Zaloguj się, aby obserwować  
Shadover

Palenie Skrętów - Legalne?

2609 postów w tym temacie

Widzisz...
W przeciwieństwie do Ciebie mnie na lekcjach w podstawówce żaden milicjant nie uczył o narkotykach, bo w czasach gdy chodziłem do szkoły w Polsce praktycznie o narkotykach się nie słyszało, a i dzieciarnia była mądrzejsza, bo nawet palić papierosów nie paliła, poza nielicznymi zdegenerowanymi przypadkami.

Natomiast co do amfetaminy i wiedzy o niej, to nie będziesz akurat mnie o niej pouczał, bo o mały włos co się od niej nie uzależniłem, więc swoje rady możesz zachować dla siebie, tym bardziej że nie mają one nic wspólnego z rzeczywistością.
Mit o "lepszym uczeniu się po amfetaminie" jest tylko mitem powtarzanym przez osoby, które nigdy nie próbowały, ale za to najwięcej potrafią o narkotykach gadać i pisać bzdury.
Dlatego sądzę, że powinieneś zwyczajnie sobie odpuścić dalszą dyskusję tutaj, bo o ile dla podobnych sobie osób, które z narkotykami nie miały do czynienia, możesz robić za "profesora", to osób które miały kontakt bezpośredni z narkotykami jesteś zwyczajnym bajkopisarzem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.07.2009 o 14:54, Las_Rozpierdalaczos napisał:

Ciekawy jestem ile osób którzy normalnie by nie spróbowali wezmą "bo legalne".


Ciekawe ile osób którzy spróbowali "bo nielegalne", teraz by nawet nie spojrzało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się nieśmiało wydaje, że Shego chodzi o czyste ziele, które w latach hipisów było powszechnie i zdrowo hodowane, rosło do 3 metrów i miało działanie kojące. To obecne "coś" to mutacja, uberszkodliwa, co próbuje tu dowieść choćby i Hubi Koshi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Cos mi sie nie chce wierzyc ze brales albo po prostu tak cie odmozdzyli na terapii bo mam informacje z pierwsze reki na ten temat. Nie nie probowalem ale moze kiedys sprobuje. Poza tym skad mam wiedziec co ty tak naprawde wciagales? Moze ci sprzedawali jakies g*wno a ty nawet nie wiedziales. Aha i nigdzie nie napisalem o lepszym uczeniu sie naucz sie czytac (moze wez sobie dzialke zeby szybciej przetwarzac informacje)
Napisalem tylko ze czlowiek czuje sie swiezo i musk sprawniej pracuje
A zreszta co ty mozesz wiedziec na tematpracy mozgu jak otarles sie o uzaleznienie. I jeszcze mi tu piszesz jaka to amfa jest niezdrowa, cos jak goscie ktorzy do nas przychodzili na spotkaniach do biezmowania opowiadac o ich walce z narkomania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2009 o 22:50, Ostrowiak napisał:

Tak mi się nieśmiało wydaje, że Shego chodzi o czyste ziele, które w latach hipisów było
powszechnie i zdrowo hodowane, rosło do 3 metrów i miało działanie kojące. To obecne
"coś" to mutacja, uberszkodliwa, co próbuje tu dowieść choćby i Hubi Koshi.

Powiem po raz 10 jesli kupujesz od kogos to nie wiesz co ci soprzedaje zeby wyszlo tego wiecej. Jesli chodujesz sam albo kupujesz od sprawdzonego czlowieka to otrzymujesz w miare czysty ''towar''. A o mutacjach nic nei wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie sądzę, byś dostał gdzieś czyste nasionka w tych czasach, chyba że dziko rosnące w okolicach Jamajki lub Indii. Zwyczajnie zmodyfikowano gatunek, by "kopał".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.11.2009 o 21:29, Hubi_Koshi napisał:

Czeeeekaj. Szkoła ?? Jesteś w najlepszym razie Licealistą i palisz mairhuanę ?? Seriously...

a no bardziej Cię niestety zasmucę bo gimnazjum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2009 o 23:04, noobie napisał:

a no bardziej Cię niestety zasmucę bo gimnazjum...

Ech... pięknie, w wieku w którym twój organizm bardziej przypomina strefę wojny chemicznej z tymi wszystkimi hormonami ty jeszcze substancje zewnętrzne dorzucasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2009 o 23:03, Ostrowiak napisał:

Jakoś nie sądzę, byś dostał gdzieś czyste nasionka w tych czasach, chyba że dziko rosnące
w okolicach Jamajki. Zwyczajnie zmodyfikowano gatunek, by "kopał".

Nie znam sie na tym;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Stara odmiana, hodowana choćby i przez rasta, zawierała ok. 4% THC, dawkę niezbyt groźną i, tak jak mówicie, działającą odprężająco. Obecne mutacje granulatowe, podlewane czymkolwiek i rosnące w granicach metra to mutanty z 20% THC >.< Podpowiedź - to robi większe kuku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2009 o 23:06, Hubi_Koshi napisał:

Ech... pięknie, w wieku w którym twój organizm bardziej przypomina strefę wojny chemicznej
z tymi wszystkimi hormonami ty jeszcze substancje zewnętrzne dorzucasz...


E, nie jest aż tak źle. Palenie jointów nie jest aż tak szkodliwe jak alkohol. Owszem, wszystko z umiarem, ale nie bierzmy też wszystkiego na takich zasadach, że jak jest po tym "faza" to od razu zuo.

Shego
A co Ty się tak na wszystkich frustrujesz? Majeranek Ci sprzedali zamiast gieta, że się tak pienisz na meryphille?

BTW: U mnie w okolicy zielone jest bardzo rozpowszechnione i po prostu nie trzeba nawet mieć znajomości, żeby sobie spalić. Tak samo, chociaż odrobinę ciężej z dostępnością fety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2009 o 22:52, Shego napisał:

Cos mi sie nie chce wierzyc ze brales albo po prostu tak cie odmozdzyli na terapii bo
mam informacje z pierwsze reki na ten temat.


Najprawdopodobniej znajoma Tobie "pierwsza ręka", to taki sam profesor co i Ty...
Nie uczęszczałem na żadne terapie, bo nie jestem na tyle tępy by płacić komuś pieniądze za coś co sam mogę zrobić o ile tylko mi się będzie chciało.

Dnia 10.11.2009 o 22:52, Shego napisał:

Aha i nigdzie nie napisalem o lepszym uczeniu sie naucz sie
czytac (moze wez sobie dzialke zeby szybciej przetwarzac informacje)


Czyli Twoje zdanie "Dlatego np sie to praktykuje w kregach studenckich" odnosiło się do tego, że studenci biorą, bo po amfie lepiej zmywa im się naczynia tudzież szybciej wynoszą śmieci, tak?

Dnia 10.11.2009 o 22:52, Shego napisał:

Napisalem tylko ze czlowiek czuje sie swiezo i musk sprawniej pracuje


No i dlatego właśnie piszę, byś zajął się czymś innym, bo po amfetaminie z całkowitą pewnością nie myśli się bardziej "świeżo" czy mózg lepiej nie pracuje, jest to właśnie jeden z mitów notorycznie powtarzany przez wszelakich "profesorów".

Dnia 10.11.2009 o 22:52, Shego napisał:

I jeszcze mi tu piszesz jaka to amfa jest niezdrowa...


Bo jest.
Jest to jeden z najbardziej uzależniających narkotyków, który wyniszcza nie tylko organizm ale i czerep.
Nawet jeśli będziesz go używał "od niedzieli", ale systematycznie prędzej czy później, gdy zwiększy się wobec niego tolerancja organizmu będziesz potrzebował większych dawek, a to z kolei doprowadzi do trwałego uzależnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2009 o 23:13, Ancient_Lord napisał:

> Ech... pięknie, w wieku w którym twój organizm bardziej przypomina strefę wojny
chemicznej
> z tymi wszystkimi hormonami ty jeszcze substancje zewnętrzne dorzucasz...

E, nie jest aż tak źle. Palenie jointów nie jest aż tak szkodliwe jak alkohol. Owszem,
wszystko z umiarem, ale nie bierzmy też wszystkiego na takich zasadach, że jak jest po
tym "faza" to od razu zuo.

Shego
A co Ty się tak na wszystkich frustrujesz? Majeranek Ci sprzedali zamiast gieta, że się
tak pienisz na meryphille?

BTW: U mnie w okolicy zielone jest bardzo rozpowszechnione i po prostu nie trzeba nawet
mieć znajomości, żeby sobie spalić. Tak samo, chociaż odrobinę ciężej z dostępnością
fety.


Ostrowiak
W sumie racja, ale zależy też od hodowcy. Kilka lat temu znajomy hodował na balkonie i nie wiem jak on siętym opiekował, ale wiele ludzi mówiło, że nie kopało to w łeb, ale odprężało tylko. Takie o, słabe zielsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2009 o 23:13, Ancient_Lord napisał:

> Ech... pięknie, w wieku w którym twój organizm bardziej przypomina strefę wojny
chemicznej
> z tymi wszystkimi hormonami ty jeszcze substancje zewnętrzne dorzucasz...

E, nie jest aż tak źle. Palenie jointów nie jest aż tak szkodliwe jak alkohol. Owszem,
wszystko z umiarem, ale nie bierzmy też wszystkiego na takich zasadach, że jak jest po
tym "faza" to od razu zuo.

Shego
A co Ty się tak na wszystkich frustrujesz? Majeranek Ci sprzedali zamiast gieta, że się
tak pienisz na meryphille?

Ale gieta czego?? Ja nie jestem narkomanem a pale tylko okazjonalnie wiec jesli chodzilo ci o amfetamine to napisalem ze nigdy nie probowalem
A wyklocam sie bo wychodzi na to ze amfetamina szkodzi nawet za pierwszym razem niewazne w jakiej ilosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2009 o 23:16, Shego napisał:

A wyklocam sie bo wychodzi na to ze amfetamina szkodzi nawet za pierwszym razem niewazne
w jakiej ilosci


Nie prawda. Znajomy (niedawno mnie częstował, ale delikatnie odmówiłem) czasem próbuje sobie fety i zdrowy, dobrze mu idzie w szkole i jest świetnie. Bo wyznaje zasadę - co za dużo to nie zdrowo. Czasem sobie pociągnie, ale bez przesady - tak dla towarzystwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2009 o 23:18, Shego napisał:

ale nie uzaleznisz sie po 1 wciagnieciu nie? PRZECIEZ NAPISALEM ZE JEST NIEZDROWA. A
profersorowie raczej podchodza wlasnie "narkotyki zabijaja, kropka"


I tak i nie.

Dotyczy to praktycznie każdej substancji będącej narkotykiem, łącznie z LSD, które tak na prawdę narkotykiem nie jest, ale "psychicznie" można się od niego uzależnić jak najbardziej.

Cały szkopuł tkwi w tym, że rzadko kiedy "eksperymenty" z narkotykami kończą się na "tylko jeden raz" tudzież "tylko marihuana", jak to "obrońcy" próbują przedstawiać.
A ten kto zaczyna systematycznie zażywać narkotyki, nawet jeśli jest to "raz na rok", jest już zwyczajnie uzależnioną osobą do czasu kiedy nie przestanie całkowicie narkotyków zażywać.
W przypadku takich specyfików jak kokaina, amfetamina, extasy czy heroina droga do fizycznego uzależnienia jest bardzo krótka i bardzo często kończy się zgonem uzależnionego.
I dlatego właśnie gryzipiórki mają jak najbardziej rację pisząc, że "narkotyki zabijają", czego chyba dosadnym światkiem są smutne statystyki zgonów z przedawkowania u osób które je biorą, czyż nie?

Ancient_Lord >>> Do czasu...
Oby wcześniej się Twój znajomy opanował, bo później może być już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2009 o 23:25, Ancient_Lord napisał:

> A wyklocam sie bo wychodzi na to ze amfetamina szkodzi nawet za pierwszym razem
niewazne
> w jakiej ilosci

Nie prawda. Znajomy (niedawno mnie częstował, ale delikatnie odmówiłem) czasem próbuje
sobie fety i zdrowy, dobrze mu idzie w szkole i jest świetnie. Bo wyznaje zasadę - co
za dużo to nie zdrowo. Czasem sobie pociągnie, ale bez przesady - tak dla towarzystwa.

No to wlasnie dlatego sie wyklócalem:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2009 o 21:04, Vandaeriel napisał:

>/.../ > No właśnie. Legalizacja pozwoliłaby walczyć z dilerami. W każdej szkole można kupić MJ.
Teraz gdy ktoś chce kupić kilka gram suszu musi wchodzic w kontakt z przestępcami. Jeżeli
powstałyby sklepy zajmujące się sprzedażą mary to byłyby one pod stałą kontrolą państwa
i zwykli ludzie nie museliby korzystać z usług dilerów, którzy zajmują się też rozprowadzaniem
heroiny, amfetaminy i innych substancji. /.../

Brak legalizacji też pozwala walczyć z dilerami. I to bardziej, niż kiedy zalegalizuje się (tu wpisz cokolwiek, co jest zabronione) Toż nawet papierosy kupują nałogowcy z przemytu, bo o złotówkę, czy dwa złote na paczce taniej. I co z tego, że sklepy w których sprzedaje się wyroby tytoniowe są "pod kontrolą"?
To samo byłoby w przypadku sprzedaży marihuany. Rozprzestrzeni się, jak pożar buszu.. i wszystkie te objawy, które teraz widzisz u palaczy tytoniu - dotkną palaczy marihuany i to, być może, w większym stopniu. I szybciutko znajdą się ludzie, którzy będą robili wyciągi i sprzedawali czterohydrokannabinol i będzie łatwiej to zrobić, bo uprawa marihuany też będzie musiał być zalegalizowana. Ja widzę same niebezpieczeństwa i tego mi żadna propaganda nie zmieni. Jestem przeciwko legalizacji s powodu skutków społecznych jakie narkotyki powodują, niezależnie od tego, czy są "twarde", czy "miękie". Ich użytkowanie powinno być dopuszczalne jedynie w zamkniętych placówkach służby zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.11.2009 o 12:05, KrzysztofMarek napisał:

Brak legalizacji też pozwala walczyć z dilerami. I to bardziej, niż kiedy zalegalizuje
się (tu wpisz cokolwiek, co jest zabronione) Toż nawet papierosy kupują nałogowcy z przemytu,
bo o złotówkę, czy dwa złote na paczce taniej. I co z tego, że sklepy w których sprzedaje
się wyroby tytoniowe są "pod kontrolą"?


Świetnym przykładem skuteczności tego typu metod jest prohibicja w USA. Jeśli mi powiesz, że ludzie przestali w tym czasie pić alkohol, a przestępczość zmalała, to nie licz na inną reakcję jak tylko śmiech ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować