Zaloguj się, aby obserwować  
Nephren-Ka

Might And Magic VII

251 postów w tym temacie

Dnia 27.08.2010 o 22:55, Nephren-Ka napisał:

> Hehe dziękuję :) o tej porze trudno o kombinację, umysł zamiera ;) Swoją drogą dobrze,

> że gra nie ma problemów z profesją bohaterów. Mam w drużynie kapłana słońca, nosferatu

> i templariusza bo normalnie by się pobili :)

To akurat był imo jeden z największych minusów tej części serii.:>


Zawsze to jakaś odmiana, poza tym całkiem miło się grało, tylko że koło 60 poziomu gra robi się za prosta :( dorzuca się smoka i jest prawie God Mode :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.08.2010 o 22:01, Nephren-Ka napisał:

W sumie to taką samą zdolność ma też najwyższa forma Wywerny i Tytana, ale z nimi idzie sobie jakoś lepiej poradzić.:>

Bo do spotkań z nimi nie dochodzi na dystansach na których można by walczyć nożem :)

Dnia 27.08.2010 o 22:01, Nephren-Ka napisał:

W sumie mogę śmiało nazwać Labirynt najtrudniejszą lokacją w grze.

Jak się tak zastanowię to chyba faktycznie tak jest,

Spoiler

zatopiony statek jest paskudniejszy ale tylko w chwili gdy się tam wchodzi bez żadnych nałożonych czarów ochronnych, jak się już stamtąd ucieknie i wróci z poprawnie przygotowaną drużyną to walka bardziej przypomina żniwa podczas gdy w labiryncie potężni przeciwnicy schowani w taki sposób że czasem nie ma innego wyjścia jak wpakować się wprost na nich mają całkiem realną szansę na zabicie przynajmniej części drużyny a jak się im poszczęści...

Dnia 27.08.2010 o 22:01, Nephren-Ka napisał:

Ale chyba lepszy był Punkt orientacyjny Lloyda, można było się przenosić w obie strony bez większych problemów i nie trzeba było wracać do walki od fontanny na środku wioski.:>

Ja Lloyd''s Beacon używałem tylko w jedną stronę - do powrotu na miejsce zbrodni (w miarę możliwości ustawiałem go w miejscu w którym niczego żywego już nie powinno być). Główną wadą tego zaklęcia było to że można było ustawić jedynie 5 punktów teleportacyjnych więc trzeba było oszczędzać ;)

Dnia 27.08.2010 o 22:01, Nephren-Ka napisał:

Ja ją zawsze odwiedzam jeszcze przed wzięciem zadania z łukiem, żeby się obłowić przedmiotami z ''szarych'' skrzynek.:D

A czy tego zadania z łukiem nie zlecał gość z Harmondale? To zadanie można było przyjąć jeszcze zanim oczyściło się zamek z goblinów ;)

Dnia 27.08.2010 o 22:01, Nephren-Ka napisał:

A Wywerny warto wybić dla pd.:> Zawsze można też jedną ''wypuścić'' na elfy i za chwilę pozbierać z nich kasę.:P

W Avlee nigdy bym takiej rzezi nie chciał zrobić bo wygodnie się tam szukało pomocników do najęcia - równy teren z niewielką ilością przeszkód, sporo potencjalnych kandydatów i mało "pułapek" czyli gości którzy po zaczepieniu mówili tylko "Have a nice day" i marnowali czas :)

Dnia 27.08.2010 o 22:01, Nephren-Ka napisał:

Niech lepiej udostępnią jakiś edytor do tego silnika z VIII części, a wtedy już reszta sama się zrobi w rękach fanów serii.:>

To by było miłe ale obawiam się że jeśli jakikolwiek użyteczny edytor istniał to zniknął razem z NWC :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.08.2010 o 22:59, maniekk napisał:

tylko że koło 60 poziomu gra robi się za prosta :( dorzuca się smoka i jest prawie God Mode :(

Jednego? Ja na tym poziomie zawsze miałem co najmniej 3 a czasem i 4 ;) Smoki były zdecydowanie potężniejsze niż wszystkie inne rasoklasy M&M VIII (i tak zresztą powinno być :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.08.2010 o 23:03, Karharot napisał:

> tylko że koło 60 poziomu gra robi się za prosta :( dorzuca się smoka i jest prawie
God Mode :(
Jednego? Ja na tym poziomie zawsze miałem co najmniej 3 a czasem i 4 ;) Smoki były zdecydowanie
potężniejsze niż wszystkie inne rasoklasy M&M VIII (i tak zresztą powinno być :).


Jednego :) lubię mieć zbilansowaną drużynę ;) a przy okazji trochę przyjemności z walki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.08.2010 o 23:00, Karharot napisał:

> W sumie mogę śmiało nazwać Labirynt najtrudniejszą lokacją w grze.
Jak się tak zastanowię to chyba faktycznie tak jest,

Spoiler

zatopiony statek jest paskudniejszy
ale tylko w chwili gdy się tam wchodzi bez żadnych nałożonych czarów ochronnych, jak
się już stamtąd ucieknie i wróci z poprawnie przygotowaną drużyną to walka bardziej przypomina
żniwa podczas gdy w labiryncie potężni przeciwnicy schowani w taki sposób że czasem nie
ma innego wyjścia jak wpakować się wprost na nich mają całkiem realną szansę na zabicie
przynajmniej części drużyny a jak się im poszczęści...



W sumie to tę lokację załatwiłem z marszu jak większość innych, chociaż w sumie to znalazłem się tam dopiero pierwszy raz ostatnio.:>

Dnia 27.08.2010 o 23:00, Karharot napisał:

Ja Lloyd''s Beacon używałem tylko w jedną stronę - do powrotu na miejsce zbrodni (w miarę
możliwości ustawiałem go w miejscu w którym niczego żywego już nie powinno być). Główną
wadą tego zaklęcia było to że można było ustawić jedynie 5 punktów teleportacyjnych więc
trzeba było oszczędzać ;)


Jakby miał nieograniczoną liczbę slotów to byłoby za łatwo.:D A tak zawsze każdy mógł sobie ustawić go w kilku najbardziej dla niego irytujących miejscach(jak dla mnie wspomniany Mistrz Złodziei) i miał spokój. Oczywiście jak posiadał maga w drużynie.

Dnia 27.08.2010 o 23:00, Karharot napisał:

A czy tego zadania z łukiem nie zlecał gość z Harmondale? To zadanie można było przyjąć
jeszcze zanim oczyściło się zamek z goblinów ;)


Dawał, a jakże, ale zdaje się że dopiero po wejściu na ścieżkę światła(notabene moją ulubioną).:>

Dnia 27.08.2010 o 23:00, Karharot napisał:

W Avlee nigdy bym takiej rzezi nie chciał zrobić bo wygodnie się tam szukało pomocników
do najęcia - równy teren z niewielką ilością przeszkód, sporo potencjalnych kandydatów
i mało "pułapek" czyli gości którzy po zaczepieniu mówili tylko "Have a nice day" i marnowali
czas :)


Szczerze mówiąc, to nigdy nie używałem pomocników, starałem się żeby moja drużyna była samowystarczalna, a procent zabieranego złota mnie denerwował.:P W sumie to metodę wypuszczenia potworów na npc-ów wykorzystywałem właśnie tylko w Avlee i na Szmaragdowej Wyspie(po co kupować lutnię, skoro będzie leżeć razem z martwym bardem:P).

Smoki w drużynie, bleee.:P Koncept fajny, ale jakoś nie pasowały mi do moich towarzyszy. W dodatku były przegięte(niby prawidłowo:D) i można było zniszczyć bez problemu wszystko wcześniej niż bez nich.:P
Za to w VII części był całkiem przyjemny smoczek, który wykluwał się z jaja i robił drużynie za towarzysza.:)

Co do poziomów, to wykręcić 60 w VIII części chyba by mi się nie chciało - akurat od jakiegoś czasu sobie w niego pogrywam i właśnie(ta, już z 3 miesiące:P) składam klucz do kryształu i bohaterowie nieco po 50 są. Pewnie jeszcze coś tam stukną po drodze, ale to już będzie tak mimochodem.:>
Za to w części VII przy podejściu n-tym, ale po raz pierwszy zakończonym sukcesem poszalałem nieco bardziej.:>

20100828013533

20100828013554

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2010 o 01:37, Nephren-Ka napisał:

W sumie to tę lokację załatwiłem z marszu jak większość innych, chociaż w sumie to znalazłem się tam dopiero pierwszy raz ostatnio.:>

Ja tam wpadam za każdym razem zanim udam się do Krainy Tytanów i ta wyprawa jest zawsze o wiele gorsza od tego co jest w tunelach do Eofolu (Behemoty są silne ale zawsze ma się do nich trochę otwartej przestrzeni, jak przejdą przez krzyżowy ogień Oddechów Smoka to za długo już nie są w stanie się stawiać w walce bezpośredniej, o ile w ogóle do takowej dojdzie) czy w Kolonii (Diabły są męczące głównie przez spalenie many ale nie stanowią aż takiego zagrożenia). Labirynt to jedyne miejsce w którym potężni i stanowiący potencjalnie duże zagrożenie przeciwnicy mają możliwość dotarcia do drużyny bez uprzedniego "zmiękczenia".

Dnia 28.08.2010 o 01:37, Nephren-Ka napisał:

A tak zawsze każdy mógł sobie ustawić go w kilku najbardziej dla niego irytujących miejscach(jak dla mnie wspomniany Mistrz Złodziei) i miał spokój. Oczywiście jak posiadał maga w drużynie.

A Bill Lasker był do czegoś konkretnego potrzebny po ukończeniu questów na specjalizację dla złodzieja? Ja po wykonaniu ich i nauczeniu się tego co miał do zaoferowania nigdy więcej chyba do niego nie zaglądałem...

Dnia 28.08.2010 o 01:37, Nephren-Ka napisał:

Dawał, a jakże, ale zdaje się że dopiero po wejściu na ścieżkę światła(notabene moją ulubioną).:>

A faktycznie :)
A co do wyboru drogi... Zawsze bardziej sympatyzowałem z magami (i z Erathią więc nie lubiłem doprowadzać do wojny z Avlee) ale za to pod względem mocy (Magia Mroku) i wyglądu (ciemny interface, Lisz) bardziej odpowiadała mi ścieżka ciemności.

Dnia 28.08.2010 o 01:37, Nephren-Ka napisał:

Szczerze mówiąc, to nigdy nie używałem pomocników, starałem się żeby moja drużyna była samowystarczalna, a procent zabieranego złota mnie denerwował.:P

Mi zawsze towarzyszy Scholar - jest on w stanie identyfikować wszystkie znalezione przedmioty co jest równoznaczne z posiadaniem GM w Identyfikacji przedmiotów (nie dość że zaoszczędza się w ten sposób ponad 50 punktów umiejętności to jeszcze można kogoś takiego zatrudnić już na Emerald Island i mieć z głowy identyfikację przez całą resztę gry) a do tego zapewnia niewielki bonus do zdobywanego doświadczenia.

Dnia 28.08.2010 o 01:37, Nephren-Ka napisał:

W sumie to metodę wypuszczenia potworów na npc-ów wykorzystywałem właśnie tylko w Avlee i na Szmaragdowej Wyspie(po co kupować lutnię, skoro będzie leżeć razem z martwym bardem:P).

Bezduszny materialista XD <mówi to udając że nie ma nic wspólnego z zasłaną trupami Szmaragdową Wyspą>

Dnia 28.08.2010 o 01:37, Nephren-Ka napisał:

Smoki w drużynie, bleee.:P Koncept fajny, ale jakoś nie pasowały mi do moich towarzyszy. W dodatku były przegięte(niby prawidłowo:D) i można było zniszczyć bez problemu wszystko wcześniej niż bez nich.:P

To prawda ale takie właśnie smoki powinny być, prawda? XD Mi osobiście podobało się to że M&M był chyba jedynym cRPG w którym można było mieć prawdziwego smoka w drużynie :)

Dnia 28.08.2010 o 01:37, Nephren-Ka napisał:

Za to w VII części był całkiem przyjemny smoczek, który wykluwał się z jaja i robił drużynie za towarzysza.:)

Familar Warlocka, pamiętam :) Szkoda że jedynie beznadziejny Warlock mógł otrzymywać jego bonusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki !
Wczoraj w nocy wpierw zagrałem sobie w Divine Divinity.. i muszę przyznać że ta gra też ma to coś.
Jeśli nie graliście jeszcze w nią ( piszę teraz ogólnie do wszystkich czytających temat) to warto na plusy można zaliczyć grafike 2d, rzut z góry, mase questów, broni, i wersje PL ;)
ps Czytałem że już M&M VI spolszczyli ? (nieoficjalnie)
VI też mam oryg. była chyba w... cdaction ?

a co do pudełka M&M 7 ... był czas w kórym polowałem na pudełko.. ale było już za późno dosyć i wszystkie egzemplarrze jakie widzialem poszły :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2010 o 09:04, Lord_of_the_force napisał:

Co do Arcomage to ta gra została wydana samodzielnie i teraz można ją ściągnąć w sieci
za darmo, na przykład na acid cave, jest tam też spolszczenie które zamienia obrazki
na ładniejsze.

Już ją mam. :D Wczoraj na dobranoc zagrałem 3x
tylko szkoda że kart jest stosunkowo mało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2010 o 02:36, Karharot napisał:

Ja tam wpadam za każdym razem zanim udam się do Krainy Tytanów i ta wyprawa jest zawsze
o wiele gorsza od tego co jest w tunelach do Eofolu (Behemoty są silne ale zawsze ma
się do nich trochę otwartej przestrzeni, jak przejdą przez krzyżowy ogień Oddechów Smoka
to za długo już nie są w stanie się stawiać w walce bezpośredniej, o ile w ogóle do takowej
dojdzie) czy w Kolonii (Diabły są męczące głównie przez spalenie many ale nie stanowią
aż takiego zagrożenia). Labirynt to jedyne miejsce w którym potężni i stanowiący potencjalnie
duże zagrożenie przeciwnicy mają możliwość dotarcia do drużyny bez uprzedniego "zmiękczenia".


Kraina Tytanów też jest niewesoła. Jak ze smokami w grocie czy diabłami dałem sobie bez problemu, to stada tytanów na ziemi są ciężkie do ruszenia(pewnie da się to załatwić, ale czasochłonne zadanie). Oczywiście grając jasną stroną, bo ciemna załatwia wszystko odpowiednią ilością serii Armagedonu.:P
Swoją drogą to najbardziej ułatwia życie w VIII części, zaraz po opuszczeniu Wysp Krwawego Sztyletu można się w ten czar wyposażyć, zrobić banalnego questa promocji dla kapłana(i mamy niezłe leczenie), po czym kosić wszystkie krainy po kolei bez żadnych trudności.:D

Dnia 28.08.2010 o 02:36, Karharot napisał:

A Bill Lasker był do czegoś konkretnego potrzebny po ukończeniu questów na specjalizację
dla złodzieja? Ja po wykonaniu ich i nauczeniu się tego co miał do zaoferowania nigdy
więcej chyba do niego nie zaglądałem...


Ale trzeba było do niego wrócić, żeby zadanie wykonać.:P Potem też chyba raz był do czegoś potrzebny, ale mogę się mylić w tej kwestii.

Dnia 28.08.2010 o 02:36, Karharot napisał:

A co do wyboru drogi... Zawsze bardziej sympatyzowałem z magami (i z Erathią więc nie
lubiłem doprowadzać do wojny z Avlee) ale za to pod względem mocy (Magia Mroku) i wyglądu
(ciemny interface, Lisz) bardziej odpowiadała mi ścieżka ciemności.


Ja jakoś zawsze w grach muszę być praworządny doby.:> Pamiętam, że brat grając przypadkiem wywołał wojnę ludzie vs. elfy bo miał po prostu bliżej do sędziego z Deyi.:P

Dnia 28.08.2010 o 02:36, Karharot napisał:

Mi zawsze towarzyszy Scholar - jest on w stanie identyfikować wszystkie znalezione przedmioty
co jest równoznaczne z posiadaniem GM w Identyfikacji przedmiotów (nie dość że zaoszczędza
się w ten sposób ponad 50 punktów umiejętności to jeszcze można kogoś takiego zatrudnić
już na Emerald Island i mieć z głowy identyfikację przez całą resztę gry) a do tego zapewnia
niewielki bonus do zdobywanego doświadczenia.


Chyba wobec tego w następnej rozgrywce skorzystam.:> Chociaż punktów umiejętności jakoś specjalnie mi nie brakowało, a przedmioty przez większość część przygody identyfikowałem w sklepach(mag głównie czarami się zajmował).:P

Dnia 28.08.2010 o 02:36, Karharot napisał:

Bezduszny materialista XD <mówi to udając że nie ma nic wspólnego z zasłaną trupami
Szmaragdową Wyspą>


Bezdusznym materialistą to się zostaje dopiero w VIII części, via armagedon o którym wspomniałem.:>

Dnia 28.08.2010 o 02:36, Karharot napisał:

To prawda ale takie właśnie smoki powinny być, prawda? XD Mi osobiście podobało się to
że M&M był chyba jedynym cRPG w którym można było mieć prawdziwego smoka w drużynie :)


Niby fajne, ale jednak wolałem przedstawienie smoków a''la BG2, gdzie byli to potężni i wielcy przeciwnicy.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2010 o 14:48, Nephren-Ka napisał:

Kraina Tytanów też jest niewesoła. /.../ stada tytanów na ziemi są ciężkie do ruszenia /.../ Oczywiście grając jasną stroną, bo ciemna załatwia wszystko odpowiednią ilością serii Armagedonu.:P

Dlatego między innymi uważam jasną stronę za tą słabszą i mniej efektywną ;) Grając po jasnej stronie można się tam jedynie wspomóc zwojami z Armageddonem które trzeba kolekcjonować na tę okazję przez całą grę.

Dnia 28.08.2010 o 14:48, Nephren-Ka napisał:

Swoją drogą to najbardziej ułatwia życie w VIII części, zaraz po opuszczeniu Wysp Krwawego Sztyletu można się w ten czar wyposażyć, zrobić banalnego questa promocji dla kapłana(i mamy niezłe leczenie), po czym kosić wszystkie krainy po kolei bez żadnych trudności.:D

W VIII części w ogóle można pominąć praktycznie bez walki cały etap słabej drużyny - najpierw skacząc po wodzie omija się świątynie i udaje się do Ravenshore (i od razu zdobywa się tam praktycznie bez problemu pierwszy artefakt lub relikwię), następnie do Garrote Gorge gdzie najmuje się smoka a potem to już tylko nabija się kolejne levele.
Tak w sumie to jest to jedna z wad ósemki że nie ma tego etapu kiedy człowiek cieszy się z każdego zdobytego levelu.

Dnia 28.08.2010 o 14:48, Nephren-Ka napisał:

Ja jakoś zawsze w grach muszę być praworządny doby.:>

Ja bardziej pasuję do neutralnego dobrego :) Zabawne jest to jak czasami chcę zdobyć coś co można osiągnąć wybierając jedynie "złą" drogę i ostatecznie nie mogę się przemóc aby zrobić takie czy inne świństwo. Nikt nigdy nie podkreśla należycie tego jak ciężko jest być złym...

Dnia 28.08.2010 o 14:48, Nephren-Ka napisał:

Pamiętam, że brat grając przypadkiem wywołał wojnę ludzie vs. elfy bo miał po prostu bliżej do sędziego z Deyi.:P

XD I tak wojna w której znikają z ziemi miasta, królestwa i tysiące ludzi wybuchła bo gospoda na Bracada Desert była dalej od od stajni XD

Dnia 28.08.2010 o 14:48, Nephren-Ka napisał:

przedmioty przez większość część przygody identyfikowałem w sklepach.:P

Mnie by takie kombinacje za bardzo męczyły, wolę od razu zidentyfikować wszystko i wybrać co warto zabrać do plecaka. Taki leniwy po części zrobiłem się pewnie dlatego że Scholar towarzyszył mi od pierwszego podejścia do siódemki i dzięki temu nigdy nie musiałem korzystać w tym celu ze sklepów ;)

Dnia 28.08.2010 o 14:48, Nephren-Ka napisał:

Bezdusznym materialistą to się zostaje dopiero w VIII części, via armagedon o którym wspomniałem.:>

Ee tam. W VIII zostajesz do tego zmuszony przez to że nie ma tam miejsc w których można swobodnie z tym zaklęciem poszaleć. To jest konieczność a nie materializm ;P

Dnia 28.08.2010 o 14:48, Nephren-Ka napisał:

Niby fajne, ale jednak wolałem przedstawienie smoków a''la BG2, gdzie byli to potężni i wielcy przeciwnicy.:)

Ja w sumie też choć te w M&M VII smoki nie były złe (to że można je było pokonać słabą drużyną wynikało z luk w SI i mechanizmach gry a nie ze słabości samych smoków). Choć trzeba BioWare przyznać że wprowadzenie specjalnych przeróbek do silnika gry tylko po to aby umożliwić należyte przedstawienie smoków oddaje tym stworzeniom należyty szacunek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2010 o 16:29, Karharot napisał:

Dlatego między innymi uważam jasną stronę za tą słabszą i mniej efektywną ;) Grając po
jasnej stronie można się tam jedynie wspomóc zwojami z Armageddonem które trzeba kolekcjonować
na tę okazję przez całą grę.


Próbowałem ręcznie Krainę Tytanów załatwić, o ile diabły i niektóre smoki się udało, to Tytanów już nie(za dużo było tych co to jednym strzałem zabijają). Ale najlepszą rudę oczywiście na niewidzialności zebrałem.:>
Szkoda, że nie ma żadnej grudki tego pięknego surowca na kontynencie(skrzynka z Arcomage się nie liczy:P) i trzeba zadowolić się na starcie tą z Lasu Tulareańskiego.

Dnia 28.08.2010 o 16:29, Karharot napisał:

Ja bardziej pasuję do neutralnego dobrego :) Zabawne jest to jak czasami chcę zdobyć
coś co można osiągnąć wybierając jedynie "złą" drogę i ostatecznie nie mogę się przemóc
aby zrobić takie czy inne świństwo. Nikt nigdy nie podkreśla należycie tego jak ciężko
jest być złym...


Sami autorzy gry utrudniają złym postacią grę. W M&M w sumie za wiele i tak nie ma do roboty przy ciemnej ścieżce, podobne zadania jak w jasnej.:P

Dnia 28.08.2010 o 16:29, Karharot napisał:

Mnie by takie kombinacje za bardzo męczyły, wolę od razu zidentyfikować wszystko i wybrać
co warto zabrać do plecaka. Taki leniwy po części zrobiłem się pewnie dlatego że Scholar
towarzyszył mi od pierwszego podejścia do siódemki i dzięki temu nigdy nie musiałem korzystać
w tym celu ze sklepów ;)


Mam głupi zwyczaj, żeby zbierać wszystko co znajdę(dobra, pałki za 1 sztukę złota zostawiam), nie raz wracałem już do miasta niosąc przedmiot ''na kursorze'' bo już nie było miejsca w ekwipunku.:D W sumie to często po cenie przedmiotu można się zorientować czy warto go identyfikować czy nie, bo ta nie zmienia się ani trochę, i tak często robiłem dopóki mag nie dorobił się przedmiotu/wyższej umiejętności identyfikacji.

BTW - właśnie zastanawiam się na przyszłość jakim składem drużyny zagrać jeszcze raz. Dawno, dawno temu zawsze było to dwóch wojowników(krasnale obowiązkowo), kapłan i mag. Ostatnio jednego woja zastąpiłem złodziejem i to chyba(?) była optymalna kombinacja. Tak kombinuję i nic ciekawego mi nie wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.08.2010 o 09:55, Nephren-Ka napisał:

Próbowałem ręcznie Krainę Tytanów załatwić, o ile diabły i niektóre smoki się udało, to Tytanów już nie(za dużo było tych co to jednym strzałem zabijają).

Ja to kiedyś zrobiłem ostrzeliwując "na wprost" spoza ich zasięgu widzenia ale było to pracochłonne, męczące i nudne. Armageddonu i Soul Drinkera po prostu nie da się tu zastąpić.

Dnia 31.08.2010 o 09:55, Nephren-Ka napisał:

Szkoda, że nie ma żadnej grudki tego pięknego surowca na kontynencie(skrzynka z Arcomage się nie liczy:P) i trzeba zadowolić się na starcie tą z Lasu Tulareańskiego.

Ja jak dochodzę do tego miejsca to już nawet nie bawię się w przetwarzanie tej rudy tylko od razu wrzucam ją do skrzyń w Harmondale (jako dodatek do zamkowego skarbu :), cała moja drużyna i tak jest już obwieszona artefaktami i relikwiami więc zastępowanie ich nie bardzo miałoby sens.

Dnia 31.08.2010 o 09:55, Nephren-Ka napisał:

Sami autorzy gry utrudniają złym postacią grę. W M&M w sumie za wiele i tak nie ma do roboty przy ciemnej ścieżce, podobne zadania jak w jasnej.:P

Z tego co pamiętam to w grze jest tylko jeden ekskluzywny quest poboczny dla każdej ze stron i to wszystko. Całe szczęście że przynajmniej są te wszystkie zadania na awans w specjalizacjach :)
A do autorów utrudniających złym postaciom grę to najciężej było chyba w BG - tam w ogóle nie dało się grać całkowicie złą postacią a nawet taka "średnio zła" miała niesłychanie utrudnione zadanie.

Dnia 31.08.2010 o 09:55, Nephren-Ka napisał:

Mam głupi zwyczaj, żeby zbierać wszystko co znajdę(dobra, pałki za 1 sztukę złota zostawiam), nie raz wracałem już do miasta niosąc przedmiot ''na kursorze'' bo już nie było miejsca w ekwipunku.:D

Też nierzadko musiałem coś takiego robić ;) I dlatego tym bardziej nie mogę zrozumieć dlaczego ktoś chciałoby się torturować oczyszczając lochy z absolutnie wszystkiego...

Dnia 31.08.2010 o 09:55, Nephren-Ka napisał:

W sumie to często po cenie przedmiotu można się zorientować czy warto go identyfikować czy nie, bo ta nie zmienia się ani trochę, i tak często robiłem dopóki mag nie dorobił się przedmiotu/wyższej umiejętności identyfikacji.

U mnie mag nigdy nie ma wolnych punktów nauki i to pomimo tego że ""łyka" wszystkie podkowy i lampy - 5 szkół magii + medytacja to priorytet, a nawet jak już wszystko jest wyuczone do najwyższej możliwej rangi to i tak podbijam dalej punkty Magii Światła lub Mroku :)

Dnia 31.08.2010 o 09:55, Nephren-Ka napisał:

BTW - właśnie zastanawiam się na przyszłość jakim składem drużyny zagrać jeszcze raz. Dawno, dawno temu zawsze było to dwóch wojowników(krasnale obowiązkowo), kapłan i mag. Ostatnio jednego woja zastąpiłem złodziejem i to chyba(?) była optymalna kombinacja. Tak kombinuję i nic ciekawego mi nie wychodzi...

Ja kiedyś grałem z dwoma magami w drużynie ;P
Do następnego podejścia możesz sobie wziąć zestaw Paladyn (będzie się dobrze spisywał zamiast wojownika), Mag (nie do zastąpienia), Kapłan (można go ewentualnie zastąpić druidem ale lepiej tego nie robić), Łowca (z bólem może zastąpić złodzieja)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ Moderator prosił aby zadał moje pytanie w istniejącym już temacie dlatego wklejam je tu
ps nie znalazłem tego tema tu tu dziesz nie zawierzyłem przy wyszukiwaniu.
Cześ wam
Ostatnio Postanowiłem powiększyć swoją kolekcje gier o Kilka starszych już tytułów Przeszukują w tym celu sieć na Youtube natknołem sie na Serie Zagrajmy w Might & Magic VII – Za Krew i Honor ,pomyślałem, że był, by to doskonały tyluł i nie jako dla mnie powrót prawie do początków przygody z RPG, ponieważ moja pierwsza grą RPG było Might & Magic VIII Day of The destroyer wydane w extra klasyce . Jedna wiem, że wydanie 7 w extra klasyce raczej już nie uświadczę (może jak będę miał szczęście ) a KRONIKI MIGHT AND MAGIC ANTOLOGI już raczej szybciej dlatego chciałbym zapytać jak jest różnica między wersją wydaną 7 w extra klasyce i w kronikach . gł interesuje mnie czy jest różnica lokalizacyjna. Tzn czy ta w kronikach jest spolszczona, jeśli tak to w jaki sposób, czyli czy jest to same napisy i ang gł czy może polskie texty i polskie odzywki. Teraz Drugie pytanie techniczne jak to będzie działać na Windows 7 U. wersja Kronik jak i wydane w extra klasyce VII. Na Youtubie niestety nie ma konta to nie zapytam osoby która robiła te filmiki jaką ma wersje wie że na pewno PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ok ma już Swoją Antologie a tym samym część 7 zastanawiam się właśnie nad profesjami i mam pytanie kto może mieć Arcymistrza w Rozbrajani Pułapek pytam ponieważ nie mogę tego znaleźć w tabeli z Biegłościami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.01.2012 o 15:45, Y8U napisał:

Ok ma już Swoją Antologie a tym samym część 7 zastanawiam się właśnie nad profesjami i mam pytanie kto może mieć Arcymistrza w Rozbrajani Pułapek pytam ponieważ nie mogę tego znaleźć w tabeli z Biegłościami.

Jedynie Złodziej może osiągnąć ten stopień specjalizacji w tej umiejętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.01.2012 o 17:03, Y8U napisał:

Dziek ci widzę teraz iż w tabelce jest błąd bo jest Znaczone tylko jako Mistrz literka M .

Może tabelka dotyczy jedynie podstawowego złodzieja który nie osiągnął jeszcze klasy prestiżowej? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować