Zaloguj się, aby obserwować  
Danio_X

Koszykówka

1846 postów w tym temacie

Szkolenie młodzieży to jedna sprawa, a druga sprawa to samo zainteresowanie koszykówką, w Polsce młodzież chadza grać w piłkę nożna, a w USA w koszykówkę, tam po prostu ten sport jest bardziej popularny niż w naszym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja uwielbiam koszykówkę. Gram w klubie MKKS Rybnik - na razie w młodzikach ale kto wie co będzie kiedyś(seniorzy mają prawie zapewniony awans do I ligi)...Powiem, że nieźle mi idzie jak na taki krótki czas trenowania i tak daleki dojazd(około 60 km w jedną stronę). W szkole też koszykówka jest jedną z głównych dyscyplin. W zeszłym roku doszliśmy do półfinału woj. co jak na szkołę z nie za dużej wsi jest świetnym wynikiem. Mam nadzieję że w tym roku to powtórzymy, bo jesteśmy na dobrej drodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja za półtorej godziny idę grać w koszykówkę. I mimo, że nie jestem jakiś bardzo dobry to lubię sobie pograć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W koszykówkę gram, od 8 roku życia, mam kilka medali na swoim koncie...Bardzo przyjemny sport, w dodatku można pograć samemu, wystarczy tylko piłka i kosz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No nareszcie ten temat odżył... ;) Ja uwielbiam grać w kosza. Jak gram z kolegami pod blokiem, lub 1 na 1 to lubię się
pobawić, czyli gram streetball, przekładam, robię sztuczki itd... :) Jak gram normalnie to raczej gram więcej zespołowo. Trochę Wam zazdroszczę, że możecie sobie pograć normalnie w klubie... ;] U mnie w mieście gram tylko na korcie przed blokiem, a teraz dodatkowo raz w tygodniu w szkole sobie mogę pograć (Takie zajęcia poza lekcyjne teraz zrobili z wszystkich przedmiotów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też lubię grać w kosza, chociaż bardziej wolę siatkę ;) nie zrażam się, że jestem niska. Zawsze można jakiemuś wyższemu koszykarzowi pod ręką przebiec ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam bardzo lubię grać w kosza. Może nawet bardziej niż w nogę. Jestem w reprezie swojej szkoły - w poniedziałek wojewódzkie. W Bilczy - nie wiem co to jest ;P byleby była dobra hala i normalne kosze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W kosza zaczalem grac juz w podstawówce, i choc nie bylem wtedy, az tak dobry (z perspektywy czasu widze to jak na dloni ;-), to zalapalem sie nawet do reprezentacji szkoly. Na poczatku swej edukacji bylem strasznym zwolennikiem pilki noznej i nie wyobrazalem sobie piekniejszej dyscypliny. Kosz to byla taka dorywcza rozrywka, której nie traktowalem zbyt powaznie. No ale - zgodne z porzekadlem ;-) - nigdy nie mów nigdy. Nasz WF-ista w szkole sredniej (starszy, zakrécony koles) katowal kosza non stop. Ze wczesniejszych doswiadczen wiedzialem, ze mam niezlá skutecznosc, tylko rzut strasznie zle ulozony (estetyka). No wiec, trzeba bylo poprawic ten element. Zaczalem cwiczyc. Cwiczyc, cwiczyc, i jeszcze raz cwiczyc. Po niedlugim czasie okazalo sie, ze mialem na tyle dobrze opanowane kozlowanie, iz wskoczylem jako rozgrywajácy do pierwszego skaldu naszej klasy. Szlo mi calkiem dobrze, ale najlepsze mialo dopiero nadejsc. Po kilku latach szkoly sredniej stalo sie dla mnie jasne, ze zastépuje stará milosc ("nogé") koszykówká ;-). Do mojego rzutu mialem juz coraz mniej zarzutów i ogólnie na jedynce spisywalem sie coraz lepiej. Skonczyla sie szkola, zaczely sie studia i ... rozgrywki miédzywydzialowe. Najlepszy czas w mojej amatorskiej "karierze" ;-) Mimo, iz czésto przegrywalismy, to moja srednia (19,cos punktu na mecz) do dzis jest dla mnie powodem do dumny :-). Niestety potem dopadly mnie kontuzje - na przestrzeni 2,5 roku lewe kolano 3 razy w gipsie. Oznaczalo to ni mniej ni wiécej, ze musze przestac grac w kosza ... No i cóz? Oczywiscie nie przestalem! Zakupilem profesjonalná opaské na kolano i zaliczylem kilka streetball''owych i halowych turniejów. A dzis (?) ... jeszcze daleko mi do emerytury, ale kolano oszczedzam jak moge. Nie oznacza to jednak, ze w kosza juz w ogóle nie gram ... tydzien temu zakupilem kolejná pi£é. Teraz tylko kombinujé kiedy tu wygospodarowac czas na jakis maly shootaround ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam koszykówki nie lubię osobiście ... Ale czasami zdarza mi się błysnąć jakimś rzutem z połowy czy coś :P :D
A dzisiaj Basket Kwidzyn dostał się do Ekstra Klasy =D =D =D
Niech sobie mają ;PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też uwielbiam ten sport. Nie wiem może dlatego że lepiej mi idzie w kosza niż w nogę ??
A pozatym gra sprawia mi przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio gram sobie w kosza z tatusiem xD.Ale lubię grać z moim tatą przynajmniej mam co robić ale narazie rzucamy tylko o ścianę bo miałem taki stray kosz ale już się dawno temu... rozwalił i muszę kupić se nowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.04.2007 o 20:34, dambialko napisał:

Ja ostatnio gram sobie w kosza z tatusiem xD.Ale lubię grać z moim tatą przynajmniej mam co
robić ale narazie rzucamy tylko o ścianę bo miałem taki stray kosz ale już się dawno temu...
rozwalił i muszę kupić se nowy


Ja miałem tez kosz na podwórku, ale kiedyś zrobiłem pake i się oderwal od ściany :PP Bo śróby puściły :PP Ale byłem wtedy młodszy, a kosz był dosyć nisko, tak nisko, ze mogłem wtedy zrobić pakę :PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam takich wygód jak kosz na podwórku nie mam (mieszkam w bloku). Do najbliższego boiska jest tak ze 300 m. więc bardzo daleko też nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować