Zaloguj się, aby obserwować  
LCROSS

Gdy nasza maszynka nas zaskakuje

18 postów w tym temacie

Temat ten będzie poświęcony sytuacjom jakie nas spotykają podczas normalnego użytkowania naszego jakże niezawodnego :) sprzętu. Będą to sytuacje zabawne, irytujące a może nawet wymagające opieki lekarskiej w każdym bądź razie będą to sytuacje prawdziwe.
Może zacznę od siebie: Niedawno ( miesiąc temu ) gdy otrzymałem nowiutkiego laptopa Asus K40AB/K50AB postanowiłem że kupię sobie jakąś tanią gierkę ( wszystkie jakie kiedyś miałem powywalałem ) tą grą okazał się James Bond Quantum of Solace po 20 zł ( Empik ROX ) doszedłem do momentu gdy musiałem zestrzelić śmigłowiec przy pomocy granatnika, jednocześnie uważając na biegających w koło strażników z MP5. Tyle prób doprowadziło mnie do stanu w którym moja sławna w całych Katowicach cierpliwość się wyczerpała, w następnej próbie znów poległem; w tym że momencie walnąłem w klawiaturę ze 3 razy po czym zahaczyłem moim pielęgnowanym paznokciem o literę zwaną S i wyrwałem. Literka poleciała prosto w czoło wchodzącej do pokoju siostry ( 20 lat ).
Ta z kolei poszła powiedzieć rodzicom że niszczę laptop. Na szczęście z moim laptopem nic się nie stało a literkę włożyłem z powrotem. Jednak bolał mnie palec wskazujący, więc spojrzałem nań gdy moim krótkowidzącym oczom ukazał się brak 80% paznokcia. Zacząłem głośno krzyczeć szukając przy tym zgubionych 80%.
Palec ma się dobrze jeszcze miesiąc i powinien już odrosnąć w stu procentach.
Trochę się rozpisałem dlatego proszę raczej o krótsze teksty waszych aktów wandalizmu czy zdziwienia itp. itd.
Z góry dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też dosyć niedawno kupiłem laptopa Asus K50AB (sierpień), ale nie ośmielił bym się na niego ręki podnieść. Jak coś kosztowało ponad 2 tysiące to staram się o to dbać. Ale tak było ze starym kompem, komórką i tego typu drogimi wydatkami, a po roku już nie zwracam większej uwagi bo użytkowanie samo robi swoje ;) A klawiatura w tym laptopie widocznie jest średnia bo u mnie przy intensywnym graniu niektóre klawisze potrafią zaskrzypieć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2009 o 23:03, Hartus napisał:

Ja też dosyć niedawno kupiłem laptopa Asus K50AB (sierpień), ale nie ośmielił bym się
na niego ręki podnieść. Jak coś kosztowało ponad 2 tysiące to staram się o to dbać. Ale
tak było ze starym kompem, komórką i tego typu drogimi wydatkami, a po roku już nie zwracam
większej uwagi bo użytkowanie samo robi swoje ;) A klawiatura w tym laptopie widocznie
jest średnia bo u mnie przy intensywnym graniu niektóre klawisze potrafią zaskrzypieć
:D

Ale ogólnie to jestem spokojny. I normalnie bym na tego Asuska ręki ni podniósł ale to wszystko przez tego Bonda, Jamesa Bonda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też niedawno grałem w jedną grę. Był moment który próbowałem przejść 3 dni, a była to przed ostatnia misja. W końcu tak się zdenerwowałem, że grę wywaliłem, a zakończenie obejrzałem na YT :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2009 o 02:12, LCROSS napisał:

Jaka to była gierka ?

hmm, intuicyja podpowiada mi że to był James, James Bond ;D

ja doznałem wszelakiej maści agresywnego zachowania PCta przy Fallout 3.. ale to nikogo nie zaskoczy ;]

a z tych nieprawdopodobnych zdarzeń:
pewnego razu (a było to całkiem niedawno) chcąc wyłączyć komputer, wyciągnąłem rękę po gryzonia by wykonać standardowe czynności zamknięcia systemu, aby to zrobić nie siadając na fotelu, oparłem się o biurko na którym stał LCD i w tym momencie monitor zgasł.. na zawsze ;[
..ot banał jakich (nie)wiele ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@up
nie widzę związku z tematem. Cóż, jestem tylko koniem.

Każdy wie jak jak trzeba dbać o czystość kompa. Za pomocą sprężonego powietrza (za 14zł z Saturna :P ), przeczyściłem zasilacz beQuieta 450W (swoja drogą nie wiem czy nie jest za słaby na GF 9600) i zauważyłem że w pokoju z PC pojawił się okropny zaduch. Było okropnie gorąco, potem pojawił się smród palonego plastiku, później coś zaskwierczało i ŁUP! wywaliło korki :D musiałem je wymienić.
Na szczęście reszta komponentów w PC działa dobrze, zasilacz wymieniłem na parę dni przed zakończeniem gwarancji (dwa razy "uff!"). A ja nadal zastanawiam się czy zasiłka nie jest za słaba (wymienili mi na tego samego)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla nie poinformowanych Uratos=LCROSS.
Może to co powiem nie ma związku z kompem alę musszę.
Jak robiłem eksperymenty chemiczne używałem denaturatu , zostało trochę w butelce i doszedłęm do wniosku że nie ma sensu znowy chować. Była zima ( mam piec na węgiel ) i lałęm w rozrzarzony węgiel denaturat, płomień spalił mi brwi i przez 2 tygodnie nie chodziłem do szkoły żeby mi odrosły. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2009 o 14:36, noobie napisał:

a czy to nie jest tak, że za wszelkie działania (te złe), karana jest nasza klawiatura
;D?


Klawiatura ma przerąbane. Jedyną rzeczą która u mnie odpowiada za "swoje kaprysy" jest modem. Za wszystko inne cierpi deska :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój kumpel wali głośnikami w blaszaka. A w swoim kinie domowym kopie głośniki za to że nie chce mu się podgłaśniać przy pomocy pilota. lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.11.2009 o 14:42, nov_pl napisał:

Klawiatura ma przerąbane. Jedyną rzeczą która u mnie odpowiada za "swoje kaprysy" jest
modem. Za wszystko inne cierpi deska :D

Ostatnio mój komp łapał zawiechy i dziwnie odmawiał mi posłuszeństwa, za co odpowiedzialnośc poniosła klawiekra. Ale jak sobie właśnie przypomniałem pewnego demota (był kiedyś taki demot właśnie o tym :D), to humor mi się jakoś poprawił ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jako że jesteś nowy, zapewne jeszcze nie znasz opcji "odpowiedz", dzięki której osoba, do której piszesz wie, że to do niej się zwracasz. Zalecam jej używanie.

Śmieszne sytuacje? Pamiętam mój pierwszy komputer z niemiecką klawiaturą. Wypadał w niej klawisz, o ironio - Esc. Wspomnienie wiecznego nurkowania pod biurko w poszukiwaniu "uciekiniera" - bezcenne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do dzisiaj pamiętam dobrze granie na nowym komputerze w NFS Carbon z kolegą. Komputer okazał się szybko być wadliwy, a mianowicie resetował się od przegrzania karty graficznej. Ale mieliśmy na to sposób - jeden z nas siedział przy klawiaturze, a drugi trzymał wielki wiatrak przy otwartym komputerze. W opcjach karty graficznej zmniejszyliśmy podkręcenie do minimum, do tego trzeba było odliczać 30 sec i za każdym razem alt+tab''ować, żeby karta ostygła. A żeby było śmieszniej, jak się później dowiedziałem, opcja którą zmieniliśmy w ustawieniach to nie było podkręcenie, tylko obroty wiatraczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować