Zaloguj się, aby obserwować  
lampak

Homoseksualizm, aborcja, prawa kobiet, tolerancja, za czy przeciw? [M]

13004 postów w tym temacie

Dnia 10.04.2007 o 18:58, Mogrim napisał:

Oczywiście, że póki co nie ma takiego prawa, ale mówię o tym, co może być za kilka lat. Poza
tym to niesprawiedliwe - matka może zabić dziecko, a dziecko matki nie?


Widzisz... z mojego punktu widzenia popełniasz semantyczne nadużycie za nadużyciem. Wiem, że Twój punkt widzenia 0 i słownik - są inne niż moje. Nie przekonasz mnie i co na to poradzić? :/

Primo: nie tylko IMHO, ale z definicji eutanazja to swego rodzaju "samobójstwo za pośrednictwem innej osoby", a nie zabijanie staruszków/chorych wbrew ich woli.
Secundo. W świetle polskiego prawa zabójstwo dziecka to zabójstwo. Z art. 148 par. 1 kk, ewentualnie z art. 149. Płód to nie dziecko według przepisów prawnych.Pojęć nie stosuje się zamiennie, jedno w drugim sie nie zawiera. Sorry Winnetou.

BTW. Jak tu trafnie wskazała minimysz jakiś czas temu - przyznanie płodowi identycznemu statusu jak ma "dziecko narodzone" może nieść za sobą nieprzewidziane przez autorów poprawki do Konstytucji konsekwencje prawne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Nie przekonasz mnie i co na to poradzić?

Ależ ja nie mam zamiaru nikogo przekonywać!

Dnia 10.04.2007 o 19:16, Epiphany napisał:

Primo: nie tylko IMHO, ale z definicji eutanazja to swego rodzaju "samobójstwo za pośrednictwem
innej osoby", a nie zabijanie staruszków/chorych wbrew ich woli.


Hmm... z definicji tak, w praktyce jest inaczej. Ale definicję zawsze można zmienić i dostosować do swoich potrzeb.

Dnia 10.04.2007 o 19:16, Epiphany napisał:

Secundo. W świetle polskiego prawa zabójstwo dziecka to zabójstwo. Z art. 148 par. 1 kk, ewentualnie
z art. 149. Płód to nie dziecko według przepisów prawnych.Pojęć nie stosuje się zamiennie,
jedno w drugim sie nie zawiera.


Polskie prawo nazywa (lub nie nazywa) to w ten sposób, inne prawa - w inny. A ja nie mówię o zabójstwie w kontekście istniejącego obecnie w Polsce prawa, a w sensie moralnym - tu definicji jednoznacznej nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2007 o 17:53, Mogrim napisał:

> Trzeba wybrać mniejsze zlo. Kobieta z powodu przymusu urodzenia takiego dziecka będzie
cierpieć
> zarowno fizycznie jak psychicznie. Zarodek, jeśli nie wyksztalcil mu się jeszcze uklad
nerwowy,
> cierpieć nie będzie.

Po pierwsze, aborcja dokonywana jest i w późniejszych okresach ciąży, a po drugie to w tym
wszystkim najmniej istotna jest chwila w której zadaje się dziecku ból tylko fakt, że pozbawia
się go życia.

Dnia 10.04.2007 o 17:53, Mogrim napisał:

W późniejszych okresach - często dlatego, że lekarz nie wydal zgody wcześniej, czekając aż dozwolony okres minie. Gdyby to było możliwe, z pewnością nie trzeba by tak dlugo czekać

Dnia 10.04.2007 o 17:53, Mogrim napisał:

Prawa nikt jej nie odbiera, bo owszem, takowe ma, ale i lekarz ma prawo odmówić wykonania zabiegu - wtedy > idzie do innego. Tylko dlaczego ja mam płacić (bo za odszkodowanie zapłaci państwo, czyli my) za to, że nie >zabiła swojego dziecka? Ciekawe czy CÓRKA tysiącowej dostanie odszkodowanie, jeśli za kilka lat lekarz > odmówi wykonania przymusowej eutanazji na mamie. Logicznie rzecz biorąc - powinna.



Jakby w Polsce był zakaz aborcji, nikt nie musialby płacić. Ta kara jest za fakt, że obowiązujące w Polsce prawo nie jest przestrzegane. Aprzymusowa eutanazja - jakoś nie słyszałem o tym, by obecnie w jakimkolwiek europejskim kraju była praktykowana. A jeśli ktoś sam chce umrzeć - jest panem swojego losu. Powinien mieć do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.04.2007 o 08:04, Barklu napisał:

. A przymusowa eutanazja - jakoś nie słyszałem o tym, by
obecnie w jakimkolwiek europejskim kraju była praktykowana. A jeśli ktoś sam chce umrzeć -
jest panem swojego losu. Powinien mieć do tego prawo.

W wielu krajach jest zalegalizowana eutanazja dzieci, w tym noworodków, w Szwajcarii zalegalizowano eutanazję chorych psychicznie. Tu nie ma "chce umrzeć, jest panem swego losu", tu ktoś inny zakłada, że niemowle, chory psychicznie chce umrzeć. Niedawno na tym forum zwolennik eutanazji niemowląt gorącą mnie zapewniał, że nie będzie eutanazji chorych psychicznie, ty zaś jesteś pewien, że nie będzie eutanazji przymusowej. Już teraz dokonuje się eutanazji chorych w imię ich "dobra".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2007 o 08:04, Barklu napisał:

Aprzymusowa eutanazja - jakoś nie słyszałem o tym, by obecnie w jakimkolwiek europejskim kraju była >praktykowana.


Oficjalnie nie. W rzeczywistości stosowana na noworodkach i chorych umysłowo (prawdziwi panowie swojego losu!) i nie tylko. Wg raportu rządowej komisji holandii w jednym tylko roku na 25 306 zabiegów eutanazji 14 691 stanowiły uśmiercenia bez zgody pacjenta. No, ale to nie praktyka przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2007 o 18:09, KannX napisał:

Inaczej byście śpiewali gdyby to na Was spłynęło takie ''błogosławieństwo''. /.../

Nie wiem, jak to odczujesz... ale gdyby to Ciebie wyskrobano, to nie wypowiadałbyś się na forum. Nie byłoby Cię wcale. Ciekawe, jak byś wtedy "śpiewał"...
Zresztą, po śmierci już nic nie czujesz. Może teraz Cię "wyskrobać"? Nie byłoby to morderstwo, tylko "opóźniona aborcja". To nie powinno być karane!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2007 o 08:04, Barklu napisał:

> > /.../ A jeśli ktoś sam chce umrzeć -
jest panem swojego losu. Powinien mieć do tego prawo.

A nie ma!? Popełniaj sobie samobójstwo, jak masz na to ochotę! Tylko nie mieszaj do tego innych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2007 o 16:07, KrzysztofMarek napisał:

> > > /.../ A jeśli ktoś sam chce umrzeć -
> jest panem swojego losu. Powinien mieć do tego prawo.
A nie ma!? Popełniaj sobie samobójstwo, jak masz na to ochotę! Tylko nie mieszaj do tego innych!


Może - szczególnie jeśli jest sparaliżowany i może ruszać co najwyżej mięśniami twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2007 o 16:07, KrzysztofMarek napisał:

> > > /.../ A jeśli ktoś sam chce umrzeć -
> jest panem swojego losu. Powinien mieć do tego prawo.
A nie ma!? Popełniaj sobie samobójstwo, jak masz na to ochotę! Tylko nie mieszaj do tego innych!

Ciekawe jak samobojstwo popełnić może ktoś sparaliżowany, mogący poruszać tylko mięśniami twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2007 o 16:52, Barklu napisał:

> > > > /.../ > Może - szczególnie jeśli jest sparaliżowany i może ruszać co najwyżej mięśniami twarzy.

Ciekawe, że wszyscy troszczą się o sparaliżowanego. Nie przeszkadza Ci to, że jak jest sparaliżowany, to nie może jasno i niedwuznacznie wyrazić życzenia? Bo jak może, to może i popełnić samobójstwo. Ja wiem jak, ale ja nie jestem chodzącym poradnikiem, wiem, że może, a jak ktoś chce nabyć i taką wiedzę, to niech trochę postudiuje, wystarczy dobry podręcznik medycyny sądowej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2007 o 17:42, KrzysztofMarek napisał:

> > > > > /.../ > Może - szczególnie jeśli jest sparaliżowany i może ruszać
co najwyżej mięśniami twarzy.
Ciekawe, że wszyscy troszczą się o sparaliżowanego. Nie przeszkadza Ci to, że jak jest sparaliżowany,
to nie może jasno i niedwuznacznie wyrazić życzenia? Bo jak może, to może i popełnić samobójstwo.
Ja wiem jak, ale ja nie jestem chodzącym poradnikiem, wiem, że może, a jak ktoś chce nabyć
i taką wiedzę, to niech trochę postudiuje, wystarczy dobry podręcznik medycyny sądowej...

Jeśli mózg ma sprawny, to życzenie wyrazić może - są różne sposoby porozumiewania się z otoczeniem. A odlączyć się sam od aparatury nie ma jak, nie mówiąc już o postrzeleniu się, utopieniu, powieszeniu, otruciu itp.
Eutanazja może dotyczyć też ludzi śmiertelnie chorych, przed ktorymi jest co najwyżej kilka tygodni nieustannego cierpienia i sami pragną skrócić ten okres. Owszem, samobójstwo popełnić mogą, lecz wiąże się to zarówno z kłopotami ze zdobyciem środków, jak i z późniejszymi konsekwencjami dla otoczenia (dlaczego pielęgniarka nie dopilnowała, skąd chory sdobył broń/truciznę itp. , dlaczego była niezabezpieczona i wiele innych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2007 o 17:51, Barklu napisał:

> > > > > > /.../ > Owszem, samobójstwo popełnić
mogą, lecz wiąże się to zarówno z kłopotami ze zdobyciem środków, jak i z późniejszymi konsekwencjami
dla otoczenia (dlaczego pielęgniarka nie dopilnowała, skąd chory sdobył broń/truciznę itp.
, dlaczego była niezabezpieczona i wiele innych)

Baju, baju, będziesz w raju.
Uważasz, że zabójstwo jest lepsze niż samobójstwo?
Co do pierwszego przykładu, to powtarzam: kto potrafi się porozumieć z otoczeniem na tyle jasno, że nie ma wątpliwości, czego chce - jest w stanie popełnić samobójstwo. Owszem, wymaga to pewnej wiedzy, której Tobie (być może na szczęście) brakuje, ale jeśli ma sprawny umysł, to sam do tego dojdzie. A Ty też możesz dojść do tego jak, ale Ci się po prostu nie chce - chociaż nawet podałem Ci gdzie trzeba takich wiadomości szukać. Nie chce Ci się, bo musiałbyś zmienić swój pogląd na eutanazję. Jeśli chodzi o kłopotliwość dla otoczenia, że popełnił samobójstwo, bo ktoś nie dopilnował... to kłopoty są, uważasz w takim przypadku większe od zabicia pacjenta? Gratuluję logiki myślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2007 o 18:04, KrzysztofMarek napisał:

> > > > > > > /.../ > Owszem, samobójstwo popełnić
> mogą, lecz wiąże się to zarówno z kłopotami ze zdobyciem środków, jak i z późniejszymi
konsekwencjami
> dla otoczenia (dlaczego pielęgniarka nie dopilnowała, skąd chory sdobył broń/truciznę
itp.
> , dlaczego była niezabezpieczona i wiele innych)
Baju, baju, będziesz w raju.
Uważasz, że zabójstwo jest lepsze niż samobójstwo?
Co do pierwszego przykładu, to powtarzam: kto potrafi się porozumieć z otoczeniem na tyle jasno,
że nie ma wątpliwości, czego chce - jest w stanie popełnić samobójstwo. Owszem, wymaga to pewnej
wiedzy, której Tobie (być może na szczęście) brakuje, ale jeśli ma sprawny umysł, to sam do
tego dojdzie. A Ty też możesz dojść do tego jak, ale Ci się po prostu nie chce - chociaż nawet
podałem Ci gdzie trzeba takich wiadomości szukać. Nie chce Ci się, bo musiałbyś zmienić swój
pogląd na eutanazję. Jeśli chodzi o kłopotliwość dla otoczenia, że popełnił samobójstwo, bo
ktoś nie dopilnował... to kłopoty są, uważasz w takim przypadku większe od zabicia pacjenta?
Gratuluję logiki myślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.04.2007 o 15:56, Barklu napisał:


Trzeba wybrać mniejsze zlo.


Ale nie ma czegoś takiego jak mniejsze zło. Zło zawsze było i zawsze będzie złem. To tak samo jakby było do wyboru dwie drogi.

Lewa - ginie ktoś z twoich bliskich
Prawa - ginie ktoś z ludzi

I ty musisz wybrać, kogo skażesz na śmierć. I tak źle i tak nie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2007 o 16:42, Xard18 napisał:

Ale nie ma czegoś takiego jak mniejsze zło.

Zabicie kogoś to to samo, co np rozmawianie na lekcji (wiem, że to głupie porównanie)? Zarówno zabicie, jak i rozmawianie są złe, ale pierwsze jest o wiele gorsze od drugiego. Co do samego dobra, to często zależy ono jedynie od punktu widzenia – bardzo często zdarzają się sytuacje, podczas których czyniąc dobro, dla kogoś może być to krzywdzące (w jego mniemaniu).

Dnia 13.04.2007 o 16:42, Xard18 napisał:

Zło zawsze było i zawsze będzie złem.

Z tym się akurat zgadzam.

Dnia 13.04.2007 o 16:42, Xard18 napisał:

To tak samo jakby było do wyboru dwie drogi.

Tylko dwie, a gdzie trzecia (, lub czwarta i piąta...)? Kto powiedział, że istnieją tylko dwie drogi?

Dnia 13.04.2007 o 16:42, Xard18 napisał:

Lewa - ginie ktoś z twoich bliskich

Źle, bardzo źle – z kimś z moich bliskich jestem związany.

Dnia 13.04.2007 o 16:42, Xard18 napisał:

Prawa - ginie ktoś z ludzi

Źle, ale ktoś z ludzi jest dla mnie osobą anonimową, nie czuję żadnej więzi emocjonalnej z tym człowiekiem.

Dnia 13.04.2007 o 16:42, Xard18 napisał:

I ty musisz wybrać, kogo skażesz na śmierć.

W takim razie wybieram trzecią możliwość – nikt nie ginie. Jeżeli jednak miałbym tylko dwie możliwości, to prawdopodobnie wybrałbym drugą.

Dnia 13.04.2007 o 16:42, Xard18 napisał:

I tak źle i tak nie dobrze.

IMO tak źle, a tak jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, znowu u mnie będzie Parada Równości. Najbardziej to mi szkoda tych gejów, bo znowu łyse LPR-owskie pały zrobią bajzel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2007 o 18:04, KrzysztofMarek napisał:

Baju, baju, będziesz w raju.
Uważasz, że zabójstwo jest lepsze niż samobójstwo?
Co do pierwszego przykładu, to powtarzam: kto potrafi się porozumieć z otoczeniem na tyle jasno,
że nie ma wątpliwości, czego chce - jest w stanie popełnić samobójstwo. Owszem, wymaga to pewnej
wiedzy, której Tobie (być może na szczęście) brakuje, ale jeśli ma sprawny umysł, to sam do
tego dojdzie. A Ty też możesz dojść do tego jak, ale Ci się po prostu nie chce - chociaż nawet
podałem Ci gdzie trzeba takich wiadomości szukać. Nie chce Ci się, bo musiałbyś zmienić swój
pogląd na eutanazję. Jeśli chodzi o kłopotliwość dla otoczenia, że popełnił samobójstwo, bo
ktoś nie dopilnował... to kłopoty są, uważasz w takim przypadku większe od zabicia pacjenta?
Gratuluję logiki myślenia...

Bzedura!
Powiedz mi ilu sparaliżowanych ludzi studiuje/studiowało medycynę? Z resztą co ona ma do rzeczy?Jak możesz poruszać tylko mięśniami twarzy to możesz co najwyżej próbować się zakrztusić, ale to jest dość trudne do wykonania celowo. Wstrzymanie oddechu też jest glupie, bo to odruch bezwarunkowy. Posiłku też za bardzo nie masz jak odmówić, bo i tak Ci wstrzykną w żyły co trzeba, więc śmierć głodowa odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.04.2007 o 00:39, hans olo napisał:

> /.../ > Bzedura!
Powiedz mi ilu sparaliżowanych ludzi studiuje/studiowało medycynę? /.../

Faktycznie bzdura!
Jak ktoś jest w stanie wyartykułować jasno i niedwuznacznie chęć śmierci, to jest w stanie zrobić to sam. Robili to więźniowie, których nikt nie uczył medycyny, prawda, nie byli sparaliżowani, ale sposób nadaje się właśnie i dla sparaliżowanych.
Ja zresztą medycyny nie studiowałem, w programie farmacji też tego nie było, tylko poczytałem sobie parę podręczników medycyny sądowej i parę podręczników kryminalistyki.
Jedno, co mnie najbardziej wkurza, to to, że wam wszystkim tak śpieszy się do zabijania innych, że to niby im cierpień chcecie oszczędzić. Jak ktoś chce się zabić - jego prawo, tylko niech nie wciąga do tego innych...
I powiedz mi, tak przy okazji, ile w Holandii było eutanazji na sparaliżowanych - bo według rządowego raportu na około 25 tysięcy przypadków w 14 tysiącach dokonano zabójstwa nie tylko bez prośby, ale wogóle bez zgody i wiedzy pacjenta...
Dobroczyńcy, śmierć dla innych, dobre sobie... A zabij się sam, jeśli Ci to odpowiada,ja Ci tego nie zabraniam, tylko, powtarzam, nie wciągaj w to innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować