Zaloguj się, aby obserwować  
tread71

Stary, dobry, poczciwy Rock - kącik miłośników

2324 postów w tym temacie

Dnia 29.03.2015 o 23:40, dave03 napisał:


knopfler --->

Nadal kupjujesz wszystko co związane z Markiem Knopflerem? Jeśli tak to nabyłeś już "Tracker"?
No i jakie ewentualne wrażenia po przesłucnhaniu? W Teraz Rocku czytałem bardzo pozytywną
recenzje (4,5/5), ale oni tam ostatnio rzadko kiedy schodzą z ocenami poniżej 4/5 (nowe
płyty Pink Floyd i Scorpions odpowiednio 5 i 4,5 wft?!) , więc podchodzę do tego z dużą
rezerwą.


Bardzo spokojny album, z przewagą ballad i, niestety, tylko jeden utwór o folkowym zabarwieniu. Mimo wszystko słucha się b. dobrze, ja przesłuchałem już trzy razy od zakupu, zresztą, zakupiłem prawie wszystkie albumy Knopflera i wszystkie albumy Dire Straids w Empikowej promocji ( większość po 20 zł ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, aktualnie mają tam promocję na płyty Dire Straits i Marka Knopflera, ale tej najnowszej oczywiście ona nie obejuje. Sam zresztą o ile bardzo lubię niektóre płyty DS (a "Love Over Gold" i koncerotową "Alchemy" nawet uwelbiam) to jednak do solowych dokonań Marka zawsze podchodziłem z dużym dystansem, bowiem wiele jego płyt właśnie ma jakieś folkowe zabarwienia czy nawet country, a to już nie dla mnie. No i jest jeszcze muzyka filmowa a więc bardziej ilustracyjna - to też do mnie nie przemawia jakoś. Choć Going Home - Theme from Local Hero - wyborne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2015 o 00:22, dave03 napisał:


Sam zresztą o ile bardzo lubię niektóre płyty DS (a "Love
Over Gold" i koncerotową "Alchemy" nawet uwelbiam) to jednak do solowych dokonań Marka
zawsze podchodziłem z dużym dystansem, bowiem wiele jego płyt właśnie ma jakieś folkowe
zabarwienia czy nawet country, a to już nie dla mnie. No i jest jeszcze muzyka filmowa
a więc bardziej ilustracyjna - to też do mnie nie przemawia jakoś. Choć Going Home -
Theme from Local Hero - wyborne.

A mnie właśnie Knopfler kupił tym zabarwionym na szkocko folkiem, który bardzo lubię ( pierwszy " kupił " mnie James Horner w " Braweheart " ), a że muzyki filmowej też jestem fanem, to Mark bardzo mi przypadł do gustu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.03.2015 o 23:40, dave03 napisał:

Nadal kupjujesz wszystko co związane z Markiem Knopflerem? Jeśli tak to nabyłeś już "Tracker"?
No i jakie ewentualne wrażenia po przesłucnhaniu? W Teraz Rocku czytałem bardzo pozytywną
recenzje (4,5/5), ale oni tam ostatnio rzadko kiedy schodzą z ocenami poniżej 4/5 (nowe
płyty Pink Floyd i Scorpions odpowiednio 5 i 4,5 wft?!) , więc podchodzę do tego z dużą
rezerwą.

Ograniczyłem się teraz jedynie do jeżdżenia na koncerty. W Krakowie będzie to mój 11 :).
Co do płyty, mimo że nie kupiłem, słuchałem. Jest utrzymana w klimacie poprzednich płyt, bardzo spokojna, niska dynamika niestety. Jeśli pasuje Ci ten styl, to śmiało bo to trzyma jakiś tam konkretny poziom (mojej Mamie się bardzo podoba :P). Jeśli jesteś bardziej fanem DS, tak jak i ja z resztą, to z przykrością stwierdzam, że nie masz czego szukać na nowej płycie. Jest jeden mocniejszy punkt, kawałek Beryl nawet nieźle siadł, ale to jedyny przebłysk, przynajmniej dla mnie. Ogólnie nie dałbym płycie więcej niż 2,5/5. Może trochę zaniżam ze względu na to, że uważam że Mark od dłuższego czasu się muzycznie powtarza i jestem totalnie znudzony formą którą przybierają kolejne płyty. Do "Shangri-La" coś tam się zawsze działo na tych płytach ("Golden Heart" np. bardzo wysoko oceniam), później niestety każda taka sama, z wyjątkiem kilku ciekawych kawałków a''la bluesowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.03.2015 o 10:00, knopfler napisał:

Może trochę zaniżam ze względu na to, że uważam że Mark od dłuższego czasu się muzycznie
powtarza i jestem totalnie znudzony formą którą przybierają kolejne płyty. Do "Shangri-La"
coś tam się zawsze działo na tych płytach ("Golden Heart" np. bardzo wysoko oceniam),
później niestety każda taka sama, z wyjątkiem kilku ciekawych kawałków a''la bluesowych.


Ja jestem innego zdania. Bardzo lubię album "Get Lucky " i takie utwory, jak Border River, Piper To the End, Before Gas asn Tv, a z najnowszej płyty Laughs and Jokes and Drinks and Smokes i to właśnie dzięki takim utworom zainteresowałem się muzyką Knopflera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No ta promocja w Empiku na Knopflera i DS to mega fajna sprawa. Wszedłem tam tak tylko połazić, a wyszedłem z trzema płytami do kolekcji :).

@dave03 ciężko, żeby taka promocja obejmowała nowe albumy, nie przesadzajmy :D. Chociaż pamiętam, że jak The Endless River Floydów wyszło, to Empik miał na nią bardzo sympatyczną zniżkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2015 o 12:00, lis_23 napisał:

Ja jestem innego zdania. Bardzo lubię album "Get Lucky " i takie utwory, jak Border
River, Piper To the End, Before Gas asn Tv
, a z najnowszej płyty Laughs and Jokes
and Drinks and Smokes
i to właśnie dzięki takim utworom zainteresowałem się muzyką
Knopflera.

Kwestia, czego oczekujesz od muzyki. Dla mnie takie balladowe, melancholijne nazwałbym to, brzmienie które dominuje na ostatnich albumach jest po prostu nieciekawe, wręcz nudne. Dlatego też napisałem, że jak ktoś był bardziej fanem Dire Straits, a Mark z solowych płyt mu się mniej podobał, to im dalej z płytami tym ten rozstrzał jest większy pomiędzy solowymi nagraniami a DS. Moje odczucia są niestety takie jak napisałem w poprzednim poście. Piszę niestety bo wielkim fanem Knopflera jestem od lat 90-tych (wręcz od wczesnego dzieciństwa) i nawet głupio się czuję pisząc takie rzeczy o jego nowej płycie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 01.04.2015 o 12:09, knopfler napisał:

Kwestia, czego oczekujesz od muzyki. Dla mnie takie balladowe, melancholijne nazwałbym
to, brzmienie które dominuje na ostatnich albumach jest po prostu nieciekawe, wręcz nudne.
Dlatego też napisałem, że jak ktoś był bardziej fanem Dire Straits, a Mark z solowych
płyt mu się mniej podobał, to im dalej z płytami tym ten rozstrzał jest większy pomiędzy
solowymi nagraniami a DS. Moje odczucia są niestety takie jak napisałem w poprzednim
poście. Piszę niestety bo wielkim fanem Knopflera jestem od lat 90-tych (wręcz od wczesnego
dzieciństwa) i nawet głupio się czuję pisząc takie rzeczy o jego nowej płycie ;).


Należy jeszcze wziąć pod uwagę to, czego od muzyki chce sam Knopfler.
Za " Teraz Rock ":

" Trzeba jednak przyznać, że nie ulega żadnym komercyjnym pokusom – dzieli się z nami muzyką, jaka gra mu w duszy, silnie nasyconą folkowym pierwiastkiem, chociaż mógłby nieznacznie przearan­żować swoje piosenki i z powodzeniem przekształcić je w direstraitsowe hity. "

http://www.terazrock.pl/recenzje/czytaj/Mark-Knopfler-Tracker.html#more

U wielu moich ulubionych muzyków wkurza mnie porzucenie własnych muzycznych wartości na rzecz pędu za komercja, za sukcesem, popularnością i dobrą sprzedażą. Często jest to decyzja producenta / wytwórni, czasem samego muzyka.
Np. Sting postanowił chyba podbić dyskoteki i listy przebojów, wydając w 2003 roku album " Sacred Love ", ten sprzedał się b. dobrze, ale to już nie było to samo, co wcześniej. Z kolei RElton John pod koniec lat 70-tych próbował przerzucić się na disco, wydając album "Victim of Love", który okazał się porażką, ale i tak producenci zniszczyli mu całą dekadę lat 80-tych i dopiero odpowiedni producent, czyli T Bone Burnett pozwolił wrócić do tego, co Elton robi najlepiej i nagrać świetny duet z Russellem, "The Union ", oraz solowy "The Diving Board".
Prawie każdy muzyk poddał się temu trendowi i jedynym, który się temu oparł, jest Peter Gabriel, który cały czas robi to, co sam chce, oraz, właśnie Knopfler, który też nagrywa tylko to, co sam chce, a nie to, czego oczekują od niego inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2015 o 17:00, pyszers napisał:

No ta promocja w Empiku na Knopflera i DS to mega fajna sprawa. Wszedłem tam tak tylko
połazić, a wyszedłem z trzema płytami do kolekcji :).

To może pokażesz swąją kolekcje w stosownym miejscu: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=19288&u=867 ;)

Dnia 30.03.2015 o 17:00, pyszers napisał:

@dave03 ciężko, żeby taka promocja obejmowała nowe albumy, nie przesadzajmy :D.


Ale ja w ogóle na takową w tym przypadku nie liczyłem. Wolałbym żeby zrobili taką zniżkę np. na płyty Uriah Heep :)

Dnia 30.03.2015 o 17:00, pyszers napisał:

Chociaż pamiętam, że jak The Endless River Floydów wyszło, to Empik miał na nią bardzo
sympatyczną zniżkę.


Podstawową wersję "The Endless River" sprzedawali zdaję się za 40zł. Niby nie tak dużo, ale opakowanie tej płyty mnie jakoś nie przekonuje, co do samej muzyki też mam mieszane uczucia, bo za dużo tam różnego radzaju szkiców a za mało kompozycji w pełnym znaczeniu tego słowa. No i mimo wszystko wolałbym jesli już to kupić to wydanie deluxe z dodatkową płytą BD, ale cena mnie póki co skutecznie zniechęca do zakupu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.04.2015 o 17:04, Transylvanian_Hunger napisał:

Na które albumy Led Zeppelin, poza Led Zeppelin I, II ,III ,IV (te znam dobrze)
zwrócić szczególną uwagę?

A nie lepiej po prostu przejść przez całą dyskografię (mowa o albumach studyjnych) do końca? Praktycznie każdy krążek zawiera jakieś smakowite kąski - Houses of the Holy ze słynnym" Over the Hills and Far Away" czy też "D''Yer Mak''er". Nie mówiąc o Physical Graffiti z "In My Time of Dying", "Kashmirem"... albo o Presence z "Nobody''s Fault but Mine" czy bluesującym "Tea For One". Lata siedemdziesiąte to dla Zeppelinów bardzo płodny okres i moim zdaniem warto się z nim zapoznać w całości. A potem przerzucić się na albumy koncertowe i chłonąć wszystkie niuanse i smaczki ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wpadłem ostatnio na coś zapomnianego, co jest warte przypomnienia. Zespół nazywał się Cargo, pochodzi z Holandii i wydał tylko jeden album, ofc zatytułowany po porostu ''Cargo''. Jest to wpadający w ucho, dżammujący hard rock z lekkimi progresywnymi naleciałościami.
Jako próbkę wrzucę najkrótszy utwór z płyty(acz podoba mi się chyba najbardziej), czyli ''Finding Out'': https://youtu.be/XwqMIlFj0DY
Pozdrawiam i miłego słuchania! ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

https://www.youtube.com/watch?v=WVCSu4sRrsk

Generalnie bardzo sobie cenię twórczość Perfectu, ale ta nutka to po prostu cudo. W dzieciństwie jakoś nie doceniałem tego kawałku, jednak po tym, jak kilka miesięcy temu przez przypadek na niego natrafiłem, dzień bez odsłuchania Magdy K. jest dniem straconym. ;-) Ktoś kojarzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że tak. Aczkolwiek dalej jest dla mnie mało... Perfectowa.
O ile sama w sobie jest jak najbardziej w porządku, to jakoś nie pasuje mi to do Perfectu. Gdybym chciał posłuchać czegoś od tegoż zespołu na pewno nie byłaby to Magda K. Natomiast jako "wolnostojący" utwór jest całkiem przyjemna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2015 o 20:56, lis_23 napisał:

A sam utwór chodzi za mną od wczoraj ;)


Za mną już się nachodził z miesiąc temu :)
Fajny utwór inspirowany podobno dźwiękami z jakiejś stacji francuskiego metra (chodzi o ten motyw tła, który przewija się przez cały kawałek). Całą płytę też przesłuchałem i oprócz wyżej wspominanego w pamięć zapadł mi jeszcze utwór Today. Jest jeszcze kilka instrumentalnych kawałków w stylu muzycznym Gilmoura, więc jeśli ktoś, tak ja ja, lubi takie granie to polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnimi czasy ukazało się parę ciekawych rzeczy:

Nowy album Bryana Adamsa - " Get Up" - singiel:

https://www.youtube.com/watch?v=isP8pNby39A

Ogólnie, jest fajnie ale trochę przyciężko i brak jakiejś na prawdę ładnej ballady. Do " 18 Til I Die'' jest daleko.

Nowy Rod Stewart - " Another Country" - singiel:

https://www.youtube.com/watch?v=y8AaYlWcy6I

Fajny, rockowy kawałek z niezłym wokalem jak na siedemdziesięciolatka ;) Album fajny, choć jak dla mnie za mało ballad, trochę za dużo " rąbanki " ( perkusja ) i zbyt mało folkowych elementów ;)

Phil Collins zapowiedział reedycje swoich wszystkich solowych albumów w dwu płytowych edycjach. Na pierwszy ogień idą " Face Vaule " i Both Sides:

Face Vaule:

CD 1
1. In The Air Tonight
2. This Must Be Love
3. Behind The Lines
4. The Roof Is Leaking
5. Droned
6. Hand In Hand
7. I Missed Again
8. You Know What I Mean
9. Thunder And Lightning
10. I''m Not Moving
11. If Leaving Me Is Easy
12. Tomorrow Never Knows

CD 2
1. Misunderstanding - Live
2. If Leaving Me Is Easy - Live*
3. In The Air Tonight - Live*
4. Behind The Lines - Live*
5. Roof Is Leaking - Demo*
6. Hand In Hand - Live*
7. I Missed Again - Live*
8. ..And So To F - Live*
9. This Must Be Love - Demo*
10. Please Don''t Ask - Demo*
11. Misunderstanding - Demo *
12. Against All Odds - Demo

*Wcześniej niewydane na CD

Both Sides:

Tracklista:

CD 1: Oryginalny album w wersji zremasterowanej
1. Both Sides Of The Story
2. Can''t Turn Back The Years
3. Everyday
4. I''ve Forgotten Everything
5. We''re Sons Of Our Fathers
6. Can''t Find My Way
7. Survivors
8. We Fly So Close
9. There''s A Place For Us
10. We Wait And We Wonder
11. Please Come Out Tonight

CD 2
1. Take Me With You
2. Both Sides Of The Story - Live*
3. Can''t Turn Back The Years - Live*
4. Survivors - Live*
5. Everyday - Live*
6. We Wait And We Wonder - Live*
7. Can''t Find My Way - Demo*
8. I''ve Been Trying
9. Both Sides Of The Story
10. Hero - Demo

*Wcześniej niewydane na CD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2015 o 15:50, lis_23 napisał:

Phil Collins zapowiedział reedycje swoich wszystkich solowych albumów w dwu płytowych
edycjach. Na pierwszy ogień idą " Face Vaule " i Both Sides:


Nie przypadam jakoś za Collinsem solo ani tym bardziej za tym co wysmaży Stewart. Chociaż zawsze lubiłem Another Day In Paradise i In The Air Tonight, ale to wyjątki.
Zresztą albumy które Phil nagrywał z Genesis w latach 80-tych też były - co tu sie oszukiwać - raczej słabe. Później było "We Can''t Dance" z 1991 roku które było już znacznie lepsze, ale i tam nie brakowało beznadziejnych kawałków. To głównie za sprawą Collinsa Genesis z ambitnego rockowego zespołu przerodził się w popową gwiazdę. A szkoda, bo pierwsze dwie płyty nagrane z nim jako frontmanem Genesis były bardzo obiecujące i dobrze rokowały na przyszłość. Marzyłby mi się powrót Genesis w składzie: Banks - Rutherford - Hackett - Collins - Wilson. Collins oczywiście tylko na perkusji, bo na niej gra wybornie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2015 o 21:42, dave03 napisał:

> Phil Collins zapowiedział reedycje swoich wszystkich solowych albumów w dwu
płytowych
> edycjach. Na pierwszy ogień idą " Face Vaule " i Both Sides:

Nie przypadam jakoś za Collinsem solo ani tym bardziej za tym co wysmaży Stewart. Chociaż
zawsze lubiłem Another Day In Paradise i In The Air Tonight, ale to wyjątki.
Zresztą albumy które Phil nagrywał z Genesis w latach 80-tych też były - co tu sie oszukiwać
- raczej słabe. Później było "We Can''t Dance" z 1991 roku które było już znacznie lepsze,
ale i tam nie brakowało beznadziejnych kawałków. To głównie za sprawą Collinsa Genesis
z ambitnego rockowego zespołu przerodził się w popową gwiazdę. A szkoda, bo pierwsze
dwie płyty nagrane z nim jako frontmanem Genesis były bardzo obiecujące i dobrze rokowały
na przyszłość. Marzyłby mi się powrót Genesis w składzie: Banks - Rutherford - Hackett
- Collins - Wilson. Collins oczywiście tylko na perkusji, bo na niej gra wybornie :)


Ja lubię i Stewarta i Collinsa, a Genrsis zacząłem słuchać właśnie dla Collinsa.
To nie prawda, iż to Collins przerobił Genesis na popową grupę. To odejście Hacketta sprawiło, że zespół nie mógł już grać tak skomplikowanych melodii, a przecież po odejściu Gabriela nagrali dwie płyty utrzymane w stylu progresywnego rocka ( A Trick of the Tail, Wind and the Wuthering ). Gdyby Hackett został to i Genesis poszło by w inną, starą stronę. Choć Collins nie ukrywał, że nie przepada za takim graniem, jak Pink Floyd, itp. ale zawsze ostałaby mu kariera solowa, gdzie i tak grał inne rzeczy niż w Genesis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować