Zaloguj się, aby obserwować  
Shadover

Palenie Skrętów - Legalne?

2609 postów w tym temacie

Dnia 11.11.2009 o 14:37, KlocekLego napisał:

Była dostępna, ale w postaci konopi przemysłowych.

Co nie zmienia faktu, że ludzie nie wpadli na pomysł palenia jej w XX wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Krzysztof Marek
To może jakaś refleksja na temat doświadczeń legalizacyjnych w innych krajach? Choć pewnie uważasz, że jesteśmy narodem wybranym i Polacy inaczej zareagowaliby na marihuanę niż Holendrzy czy nawet Czesi (u Knedliczków można hodować konopie na własny użytek)?

Jaki masz problem z tym, że ktoś chce robić legalnie coś, co - okej - jest szkodliwe, ale w mniejszym stopniu niż alkohol? Gdyby alkohol nie był rozpropagowany w narodzie, to używałbyś argumentów takich jak w przypadku zioła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.11.2009 o 12:05, KrzysztofMarek napisał:

Brak legalizacji też pozwala walczyć z dilerami. I to bardziej, niż kiedy zalegalizuje.

Gdzie ty człowieku żyjesz? Większość dochodu mafii to gandzia, myślisz ze rząd naprawdę chcę sie pozbyć tego procederu, oni mają z tego sort. Ta cała walka to tylko taki teatrzyk dla tych co jeszcze nie wyszli ze swoich pudełeczek, tak sie składa że kumpel ma ładną działeczkę i "pewni panowie" wydzierżawili kawałek na (oficjalnie) salon gier (nieoficjalnie pralnie brudnych pieniędzy) i ładnie mi to wszystko wytłumaczyli, zresztą trzeba być ślepym żeby tego nie widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2009 o 22:16, owczar4 napisał:

/.../ zresztą trzeba być
ślepym żeby tego nie widzieć.

Żyję w w Polsce dość długo, ale także kilka lat we Francji i w Algerii to i orientuję się z pewnością lepiej niż Ty, czy ktokolwiek inny na tym forum w tej tematyce, może z wyjątkiem TYHE. A bywałem i w innych krajach i to dość dalekich, takich jak Japonia, Chiny, że tylko te wymienię.
Jeśli piszesz, że większość dochodu mafii to gandzia, to po prostu nie masz o tym zielonego pojęcia. To tylko margines, o tyle ważny, że toruję drogę droższym narkotykom. Polską specjalnością od lat była i jest amfetamina, a najlepszy na świecie proces produkcyjny opracował jeden pan docent z Wrocławia. Zresztą sam proces jest prosty i pamiętam czasy, kiedy dokładny opis był w Preparatyce Organicznej (po namyśle wymazałem nazwisko autora) i sam też potrafiłbym to zrobić. Więc nie rzucaj się ze swoją znajomością, bo widzę, że masz o tym dość mierne pojęcie i powtarzasz stereotypy miłośników marihuany.
Dobrze, nie będę Ciebie i innych denerwował wytykaniem Waszych głupot, dla mnie, możecie zaćpać się na śmierć. Nie wiem, czy świat będzie przez to lepszy, ale żadnemu narkomanowi w życiu bym nie zaufał. Zrobi wszystko, zeby zdobyć kolejną działkę. Jeśli komuś się coś wydaje, że zachowuje kontrolę, że może w każdej chwili przestać, to ma rację: wydaje mu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale powiedzcie mi czym by wam ta marihuana wadziła w życiu codziennym? Wadzi wam to że ktoś będzie mógł sobie wziąć bucha? Jeśli według KMarka możemy zaćpać się na śmierć, to w czym problem? Zabronisz nam się zaćpać na śmierć? Why the fuck w ogóle możesz decydować o tym czy możemy się zaćpać na śmierć czy nie? I dont get it.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2009 o 23:50, KrzysztofMarek napisał:

Jeśli piszesz, że większość dochodu mafii to gandzia, to po prostu nie masz o tym zielonego
pojęcia. To tylko margines, o tyle ważny, że toruję drogę droższym narkotykom. Polską
specjalnością od lat była i jest amfetamina, a najlepszy na świecie proces produkcyjny
opracował jeden pan docent z Wrocławia. Zresztą sam proces jest prosty i pamiętam czasy,
kiedy dokładny opis był w Preparatyce Organicznej (po namyśle wymazałem nazwisko autora)
i sam też potrafiłbym to zrobić.

Co ma piernik do wiatraka, tutaj mówimy o zielu, nie o amfie. A i tak ona tez jest dość w Polsce popularna. Face it, legalizacja by uratowała budżet. Rokrocznie USA wydaje na prohibicję coś koło 500 milionów dolarów.

Dnia 11.11.2009 o 23:50, KrzysztofMarek napisał:

Więc nie rzucaj się ze swoją znajomością, bo widzę,
że masz o tym dość mierne pojęcie i powtarzasz stereotypy miłośników marihuany.
Dobrze, nie będę Ciebie i innych denerwował wytykaniem Waszych głupot, dla mnie, możecie
zaćpać się na śmierć.

Podaj mi chociaż jeden przypadek śmierci przez marihuanę, bo ja z takimi jajami się nie spotkałem. Ziele to nie psychotrop, tylko substancja psychoaktywana, a to jest różnica. Innymi słowy, nie możesz sobie tym zjechać mózgu do końca życia.
>Nie wiem, czy świat będzie przez to lepszy, ale żadnemu narkomanowi

Dnia 11.11.2009 o 23:50, KrzysztofMarek napisał:

w życiu bym nie zaufał.

Stereotypy i jeszcze raz stereotypy. Marihuana to w praktyce nie narkotyk, ale w teorii go tak nazwano, bo tak wygodniej dla rządu.
>Zrobi wszystko, zeby zdobyć kolejną działkę. Jeśli komuś się

Dnia 11.11.2009 o 23:50, KrzysztofMarek napisał:

coś wydaje, że zachowuje kontrolę, że może w każdej chwili przestać, to ma rację: wydaje
mu się.

Jesteś słaby- nie rzucisz. Prosta zasada.

Polecam dość długi film na ten temat: http://video.google.com/videoplay?docid=-8077200685820665259#

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>.......... Gdzie ty człowieku żyjesz? Większość dochodu mafii to gandzia

Czytając to zdanie nie mogłem powstrzymać śmiechu. BUAHAHA..........

Nie wiem w jakim ty świecie żyjesz ale w prawdziwym świecie to nie na gandzi zarabia się najwięcej. Tak jak KrzysztofMarek to napisał, maryśka tylko toruje drogę do sprzedaży twardych narkotyków na ktory zarabiają miliony.

Dla mnie też możecie zaćpać się na śmierć ale jest jeden warunek. Róbcie to możliwe jak najbardziej w ukryciu bo nie chcę widzieć takiego ćpuna leżącego na środku ulicy ani tym bardziej nie chciałbym aby takie rzeczy oglądały moje dzieci (jak juz je bede miał).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2009 o 01:00, Citkowsky napisał:

Czytając to zdanie nie mogłem powstrzymać śmiechu. BUAHAHA..........

Hahaha, ja też. ;p Na mary są najmniejsze zarobki, choć jest ona drogim narkotykiem w Polsce. Jednego grama masz na 5 - 6 czystych(bez tytoniu) lufek, a to kosztuje od 25 - 40 zł. Amfy starcza na o wiele więcej, trzeba jednak wziąć pod uwage, że tolerancja w przypadku prochów wzrasta, a do THC maleje. :)

Dnia 12.11.2009 o 01:00, Citkowsky napisał:

Nie wiem w jakim ty świecie żyjesz ale w prawdziwym świecie to nie na gandzi zarabia
się najwięcej. Tak jak KrzysztofMarek to napisał, maryśka tylko toruje drogę do sprzedaży
twardych narkotyków na ktory zarabiają miliony.

Gdyby, były cofee shopy nie było by dilerów trawy. Gdyby nie było dilerów trawy, byłby cięższy dostęp do twardych dragów. Bo zawsze mówi się - od marihuany to się zaczyna. Tutaj argument blednie, bo nie ma kto nam zaoferować czegoś ciężkiego. Jeśli chcesz mocniejszych wrażeń to nieważne czy zaczniesz od trawy, alko czy jakiegoś syfu z apteki - zawsze kogoś znajdziesz.

Dnia 12.11.2009 o 01:00, Citkowsky napisał:

Dla mnie też możecie zaćpać się na śmierć ale jest jeden warunek. Róbcie to możliwe jak
najbardziej w ukryciu bo nie chcę widzieć takiego ćpuna leżącego na środku ulicy ani
tym bardziej nie chciałbym aby takie rzeczy oglądały moje dzieci (jak juz je bede miał).

Alkohol jest znany znacznie dłużej niż ganja, dlatego jest powszechnie akceptowany. Poza tym THC nie da się przedawkować. Chyba, że zrobisz wiadro z basenu, ale to objętość dymu rozwali Ci płuca ;D Alko to twardy narkotyk i ogłupia społeczeństwo. Nagrajcie kiedyś swoją rozmowe przy solidnej posiadówie przy jakichś trunkach. Gwarantuje, że jak usłyszycie jakie pierdoły się opowiada po głupich 5 piwach to jest niewyobrażalne. ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2009 o 01:00, kr0pek napisał:

>/.../ > Jesteś słaby- nie rzucisz. Prosta zasada.

Jesteś albo "tylko" niedoinformowany" albo zdezinformowany.
Takich rzeczy nie szuka się w internecie (pewnie nawet nie pomyślisz, kto i dlaczego zamieści tam film) tylko w podręczniku akademickim dla chemików, farmaceutów czy lekarzy. Gdybyś nie był tak przywiązany do marihuany, nie pisałbyś takich głupot. Przecież Ty nawet nie wiesz, co to są środki psychotropowe! Zaiste, jak się komuś rzuci na mózg, to już mu nic nie pomoże. Ćpaj radośnie dalej aż zaćpasz się na śmierć. I mam nadzieję, że nawet w słowach nie będziesz mógł się powstrzymać i dostaniesz następnego bana, tym razem na dłużej.

Dnia 12.11.2009 o 01:00, kr0pek napisał:



Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Sygnały ostrzegawcze
Warto znać sygnały ostrzegawcze, które mogą świadczyć o zażywaniu narkotyków przez Wasze dzieci. Nie wszystkie te sygnały muszą występować jednocześnie. Niektóre z nich mogą wskazywać na inne problemy, dlatego warto dobrze zdiagnozować przyczynę występowania tych sygnałów. Na rynku istnieją testy do badania obecność narkotyków w organizmie, którymi można potwierdzić obawy bądź się ich pozbyć.



Zmiany w zachowaniu:

1.nagłe zmiany nastroju i aktywności, okresy wzmożonego ożywienia przeplatane ze zmęczeniem i ospałością;
2.nadmierny apetyt lub brak apetytu, przyjmowanie dużej ilości płynów

3.spadek zainteresowań ulubionymi zajęciami;

4.pogorszenie się ocen, wagary, konflikty z nauczycielami;

5.izolowanie się od innych domowników, zamykanie się w pokoju, niechęć do rozmów;

6.częste wietrzenie pokoju, używanie kadzidełek i odświeżaczy powietrza;

7.wypowiedzi zawierające pozytywny stosunek do narkotyków;

8.bunt, łamanie ustalonych zasad, napady złości, agresja;

9.nagła zmiana grona przyjaciół na innych, zwłaszcza na starszych od siebie;

10.niewytłumaczone spóźnienia, późne powroty lub też noce poza domem;

11.kłamstwa, wynoszenie wartościowych przedmiotów z domu, trudno wytłumaczalny przypływ gotówki;

12.tajemnicze, krótkie rozmowy telefoniczne, nagłe wyjścia.
Zmiany w wyglądzie zewnętrznym:

1.zmiana stylu ubierania się

2.spadek lu wzrost ciężaru ciała, częste przeziębienia, przewlekły katar, krwawienie z nosa bóle różnych części ciała

3.zaburzenia pamięci oraz toku myślenia

4.przekrwione oczy, zwężone lub rozszerzone źrenice

5.pojawienie się wyprysków na skórze

6.pocenie się bez wyraźnej przyczyny

7.gadatliwość, bełkotliwa, niewyraźna mowa

8.pobudzenie

9.słodkawa woń oddechu, włosów, ubrania, zapach alkoholu, nikotyny, chemikaliów;

10.ślady po ukłuciach, ślady krwi na bieliźnie;

11.brak zainteresowania swoim wyglądem i nieprzestrzeganie zasad higieny.
Narkotyki lub przybory do ich używania:

1.fifki, fajki, bibułki papierosowe

2.kawałki folii aluminiowej

3.wykruszony tytoń lub inne suche kawałki liści

4.małe foliowe torebeczki z proszkiem, tabletkami, kryształkami lub suszem

5.kawałki opalonej folii aluminiowej, łyżka

6.białe lub kolorowe pastylki z wytłoczonymi wzorkami

7.leki bez recepty

8.tuby, słoiki, foliowe torby z klejem

9.igły, strzykawki


Weźcie sobie i sprawdźcie, co z tego wyliczania do kogo pasuje. Oczywiście znajdą się tacy, z upośledzonym już mózgiem, którzy nie mają możliwości dokonania samooceny. Ale końcu, co mnie obchodzą narkomani lu ci, którzy są na drodze do narkomanii. Oni zawsze znajdą usprawiedliwienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2009 o 08:33, KrzysztofMarek napisał:


Sygnały ostrzegawcze
Warto znać sygnały ostrzegawcze, które mogą świadczyć o zażywaniu narkotyków przez Wasze
dzieci. Nie wszystkie te sygnały muszą występować jednocześnie. Niektóre z nich mogą
wskazywać na inne problemy, dlatego warto dobrze zdiagnozować przyczynę występowania
tych sygnałów. Na rynku istnieją testy do badania obecność narkotyków w organizmie, którymi
można potwierdzić obawy bądź się ich pozbyć.

Przecież wszystkie amfetaminy i inne -iny usuwają się z organizmu po 24h. Tylko THC jest przez miesiąc w skórze, włosach, moczu i ch** wie, gdzie jeszcze.
Ogólnie beka ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2009 o 10:01, KlocekLego napisał:

> /.../ > Przecież wszystkie amfetaminy i inne -iny usuwają się z organizmu po 24h. Tylko THC jest
przez miesiąc w skórze, włosach, moczu i ch** wie, gdzie jeszcze.
Ogólnie beka ;D

Piszesz głupoty. Każda substancja czynna ma inny okres rozpadu w organiźmie.Jedne rozkładają się szybciej, inne tak wolno, ze mówi się o kumulacji. Do substancji które się kumulują należy na przykład siarkowodór. Do pewnego momentu nic nie wskazuje na zatrucie aż nagle człowiek umiera, podczas gdy drugiego, tuż obok, nawet głowa nie rozboli. Alkohol etylowy rozkłada się w tempie 5-7 g na godzinę, chociąż w przypadku ludzi o "słusznej" budowie i masie ciała szybkość rozkładu wzrasta do 10 g na godzinę. Ale po co ja to piszę?
Widzę tutaj niemal samych mądralińskich którym niczego nie da się wytłumaczyć, bo i tak wiedzą lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2009 o 10:25, KrzysztofMarek napisał:

Widzę tutaj niemal samych mądralińskich którym niczego nie da się wytłumaczyć, bo i tak
wiedzą lepiej

Są tu ludzie, którzy wiedzą, że życie jest krótkie i próbują różnych rzeczy. Mi się wydaje, że ty posiadasz tylko wiedzę książkową nt. palenia zioła :> Jest tak, czy tak nie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2009 o 10:34, KlocekLego napisał:

> /.../ > Są tu ludzie, którzy wiedzą, że życie jest krótkie i próbują różnych rzeczy. Mi się wydaje,
że ty posiadasz tylko wiedzę książkową nt. palenia zioła :> Jest tak, czy tak nie
jest?

Jestem z wykształcenia farmaceutą. Oprócz tego mam bliskich znajomych lekarzy. Oczywiście, Ty możesz wiedzieć lepiej, przynajmniej we własnym mniemaniu, bo zapaliłeś sobie skręta? Nie potrafisz przyjąć do wiadomości, że książki, które są podręcznikami akademickimi piszą ludzie, którzy się na tym znają?
Jak życie wydaje Ci się krótkie to dlatego skracasz je, żeby było jeszcze krótsze? No cóż, widocznie Twoja logika jest inna niż moja.
P.S.
Zapomniałem dodać, że oglądałem oddział odwykowy w szpitalu. Widziałem ludzi na odwyku. Na szczęście przez wizjer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlatego kochane dzieci wyciągamy blanty z buzi i wyrzucamy je do kosza puki nei jest za późno, kurde pale juz ze 4 lata i nie wiem ile czasu mi zostało KM masz jakiś wykes który pokaże mi kiedy wyląduje na dworcu?

>7.wypowiedzi zawierające pozytywny stosunek do narkotyków;
Nie do narkotyków ale do psychodelików, no ale dla ciebie to jedno i to samo, no tak mówienie o pozytywnych własciwosciach DMT, THC, oczywiscie jest tylko kolejnym z punktów w drodze ku przepaści. Aha i wywal myszkę od kompa bo gdyby nei LSD to może i do dzisiaj by jej nie wynaleziono. Ale co ja się tu będe wymądrzał przecież byłes w tylu krajach, przeczytałeś tyle świetynych książek wybitnym specjalistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2009 o 13:14, owczar4 napisał:

Dlatego kochane dzieci wyciągamy blanty z buzi i wyrzucamy je do kosza puki nei jest
za późno, kurde pale juz ze 4 lata i nie wiem ile czasu mi zostało KM masz jakiś wykes
który pokaże mi kiedy wyląduje na dworcu?

Sądząc po poziomie wypowiedzi - niedługo. Uściślij też terminologię, bo ta, której usiłujesz używać, to bełkot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Temat marihuany był zawsze trudny, ale jedynie ze względu na niską akceptację społeczną tej używki w naszym kraju i brak wiedzy o niej. Jeśli mowa o narkotykach, to mamy legalne dwa : tytoń oraz alkohol. Jedno i drugie ciężko uzależnia, fizycznie i psychicznie, w przypadku zaprzestania przyjmowania pojawia się syndrom odstawienia, który w poważniejszych przypadkach może spowodować nawet zapaść. Jak wielkie zniszczenia powodują w organiźmie człowieka, chyba nie trzeba pisać.

Alkohol to tak na prawdę, zgodnie z definicją oraz przesłankami naukowymi, narkotyk z rodziny depresantów -spełnia wszystkie wymogi "definicji narkotyku", i do tego TWARDEGO. Co go odróżnia od Marihuany - jest społecznie tolerowany. Pijany jak świnia nie ćpał, tylko "dobrze się bawił". Jest w tym troszkę hipokryzji.

Nie ma jednoznacznej definicji narkotyku- jest ona różna w zależności od kraju i kultury. Tak więc od dziś możecie mówić o "ćpaniu " alkoholu, bo dla mnie jest to środek o wiele bardziej niebezpieczny niż tak potępiana Marihuana.

O tytoniu nawet nie chcę pisać...

Depenalizacja marihuany jest tylko kwestią czasu, osobiście jestem za. Orientujący się w temacie pewnie wiedzą, niedoinformowani się dowiedzą- jedyna szkodliwość marihuany wynika ze sposobu przyjmowania, czyli przez palenie, jednak nawet to nie zwiększa w istotny sposób ryzyka zachorowania na raka.

Nie chcę też wdawać się w dyskusje o wpływie THC na psychikę i organizm, jest to sprawa indywidualna tak samo, jak w przypadku innych środków : leków, kofeiny, nikotyny, etanolu czy nawet słodyczy. Tak, one też powodują nałogi, szczególnie czekolada, ponieważ receptory haszyszowe w naszym mózgu reagują na związki zawarte w czekoladzie, powodując stany euforyczne przy dużym jej spożyciu.

Lecznicze właściwości THC są potwierdzone naukowo, więc potoczne "ziołolecznictwo" jest nim w istocie ;).

Proponuję zatem głęboki oddech, odrzucenie poglądów, które nie opierają się na faktach, krytyczne i obiektywne spojrzenie na otaczającą nasz rzeczywistość i wyciągnięcie konstruktywnych wniosków. Nie ma nic gorszego, niż "wieszczenie", straszenie, umoralnianie oraz potępianie w temacie, który nie jest do końca takim, jakim niektórzy chcieliby go widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2009 o 10:56, KrzysztofMarek napisał:

Zapomniałem dodać, że oglądałem oddział odwykowy w szpitalu. Widziałem ludzi na odwyku.
Na szczęście przez wizjer.

Palenie jest dla mnie niestraszne. Nie stanę się rośliną, bo po prostu wiem, kiedy przestać itp. Wiesz, o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować