Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Final Fantasy XIII na 3 DVD

25 postów w tym temacie

Dla mnie praktycznie ZAWSZE w Final Fantasy (FF7, 8 oraz 9) zmiana płyty kojarzona była z czymś epickim ponieważ płytkę zmieniało się po jakiś pompatycznych oraz bardzo ważnych wydarzeniach.
Był to taki praktycznie podział na rodziały, części opowieści.
"Gdzie jesteś? A gdzieś na 2CD"
Płytka - gdzieś 15-20h grania, przecież nie ma totalnie z tym problemu aby ją zmienić Oo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Możliwość zainstalowania płytki na dysku twardym - i po kłopocie. Nawet gdybym musiał zmieniać co paręnaście godzin nie stanowi to dla mnie problemu, robiłem to już na PlayStation 2. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.08.2009 o 11:27, Selv napisał:

Dla mnie praktycznie ZAWSZE w Final Fantasy (FF7, 8 oraz 9) zmiana płyty kojarzona była
z czymś epickim


A mnie się zawsze kojarzyła ze zmniejszającą się ilością rzeczy do zrobienia i z nieuchronnie zbliżającym się końcem rozgrywki. Grałem niedawno znowu w FF8 i po przejściu 2 płytki "kurcze, już tak mało mi zostało, a chciałbym więcej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam zawsze lubiłem 3CD (FF7) oraz 4CD. Dodatkowi bossowie, świat przed Tobą, szukasz najlepszych broni itp etc ;)
Chociaż FF8 jest jest fajny bo jest pare momentów na zwiedzanie i szukanie GFów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.08.2009 o 12:05, Daimon_Frey napisał:

> Dla mnie praktycznie ZAWSZE w Final Fantasy (FF7, 8 oraz 9) zmiana płyty kojarzona
była
> z czymś epickim

A mnie się zawsze kojarzyła ze zmniejszającą się ilością rzeczy do zrobienia i z nieuchronnie
zbliżającym się końcem rozgrywki. Grałem niedawno znowu w FF8 i po przejściu 2 płytki
"kurcze, już tak mało mi zostało, a chciałbym więcej"


Mi dokładnie odwrotnie. Z każdą kolejną płytą bliżej było do momentu, w którym dostawaliśmy ostatni pojazd i możliwość przemieszczania się po całym świecie, dostęp do wszystkich zakamarków, sekretów, itp. Nie mogłem się doczekać Ragnaroka i trzeciej płyty FF VIII, bo to oznaczało kolejne questy, trudnych przeciwników w Triple Triad, itepe.

Co do żonglowania płytami - kompletnie mi nie przeszkadza. Gram właśnie w Lost Odyssey na 4DVD i nie mam żadnego problemu ze zmianą płytki. A pierwsza płyta kończy się wyjątkowo "nieepicko".

W tym sezonie nie pomieści się na jednej płycie wiele gier - Halo ODST, FM3, Rage...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.08.2009 o 13:14, Selv napisał:

Ja tam zawsze lubiłem 3CD (FF7) oraz 4CD.


Ogólnie to i mnie nie przeszkadzało. Zawsze wiedziałeś, że koniec płyty wiąże się z jakąś poważną zmianą i zwrotem fabuły, ale jednak wyraźniej też wskazywało zbliżający się koniec gry.

Dnia 21.08.2009 o 13:14, Selv napisał:

Chociaż FF8 jest jest fajny bo jest pare momentów na zwiedzanie i szukanie GFów


Ta, Kaktus lub Tonberry King rzucający w ciebie przyrządami kuchennymi :D
I największe zaskoczenie, walczysz z bossem, ten ci ubija część drużyny, męczysz się długi czas, a on ci przed końcem walki ucieka (2 razy) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.08.2009 o 13:15, Blizzard_Beast napisał:

Nie mogłem się doczekać Ragnaroka i trzeciej płyty FF VIII,
bo to oznaczało kolejne questy, trudnych przeciwników w Triple Triad, itepe.


Jasne, też zawsze jak gram nie mogę się doczekać Ragnaroka, ale tak na prawdę dostaje się go już blisko końca i nie da się nim tak na prawdę dobrze pobawić.

>A pierwsza płyta kończy się wyjątkowo "nieepicko".

Jak to nie?

Spoiler

Przegrywamy z bossem przecież

:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować