Zaloguj się, aby obserwować  
lampak

Homoseksualizm, aborcja, prawa kobiet, tolerancja, za czy przeciw? [M]

13004 postów w tym temacie

Dnia 30.07.2008 o 11:15, Radykał napisał:

Oczywiście, że homoseksualizm jest szkodliwy. Jest zaprzeczeniem samej naury życia. Jest
to choroba uniemożliwiająca spłodzenia potomka, a więc spełnienia głównej funkcji prokreacji.
Jest to sprzeczne z biologią i jest to chorobą. Choroba jak bezpłodność. Różnica jest
taka, że co do leczenia bezpłodności nikt nie ma obiekcji.

Skoro jest taki nienaturalny i niezgodny z biologią, to czemu w ogóle istnieje? Odpowiedź jest jedna: stworzyła go matka natura. Bo u zwierząt skłonności homoseksualne też się zdarzają. To nie jest wynalazek człowieka. Skoro organizmy mają czasami skłonności homoseksualne, to skąd się one wzięły, jak właśnie nie na drodze naturalnej? Skoro dla Ciebie każdy człowiek, który z własnej woli nie chce mieć potomstwa (a więc Twoje "zaprzeczenie natury"), to co w takim razie z księżami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2008 o 11:14, HELMOOT1 napisał:

> /.../ > Nie chcą się leczyć? Widziałeś dwoje ludzi, którzy są święcie przekonani że się wyleczyli.
Ja tego leczeniem nie nazywam.

No to i co, ze Ty leczeniem tego nie nazwiesz? Tych ludzi jest więcej, poczytaj sobie na ten temat, nawet w tej audycji była mowa o ilu wyleczonych wiedzą ci, którzy w niej wystąpili.

Dnia 30.07.2008 o 11:14, HELMOOT1 napisał:

Bo leczyć można chorobę. Czy jedynym czynnikiem upoważniającym
do nazwania przypadłości chorobą jest to, czy się ją leczy? W takim razie co z AIDS i
wścieklizną?

To według ciebie wścieklizna czy AIDS to nie są choroby?
No cóż, prawdopodobnie różnimy się w pojmowaniu pojęć "zdrowie" i "choroba". Przypuszczam, że dla Ciebie takie na przykład nadciśnienie nie jest choroba, bo u wiekszości pojawia się samoistnie, nie jest też choroba krótkowzroczność czy brak nogi. Może byś podał definicje zdrowia i choroby?

Dnia 30.07.2008 o 11:14, HELMOOT1 napisał:

Żeby była choroba, muszą być tzw. czynniki szkodliwe. Homoseksualizm sam
w sobie (jedynym jego nieodłącznym elementem jest pociąg do przedstawicieli tej samej
płci) nie jest w żaden sposób szkodliwy. Jeżeli nie ma czynników szkodliwych - nie ma
choroby, dlatego np. wspomniany przeze mnie wczoraj zespół Aspergera to mrzonka, nie
choroba.

Homoseksualizm jest spowodowany zaburzeniami wydziania hormonów bądź też gospodarki hormonami. I leczy się głównie podawaniem różnych hormonów.I nie jest prawdą, że żeby była choroba, muszą być "tzw. czynniki szkodliwe". Głuchy od urodzenia nie jest według ciebie chory, bo jest głuchy od urodzenia. Owszem, można powiedzieć, ze jest zdrowy tylko głuchy dlatego też prosiłem Cię wyżej o podanie definicji choroby i zdrowia - bez przyjęcia definicji będziemy mówili każdy swoje majac co innego na mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.07.2008 o 11:30, HELMOOT1 napisał:

Skoro jest taki nienaturalny i niezgodny z biologią, to czemu w ogóle istnieje?

A czemu istnieją wszystkie inne choroby?

Dnia 30.07.2008 o 11:30, HELMOOT1 napisał:

Odpowiedź
jest jedna: stworzyła go matka natura.

Odpowiedź jest jedna: to dewiacja.

Dnia 30.07.2008 o 11:30, HELMOOT1 napisał:

Bo u zwierząt skłonności homoseksualne też się
zdarzają.

A kto powiedział, że zwierzęta nie mogą chorować?

Dnia 30.07.2008 o 11:30, HELMOOT1 napisał:

Skoro dla Ciebie każdy
człowiek, który z własnej woli nie chce mieć potomstwa (a więc Twoje "zaprzeczenie natury"),
to co w takim razie z księżami?

Księża sami zrezygnowali z seksu, ale ich organizm funkcjonuje normalnie (przynajmniej w większości ;D).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2008 o 11:25, KrzysztofMarek napisał:

> > /.../ > Czytałem artykuł w gazecie, jakiś czas temu. A czemu mieliby nie
żądać akceptacji?
A dlaczego nie akceptujesz wadliwej części komputerowej tylko rządasz wymiany? Przecież
to taka dobra część tylko nie działa właściwie.

No świetnie! Porównywać człowieka do części urządzenia... No, ale jeśli chcesz mogę Ci odpowiedzieć, to proste: wymieniam, bo mi w rzeczywisty sposób przeszkadza, natomiast homoseksualiści nie są szkodliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2008 o 11:41, kitek0101 napisał:

> > > /.../ wymieniam, bo mi w rzeczywisty sposób przeszkadza, natomiast
homoseksualiści nie są szkodliwi.

Mnie przeszkadzają, jeśli zbliżą się do mnie (lesbijki nie). Mój organizm reaguje wymiotami.
Zgodzę się, że jeśli (jeśli!) są dorośli robia to bez demonstracji i żadań akceptacji i nie żadają przywilejów, to nie są szkodliwi. Pomijając zwiekszone wydatki na służbę zdrowia, bo niektóre choroby są dla nich specyficzne (np. kłykciny odbytu, nietrzymanie stolca)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2008 o 11:35, KrzysztofMarek napisał:

To według ciebie wścieklizna czy AIDS to nie są choroby?

Powiedziałem, że leczyć można chorobę, nie że chorobę można leczyć. Żeby leczyć, trzeba mieć co.

Dnia 30.07.2008 o 11:35, KrzysztofMarek napisał:

No cóż, prawdopodobnie różnimy się w pojmowaniu pojęć "zdrowie" i "choroba". Przypuszczam,
że dla Ciebie takie na przykład nadciśnienie nie jest choroba, bo u wiekszości pojawia
się samoistnie, nie jest też choroba krótkowzroczność czy brak nogi. Może byś podał definicje
zdrowia i choroby?

Dla mnie osoba jest zdrowa wtedy, kiedy nie ma żadnej przypadłości, która szkodzi jej i jej otoczeniu. Mnie homoseksualizm nie szkodzi, nie wyrzekłbym się córki lesbijki ani syna geja.

Dnia 30.07.2008 o 11:35, KrzysztofMarek napisał:

Homoseksualizm jest spowodowany zaburzeniami wydziania hormonów bądź też gospodarki hormonami.

Tak twierdzą naukowcy, z którymi się zgadzasz. Zaprzeczają temu ci, z którymi ja się zgadzam. I tu się różnimy, dlatego dyskutujemy.

Dnia 30.07.2008 o 11:35, KrzysztofMarek napisał:

I leczy się głównie podawaniem różnych hormonów.I nie jest prawdą, że żeby była choroba,
muszą być "tzw. czynniki szkodliwe".

A co musi być? Nie znam choroby, która nie szkodzi ludziom. Jeśli już taka się znajdzie, to tak jak homoseksualizm staje się tematem do dyskusji.

Dnia 30.07.2008 o 11:35, KrzysztofMarek napisał:

Głuchy od urodzenia nie jest według ciebie chory,

Jest, bo głuchota mu szkodzi. Tylko nazywamy to inaczej (choroba, która spowodowała u niego głuchotę jeszcze w łonie matki) Czy nie lepiej byłoby dla niego żeby słyszał? A sama głuchota jest zazwyczaj spowodowana uszkodzeniami mechanicznymi, dlatego słownik jej chorobą nie nazywa. I tutaj nie będę się słownikowi przeciwstawiał bo to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2008 o 11:48, KrzysztofMarek napisał:

Mnie przeszkadzają, jeśli zbliżą się do mnie (lesbijki nie). Mój organizm reaguje wymiotami.


Bo z tego co się dogrzebałam padłeś ofiarą molestowania. Po analogicznej akcji tak samo bym reagowała, tyle że na facetów hetero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2008 o 11:48, KrzysztofMarek napisał:

Mnie przeszkadzają, jeśli zbliżą się do mnie (lesbijki nie). Mój organizm reaguje wymiotami.
Zgodzę się, że jeśli (jeśli!) są dorośli robia to bez demonstracji i żadań akceptacji
i nie żadają przywilejów, to nie są szkodliwi. Pomijając zwiekszone wydatki na służbę
zdrowia, bo niektóre choroby są dla nich specyficzne (np. kłykciny odbytu, nietrzymanie
stolca)

A mnie przeszkadza, gdy osoby, które myją się raz na tydzień i... śmierdzą zbliżają się za bardzo mnie. Nie sądzę jednak, że powinny być za to karane, albo, że powinien być obowiązek mycia się codziennie. Co do przywilejów: geje i lesbijki zasługują by mieć takie same prawe jak reszta społeczeństwa (według mnie, z pewnymi wyjątkami, np. adopcja dzieci...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2008 o 11:09, kitek0101 napisał:

Według mnie akceptacja i szacunek to trochę inne sprawy.


Chodzi o mechanizm - nie obdarzysz szacunkiem kompletnego idioty choćby zajmował nie wiem jak eksponowane stanowisko, jak i nie zaakceptujesz czegoś co w twoim mniemaniu jest nie do przyjęcia...

Dnia 30.07.2008 o 11:09, kitek0101 napisał:

Nie chodzi mi o to, żebyście poklaskiwali homoseksualistom, ale na jakiś rodzaj akceptacji (zresztą szacunku też) zasługuje chyba każdy człowiek...


Gdy ktoś deklaruje, że jest homoseksualistą to przyjmuję ten fakt do wiadomości i tyle, bo to jego osobista sprawa... Czego chcieć więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2008 o 11:15, Radykał napisał:

Oczywiście, że homoseksualizm jest szkodliwy.

Dla kogo jest szkodliwy? Dla Ciebie, czy dla homoseksualistów?

Dnia 30.07.2008 o 11:15, Radykał napisał:

Jest to choroba uniemożliwiająca spłodzenia potomka, a więc spełnienia głównej funkcji prokreacji.

W tym właśnie jest problem – wmawia się, że każdy musi mieć dzieci. Nie każdy, a nie którzy to nawet nie powinni ich mieć. Homoseksualiści mogą należeć do tej grupy, która dzieci nie powinna mieć, nawet gdyby byli hetero.

Dnia 30.07.2008 o 11:15, Radykał napisał:

Jest to sprzeczne z biologią i jest to chorobą.

Chorobą, która być może chroni resztę populacji.

Dnia 30.07.2008 o 11:15, Radykał napisał:

Choroba jak bezpłodność. Różnica jest taka, że co do leczenia bezpłodności nikt nie ma obiekcji.

Ja mam. Skoro ktoś nie może mieć dzieci, to znaczy, że albo jego geny są wadliwe, albo w jakiś inny sposób nie nadaje się spłodzenia potomstwa i bezsensownym jest powiększanie puli tych genów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2008 o 11:53, Fumiko napisał:

> /.../ Po analogicznej akcji tak samo
bym reagowała, tyle że na facetów hetero.

To nie to samo. Molestowany byłem przez kobiety ale na kobiety nie reaguję wymiotami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2008 o 11:57, Wodzasty napisał:

Gdy ktoś deklaruje, że jest homoseksualistą to przyjmuję ten fakt do wiadomości i tyle,
bo to jego osobista sprawa... Czego chcieć więcej?

Niczego, i o to mi właśnie chodzi, by nie wyzywać homoseksualistów itd. Są jacy są i to tylko ich sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.07.2008 o 11:58, Krakers15 napisał:

Dla kogo jest szkodliwy? Dla Ciebie, czy dla homoseksualistów?

Dla nich, a czasem... dla mnie. Dla nich w życiu codziennym, a dla mnie na tle społecznym, gdy organizują parady etc. I dla państwa - im więcej homoseksualistów, tym w przyszłości będzie mniej obywateli.

Dnia 30.07.2008 o 11:58, Krakers15 napisał:

W tym właśnie jest problem – wmawia się, że każdy musi mieć dzieci. Nie każdy,
a nie którzy to nawet nie powinni ich mieć. Homoseksualiści mogą należeć do tej grupy,
która dzieci nie powinna mieć, nawet gdyby byli hetero.

Nie o to chodzi. Ja nikomu nie wmawiam, że musi mieć dzieci. Homoseksualizm jest chorobą, bo oni nie mogliby mieć dzieci nawet wtedy, gdyby chcieli (a wielu z nich chce i dlatego domagają się prawa do adopcji). Natomiast spłodzenie potomstwa jest priorytetem każdego żywego organizmu. Wniosek jest jasny...

Dnia 30.07.2008 o 11:58, Krakers15 napisał:

Chorobą, która być może chroni resztę populacji.

Przed czym?

Dnia 30.07.2008 o 11:58, Krakers15 napisał:

Ja mam. Skoro ktoś nie może mieć dzieci, to znaczy, że albo jego geny są wadliwe, albo
w jakiś inny sposób nie nadaje się spłodzenia potomstwa i bezsensownym jest powiększanie
puli tych genów.

A jeśli ktoś jest homoseksualistą to jego gospodarka hormonalna jest wadliwa. Na szczęście dzisiejsza medycyna radzi sobie zarówno z problemem homoseksualizmu jak i bezpłodności. Bo jeśli jest taka możliwość to czemu mielibyśmy nie starać się im pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2008 o 12:02, kitek0101 napisał:

Niczego, i o to mi właśnie chodzi, by nie wyzywać homoseksualistów itd. Są jacy są i to tylko ich sprawa.


Jak jednak pokazuje rzeczywistość, to o tym, że to ich jeno sprawa wiedzą wszyscy ale nie oni sami... Gdyby nie ich wołania i jęki to pies z kulawą nogą by się tematem nie interesował, ale dla sporego grona zacietrzewionych "bojowników" ta sprawa urosła do rangi krucjaty... Przypomina mi się bojkot filmu "Braveheart" - przed kinami manifestowali zwolennicy tej samej płci zarzucając Melowi Gibsonowi "brak serca", gdyż w jednej ze scen "kochający inaczej" wypadł przez okno przy czynnym udziale samego króla... Z fabuły wynikało, że denat sam się prosił o kopniaka, ale jak widać do wielu do nie dotarło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2008 o 12:06, Radykał napisał:

Dla nich, a czasem... dla mnie. Dla nich w życiu codziennym, a dla mnie na tle społecznym,
gdy organizują parady etc. I dla państwa - im więcej homoseksualistów, tym w przyszłości
będzie mniej obywateli.


Co w związku z globalnym przeludnieniem może ludzkości jako takiej na zdrowie wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.07.2008 o 12:10, Fumiko napisał:

Co w związku z globalnym przeludnieniem może ludzkości jako takiej na zdrowie wyjść.

Chyba w Chinach i Indiach, w Europie mamy niż demograficzny.

A z tym molestowaniem to jest ciekawa sprawa. Znaczna część facetów marzy o tym, by być molestowanym przez kobiety, niekoniecznie hetero. ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2008 o 12:14, Radykał napisał:

Chyba w Chinach i Indiach, w Europie mamy niż demograficzny.


Napisałam "globalnym" prawda? Chyba że glob i ludzkość się ogranicza do Europy, to przepraszam, nie wiedziałam, jaka nomenklatura obowiązuje na resztę planety?

Dnia 30.07.2008 o 12:14, Radykał napisał:

A z tym molestowaniem to jest ciekawa sprawa. Znaczna część facetów marzy o tym, by być
molestowanym przez kobiety, niekoniecznie hetero. ;P


Marzenia wewnętrznie sprzeczne... to dopiero paradoks, ciekawe jak by to psychologowie wyjaśnili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2008 o 12:10, Wodzasty napisał:

Jak jednak pokazuje rzeczywistość, to o tym, że to ich jeno sprawa wiedzą wszyscy ale
nie oni sami... Gdyby nie ich wołania i jęki to pies z kulawą nogą by się tematem nie
interesował, ale dla sporego grona zacietrzewionych "bojowników" ta sprawa urosła do
rangi krucjaty... Przypomina mi się bojkot filmu "Braveheart" - przed kinami manifestowali
zwolennicy tej samej płci zarzucając Melowi Gibsonowi "brak serca", gdyż w jednej ze
scen "kochający inaczej" wypadł przez okno przy czynnym udziale samego króla... Z fabuły
wynikało, że denat sam się prosił o kopniaka, ale jak widać do wielu do nie dotarło...

No dobra ale czy musimy oceniać wszystkich homoseksualistów po tych zacietrzewionych? Oczywiście, można powiedzieć, że reprezentują w ten sposób siebie itd. ale np. prawa dziecka do niedawna reprezentowała kobieta, którą mało które dziecko chciałoby na swoją reprezentantkę. Z homoseksualistami jest jak z każdym społeczeństwem - nie wszyscy (a może i większość) lubią swoich przedstawicieli i uważają, że ci tylko ich kompromitują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2008 o 12:18, HELMOOT1 napisał:

No dobra ale czy musimy oceniać wszystkich homoseksualistów po tych zacietrzewionych?


Ja nikogo nie oceniam - ani tych milczących ani tych wołających... Odnoszę się do samego faktu wołania, wróć, żądania coraz to więcej i więcej, a w tym akurat celują ci nadgorliwi... Zwracam uwagę na rosnącą liczbę przywilejów jakich domagają się owi ciemiężeni przez społeczeństwo... Nikt nie może oczekiwać ode mnie łagodniejszego traktowania niż reszta tylko i wyłącznie dlatego, że preferuje inny sposób na osiągnięcie spełnienia...

Dnia 30.07.2008 o 12:18, HELMOOT1 napisał:

Oczywiście, można powiedzieć, że reprezentują w ten sposób siebie itd. ale np. prawa dziecka do niedawna reprezentowała kobieta, którą mało które dziecko chciałoby na swoją reprezentantkę.


Dzieci nikt o zdanie nie pytał, a swoich przedstawicieli homoseksualiści wybrali sami ze swego grona...

Dnia 30.07.2008 o 12:18, HELMOOT1 napisał:

Z homoseksualistami jest jak z każdym społeczeństwem - nie wszyscy (a może i większość) lubią swoich przedstawicieli i uważają, że ci tylko ich kompromitują.


Prosty sposób to zdjąć tych "przedstawicieli" ze stołków... Ale w tym wszystkim chodzi tak naprawdę o zaistnienie w społeczeństwie, w którym normalnie byliby wypełniaczem szarego tłumu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2008 o 12:06, Radykał napisał:

Dla nich, a czasem... dla mnie. Dla nich w życiu codziennym, a dla mnie na tle społecznym,
gdy organizują parady etc.

Każe Ci ktoś oglądać parady, albo w nich uczestniczyć? Nie, to gdzie jest problem?

Dnia 30.07.2008 o 12:06, Radykał napisał:

Natomiast spłodzenie potomstwa jest priorytetem każdego
żywego organizmu. Wniosek jest jasny...

Może jest priorytetem, ale nie każdy żywy organizm się do tego nadaje.

Dnia 30.07.2008 o 12:06, Radykał napisał:

> Chorobą, która być może chroni resztę populacji.
Przed czym?

Przed innymi chorobami.

Dnia 30.07.2008 o 12:06, Radykał napisał:

A jeśli ktoś jest homoseksualistą to jego gospodarka hormonalna jest wadliwa.

Skoro ma wadliwą gospodarkę hormonalną, to po co robić z niego hetero, żeby później jego dzieci też mogły mieć wadliwą gospodarkę?

Dnia 30.07.2008 o 12:06, Radykał napisał:

Na szczęście dzisiejsza medycyna radzi sobie zarówno z problemem homoseksualizmu jak i
bezpłodności.

Na nieszczęście. Bezpłodność i homoseksualizm oznacza „ten model jest wadliwy – wycofać z produkcji”.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować