Zaloguj się, aby obserwować  
Shadover

Palenie Skrętów - Legalne?

2609 postów w tym temacie

Dnia 18.03.2011 o 14:00, Divii napisał:

> i żeby było to bezproblemowo dostępne (czytaj: tanie).

Gdyby chociażby marihuana została zalegalizowana, to na pewno nałożono by kilka sporych
podatków i cena prawdopodobnie byłaby wyższa niż teraz. Dlatego już od dawna nie jestem
za tym, aby zalegalizować maryśkę, bo po co? Żeby za pół grama płacić dwa lub trzy razy
więcej niż teraz, gdy jest nielegalna, a i tak łatwo dostępna oraz w miarę tania?


Gdyby była zalegalizowana to sobie sadzisz krzaczek i masz :) A jak Ci sie nie chce sadzić to ktoś inny sadzi legalnie i Ci sprzedaje dużo taniej bo może legalnie posadzić i zebrać to co posadził nie kryjąc się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Coś ty, koszty produkcji są śmiesznie niskie, w Polsce na czarnym rynku są jedne z wyższych cen w Europie z racji na bardzo surowe kary. Poza tym maczanie dobrego towaru w strasznym syfie jest wybitnie niemiłe, więc legalizacja pod tym względem jest dobrym pomysłem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.03.2011 o 16:10, tykus napisał:

Coś ty, koszty produkcji są śmiesznie niskie, w Polsce na czarnym rynku są jedne z wyższych
cen w Europie z racji na bardzo surowe kary. Poza tym maczanie dobrego towaru w strasznym
syfie jest wybitnie niemiłe, więc legalizacja pod tym względem jest dobrym pomysłem ;)

Gdyby była zalegalizowana, to za tydzień mielibyśmy w wybranym kiosku papierosy z marychą zamiast tytoniu, a za pół roku w każdym. I te z tytoniem też by były. Jak by jednego swiństwa było mało. Ale co robić, jak jest jakaś grupa ludzi, która pcha się na siłę do tego "szczęścia" mając pełne gęby frazesów o wolności. Mogą robić ze sobą co chcą. Zapominają przy tym, że każdy z nich jest swego rodzaju inwestycją swoich rodziców i społeczeństwa i ta wolność powinna być im dana, jak inwestycje w nich zwrócą. Na takie dziecko, do osiągnięcia dorosłego życia, rodzice wydają około ćwierć miliona złotych na każde dziecko (dane z Rzeczpospolitej sprzed kilku miesięcy), jak to zwrócą, niech robią z sobą, co chcą. I, oczywiście, niech leczą się prywatnie. Zresztą, jak dla mnie, cała "służba zdrowia" powinna być prywatna, dla wszystkich. Tylko rządzący z tego sami nie zrezygnują, bo za dużo posad dla działaczy z tym się łączy. Zresztą, co to mnie obchodzi. Chce ktoś się truć, niech się truje, przecież oni wszyscy są nieśmiertelni, przynajmniej w tym wieku tak się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Używki już trwale wpisały się w kulturę światową, są zjawiskiem powszechnym wywoływanym w celu chęci tymczasowej zmiany stanu umysłu. Że już nie wspomnę o tym, że są podstawą wielu religii. I szczerze mówiąc nie wiem o co ci chodzi - sam nie masz przymusu do używania tytoniu ani innych substancji. Szkodzą nie tylko te substancje, ale i wiele innych - może zakazać sól? A w moim osobistym mniemaniu lepsze jest zażycie marihuany niż chociażby spożycie alkoholu, gdyż przy tym drugim jest większe prawdopodobieństwo wywołania agresji w osobniku, co faktycznie może szkodzić otoczeniu.
Co do służby zdrowia to raczej nie temat na tę rozmowę, ale ideę sam popieram, byle by przeprowadzono ją z głową.

@hammerfall67
Możesz hodować na własną rękę do 5 roślin, ale sprzedaż takiego towaru jest zabroniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.03.2011 o 19:31, tykus napisał:

/.../ I szczerze mówiąc nie wiem o co ci chodzi - sam nie masz przymusu do używania
tytoniu ani innych substancji. Szkodzą nie tylko te substancje, ale i wiele innych -
może zakazać sól?/.../

Każda nowa substancja, która zaczyna być używana jako "używka" stwarza niebezpieczeństwo, że się rozprzestrzeni tak, jak palenie tytoniu. A nikotyna jest substancją uzależniającą, ale nie do tego stopnia, jak narkotyki. Owszem, dorośli niech sobie palą, ale w jakim wieku ogół zaczyna palić? tak gdzieś od 14 lat. Zwyczajnie, małpują tych, co już palą. Potem, jak dojdą do rozumu, to uzależnienie i przyzwyczajenie robi tyle, że trudno z tym zerwać, o ile nie zajdą w życiu jakieś dramatyczne wydarzenia, jak np. zawał, albo choroba Burgera. Na taką chorobę zmarł mój znajomy - już po wykryciu choroby zachciało mu się od czasu do czasu zapalić - i umarł. Przy chorobie Burgera nawet bierne palenie jest groźne.
Co do soli - jest niezbędna do życia, a jedyne, co bym zakazał, to sprzedawanie tylko soli jodowanej. Wprawdzie niedobór jodu powoduje chorobę, która może się skończyć skretynieniem, ale z kolei, jak ktoś ma nadczynność tarczycy, to mu nadmiaj jodu szkodzi. Co prawda na wszystko znajdzie się sposób, bo wystarczy sól kodowaną zostawić na dłuższy czas na słońcu i przesypywać od czasu do czasu, aż jod ki się rozłożą i jod się ulotni, ale ile osób o tym wie i ilu się chce to zrobić?
Używki wpisały się trwale, ale czy trzeba dokładać do nich nowe?
Nikotyna, jako nikotyna, ma również pozytywne działanie, ale palenie i wciąganie dymu do płuc niszczy to pozytywne działanie. Tylko to też nie ten wątek, więc dalej nie będę rozwijał tego tematu.
I tak sytuacja się nie zmieni. Zwolennicy czegokolwiek (czy to ci, co wąchają klej, tri, czy palą skręty czy liżą LSD, mają jedno podejście: ma być wolno, bo ja tak chcę! I nic mnie nie obchodzi, bo wolno mi z moim zdrowiem zrobić to, co chcę. Reszta społeczeństwa ma to akceptować i już! A róbcie co chcecie, jak będziecie za wszystko sami odpowiedzialni, róbcie to wyłacznie na własny rachunek. Ja jestem zadowolony, że nie wolno palić w kinach, autobusach, na przystankach, w barach i w wielu innych miejscach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.03.2011 o 19:31, tykus napisał:

@hammerfall67
Możesz hodować na własną rękę do 5 roślin, ale sprzedaż takiego towaru jest zabroniona.


cholera zawsze musi być jakiś haczyk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I dlatego pisałem, że zazwyczaj unikam wypowiedzi tutaj, mając w pamięci to co działo się jakiś czas temu.

Jesteś zwykłym ignorantem. I nie zmieniłeś się nic, a nic pod tym względem od czasu moich ostatnich wypowiedzi tutaj.
Taka jest smutna prawda.

Nie masz nawet bladego pojęcia o problemie narkomanii i zorientowania się nawet co narkotykiem jest, a co nim nigdy nie było. Zwyczajnie sobie tylko używasz w tym temacie, opierając się czasami na na serio idiotycznych frazesach, i jak sam konkludujesz na końcu, sensu dyskusja nie ma żadnego.
Faktycznie. Bo nawet nie próbujesz zapoznać się z problemem, a tylko ciągle piszesz to samo...

Dnia 18.03.2011 o 13:52, KrzysztofMarek napisał:

A powiesz mi, o co tak naprawdę chodzi tym, którzy biorą cokolwiek, na co nie było dotąd
akceptacji społecznej w danej kulturze? Mogę Ci od razu odpowiedzieć: chodzi takim o
akceptację społeczną ich skłonności do brania jakiegoś g***a. Czy to jest marycha, czy
LSD, czy jeszcze coś innego, chodzi o jedno; o branie tego przy akceptacji reszty społeczeństwa
i żeby było to bezproblemowo dostępne (czytaj: tanie). Jak to się kończy, wiemy wszyscy,
ale ci, co są prekursorami brania, nie przyjmują tego do wiadomości.


Narkoman ma w głęboko w dupie fakt czy rozumiesz jego chęć naszprycowania się. Imprezowicz, dwa razy w miesiącu łykający XTC, tak samo. On po prostu czuje się lepiej i opinia innych osób jest w takim momencie ostatnia rzeczą na której takiej osobie zależy. Taka jest prawda.

A jak kończy się legalny ( i darmowy, jak w przypadku Szwajcarii i Szwecji) dostęp? No właśnie wychodzi Twoja ignorancja w tym temacie. W Portugalii depenalizacja trwa od 2001 roku i jest pasmem samych sukcesów. Od zmniejszającej się liczby zarówno samych osób zażywających narkotyki, po spadek zachorowań na HIV/AIDS, na totalnym rozbiciu grup przestępczych handlujących narkotykami kończąc.
Czemu?
Edukacja.
Ludzie w końcu wiedzą co to są narkotyki i jaki wpływ mają na człowieka. Po prostu...

Dnia 18.03.2011 o 13:52, KrzysztofMarek napisał:

LSD też jest trucizną /.../


Jest, gdy zostanie przedawkowane. Podobnie, jak woda, chleb czy cukier...

LSD nigdy nie było i nie będzie narkotykiem, że się powtórzę, to może w końcu zauważysz...
Zażywanie nawet częste (choć w praktyce "częste" w przypadku LSD odnosi się zazwyczaj do "raz na miesiąc", a i dla większości tyle, to jest "za często") nie prowadzi do uzależnienia fizycznego i jednocześnie z racji minimalnych ilości substancji potrzebnej do "tripa", nie sposób przedawkować LSD.
Fakty te stwierdzono już w latach 50/60, gdy LSD było w powszechnym użyciu, gdzie nawet odnoszono sukcesy w leczeniu wariatów. Co zresztą obecnie jest kontynuowane w Szwajcarii i na szczęście coraz więcej mądrych ludzi próbuje na nowo badać LSD.

Dnia 18.03.2011 o 13:52, KrzysztofMarek napisał:

A muchomor czerwony? Oczywiście, że jest szkodliwy. No i co z tego? /.../


A no to z tego, ze nawet przy minimalnym zażyciu może doprowadzić do śmierci. Za pierwszym razem. Dlatego tak idiotyczne jest trzymanie się przez Ciebie, że to praktycznie to samo co LSD...

Dnia 18.03.2011 o 13:52, KrzysztofMarek napisał:

Zresztą, pewnie i tak Cię nie przekonam, podobnie zresztą, jak Budo. On też wie lepiej.
No to po co dalsza dyskusja? Bez sensu.


Nie przekonasz mnie do swoich pompatycznych, od lat tych samych frazesów, bo tak się składa, że widoczniej problematykę już nawet nie samego LSD, ale uzależnień ludzi, rozumiem i znam bardziej od Ciebie, choć studentem medycyny nigdy nie byłem i nawet nie mam zamiaru nim być, bo jak doskonale widać wiedza nabyta z realiami często nie mają nic wspólnego, a prowadzi tylko do ośmieszania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.03.2011 o 15:47, xefs napisał:


Gdyby była zalegalizowana to sobie sadzisz krzaczek i masz :) A jak Ci sie nie chce sadzić
to ktoś inny sadzi legalnie i Ci sprzedaje dużo taniej bo może legalnie posadzić i zebrać
to co posadził nie kryjąc się.


Podejrzewam, że z naszym wspaniałym rządem, w pięknym nadwiślańskim kraju, do hodowli trzeba by zdobyć, tudzież wypełnić tyle papierów, że wystarczyłoby na połowę lasu równikowego ; ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../> Jesteś zwykłym ignorantem. I nie zmieniłeś się nic, a nic pod tym względem od czasu moich

Dnia 18.03.2011 o 22:48, meryphillia napisał:

ostatnich wypowiedzi tutaj.
Taka jest smutna prawda.

Smutna prawda jest inna: osoba zażywająca ma własne widzenie świata, a ten, kto ma inny podejście do zażywania i zażywających jest wrogiem i ignorantem. Ale to już Twój wybór, "imprezowiczu".

Dnia 18.03.2011 o 22:48, meryphillia napisał:


Nie masz nawet bladego pojęcia o problemie narkomanii i zorientowania się nawet co narkotykiem
jest, a co nim nigdy nie było. Zwyczajnie sobie tylko używasz w tym temacie, opierając
się czasami na na serio idiotycznych frazesach, i jak sam konkludujesz na końcu, sensu
dyskusja nie ma żadnego.
Faktycznie. Bo nawet nie próbujesz zapoznać się z problemem, a tylko ciągle piszesz to
samo...

Zatem uważasz, że lasyfikacja narkotyków jest wymysłem pseudouczonych, którzy o narkotykach i skutkach ich użycia nie mają pojęcia? Zatem gratuluję.

Dnia 18.03.2011 o 22:48, meryphillia napisał:


> /.../> Narkoman ma w głęboko w dupie fakt czy rozumiesz jego chęć naszprycowania się. Imprezowicz,
dwa razy w miesiącu łykający XTC, tak samo. On po prostu czuje się lepiej i opinia innych
osób jest w takim momencie ostatnia rzeczą na której takiej osobie zależy. Taka jest
prawda.

Owszem jest to po części prawda. Ale tylko po części, bo każdy narkoman i każdy, jak to określasz, imprezowicz chce mieć dostęp zawsze, wszędzie i tanio. Dopóki jest to zakazane, nie może. Dlatego domaga się legalizacji.

Dnia 18.03.2011 o 22:48, meryphillia napisał:

A jak kończy się legalny ( i darmowy, jak w przypadku Szwajcarii i Szwecji) dostęp? No
właśnie wychodzi Twoja ignorancja w tym temacie. W Portugalii depenalizacja trwa od 2001
roku i jest pasmem samych sukcesów. Od zmniejszającej się liczby zarówno samych osób
zażywających narkotyki, po spadek zachorowań na HIV/AIDS, na totalnym rozbiciu grup przestępczych
handlujących narkotykami kończąc.
Czemu?
Edukacja.
Ludzie w końcu wiedzą co to są narkotyki i jaki wpływ mają na człowieka. Po prostu...

To niby teraz nie wiedzą, bo uznają branie za patriotyczny obowiązek? Zakaz brania powoduje spadek edukacji a zniesienie zakazu wzrost edukacji? Pogratulować logiki myślenia.

Dnia 18.03.2011 o 22:48, meryphillia napisał:


> LSD też jest trucizną /.../

Jest, gdy zostanie przedawkowane. Podobnie, jak woda, chleb czy cukier...

Zapoznaj się dokładniej z działaniem LSD. Jednorazowa dawka, której działanie minęło pozornie "bez śladu" może nawet w dalekiej przyszłości skutkować.
A przyrównywanie LSD do wody, czy chleba jest jawnym idiotyzmem.

Dnia 18.03.2011 o 22:48, meryphillia napisał:


LSD nigdy nie było i nie będzie narkotykiem, że się powtórzę, to może w końcu zauważysz...
Zażywanie nawet częste (choć w praktyce "częste" w przypadku LSD odnosi się zazwyczaj
do "raz na miesiąc", a i dla większości tyle, to jest "za często") nie prowadzi do uzależnienia
fizycznego i jednocześnie z racji minimalnych ilości substancji potrzebnej do "tripa",
nie sposób przedawkować LSD.

Nie sposób przedawkować? To już kolejny idiotyzm.

Dnia 18.03.2011 o 22:48, meryphillia napisał:

Fakty te stwierdzono już w latach 50/60, gdy LSD było w powszechnym użyciu, gdzie nawet
odnoszono sukcesy w leczeniu wariatów. Co zresztą obecnie jest kontynuowane w Szwajcarii
i na szczęście coraz więcej mądrych ludzi próbuje na nowo badać LSD.

W powszechnym użyciu nie było nigdy. Działaniem LSD i podobnych substancji z próbowaniem ich na sobie zajmyje się wąski margines ludzi. Zwykle z odchyłkami psychicznymi.

Dnia 18.03.2011 o 22:48, meryphillia napisał:


> A muchomor czerwony? Oczywiście, że jest szkodliwy. No i co z tego? /.../

A no to z tego, ze nawet przy minimalnym zażyciu może doprowadzić do śmierci. Za pierwszym
razem. Dlatego tak idiotyczne jest trzymanie się przez Ciebie, że to praktycznie to samo
co LSD...

Napisałem też, ze szamani używają i żyją. Może, zanim coś napiszesz, sprawdzisz dokładniej?

Dnia 18.03.2011 o 22:48, meryphillia napisał:


> /.../> Nie przekonasz mnie do swoich pompatycznych, od lat tych samych frazesów, bo tak się
składa, że widoczniej problematykę już nawet nie samego LSD, ale uzależnień ludzi, rozumiem
i znam bardziej od Ciebie, choć studentem medycyny nigdy nie byłem i nawet nie mam zamiaru
nim być, bo jak doskonale widać wiedza nabyta z realiami często nie mają nic wspólnego,
a prowadzi tylko do ośmieszania się.

Jeśli ktoś się ośmiesza, to tylko ten, co nie mając pojęcia o problemie narkomanii obraca się w kręgu zwolenników tego czy innego środka, który jemu sprawia przyjemność.
I czemu tak Ci zależy na akceptacji? Czemu chcesz, żeby inni zaakceptowali Twoje branie? Mnie nie przekonasz, moze jakiegoś małolata Ci się uda. Będzie naśladował Ciebie, będziesz miał kolejnego zwolennika legalizacji. A legalizacji czego? Tego, co aktualnie będzie w modzie.

Dnia 18.03.2011 o 22:48, meryphillia napisał:



Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Próbował ktoś z was grzybków halucynków?
Jakie są efekty uboczne, co powodują i na co trzeba uważać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2011 o 16:09, Jcl napisał:

Próbował ktoś z was grzybków halucynków?
Jakie są efekty uboczne, co powodują i na co trzeba uważać?

Spróbuj to się dowiesz. ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.03.2011 o 21:43, KrzysztofMarek napisał:

Każda nowa substancja, która zaczyna być używana jako "używka" stwarza niebezpieczeństwo,
że się rozprzestrzeni tak, jak palenie tytoniu. A nikotyna jest substancją uzależniającą,
ale nie do tego stopnia, jak narkotyki.


Toś teraz panie pojechał. Narkotyk to dość szerokie hasło, pod które możemy przecież podpiąć również alkohol i nikotynę, poza tym w anglojęzycznych państwach termin drugs odnosi się zarówno do substancji nielegalnych jak i do leków.
Kwestia tego, do jakiego stopnia uzależniają jest sporna z względu na mnogość substancji. Wielokrotnie pewnie powtarzano w tym wątku, że marihuana nie uzależnia fizycznie. Psychicznie oczywiście tak, ale równie dobrze można się uzależnić psychicznie od... malowania ścian?
Pewnie, że dzieci zaczynają palić, cóż zrobić. Ale mamy ograniczać jednostki, czy nawet wręcz zniewalać przez to, że część społeczeństwa to idioci?
Co do choroby Burgera - szczerze mówiąc wcześniej nie słyszałem, dzięki za informację. To można zaliczyć do dość logicznych wniosków nt niepalenia w miejscach publicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miarka się przebrała.

Przyjrzałem się Twojej ostatniej twórczości. A tym postem zagwarantowałeś sobie degrad -3.
Jeżeli masz zamiar wypytywać innych o psychotropy i ich działanie, to rób to poza tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2011 o 23:11, Chaotizz napisał:

Spróbuj to się dowiesz. ^^

Ostrzeżenie.

Co z tego, że rada z przymrużeniem oka, skoro ktoś ciekawski mógłby ją wziąć na poważnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować