Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Sins of a Solar Empire za darmo?

159 postów w tym temacie

No tak, polska mentalność. Nie można wyjść do sklepu i zostawić auta nie zamkniętego, bo zaraz wsiądzie ci jakaś menda i powie, że znalazła to auto, i teraz jest jej. Wspaniale, gratuluje. Ale nie istnieje coś takiego jak przywłaszczenie bez zgody właściciela (no, chyba, że komornik).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2009 o 18:37, Lord_Polish napisał:

No tak, polska mentalność. Nie można wyjść do sklepu i zostawić auta nie zamkniętego,
bo zaraz wsiądzie ci jakaś menda i powie, że znalazła to auto, i teraz jest jej. Wspaniale,
gratuluje. Ale nie istnieje coś takiego jak przywłaszczenie bez zgody właściciela (no,
chyba, że komornik).


Jak sobie samo leży jakiś czas w miejscu publicznym i nikt się nie interesuje to czemu nie? Z resztą, kradzież samochodu, a Cdkeya to wiesz.. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kradzież to kradzież, oszukiwanie samego siebie nie pomaga.
EDIT: Ogólnie to właśnie o taką mentalność mi chodzi.
>Jak sobie samo leży jakiś czas w miejscu publicznym i nikt się nie interesuje to czemu nie?

No właśnie, czemu nie? Jak auto stoi na parkingu w mieście, czyli miejscu publicznym, i stoi tak już od tygodnia, to czemu nie? Na pewno nikt się nim nie interesuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2009 o 18:40, Lord_Polish napisał:

Kradzież to kradzież, oszukiwanie samego siebie nie pomaga.

Tak, to cofnij się pamięcią do lat młodości gdy przechodząc obok cudzej działki/sadu, zrywałeś sobie np śliwki czy wiśnie bo gałąź wystawała po za płot w miejsce gdzie chodzą ludzie.
Kradzież to kradzież, ile chciałbyś, dwa do trzech w zawiasach?

Dnia 08.09.2009 o 18:40, Lord_Polish napisał:

No właśnie, czemu nie? Jak auto stoi na parkingu w mieście, czyli miejscu publicznym, i stoi tak już od tygodnia, to > czemu nie? Na pewno nikt się nim nie interesuje..

Widzę, że masz problem z kojarzeniem faktów. Zapomniałeś o:
a) Stoi na parkingu (to miejsce gdzie stoją na ogół samochody i stamtąd się ich nie rusza, nawet straż miejska tak nie robi)
b) Jest zamknięte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2009 o 18:37, Lord_Polish napisał:

No tak, polska mentalność. Nie można wyjść do sklepu i zostawić auta nie zamkniętego,
bo zaraz wsiądzie ci jakaś menda i powie, że znalazła to auto, i teraz jest jej. Wspaniale,
gratuluje. Ale nie istnieje coś takiego jak przywłaszczenie bez zgody właściciela (no,
chyba, że komornik).


No z tym autem to kolega przytoczył trochę niefortunną analogię. ;D Ale patrząc na wszystkie posty, znajdziesz parę (również tej samej osoby) dobrze opisujących sytuacje, która miała miejsce.
Miło by było żyć w super moralnym społeczeństwie, ale niestety jest survival of the fittest. I trzeba się zabezpieczać by Cię nie nie wykorzystano. Kto tego nie wie, sobie nie poradzi.
Nie powinno być dyskusji, że CDA zawaliło i jest jedyną, która powinna ponieść konsekwencje. Szkoda ,że tak to wyszło, ale pretensje mogą mieć tylko do siebie, bo jaka jest natura ludzka (nie polska, tylko właśnie ludzka) każdy wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A tak swoją drogą, my się kłucimy o to czy to jest legalne czy nie, Lord_Polish uważa wszystkich za złodziei,
ale skąd wiesz czy CDA świadomie nie kupiło określonej ilości kluczy i nie rozdali ich w celu marketingowym.
Może one wcale nie były zastrzeżone tylko dla tych którzy kupili CDA ale faktycznie dla wszystkich użytkowników
strony internetowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2009 o 18:35, Namaru napisał:

Ale wiesz, że w sklepie za towar się płaci? A jak wchodzisz na stronę internetową (jakąkolwiek)
to zastanawiasz się czy nie musisz zapłacić komuś? Nie bo to co jest na niezabezpieczonej
stronie w internecie jest informacją publiczną i wszyscy mają legalnie do niej dostęp
(i mogą z niej korzystać). Jeśli informacja dostępna jest dla użytkowników forum to jest
dla nich dostępna. I nie ważne czy link do zasobu był na stronie czy nie.
Może jest to moralnie niepewne (teraz kiedy wiadomo, że ta strona miała służyć czytelnikom
pisma), ale nie jest nielegalne.

> Zresztą...wiadomo
> było, że te klucze się rozejdą, że znajomi znajomym itd.,
To taka podwójna moralność tak?


Nie zrozumiałeś. Redaktor Lucek dobrze wiedział, że jest to coś dla czytelników pisma. Rzut oka na okładkę, opis zawartości. To jak ze sklepem - wiesz, że musisz w nim zapłacić. Tutaj dobrze wiedziano, że to jest gra dla czytelników. Pomimo tej wiedzy, ten pożal się boże redaktor, nie wiedzieć czemu, zamieścił taką informację. Której zamieścić nie powinien. I to nie podlega dyskusji.

Nie podwójna moralność. Inne pole rażenia ma przekazanie informacji koledze/koleżance/komukolwiek, nawet na jakimś tam forum, a inne na ogólnopolskiej stronie, którą odwiedzają setki tysięcy ludzi. To jest pewna różnica. Ani jednego, ani drugiego nie pochwalam. Ale tego drugiego można było uniknąć. Wystarczyło pomyśleć, a tego pomyślunku "redaktorowi" zabrakło, przez co wydawnictwo będzie miało problemy. Stąd pytam - skąd oni wytrzasnęli tego "Lucka"? Jest kryzys, masa dobrych dziennikarzy do rekrutacji, po co zatrudniono kogoś takiego bez wyobraźni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2009 o 18:46, paynebimot15 napisał:

/-/

On tego nie wie, dla niego wszyscy są złodziejami tylko nie on. To mniej więcej jak z wegetarianinem który chodzi w skórzanych butach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to od urodzenia raczej mieszkałem w mieście w którym nie było sadów... Mniejsza o to ;d
Cóż, to i tak kradzież. Aczkolwiek, ludzie spojrzą na nią z przymróżeniem oka, ot, dzieciak zerwał sobie śliwkę. ALE właściciela to wkurzy (tak jak mnie to, że nie ma już cdkey''ów, bo w pewnym sensie jestem ich właścicielem... Przynajmniej tego jednego przeznaczonego dla mojego egzemplarza CD-A). No i przy okazji, nadal twierdzę, że to kradzież, ale, kradzież śliwki a cd-keya to co innego... Bo śliwka jest artykułem spożywczym, który potrzebujesz, a CD-Key już nie. Robisz to (również ze śliwką) dobrowolnie, ale cdkey nie jest ci przecież potrzebny do życia, więc po co go kradniesz? Jedzenie a przedmioty służące do zaspokajania potrzeb drugorzędnych naprawdę się różnią. I choć kradniesz obydwa dobrowolnie to jednak jedzenie kradniesz dla przeżycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2009 o 18:40, Lord_Polish napisał:

No właśnie, czemu nie? Jak auto stoi na parkingu w mieście, czyli miejscu publicznym,
i stoi tak już od tygodnia, to czemu nie? Na pewno nikt się nim nie interesuje...

Bo ktoś ma dowód rejestracyjny w którym wpisane są jego numery i to on jest jego właścicielem. Ale jeśli ktoś zostawiłby wszystkie papiery do rejestracji, kluczyki i otwarty samochód (i to by było celowe bo taki zbieg okoliczności jest niemożliwy) to kradzieży w tym nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2009 o 18:42, loczyn napisał:

> Kradzież to kradzież, oszukiwanie samego siebie nie pomaga.
Tak, to cofnij się pamięcią do lat młodości gdy przechodząc obok cudzej działki/sadu,
zrywałeś sobie np śliwki czy wiśnie bo gałąź wystawała po za płot w miejsce gdzie chodzą
ludzie.
Kradzież to kradzież, ile chciałbyś, dwa do trzech w zawiasach?

> No właśnie, czemu nie? Jak auto stoi na parkingu w mieście, czyli miejscu publicznym,
i stoi tak już od tygodnia, to > czemu nie? Na pewno nikt się nim nie interesuje..
Widzę, że masz problem z kojarzeniem faktów. Zapomniałeś o:
a) Stoi na parkingu (to miejsce gdzie stoją na ogół samochody i stamtąd się ich nie rusza,
nawet straż miejska tak nie robi)
b) Jest zamknięte


Ja mam na myśli auto które jest otwarte i stoi na parkingu np przed budynkiem. Ale zakończmy już ten argument ;d

> Inne pole rażenia ma przekazanie informacji koledze/koleżance/komukolwiek, nawet na jakimś tam forum, a >inne na ogólnopolskiej stronie, którą odwiedzają setki tysięcy ludzi.

O właśnie o to mi chodziło wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2009 o 18:49, Lord_Polish napisał:

Ogólnie to od urodzenia raczej mieszkałem w mieście w którym nie było sadów... Mniejsza
o to ;d

Właśnie, kwestia spojrzenia na różne rzeczy zależą od punktu siedzenia, ale jestem zdania, że nie możemy być aż tak przesadnie surowi.

Dnia 08.09.2009 o 18:49, Lord_Polish napisał:

Cóż, to i tak kradzież. Aczkolwiek, ludzie spojrzą na nią z przymróżeniem oka, ot, dzieciak
zerwał sobie śliwkę. ALE właściciela to wkurzy (tak jak mnie to, że nie ma już cdkey''ów,
bo w pewnym sensie jestem ich właścicielem... Przynajmniej tego jednego przeznaczonego
dla mojego egzemplarza CD-A).

Niektórzy właściciele pozwalają zrywać (serio), w sumie tak jak CDA, stali na podwórku i rozpalali grilla, widzieli, że zrywamy ale nic z tym nie robili. Kiełbaski były naprawdę smaczne.

Dnia 08.09.2009 o 18:49, Lord_Polish napisał:

No i przy okazji, nadal twierdzę, że to kradzież, ale,
kradzież śliwki a cd-keya to co innego... Bo śliwka jest artykułem spożywczym, który
potrzebujesz, a CD-Key już nie.

Śliwki? A po co :)? Nie jesteśmy w jakimś Auschwitz gdzie śliwka decyduje o życiu czy śmierci ;)

Dnia 08.09.2009 o 18:49, Lord_Polish napisał:

Robisz to (również ze śliwką) dobrowolnie, ale cdkey
nie jest ci przecież potrzebny do życia, więc po co go kradniesz?

J.W.

Dnia 08.09.2009 o 18:49, Lord_Polish napisał:

Jedzenie a przedmioty
służące do zaspokajania potrzeb drugorzędnych naprawdę się różnią. I choć kradniesz obydwa
dobrowolnie to jednak jedzenie kradniesz dla przeżycia...

Jedzenie też czasami bywa drugorzędne, np co byś powiedział na kogoś kto ma bez problemu pieniądze na chleb, ale np podpier*** kawior ze sklepów, bo taki lubi ;)

@UP
Znam ludzi którzy wrzucając info na Blipa (który niejako jest stronką celowaną tylko w znajomych) mógłby zrobić większe zamieszanie niż gram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 08.09.2009 o 18:49, Lord_Polish napisał:

No i przy okazji, nadal twierdzę, że to kradzież, ale,
kradzież śliwki a cd-keya to co innego... Bo śliwka jest artykułem spożywczym, który
potrzebujesz, a CD-Key już nie. Robisz to (również ze śliwką) dobrowolnie, ale cdkey
nie jest ci przecież potrzebny do życia, więc po co go kradniesz? Jedzenie a przedmioty
służące do zaspokajania potrzeb drugorzędnych naprawdę się różnią. I choć kradniesz obydwa
dobrowolnie to jednak jedzenie kradniesz dla przeżycia...


Kolego Lord_Polish. Czy ty czytasz wszystkie posty, czy tylko te, na które Ci pasuje odpowiedź? Ponieważ przytoczono w tym temacie mnóstwo argumentów i analogii, które pokazują, że nie jest to kradzież.

Dnia 08.09.2009 o 18:49, Lord_Polish napisał:

> Inne pole rażenia ma przekazanie informacji koledze/koleżance/komukolwiek, nawet
na jakimś tam forum, a >inne na ogólnopolskiej stronie, którą odwiedzają setki tysięcy
ludzi.


O właśnie o to mi chodziło wcześniej.


A to świadczy o podwójnych standardach. Weźmy przykład kradzieży (bo wg. Ciebie te branie CD-Key'ów są kradzieżą), to namowa jednej osoby a rozpowiadanie wszystkim jest równie nielegalna i powinno być tak samo tępione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2009 o 18:47, aope napisał:

Nie zrozumiałeś. Redaktor Lucek dobrze wiedział, że jest to coś dla czytelników pisma.
Rzut oka na okładkę, opis zawartości. To jak ze sklepem - wiesz, że musisz w nim zapłacić.
Tutaj dobrze wiedziano, że to jest gra dla czytelników. Pomimo tej wiedzy, ten pożal
się boże redaktor, nie wiedzieć czemu, zamieścił taką informację. Której zamieścić nie
powinien. I to nie podlega dyskusji.

Hmm ok, nie powinien. Natomiast CDA powinno to jakoś zabwzpieczyć, aby tylko czytelnicy mieli do tego dostęp. Teraz bym chciał kupić sobie CDA i nie wiem właściwie na czym stoję...

Dnia 08.09.2009 o 18:47, aope napisał:

Inne pole rażenia ma przekazanie informacji koledze/koleżance/komukolwiek,
nawet na jakimś tam forum, a inne na ogólnopolskiej stronie, którą odwiedzają setki tysięcy
ludzi. To jest pewna różnica. Ani jednego, ani drugiego nie pochwalam.

No właśnie oba czyny są tak samo nieodpowiednie, ten drugi jest co najwyżej bardziej bezmyślny.

Dnia 08.09.2009 o 18:47, aope napisał:

Ale tego drugiego
można było uniknąć. Wystarczyło pomyśleć, a tego pomyślunku "redaktorowi" zabrakło, przez
co wydawnictwo będzie miało problemy.

Wydawnictwo też powinno było pomyśleć żeby publicznie nie zamieszczać kluczy...

Dnia 08.09.2009 o 18:47, aope napisał:

Jest kryzys, masa dobrych dziennikarzy do rekrutacji, po co zatrudniono kogoś takiego
bez wyobraźni?

Ja tam nie wiem, jestem tu tylko widzem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli jest różnica jeżeli pracownik banku wystawi dane użytkowników banku na małym czy dużym forum ?
Wielkość serwisu nie ma tu najmniejszego znaczenia, nie wiem po co wogóle poruszacie ten temat.


aope: skończ z wyzwiskami bo tylko obnażasz przed uczestnikami tej dysputy swój nniewygórowany poziom intelektualny
przekładający się na brak zdolności zachowania kultury wypowiedzi.

Ostatnio zdarzył mi sie incydent o podobnym zabarwieniu, kupowałem coś w sklepie budowlanym w dużej ilości,
zapłąciłem zaliczne a pani wystawiła mi pełnoprawną fakturę w której wyraźnie napisano że za towar zapłacono.
Byłbym złodziejem nie płacąc ? czy moze powinienem podejrzewać że ona działa nielegalnie bo działa na niekorzyść firmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Argumenty czytam wszystkie, nie których nie komentuje ;)

Niby nie jesteśmy "w jakimś Auschwitz", ale jedzenie i picie jest zawsze potrzebą pierwszorzędną, bo bez TV możesz żyć bez ograniczeń czasowych, a ile wytrzymasz bez jedzenia lub/i picia? Ale to już taki trochę offtop :D

Wielkość serwisu ma znaczenie. Więcej cdkeyów rozejdzie się na dziesięciotysięcznym forum niż na 500 osobowym forum.

I gdzie niby Aope używa wyzwisk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba powiedzieć że ktoś jest c***** żeby go wyzwać. Co chwile obraża redaktora newsa. Już nie będę wracał do Twoich "buców" itp. :P

Wielkość serwisu nie ma znaczenia, bo ktoś mógł to przeczytać na małym forum i zacytować to na większe forum,
co jest legalnym zabiegiem bo cytowanie postów nie jest ani niemoralne ani karalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować