Vaksinar

Manga i Anime - temat ogólny

48142 postów w tym temacie

Dnia 25.06.2012 o 21:44, Hubi_Koshi napisał:

Módl się żeby autor dożył ;-)


Widzę, że moje dwuletnie oczekiwanie na nowe czaptery Vagabond to pikuś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.06.2012 o 22:51, Daelor napisał:

Widzę, że moje dwuletnie oczekiwanie na nowe czaptery Vagabond to pikuś :P

Dobrze, że mi przypomniałeś! Wyszło już coś nowego? Nawet nie pamiętam na czym stanęło przed przerwą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.06.2012 o 23:21, Alamut napisał:

> Widzę, że moje dwuletnie oczekiwanie na nowe czaptery Vagabond to pikuś :P
Dobrze, że mi przypomniałeś! Wyszło już coś nowego? Nawet nie pamiętam na czym stanęło
przed przerwą...


Wyszły dwa albo trzy nowe chaptery.
Przed przerwą właśnie nie działo się nic konkretnego, a w samej mandze nie było nawet timeskipa. Nie wiem z czego wynikała ta przerwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.06.2012 o 10:14, Daelor napisał:

Wyszły dwa albo trzy nowe chaptery.
Przed przerwą właśnie nie działo się nic konkretnego, a w samej mandze nie było nawet
timeskipa. Nie wiem z czego wynikała ta przerwa.

Hm... Najczęściej oznacza to jakieś problemy zdrowotne autora, rzadziej blokadę twórczą. Skoro już o pięknie rysowanych seriach mowa, to musiałbym też chyba nadrobić zaległości w Blade of the Immortal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.06.2012 o 22:13, luzac napisał:

JPF wyprzedaje Alitę. 55zł za komplet 9 tomów.

Wielkie dzięki za info ^^ Tomiki sobie już siedzą na półeczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jormungand ep12 END

Najkrócej mówiąc Black Lagoon spotkało GitSa. Szkoda tylko, że jak na serię o handlarce bronią, to strzelaniny bywały takie sobie, natomiast z walką wręcz było dużo lepiej, głównie dzięki Valmet. Nieraz się uśmiałem podczas wyczynów Koko (

Spoiler

K.O. z tego odcinka był po prostu boski

), zaś każdy z członków jej ekipy to ciekawe indywiduum, stąd też moje porównanie z Ghost in the Shell. Tylko psia mać trzeba czekać do jesieni z drugą połową serii. 8/10.

Her name is Koko, she is loco, I said oh no...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłem ostatnio jakiś czas bez netu, ale wykorzystałem to by przeczytać kilka mang które miałem na oku już od dłuższej chwili:

Rabbit Doubt – w grupie bezbronnych królików ukrywa się wilk, który z zimną krwią morduje kolejne ofiary. Biedne zwierzaki muszą odkryć tożsamość wilka i pozbyć się go, zanim wszystkie zginą. Tak z grubsza przedstawiają się zasady gry która, ku rozpaczy zamieszanych osób, staje się rzeczywistością. Historia oparta jest o całkiem niezły pomysł, jednak w całości było sporo zgrzytów które mnie irytowały. Zachowanie postaci było czasem mocno nielogiczne.

Spoiler

Nawet Hajime, detektyw, osoba która powinna wiedzieć że w takiej sytuacji należny za wszelką cenę trzymać ludzi w grupie, na starcie zamyka jedną osobę w pokoju, właściwie skazując ją na śmierć (tylko ostatni idiota może sądzić że "wilk" nie zna sposobu by otworzyć każdy z tych elektronicznych zamków). O tym że ten zamknięty koleś, olał wszystko i wszystkich i dał się podejść jak ostatni frajer nawet nie wspominam. Mógłbym tak narzekać dalej, ale powiem jeszcze tylko o jednym. Końcówka - kto wpadł na pomysł by pozwolić niedoszłej ofierze przebywać w tym samym pomieszczeniu co niedoszły morderca?? Bez nadzoru. o_O Poza tym w oczy rzucił mi się zwyczajnie tani chwyt z tożsamością mordercy, który przez cały czas udaje trupa. Chciałbym wierzyć, że nie jest to bezwstydna zrzyna z filmu "Piła", ale że oba tytuły są dosyć podobne to jest mi ciężko.

Ogólnie seria nie jest zła i można ją z przyjemnością przeczytać, jednak przyglądając się jej nieco bliżej, a trudno tego nie robić w tego typu serii, na wierzch wychodzi masa denerwujących kwiatków. O ile dobrze pamiętam, Rabbit Doubt polecił mi Alamut - dzięki, bo nawet pomimo moich narzekań czytało się fajnie ;)

Onani Master Kurosawa - nie, wbrew temu co można by wnioskować z tytułu, nie jest to jakiś dziwny hentai. Ba! To nawet nie jest ecchi. Onani Master to slice of life o chłopaku którego jedynym hobby jest codzienna masturbacja w szkolnej ubikacji dla przedstawicielek tej ładniejszej płci (wiem jak to brzmi, wiem). Koleś ma poważne skazy charakteru, a jego postawa wobec otaczających go ludzi jest godna Yagamiego Raito. Zresztą, to nie jedyne podobieństwo. Historia jest naprawdę świetna i wciągająca. Wydaje mi się że to zasługa dosyć oryginalnego bohatera i podejścia do gatunku slice of life. Mandze dodaje smaku epicka kreska, która w odpowiednich sytuacjach świetnie podkreśla dramatyzm. Jedna z lepszych rzeczy jakie dane mi było ostatnio poznać.

To nie wszystko co przeczytałem - c.d.n. ;)

20120628022329

20120628022344

20120628022545

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.06.2012 o 02:27, Kosmitus napisał:

Onani Master Kurosawa

Dopiero teraz przeczytałeś to dzieło :P? BTW jeszcze jest króciutka novel dziejąca się po zakończeniu mangi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Angel Densetsu – Kitano Seiichirou, potwór w ludzkiej skórze, demon, wcielenie szatana, niepokonany w walce badass, który nie cofnie się przed niczym by zniszczyć swoich wrogów. Sam jego wygląd budzi przenikającą kości grozę – taką mniej więcej opinię w szkolnym środowisku posiada bohater tej mangi. Problem w tym, że tak naprawdę jest on zwykłym uczniem o maksymalnie naiwnym i dobrym sercu, a jego niesława jest głównie zasługą dosyć specyficznej twarzy jaką posiada
http://fc02.deviantart.net/fs71/f/2010/168/3/6/Kitano_Seiichiro_by_Raja_Ulat.jpg
Ta manga to lekka komedia, pełna nieporozumień i zakręconych sytuacji. Znajdzie się też całkiem sporo walk, z których najlepsze są te w których udział bierze sam Kitano. Jak wyglądają walki z udziałem kogoś kto nigdy nikogo nie uderzył i często nawet nie zdaje sobie sprawy z wrogich intencji przeciwnika? To trzeba zobaczyć samemu ;] Na dłuższą metę może odrobinę razić powtarzalność niektórych schematów i gagów, ale czytane w odpowiednich dawkach Angel Densetsu sprawuje się świetnie.
Przykładowa scenka:
http://img41.imageshack.us/img41/2465/angeldensetsuv02061.jpg
http://img502.imageshack.us/img502/7650/angeldensetsuv02062.jpg
http://img36.imageshack.us/img36/4756/angeldensetsuv02063.jpg
http://img717.imageshack.us/img717/8568/angeldensetsuv02064.jpg
http://img341.imageshack.us/img341/6074/angeldensetsuv02065.jpg
http://img528.imageshack.us/img528/8090/angeldensetsuv02066.jpg

To nadal nie wszystko cdn :P

Pablo_Querte
> Dopiero teraz przeczytałeś to dzieło :P?
Nie da się przeczytać i obejrzeć wszystkiego w jeden dzień :P
> BTW jeszcze jest króciutka novel dziejąca się po zakończeniu mangi.
Dzięki, sprawdzę na pewno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.06.2012 o 11:29, Kosmitus napisał:

Angel Densetsu /cut/

Większość tutejszych bywalców chyba już to czytała ale dla reszty kolejna rekomendacja zawsze się przyda ;)
Pozwolę sobie dorzucić jedną scenkę ode mnie (bez samego Kitano ale za to z jego haremem) ;P

20120628153049

20120628153057

20120628153105

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sakamichi no Apollon ep12 END

Czasami po prostu pojawia się taka seria. Człowiek siada, ogląda i po 25 minutach mówi "WOAH". Pomijając Fate/Zero, które jest ligą samą dla siebie(i technicznie jest z zeszłego sezonu jesiennego), to jest anime sezonu. Wszystko - od settingu, relacji między bohaterami, poprzez animację aż do fenomenalnej muzyki - przypadło mi do gustu i wprawiało w zachwyt. Z tym że nie jest to wiadro pełne tęczowych wymiocin, świecące się oczy i utrata kontroli nad opadającą żuchwą. To uczucie głębsze, którego nie da się wyrazić słowami(powiedzmy sobie szczerze, nikt tej serii tu nie komentował, jednak wielu wymieniało ją gdy tylko ktoś zapytał "Co w tym sezonie jest warte obejrzenia?". Jest to kawał naprawdę porządnie wykonanego slice of life i już od pierwszego odcinka czułem w kościach że to mój czarny koń. Jedyne od czego się jednak odbiłem to time skipy pod koniec serii, szkoda że nie rozłożono tej opowieści na nieco więcej odcinków. 9/10.

http://www.youtube.com/watch?v=eqnrE9GvLX8
http://www.youtube.com/watch?v=vw4UtEVP4KA
http://www.youtube.com/watch?v=1meKNnmO318

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.06.2012 o 15:35, Karharot napisał:

> Angel Densetsu /cut/
Większość tutejszych bywalców chyba już to czytała ale dla reszty kolejna rekomendacja
zawsze się przyda ;)
Pozwolę sobie dorzucić jedną scenkę ode mnie (bez samego Kitano ale za to z jego haremem)
;P

O tak to było miodne. Ja w ogóle uwielbiam Ikuno. Trochę szkoda że pomiędzy nią a Ryoko nie doszło do jakiejś bardziej zaciętej rywalizacji o względy Kitano :P Jednak rekompensuje mi to jej pogląd na ten temat <obrazek>


luzac -> Zachęciłeś mnie + wspaniała muza w linkach. Ląduje w Plan to Watch ;)

20120628225625

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Angel Densetsu /cut/

Dnia 29.06.2012 o 00:45, Kosmitus napisał:

O tak to było miodne. Ja w ogóle uwielbiam Ikuno.

Ja także (jest moją ulubioną postacią w tej mandze zresztą) ;)
Autor chyba też ją zresztą lubi bo główna bohaterka Claymore to Expy Ikuno (z wyglądu i relacji z młodszym chłopakiem) ;P

Dnia 29.06.2012 o 00:45, Kosmitus napisał:

Trochę szkoda że pomiędzy nią a Ryoko nie doszło do jakiejś bardziej zaciętej rywalizacji o względy Kitano :P Jednak rekompensuje mi to jej pogląd na ten temat <obrazek>

Ikuno nie rywalizuje z Ryoko bo po prostu marzy jej się trójkącik z nią XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2012 o 00:53, Karharot napisał:

Angel Densetsu /cut/
Ja także (jest moją ulubioną postacią w tej mandze zresztą) ;)
Autor chyba też ją zresztą lubi bo główna bohaterka Claymore to Expy Ikuno (z wyglądu
i relacji z młodszym chłopakiem) ;P

Wow, zapomniałem, że autor Angel Densetsu to również facet od Claymore O_O Fakt, Clare wydaje się całkiem podobna ;)

Dnia 29.06.2012 o 00:53, Karharot napisał:

Ikuno nie rywalizuje z Ryoko bo po prostu marzy jej się trójkącik z nią XD

Prawda, niemniej rywalizacja pomiędzy dwiema fajnymi bohaterkami zawsze jest mile widziana XD

***

BLAME! - Ta manga jest dziwna. To była jedna z pierwszych myśli jakie mnie naszły podczas lektury, a to za sprawą zaskakująco małej, szczątkowej wręcz ilości tekstu. Nie powiem, ten zabieg dobrze pasuje do klimatu i podkreśla uczucie samotności i wyalienowania, ale z początku troszkę utrudnia odbiór historii. Do tego stylu można się jednak szybko przyzwyczaić, a po kilku tomach pojawia się nieco więcej dialogów. Nadal jednak czegoś takiego jak poznawanie głębokich charakterów postaci w tej mandze nie uświadczymy. Historia dzieje się w świecie, który jest gigantyczną strukturą, plątaniną korytarzy, pomieszczeń i innych dziwnych miejsc, które ciągną się setkami tysięcy kilometrów. Cała ta gigantyczna konstrukcja została dotknięta jakimś kataklizmem, co sprawiło, że niedobitki ludzi muszą toczyć nieustanną walkę o przetrwanie. O tak, ludzie w tej mandze mają wyjątkowo przechlapane. Killy, samotny wędrowiec, przemierzający ten mroczny i niebezpieczny świat poszukuje czegoś zwanego Net Terminal Genes. Istoty które spotyka na swej drodze to głównie groteskowe cyborgi lub androidy, najczęściej nastawione wyjątkowo wrogo. Kreska jest naprawdę miodna, lokacje wyglądają monumentalnie i tajemniczo, a rozmaite cyborgi czy androidy mrocznie i niepokojąco (zwłaszcza przedstawiciele Safeguard). Muszę się jednak przyczepić do tego, że kreska jest czasem mocno niewyraźna. Często potrzeba drugiego, albo i trzeciego spojrzenia by wywnioskować co właściwie dzieje się na danym rysunku. Seria jest naładowana olbrzymią dawką akcji, ale z czasem całość układa się w naprawdę niezłą, interesującą i głęboką historię. Podsumowując, polecam wszystkim fanom cyberpunku, post-apo i dobrej rozwałki ;]

Still not all, stay tuned :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj również NOiSE , Biomega, Abara, Sidonia no Kishi. Wszystko tego samego autora i owe produkcje na swój sposób też z BLAME! powiązane. Te dzieła miodne po prostu są. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tsuritama

Bardzo fajna, lekka seria, trochę abstrakcyjna. 8/10

Sakamichi ni Apollon

Dawno takiego Slice of Life nie oglądałem. Nie da się do niczego przyczepić, fabuła, postacie, muzyka, wszystko na najwyższym poziomie. Nic tylko zacząć oglądać, gorąco polecam. 10/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Natsuiro Kiseki ep12 END

Nie będę się specjalnie rozpisywał, Natsuiro Kiseki to seria po prostu bardzo przyjemne slice of life z domieszką nadprzyrodzonych zdarzeń. 7/10.

Sankarea ep12 END

No ten sezon, jak ktoś ma fetysz na umarłych, był niczym raj. Jestem ciekaw czy Sankarea dorobi się drugiego sezonu, skoro manga jest nadal ongoing. Byłoby miło. Chociaż już raczej nic nie przeskoczy tych pierwszych odcinków,

Spoiler

gdy Rea była jeszcze córeczką zboczonego tatusia. Rzadko kiedy postaci fikcyjne wywołują u mnie uczucie obrzydzenia. Szokują, irytują, dają się znienawidzić, ale Daichiro to liga sama dla siebie. Lista wszelkich znanych tortur na świecie jest zbyt krótka by ukarać tego osobnika.

Potem robi się za spokojnie, stanowczo za spokojnie. 7/10. I tak tak, wezmę się za mangę. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się