Vaksinar

Manga i Anime - temat ogólny

48142 postów w tym temacie

Dnia 27.07.2013 o 11:27, Piotrbov napisał:

Dlaczego na wstępie uważasz, że te opowiadania mogą tylko zainteresowac osoby kupujące
mangę? Przecież LN są niczym innymi tylko typowymi książkami, a rynek książek w Polsce
nie jest mały. LN IMHO mogłyby przyciągnąć w ogóle innych ludzi, niż tych, którzy czytają
mangi.

To powiedz mi kogo najprędzej zainteresuje japońskie nazwisko przy nieznanym tytule. Dla przeciętnej osoby będzie to jakaś chińska książeczka. A taki mangowiec prędzej kupi, bo okładka rodem z Azji i w końcu jara się Japonią, nie?

Dnia 27.07.2013 o 11:27, Piotrbov napisał:

Dlaczego z zewnątrz ( według ciebie ) wygląda jak manga? Tu masz przykład: http://www.yenpress.com/another-novel/
i kolejny: http://www.yenpress.com/kieli/

Podałeś dwa przykłady okładek nie wchodzących w mangowy trend (Another wygląda naprawdę świetnie!). Jednak są to dwie okładki z ilu LN?

Dnia 27.07.2013 o 11:27, Piotrbov napisał:

Wydawca przecież mógły zmienić tak okładkę, by pasowało.

Oczywiście, że mógłby. I na zachodzie tak robią (Spice & Wolf i Haruhi Suzumiya), żeby trafić do szerszej publiki. Tylko pytanie czy u nas by się to sprawdziło? Chyba tylko jeśli byłby to na tyle głośny tytuł, że wiedzieliby o nim zarówno mangowcy jak i osoby zainteresowane książkami. Mi niestety nic nie przychodzi do głowy. Dla przykładu takie kontrowersyjne Battle Royale dostaje kolejne wznowienie z nowym tłumaczeniem i posłowiem w USA, a u nas nawet manga nie chce się sprzedawać. I mówię tu o pozycji, który wpłynęła na wiele współczesnych pozycji typu "survival game". W tym niedawne "Igrzyska Śmierci".

Dnia 27.07.2013 o 11:27, Piotrbov napisał:

Dla mnie Light Nowele są pełnoprawnymi książkami. Rysunki? Jest ich tylko z 10 na cały
tom, więc mało, teraz sporo jest książek na rynku, które również mają tego typu rzeczy.

Wiem, że jest ich mało, co nie zmienia faktu, że są w "mangowej" stylistyce na co chciałem zwrócić uwagę.

Dnia 27.07.2013 o 11:27, Piotrbov napisał:

Co do stylu pisarskiego to uważam, że jest całkiem niezły. Czytam po angielsku więc najwyżej
to mogę ocenić styl pisarski tłumacza i redaktora, a nie pisarza, który napisał daną
książkę.

Wiadome - co autor to inny poziom. Ale od tasiemców na 20 tomów jakoś nie oczekiwałbym cudów na kiju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.07.2013 o 11:49, Pablo_Querte napisał:

Wiadome - co autor to inny poziom. Ale od tasiemców na 20 tomów jakoś nie oczekiwałbym
cudów na kiju.


A teraz zacznij myśleć o tym, że każdy tom to osobna książka. Ile książek napisał Dukaj? Ile Rowlingowa ( no dobra, zły przykład ale popatrz, tasiemiec 7 tomów, a jaka popularność? ) Pilipiuk? Itd. Trochę książek napisali i co? Też ich książki są cudami na kiju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.07.2013 o 10:08, Dared00 napisał:

Ktoś wie, czy manga Another sporo różni się fabularnie od anime? Bo zacząłbym kupować, ale jeśli to dokładnie to samo, to... meh.

Większość to jest mniej więcej to samo (do tego na mnie zrobiło wrażenie spłaszczonego ale być może to efekt tego że już znając anime gorzej odbierałem powtórkę w słabszej oprawie graficznej i bez głosu), tak jak mówił Pablo Querte tylko zakończenie odbiega od anime.

@ Piotrbov

Dnia 27.07.2013 o 10:08, Dared00 napisał:

@Karharot ------> Czytam, dobrałem się do eBook Readera i czytam. Teraz zaliczam Ghost Hunt.

Dobry moment sobie wybrałeś bo po 2 latach przerwy wystartował sequel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.07.2013 o 12:39, Piotrbov napisał:

A teraz zacznij myśleć o tym, że każdy tom to osobna książka. Ile książek napisał Dukaj?
Ile Rowlingowa ( no dobra, zły przykład ale popatrz, tasiemiec 7 tomów, a jaka popularność?
) Pilipiuk? Itd. Trochę książek napisali i co? Też ich książki są cudami na kiju?

Ale jak mam myśleć, że to osobna książka skoro ma w tytule cyfrę? Ja nie mówię, że light novel nie można traktować jako książkę, bo mają zwykle dużo tomów. Light novel to jest książka. Tylko dla mnie to po prostu czytadło dla mas. Jak harlequiny. A im coś ma więcej tomów tym zainteresowanie tytułem spada w trakcie. No chyba, że mówimy o wymienionych wcześniej popularnych shonenach (no ale to jednak mangi).
Myślisz, że skoro Harry Potter odniósł taka popularność to LNki też mogłyby? Zauważ, że wpływ na to miały głównie filmowe adaptacje. Wiele light novel miało już swoje ekranizacje w postaci anime. I zapewne gdyby nie anime to nie wiedziałbym o nich ani ja, ani ty. I dlatego uważam, że są głównie skierowane do mangowców. Harry Potter to ewenement na skalę światową. Ciężko jest spotkać osobę, który by nie słyszała o tym tytule.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.07.2013 o 15:34, Pablo_Querte napisał:

Wiele light novel miało już swoje ekranizacje
w postaci anime. I zapewne gdyby nie anime to nie wiedziałbym o nich ani ja, ani ty.


Cóż, rynek LN poza Japonią jest praktycznie znikomy. Sam bym może poczytał kilka pozycji, ale albo nie ma dostępnych kompletnych tłumaczeń, albo zwykle nie ma ich wcale. Na mainstream szans nie mają, bo większość ludzi nie ma pojęcia o ich istnieniu. Poza tym, gdzie przypadkiem mieliby się o nich dowiedzieć? Zobaczyć je przypadkiem w księgarniach, do których nie chodzą? Reklamy w TV też nie pomogłyby, bo większość nie ogląda (coraz częściej głównie osoby starsze, które też nie są targetem takiego czegoś). Dowiedzą się o nich tylko fani anime i mangi, jeżeli będą wyszukiwać informacji w internecie, bo dzisiaj tak większość rzeczy się poznaje. Zresztą, do "odstraszenia" osób nie interesujących się M&A wystarczy japońskie nazwisko i dziwnie długi tytuł (Japończycy uwielbiają długie tytuły).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Tylko dla mnie to po prostu czytadło dla mas. Jak harlequiny.

Jak kto tam lubi, jednakże niektóre LN ( jak np. Bungaku Shoujo, pewnie też Kino no Tabi - patrząc po anime ) są głębokie, mają własny ukryty sens, można z nich coś wyciągnąć.

Dnia 27.07.2013 o 15:34, Pablo_Querte napisał:

A im coś ma
więcej tomów tym zainteresowanie tytułem spada w trakcie.


Jeśli coś jest ciekawe, wciągające to dlaczego ma zainteresowanie spadać? Weźmy na przykład Uchuu Kyoudai, ma ponad 60 odcinków, nie jest shouenem, a ogląda się znakomicie, mnie w ogóle nie nudzi.

Dnia 27.07.2013 o 15:34, Pablo_Querte napisał:

że wpływ na to miały głównie filmowe adaptacje. Wiele light novel miało już swoje ekranizacje
w postaci anime. I zapewne gdyby nie anime to nie wiedziałbym o nich ani ja, ani ty.


Tutaj niestety się zgodzę... Te LN co teraz kupuje Bungaku Shoujo ( jeszcze tylko jeden tom do zakończenia 8 tomowej serii ), Haruhi ( też jeszcze tylko 1 tom ), to właśnie poznałem od anime.

Ale no cóż... Anime, filmy, seriale dla pisarzy to jest nic innego tylko jedna wielka reklama. A to faktycznie na polskie realia nie pójdzie. Jak się tak teraz zastanawiam, to jedyne co może się zwrócić to wydawanie w języku bardzo popularnym na świecie. I tak robi Yen Press.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.07.2013 o 15:59, Piotrbov napisał:

Jak kto tam lubi, jednakże niektóre LN ( jak np. Bungaku Shoujo, pewnie też Kino no Tabi
- patrząc po anime ) są głębokie, mają własny ukryty sens, można z nich coś wyciągnąć.

Albo Welcome to the NHK o którym wspomniałem wcześniej. Za jakąś kontynuację Kino no Tabi lub wydanie LN w zrozumiałym języku wiele bym oddał :(

Dnia 27.07.2013 o 15:59, Piotrbov napisał:

Jeśli coś jest ciekawe, wciągające to dlaczego ma zainteresowanie spadać? Weźmy na przykład
Uchuu Kyoudai, ma ponad 60 odcinków, nie jest shouenem, a ogląda się znakomicie, mnie
w ogóle nie nudzi.

Teraz mi powiedz ile takie oglądanie cię kosztuje? Sprawy wyglądają inaczej kiedy trzeba za coś płacić. Bo anime można oglądać nawet jak cię nudzi, żeby chociażby je "zaliczyć" albo zobaczyć czy się jednak rozkręci. Ile razy byłbyś w stanie zapłacić za to samo, żeby się przekonać czy jednak ci się spodoba? Wiem, podałeś przykład serii zarówno długiej jak i wciągającej. Ale ludziom musiałoby się zachcieć CZYTAĆ taką długa serię. Na mojej półce stoi cała kolekcja Sagi o Ludziach Lodu. Osobiście jej nie tknąłem po spojrzeniu na liczbę tomów.

Dnia 27.07.2013 o 15:59, Piotrbov napisał:

Tutaj niestety się zgodzę... Te LN co teraz kupuje Bungaku Shoujo ( jeszcze tylko jeden
tom do zakończenia 8 tomowej serii ), Haruhi ( też jeszcze tylko 1 tom ), to właśnie
poznałem od anime.

Takie Haruhi najbardziej bym chciał zobaczyć na rynku. Bo nie jest za długie i przy tym bardzo ciekawe. Wydano nawet u nas anime... Tylko co z tego :(

Dnia 27.07.2013 o 15:59, Piotrbov napisał:

Ale no cóż... Anime, filmy, seriale dla pisarzy to jest nic innego tylko jedna wielka
reklama. A to faktycznie na polskie realia nie pójdzie. Jak się tak teraz zastanawiam,
to jedyne co może się zwrócić to wydawanie w języku bardzo popularnym na świecie. I tak
robi Yen Press.

Nie jesteś jedyną osobą ściągającą zza granicy ich wydania. Smutne ale prawdziwe, bo "zachód" ma w ofercie rzeczy o których możemy tylko pomarzyć, że pojawią się w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.07.2013 o 15:59, Piotrbov napisał:

Jeśli coś jest ciekawe, wciągające to dlaczego ma zainteresowanie spadać? Weźmy na przykład
Uchuu Kyoudai, ma ponad 60 odcinków, nie jest shouenem, a ogląda się znakomicie, mnie
w ogóle nie nudzi.

Zależy też od tego, czy dana seria dalej potrafi pokazać coś dobrego, czy jest już przeciągana na siłę i "jedzie" tylko na wcześniejszym sukcesie, stopniowo tracąc odbiorców. Zresztą, tutaj logika często nie istnieje, bo mamy i serie słabe, które wciąż są popularne. Można by argumentować, że sporo takich shonenów dawno mogłoby się już skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.07.2013 o 16:43, Arcling napisał:

Zresztą,
tutaj logika często nie istnieje, bo mamy i serie słabe, które wciąż są popularne. Można
by argumentować, że sporo takich shonenów dawno mogłoby się już skończyć.


Ja takich nie czytam, nie oglądam, więc za bardzo nie znam tego rejonu ;)

No i jeszcze co do wydawania w Polsce, to rynek jest faktycznie naprawdę mały, często mangi które zaczynają byc wydawane w Polsce to takie, które miały w Japonii swoje anime, np. Another, Kaichou wa Maid Sama od JPF, czy Karneval od Waneko, Spice and Wolf od JG. Chociaż JPF przegania i wydaje też mangi, które nazwy pierwszy raz słyszę, a są dość ciekawe.

Chciałbym, żeby kiedyś sytuacja na rynku polski msię zmieniła, lub nauczył się bardzo porządnie japońskiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.07.2013 o 16:59, Piotrbov napisał:

Ja takich nie czytam, nie oglądam, więc za bardzo nie znam tego rejonu ;)

Trochę jednak tego na liście tam masz. Sam w sumie też nie znam wielu popularnych pozycji z tego gatunku, ale swoje obejrzałem/przeczytałem. Od biedy sporo ecchi można liczyć jako shonen.

Dnia 27.07.2013 o 16:59, Piotrbov napisał:

No i jeszcze co do wydawania w Polsce, to rynek jest faktycznie naprawdę mały, często
mangi które zaczynają byc wydawane w Polsce to takie, które miały w Japonii swoje anime,
np. Another, Kaichou wa Maid Sama od JPF, czy Karneval od Waneko, Spice and Wolf od JG.

Wolałbym żeby JG niczego nie wydawało, biorąc pod uwagę ich tempo. Zwłaszcza, że nie wiadomo, czy takie wydawanie nie urwie się w trakcie, bo np. wydawnictwo padnie lub wycofa tytuł. Kiedyś już tak się przejechałem z nieistniejącym już wydawnictwem Kasen. JPF wydaje za dużo tasiemców, a mają jeszcze chyba zabrać się za kolejny (Fairy Tail). Pytanie tylko czy się wyrobią, mnie denerwowały ich opóźnienia w wydawaniu FMA (i jeden tom wydali na innym papierze jako eksperyment, przez co ten tom odstaje mi od reszty kolekcji). Z drugiej strony, FT pewnie sprzeda się niewiele gorzej od takiego Naruto.

Dnia 27.07.2013 o 16:59, Piotrbov napisał:


Chciałbym, żeby kiedyś sytuacja na rynku polski msię zmieniła, lub nauczył się bardzo
porządnie japońskiego ;)

Raczej za małe grono odbiorców. Cóż, nawet amerykańskie komiksy nie są u nas zbyt popularne i wiele z bardzo rozpoznawalnych tam postaci, u nas w sumie jest mało znana (choćby taki Green Lantern), a co dopiero japońskie komiksy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.07.2013 o 16:59, Piotrbov napisał:

Chciałbym, żeby kiedyś sytuacja na rynku polski msię zmieniła, lub nauczył się bardzo
porządnie japońskiego ;)

No niestety, ale nauka japońskiego to jedyne wyjście przy tylu ciekawych tytułach, które nie ukazały się nawet po angielsku.

@Arcling
Ja się tam skusiłem na Opowieść Panny Młodej od Studia JG (wcześniej kupiłem tylko od nich 1 tom Hetalii, który był okropny) i jest to swoja drogą najlepiej wydana manga w Polsce. Polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.07.2013 o 17:14, Pablo_Querte napisał:

Ja się tam skusiłem na Opowieść Panny Młodej od Studia JG (wcześniej kupiłem tylko od
nich 1 tom Hetalii, który był okropny) i jest to swoja drogą najlepiej wydana manga w
Polsce. Polecam!

Yup, Panna Młoda wygląda wybitnie, ale po Tokyo Toy Box pozostał mi niesmak do JG, więc raczej się nie skuszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.07.2013 o 17:08, Arcling napisał:

mnie denerwowały ich opóźnienia w wydawaniu FMA (i jeden tom wydali
na innym papierze jako eksperyment, przez co ten tom odstaje mi od reszty kolekcji).


No cóż... W JPF mają dwóch tłumaczy, więc przy takiej ilość amng zdarzają się opóźnienia. Planowo 18 tom Ourana miał być w czerwcu, jednak 17 tom pokonał Dybałę ilością tekstu, więc musieli opóźnić.

A co do tego nietypowego tomu FMA, to ciągle żałuję, że sporo było głosów anty i wrócili do białego. Mi się ta wersja o wiele bardziej podobała niż ten biały. Po pierwsze cena mang zdrożała o 2 złote za tom ( przez powrót na biały papier ), a po drugie więcej by mi się mang zmieściło na półce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.07.2013 o 17:24, Piotrbov napisał:

A co do tego nietypowego tomu FMA, to ciągle żałuję, że sporo było głosów anty i wrócili
do białego. Mi się ta wersja o wiele bardziej podobała niż ten biały. Po pierwsze cena
mang zdrożała o 2 złote za tom ( przez powrót na biały papier ), a po drugie więcej by
mi się mang zmieściło na półce.

Mi jakościowo za bardzo przypominał on papier do tyłka. Jednak zdecydowanie lepiej czyta mi się na białym, chociaż fakt, że cena nie jest zbyt atrakcyjna. Tym bardziej o obwolutach, jakie miało choćby ich wydanie mangi Evangeliona, można zapomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ga-Rei Zero
Podobało mi się, to anime. Yomi była bardzo fajną postacią lubię takie postacie.
Z kolei za Kagura trochę mniej przepadałem.

Spoiler

I kibicowałem Yomi w finałowej walce



I tu pytania czy manga też jest na takim poziomie jak anime? Czy jest trochę mniej brutalne.

Pytam się, bo przykładowo Fate/Zero deklasuję Fate/Stay Night.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.07.2013 o 18:58, qwerty5712 napisał:

Pytam się, bo przykładowo Fate/Zero deklasuję Fate/Stay Night.

Nawet nie wspominaj o anime Fate/Stay Night bo to koszmar był, jeśli chcesz to poznać to zagraj w visual novelkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Druga rzecz. Jak szukacie różnych piosenek, op end. To szukacie gdzie indziej niż w youtube?
Ja czasem coś znajdę na vimeo(w dobrej jakości), albo na daily motion. Tylko youtube mnie denerwuje, bo usuwają te dobrej jakości, albo trzeba znać kogoś kto ma linka do prywatnego video.
Ogólnie, nawet z niektórymi japońskimi piosenkami jest tak, że teledysk jest do 1 minuty i dalej nic XD.
No, ale gdzie indziej jest.

Wydaje mi się, że to kwestia jakieś polityki cenzury związanej z prawami autorskimi, ale moim zdaniem, to przesada.
Zwłaszcza, że OP, to reklamówka z reguły serii. Może jestem trochę przeczulony, ale nie lubię cenzury traktują ją jako zbrodnię przeciwko umysłowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.07.2013 o 19:20, qwerty5712 napisał:

Wydaje mi się, że to kwestia jakieś polityki cenzury związanej z prawami autorskimi,
ale moim zdaniem, to przesada.
Zwłaszcza, że OP, to reklamówka z reguły serii. Może jestem trochę przeczulony, ale
nie lubię cenzury traktują ją jako zbrodnię przeciwko umysłowi.

Khem khem, wpisz w google Gendou Anime Music.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.07.2013 o 18:58, qwerty5712 napisał:

Ga-Rei Zero
I tu pytania czy manga też jest na takim poziomie jak anime? Czy jest trochę mniej brutalne.

Mandze jest bliżej do shounena i jest zdecydowanie mniej mroczna niż anime.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się