Avatar (AKA James Cameron''s Avatar) (2009) Film

[Paluch_222 0]

Hitlerowskie Niemcy były pod koniec lat 30 najlepiej zmilitaryzowanym krajem w Europie (no, może oprócz W. Brytanii), miały najzwyczajniej pecha i popełnili kilka błędów. Gdyby Adolf nie rzucał się od razu na ZSRR, lub przynajmniej nie pchał się tam podczas zimy, mógłby uniknąć ogromnych strat. To błąd. Co do pecha, to wejście do wojny USA, która po ataku Japonii wypowiedziała jej wojnę oraz jej sojusznikom. W tym momencie Rzesza poczuła, jak czuli się Polacy między 1 a 2 września... no, może oprócz świadomości, że wszyscy sojusznicy ich zostawili.

A żeby nie było offtopa - Avatar świetny film! :P

[Caridin 0]

Dnia 02.01.2010 o 20:42, Paluch_222 napisał:

- Avatar świetny film! :P

Cały czas plusujesz u mnie:D

Może już skończcie offtop i trzymajmy się watku o Avatarze... a więc kiedy ma wyjsć kontynuacja?
czytałem że już nad nią pracują... podobno;p

[Paluch_222 0]

Link zaczerpnięty z forum FilmWeb, a na nim "wywiad z ekipą odpowiedzialną za wydanie Avatara na DVD. Zobaczcie czym będzie się różnić DVD od wersji kinowej."

http://www.youtube.com/watch?v=thsc60UTUIE&feature=player_embedded

[LuQano 0]

Duza jest roznica w ogladaniu filmu w imaxie a kinie w lublinie (3d cyfrowe)?

[Caridin 0]

Dnia 02.01.2010 o 21:04, Paluch_222 napisał:

Link zaczerpnięty z forum FilmWeb, a na nim "wywiad z ekipą odpowiedzialną za wydanie
Avatara na DVD. Zobaczcie czym będzie się różnić DVD od wersji kinowej."

http://www.youtube.com/watch?v=thsc60UTUIE&feature=player_embedded

Wszystko jest ok... tylko że ja większości z tego co oni mówią nie rozumiem... kiepski jestem z Angielskiego naprawde. Jeśli mógłbyś byc tak dobry to mi wyjaśnij czym będzie się różnić DVD od wersji kinowej? Będe bardzo wdzięczny^^

[Paluch_222 0]

Hmm, mała wtopa. Dopiero teraz obejrzałem "całość" i dokładnie przysłuchałem się o czym mówią osoby na filmie, a planują zrobić... wersje piracką Avatara na DVD. Wypowiedź Tima Carsona "reżysera" projektu od 0:30 -

"Chodziły słuchy, że to Jim odpowiada za reżyserię. Od tamtej pory wiedzieliśmy; "To będzie coś" - mówimy, "Trzeba spakować kamerę i nagrać film w kinie"

Moja wina...

[Caridin 0]

Dnia 02.01.2010 o 21:21, Paluch_222 napisał:

Hmm, mała wtopa. Dopiero teraz dokładnie przysłuchałem się o czym mówią osoby na filmie,
a planują zrobić... wersje piracką Avatara na DVD. Wypowiedź Tima Carsona "reżysera"
projektu od 0:30 -

"Chodziły słuchy, że to Jim odpowiada za reżyserię. Od tamtej pory wiedzieliśmy; "To
będzie coś" - mówimy, "Trzeba spakować kamerę i nagrać film w kinie"

Aha... no widzisz... to bardzo źle że piracą... mnie interesi ONLY oryginały^^
Dobrze zrozumiałem?

[Paluch_222 0]

Wszystko to nagrane w formie żartu, choćby scena z okularami, rysunki domniemanego wyglądu obcych (Kosmita wysoki na 10 stóp, potem "seksowny" kosmita wysokina 10 stóp :P) i ostatni komentarz: "Jako student bardzo docenię te dodatkowe 10 dolców które wpadnie do mojej kieszeni po sprzedaży".

[Ponury666 0]

Byłem na tym z lilith :P

Po 1
Fabuła miałka:P
Po 2
Efekty niszczą wszystko co do tej pory widziałem:) Chociaż wole coś subtelniejszego jak w matriksie
Po 3
Typowy amerykański film z kochanką wielkim wybrańcem losu oraz złą korporacją reprezentowaną przez ignorantów i wielkiego złego kolesia z gnatem (tylko cygara mu brakło
Po 4
Pandora jeden z fajniejszych światów jakie widziałem połaczenie fantasy i sci -fi bardzo ładne

[Caridin 0]

Dnia 02.01.2010 o 21:28, Paluch_222 napisał:

Wszystko to nagrane w formie żartu, choćby scena z okularami, rysunki domniemanego wyglądu
obcych (Kosmita wysoki na 10 stóp, potem "seksowny" kosmita wysokina 10 stóp :P) i ostatni
komentarz: "Jako student bardzo docenię te dodatkowe 10 dolców które wpadnie do mojej
kieszeni po sprzedaży".

Aha juz rozumiem;p
A co z właściwym DVD, kiedy wyjdzie?

[darth_16 0]

Ok, koniec.

PS. Wiem, że III rzeszy, ale coś mi się średnio napisało. :)

[darth_16 0]

Dnia 02.01.2010 o 21:31, Ponury666 napisał:

Po 3
Typowy amerykański film z kochanką wielkim wybrańcem losu oraz złą korporacją reprezentowaną
przez ignorantów i wielkiego złego kolesia z gnatem (tylko cygara mu brakło

Ale popijał kawę albo coś innego, więc nie jest źle. :P

[hammerfall87 0]

wróciłem z tego avatara no i się zauroczyłem pomimo banalnej fabuły i ckliwego patosu oraz paru moim zdaniem głupich scen :) no polecam świetnie zrealizowany z takim wielkim rozmachem no i ta cała kraina przypominała mi dranassus z wowa a te stwory to krzyżówka night elfów z dranei :D

[paraGaladh 0]

Dnia 02.01.2010 o 14:55, ww3pl napisał:

Przeczytałem wreszcie Twoją recenzję i muszę napisać, że zgadzam się z Tobą w niemal
każdym calu. Ale!
Wiele osób jest przeciwnych przyrównywaniu tego filmu do wielkich dzieł, czy nawet wywyższaniu
go.
A ja się na to zdecyduję. Dlaczego?
Zauważcie, jak wiele jest płaszczyzn, w których możemy porównywać filmy. Wspomniana wielokrotnie
fabuła, efekty, i inne pierdoły...
A co powiecie na ''wsiąknięcie'' do świata, które w Avatarze, dzięki nowemu wykorzystaniu
3D (żaden płaski obraz i co 10 sekund latające w stronę widza noże, lecz nieprzerwana
głębia!), niemal bezpośrednie uczestniczenie w wydarzeniach, które jest też efektem niemal
perfekcyjnej reżyserki?
... czy znajdzie się choć jeden film, który pod tym względem jest choćby w pobliżu Avatara?

Traktując film jako pseudopodróż do innego świata, otrzymujemy dzieło godne najwyższej
oceny - i do takiego spojrzenia na twór Camerona zachęcam wszystkich forowiczów, bo chyba
tylko taka krytyka pozwoli docenić to, co przecież w Avatarze najwspanialsze.

Cieszę się, że ktoś zapoznał się z moim długim wywodem. :)

Chciałbym jeszcze uzupełnić moją wypowiedź o ciekawy post z filmwebu, autorstwa użytkownika StreetSamurai - mam nadzieję, że nie ma nic przeciwko:

"Inna rzecz, że wiele osób - moim zdaniem - nie pojmuje, na czym polega prawdziwa rewolucja tego filmu. Owszem, sama w sobie dotyczy ona głównie technologii, ale w ogólnym rozrachunku efekt jest magiczny. Otóż Avatar to nie jest film nastawiony na efekty, to znaczy ja go tak nie odbierałem. Yup, to właśnie napisałem. Na efekty są nastawione filmy typu Transformers, gdzie co chwilę "holy shit! samochód zamienił się w robota!" dla samego efektu zamieniania się samochodu w robota, albo 2012, gdzie co chwilę "holy shit! największy wybuch ever!" w celu pokazania największego wybuchu ever. A co mamy w Avatarze? Ano biegają sobie po lesie, strzelają sobie z łuku, jeżdżą sobie na koniach i (OK, wiem) latają na ptokach, obserwują "religijne" obrzędy. To chyba pierwszy film, który używając samych efektów potrafił sprawić, że tych efektów się nie dostrzega w ich dotychczasowym sensie. Cameron mógł zapchać film scenami akcji, jak dajmy na to Bay, które właśnie byłyby nastawione na efekty, gdzie co chwila coś by wybuchało a bohaterowie robili w zwolnionym tempie uniki przed kulami, ale tego nie zrobił. Postacie za to oglądają drzewa i wspinają się na skałki. Jest to wszystko efektowne, bo jest po prostu pięknie zaprojektowane i wykonane, ale wybór ikrana to nasze zwykłe ujeżdżanie konia, a nie szalona pogoń przez piąty wymiar za ziejącym ogniem potworem."

Dokładnie tak. Poza tym pokuszę się nawet o stwierdzenie, że dowolne pół godziny z tego filmu wizualnie bije na głowę wszystko, co widziałem w życiu. I jeszcze raz zwrócę uwagę na doskonałą reżyserię - czołówka jeśli chodzi o filmy Sci-Fi/Fantasy, a niewiele osób zwraca na to uwagę. Po ocenę filmu odsyłam do poprzedniego postu.

[ww3pl 0]

A ja byłem dziś drugi raz.
I zdania o filmie wciąż nie zmieniam ; D
Będzie trzeci !

[Paluch_222 0]

Dnia 03.01.2010 o 17:03, ww3pl napisał:

A ja byłem dziś drugi raz.
I zdania o filmie wciąż nie zmieniam ; D
Będzie trzeci !

Ostatnim razem byłem w Cinema City na wersji Dolby Digital 3D, niedługo lecę zobaczyć różnice w IMAXie

[ww3pl 0]

No ja niestety mam do dyspozycji jedynie białostocki Helios...
Dobrze by było, gdybyś dał znać o różnicy - to może do W-wy się przejadę, jak będą zdejmowali Avka z kin (Boże, ten moment naprawdę się zbliża...)

[Szlafroq 0]

Dnia 03.01.2010 o 17:08, ww3pl napisał:

(Boże, ten moment naprawdę się zbliża...)

Ale Cię zakręciło. ;D
Chyba czas na zmianę awka. :P

[JayL 0]

Dnia 03.01.2010 o 17:05, Paluch_222 napisał:

Ostatnim razem byłem w Cinema City na wersji Dolby Digital 3D, niedługo lecę zobaczyć
różnice w IMAXie

O, jak tylko zobaczysz to powiedz, czy lepszy od zwykłego 3D, bo nie wiem czy się wybrać.

EDIT: A orientuje się ktoś, do kiedy Avatar będzie emitowany tak mniej więcej? Pewnie zależy od kina, ale taka ogólnikowa data [połowa stycznia, początek lutego] jest raczej stała.

[Paluch_222 0]

Dnia 03.01.2010 o 17:08, ww3pl napisał:

No ja niestety mam do dyspozycji jedynie białostocki Helios...
Dobrze by było, gdybyś dał znać o różnicy - to może do W-wy się przejadę, jak będą zdejmowali
Avka z kin (Boże, ten moment naprawdę się zbliża...)

Jasne, myślę, ze będzie to jakoś w najbliższym czasie.

Swoją drogą, mój kumpel, który również niedawno był na Avatarze i pasjonuje się militariami zauważył bardzo ciekawą rzecz.

http://www.youtube.com/watch?v=qCzajryenHQ&NR=1 1:55, moment z trąbką
http://www.youtube.com/watch?v=KpmOS6IaOIM 0:17, ten sam motyw tylko, że w wykonaniu instrumentów smyczkowych

Pan James Horner odpowiedzialny za obie ścieżki dźwiękowe zaczyna się powtarzać ;P

I jeszcze jedna mała sprawa. Zapewne sporo z Was widziało już ten film, ale

http://www.youtube.com/watch?v=EE1IvFDrRUs

Czy nie uważacie, że byłoby świetnie, jakby Cameron nakręcił film dokumentalny o Pandorze, w takiej formie jak te z BBC i innych? Lektorka byłaby dr. Augustine (u nas Czubówna :D) a kręciłby Norm. Widzielibyśmy wydarzenia sprzed akcji filmu, gdy doktorzy pod postacią Avatarów poznawali faunę i florę planety. Potem doszłoby do spotkania z Na''vi, pierwszy kontakt, zaciekawienie zabawkami ludzi, budowa szkoły i nauka języka, w końcu pojawienie się Neytiri i zrobienie zdjęcia które możemy zobaczyć w filmie. Cameron nie musiałby już później szczegółowo opisywać ekosystemu planety, a fani mieliny dodatkowe informacje.