Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Młody geniusz - "gry to strata czasu"

250 postów w tym temacie

O rany! Ileż ludzkość straciła przez te tysiące godzin zmarnowanych przeze mnie na granie, czytanie książek, oglądanie telewizji, wycieczki w góry i masę innych rzeczy. Naprawdę mi przykro.

A tak poważnie, to pozwolę sobie zacytować fragment listu pewnej pani do c\dziennika metro, który bardzo mi się spodobał: "dbajmy również o ekologię duszy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja również współczuję temu dziecku. Naprawdę. I nigdy bym nie chciał, aby mój 2.5 letni synek był taki jak on! Ciekawe jak u niego będzie z kobietami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę że gry nie tylko sprawiają frajdę ale i rozwijają. Kiedyś na pewno branża gier osiągnie taki poziom że będzie spierać oświatę różnymi produkcjami. Ja myślę ż każdy człowiek powinien się rozwijać nie tylko w jednym czy dwóch kierunkach. Gość może jest mądry itp. ale możliwe że ma problemy z dogadaniem się z ludźmi. To nie wykluczone. A poza tym SZTUKI WALKI TEŻ NIE POPRAWIAJĄ ŻYCIA LUDZKOŚCI ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A poza tym dla mnie to nie geniusz. To faktycznie zwykłe dziecko które po prostu uczy się i zapierdziela jak może ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.06.2009 o 12:27, Pile napisał:

A poza tym dla mnie to nie geniusz. To faktycznie zwykłe dziecko które po prostu uczy
się i zapierdziela jak może ;]


A dla mnie ty nie zasługujesz na rangę Przewodniczącego. Opcja edytuj nie gryzie, a ty łotasz 3 posty pod rząd w odstępach 1-minutowych.

Dla mnie dzieciak nie jest kimś niezwykłym. Za takie osiągnięcia przepłacił swoją młodością i rozwijaniem życia towarzyskiego. Może będzie jakimś tam wielkim profesorem, odkryje coś ciekawego i zarobi kupę szmalu, ale z ludźmi dogadać się nie będzie umiał, o niczym innym niż nauka nic ciekawego nie powie, a na widok dziewczyny będzie jak kameleon zmieniał kolory na czerwony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polskie uczelnie wcale nie kształcą na niskim poziomie. Rankingi światowe są po prostu tworzone bardziej pod kątem ilości publikacji niż wiedzy studentów (bo tą trudno ocenić międzyszkolnie), przez co jesteśmy w tyle, bo nie mamy budżetu na duze ilości badań. Ale gdziekolwiek wyjdziemy ze swoimi osiagnięciami okazują się one być nie gorsze od zachodnioeuropejskich i amerykańskich
http://miasta.gazeta.pl/poznan/1,36031,1741476.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.06.2009 o 12:36, hans_olo napisał:

Polskie uczelnie wcale nie krztałcą na niskim poziomie. Rankingi światowe są po prostu
tworzone bardziej pod kątem ilości publikacji niż wiedzy studentów

Coś w tym jest, ale ja bazuję na innych badaniach - pytanie czemu dany człowiek poszedł na studia. Wśród kobiet najbardziej popularna odpowiedź brzmiała "by znaleźć męża" a w przypadku mężczyzn "by nie iść do wojska". Jakie to były odsetki badanych nie pamiętam. Daje to jednak do myślenia, prawda? I dlatego pisałem o ludziach z przypadku.

Poza tym za łatwo się w Polsce dostać na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.06.2009 o 11:29, Zaitsev napisał:

No własnie - przecież jest odmienione. Cytuję: "Internetowy serwis NBC zainteresował
się pewnym 11-letnim Amerykaninem - (kim, czym się zainteresował?) Moshem Kaiem Cavalinem".
Według Ciebie miało to być tak (biorać przykład bardziej polski): "Internetowy serwis
NBC zainteresował się pewnym 11-letnim Amerykaninem - Grzegorz Bonter". Czy może powinno
być Grzegorzem?


Miałem na myśli podpis pod obrazkiem.

Dnia 06.06.2009 o 11:29, Zaitsev napisał:

Pisałem tego newsa ...


W komencie do niusa wspomniałeś S. Hawkinga. Miał podobną młodość choć ze względu na czasy w jakich żył nie ukończył szkoły w tak młodym wieku. Gdy miał 22 lata ujawniła się choroba. Większość życia spędził na wózku sparaliżowany i nie mogąc normalnie mówić. Być może chciałby nadrobić "zaległości" i zrobić coś czego nie zrobił gdy był młody, lecz raczej nic takiego nie zrobi ani nie zrobił. Mimo to-->"I have never found that my lack of social graces has been a hindrance."<--to dotyczy okresu jego nauki. Nie zapominaj, że wybitne czy wręcz genialne umysły-a być może właśnie takim jest ten 11 latka- pracują nieco inaczej i ich postrzeganie świata i otoczenia też jest inne.
A co do kolegów-jeśli kumple mówią ci że jesteś do bani to jest krytyka? To raczej oznacza, że nie są Twoimi kumplami i Cię obrażają. Nie myl krytyki z ubliżaniem i cwaniakowaniem/wywyższaniem się. Nie wiesz z jakimi ludźmi będzie pracował i jak go będą traktować, ani jak jest traktowany teraz. Czas pokaże

Dnia 06.06.2009 o 11:29, Zaitsev napisał:

I tak to minimum czasu potrzebuje na opanowani materiału. Studenci wiadomo - zawsze mają
lepsze rzeczy do robienia zamiast nauki :) Nie możemy tutaj mówić na 100% - no-life!,
bo gdyby tak było, to musielibyśmy obejrzeć reality show z jego udziałem. Jak mówię -
dla mnie osoba Cavalina jest drugorzędna, bardziej interesowało podczas pisania jego
pogląd, że gry (rozrywka tak naprawdę) jest zbędna, bo nie przyczynia się do naprawy
świata.


Wyraziłeś swój pogląd i spoko. Zrozumiałem Cię czytając Twój komentarz do newsa. Ja pisałem raczej do ludków typu Wujek-alfred. Chociaż prawdę mówiąc nie wiem po co rzucam grochem o ścianę...

Dnia 06.06.2009 o 11:29, Zaitsev napisał:

Mam nadzieję, że to nie zarzut w naszą stronę, zresztą sam czytałeś oryginalny artykuł
i cytat pozostał niezmieniony.


Nie nie piję do Was. A co do jego słów to nie widziałem wcześniej video więc mój błąd. Ale po obejżeniu filmu od razu widać, że chłopak nie gada jak przeciętny 11sto latek

Dnia 06.06.2009 o 11:29, Zaitsev napisał:

┌─┐
┴─┴
ಠ_ರೃ


Fajny rysunek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na kotaku pojawił się świetny komentarz do sprawy: "Jedenastolatek coś powiedział, a wy wszyscy się o to gryziecie. On jest chyba największym trollem tutaj."

Widziałem też wypowiedzi takich geniuszy, którzy grali godzinami na PS2. Każdy kij ma dwa końce. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>
lepiej się zastanów co piszesz. Żal dzieciaka, bo najwyraźniej głupoty gada i nie chodzi tu o gry, ale o stwierdzenie, że nie pomagają ludzkości (co jest błędem) i dlatego są stratą czasu. Nie powiedział, że go nie bawią tylko użył absurdalnego argumentu. Można to podciągnąć pod każdą formę rozrywki. Wiele dzieci w jego wieku żyje ideałami, ja sam chciałem zostać lekarzem i pomagać ludziom. Prawo dzieciństwa - marzyć o rzeczach wielkich. Jednak jako dziecko najwyraźniej nie ma pojęcia o świecie a już na pewno o tym co pomaga ludzkości a co nie. Dla przykładu (już wcześniej pisałem o tym) są gry edukacyjne, strategiczne, ekonomiczne, logiczne - każda z nich ma za zadanie rozwój gracza. Zwiększenie refleksu czy spostrzegawczości to efekt gier zręcznościowych. Relaks jest też absolutnie potrzebny każdemu człowiekowi a gry to relaks. A jeśli dalej ci nie pasuje to podam bardzo wyraźny przykład, że dzieciak bredzi bez sensu i jest tylko dzieciakiem, który musi poznać tematy o których mówi. Grafika 3D rozwinęła się w zastraszającym tempie własnie dzięki grom komputerowym i dzisiaj jest używana w medycynie (!!) przy choćby tomografii komputerowej. Pójdźmy dalej: dzięki zastosowaniu sprzętu do gier (GPU) ta tomografia teraz jest o wiele szybsza i dokładniejsza. Grafika 2D jest również wykorzystywana w jego cudownej astrofizyce do odwzorowywania powierzchni i i modelowania ciał niebieskich. A co do żalu dziecka to sam też żałuję dzieciaka, bo mi skradziono kawał dzieciństwa i wiem jak to boli. Proponuję też się zapoznać z socjologią i psychologią społeczną, bo ten żal jest jak najbardziej uzasadniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gry wideo czy jakakolwiek czynność jest stratą czasu kiedy nie umiemy odpowiednio przydzielać czasu na dana czynność. A jeśli umiemy to mam piękne życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy bardzo się rozpisali. Ja w trakcie drogi na pocztę troszeczkę o tym pomyślałem i doszedłem do wniosku, że w niektórych aspektach są nawet bardziej służące "dobru ludzkości". Jak to? Ano tak to, że tworzą się kolejne firmy wydające gry. Są nowe miejsca pracy (fakt że trzeba mieć doświadczenie, ale jeżeli już je mamy to prace łatwiej znaleźć). Bo w końcu co ważniejsze? Żeby elyta (ci którzy nie żyją jak ludzie tylko jak byli prezydenci) mieli super wygody czy żeby zwykli ludzie żyli jak ludzie a nie jak zwierzęta?
Może gdybym chciał to moje osiągnięcia byłyby takie jak jego, niestety jestem leniem i nie uczę się absolutnie niczego a średnia na koniec roku jest grubo powyżej 5,0 (dopiero co prawda gimnazjum). A ponieważ się nie uczę mam mnóstwo czasu dla kolegów, zabawy, na hobby, na gry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.06.2009 o 12:08, Zaitsev napisał:

Nie chodzi o to, że dzieciak nie lubi gier. Bez przesady. Chodzi o jego nastawienie,
o którym pisałem w komentarzach. Wypowiedział się o grach tak, jakby każda czynność nieprzyczyniająca
się do poprawy świata była marnotrawstwem czasu.


Gdyby powiedział, że każda forma rozrywki jest stratą czasu, bo trzeba ratować świat, to miałbyś rację :)
Ale on tak nie powiedział.

Dnia 06.06.2009 o 12:08, Zaitsev napisał:

Może ja mam coś z głową nie tak albo
po prostu jestem za głupi, ale wydaje mi się, że w tekście jasno podkreśliłem, o co mi
chodzi.


Tylko zastanawia mnie po co napisałeś, że należy mu współczuć? Czy chęć poprawiania tego co inni spieprzyli, przy czym większość na to spieprzenie nie reaguje, jest powodem to współczucia? Moim zdaniem należą mu się brawa za postawę. Takich ludzi świat potrzebuje - właśnie takich którzy chcą coś sensownego robić.
A jak już napisałem - on ma inne hobby niż siedzenie i granie. Sam jestem graczem i bardzo dużo czasu na graniu spędzam (zdecydowanie za dużo, niestety, ale się to wkrótce zmieni, mam nadzieję :)). Ale w jego wieku, pomimo posiadania Atarynki i wielu fajnych wówczas gier, wolałem, kiedy była ładna pogoda, iść pograć z kolegami w piłkę, albo polatać po lesie z drewnianym karabinem. Bardzo dużo czytałem, bawiłem się LEGO i jakoś nie uważałem, że wszystkie zabawy świata kończą się na kompie.

Dnia 06.06.2009 o 12:08, Zaitsev napisał:

Tragizm sytuacji tego dzieciaka polega na tym, że teraz nie ma po co iść do normalnej
szkoły.


Mam pytanie - po co ma iść do normalnej szkoły? Żeby zdebilnieć?

Dnia 06.06.2009 o 12:08, Zaitsev napisał:

No dobra - ewentualnie po to, żeby nauczyć się normalnego funkcjonowania w społeczeństwie


Kiedyś nie było państwowych szkół i ludzie jakoś sobie radzili z życiem w społeczeństwie. Szkoła uczy w tej chwili bardziej zachowań aspołecznych niż społecznych.

Dnia 06.06.2009 o 12:08, Zaitsev napisał:

ale poza tym, to będzie to dla niego 45 minut nudy, żeby 15 minut spędzić z kolegami.


Dlatego spędza czas z kolegami ćwicząc karate, czy co tam innego.
Sam chodziłem na karate i to nie dlatego, że ktoś mnie namawiał. Pojawiła się taka możliwość i sam poprosiłem rodziców, żeby mnie zapisali.

Dnia 06.06.2009 o 12:08, Zaitsev napisał:

Do tego w wieku 11-lat już myśli w kryteriach "przysługiwania się ludzkości".


Bo nie jest zwykłym dzieckiem. Powinieneś najpierw to zrozumieć :) Są ludzie przeciętni i są tacy jak Moshe. Większość dzieciaków tutaj się wypowiadających zwyczajnie mu zazdrości, albo go po prostu nie rozumie. I nie ma się co dziwić, w tym kontekście, wypowiedziom choćby takiego Undertakera, który nawet prostych rzeczy nie pojmuje. Moshe rozmawia zapewne jak równy z równym z ludźmi po studiach. To, że nie na wszystkie tematy - to raczej też normalne. Ma dopiero 11 lat, a już pewne kwestie postrzega inaczej niż jego rówieśnicy. Myślę sobie, że chłopak może wyjść na bardzo wartościowego i szczęśliwego człowieka.
Jedni lubią rybki, a drudzy psy. Z rybkami na spacer się nie wychodzi - z psem trzeba, ale czy z tego powodu wielbiciel rybek ma współczuć właścicielowi psa? Dwa światy, a wszystko wynika z niezrozumienia drugiej strony...

Dnia 06.06.2009 o 12:08, Zaitsev napisał:

Dzieciństwo to nie jest czas dla ludzkości - to czas dla danego człowieka na budowanie charakteru.


Aha, i siedzenie przed kompem i cięcie np. w samochodówki buduje charakter? :D Bo mi się wydaje, że całe życie człowiek się zmienia i uczy. Dzieciństwo jest od zalewania fundamentów świadomości. Nie bez przyczyny powstało powiedzonko: "Czym skorupka za młodu nasiąknie...". Potem na tym fundamencie się buduje. Jeśli już w dzieciństwie chłopak myśli o poważnych rzeczach i ma chęci do ich realizacji, to trzeba się z tego cieszyć, a nie mu współczuć. Vilmar pisał o czasie na zabawę - jasne, ale dla jednego formą odpoczynku będzie oglądanie telewizji, dla drugiego pływanie, a dla trzeciego czytanie naukowego periodyku. Kwestia wyboru i zapatrywań. On mógłby współczuć Tobie, że spędzasz czas na graniu i miałoby to tyle samo sensu, co Twoje współczucie dla niego ;P

Dnia 06.06.2009 o 12:08, Zaitsev napisał:

Dla świata pracuje się, gdy jest się dorosłym. Ale nie można też przecież winić Moshe
za to, że urodził się z takimi zdolnościami...


Otóż to. I skoro o tym wiesz, to nie powinieneś pisać, że należy mu współczuć.
Czyta Twoje teksty w większości bardzo młoda młodzież, nie zapominaj o tym.

Dnia 06.06.2009 o 12:08, Zaitsev napisał:

W tym miejscu chciałbym też zapewnić, że nie pisałem tego newsa jako podpałkę do forumowego
flame''u - nie spodziewałem się aż tak żywej dyskusji...


No właśnie...
Zauważyłem taką dziwną tendencję, że jak ktoś w jakiś sposób krytykuje gry, to od razu staje się obiektem drwin, współczucia albo uśmiechu politowania. Poza grami istnieje jeszcze cały świat innych możliwości spędzania wolnego czasu i to w sposób o wiele bardziej "produktywny" czy zdrowy. Chyba niektórzy zdają się o tym zapominać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zwykły nerdzik, podejrzewam ze rodzice zmuszali go do nauki siłą. Mozna nie lubic grac na kompie ale podejscie w stylu ''rozrywka jest zla nie pomaga ludzkosci" jest po prostu głupie.
Tego ze w wieku 8 lat psozedl na studia nie skomentuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taa... Ten dzieciak jest jakiś nienormalny. Ja jak dostanę 3 to mam aferę w domu ,a on to jak chyba 5+...
Gram na kompie, mam 13 lat i 37 pkt. po teście po 6 klasie. A dziewczynę to on będzie miał taką, która poleci na jego sławę, albo brzydką kujonice. Bo jak dziewczyna jest brzydka, to kuje więcej i jak sie śmieje to robi jak świnia. Jest jedna taka u mnie w klasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować