Zaloguj się, aby obserwować  
Niflheim

Fallout: New Vegas

2572 postów w tym temacie

Dnia 22.11.2010 o 09:06, Aurelinus napisał:

> Co do celności to zależy ona od wprawy w posługiwaniu się danym typem broni (w VATSie
> także od perków), postać z wysoką umiejętnością guns ma dużo wyższą szansę trafienia
> na odległość nawet z broni krótkiej niż taka która strzela z karabinu ale nie bardzo
> wie jak to zrobić.
Jest to - niestety - wielka bzdura, w grze obowiązuje autocelowanie, powodujące, że to program za nas strzela, związek pomiędzy trafieniem a umiejętnościami jest 3.cio-rzędny.

Mylisz się - wystarczy spojrzeć przez celownik broni na różnych poziomach rozwoju umiejętności posługiwania się nią aby dostrzec różnicę. Na niskim poziomie celownik "pływa" we wszystkie strony utrudniając, a czasem wręcz uniemożliwiając trafienie podczas gdy wyszkolonej postaci nie rusza się on w ogóle pozwalając łatwo trafić nie tylko w przeciwnika ale i w wybraną część jego ciała.
W FNV działa to tak samo jak w F3 więc dziwi mnie że tego nie zauważyłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No patrz, tak już jest w Falloucie, że granatem się niczego nie zabije i mało życia zabiera. Tak samo jest z wyrzutnią rakiet, a co do granatników to nie mam pytań, ale nic się na to nie poradzi. Jeżeli jesteś jednak uparty na takie ataki to sobie zrób umiejętność materiały wybuchowe na 100 i raczej po problemie choć sam nie próbowałem. Masz trochę racji, może wkurzać to, że po strzale w łeb, przeciwnik nie ginie, ale już tak jest i trzeba z tym grać. Z resztą jakby tak było to ile razy by się ginęło nawet nie wiedzą kto nas zabił (Powiedzmy, że jakiś snajper, a w walkach z większą ilością wrogów naraz przeżycie było by całkowicie niemożliwe). Od tego właśnie jest rozwój postaci i trzeba być po prostu cierpliwym, żeby szybko kogoś zdejmować. Przeszedłem grę na b.trudny i jakoś nie narzekam, że kogoś nie zabijam kulką w łeb, bo na początku trzeba przyznać nie było to nawet możliwe. Tak dla porównania mogę powiedzieć, że na tym właśnie poziomie z "broń palna" na 100 w 100% ukryciu na stealth boyu i najlepszą snajperką czyli "wielokalibrowym karabinem snajperskim" nie dało się zdjąć Szpona Śmierci strzałem w łeb. Zabierało mu jedynie 2/3 życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.11.2010 o 16:26, Kwas17 napisał:

Masz trochę racji, może wkurzać to, że po strzale w łeb, przeciwnik nie ginie, ale już tak jest i
trzeba z tym grać. Z resztą jakby tak było to ile razy by się ginęło nawet nie wiedzą
kto nas zabił (Powiedzmy, że jakiś snajper, a w walkach z większą ilością wrogów naraz
przeżycie było by całkowicie niemożliwe).


I wlasnie tak jest, teraz podam Ci kilka przykladow.

Przeciwnicy strzelaja z broni z nad naturalna predkoscia, w dodatku z takiej z ktorej jest fizycznie nie mozliwe szybkie strzelanie (shotgun) a tu laduja z niego jak z colta na westernie. Nawet takim pistoletem jakbym wycelowal w niebo i spamowal przycisk strzalu to moja postac strzeli raz na 3 klikniecia bo taka jest specyfikacja broni, a Ci nawalaja z tego jak z maszynowej.

Teraz kolejny przyklad, zalozmy ze zbiegam z duzej wysokosci w dol, tam jest sporo miejsc zeby sie schowac, ukrywam sie w jednym z nich, dopiero PO moim ukryciu wybiegaja przeciwnicy z gory i co robia? Odrazu laduja seria tam gdzie jestem schowany, mimo ze nawet nie widzieli ze tam ide, nawalaja tak ze ma sie wrazenie ze wyszla cala armia a tam tylko dwoch. Tylko odrobine sie wychylasz i odrazu dostajesz w lep, a z czego, z jakiegos malego gowienka z 30 metrow, smiech na sali, Ty chcesz przycelowac to oczywiscie twoja bron nie ma zasiegu. Wiec dlaczego mnie obowiazuja parametry broni a przeciwnikow nie? Co gorsza zalozmy ze jakims cudem uda Ci sie wlaczysz system V.A.T.S zanim dostaniesz seria z ''drugiego konca swiata'', celujesz, zalozmy tors, pokazuje 50% szans na trafienie, dajesz 3 strzaly i co twoja postac robi? Wali wszystkie 3 strzaly w skrzynke o ktora opiera bron 2 centymetry od siebie. Nie dosc ze bron byla spokojnie nad danym obiektem to jeszcze Ci pokazuje ze jest 50% szans trafienia, w takim wypadku skoro cos blokuje strzal powinno byc 0% szans, a tak na dobra sprawe obiekty za ktorymi sie chowamy nie powinny blokowac lini strzalu jesli przeciwnik jest na tyle widoczny zeby odpalic system V.A.T.S. Oczywisce moj przeciwnik wali do mnie bez problemu i trafia, mimo ze stoi na srodku pustyni, kompletnie nie schowany, ale ja juz jego nie moge bo blokuje mnie obiekty za ktorym sie kryje.

A teraz taka ciekawostka. Uzywales kiedys Stealthboya? bo u mnie dzieja sie nie bywale rzeczy kiedy go wlacze, u przeciwnikow wlancza sie nadludzka zdolnosc biegania, gra wyglada jakbys zaczal przewijac ja do przodu, niczym Forest Gamp wszyscy zaczynaja biec przed siebie, daleko daleko daaalekooo....az znikaja mi z oczu. ja tam specjalnie sie tym nie przejolem i zrobilem sobie zadanie skoro wszyscy przeciwnicy poszli na joging, a teraz najlepsze, kiedy skonczyl mi sie stealthboy, nagle od tak ktos do mnie strzela, kto? No oczywscie milosnicy maratonu wrocili bo im sie przypomnialo zeby trzeba mnie zabic.

Moge tak jeszcze 20 podpunktow wymienic jakie cuda ta gra wyprawia, piszesz ze skonczyles ja na very hard, no to szczerze gratuluje, przy tej ilosci bugow jakie ma ta gra to nie lada wyczyn. Dla mnie obsidian jest jedna z najgorszych firm zajmujacych sie grami, skopali jedna z moich ulubionych gier Sw Kotor 2, myslalem wiec ze dam im szanse z Alpha Protocol, gdzie tam, gra tak mi tnie czasami na PS3 ze sie nie da grac, mimo przedpotopowej grafiki. Zastanawialem sie wiec nad New Vegas, zasugerowalem sie recenzja na gram.pl ze gra nie ma duzo bugow nie liczac tych co fallout 3 juz posiadal, F3 dopiero co skonczylem, moze nie na Very Hard, ale na Hard i bawilem sie przednio, w New Vegas tez sie bawie nie powiem, gre pewnie skoncze, ale ciagle mnie dreczy mysl co by moglo byc z tej gry gdyby Obsidian jej nie robil, a pozniej dreczy mnie druga ze zniszcza kolejna serie ktora bardzo sobie cenie czyli Dungeon Siege bo slyszalem ze maja robic 3 czesc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ech, tak obserwuję to dolewanie goryczy do gara...
Nie ukrywam, że gdy ktoś skomentował strzelanie w F3 jak to kule latają niczym w Slow mo a headshot (niech się święci imię jego:) jest "jeno pyłem marnem", zniechęciło mnie to na dobre.
Z tym większym zdziwieniem odkryłem, że przy okazji New Vegas zainteresowanie "panem radioaktywnym" wraca. I aż do tej chwili był ona na mojej liście zakupów...
Jeszcze bym przełknął przepakowane AI i podporządkowanie ciężkiej artylerii brutalnym zasadom RPG -mimo, że w tzw action RPG nade wszystko cenię walkę- ale to co piszesz o mechanice skradania przekracza ludzkie pojęcie. Chyba przyjdzie mi wrócić do S.t.a.l.k.e.r.''ów:(

PS Ja chętnie przeczytam te 20 podpunktów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gosu masz problemy to zmień poziom trudności, bo już przynudzasz. Ja tak jak Kwas gram na very hard i większych problemów nie mam. Po prostu na początku trzeba unikać zbędnych konfliktów bo postać jest za słaba do przechodzenia gry w stylu Rambo.
Nie kupuj więcej gier Obsidianu, bo one zawsze są zabugowane, AI przeciwników jest kiepskie i ogólnie technicznie gry są niedopracowane. Mimo masy błędów gram już 70 h, bo dla mnie liczy się fabuła, szukanie ciekawych miejsc i postaci, no i rozwiązywanie stawianych problemów w sposób jaki uznam za słuszny. To dla mnie w rpgu jest najważniejsze, a że walka nie stoi na poziomie takim jak w fpsach, no cóż, dla mnie to drugorzędna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.11.2010 o 21:49, berbelek napisał:

Gosu masz problemy to zmień poziom trudności, bo już przynudzasz.


Nie pozwalaj sobie to po pierwsze.

Mimo masy błędów gram już 70 h, bo dla mnie

Dnia 22.11.2010 o 21:49, berbelek napisał:

liczy się fabuła, szukanie ciekawych miejsc i postaci, no i rozwiązywanie stawianych
problemów w sposób jaki uznam za słuszny. To dla mnie w rpgu jest najważniejsze, a że
walka nie stoi na poziomie takim jak w fpsach, no cóż, dla mnie to drugorzędna sprawa.


Dlla mnie sie liczy zeby gra byla dopracowana a nie jest, a to ze grasz na very hard, 70 godzin juz nie jest zadnym dowodem ze gra dziala poprawnie. proponuje tez wrocic do szkoly i pocwiczyc czytanie ze zrozumieniem, a nie mam problemu z gra z powodu jej Poziomu Trudnosci, ale z powodu Trudnosci jakie sprawiaja bledy w tej grze. I bede sobie pisal o nich ile mi sie podoba.

Unikac walki? Jak ja mam 3 questy, w tym jeden zwiazany z glowna fabula, nawet nie ma wielu opcji jak w Falloucie 3, chyba ze sam gdzies pojde, ale jak w taki sposob unikac walki.


ps. A przestawic sobie na Very Hard kiedy masz juz rozwinieta postac nie sztuka, bo nie wierze ze grasz od poczatku na najtrudniejszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>>

Dnia 22.11.2010 o 21:02, Gosu napisał:

Teraz kolejny przyklad, zalozmy ze zbiegam z duzej wysokosci w dol, tam jest sporo miejsc
zeby sie schowac, ukrywam sie w jednym z nich, dopiero PO moim ukryciu wybiegaja
przeciwnicy z gory i co robia? Odrazu laduja seria tam gdzie jestem schowany, mimo ze
nawet nie widzieli ze tam ide, nawalaja tak ze ma sie wrazenie ze wyszla cala armia a
tam tylko dwoch. Tylko odrobine sie wychylasz i odrazu dostajesz w lep, a z czego, z
jakiegos malego gowienka z 30 metrow, smiech na sali, Ty chcesz przycelowac to oczywiscie
twoja bron nie ma zasiegu. Wiec dlaczego mnie obowiazuja parametry broni a przeciwnikow
nie? Co gorsza zalozmy ze jakims cudem uda Ci sie wlaczysz system V.A.T.S zanim dostaniesz
seria z ''drugiego konca swiata'', celujesz, zalozmy tors, pokazuje 50% szans na trafienie,
dajesz 3 strzaly i co twoja postac robi? Wali wszystkie 3 strzaly w skrzynke o ktora
opiera bron 2 centymetry od siebie. Nie dosc ze bron byla spokojnie nad danym
obiektem to jeszcze Ci pokazuje ze jest 50% szans trafienia, w takim wypadku skoro cos
blokuje strzal powinno byc 0% szans, a tak na dobra sprawe obiekty za ktorymi sie chowamy
nie powinny blokowac lini strzalu jesli przeciwnik jest na tyle widoczny zeby odpalic
system V.A.T.S. Oczywisce moj przeciwnik wali do mnie bez problemu i trafia, mimo ze
stoi na srodku pustyni, kompletnie nie schowany, ale ja juz jego nie moge bo blokuje
mnie obiekty za ktorym sie kryje.


święte słowa . mnie to irytuje strasznie. I również nie mogę zrozumieć jakim cudem gość w kapeluszu wytrzymuje strzał w głowę z obrzyna z odległości metra. mam gdzies realizm, ale są pewne granice umownosci ;)

edit. w grze siedzę już 65 godzin, level 27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

(ciach)

Po pierwsze zgadzam się co do błędów w grze i tych wynikających z silnika - vide VATS i strzelanie w płot, kamień, samochód na którym akurat oparliśmy broń, jak i innych jak nieskuteczność broni na niskim poziomie - vide granaty, miny i broń krótkiego zasięgu. Tyle że TE SAME problemy są w Falloutcie3, wiem bo kończę GOTY na VH i granaty i miny (frag, nie specjalne) na ten przykład zaczęły być skuteczne dopiero po wybraniu przeze mnie odpowiedniego perka. Na początku gry potrzebowałem trzech, czterech by zabić raidera, teraz wystarczy dobrze trafić granatem raz, a SM Master ginie po min dwóch, a i to przy krytycznym pierwszym trafieniu.

Jednakże wydaje mi się że nieco przesadzasz. Np. te 15 litrów skąd wziąłeś? Tyle butelek wody w ciągu 24 godzin twoja postać musi wypić? Trochę dużo, przyznaję - bo z własnych prób i z relacji kolegi wychodzi mi mniej - około 10 pojemników. No ale mniejsza z tym. W realnym świecie dorosły mężczyzna w warunkach pół-pustynnych przy dużym wysiłku fizycznym potrzebuje min 10 - 12 litrów wody (tylko pocąc się traci około 0,5 litra na godzinę). Twoja postać zasuwa większość dnia, nosząc kupę gratów, walcząc, krwawiąc itd. a Ty mówisz że za dużo wody pije ...

Co do zadań, to przepraszam, ale te z Fallouta3 wcale nie są jakieś bardziej rozbudowane. Może główne zadanie ma więcej etapów, nie wiem - jeszcze daleko w NV nie zaszedłem, ale poboczne zadania są przynajmniej tak interesujące / budujące atmosferę w NV jak te z Fallouta3. No i lepiej wychodzi w NV sprawa z nastawieniem poszczególnych grup do naszej postaci. W F3 rozwalam Paradise Falls, spotykam potem kilku slaverów i rozmawiamy jakby nigdy nic ... dobrze że przy the Pitt coś jest nawiązane, bo to już była by totalna kaszana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2010 o 00:33, Gosu napisał:

ps. A przestawic sobie na Very Hard kiedy masz juz rozwinieta postac nie sztuka, bo nie
wierze ze grasz od poczatku na najtrudniejszym.


To, że Ty nie potrafisz sobie poradzić na tym poziomie, nie oznacza, że inni nie potrafią. Śmiem twierdzić, że jesteś wręcz słaby skoro grasz od 10 lat w rpgi i nie dajesz rady. Ja jestem graczem niedzielnym i zawsze takim byłem, pracuję, mam rodzinę (tak- żonę i dzieci), więc na gry za dużo czasu nie ma. Traktuję to hobbystycznie, ale lubię gdy gra stawia mi wyzwania i muszę pokombinować. Tutaj poziom vh wcale nie jest vh w porównaniu do innych gier. Początek łatwy nie był, ale nie na tyle trudny, żeby frustrować. Radzę się na drugi raz zastanowić przed pisaniem kompromitujących uwag, bo myślenie że ja "wielki mistrz Gosu" nie daję rady to nikt inny też nie da, jest śmieszne. To moja ostatnia wypowiedź pod Twoim adresem, masz oczywiście prawo do swoich uwag odnośnie gry i na tym poprzestańmy.
ps. tak, gram od początku na vh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ile mam Ci jeszcze razy tlumaczyc ze Poziom Trudnosci nie stanowi problemu w New Vegas tylko jego bledy? Piszesz ze ja jestem smieszny? Przeczytaj swoje posty, na wszystkie bledy jakie napisalem jedynie co ty potrafisz zrobic jest atakowanie mojej osoby, jaki to ja nie jestem kiepski w ta gre i jak to ja przynudzam, nie jestes w stanie podac jakis kontrargumentow poza tymi ze ty grasz na very hard i ze spedziles juz w grze 70 h, tylko dlatego ze doskonale wiesz ze bledy o ktorych mowie istnieja w grze. A to ze Ty sobie z nimi radzisz bo lubisz kimbinowac?! To nie znaczy ze innym gracza bedzie sie chcialo to robic zeby zwalczac bledy w grze, nie na tym ma polegac zabawa, pozniej wlasnie przez takich ludzi jak Ty, tworcy gier robia je takie a nie inne. Dla twojej wiadomosci mam 10lv w grze i ide ciagle do przodu, wlaczylem nawet na chwile ten twoj Very Hard i szczerze, musialem oddac 2 strzaly wiecej w przeciwnika zeby padl, tez mi wyzwanie. na kazdy twoj post oskarzajacy mnie moge podac nastepne przyklady ''cudow'' New Vegas, sam bedziesz pograzal ta gre tutaj. Prosze bardzo :

* Chcialem zabic Deathclaws na polnocy, skoro siedzisz w grze 70 h, napewno doskonale znasz ten quest. Oczywiscie bug, potwory zamiast biec w moja strone unosza sie 20 metrow nad ziemia, z kazdym moim krokiem do przodu one unosza sie wyzej, przebolal bym to gdybym mogl przejsc, ale nie one mnie z ''nieba'' atakuja a ja oczywiscie ich nie moge.

* Poszedlem wiec wybic Ghule w jakies starej fabryce, przez ulice prowadzaca tam musialem przebiec, bo oczywiscie 2 Ghule tez sie zbugowaly, ale tym razem nie polecialy w gore,tylko zapadly sie pod ziemie i zaczely mnie z tamtad bic. V.A.T.S oczywiscie pokazywal 0% szans trafienia, sam tez nie moglem strzelic, bo w co? W ziemie?

Wiec pytam Cie, co ma tutaj do tego poziom trudnosci, jakby one mnie atakowaly normalnie, i bym ginal, to ja bym slowa nie napisal na tym forum. Do takiej 3 rano probowalem na 7 levelu wytluc

Spoiler

nightkinow

, (moglem przekrecic nazwe),
Spoiler

w piwnicy fabryki, takie niewidzialne typki,

bylo ciezko, praktycznie caly swoj zapas na nich zuzylem, ale bawilem sie przednio, bo ani razu gra mi tam nie zabugowala i nie przeszkadza mi to ze zginalem tam ze 20 razy.

moze i nie jestem pro w ta gre, z Falloutem 3 nie mialem jednak zadnych problemow, ale napisze jeszcze raz, to czy ja ustawie gre na Easy czy na Hard nie ma znaczenia, bo nie rozwiaze to tych problemow jakie ja ma z ta gra. Dodam ze gram na PS3, nie wiem moze wersja Pcetowa jest inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2010 o 08:22, MarcusBrutus napisał:

Jednakże wydaje mi się że nieco przesadzasz. Np. te 15 litrów skąd wziąłeś? Tyle butelek
wody w ciągu 24 godzin twoja postać musi wypić? Trochę dużo, przyznaję - bo z własnych
prób i z relacji kolegi wychodzi mi mniej - około 10 pojemników. No ale mniejsza z tym.
W realnym świecie dorosły mężczyzna w warunkach pół-pustynnych przy dużym wysiłku fizycznym
potrzebuje min 10 - 12 litrów wody (tylko pocąc się traci około 0,5 litra na godzinę


Ok zgodze sie z Toba, sa ta inne warunki zycia niz przecietni ludzie prowadza w naszych czasach, ale jakos wydawalo mi sie ze jednak strasznie duzo pije, a na pewno bardzo malo spi :)

Dnia 23.11.2010 o 08:22, MarcusBrutus napisał:

Co do zadań, to przepraszam, ale te z Fallouta3 wcale nie są jakieś bardziej rozbudowane.
Może główne zadanie ma więcej etapów, nie wiem - jeszcze daleko w NV nie zaszedłem, ale
poboczne zadania są przynajmniej tak interesujące / budujące atmosferę w NV jak te z
Fallouta3. No i lepiej wychodzi w NV sprawa z nastawieniem poszczególnych grup do naszej
postaci. W F3 rozwalam Paradise Falls, spotykam potem kilku slaverów i rozmawiamy jakby
nigdy nic ... dobrze że przy the Pitt coś jest nawiązane, bo to już była by totalna kaszana.


Chodzilo mi o poczatek gry bardziej, ogolnie New Vegas ma lepsze questy, bardziej klimatyczne i czesto zaczynajace sie dosc nie winnie a konczace nie bywala historia. To jest jedyna rzecz ktora mnie trzyma przy NV, co nie zmienia jednak faktu ze bledy irytuja mnie strasznie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Człowieku to Ty naucz się czytać ze zrozumieniem. Moja wypowiedź o graniu na vh dotyczyła Twoich zarzutów, że oszukuję w tym względzie. We wcześniejszym poście pisałem, że gra jest w ch.. zabugowana, każdy to wie i każdy próbuje sobie z tym radzić a nie lamentować. Powgrywaj sobie stosowne mody, których już jest sporo i które dopasują grę do Twoich preferencji, albo dalej płacz. Kończę "polemikę" z Tobą, bo za bardzo się emocjonujesz. To tylko gra, wyluzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2010 o 11:56, berbelek napisał:

Człowieku to Ty naucz się czytać ze zrozumieniem. Moja wypowiedź o graniu na vh dotyczyła
Twoich zarzutów, że oszukuję w tym względzie. We wcześniejszym poście pisałem, że gra
jest w ch.. zabugowana, każdy to wie i każdy próbuje sobie z tym radzić a nie lamentować.
Powgrywaj sobie stosowne mody, których już jest sporo i które dopasują grę do Twoich
preferencji, albo dalej płacz. Kończę "polemikę" z Tobą, bo za bardzo się emocjonujesz.
To tylko gra, wyluzuj.


Koncz bo marnujesz moj czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.11.2010 o 11:59, Gosu napisał:

Koncz bo marnujesz moj czas.


Czytanie Twoich lamentów to dopiero strata czasu :) Z resztą dotyczy to każdego forum na gramie. W większości przypadków tylko lamentujesz. Cóż, widocznie ten typ tak ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

1. 30 lvl.
2. 100 pkt.

Wyżej się nie da bez modów.

A teraz moje pytanie. Powiedzcie mi proszę, bo nie wiem czy mam buga.
Czy w grze występuje amunicja 50. cal z wydrążonym czubkiem ?
O co chodzi. Otóż nabrałem ochoty na Anti-Materiel Rifle, jednak bez tej amunicji wcale nie wygląda ona na najpotężniejszą broń palną w grze. W celach testowych zakupiłem Karabin na Jelenie, załadowałem amunicję 45-70 Gov z wydrążonym czubkiem i wyszło na to,że zadaje on 133 pkt. obrażeń, podczas gdy Anti-Materiel w najlepszym razie 111 pkt.
Jak to wygląda u was ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2010 o 12:27, berbelek napisał:


> Koncz bo marnujesz moj czas.
>

Czytanie Twoich lamentów to dopiero strata czasu :) Z resztą dotyczy to każdego forum
na gramie. W większości przypadków tylko lamentujesz. Cóż, widocznie ten typ tak ma :)


Miales skonczyc. Po prostu fanboye na tym forum placza ze smialem pojechac ich zabaweczke ze jest zabugowana i zawsze sie pluja jak ty, nie podajac zadnych konkretnych argumentow. Im bardziej ty sie irytujesz tym bardziej mnie to bawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.11.2010 o 12:37, Gosu napisał:

Miales skonczyc. Po prostu fanboye na tym forum placza ze smialem pojechac ich zabaweczke
ze jest zabugowana i zawsze sie pluja jak ty, nie podajac zadnych konkretnych argumentow.
Im bardziej ty sie irytujesz tym bardziej mnie to bawi :)


:) dorośnij chłopcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować