Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Tydzień z grą Need for Speed: Shift - wyścig siódmy

15 postów w tym temacie

Powiem szczerze że mi sie również bardzo podoba i nie jest kurcze łatwa O_o A takie moje jeszcze glupie zdanie, gra jest podobna do GRID''a i dla mnie powinna byc to nazwa np GRID 2 nie NFS. Dla mnie nazwa NFS kojazy sie z nocnymi, ulicznymi, nie legalnymi wyścigami jak Underground. No szkoda że nie polepsza wersji NFS Underground.
Ale ten rodzaj wyścigów mi się bardzo podoba jak GRID. Ocenka 9/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Za dużo GRIDa, za mało NFSa. Nie podobają mi się trzy rzeczy w tej części:
a) Wyścigi po torach, a nie po ulicach miast.
b) Nie można pomijać filmików przed rozpoczęciem wyścigów, co czasami zniechęca mnie do dalszej gry.
c) Mechanika jazdy. Dla mnie, przyzwyczajonego do mechaniki jazdy z U2 i MW, ta z NFS:S jest po prostu okropna.

Eh, od Most Wanted, każdy następny NFS jest co raz gorszy. (Dobra, nowa część jest lepsza od Undercover, ale i tak gorsza od MW).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.09.2009 o 18:42, Rizzan napisał:

Eh, od Most Wanted, każdy następny NFS jest co raz gorszy. (Dobra, nowa część jest lepsza
od Undercover, ale i tak gorsza od MW).


Cóż, kwestia gustu. Dla mnie to, co było w MW i choćby U i U2, to nie wyścigi samochodów, tylko poduszkowców. I nie umywają się do Porsche, czy Shifta właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie NFS to czasy trójki, czwórki i Porsche :) Mam nadzieję, że nowy NFS tworzony przez Criterion, będzie powrotem do takich korzeni serii. Brakuje mi malowniczych tras :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

może i gra jest niezła (przede wszystkim ma tuning którego mi w GRIDzie trochę brakowało) ale ludzie od optymalizacji dali ciała, po tym jak chodzi mi demo nie zamierzam wydawać kasy na pełną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.09.2009 o 18:53, Myszasty napisał:

Cóż, kwestia gustu. Dla mnie to, co było w MW i choćby U i U2, to nie wyścigi samochodów,
tylko poduszkowców. I nie umywają się do Porsche, czy Shifta właśnie.


Idąc tym tropem, można powiedzieć, że Shift to nie wyścigi samochodów, tylko autobusów. Na lodzie. W próżni. Na tycich kółeczkach. Pisałem już o tym wcześniej, ale napiszę jeszcze raz: jak na zręcznościówkę, model jazdy jest zbyt skomplikowany. Jak na symulator - mało realistyczny. Samochody zachowują się jak podczas nauki wyprowadzania z poślizgu - zaciągnięcie ręcznego przy 30-40 kilometrach powoduje obrót o 360 stopni, wypadnięcie z trasy i dzwon w bandę.

Cóż, nie jeździłem nigdy tej klasy wozami, i może dla nich jest to naturalne zachowanie. Jeśli tak, to zostanę jednak przy swojej corolli. Tam przynajmniej wiem, że zakręt na ręcznym JEST możliwy, i to nie tylko przy 20 km/h.

Niestety, Shift ma tyle wspólnego ze starymi NFSami, co kangur z kontenerem. Szkoda, że EA zdecydowało się iść w tym kierunku. I na dodatek zrobiło to tak nieudolnie.

Co do "Road Race", wspomnianego w tekście, to o tym też już dawno pisałem - gdyby wzięła się za to porządna ekipa, gra byłaby murowanym hitem. "The Great American Cross-Country Road Race" to jedna z najlepszych gier na atarynkę, spędziłem przy niej dłuuuuugie godziny, i od tego czasu tylko 3 samochodówki mnie tak wciągnęły, wszystkie trzy to NFS: Hot Pursuit, Underground 1 i Most Wanted. Mam nadzieję, że następny NFS, jeśli powstanie, pójdzie właśnie w tym kierunku.

A jeśli nie, pozostaje mieć nadzieję, że NFS World Online zapewni trochę zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poza tym... z Shiftem jest jeszcze coś. Czemu gra, w której wyścigi dzieją się na torach i legalnie, wręcz promuje agresję? W TOCA czy simach by takie coś nie przeszło, wiązałoby się ze stratą czasową, a tutaj zaś mamy praktycznie destruction derby... Oo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm dziwne jest to co mowicie o zaciaganiu recznego ( nochyba ze g racie na 100% hardcorowym sterowaniu) na ustawieniach "normal" jakos wiekszych problemow z tym nie mam a dodam ze gram na klawie i gra sie bardzo przyjemnie Oo Heh moze to ze mna jest cos nie tak;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

mozna gre ustawic pod pada tylko wymaga to troche checi i czasu:) jak dla mnie to gra ok:) jesli chodzi o optymalizacje to fakt, GRID to nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trzeba być mega hardkorem żeby w to grac na klawiaturze, jak sie jedzie camaro ss, to czuć ze sie prowadzi 2 tonową kolubrynę, a nie dywan na kółkach. Osobiście troszke mnie to irytuje, ale to tylko dlatego ze nie mam kierownicy;] max trudna, ale jaka przyjemnosc po udanym drafcie i wyminięciu przeciwnika. miodzio, dla mnie 9-/10. - oczywiscie za model zniszczen który jest fest kijowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

oj wcale nie profanacja, panie Myszasty, wcale nie profanacja.. ;-)
ja, odkąd pamiętam, zawsze lubiłem jeździć z widokiem zza samochodu. nigdy, ale to nigdy na dłużej niż jedno, czy dwa okrążenia nie włączałem widoku zza kierownicy. a dlaczego?
bo widząc auto zza tylnej klapy (i jeszcze kilku metrów za nią ;-)) mogę lepiej poczuć auto, przewidzieć jak się zachowa. widok ''FPP'' tego mi nie umożliwiał i nie umożliwia (przynajmniej w grach ;-)).
nawet posiadanie kierownicy (wreszcie! choć początkowo trzeba było się troszkę przestawić z klawiatury :-)) tego nie zmieniło. zawszę jeżdżę z widokiem zza ''pleców'' samochodu :-)

rozumiem też, że to kwestia gustu.

w rzeczywistości jednak, jeżdżąc jako kierowca (szczęśliwie od lat pięciu i pół), preferuję widok zza kierownicy (może dlatego, że nie da się go zmienić).. ;-)

ps. ciekawostka - pierwszą moją oryginalną grą (nie licząc tych z pism) był i jest Need For Speed III - Hot Pursuit.. oryginalne papierowe pudełko dawno temu już diabli wzięli, lecz płyta z grą jest jak nowa :-)

jednak to chyba przy Porsche spędziłem najwięcej chwil.. pamiętam do dziś, jak po udanych wyścigach kupowałem rozbite modele, naprawiałem je, przetrzymywałem przez jakiś czas, aż nabiorą wartości i sprzedawałem z dużym zyskiem.. ech, na biznesmena się szkoliłem.. ;P
ostatnim (moim zdaniem tylko) dobrym NFSem było Most Wanted (w ProStreeta nie miałem okazji dłużej pograć, niestety), w które także nieźle mi się grało, a do tego mam miłe wspomnienia związane z tą grą właśnie. ale nie będę tu się o nich rozpisywał ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować