Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Fallout 3 zatrzymany na 30 poziomie

59 postów w tym temacie

Dnia 18.07.2009 o 16:56, L33T napisał:

Who Cares ? Ja traktuję tą grę jak oddzielny tytuł który jest FPS-em w świecie Fallouta.

I dobrze robisz. Kontynuacja godna to nie jest.

Jednak jeśli traktować jako oddzielną grę to jest dobry ehhh...FPS/cRPG. Tak przynajmniej powinni traktować prawdziwi fani Fallouta.

Mało jest takich którzy są fanami F 1 i 2 i mówią że trzecia część to godna kontynuacja. A jeśli nawet to nie argumentują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fallout 3 - kupiłem, pograłem kilka godzin i zdegustowany wyrzuciłem z twardego dysku. Strata czasu i pieniędzy. Polityka Beths z DLC jest maksymalnym odcinaniem kuponów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2009 o 16:56, L33T napisał:

Who Cares ? Ja traktuję tą grę jak oddzielny tytuł który jest FPS-em w świecie Fallouta.


Mnie to obchodzi. Z prostego powodu - nienawidze, gdy probuje mi sie marketingowym belkotem robic wode z mozgu.
Skoro producent i wydawca(y), a takze serwisy w sieci oraz czasopisma growe zachwalaja gre jako cRPG, to mam prawo oczekiwac, ze gra jest wlasnie cRPG, a nie strzelanka. Zwlaszcza w sytuacji, gdy wprost mowi sie klientom w oczy, ze ma to byc kontynuacja 2 kultowych, jednych z najlepszych w historii gier cRPG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja kupiłem, zagrałem, wessałem się i tak mi się ze 400 godzin zeszło. Zgadzam się, że F3 nie był, nie jest i nigdy nie będzie lepszy od poprzednich odsłon serii. To prawda, że ma z cRPG tyle wspólnego, co sok pomarańczowy z denaturatem, ma pełno irytujących błędów i że Bethesda leci na kasę, a z graczami w kulki, do spółki z M$. To prawda, gra jest generalnie prosta, czy z level capem 20, czy 30, ale są trudniejsze momenty, naprawdę trudniejsze, szkoda jedynie, że niektórzy krytykanci nie dograli do momentu, w którym mogliby się o tym przekonać. Ale mimo to uważam go za kawał porządnej gry, klimatycznej, mającej swoje dobre strony, które IMO przewyższają te złe. Grało mi się naprawdę przednio i będzie grało nadal, kiedy wyjdzie "Mothership Zeta". I nie uważam się za ciemniaka karmionego medialną papką.
A co do określenia gatunku, to nazwałbym F3 tak samo, jak Mass Effect, czyli strzelanina z elementami RPG, choć tutaj z kolei eRPeGa znacznie więcej. Mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja wciąż jestem na samym dopiero początku Fallouta 3. Jakoś nie mogę się do tej gry przekonać. Zwyczajnie mnie nudzi, a nie powinna, bo i RPG i te klimaty (postapo) lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[CIACH]

Uważaj, co piszesz, bo zaraz rzucą się na Ciebie watahy fanboyów, dla których takie słowa to casus belli. ;)

Pierwszy Fallout nigdy mi się za bardzo nie podobał, głównie dlatego, że nie lubię ograniczeń czasowych w grach. Wolę swobodę działania, i z tego powodu przy dwójce spędziłem długie godziny. Trójka... trójka nawet mi się podobała. Nie jako kontynuacja, ale jako gra sama w sobie. Fajnie rozwiązany system walki (choć trochę zbyt mocno faworyzuje broń palną, a ja wolałbym sobie pomykać z Shishkebabem), ciekawe (momentami) questy (jak np. budynek nawiedzony przez ghoule), możliwość dokonywania wyborów (np. w przypadku losu Megaton). Naprawdę miło się grało.

Niestety, Cenega skopała sprawę z DLC, nie oferując ich w Polsce, przez co moje zainteresowanie F3 przygasło po skończeniu gry. Pewnie wypadałoby teraz je kupić, ale szczerze mówiąc nie mam za bardzo ochoty. Poczekam, aż zniosą level cap, i wtedy pewnie wrócę do gry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2009 o 15:31, Niflheim napisał:

"Właściwe" Fallout''y miały limit 20 poziomów. Ten level cap w zupełności wystarczał
na dziesiątki godzin (jeżeli ktoś chciał sobie wymaksować postać), a zdobywanie doświadczenia
stanowiło jako takie wyzwanie.


Nieprawda bo w pierwszym Fallout''cie maksymalny poziom wynosił 21 (dobicie 18-stego poziomu wymagane na perki sniper i slayer było syzyfową pracą w Fallout a 21 to chyba tylko masochiści wbili). W Fallout 2 limit wynosił 99, osiagnięcie 24-tego (na perki sniper i slayer) było ciężkie ale w porównaniu z osiagnięciem 18-stego w pierwszej części łatwiejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2009 o 20:47, Zakharov napisał:

Nieprawda bo w pierwszym Fallout''cie maksymalny poziom wynosił 21 (dobicie 18-stego
poziomu wymagane na perki sniper i slayer było syzyfową pracą w Fallout a 21 to chyba
tylko masochiści wbili). W Fallout 2 limit wynosił 99, osiagnięcie 24-tego (na perki
sniper i slayer) było ciężkie ale w porównaniu z osiagnięciem 18-stego w pierwszej części
łatwiejsze.


Wybacz, ale dwie pierwsze odsłony zaliczyłem nie raz. Jestem pewien, że maksymalnym poziomem był 20 (ostatnia nadzieja ludzkości, o ile mnie pamięć nie myli). Drugi Fallout był nieco podziurawioną grą, więc może i gracze znaleźli lukę pozwalającą na dalsze poziomowanie, lub pozwalała na to odpowiednia modyfikacja. Pierwsze słyszę o 99 poziomach. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja w Fallu 2 doszedłem jak dobrze pamiętam do ok 35tego i dłużej nie pograłem bo się skończył 10-letni limit czasu gry na pokonanie Enklawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.07.2009 o 21:06, Niflheim napisał:

Wybacz, ale dwie pierwsze odsłony zaliczyłem nie raz. Jestem pewien, że maksymalnym poziomem
był 20 (ostatnia nadzieja ludzkości, o ile mnie pamięć nie myli). Drugi Fallout był nieco
podziurawioną grą, więc może i gracze znaleźli lukę pozwalającą na dalsze poziomowanie,
lub pozwalała na to odpowiednia modyfikacja. Pierwsze słyszę o 99 poziomach. ;D


Ma racje, Fallout 1 ma max 21 pozioml, Fallout 99ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Stalker o ile mnie pamięć nie myli też miał mieć coś z crpg i hmmm poza ekwipunkiem i koniecznością jedzenia nic nie znalazłem. F3 ma o tyle więcej z crpg że faktycznie możemy jakiś wyborów dokonać i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2009 o 21:31, L33T napisał:

Stalker o ile mnie pamięć nie myli też miał mieć coś z crpg i hmmm poza ekwipunkiem i
koniecznością jedzenia nic nie znalazłem. F3 ma o tyle więcej z crpg że faktycznie możemy
jakiś wyborów dokonać i tyle.


Stalkera od poczatku przedstawiano jako strzelanke FPP z elementami RPG.
Fallout 3 od poczatku przedstawiano jako gre cRPG. A chocby w tym watku mowi sie tylko o "strzelance z elementami crpg".
Widzisz roznice? Bo ja tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2009 o 18:10, BigM napisał:

A ja wciąż jestem na samym dopiero początku Fallouta 3. Jakoś nie mogę się do tej gry
przekonać. Zwyczajnie mnie nudzi,

Wyjaśnię Ci, dlaczego:

Dnia 18.07.2009 o 18:10, BigM napisał:

a nie powinna, bo i RPG

To nie jest RPG w żadnym wypadku, to nie jest również cRPG - to rozbudowana strzelanka.

Dnia 18.07.2009 o 18:10, BigM napisał:

i te klimaty (postapo) lubię.

To nie jest "postapo" a science-fiction w takich klimatach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2009 o 15:01, Slappy napisał:

Na najtrudniejszym również. VATS załatwia wszystko. Zaznaczasz tylko w głowę i tak do
skutku. Wątpię aby się ktoś trudził normalnie. Jeśli się VATS kończy to ucieka się a
jak się naładuje to znowu się celuje i tak w kółko z jednym wrogiem. Tylko że na Hard
musisz więcej wpakować ale to nie problem.

A jak przeciwnik ma w ręku miniguna czy wyrzutnie rakiet?
Stare F też były przeładowane bugami typu: na jednym punkcie akcji koniec walki, walka zaczyna się ponownie i masz inicjatywę itd.; nie pomnę już, że jak ktoś miał zacięcie to mógł też na niskim poziomie zabić prawie wszystko korzystając z lamesave i critserii. W ogóle walka nie była specjalnie trudna (może poza Wendigo w F2, które miały strasznie gruby pancerz i pechem w postaci kryta z mocnej giwery typu -250 hp). Super mutanta można było zabić serią z pierwszego SMG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I na jaką cholipę większy level cap?! Fallout nigdy nie był serią polegającą na nabijaniu sobie XP''ków i bawieniu się w epickie ratowanie Wszechświata (ratowanie pustkowi to tak... a czasem z własnych egoistycznych potrzeb). Malkontenctwo, że 30 poziomów to stanowczo za mało powinno wsadzić się głęboko pod ziemię. Zresztą jeżeli się Wam to nie podoba to wchodzicie na Fallout 3 Nexus, bądź inny site z modami i ściągacie wtyczkę, która znosi level cap w ogóle. Dla mnie błędem było umożliwienie zdobycia wyżej niż 20 poziomu w Broken Steel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Namaru
> nie pomnę już, że jak ktoś miał zacięcie to mógł też na niskim poziomie zabić prawie wszystko korzystając z lamesave i critserii.
To byli tacy ludzie? Gra była tak dopasowana że można było się bez tego obejść.

Napierw piszesz
> A jak przeciwnik ma w ręku miniguna czy wyrzutnie rakiet?
potem
> Super mutanta można było zabić serią z pierwszego SMG.
Tu chyba mowa o F3 i poprzednikach dla -kolejno- pierwszej i drugiej opcji?
Supermutki były dobrze uzbrojone i wyskoczenie z SMG na więcej niż jednego tak uzbrojonego było rozpatrywane w kategorii samobójstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować