Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Ekipa Lionheadu raczej nie będzie tęsknić za pracami nad Fable

17 postów w tym temacie

Aha to ja rozumiem, że przy robieniu Wiedzmina zaharował się dziadek, tata i ich potomek, a my im na to alt+ctrl+del.


Hmmm. Duke Nuken to już całe państwo musiał wymordować. Dlatego kółko i krzyżyk rlz cierpi tylko 1 osoba, to takie humanitarne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Komentarz o plamieniu swych rąk krwią rządzi xD Cóż, doceńmy chociaż ich wytrwałą i pełną poświęceń pracę, kupując te produkty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prawie jak niewolnicza robota... Masakra. Muszę dokładnie przemyśleć moje plany na przyszłość odnośnie zostania programistą ;].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No cóż, to sama prawda. Jest w tym jednak mały haczyk: każdy człowiek ma swój rozum i nie musi dewastować swojego życia rodzinnego i pozbawiać się wolnego czasu. Może po prostu odejść. Proste, prawda? Pamiętajcie: wolnego czasu NIKT Wam nie zwróci. Za nadgodziny dostaniecie tylko pieniądze - o ile w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Praca z wizjonerami chyba nigdy nie jest łatwa. Najczęściej to perfekcjoniści, nie godzą się na ustępstwa. Dla graczy to dobrze, gdyż nie dostają produktu niedorobionego, a mającego w sobie pasję. Pracownicy z kolei powinni zdawać sobie sprawę ze skutków pracy z takimi osobami i sami decydować, co jest dla nich ważne. Najlepiej, gdy pozostają i pomagają w budowie kolejnego epokowego dzieła, ale sukces wymaga poświęceń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gwoli sprostowania, tłumaczenie "tak - załamaliśmy się pod koniec" jest nietrafione.
Pan Molyneux powiedział: "yeah, we crunched at the end". Crunch to żargonowe określenie sytuacji, gdy trzeba pracować nawet po kilkanaście godzin dziennie, łącznie z weekendami, żeby się wyrobić w terminie. I tak, niestety przy tworzeniu gier takie crunche zdarzają się często.
Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.03.2009 o 07:21, hunter22 napisał:

Każdy zakupiony egzemplarz Fable to uśmiech na twarzy każdego bezrękiego programisty
;)


Molyneux to chyba taki trochę generał Patton.
Pewnie czyta listy motywacyjne swoim programistom, jak to należy napisać kod który zrobi graczom sieczkę z mózgu, powali, zachwyci i dosłownie wypruje flaki, przenicuje na drugą stronę. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować