Vaksinar

Manga i Anime - temat ogólny

48142 postów w tym temacie

Trochę się pośpieszyłem z tym kończeniem 1. sezonu :D Przyzwyczajony do 12. odcinków myślałem, że jest z Bakumanem tak samo :D Co nie zmienia tego co powiedziałem i zobaczę czy te 10 pozostałych odcinków coś zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bakuman

Dnia 05.10.2014 o 14:31, Ichibanboshi-kun napisał:

Zawiodłem się na wątku romansowym, jest taki słodkopierdzący, że szkoda gadać. W dodatku
mizernie zrealizowany. Chociaż to może być wina tego, że Clannad, Kanon czy Toradora
mnie rozpieściły :)

Nie da się ukryć, że to historia ludzi, którzy stworzyli Death Note - niby wszystko próbuje być "woah", ale jak się głębiej zastanowić i przyjrzeć szczegółom, to seria zaczyna komplikować nawet najprostsze rzeczy.
Jednakże ją lubię, ponieważ pozwala zajrzeć za kulisy przemysłu. Zawsze myślałem, że powstawanie mang, ich serializacja i adaptacja w anime, ogólnie wszystko z tym związane jest ciut prostsze, a to jednak nauka sama w sobie ^^

Dnia 05.10.2014 o 14:31, Ichibanboshi-kun napisał:

Jak skończę muszę poszukać czegoś innego, a zależy mi by to było coś 2011+.

Pytanie być może głupie, ale oglądałeś już Fate/Zero, Psychopass lub Kill la Kill?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

F/SN: UBW episode 0

Dnia 05.10.2014 o 12:31, Alamut napisał:

Spoiler

Eh, znowu ma się tę iluzję, że główną bohaterką jest Rin i że będzie się oglądać walkę sprytu i umysłów... Jednakże nie każda wojna wygląda jak tak w Fate/Zero ^^[s/]

Spoiler

Wiesz w IV Wojnie też nie było obaw że o geniusz potkniesz się idąc po ulicy... Jeden totalny świr bez żadnego talentu magicznego, jeden kompletny półgłówek, jeden który był zmanipulowaną kukiełką nieświadomie walczącą tylko po to aby zginąć ku uciesze tego który pociągał za sznurki, jeden który był zaślepiony przez arogancję, jeden który był niezwykle kompetentny w walce ale jednocześnie ciut niezrównoważony tak emocjonalnie jak i psychicznie (co wyraźnie się odbiło na jego wychowanku), jeden który by się doskonale nadawał gdyby nie to że ta wojna była dla niego jedynie najnowszą próbą szukania sensu własnej egzystencji (na szczęście dla siebie i widza oraz na nieszczęście dla wszystkich innych udało mu się ten sens odnaleźć i w F/SN już dobrze wie czego chce)... Właściwie chyba tylko Waver nie miał jakiś rażących braków i jedynie trochę więcej doświadczenia by mu się przydało.
Jakby co szerzej swoje poglądy na temat mistrzów z IV Wojny przedstawiłem tutaj:
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=49659&pid=936
Mistrzowie z F/SN nie wypadliby w takim zestawieniu zauważalnie gorzej od tych z F/Z. Złe wrażenie jest wywołane głównie przez to że zdecydowana większość historii jest opowiadana z perspektywy Mistrza który na liście najbardziej kompetentnych uczestników tej wojny zajmował pozycję drugą od dołu.

Dnia 05.10.2014 o 12:31, Alamut napisał:

Uważałem, że kinówka była genialna, ale jeśli seria utrzyma taki poziom na całej długości jej trwania, to film może się chować. Nie mam także nic przeciwko niewielkim zmianom i dodatkowym scenom, które dodają historii uroku, a niekiedy również głębi. Ciekawe czy dokonają tak głębokich ingerencji w materiał źródłowy jak to było w Fate/Zero, w odcinku w którym

Spoiler

Rin wyrusza na przygodę i o mały włos staje się instrumentem muzycznym

.

Mam nadzieję że nie, imo akurat ta zmiana w F/Z była tragiczną pomyłką i ciarki mnie przechodzą na myśl że ktoś mógłby chcieć wprowadzić takie modyfikacje do F/SN

Spoiler

(bo np. scena śmierci Illyi aż się prosi o zmianę która uratowałaby niewinne dziecko i oszczędziła wrażliwym widzom zbyt strasznych przeżyć...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2014 o 10:59, nightfaler napisał:

Dlaczego ludzie traktują to jako minus?
SAO to przecież romansidło z elementami mmorpga, przynajmniej w Aincradzie... Wtedy wypada
najlepiej.

To tak jakbyś podczas oglądania jakiejś komedii narzekał, że bohaterowie nie zachowują
się poważnie...


Może dlatego, że dwa pierwsze odcinki nie sprawiają wrażenia, że to anime jest romansidłem?

Spoiler

Obejrzałem kolejne dwa odcinki i dwie myśli mi się nasunęły:
1. Kirito to koks - jest jakiś przepotężny boss, jakaś gildia nie daje sobie z nim radę, a on sam go rozwala(dobrze, że chociaż mu hp spadło prawie do zera)...
2. Scena, jak Asuna rozbiera sie przed głównym bohaterem, jest mistrzowska :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>

Spoiler

(bo np. scena śmierci Illyi aż się prosi o zmianę która uratowałaby niewinne dziecko i oszczędziła >wrażliwym widzom zbyt strasznych przeżyć...)


Spoiler

Już raz dostała kulkę od tatuśka, więc nie widzę sensu wycinania tej sceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

F/SN: UBW episode 0

Dnia 05.10.2014 o 17:24, Karharot napisał:

Spoiler

Wiesz w IV Wojnie też nie było obaw że o geniusz potkniesz się idąc po ulicy (...)
Mistrzowie z F/SN nie wypadliby w takim zestawieniu zauważalnie gorzej od tych z F/Z.
Złe wrażenie jest wywołane głównie przez to że zdecydowana większość historii jest opowiadana
z perspektywy Mistrza który na liście najbardziej kompetentnych uczestników tej wojny
zajmował pozycję drugą od dołu.


Spoiler

Wiem, wiem przecież wałkujemy ten temat od przynajmniej trzech lat xD Gdyby IV wojna była przedstawiana z perspektywy Ryuusuke to mogłaby to być historia jeszcze bardziej nużąca niż Main Route w F/SN. Aczkolwiek nie jestem pewien, czy jego psychopatyczne tendencje nie są w zasadzie bardziej normalne niż oderwany od rzeczywistości mesjanizm Shirou... Żołądek wykręca się w każdym bądź razie z zupełnie innych powodów o_O
Skład mistrzów z F/Z ma przynajmniej jednego "naprawdę kompetentnego" Wavera w przeciwieństwie do F/SN. Szczerze powiedziawszy wydaje mi się jednak, że gdyby trafił mu się inny servant niż Broskandar, to też nie wiadomo co by z niego wyrosło. Jego pobudki do brania udziału w wojnie również nie należały do najbardziej szlachetnych i sprecyzowanych... Hm, gdyby dać Rin kilka lat na szkolenie i - co najważniejsze - innego nauczyciela, to może wyszedłby z niej taki silniejszy Waver, który nie spieprzyłby rytuału xD


Dnia 05.10.2014 o 17:24, Karharot napisał:

Mam nadzieję że nie, imo akurat ta zmiana w F/Z była tragiczną pomyłką i ciarki mnie
przechodzą na myśl że ktoś mógłby chcieć wprowadzić takie modyfikacje do F/SN

Spoiler

(bo
np. scena śmierci Illyi aż się prosi o zmianę która uratowałaby niewinne dziecko
i oszczędziła wrażliwym widzom zbyt strasznych przeżyć...)


Spoiler

"Niewinne dziecko"? O kim Ty mówisz? Bo chyba nie o sadystycznej i niestabilnej psychicznie, półsyntetycznej osiemnastolatce w ciele loli; której jedynym raison d''etre jest zabić innego, niepełnosprawnego umysłowo nastolatka zanim stanie się czymś zupełnie pozbawionym człowieczeństwa? o_O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2014 o 20:16, Alamut napisał:

F/SN: UBW episode 0

Spoiler

Tak jeszcze odnośnie prologu to czy w jakiś materiałach dodatkowych nie jest powiedziane, że Waver pomagał Rin w przygotowaniach do wojny? Szkoda, że nie pokazali tego w anime.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2014 o 20:22, Pablo_Querte napisał:

> F/SN: UBW episode 0


Spoiler

A to nie było, że on się pojawił dopiero po wojnie i razem z Rin rozwalił Graala doszczętnie?


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

F/SN: UBW episode 0

Spoiler

A faktycznie, ciekaw jestem tylko gdzie to zostało powiedziane. Fajnie jakby to umieścili, tylko czy nie pasowałoby to bardziej po Heaven''s Feel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Genshiken c103

Spoiler

Prze chwilę myślałem że zgodnie z przewidywaniami Yoshitake Madarame skończy z Keiko, okazało się jednak że siostra Sasahary stanęła na wysokości zadania i zamiast zakończyć sprawę w normalny sposób strollowała Madarame tak że teraz to już na pewno będzie się trzymał od kobiet z daleka. A Hato-kun czeka XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2014 o 20:32, Pablo_Querte napisał:

F/SN: UBW episode 0

Spoiler

A faktycznie, ciekaw jestem tylko gdzie to zostało powiedziane. Fajnie jakby to umieścili,
tylko czy nie pasowałoby to bardziej po Heaven''s Feel.


To chyba zostało powiedziane w innej grze lub jako info Nasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

F/SN: UBW episode 0

Dnia 05.10.2014 o 20:32, Pablo_Querte napisał:

Spoiler

A faktycznie, ciekaw jestem tylko gdzie to zostało powiedziane. Fajnie jakby to umieścili,
tylko czy nie pasowałoby to bardziej po Heaven''s Feel.



Spoiler

Jeśli wierzyć internetowi, to informacje na temat jego udziału w unieszkodliwieniu Graala wraz z artami przedstawiającymi go jako lorda El-Melloi II pojawiły się w III tomie "Fate/complete material", kompendium materiałów dodatkowych nt. F/SN. Wg Typ Moon wiki książki miały ukazać się w wersji angielskiej w czerwcu tego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

F/SN: UBW episode 0
"Let the butchery begins !" xD

Oj Rin... przyniosłaś zgubę na ten świat ratując tego nietypowego bohatera :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

F/SN: UBW episode 0

Dnia 05.10.2014 o 20:16, Alamut napisał:

Spoiler

Wiem, wiem przecież wałkujemy ten temat od przynajmniej trzech lat xD Gdyby IV wojna była przedstawiana z perspektywy Ryuusuke to mogłaby to być historia jeszcze bardziej nużąca niż Main Route w F/SN.


Spoiler

Errr... "Szaleństwo", "mind screw" może nawet "mind rape" jeśli wprowadzono by w to widza wystarczająco głęboko... Na myśl o czymś takim przychodzi mi wiele określeń ale "nużące" nie jest jednym z nich.
Also - dla mnie Main Route nużący nie był. Ja pomimo pewnych wad (żaden arc nie jest ich zresztą pozbawiony) bardzo lubię Fate :)

Dnia 05.10.2014 o 20:16, Alamut napisał:

Spoiler

Aczkolwiek nie jestem pewien, czy jego psychopatyczne tendencje nie są w zasadzie bardziej normalne niż oderwany od rzeczywistości mesjanizm Shirou... Żołądek wykręca się w każdym bądź razie z zupełnie innych powodów o_O


Spoiler

<Running self analysis, please wait> ... <done>
Nope. Shirou jest zwichrowany i z wieloma jego decyzjami naprawdę ciężko mi się identyfikować ale jakbyś tego nie obrócił nawet mając za tło kogoś takiego Ryuusuke wciąż wychodzi na nieuleczalnego wariata. Nic w zachowaniu tego faceta nie było normalne i trochę niepokoi mnie świadomość że ktoś z kim regularnie rozmawiam uważa inaczej...
Then again. Nie od dzisiaj wiem że Twoja moralność to coś przed czym nawet zawartość Świętego Graala uciekłaby z krzykiem ;P

Dnia 05.10.2014 o 20:16, Alamut napisał:

Spoiler

Skład mistrzów z F/Z ma przynajmniej jednego "naprawdę kompetentnego" Wavera w przeciwieństwie do F/SN.


Spoiler

Powiedziałbym że odpowiednikiem Wavera jest Tohsaka, obydwoje mają talent (Tohsaka nawet większy), obydwoje wiedzą o co w tym biega (znowu Rin wie trochę więcej) i potrafią się do tego dostosować a główną słabością obojga jest brak praktycznego doświadczenia (do tego w przeciwieństwie do co poniektórych innych postaci szybko zdają sobie sprawę ze znaczenia tego braku).
Poza tym w V Wojnie udział miała wziąć też dwójka innych magów których nie poznaliśmy bo jeden nie wiedział że jego Servant cierpi na mizoandrię i nie potrzebuje żadnego dodatkowego pretekstu aby go offnąć zaś nieszczęście drugiej polegało na tym że Kirei potrzebował jej Servanta i być może przeszkadzała mu jej kompetencja.

Dnia 05.10.2014 o 20:16, Alamut napisał:

Spoiler

Szczerze powiedziawszy wydaje mi się jednak, że gdyby trafił mu się inny servant niż Broskandar, to też nie wiadomo co by z niego wyrosło.


Spoiler

Wiadomo - zginąłby. To Rider zdołał skompensować wszystkie braki swego Mistrza i dał mu czas na dostosowanie się.

Dnia 05.10.2014 o 20:16, Alamut napisał:

Spoiler

Jego pobudki do brania udziału w wojnie również nie należały do najbardziej szlachetnych i sprecyzowanych... Hm, gdyby dać Rin kilka lat na szkolenie i - co najważniejsze - innego nauczyciela, to może wyszedłby z niej taki silniejszy Waver, który nie spieprzyłby rytuału xD


Spoiler

Nie. Rytuał to ona by spieprzyła niezależnie od wyszkolenia. Bycie doskonałą we wszystkim oprócz tej jednej najbardziej kluczowej rzeczy jest po prostu w jej naturze XD

Dnia 05.10.2014 o 20:16, Alamut napisał:

Spoiler

"Niewinne dziecko"? O kim Ty mówisz? Bo chyba nie o sadystycznej i niestabilnej psychicznie, półsyntetycznej osiemnastolatce w ciele loli; której jedynym raison d''etre jest zabić innego, niepełnosprawnego umysłowo nastolatka zanim stanie się czymś zupełnie pozbawionym człowieczeństwa? o_O


Spoiler

To był sarkazm :)
Choć swoją drogą na swój sposób Illlya jest niewinna. Pomimo jej wieku jej najbardziej przerażające działania to te w których zachowuje się jak małe dziecko które po prostu nie zna pojęć takich jak "zło" czy "dobro" i postępuje zgodnie ze swymi zachciankami nie będąc w stanie empatyzować z "partnerem do zabawy". Ale jak ktoś był wychowywany w lesie za jedyny autorytet moralny mając Berserkera to trudno się dziwić że rezultat był nieco odmienny od normy XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

F/SN: UBW episode 0

Dnia 05.10.2014 o 21:38, Karharot napisał:

Spoiler

Errr... "Szaleństwo", "mind screw" może nawet "mind rape" jeśli wprowadzono by w to
widza wystarczająco głęboko... Na myśl o czymś takim przychodzi mi wiele określeń ale
"nużące" nie jest jednym z nich.


Spoiler

Widzisz, w mojej skali moralnej "męczennictwo" i poczucie mesjanizmu, kończące się cierpieniem i samookaleczeniem są, nieznacznie ale zawsze gorszym przejawem choroby psychicznej niż bycie seryjnym mordercą. Niestety w wątku Fate zarówno Shirou jak i Saber mają tendencje do męczeństwa, w związku z czym mnie męczy xD


Dnia 05.10.2014 o 21:38, Karharot napisał:

Spoiler

Nic w zachowaniu tego faceta nie było normalne i trochę niepokoi mnie świadomość że ktoś z kim regularnie > rozmawiam uważa inaczej...
Then again. Nie od dzisiaj wiem że Twoja moralność to coś przed czym nawet zawartość
Świętego Graala uciekłaby z krzykiem ;P


Spoiler

Jestem zwyczajnie racjonalistą ;p Nie pochwalam działań Ryuusuke, a jego "organki" uważam po prostu za totalne zwyrodnienie i przeraża mnie umysł Urobutchera, który to wymyślił... Jednakże twierdzę, że jego samolubne motywy są lepsze niż to, co Kiritsugu wbił od głowy Shirou...


Dnia 05.10.2014 o 21:38, Karharot napisał:

Spoiler

Wiadomo - zginąłby. To Rider zdołał skompensować wszystkie braki swego Mistrza i dał
mu czas na dostosowanie się.


Spoiler

W zasadzie chodziło mi o jego wychowanie - Rider podbudowywał Wavera na duchu przez cały okres ich znajomości. Chwalił jego, wg El Meloia nie porywające, bo nie uwarunkowane genetycznie umiejętności magiczne na każdym kroku, starał się likwidować jego wady i co najważniejsze prawił mu non stop lekcje o etyce i moralności. W ten sposób z niezrozumianego nerda wyrósł jeden z silniejszych magów organizacji. Wyobraź sobie jednak scenariusz, w którym jego servantem zostali by Caster albo Gil...


Dnia 05.10.2014 o 21:38, Karharot napisał:

Spoiler

Nie. Rytuał to ona by spieprzyła niezależnie od wyszkolenia. Bycie doskonałą we wszystkim
oprócz tej jednej najbardziej kluczowej rzeczy jest po prostu w jej naturze XD


Spoiler

Eh, jak na kogoś kto ma problemy z funkcjonowaniem z rana nie radzi sobie zbyt dobrze nawet w nocy xD


Dnia 05.10.2014 o 21:38, Karharot napisał:

Spoiler

Ale jak ktoś był wychowywany w lesie za jedyny autorytet moralny mając Berserkera to trudno się dziwić > że rezultat był nieco odmienny od normy XD


Spoiler

Ja tam zawsze myślałem, że wszystko to po raz kolejny wina Kiritsugu... Wiesz, to że nie uratował jej matki, nie wrócił po nią, pozwolił aby Eizenbernowie wyryli na całym jej ciele mnóstwo command spells obok innych eksperymentów... Na jej miejscu też bym się chyba zdenerwował gdyby okazało się, że w czasie gdy mnie torturowano mój tatuś zabawiał się ze swoim nowym, upośledzonym umysłowo, adoptowanym synkiem...


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2014 o 22:05, Alamut napisał:

Spoiler

Ja tam zawsze myślałem, że wszystko to po raz kolejny wina Kiritsugu... Wiesz, to
że nie uratował jej matki, nie wrócił po nią, pozwolił aby Eizenbernowie wyryli na całym
jej ciele mnóstwo command spells obok innych eksperymentów... Na jej miejscu też bym
się chyba zdenerwował gdyby okazało się, że w czasie gdy mnie torturowano mój tatuś zabawiał
się ze swoim nowym, upośledzonym umysłowo, adoptowanym synkiem...




Tyle tylko, że

Spoiler

Kiritsugu nie miał prawa wrócić po zawalonej misji (wg Eizenbergów), mimo że chciał. A że Eizenbergi zrobili Ilyi pranie mózgu momentami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2014 o 22:23, NeroNarmeril napisał:

Tyle tylko, że

Spoiler

Kiritsugu nie miał prawa wrócić po zawalonej misji (wg Eizenbergów),
mimo że chciał. A że Eizenbergi zrobili Ilyi pranie mózgu momentami...


Spoiler

Nie mówię o pokojowym odzyskaniu córeczki. Rozwiązania siłowe związane z ludobójstwem to dla niego nie pierwszyzna ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdziu, właśnie oglądnąłem F/SN: UBW episode 0 i to jaka tam jest animacja!!! Momentami po prostu wyglądało to jak jakiś hmm, "benchmark" animatorów gdzie każdy z siebie chciał wycisnąć jak najwięcej.
Nawiasem mówiąc, ta seria dla mnie nie mogła wypasać w gorszym terminie, wczoraj przeszedłem novelke UBW i teraz oglądając pierwszy epizod, byłem w stanie przypomnieć sobie, co bohater powie za kilka sekund, no ale cóż, jeśli tak to będzie wyglądało cały czas, to zadowolę się nawet i samymi widokami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Shingeki no Bahamut - Genesis ep01

To może być... dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2014 o 15:47, Alamut napisał:

Nie da się ukryć, że to historia ludzi, którzy stworzyli Death Note - niby wszystko
próbuje być "woah", ale jak się głębiej zastanowić i przyjrzeć szczegółom, to seria zaczyna
komplikować nawet najprostsze rzeczy.

To moze w tym tkwi problem. Nigdy nie zdolałem się przekonać do Death Note :)

Dnia 05.10.2014 o 15:47, Alamut napisał:

Jednakże ją lubię, ponieważ pozwala zajrzeć za kulisy przemysłu. Zawsze myślałem, że
powstawanie mang, ich serializacja i adaptacja w anime, ogólnie wszystko z tym związane
jest ciut prostsze, a to jednak nauka sama w sobie ^^

Prawda, to akurat jest fajne. Chociaż już czytąłem podobną mangę, w której już był opisany ten proces, jednak zobaczyć to w postaci animacji to druga sprawa :D Bawią mnie bohaterowie Bakumana gdy się dziwią, że tyle osób chce tworzyć mangę/anime. W samym Tokio gdzie toczy się akcja jest 39 milionów osób, a co dopiero w Japonii. Czego oni się spodziewali xD

Dnia 05.10.2014 o 15:47, Alamut napisał:

Pytanie być może głupie, ale oglądałeś już Fate/Zero, Psychopass lub Kill la Kill?

Mam 3 letnie zaległości, więc: nie, nie, nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować