Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Valve wierzy w rynek PC

60 postów w tym temacie

Wszystkie zabezpieczenia gówno dadzą, co najwyżej wkurwią porządnych graczy ( takich jak mnie ). Zdesperowany pirat, jest w stanie przepisać po raz drugi grę, żeby złamać zabezpieczenia.

Piractwo na Xboxie, jest o wiele większe. Niewielu moich znajomych ma Xkloka - jednak ci, którzy go mają, piracą na potęgę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No no, Valve najbardziej liczy na rynek PC i dobrze. Ich gry są świetne, mam każdy od nich oryginał i po prostu się opłaca! (no dobra, oprócz l4d - nie kupiłem i nie mam, bo nie interesuje mnie zombie :D) TF''a 2 ciągle dopieszczają, hl2 w singlu jest genialny... Szkoda, że CS:S zostawili w uj, ale na rzecz team fortressa niech im będzie.
I tak jak ktoś wyżej napisał: póki Valve nie porzuciło Pc to nie mam o co się martwić. Rozrywkę przez ich gry mam zapewnioną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To ciekawe o czym mówisz, bo ja niedawno (jakiś miesiąc temu) czytałem tu na gramie lub w jakimś konkurencyjnym serwisie, że producenci gier wcale w tak dużym stopniu nie przejmują się piractwem na PC. Najbardziej przejmują się tym wydawcy, to oni narzucają DRMy itp., tak samo jak rynek wtórny tylko o tym nie mogą mówić nic złego bo to jest w gruncie rzeczy legalne, zamiast tego wymyślają jakieś cyfrowe dystrybucje (STEAM, PSN, XBL).
Postaw się w sytuacji artysty, dajmy na to piosenkarza. Piractwem przejmuje się tylko wytwórnia muzyczna bo to ona zbiera kasę za płyty, artysta dostaje TYLKO 3-5% od każdej płyty. Ja na miejscu piosenkarza byłbym nawet zadowolony, że moja piosenka jest popularna bo przecież nie tworzy się chyba tego dla kasy tylko dla sztuki samej w sobie. Ale jeśli ktoś tworzy dla kasy to nawet nie jest mi go żal.
Wracając do gier na PC to jakoś z piractwem Blizzard nie ma problemów, wystarczy tylko przyciągnąć gracza w odpowiedni sposób, w tym przypadku Battle.netem. Ktoś zrobi gównianą gierkę i płacze, że piracą. Piracą bo i tak by tego nie kupili. Deweloperzy zamiast tworzyć marne porty z konsoli powinni skupić się na optymalizacji gier pod platformę.
Zastanawiająca jest pewna prawidłowość. Wychodzi nowa generacja konsol z imponującymi jak na swoje czasy wydajnością - PC idzie w odstawke, wszyscy narzekają na słabą grafikę i piractwo, niektóre tytuły są pomijane na tą platformę. Po kilku latach, gdy PC zaczynają przewyższać konsole wydajnością nagle pojawia się cała masa tytułów i wszyscy są zadowoleni. Ach ludzie...
Telewizor LCD już kupiłem, teraz chciałbym zakupić pad od XBoxa - zastanawiam się nad Logitech Chillstream. Podpinam TV do kompa, biorę w łapki pada i gram jak na konsoli w fotelu. Strzelanki? Strategie? Żaden problem wracam do monitora - myszka i klawiatura już czekają. Nie dość, że grać się da to i jeszcze pracować. Gry tańsze 2x od tych na konsole. Dla mnie bomba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2009 o 17:49, DawSolo napisał:

Może i Ty masz swój zagłówek, wygodny fotel itd. przy PC. Jednak zobacz, że statystycznie
pewnie z 99% użytkowników siedzi garbiąc się przed komputerem i nawet jakby chciał to
nie może się przenieść na coś wygodniejszego. A przy laptopie to kwestia wyboru i chęci.

<ironia>A przy desktopie są zamocowane łańcuchy i kajdany, żeby się nie oddalić na więcej niż metr? Cholera, to czemu ja sobie siedzę na kanapie w poduchach zanurzony...? Do desktopa oczywiście nie można podpiąć bezprzewodowych akcesoriów? Cholera, gdzie ja mam te kable w takim wypadku. Tak mi głupio teraz, że po prostu usiądę metr od kompa, bo przecież tylko laptop daje wybór.</ironia>
Co inni wybierają to nie moja sprawa, ale wybór jest i to ogromny. Wejdź sobie do jakiegoś sklepu komputerowego i patrz ile tam bezprzewodowych klawiatur i myszy. Nie żyj chłopie stereotypami, bo ci fajna blondynka kiedyś przed nosem śmignie i nawet nie zauważysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2009 o 20:07, Laston napisał:

Postaw się w sytuacji artysty, dajmy na to piosenkarza. Piractwem przejmuje się tylko
wytwórnia muzyczna bo to ona zbiera kasę za płyty, artysta dostaje TYLKO 3-5% od każdej
płyty. Ja na miejscu piosenkarza byłbym nawet zadowolony, że moja piosenka jest popularna

Wow, wstrzymaj swojego rumaka. Problem polega na czymś innym - po prostu na pirata nie masz wpływu, nie jest to człowiek, do którego adresujesz swoje produkty i dlatego nim nie warto się przejmować a lepiej jest jak najmocniej zachęcić graczy płacących do zakupu. Jak ktoś jest rozsądny to rozumie, że nie ma czegoś takiego jak strata powodowana przez pirata bo ten często nie ma nawet pieniędzy na kupno gry lub zwyczajnie taka jest jego ideologia i gdyby nie był w stanie mieć pirata to po ptostu by w grę nie grał. To samo z muzyką. Ludzie biorą bo jest za darmo. Jakby nie było opcji spiracenia to by zwyczajnie nie brali. Tyle, jeśli o sprawę finansową chodzi. Jest jednak sprawa związana z... uczuciami. Robię zajebistą muzykę, wiem to, ludzie mi to mówią. Ale jak podchodzi do mnie śmieć ubrany w najnowsze ciuszki, mówi mi, że jest moim fanem a po chwili wychodzi na to, że śmieć nie ma zamiaru zapłacić mi za to co między innymi dla niego robię to zalewa cię krew. Z jednej strony chce efektów twojej pracy ale płacić za nią nie ma zamiaru. Masz ochotę go sprać. Jakiś developer pisał o tym jako o najgorszym wpływie piractwa na twórców i nazwał to demoralizacją, która zniechęca częściowo do pracy. Dlatego też pratami nie warto się przejmować... do pewnego stopnia. Zabezpieczenia mają utrudnić piractwo sąsiedzkie, tzn. by na jednej kopii gry nie grali wszyscy sąsiedzi. Jest jednak pewna granica, za którą dalsze restrykcje przestają być skuteczne ale granica ta została już dawno przekroczona. Nie sądzę, by DRM wprowadzone szeroko w zeszłym roku w jakikolwiek sposób piractwo zmniejszyły - wiem natomiast, że zmniejszył sprzedaż. Nieznacznie ale zawsze i tego jestem pewny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z tobą ale tylko częściowo. Piosenkarz jako taki ma w dupie wytwórnie, ona mu daje kasę za podpisanie kontraktu a prowizja z płyty to tylko dodatek i to nędzny. Więc artyście raczej zależy na rozgłosie, a nie na ilości sprzedanych płyt. A nawet jeśli spiraconych to jeśli liczba będzie wysoka twórca może być tylko dumny z tego, że zrobił dobry kawałek. Jest bardzo cienka granica między piratem,a nie. Teledyski możesz oglądać w TV, muzyki słuchać w radiu. Odpalając kawałek w internecie np. teledysk na esce możesz go wysłuchać kiedy chcesz. Problem z kasą mają tylko wytwórnie. Ale to chyba nie o tym temat :P
Co do zabezpieczeń - wystarczyłby tylko CD-KEY tak jak np. do Diablo II / Warcraft III, dodatkowo w Starcrafcie II i Diablo III usunęli LANa więc nawet nie ma mowy o koleżeńskich kopiach. Problem zaczyna się z aktywacją przez internet, która tylko powoduje problemy dla uczciwych graczy, bo na piracie i tak crack wywala wszystkie zabezpieczenia. Szkoda więc wydawać kasę na SecuRomy, a zamiast tego zainwestować w lepszą jakość produkcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Więcj na Steamie takich fajnych promo jak ostatnio i będzie git... Oferowana baza tytułów niezłą, trick na kupowanie w dolcach jest prosty i bez żadnego proxy więc niektóre ceny całkiem atrakcyjne ale przydałby się jakiś ogólny spadek średniego poziomu cen. Pewnie jakiś nie jasnu układ z dystrybutorami retaili przez który Valve nie może niskich cen dać ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2009 o 19:24, mcnitrox napisał:

Żeby ograniczyć piractwo - jeden z czynników, przez które producenci gier olewają PC.
Uważam, że za piractwo trzeba się ostro wziąć. Trzeba wprowadzić terror. Skanować IP,
jeśli ktoś pobiera pirata, to ban na 10 dni (odcięcie od netu), po raz drugi - na 30
dni; po raz trzeci - rozwiązanie umowy i kara w wysokości abonament x ilość miesięcy,
które pozostały do końca umowy.

Postawcie się na miejscu programisty, czy jakiegokolwiek innego artysty, np. rockmena
jakiegoś :P Piszecie te teksty, tworzycie muzykę, zajmuje wam to bardzo, ale to bardzo
dużo czasu, noce nie przespane, narzekanie sąsiadów na brzdąkanie bez sensu, wreszcie
nagrywacie płytkę, idzie ona na sprzedaż. Potem dowiadujecie się, że płytka sprzedała
się w 1000 egzemplarzy, a została pobrana z torrentów w liczbie 100 000 sztuk. I to pomimo,
że płytka np. nie miała żadnego zabezpieczenia (szacunek dla słuchaczy, itd.), kosztowała
30zł i zebrała świetne oceny wśród recenzentów. Mówicie sobie: pieprze ten biznes, i
zajmujecie się czymś innym, a brzdąkacie dalej tylko dla swej własnej przyjemności, by
nie doprowadzić się do bankructwa.


No nie, widzę mógłbyś sobie podać rękę z faszystami. Jesteś ewidentnym przykładem na to, że najlepiej jest ograniczać ludzi, stosując prawa i praktyki (o których piszesz) o charakterze mocno faszystowskim.
Tylko niestety, takie ograniczone myślenie nie obejmuje tego, że gdyby takie prawo zostało uchwalone w celu łapaniu piratów, zaraz szybko zaczęto by je wykorzystywać w innych celach np blokowanie serwisów niewygodnych dla rządu itp.
Ja jednak bym postawił na edukację, co prawda efekt byłby widoczny znacznie później, ale chyba lepiej by społeczeństwo było wyedukowane, że takie działania jak piractwo, są po prostu kradzieżą.
Oczywiście jeśli rozmawiamy o piractwie, to mam nadzieję że nie mówimy o dzieciakach z podstawówki czy też czasami z gimnazjum, którzy by nawet nie kupili oryginałki za 5zł. Bo wiek też trzeba brać pod uwagę.

Jestem kategorycznie przeciw takim faszystowskim metodom walki (np z piractwem) jakie Ty prezentujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie może nie wierzyć, skoro to ich główny platforma i sposób zarobku.
Ehh ile bym dał żeby każda firma miała takie podejście do graczy jak VALVE. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.11.2009 o 10:39, mrxenomorph napisał:

No nie, widzę mógłbyś sobie podać rękę z faszystami. Jesteś ewidentnym przykładem na
to, że najlepiej jest ograniczać ludzi, stosując prawa i praktyki (o których piszesz)
o charakterze mocno faszystowskim.
Jestem kategorycznie przeciw takim faszystowskim metodom walki (np z piractwem) jakie
Ty prezentujesz!

Nie chodzi o ograniczanie ludzi, tylko o karanie przestępstw jakich się dopuszczają. I z faszystami to nie ma absolutnie nic wspólnego, w ogóle używanie takich porównań jest nieakceptowalne w poważnej dyskusji.

Dnia 28.11.2009 o 10:39, mrxenomorph napisał:

Tylko niestety, takie ograniczone myślenie nie obejmuje tego, że gdyby takie prawo zostało
uchwalone w celu łapaniu piratów, zaraz szybko zaczęto by je wykorzystywać w innych celach
np blokowanie serwisów niewygodnych dla rządu itp.

On nie pisał o blokowaniu serwisów tylko użytkowników. Nie ma więc problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może samo blokowanie nie byłoby jakimś wielkim złem, tylko sęk w tym, że to jest pierwszy krok do cenzury internetu, a raczej nie uwierzę w zapewnienia, że takie rozwiązania będą w przyszłości używane tylko i wyłącznie wobec pierwotnych założeń. Prędzej czy później to wymknie się spod kontroli lub w imię wyższych celów zacznie się poszerzać to prawo na coraz to nowe dziedziny życia. Po drugie to jest najprostsze i najgłupsze rozwiązanie jakie może być, bo zamiast wymyślać i opracowywać jakieś programy edukacyjne itd, lepiej po prostu raz uchwalić ustawę i mieć spokój. To jest droga na skróty, a jak wiadomo, skróty nie zawsze wychodzą na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Valve to taki Blizzard wśród FPS''ów- każda gra jest przezarąbiście dopracowana, nie nudzi się i do tego ma świetny klimat. Dobrze, że jeszcze oni nie ogłupieli na kasie i zastanawiają się nad zaprzestaniem produkcji dla "zapiraconego PC".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.11.2009 o 13:15, plada napisał:

Valve to taki Blizzard wśród FPS''ów- każda gra jest przezarąbiście dopracowana, nie
nudzi się i do tego ma świetny klimat. Dobrze, że jeszcze oni nie ogłupieli na kasie
i zastanawiają się nad zaprzestaniem produkcji dla "zapiraconego PC".


Gracze idealizują te dwie firmy - to fakt, że Valve i Blizzard pozytywnie się wyróżniają na tle wielkich molochów prowadzących jawną politykę skubania klienta za wszelką cenę. Z drugiej strony nie znamy ich planów, a jestem przekonany, że też coś knują - kto ma dużo, chce mieć jeszcze więcej, krok po kroku pozbywając się empatii, a przez to człowieczeństwa.

Tak naprawdę powinniśmy stawiać na piedestale ludzi robiących takie gry jak World of Goo, Machinarium czy Crayon Physics Deluxe. To są prawdziwe perły przepełnione artyzmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.11.2009 o 14:09, Vojtas napisał:

Gracze idealizują te dwie firmy - to fakt, że Valve i Blizzard pozytywnie się wyróżniają
na tle wielkich molochów prowadzących jawną politykę skubania klienta za wszelką cenę.

Bo oni są jednymi z branżowych gigantów, jednak wyróżniają się tym, że końcowa praca nie zawodzi graczy i spełnia ich oczekiwania (w przeciwieństwie do większości konkurencji).

Dnia 28.11.2009 o 14:09, Vojtas napisał:

Z drugiej strony nie znamy ich planów, a jestem przekonany, że też coś knują - kto ma
dużo, chce mieć jeszcze więcej, krok po kroku pozbywając się empatii, a przez to człowieczeństwa.

Nie kracz! ;P Niech wchodzą na rynek konsol, byleby nie zaniedbali rynku PC- tów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.11.2009 o 14:20, plada napisał:

Bo oni są jednymi z branżowych gigantów, jednak wyróżniają się tym, że końcowa praca
nie zawodzi graczy i spełnia ich oczekiwania (w przeciwieństwie do większości konkurencji).


... ale Valve mogłoby już dawno wydać Episode III, prawda? Zastanawiające, że Blizzard dzieli SC2 na trzy części, hm? Ja jestem zdania, że nie należy ich brać pod włos, bo można się ciężko przejechać. Wystarczy spojrzeć na to, co Lucas zrobił ze swoim dziedzictwem filmowym, a LucasArts z cyfrowym. Poczekajmy na to, co będzie, a potem ocenimy. Mamy to szczęście, że możemy dzięki Internetowi dokonać trafnego wyboru - i nie żałować ciężko zarobionej kasy. Trzeba jednak zachować odrobinę zdrowego rozsądku i nie ulegać natarczywemu marketingowi.

Dnia 28.11.2009 o 14:20, plada napisał:

Nie kracz! ;P Niech wchodzą na rynek konsol, byleby nie zaniedbali rynku PC- tów.


Niech wchodzą, mnie to absolutnie nie przeszkadza - mam tylko jeden warunek: niech traktują PC jak odrębną, indywidualną platformę, a nie jak czwartą konsolę, na której rozgrywka może być równie miałka i krótka jak na pozostałych trzech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.11.2009 o 15:51, Vojtas napisał:

... ale Valve mogłoby już dawno wydać Episode III, prawda? Zastanawiające, że Blizzard
dzieli SC2 na trzy części, hm? Ja jestem zdania, że nie należy ich brać pod włos, bo
można się ciężko przejechać. Wystarczy spojrzeć na to, co Lucas zrobił ze swoim dziedzictwem
filmowym, a LucasArts z cyfrowym. Poczekajmy na to, co będzie, a potem ocenimy. Mamy
to szczęście, że możemy dzięki Internetowi dokonać trafnego wyboru - i nie żałować ciężko
zarobionej kasy. Trzeba jednak zachować odrobinę zdrowego rozsądku i nie ulegać natarczywemu
marketingowi.

Ja mówię raczej o teraźniejszości, niż o przyszłości, bo Bóg jeden wie, co nas czeka. A jak narazie, polityka Valve mnie nie zawiodła. To, że Epizod III nie powstał jeszcze, mogą być prace nad L4D2 i licznymi patchami do TF''a. A czy się stoczą? Cóż, narazie na to nie wygląda i miejmy nadzieję, że tak pozostanie.

Dnia 28.11.2009 o 15:51, Vojtas napisał:

Niech wchodzą, mnie to absolutnie nie przeszkadza - mam tylko jeden warunek: niech traktują
PC jak odrębną, indywidualną platformę, a nie jak czwartą konsolę, na której rozgrywka
może być równie miałka i krótka jak na pozostałych trzech.

Też mam taką nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować