czerwca 2008 (zapowiedziany był o wiele wcześniej), wydany został w listopadzie tego samego roku.

F:NV zapowiedziano bodajże jakoś na jesieni 2009, natomiast teaser pojawił się w lutym 2010 i tego samego roku gra została wydana.

Dziś mam wielką nadzieję, że dostaniemy własnie teaser, bo sama grafika czy informacja, że więcej na E3 byłaby trochę rozczarowująca. A jeżeli teaser już dziś, to oby wydanie właśnie tej jesieni! Swoją drogą ciężko mi wyobrazić sobie czekanie do jesieni 2016...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2015 o 11:21, KuroNeko napisał:

Z tym się jak najbardziej zgadzam. Problem w tym, że dla większości graczy "pełna skala"
byłaby mało grywalna. Wyobraź sobie bieganie po dosłownym pustkowiu przez pół godziny
bez napotkania absolutnie czegokolwiek. Żadnych potworów do zabicia, ludzi do rozmowy
czy roślin, które można by zebrać. Nikt raczej by się nie bawił za dobrze. Świat gry
mimo wszystko musi być jakoś wypełniony.


Nie to że niewypełniony, ale...
http://kotaku.com/it-takes-31-minutes-to-run-across-xenoblade-x-s-open-wo-1708403421

Problemem fallouta jest to, że odkąd przejęła go Bethesda, stał się grą dla fanów gier Bethesdy, a niekoniecznie Fallouta. Jak pisał McFlash - flaki, flaki, latające członki, po pustkowiu sobie tuptam, rączka, nóżka, część kadłubka.
Gdy promowali F3, pamiętam jak nie mogłem już wytrzymać tych fruwających wszędzie flaków. Pokazali dłuższy gameplay - to najważniejsze było, jak można komuś z karabinu urwać głowę i przybić ją do ściany, a potem podejść i podziwiać. Dopiero później w tym samym gameplayu i krótko, jakby się wstydzili, pokazali jak wygląda hackowanie - a to akurat było dla odmiany ciekawe dla mnie.
Nowy Wiedźmin pokazuje im, jak można zrobić grę z otwartym światem, która będzie ciekawa i nie będzie się promować głównie latającymi flakami. Jak to ktoś podsumował "każdy quest poboczny ma ciekawszą historię, niż cały wątek główny Skyrima". Nie łudzę się, że Bethesda się zmieni i postawi na ciekawą historię i klimat. Mam raczej nadzieję, że ludzie wymuszą na nich zmianę podejścia teraz, gdy pojawia się taka konkurencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować