Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Atari w obronie DRM-u w Riddicku

195 postów w tym temacie

Dnia 16.04.2009 o 13:45, Henrar napisał:

To dziwne, bo jak ja wymieniałem RAM, to Windows się nie skarżył. W teorii DRM i aktywacja
Windowsa powinny reagować TYLKO NA ZMIANĘ PŁYTY GŁÓWNEJ, a nie pozostałych podzespołów.
Ale DRM czasami siada i reaguje nawet na reinstalkę systemu. Zresztą DRM niszczy rynek
PC, a konsolarze się cieszą. Oni nigdy nie zaznali DRM i CD-Keyów :( (chociaż uważam,
że CD-Key to dobry pomysł na gry sieciowe).


Czymże jest konsola, jeśli nie formą DRM?
Natomiast CD-key to żaden problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.04.2009 o 14:36, Bajta2 napisał:

I w takich wypadkach właśnie warto piracić dla zasady. Mimo mojego szacunku dla Atari
nigdy nie zagram w tą grę.

A w takim wypadku otrzymujesz BANA.
To jest nic innego jak promowanie piractwa. Ban jest dożywotni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W czym wam przeszkadza DRM (znany też pod nazwą SECUROM)? Nie wiecie, że sam SONY DADC (twórca tego zabezpieczenia) wypuścił w necie program do odinstalowania DRM-a ze swojego kompa i można se wgrywać gre z securomem ile tylko się chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A weźcie wy z tym DRM''em,sami sobie walicie samobója Atari,ale jesli to prawda odnośnie waszych problemów finansowych,to będzie jeden z ostatnich samobójów :) Może inni nauczą sie na waszych błędach,a ja tym czasem wracam siłować się z zabezpieczeniem BioShocka które uniemożliwia mi grę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.04.2009 o 14:25, Principes napisał:


> Czymże jest konsola, jeśli nie formą DRM?

Być może - na takiej samej zasadzie jak blaszak :) Natomiast gry na konsole możesz sprzedawać bez problemu (rynek wtórny jest dobrze rozwinięty). Zabezpieczenia (o ile jakieś są) są bezinwazyjne. Nie ma żadnego CD - Keya, nie ma instalacji, nie ma aktywacji - sracji, nie trzeba się łaczyć z netem i udowadniać że się nie jest wielbłądem. Wkładasz płytę - grasz (nie wyświetla się żadne idiotyczne EULA).

> Natomiast CD-key to żaden problem.

Kurcze jestem już taki stary, że pamiętam czasy, w których faktycznie nie był to problem bo... żadnego CD-Keya w grach blaszakowych nie było. Tylko instalacja i już można było grać. Ale ok - jest to zabezpieczenie bezinwazyjne, mozna się do tego przyzwyczaić i grać. Do całej reszty zabezpieczeń już nie bardzo - bo to jest plucie pecetowcom w twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Technologie autoryzacji gry nie powstałyby gdyby nie złodzieje. Najpierw Ci, którzy rozsyłali lub powielali kopie, a potem Ci, którzy te kopie używali. Jedni i drudzy są zwykłymi, ordynarnymi złodziejami.
A producenci gry zapłacili już za jej powstanie - nie mogą tych kosztów anulować bo czasu cofnąć się nie da. Cena gry to nic innego jak podzielona przez ilość spodziewanych do sprzedania kopii wycena pracy jej twórców. Jeżeli większość z was jej nie zapłaci, to Ci którzy nad grą pracowali - często całe lata i często mając tę pracę za jedyne źródło pieniędzy - stają się bankrutami. A oni też mają rodziny i też muszą z czegoś żyć.
Czy nikt was nigdy nie okradł z czegoś cennego?
Pamiętacie jak byliście z tego powodu bezsilni i wściekli?

Tak samo ludzie robiący oprogramowanie są nie mniej wściekli i bezsilni gdy widzą, że ich grę w którą włożyli lata pracy i mnóstwo błyskotliwych pomysłów kradną setki tysięcy zdemoralizowanych idiotów. I dla nich cena to raptem równowartość jednego dnia pracy i miesiące zabawy, a dla autorów jest to wyciągnięcie się z wielkich długów jakie zaciągnęli na jej stworzenie. Tak - jak stworzenie gry kosztuje 20 mln $, to ktoś to musi zapłacić. Zapłaci bank, ale ostatecznie płacą Ci, którzy grę tworzą. I muszą mieć skądś na to pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę że taki DRM to dobry DRM :] Nie widzę w tym nic złego. pewnie trzeba będzie dzwonić itp. ale przynajmniej niektórym uniemilii to życie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co mam robić gramowicze,czy czekać dalej na pre-order Riddicka i modlić sieaby nie było to zabezpieczenie któe sprawi że nie mogę tak jak w Bioshocka grać,czy powinienem anulować pre-order?Weźcie mi doradźcie...Bo wy chyba lepiej sie na tym znacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zastanwiam się jak ta wypowiedź ma się do tego, że jak pokazano na przypadku Spore ten rodzaj zabezpieczenia ma skuteczność bliską zeru jeśli chodzi o piractwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.04.2009 o 15:07, Lordpilot napisał:

Być może - na takiej samej zasadzie jak blaszak :) Natomiast gry na konsole możesz sprzedawać
bez problemu (rynek wtórny jest dobrze rozwinięty). Zabezpieczenia (o ile jakieś są)
są bezinwazyjne. Nie ma żadnego CD - Keya, nie ma instalacji, nie ma aktywacji - sracji,
nie trzeba się łaczyć z netem i udowadniać że się nie jest wielbłądem. Wkładasz płytę
- grasz (nie wyświetla się żadne idiotyczne EULA).


To się zmienia. Gry na PS3 często wymagają instalacji bądź jest to zalecane. "Bezinwazyjne zabezpieczenie"? Konsola to nie PC, to zwykły odtwarzacz, ktory użytkownikowi na nic nie pozwala. Jak można to porównywać?
Sam proces instalowania oprogramowania na PC ma wiele zalet (mody, szybkość doczytywania danych, dostęp do plików etc.), trwa na ogół błyskawicznie i, co najważniejsze, jest jednorazowy - ba, niweluje konieczność posiadania płyty w napędzie! O jakich "zaletach" konsol my tu mówimy?

Dnia 16.04.2009 o 15:07, Lordpilot napisał:

> Natomiast CD-key to żaden problem.

Kurcze jestem już taki stary, że pamiętam czasy, w których faktycznie nie był to problem
bo... żadnego CD-Keya w grach blaszakowych nie było. Tylko instalacja i już można było
grać.


Powiedz mi proszę, jak bardzo rozpowszechniony był internet na początku lat 90?

Dnia 16.04.2009 o 15:07, Lordpilot napisał:

Ale ok - jest to zabezpieczenie bezinwazyjne, mozna się do tego przyzwyczaić i
grać. Do całej reszty zabezpieczeń już nie bardzo - bo to jest plucie pecetowcom w twarz.


Przecież zapowiedziano udostępnienie za jakiś czas pliku wykonywalnego znoszącego całkowicie zabezpieczenie.

http://www.ataricommunity.com/forums/showthread.php?t=673039
"Further down the line the DRM will be removed and a new unprotected exe will be released."

Ach, co się tyczy tak często podnoszonego argumentu "walki z rynkiem wtórnym":

"DRM is not designed to keep you from playing the game, nor is it designed to combat any after market sales. After market sales for PC games are nowhere near what they are for console games anyway, aside from ebay, craigslist and yard sales I can’t even really think of anywhere to get used PC games."

Trudno się z tym nie zgodzić, nieprawdaż?

Osobiście uwielbiam zabezpieczenia typu "DVD-check", ewentualnie połączone z kluczem. Proste, nie sprawiające kłopotu, nie wymagające połączenia z internetem, by pograć w tryb single. Rozumiem jednak ludzi, którym nie uśmiecha się perspektywa milionów ściągnięć owocu ich ciężkiej pracy za pośrednictwem sieci torrent.
Rzecz jasna, są wyjątki - Stardock stara się szanować swoich klientów, nie zabezpieczając swoich gier - zobacz jednak, jak ludzie się "odwdzięczają":
http://ve3d.ign.com/articles/news/46194/102-000-Pirates-Overload-Demigods-Online-Infrastructure

W artykule jest błąd, gdyż Brad wspomniał o 120 tys.:
http://forums.demigodthegame.com/346815/

Dziwisz się, że niektórzy twórcy desperacko PRÓBUJĄ odwlec fakt pojawienia się wersji legalnych inaczej choć o kilka GODZIN?

@ NecroVisioneR

Dnia 16.04.2009 o 15:07, Lordpilot napisał:

Może inni nauczą sie na waszych błędach,a ja tym czasem wracam siłować się z zabezpieczeniem BioShocka które uniemożliwia mi grę :)


O jakim zabezpieczeniu mówisz? Przecież zniwelowano je już dawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.04.2009 o 15:37, hallas napisał:

Zastanwiam się jak ta wypowiedź ma się do tego, że jak pokazano na przypadku Spore ten
rodzaj zabezpieczenia ma skuteczność bliską zeru jeśli chodzi o piractwo?


Dokładnie,ale dziwi mnie dlaczego producenci którzy widzą co sie na rynku dzieje dalej brną w te "bagno" jakim jest DRM,czy nie widzą że ich zabezpieczenie jest kierowane przeciw im samym..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.04.2009 o 15:40, NecroVisioneR napisał:

> Zastanwiam się jak ta wypowiedź ma się do tego, że jak pokazano na przypadku Spore
ten
> rodzaj zabezpieczenia ma skuteczność bliską zeru jeśli chodzi o piractwo?

Dokładnie,ale dziwi mnie dlaczego producenci którzy widzą co sie na rynku dzieje dalej
brną w te "bagno" jakim jest DRM,czy nie widzą że ich zabezpieczenie jest kierowane przeciw
im samym..?


Patrząc na to, jak motłoch chętnie "kupuje" (torrent-->download) niezabezpieczone wersje, ciesz się, że wciąż masz w co grać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@ Bezimek

Jak ktoś po Twoim postcie wciąż nie rozumie o co chodzi to może mu pomóc chyba już tylko lekarz. Podpisuję się pod nim rękami i nogami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.04.2009 o 15:46, Principes napisał:

Patrząc na to, jak motłoch chętnie "kupuje" (torrent-->download) niezabezpieczone
wersje, ciesz się, że wciąż masz w co grać.


Ale spokojnie,jeszcze trochę i rynek PC ch.j strzeli :)I wtedy będzie koniec,a takowe zapewnienie wygłaszane przez oszustów z M$ że niby rynek PC ma się dobrze to mogą sobie,wystarczy popatrzeć ile osób korzystało z jednego seriala do Riddicka-50 tys.!!! Masakra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.04.2009 o 15:40, Maq2 napisał:

> Tylko jedno pytanie: próbowałeś tego?

Tak. I dzięki temu mogę się cieszyć Crysisem i Stalkerem (często zmieniam podzespoły
w kompie).
Oto link do programu https://support.securom.com/removaltool/

Czyli jak kupię Riddicka i użyję tego narzędzia to wszystko będzie ok? Bez aktywacji? .... Tak na marginesie to ani Crysis ani Stalker nie miały takich zabezpieczeń - w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Atari chce dobrze, a wyjdzie jak zawsze. Ja rozumiem, że oni muszą dbać o interesy i nie mam im za złe nawet tego DRMa. Tyle że to się robi zamknięte koło- ktoś nie kupi, bo się obrazi na Atari, to sobie ściągnie grę. Atari się wkurzy, że dużo ludzi ściąga, wstawi nowe zabezpieczenia, więcej ludzi zacznie ściągać itd. itp. Nie lepiej utrzymać i nie zrażać do siebie tych, którzy gry kupują?
PS: "Piracenie dla zasady!". Hasło miesiąca. Łuk w dłoń i mamy Robin Hooda XXI wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie piracenie dla zasady,dla pirata który ma wyrzuty sumienia["a może źle robie że kradnę gry..." itp.] taki DRM jest darem niebios,bo nie kupi gry zw. na DRM,a nie pomyśli taki [chciałem użyć pewnego określenia ale...daruje sobie] że to przez niego i jemu podobnych złodziei są te DRM i rynek PC zaczyna tonąć,a wiadomo tonący brzytwy sie chwyta-w tym przypadku DRM''a,który jak widzimy jest tak ostrą brzytwą że aż strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować