Zaloguj się, aby obserwować  
tread71

Stary, dobry, poczciwy Rock - kącik miłośników

2324 postów w tym temacie

Dnia 28.02.2006 o 19:32, krzywan napisał:

> i choc panowie grają juz od jakiegoś czasu, to nadal są całkiem młodzi. Dla mnie to taki
nowy,
> barzdiej metalowy<aczkolwiek nie zawsze> KIng Krimson.

Staraj się utrzymać w jednym poście, ok?

A co do dream theater to miałem kilka ich płyt obsłuchanych i powiem szczerze, że maja panowie
niesamowity warsztat, tak jak king crimson. Ale z king crimson mam taki problem, że w nowszych
czasach ich twórczość zaczęła mi bardziej przypominać "matematykę" niż "klimat". Takie moje
odczucie.



a widziałeś koncert Live At Budokan - to jest zarąbiste<i tu bije moje dwa wcześniej zakupine Iron Maiden "rock In Rio i Mettalicę w Seattle po ...An Justic For All> LUDZIE!!! w materiałach bonusowych pokazali konsolę do mixu tej ich całej muzy, która zajmuje OGROMNY pokój !!! A i tak najfajniej wypada John Meyong<basista>, który gdziśtak w połowie setu wypada z DWUNASTO strunowym basem i wyczynia na nim cuda<a inni wcale nie gorsi, bo perkusista ma DWA różnie nastrojone zestawy, a lawiszowiec gra na specjalnej, obracanej platformie na zajefajnym (mega)keyboardzie. O Pettrucim nie wspominam, bo to w tej chwila najlepszy technicznie( i wogule) gitarzysta na świecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 17:41, caramondl napisał:

I jak, mogę zadawać następne pytanko???

tak jest obywatelu możecie teraz pytać , wasza odpowiedź jest poprawna
;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie na takie pytanko: Jacy byli(i obecni) muzycy Deep Purple grali w Angli na specjalnym koncercie upamiętniającym rocznicę powstania Rock - Opery (Concerto...) na zespół i orkiestre, a jakich tam nie było(tu mała podpowiedź, że nie było jednego) ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja w czasach liceum strasznie byłem zakochany w "starym poczciwym, dobrym rocku" ;) Na szczęście (albo i nieszczęście) trochę mi przeszło. Nadal lubię zarzucić do odtwarzacza jakąś starą płytkę (teraz lecą u mnie Doorsi), ale jakoś na studiach zacząłem odkrywać inne gatunki muzyki. Teraz jestem zafascynowany muzyką elektroniczną. Zresztą uważam, że obecnie w muzyce rockowej panuje zastój :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie śledzę wydarzeń, ale podejrzewam, że na pewno był Paice, Glover i Lord... Był też zapewne Gillan, a nie było Blackmora, bo gra teraz z nimi Morse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 19:30, caramondl napisał:

A co powiecie na takie pytanko: Jacy byli(i obecni) muzycy Deep Purple grali w Angli na specjalnym
koncercie upamiętniającym rocznicę powstania Rock - Opery (Concerto...) na zespół i orkiestre,
a jakich tam nie było(tu mała podpowiedź, że nie było jednego) ???


Nie wiem, ale z tego co pamiętam to nagranie to raczej Rock - operą bym go nie nazwał.

Raczej było to nagranie w stylu Metallica S&M czyli grupa + orkiestra - niezbyt udane przedsięwzięcie moim zdaniem.

Wracając do Dream Theatre to nie mogę powiedzieć, że panowie nie wymiatają i nie mają świetnego warsztatu - ja sam ich lubię posłuchac od czasu do czasu. Moim zdaniem jednak taka grupa może najwyżej byc poprawna - ale nigdy nie nie stworzy czegoś wybitnego, legendarnego.

Tak samo było z King Crimson - dopóki oprócz Frippa był Lake to był tam nastrój i mam wrażenie, że ten nastrój po pierwszych płytach zaczął się ulatniać - powoli, ale skutecznie.

Zresztą to nawet dobrze się stało, że Greg Lake opuścił King Crimson bo powstał wspaniał grupa Emerson, Lake & Palmer ! -pamięta ktoś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 23:35, krzywan napisał:

Wracając do Dream Theatre to nie mogę powiedzieć, że panowie nie wymiatają i nie mają świetnego
warsztatu - ja sam ich lubię posłuchac od czasu do czasu. Moim zdaniem jednak taka grupa może
najwyżej byc poprawna - ale nigdy nie nie stworzy czegoś wybitnego, legendarnego.


A Octavarium? Cała płyta jest świetna, a tytułowy kawałek (24 minuty!) jest po prostu wybitny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 23:41, Arclight napisał:

A Octavarium? Cała płyta jest świetna, a tytułowy kawałek (24 minuty!) jest po prostu wybitny.


No może, ale czy to jest dzieło na miarę "dark side of the moon" czy "in the court...". Moim zdaniem - raczej nie. ale podkreślam moim zdaniem.

W ogóle nie wiem czy tez macie takie wrażenie, że muzyka rockowa mimo wszystko podupada. Niby są jakieś zespoły, niby grają, ale w mediach to raczej tylko słychać albo "tylko wielkie przeboje", albo recytację łysawych sfrustrowanych chłopców z blokowisk.

Marzy mi się renesans rocka, ale takiego ambitniejszego, takiego właśnie jak dream theater chociażby. Ale chyba już się nie doczekam :) Świat się skomercjalizował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2006 o 00:00, Harmegidon napisał:

Black Sabat. Polecam ci co nie słuchali. Pink Floyd także(Division Bell).


Jak ktoś nie zna Black Sabbath, to musi być bardzo młody chyba ;P Albo w ogóle ignorować muzykę ;) Polacam przede wszystkim Master of Reality i Paranoid. Bardzo dobry album to Sabbath Bloody Sabbath. Niezłe jest też Vol.4 - genralnie stare albumy z Ozzy''m. Co do Pink Floyd, to The Division Bell jest ok, ale ja wolę te wcześniejsze, zakręcone płyty np. The Piper At the Gates of Dawn czy Ummagumma... no i The Dark Side of The Moon rzecz jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2006 o 00:09, Harmegidon napisał:

Ja też lubie trochę ostrzejszą muzę jednak wolę kawałki sentymentalno - balladowe. W takiej
muzie wyczówam "dusze" prawdziwej muzyki :].


Albo "muzykę duszy" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2006 o 00:43, Yarr napisał:

Albo "muzykę duszy" :D

Nie zaczynaj Yarr bo jak sie raz rozkręci dyskusje o "pewnym autorze parodii fantasy" to kończy sie to wparowaniem Moder Squadu i eksterminacją oftopowców.
W każdym bądź razie rocka uwielbiam, niektóre kawałki potrafią mnie doprowadzić do naprawde euforycznego stanu. Najlepsze są teledyski, potrafią wbić człowieka w fotel. Hmm właśnie pragnąłbym polecić teledysk "Nightwish 10th Man Down - fimik z Gundama" naprawde genialny kawałek, wprost wgniótł mnie w fotel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 23:52, krzywan napisał:

Marzy mi się renesans rocka, ale takiego ambitniejszego, takiego właśnie jak dream theater
chociażby. Ale chyba już się nie doczekam :) Świat się skomercjalizował.

Doczekasz na pewno - w końcu wkurzy się na wspomnianą komercjalizację odpowiednia ilość prawdziwych rockmenów a łyse pospólstwo w szerokich spodniach uciekać będzie aż miło ;D
Jest też druga możliwość założy się forumową kapelę (sorry, ale na mnie nie liczcie - nie gram na żadnym instrumencie a kiedy śpiewam to jestem w stanie przestraszyć kiboli idących na ustawkę ;D;D;D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 23:35, krzywan napisał:

> A co powiecie na takie pytanko: Jacy byli(i obecni) muzycy Deep Purple grali w Angli na
specjalnym
> koncercie upamiętniającym rocznicę powstania Rock - Opery (Concerto...) na zespół i orkiestre,

> a jakich tam nie było(tu mała podpowiedź, że nie było jednego) ???

Nie wiem, ale z tego co pamiętam to nagranie to raczej Rock - operą bym go nie nazwał.

Raczej było to nagranie w stylu Metallica S&M czyli grupa + orkiestra - niezbyt udane przedsięwzięcie
moim zdaniem.

Wracając do Dream Theatre to nie mogę powiedzieć, że panowie nie wymiatają i nie mają świetnego
warsztatu - ja sam ich lubię posłuchac od czasu do czasu. Moim zdaniem jednak taka grupa może
najwyżej byc poprawna - ale nigdy nie nie stworzy czegoś wybitnego, legendarnego.

Tak samo było z King Crimson - dopóki oprócz Frippa był Lake to był tam nastrój i mam wrażenie,
że ten nastrój po pierwszych płytach zaczął się ulatniać - powoli, ale skutecznie.

Zresztą to nawet dobrze się stało, że Greg Lake opuścił King Crimson bo powstał wspaniał grupa
Emerson, Lake & Palmer ! -pamięta ktoś jeszcze?



wiesz o ile się nie mylę, to ten koncert składał się z kilku części: najpierw każdy muzyk miał chwilę na przedstawienia kilku utworów ze swoich solowych dokonań, potem była orkiestra<z niewielkim udziałem purpli>, a na końcu już sama Głęboka Purpura!! i bisy oczywiście tez były. A następnego dnia był drugi koncert, identyczny, ale chyba nie tak piękny jak pierwszy.

A Emerson, Lake & Palmer znam, ale słuchałem ich tylko w radiu < w świętokrzyskim radiu TAK był kiedyś taki redaktor - A.R. Błaszkiewicz i w czwartek<rockowa wyspa> oraz w niedzielę<lista niezapomnianych przebojów> puszczał świetną muzę<głównie rock, art rock, metal<lekki>) a najlepsze jest to, że po liście przez dwie godziny był kanon muzyki rockowej, gdzie leciały całe płyty!!!!!!<zazwyczj jedna> i to tych znakoomitych bandów, o których wspomina się w tym poscie. A może jest ktoś z dawnego kieleckiego i pamięta tą audycję!!! W pewnej chwili znikła ona z anteny i niewiem co się dzieje z tym wspaniałym redaktorem? Ileż on moich kumpli z techno na rocka nawrucił, to mu pan Bóg zapamięta:) A teraz został się tylko pan Piotr Kaczkowski i jego minimax, tez piękny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 22:57, Yarr napisał:

Nie śledzę wydarzeń, ale podejrzewam, że na pewno był Paice, Glover i Lord... Był też zapewne
Gillan, a nie było Blackmora, bo gra teraz z nimi Morse.


blisko, blisko ale brakuje mi tu pewnego potężnego głosu<który brzmiał także w Rainbow i Sabbs>
PS - a co sądzicie o Rainbow<tym z przed, i po Blackmoorze>
PS2 - a był kiedytaki zespół Elf - zna go ktoś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 23:41, Arclight napisał:

> Wracając do Dream Theatre to nie mogę powiedzieć, że panowie nie wymiatają i nie mają
świetnego
> warsztatu - ja sam ich lubię posłuchac od czasu do czasu. Moim zdaniem jednak taka grupa
może
> najwyżej byc poprawna - ale nigdy nie nie stworzy czegoś wybitnego, legendarnego.

A Octavarium? Cała płyta jest świetna, a tytułowy kawałek (24 minuty!) jest po prostu wybitny.


A moim zdaniem ich płyty studyjne bije na głowę koncert w budokanie<mam DVD!!!!> i dział on tak że jak wracam ze szkoły to siadam na te 5 minut< a zazwyczj robi się z półtorej godziny:)))> i oglądam. i tak już 3 miesiące:)))/a sam koncercik, bez bonusowych, wyciętych songów trwa ponad 3,5 H!!!!/ Było, nie było znajomy ma ich koncert z Nowego Yorku<Metropolis pt2) też DVD, ale ten z Budokanu jest dużo lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Muszę gdzieś w takim razie sobie zdobyc ten koncert - ja pisałem o pierwotnym concerto z 1969r. bodajże. Rocznicowego nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.03.2006 o 08:20, krzywan napisał:

Muszę gdzieś w takim razie sobie zdobyc ten koncert - ja pisałem o pierwotnym concerto z 1969r.
bodajże. Rocznicowego nie znam.

wiesz, nie wiem czy da się go dzieś zdobyC<chyba, że jakiś butleg> A może się da:) ja znam go z recenzji przyjaciela, który siedzi w jakimśtam::)))) fanklubie Purpli i często jeździ na ich koncerty<te zagraniczne tez>, z tego co wiem wybiera się oczywiście na ten najbliższy<jakos tak w końcu marca> w Polsce<Katowice???>, no i parę recenzji w prasie się przeczytało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować