Zaloguj się, aby obserwować  
POZDRO-Grizzly

Systemy RPG

644 postów w tym temacie

Załorzyłem ten wątek ponieważ chciałbym podyskutować o systemach. Kiedyś na tamtym forum kłóciłem się z kNOTem o Dangeons&Dragons. Nikt tego nie lubi bo to jest hack & slash (mało myślenia, a prawie same rzuty koścmi). Przecież sesje do D&D można też poprowadzić jak do "młotka" i też można wprowadzić swietny klimat. Chciałbym żebyście tutaj pisali różne ciekawe rzeczy o wszystkich systemach i np. dlaczego nie lubicie D&D. Nie nie chce żeby to był wątek tylko o D&D. Poprostu mam dużo róznych pytań odnośnie systemów i nie chciałbym zakładać dużo wątków. Oczywiście najbardziej ja lubie D&D, a forgotten to moja biblia :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2005 o 00:30, Grizzly. napisał:

Załorzyłem ten wątek ponieważ chciałbym podyskutować o systemach. Kiedyś na tamtym forum kłóciłem się z kNOTem o Dangeons&Dragons. > Nikt tego nie lubi bo to jest hack & slash (mało myślenia, a prawie same rzuty koścmi). Przecież sesje do D&D można też
poprowadzić jak do "młotka" i też można wprowadzić swietny klimat. Chciałbym żebyście tutaj pisali różne ciekawe rzeczy
o wszystkich systemach i np. dlaczego nie lubicie D&D. Nie nie chce żeby to był wątek tylko o D&D. Poprostu mam dużo róznych
pytań odnośnie systemów i nie chciałbym zakładać dużo wątków. Oczywiście najbardziej ja lubie D&D, a forgotten to moja biblia
:P


Cóż.. ja też traktuje raczej D&D jako najlepszy system, ale jak ktoś zaprzeczy to nie będę się spierał bo nie jestem aż takim znawcą... jeżeli chodzi o światy oparte na tym system to Zapomiane Krainy są dla mnie napewno i bez 2 zdań najlepsze..

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja grałem w kilka systemów, do D&D się nawet przymierzałem. I nigdy nie zagrałem, a wiecie czemu?


Jak zacząłemsię przebijać przez ogrom podręczników, nawet tych które przetłumaczone leżą w EMPIKU zwątpiłem. Zwątpiłem, że przy moim stanie czasowym mogę to wszystko ogarnąć. Dlatego nigdy nie uznam D&D za system który tylko opiera się na walce ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja od D&D wole Wampira Maskaradę. Opiera się on bardziej na wyobraźni, niż na rzutach kośćmi. Oczywiście do D&D nic nie mam i pogrywam czasem z kumpalmi, ale to jednak nie to samo co Wampir.
Główną różnicą jest to, że D&D rozgrywamy w świecie fantasy, a Wampira w świecie realnym.
Jak już mówiłem w Wampirze jest zdecydowanie mniej rzutów kośćmi niż w D&D, co sprawia, że gracz może bardziej wczuć się w klimat oraz więcej decyzji zależy od Mistrza Gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.10.2005 o 01:07, Dante Dy`nei napisał:

Jak już mówiłem w Wampirze jest zdecydowanie mniej rzutów kośćmi niż w D&D, co sprawia,
że gracz może bardziej wczuć się w klimat oraz więcej decyzji zależy od Mistrza Gry.


Ale D&D też można poprowadzić wogóle bez kośći. Też bym pograł w Wampira, ale nie ma mi kto poprowadzić ? Czy na forum można rozmawiać o konwentach czy to podchodzi jako reklama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem żadnych specem od papierowych Rpgów, ale :
Do tej pory rzeczą która najbardziej mnie śmieszyła w D&D była THACO i AC. Gdzież logika w tym, że postać w pełnej zbroi płytowej, która bądź co bądź waży ładnych kilkadziesiąt kilo jest *trudniejsza* do trafienia niż ktoś w lekkiej zbroi czy wręcz nagi. Nie wiem jak to wygląda w najnowszysch wcieleniach, ale druga i trzecia edycja miały prawie to samo(mimo innych zasad liczenia AC).
W końcu każdy głupi wie, że obłożonego stalą osiłka trafić łatwo - ale za to trafić tak, żeby cokolwiek poczuł, no to już zupełnie inna bajka.
Druga rzecz - zapamiętywanie czarów. I tu znów sytuacja, wyobraźmy sobie, że potężny mag staje przed zamkniętą skrzynia - czy nawet malutkim pudełeczkiem. I ma problem. Od potęgi jako czarów drży ziemia, wszelkie stwory uciekają w popłochu, całe miasta może obrócić w pył, wrógów zabije jednym pstryknięciem palców a kobiety rozdziewicza samym spojrzeniem. Tyle, że skrzyni nie otworzy, bo najsłabszy z jego czarów obróciłby ją w pył razem z całą zawartością - nie wspominając o sąsiedniej dzielnicy miasta - musi teraz iść spać by zapamiętać inny czar, a w międzyczasie skrzynia już dawno będzie opróżniona.
Rozumiem, że sens systemu zapamiętywania czarów to odwzorowanie "składników" potrzebnych do ich rzucania - no ale gdyby do rzucenia byle gówienka potrzeba była jakiś składnik, to mag powinien na każdą podróż dalsza niż do sąsiedniego pomieszczenia zabierać wóz pełen zapotrzenia. Pewnie udziela mi się tu cRPG, ale jak dla mnie mana = najlepsze wyjście ;)
Co do ilości rzutów kośćmi i innymi takimi - bah, to drobiazg, dla mnie bez znaczenia;)
Tyle jeśli chodzi o bardziej swobodne podejście do tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2005 o 01:07, Dante Dy`nei napisał:

Ja od D&D wole Wampira Maskaradę. Opiera się on bardziej na wyobraźni, niż na rzutach kośćmi. Oczywiście do D&D nic nie
mam i pogrywam czasem z kumpalmi, ale to jednak nie to samo co Wampir.
Główną różnicą jest to, że D&D rozgrywamy w świecie
fantasy, a Wampira w świecie realnym.
Jak już mówiłem w Wampirze jest zdecydowanie mniej rzutów kośćmi niż w D&D, co sprawia,
że gracz może bardziej wczuć się w klimat oraz więcej decyzji zależy od Mistrza Gry.


Heh grałem w to kiedyś, ale jakoś mi do gustu nie podeszło... ;) Może dlatego że już byłem przekonany do D&D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja grałem w system "Earthdown: Przebudzenie Ziemi" i bardzo mi się podoba. Nie przechodzi sie tam poziomów jak D&D ale mozesz podwyzszyc sobie jakąś umiejetnośc kiedy chcesz za określona liczbę punktów dośw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2005 o 05:41, KamPa napisał:

Do tej pory rzeczą która najbardziej mnie śmieszyła w D&D była THACO i AC. Gdzież logika w tym, że postać w pełnej zbroi płytowej, która bądź co bądź waży ładnych kilkadziesiąt kilo jest *trudniejsza* do trafienia niż ktoś w lekkiej zbroi czy wręcz nagi. Nie wiem jak to wygląda w najnowszysch wcieleniach, ale druga i trzecia edycja miały prawie to samo(mimo innych zasad liczenia AC). W końcu każdy głupi wie, że obłożonego stalą osiłka trafić łatwo - ale za to trafić tak, żeby cokolwiek poczuł, no to już zupełnie inna bajka.


Ale o to właśnie chodzi, że trafić łatwo, ale przebić tę zbroję już nie. A system był taki, że jak jak już wyrzuciłeś tyle, że trafiłeś, to zadałeś obrażenia, które zesztą zależały od broni i pancerza ofiary.

A co do wątku...
Ja zacząłem przygodę z papierowym RPG od Warhammer. I ten system najbardziej lubie. Prosty i można w nim dużo zmienić tak, żeby nam się podobało. Niedawno zacząłem poznawać D&D i się przeraziłem. Tam wsystko można wyrzucić kostką. Nawet jakie potwory spotka drużyna na szóstym poziomie lochów, albo w lesie równikowym.... Jak dla mnie za dużo tego rzucania. Jeszcze nie udało mi się dorawać na dłużej 2 edycji Warhammera, więc nie wiem co się zmieniło w tym systemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


>Wampir

Grałeś albo widziałeś Requiem? Podobno zabójczo ładne wydanie, ale nie ma co liczyć na spolszczenie...Ja niedawno kupiłem zwykłą używaną maskaradę 3 ed. , jeszcze nie przeczytałem podręcznika....zrobiłem to pod wpływem gry VtM: Bloodlines :P strasznie mi się podobają te klimaty. Wiesz może co to było za przemówienie Vaclava Havla które było jednym z czynników inspirujących autorów do stworzenia gry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia z papierowymi rpg są mniej niż skromne, za to poznałem pare gier komputerowych i chyba najbardziej podobał mi się sposób rozwoju postaci i wogle rozgrywki z archaicznego "Dungeons Master". Nie było tam klas postaci typu mag , rycerz itd. Były natomiast cztery klasy umiejętności : walka , ninja, mag, kapłan. Każda zwiększała się w miarę jej używania, czyli jeśli postać używała magii to rosły jej umiejętności magiczne, jeśki waliła mieczem to rosły umiejętnośći walki. Ważne też było jedzenie , picie , i leczenie poważnych ran - czyli postać poważnie ranna mogła mieć okaleczone kończyny ,tułów i głowę co wpływało na współczynniki, udźwig i umiejętności walki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co sądzicie o trzewiczku i jego Neuroshimie ? Ja od tego grałem. Polecam wszystkim którzy lubią Falouty czyli śwat post nukelarny.

Ja zawsze myślałem że nikt nie lubi D&D mo się mało myśli, zadużo nawala i niema ZŁA :P. Ale to wszystko zależy od scenariusza. Przeważnie wszyscy prowadzą że idziesz w las albo do jaksini i się napierniczasz. Mnie to już nudzi. Uważam że w D&D można świetne zrobić scenariusze np. w wielkich miastach jak Waterdeep i tam zrobić jakiś mrok i Zagadkę. Czy macie może pomysły na zajefajne scenariusze ? Prosze podzielcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim NIENAWIDZĘ D&D!!! Chociaż lubię "Baldur''s Gate"... Ten system to tak zwany HEROIC. Czyli: "My jesteśmy wielkimi bohaterami! Uratujemy Twojego szczeniaczka z łap tego ot dwudziestopoziomowego czerwonego smoka o Pani! Nie oczekujemy zapłaty, wystarczy nam satysfakcja z czynienia dobra!" Owszem można przygody poprowadzić w inny sposób, ale założenia autorów to HEROIC! Zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu WARHAMMER, przede wszystkim dlatego, że to DARK FANTASY. Nie wcielasz się w bohatera wszechczasów! Mimo skompletowania nawet wszystkich profesji, nie będziesz w stanie zabić sam na sam każdej istoty z tego świata. ZAWSZE znajdzie się coś czego będziesz się bał. I przede wszystkim mentalność społeczeństwa jest podobna do tego co mamy teraz: kasa rządzi światem, każdy pilnuje własnego tyłka chyba, że dobrze mu się zapłaci itd... No może świat trochę mało oryginalny, ale dzięki temu, że jest podobny do naszego, łatwiej jest wczuć się w klimat danej okolicy (nie trzeba czytać niewiadomo ilu opisów świata np. Warhammerowska ESTALIA to nasza Hiszpania i Portugalia, a klimat tych miejsc raczej każdy czuje). Grało się jeszcze w inne systemy, lepsze lub gorsze... Wampir, Wilkołak, Zew, Wiedźmin, Neuroschima i być może coś jeszcze... WARHAMMER RZĄDZI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.11.2005 o 00:39, Patiomkin napisał:

Przede wszystkim NIENAWIDZĘ D&D!!! Chociaż lubię "Baldur''s Gate"... Ten system to tak zwany HEROIC.


A ja się nie zgodzę. Oczywiście mnie też już nudzi to jakie jest D&D, ale to wcale nie jest zły system. Jest dobry na początek, dla tych graczy, którym nie przejadło się jeszcze ratowanie świata. Mi się aktualnie trochę przejada. Ale D&D to dobry system, nie ma nic do gadania. A oprócz tego jest chyba najbardziej znany. I łatwiej namówić innych żeby w to zagrali, bo nawet świat nie jest taki trudny. Wiem z własnego doświadczenia, że ludzie generalnie wolą być ''potężni i niezniszczalni'' i ratować świat, niż poczuć się w miarę jak normalny człowiek, próbujący walczyć o przetrwanie w alternatywnym swiecie. Ja tam i tak wolę to drugie. Większe emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2005 o 22:58, Lucek napisał:

Moje doświadczenia z papierowymi rpg są mniej niż skromne, za to poznałem pare gier komputerowych i chyba najbardziej podobał
mi się sposób rozwoju postaci i wogle rozgrywki z archaicznego "Dungeons Master". Nie było tam klas postaci typu mag ,
rycerz itd. Były natomiast cztery klasy umiejętności : walka , ninja, mag, kapłan. Każda zwiększała się w miarę jej używania,
czyli jeśli postać używała magii to rosły jej umiejętności magiczne, jeśki waliła mieczem to rosły umiejętnośći walki. Ważne
też było jedzenie , picie , i leczenie poważnych ran - czyli postać poważnie ranna mogła mieć okaleczone kończyny ,tułów
i głowę co wpływało na współczynniki, udźwig i umiejętności walki.

Wszystko się zgadza, mam nawet jeszcze DM. Ale... Można sobie machać mieczem w powietrze, rzucać przedmioty przed siebie, oświetlać ognistymi kulami puste korytarze i za to postaci awansują. To mi się nie podoba. Poza tym gra jest ok (m.in. zagadki). Wyszła także jej kontynuacja "Chaos Strikes Back" oraz druga część, ale nie wiem czy CSB jest na PC (grałem na Amidze).
Niestety papierowe RPG mają 2 wady: przygotowanie do sesji może zająć mnóstwo czasu, którego zawsze brakuje i często trudno znaleźć ekipę do gry. BTW kiedyś grałem w Kryształy Czasu A.Szyndlera. System ten zbierał cięgi od miłośników innych RPG, ale część ich zarzutów była co najmniej śmieszna (nie wyobrażali sobie, że dana kwestia może być rozwiązana w inny sposób niż w ich ulubionym systemie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każdy system RPG, to kompromis między prostotą i łatwością użycia, a absurdem wynikającym z jego użycia. Z tego punktu widzenia D&D w trzeciej edycji jest całkiem niezłe. w drugiej edycji było więcej nieracjonalności i wewnętrznych sprzeczności. Jednak AD&D i poprzednie stają się powoli historią.
Inne systemy też nie są złe, ale wystarczy sprawdzić w jakim systemie gra najwięcej ludzi i na tej podstawie można określić jaki system jest najbardziej popularny czyli najlepiej spełnia ten kompromis z początku posta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować