Zaloguj się, aby obserwować  
lampak

Homoseksualizm, aborcja, prawa kobiet, tolerancja, za czy przeciw? [M]

13004 postów w tym temacie

Dnia 18.08.2008 o 18:17, Fumiko napisał:

> Dlaczego normalne kobiety tak rzadko wypowiadają się w tym wątku?

Bo może Ty i one macie rozbieżne definicje normalności.

Raczej odwrotnie. Mamy te same definicje normalności tylko akurat te normalne rzadko się wypowiadają. Może dlatego, ze te normalne nie czują potrzeby demonstracyjnego potwierdzania swojej normalności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.08.2008 o 21:08, KrzysztofMarek napisał:

się wypowiadają. Może dlatego, ze te normalne nie czują potrzeby demonstracyjnego potwierdzania
swojej normalności?


Ewentualnie są tak zakrzyczane w życiu codziennym, że boją się odezwać, żeby nie zostać uznane za nienormalne.

Edit: Aha, i dziękuję za zdalne stwierdzenie mojej normalności. Czy to przypadkiem nie podpada pod obrażanie innych użytkowników?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.08.2008 o 21:22, Fumiko napisał:

> /.../
Edit: Aha, i dziękuję za zdalne stwierdzenie mojej normalności. Czy to przypadkiem nie
podpada pod obrażanie innych użytkowników?

Nie bardzo rozumiem, czyżbyś czuła się nienormalną? To już nie moja sprawa - ja nic o Tobie nie wspomniałem. No, chyba, ze rozumujesz zgodnie z przysłowiem, ze uderz w stół a odezwą się nożyce. Ale to też nie moja sprawa. Jeśli na siłę chcesz doszukiwać się obrażania innych użytkowników - to też już nie moja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.08.2008 o 21:52, Fumiko napisał:

Myślałeś żeby zostać politykiem? Bo ładna ściema, naprawdę ładna, niemal by się w prasie
sprzedała.

Mi tam się podoba ;P. KrzysztofMarek do UPR!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.08.2008 o 21:55, squeglee napisał:

> /.../ > Mi tam się podoba ;P. KrzysztofMarek do UPR!

No, nie wiem. Jeśli Tobie się spodobało, to może to też podpada pod obrażanie innych użytkowników? Nigdy nie wiadomo, czy ktoś nie poczuje się tym urażony...
Co do UPR, to owszem, jestem sympatykiem tej partii. Głównie z dwóch powodów: za mojego życia nie dojdą do władzy, więc nie będę się wstydził, że na nich głosowałem. A gdyby jakimś cudem do władzy doszli, to wprawdzie nie będzie nic a nic lepiej, ale na pewno bedzie weselej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.08.2008 o 12:48, KrzysztofMarek napisał:

Jedyna recepta na niedolę dziecka to je zabić, dobrze zrozumiałem?

to nie jest jedyna recepta, ale najłatwiejsza. Z pewnością łatwiejsza, niż wygranie w totka. Bo powiedz mi, jakie jest przeznaczenie człowieka? Człowiek po prostu nie ma sensu życia i robi, byle żyć. Wg. mojej filozofii życia, bardzo bym się cieszył, gdyby mnie nie było, ale żyję i też się cieszę. Trzeba mieć na uwadze to, że aborcja to nie tylko zabieranie dziecku cudownego życia, ale również zabranie mu wielu problemów, odciążenie od uciążliwej codzienności, więc jeśli ktoś widzi tylko tą pierwszą rzecz, a nie widzi problemów, to i samobójstwo jest dla niego złe, bo taki człowiek nie potrafi sobie uświadomić, dlaczego ktoś nie chce żyć, albo co najwyżej nie chce.

Dnia 18.08.2008 o 12:48, KrzysztofMarek napisał:

Najlepiej wcześnie, jak jeszcze jest "płodem". Bo jak zabije się niemowlę, które też
samodzielnie nie przeżyje, to społeczeństwo, które nie dorosło do nowoczesności bedzie
miało jakieś tam pretensje i moze ukarać zabójcę niemowlaka. Starego też lepiej zabić.

Właśnie, problem jest w społeczeństwie, które nie dorosło do nowoczesności. Świetnie to ująłeś. Jeśli wierzysz w obronę życia na ziemi, powinieneś też protestować przeciw wyjadaniu ryb. Bo co Ci ryba zawiniła, że ją zabijasz i jesz? Zastanawiałeś się kiedyś, że każdy posiłek mięsny to pozbawione życie jakiejś istoty? A jednak robisz to. Czemu?

Dnia 18.08.2008 o 12:48, KrzysztofMarek napisał:

Bo eutanazja to zabójstwo "na życzenie". Albo, jak praktyka wykazuje, na życzenie, tylko
spadkobierców albo i lekarzy, zeby zwolnić łóżko w szpitalu.
Zatem Ty żyjesz, bo Twoja matka zgodziła się na kłopoty z Twoim wychowaniem (ile lat musi za to płacić) a teraz
najlepiej poddać ją eutanazji, bo już swoje spełniła? A Tobie spadek sie przyda?

Człowieku nie wiem czemu Ty łączysz ze sobą te dwa podobnie brzmiące, ale zupełnie inne pojęcia - eutanazja "na życzenie" chorego, a eutanazja na życzenie innej osoby, niż chorej. Kombinujesz, aby mnie zajść od tyłu i udowodnić mi, że się mylę, a jednak nie zważysz na to, że nie popieram eutanazji na życzenie innej osoby,niż chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.08.2008 o 16:43, elekrin napisał:

Jest to niestety rzecz bardzo fałszywa. Większy zarobek nie czyni człowieka bogatszym.
To, co odróżnia biednych od bogatych, to to, że jak się da bogatemu 100zł więcej, to
on to zainwestuje, a biedny wyda. W ten sposób biedny zawsze będzie biednym.

No i co w związku z tym? Dla ciebie ubóstwo jest powodem do aborcji, co jest głupotą. Niechciane dziecko można oddać do domu dziecka zamiast zabić. Ale według ludzi twojego pokroju lepiej jest "uszczęśliwiać" innych na siłę - a więc zabić. Bo przecież dom dziecka to nie Penthouse. Nienarodzone dziecko nie jest w stanie mówić, więc nie zarzuci ci próby morderstwa, a ty będziesz miał czyste sumienie.

Dnia 18.08.2008 o 16:43, elekrin napisał:

moi znajomi są mniej więcej na moim poziomie finansowym, albo na wyższym, więc to pytanie
mnie nie dotyczy (tym bardziej, że moi znajomi nie zrobili dziecka...)

Nie znasz nikogo biedniejszego od ciebie? W jakiej dzielnicy ty mieszkasz? ;D I widocznie nie zrozumiałeś, co napisałeś (vide nawias). Zakładając, że ktoś jest biedny to według ciebie powinien zostać zabity (ew. powinien popełnić samobójstwo). Bo przecież to dla niego będzie lepsze niż życie w biednej rodzinie!

Dnia 18.08.2008 o 16:43, elekrin napisał:

ja widzę różnicę pomiędzy 14-tygodniowym płodem, a między 14-letnim człowiekiem.

A ja widzę różnicę między 14-letnim nastolatkiem, 44-letnim dorosłym i 14-tygodniowym płodem. I żadnego z nich nie można bezprawnie zabić. Bo niby dlaczego mielibyśmy zalegalizować zabijanie 14-tygodniowych płodów, a 14-letnich nastolatków już nie? Bo ty tak mówisz? A wg mnie powinniśmy zalegalizować aborcje (albo jak ci wygodniej: zabijanie dzieci) do 18 roku życia. W końcu matka ma prawo zrobić ze swoim dzieckiem co chce. Przecież to ona je urodziła...

Dnia 18.08.2008 o 16:43, elekrin napisał:

ale są to konsekwencje, których można uniknąć...

Ależ oczywiście. Niemal zawsze da się uniknąć konsekwencji. Nie chcesz słuchać poleceń mamy? Wystarczy, że ją zabijesz. Przecież to proste! Konsekwencje, których można uniknąć, pamiętaj!

Dnia 18.08.2008 o 16:43, elekrin napisał:

ja czytam tylko onet :) Nie wierzę głupio we wszystko, co czytam, przecież umiem zauważyć
to, co białe, i to, co czarne. Akurat to wydało mi się wiarygodne.
A skąd wiesz, że ona zaprosiła tego księdza, jeśli można wiedzieć? :)

Onet i przedruki z Wybiórczej.
Wiem, bo sig. zajął się zbieranie informacji o tej sprawie (w wątku o polityce).
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=146&pid=24918

Dnia 18.08.2008 o 16:43, elekrin napisał:

j.w., "ja widzę różnicę pomiędzy 14-tygodniowym płodem, a między 14-letnim człowiekiem.

Ja też. Prawie 14-letnie różnica, czyli tak jak między 14-latkiem, a 28-latkiem. I co w związku z tym?

Dnia 18.08.2008 o 16:43, elekrin napisał:

mówisz, że eutanazja jest zła, ale sztuczne przedłużanie życia jest bezsensowne?

Tak.

Dnia 18.08.2008 o 16:43, elekrin napisał:

hmm ale tu mówimy o eutanazji na osobach, które już nigdy nie będą funkcjonować prawidłowo,
i które są w stanie powiedzieć, że chcą być odłączone od respiratora, czy o przypadkach,
gdy to przełożeni o tym decydują?

Kiedy decydują przełożeni. Bo jeśli chory nie jest w stanie komunikować się ze światem (ale żyje i myśli, tzn. wie co się dzieje wokół niego; albo jest w śpiączce) to raczej logiczne, że nie można wykonywać na nim eutanazji - nie wiadomo czy on sam tego chce.

Dnia 18.08.2008 o 16:43, elekrin napisał:

praktyka jednak pokazuje, że nie zawsze tak jest.

Coś ci się chyba pomyliło. Jak ktoś jest w stanie wyrazić swoją chęć na śmierć to jest w stanie popełnić samobójstwo. Nie można nikomu zakazać popełniania samobójstw, ale można zakazać zabijanie na życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> No i co w związku z tym? Dla ciebie ubóstwo jest powodem do aborcji, co jest głupotą.
Nie do końca Cie zrozumiałem we wcześniejszym poście, co wynika z tego, że źle mnie odebrałeś mojego posta. Nie twierdzę, że ubóstwo jest bezpośrednio najlepszym powodem w sensie "jestem biedny, więc pozbędę się dziecka". Chodzi mi bardziej o aborcję na dziecku, które nie będzie kochane przez rodziców, w celu skrócenia jego cierpień.

> Niechciane dziecko można oddać do domu dziecka zamiast zabić.
Tak, wtedy to dziecko będzie bardzo szczęśliwe, że nie dokonano na nim aborcji, tylko dano go do domu dziecka.

> Ale według ludzi twojego pokroju lepiej jest "uszczęśliwiać" innych na siłę - a więc zabić.
Nie na siłę - to jest sprawa moralności każdego człowieka. Jeden uważa to za moralne, inny za niemoralne. Ale w tym przypadku tej osobie, która nie odbiera tego za niemoralne, zabiera się możliwość aborcji. To jest wg. mnie troche jak ograniczanie praw obywatelskich.

> Bo przecież dom dziecka to nie Penthouse. Nienarodzone dziecko nie jest w stanie mówić, więc nie zarzuci ci
> próby morderstwa, a ty będziesz miał czyste sumienie.
Tak samo można powiedzieć, że nienarodzone dziecko do pewnego stopnia nie wykształca mózgu, więc nie jest w stanie myśleć, więc skąd ma wiedzieć, czy jest, czy nie? A to do czystego sumienia, to j.w., sprawa moralności każdego człowieka.

> A ja widzę różnicę między 14-letnim nastolatkiem, 44-letnim dorosłym i 14-tygodniowym
> płodem. I żadnego z nich nie można bezprawnie zabić. Bo niby dlaczego mielibyśmy zalegalizować
> zabijanie 14-tygodniowych płodów, a 14-letnich nastolatków już nie? Bo ty tak mówisz?
> A wg mnie powinniśmy zalegalizować aborcje (albo jak ci wygodniej: zabijanie dzieci)
> do 18 roku życia. W końcu matka ma prawo zrobić ze swoim dzieckiem co chce. Przecież
> to ona je urodziła...
no tutaj to sporo przesadziłem, 14tygodniowego płodu już siłą rzeczy nie można uśmiercać, bo przynajmniej przypomina coś, czym jest człowiek. Tutaj to ja siłą rzeczy musze powiedzieć, że widzę różnicę pomiędzy nierozwiniętym płodem, a dzieckiem, więc uśmiercaniem dziecka aborcji nie nazwę.
Co do tego, że matka ma zrobić z dzieckiem to, co chce... Po wykształceniu się płodu powstaje człowiek, więc powinny już być na niego nałożone wszelkie prawa obywatelskie, ale przed wykształceniem... Zrobiono kiedyś taki test, dawano ludziom zdjęcia płodu człowieka, świni i kilku innych zwierząt. Przeważająca część nie potrafiła rozróżnić tych płodów, bo.... wyglądały podobnie? Więc ja bym się tu nie doszukiwał bocznej furtki, to po prostu NIE JEST jeszcze człowiek.

> Ależ oczywiście. Niemal zawsze da się uniknąć konsekwencji. Nie chcesz słuchać poleceń
> mamy? Wystarczy, że ją zabijesz. Przecież to proste! Konsekwencje, których można uniknąć,
> pamiętaj!
W ten sposób wcale nie unikasz konsekwencji. W ten sposób uruchamiasz machinę, która zwala na Ciebie masę konsekwencji. Teraz nie tylko pójdziesz do poprawczaka za zabójstwo, ale także masz konsekwencje związane ze sprawami domowymi. Te konsekwencje rodzą kolejne i jest to niekończąca się machina konsekwencji, której złożoność jest ogromna. Ale zauważ, że jedząc wołowinę jesz coś, co kiedyś było podobnie do Ciebie.

> Onet i przedruki z Wybiórczej.
> Wiem, bo sig. zajął się zbieranie informacji o tej sprawie (w wątku o polityce).
> http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=146&pid=24918
Onet zbiera informacje z różnych portali (w tym przypadku nietrudno zauważyć, że z portalu gazeta.pl ...), więc to dla mnie zaskoczeniem nie jest. Ale czemu mam uważać, że wszystko, co pisze, jest nieprawdziwe, proniemieckie? Bo grupka ludzi, którzy się na nią obrazili, wezwali do zaprzestania jej czytania?

> > j.w., "ja widzę różnicę pomiędzy 14-tygodniowym płodem, a między 14-letnim człowiekiem.
> Ja też. Prawie 14-letnie różnica, czyli tak jak między 14-latkiem, a 28-latkiem. I co
> w związku z tym?
j. w.

> > mówisz, że eutanazja jest zła, ale sztuczne przedłużanie życia jest bezsensowne?
> Tak.
Czyli jak ktoś jest sztucznie przedłużany, ale ma możliwość powiedzenia, że chce być "odpięty" od urządzenia, które mu sztucznie podtrzymuje życie, to nie można i tak wtedy użyć eutanazji, bo jest zła, pomimo, że to jest bezsensowne?

> Kiedy decydują przełożeni. Bo jeśli chory nie jest w stanie komunikować się ze światem
> (ale żyje i myśli, tzn. wie co się dzieje wokół niego; albo jest w śpiączce) to raczej
> logiczne, że nie można wykonywać na nim eutanazji - nie wiadomo czy on sam tego chce.
No to wtedy nie wykona się na nim eutanazji, bo nie może wyrazić chęci. Ale jeśli może i wyraża tą chęć, to po co go trzymać podłączonego/robić mu zabiegi podtrzymujący życie? :/

> > praktyka jednak pokazuje, że nie zawsze tak jest.
> Coś ci się chyba pomyliło. Jak ktoś jest w stanie wyrazić swoją chęć na śmierć to jest
> w stanie popełnić samobójstwo. Nie można nikomu zakazać popełniania samobójstw, ale można
> zakazać zabijanie na życzenie.
no nie wiem, czy mi się pomyliło... Znasz sposób na to, że zginiesz w miarę szybko? Widzisz, nie ma sposobu na łatwe samobójstwo, nawet skok z 20. piętra może okazać się skokiem, który można przeżyć. Nie słyszałeś o gościu, który wypił truciznę, przywiązał się do kotwicy, podpalił i skoczył do wody? Woda ugasiła ogień, sznur łączący jego i kotwicę przerwał się, a całe zajście spowodowało wymiotowanie trucizny. Zmarł dopiero 6h później w szpitalu na skutek przemarźnięcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.08.2008 o 11:06, Radykał napisał:

No i co w związku z tym? Dla ciebie ubóstwo jest powodem do aborcji, co jest głupotą.
Niechciane dziecko można oddać do domu dziecka zamiast zabić. Ale według ludzi twojego
pokroju lepiej jest "uszczęśliwiać" innych na siłę - a więc zabić. Bo przecież dom dziecka
to nie Penthouse. Nienarodzone dziecko nie jest w stanie mówić, więc nie zarzuci ci próby
morderstwa, a ty będziesz miał czyste sumienie.

Człowieku. Byłeś w domu dziecka kiedyś? Znasz dzieci mieszkające tam od urodzenia? Dom dziecka wygląda jak każda inna instytucja państwowad. Bród, smród i ubóstwo. Paranoja, ale cieszyłbym się ze swojej śmierci, gdyby czekało mnie takie życie.

Dnia 19.08.2008 o 11:06, Radykał napisał:

Zakładając, że ktoś jest biedny to według
ciebie powinien zostać zabity (ew. powinien popełnić samobójstwo). Bo przecież to dla
niego będzie lepsze niż życie w biednej rodzinie!

Wychowywanie dziecka w biednej rodzinie, a życie w biednej rodzinie to dwie różne sprawy.

Dnia 19.08.2008 o 11:06, Radykał napisał:

A ja widzę różnicę między 14-letnim nastolatkiem, 44-letnim dorosłym i 14-tygodniowym
płodem.

Sęk w tym, że 14tygodniowy płód nie myśli. Płodu nikt nie zna, nie będzie żałował. Oprócz własnej matki nie obchodzi on nikogo, a skoro ona chce aborcji?

Dnia 19.08.2008 o 11:06, Radykał napisał:

Ja też. Prawie 14-letnie różnica, czyli tak jak między 14-latkiem, a 28-latkiem. I co
w związku z tym?

j.w.

Dnia 19.08.2008 o 11:06, Radykał napisał:

Kiedy decydują przełożeni. Bo jeśli chory nie jest w stanie komunikować się ze światem
(ale żyje i myśli, tzn. wie co się dzieje wokół niego; albo jest w śpiączce) to raczej
logiczne, że nie można wykonywać na nim eutanazji - nie wiadomo czy on sam tego chce.

Powiedz mi szczerze, czy Ty chciałbyś żyć przez pięć lat przykuty do krzesła? Na próbę, jeden dzień siedź cały dzień na krześle. Nie ruszaj się. Nic nie rób. Jak wrażenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.08.2008 o 14:18, elekrin napisał:

Nie do końca Cie zrozumiałem we wcześniejszym poście, co wynika z tego, że źle mnie odebrałeś
mojego posta. Nie twierdzę, że ubóstwo jest bezpośrednio najlepszym powodem w sensie
"jestem biedny, więc pozbędę się dziecka". Chodzi mi bardziej o aborcję na dziecku, które
nie będzie kochane przez rodziców, w celu skrócenia jego cierpień.

Czy ty naprawdę nie widzisz, jakie głupoty wypisujesz? Brak miłości ze strony rodziców ma być powodem do zabójstwa? Nie rozśmieszaj mnie. Nie możesz kogoś zabić, bo ty sam, obiektywnie, stwierdzisz, że to dla niego lepsze. Jak dziecko podrośnie i stwierdzi, że takie życie mu nie odpowiada to samo się w najgorszym razie zabije. A ty chcesz ograniczyć wybór, bo tak będzie lepiej i już. Według ciebie lepiej... Najlepiej idźmy do domów dziecka i pozabijajmy wszystkie dzieci, których rodzice nie kochają. Przecież... my im tylko skrócimy cierpienia, nic takiego się nie stanie. I nie pisz mi tutaj, że widzisz różnice między płodem, a dzieckiem, bo to głupota (o czym niżej).

Dnia 19.08.2008 o 14:18, elekrin napisał:

Tak, wtedy to dziecko będzie bardzo szczęśliwe, że nie dokonano na nim aborcji, tylko
dano go do domu dziecka.

No popatrz, wróżka. Nie wiem czy będzie szczęśliwe czy nie. Być może będzie, a być może nie będzie. Na pewno lepsze to niż aborcja, czyli zwykłe zabójstwo i zdecydowanie za to dziecko co jest dla niego lepsze. A jakim prawem ty masz decydować o życiu innego człowieka? Jak już pisałem, jeśli dziecko podrośnie i stwierdzi, że takie życie mu nie odpowiada to w najgorszym wypadku popełni samobójstwo. I co ciekawe jest wiele osób z domów dziecka, które znajdują rodzinę i są potem szczęśliwe.

Dnia 19.08.2008 o 14:18, elekrin napisał:

Nie na siłę - to jest sprawa moralności każdego człowieka. Jeden uważa to za moralne,
inny za niemoralne.

Oczywiście. Morderca też nie widzi nic złego w mordowaniu, bo to kwestia jego moralności. A używając stwierdzenia "na siłę" miałem na myśli to, że ty dziecku nie chcesz dać wyboru, ale od razu je zabić. Bo ty uznasz, a nie to dziecko, że tak będzie dla niego lepiej.

Dnia 19.08.2008 o 14:18, elekrin napisał:

Ale w tym przypadku tej osobie, która nie odbiera tego za niemoralne,
zabiera się możliwość aborcji. To jest wg. mnie troche jak ograniczanie praw obywatelskich.

Durne, lewackie myślenie. To taki sam zakaz ograniczania praw obywatelskich jak zakaz kradzieży czy chociażby mordowania. Bo i mordowanie i aborcja sprowadzają się do tego samego - zakończenia życia niewinnej osoby.

Dnia 19.08.2008 o 14:18, elekrin napisał:

Tak samo można powiedzieć, że nienarodzone dziecko do pewnego stopnia nie wykształca
mózgu, więc nie jest w stanie myśleć, więc skąd ma wiedzieć, czy jest, czy nie? A to
do czystego sumienia, to j.w., sprawa moralności każdego człowieka.

Jak śpisz to też nie wiesz "czy jesteś, czy nie". I czy to daje mi możliwość do zabicia cię we śnie? Jak bokser leży znokautowany na ringu to jest w takiej samej sytuacji jak to opisane przez ciebie dziecko. Co prawda ma mózg, ale go w pełni nie wykorzystuje. No a temu dziecku w końcu rozwinie się mózg. Życie to nieprzerwany proces, który zaczyna się od zapłodnienia. I już wtedy wiadomo, że to urodzi się normalne dziecko, a nie pies, koń czy cokolwiek innego. I to nowe życie ma DNA takie samo jak u innych ludzi. To dlatego pisanie o tym, że widzi się różnice pomiędzy osobą dorosłą, a płodem jest w kwestii aborcji głupotą.

Dnia 19.08.2008 o 14:18, elekrin napisał:

Zrobiono kiedyś taki test, dawano ludziom zdjęcia płodu człowieka,
świni i kilku innych zwierząt. Przeważająca część nie potrafiła rozróżnić tych płodów,
bo.... wyglądały podobnie? Więc ja bym się tu nie doszukiwał bocznej furtki, to po prostu
NIE JEST jeszcze człowiek.

To JEST człowiek, o czym świadczy jego DNA. Nie wygląd zewnętrzny, ale DNA (pomijając to, że z ludzkiego płodu, w przeciwieństwie do płodu świni czy jakiegokolwiek innego zwierzęcia, nic innego jak dziecko się NIE urodzi; i nie ważne jak bardzo wyglądem ten płód jest podobny do płodów innych zwierząt). Niemowlak też różni się znacząco z wyglądu od osoby w podeszłym wieku. A więc który z nich nie jest człowiekiem? Niemowlak czy osoba starsza? A jeśli oboje to dlaczego płód nie jest człowiekiem, a niemowlak jest? Bo wg ciebie płód nie wygląda tak, jak powinien wyglądać człowiek? Naprawdę nie sądzisz, że masz jakieś śmieszne kryteria?

Dnia 19.08.2008 o 14:18, elekrin napisał:

W ten sposób wcale nie unikasz konsekwencji.

No ale do szkoły nie będziesz musiał chodzić (co najwyżej do pseudo-szkoły w poprawczaku). Do celu po trupach.

Dnia 19.08.2008 o 14:18, elekrin napisał:

Onet zbiera informacje z różnych portali (w tym przypadku nietrudno zauważyć, że z portalu
gazeta.pl ...), więc to dla mnie zaskoczeniem nie jest. Ale czemu mam uważać, że wszystko,
co pisze, jest nieprawdziwe, proniemieckie? Bo grupka ludzi, którzy się na nią obrazili,
wezwali do zaprzestania jej czytania?

Bo Gazeta Wybiórcza kłamie, rzuca bezpodstawne oskarżenia, często przedstawia opinie zamiast faktów (do czego przyznał nawet kiedyś jeden z redaktorów ;P) i tak dalej. Przykładem kłamstw niech będzie chociażby sprawa z tym księdzem rzekomo nie dającym spokoju czternastolatce.

Dnia 19.08.2008 o 14:18, elekrin napisał:

Czyli jak ktoś jest sztucznie przedłużany, ale ma możliwość powiedzenia, że chce być
"odpięty" od urządzenia, które mu sztucznie podtrzymuje życie, to nie można i tak wtedy
użyć eutanazji, bo jest zła, pomimo, że to jest bezsensowne?

Jak ktoś ma możliwość mówienia to znaczy, że jego mózg funkcjonuje, a on żyje. I jeśli ten ktoś chce dalej żyć to nie można go odłączyć (a jeśli nie chce to sam może się zabić). Chodzi o to, że bezsensowne jest utrzymywanie człowieka przy "życiu" (o ile można to tak nazwać) jeśli jego mózg już nie funkcjonuje (śmierć mózgowa), a więc on nie ma świadomości, wszelkie terapie są bezskuteczne i nie ma żadnych szans, by wrócił do zdrowia.

Dnia 19.08.2008 o 14:18, elekrin napisał:

no nie wiem, czy mi się pomyliło... Znasz sposób na to, że zginiesz w miarę szybko? (...)

Tak, znam. Sposób ten znany jest od wieków i na przestrzeni lat był wykorzystywany chociażby przez całkowicie unieruchomionych więźniów.

Ten post jest przy okazji odpowiedzią dla usera Kryhuu. Oczywiście te same, standardowe bzdury jak to źle jest w domach dziecka. A co do ostatniego akapitu: jak już mówiłem, taka osoba może popełnić samobójstwo i nie musi nikogo w to mieszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.08.2008 o 23:25, elekrin napisał:

> /.../ Wg. mojej filozofii życia, bardzo bym się cieszył, gdyby mnie
nie było, ale żyję i też się cieszę.

Skoro Twoim przeznaczeniem jest i tak śmierć, nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś już dłużej nie czekał - mozesz skończyć ze sobą od razu. Jednak tego nie robisz i wychodzi tutaj Twoje zakłamanie - życie, mimo problemów, jest wartością na tyle istotną, że chcesz żyć.

Dnia 18.08.2008 o 23:25, elekrin napisał:

Trzeba mieć na uwadze to, że aborcja to nie tylko
zabieranie dziecku cudownego życia, ale również zabranie mu wielu problemów, odciążenie
od uciążliwej codzienności, więc jeśli ktoś widzi tylko tą pierwszą rzecz, a nie widzi
problemów, to i samobójstwo jest dla niego złe, bo taki człowiek nie potrafi sobie uświadomić,
dlaczego ktoś nie chce żyć, albo co najwyżej nie chce.

Lekarzu, lecz się sam! Dla ciebie życie jest wiele warte, bo żyjeszs, ale zabić dziecko jakoś łatwo Ci przychodzi. Czysty egoizm, własna wygoda za cenę odebrania życia dziecku.

Dnia 18.08.2008 o 23:25, elekrin napisał:

/.../.
Właśnie, problem jest w społeczeństwie, które nie dorosło do nowoczesności. Świetnie
to ująłeś. Jeśli wierzysz w obronę życia na ziemi, powinieneś też protestować przeciw
wyjadaniu ryb. Bo co Ci ryba zawiniła, że ją zabijasz i jesz? Zastanawiałeś się kiedyś,
że każdy posiłek mięsny to pozbawione życie jakiejś istoty? A jednak robisz to. Czemu?

Nie jestem rybą i nie czuję z rybami więzi takiej, jak z człowiekiem. To nie społeczeństwo "nie dorosło do nowoczesności" tylko jeszcze nie osiągnęło takiego stopnia zezwierzęcenia i nie godzi się na zabijanie ludzi. Zresztą kontynuując "nowoczesność" dojdziemy może do większej "nowoczesności" może, zeby nie marnowały się zwłoki, przejdziemy z powrotem na kanibalizm.

Dnia 18.08.2008 o 23:25, elekrin napisał:

/.../>

Dnia 18.08.2008 o 23:25, elekrin napisał:

Człowieku nie wiem czemu Ty łączysz ze sobą te dwa podobnie brzmiące, ale zupełnie inne
pojęcia - eutanazja "na życzenie" chorego, a eutanazja na życzenie innej osoby, niż chorej.
Kombinujesz, aby mnie zajść od tyłu i udowodnić mi, że się mylę, a jednak nie zważysz
na to, że nie popieram eutanazji na życzenie innej osoby,niż chora.

Ja zaś nie popieram żadnej formy eutanazji - jak ktoś chce, zrobi to sam. A praktyka wykazuje, że już więcej niż połowa uśmierceń w niektórych państwach to "eutanazja" o której chory czy stary człowiek nawet nie wiedział...czego i Tobie, jako zwolennikowi eutanazji, życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.08.2008 o 19:15, NFSU2.00 napisał:

Taka jest smutna prawda o kościele katolickim. Niestety :(


Nie przeżywaj tylko przeczytaj co mądrzejsi napisali odnośnie tego linku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Czy ty naprawdę nie widzisz, jakie głupoty wypisujesz? Brak miłości ze strony rodziców
> ma być powodem do zabójstwa? Nie rozśmieszaj mnie. Nie możesz kogoś zabić, bo ty sam,
> obiektywnie, stwierdzisz, że to dla niego lepsze. Jak dziecko podrośnie i stwierdzi,
> że takie życie mu nie odpowiada to samo się w najgorszym razie zabije. A ty chcesz ograniczyć
> wybór, bo tak będzie lepiej i już. Według ciebie lepiej... Najlepiej idźmy do domów dziecka
> i pozabijajmy wszystkie dzieci, których rodzice nie kochają. Przecież... my im tylko
> skrócimy cierpienia, nic takiego się nie stanie. I nie pisz mi tutaj, że widzisz różnice
> między płodem, a dzieckiem, bo to głupota (o czym niżej).
(na końcu napisze odpowiedź)

> No popatrz, wróżka. Nie wiem czy będzie szczęśliwe czy nie. Być może będzie, a być może
> nie będzie. Na pewno lepsze to niż aborcja, czyli zwykłe zabójstwo i zdecydowanie za
> to dziecko co jest dla niego lepsze. A jakim prawem ty masz decydować o życiu innego
> człowieka? Jak już pisałem, jeśli dziecko podrośnie i stwierdzi, że takie życie mu nie
> odpowiada to w najgorszym wypadku popełni samobójstwo. I co ciekawe jest wiele osób z
> domów dziecka, które znajdują rodzinę i są potem szczęśliwe.
jakim prawem ja mam decydować o życiu drugiego człowieka? To jest też bardzo dobre pytanie w drugą stronę :)
(na końcu napisze więcej,))

> Oczywiście. Morderca też nie widzi nic złego w mordowaniu, bo to kwestia jego moralności.
> A używając stwierdzenia "na siłę" miałem na myśli to, że ty dziecku nie chcesz dać wyboru,
> ale od razu je zabić. Bo ty uznasz, a nie to dziecko, że tak będzie dla niego lepiej.
Umiesz dogadać się z płodem? ja nie...

> Durne, lewackie myślenie.
jestem ateistą, liberałem (nie żadnym PseudO-liberałem, jak możesz sobie stwierdzić), więc moje myślenie jest na pewno inne, niż Twoje.

> To taki sam zakaz ograniczania praw obywatelskich jak zakaz
> kradzieży czy chociażby mordowania. Bo i mordowanie i aborcja sprowadzają się do tego
> samego - zakończenia życia niewinnej osoby.
skąd możesz wiedzieć, czy niewinnej? Jakim prawem masz decydować o czyimś brzuchu i przyszłości? Czy to nie jest nadużywanie praw obywatela?

> Jak śpisz to też nie wiesz "czy jesteś, czy nie".
Proste, że wiem, że jestem. Może wg. Ciebie jak zamknę oczy i się odprężę słuchając muzyki to też nie będę wiedział, czy jestem, czy nie?

> I czy to daje mi możliwość do zabicia
> cię we śnie? Jak bokser leży znokautowany na ringu to jest w takiej samej sytuacji jak
> to opisane przez ciebie dziecko. Co prawda ma mózg, ale go w pełni nie wykorzystuje.
> No a temu dziecku w końcu rozwinie się mózg. Życie to nieprzerwany proces, który zaczyna
> się od zapłodnienia. I już wtedy wiadomo, że to urodzi się normalne dziecko, a nie pies,
> koń czy cokolwiek innego. I to nowe życie ma DNA takie samo jak u innych ludzi. To dlatego
> pisanie o tym, że widzi się różnice pomiędzy osobą dorosłą, a płodem jest w kwestii aborcji
> głupotą.
(na końcu napisze odpowiedź)

> To JEST człowiek, o czym świadczy jego DNA. Nie wygląd zewnętrzny, ale DNA (pomijając
> to, że z ludzkiego płodu, w przeciwieństwie do płodu świni czy jakiegokolwiek innego
> zwierzęcia, nic innego jak dziecko się NIE urodzi; i nie ważne jak bardzo wyglądem ten
> płód jest podobny do płodów innych zwierząt). Niemowlak też różni się znacząco z wyglądu
> od osoby w podeszłym wieku. A więc który z nich nie jest człowiekiem? Niemowlak czy osoba
> starsza? A jeśli oboje to dlaczego płód nie jest człowiekiem, a niemowlak jest? Bo wg
> ciebie płód nie wygląda tak, jak powinien wyglądać człowiek? Naprawdę nie sądzisz, że
> masz jakieś śmieszne kryteria?
(na końcu napisze odpowiedź)

> No ale do szkoły nie będziesz musiał chodzić (co najwyżej do pseudo-szkoły w poprawczaku).
> Do celu po trupach.
pseudo-szkoły są nie tylko w poprawczaku. Pseudo-szkoły to także szkoły publiczne. Czyli jestem w tej samej sytuacji, co ten w poprawczaku. Duża mi różnica. I tak chodząc do szkoły czuję się jak więzień.

> Bo Gazeta Wybiórcza kłamie, rzuca bezpodstawne oskarżenia, często przedstawia opinie
> zamiast faktów (do czego przyznał nawet kiedyś jeden z redaktorów ;P) i tak dalej. Przykładem
> kłamstw niech będzie chociażby sprawa z tym księdzem rzekomo nie dającym spokoju czternastolatce.
tak robi każda gazeta. Każde media potrzebują wstrząsających rzeczy, żeby się sprzedawać. Więc komu już w tych czasach przychodzi nam ufać, skoro przyjaciel też może kłamać? Mnie już nie raz zrobili w konia i pewnie jeszcze nie raz zrobią, tak samo Ciebie, ale cóż, życie :)
A swoją drogą nadal nie wiem skąd się dowiedziałeś, że ta sprawa z księdzem to kłamstwo, ja nie moge nigdzie tego znaleźć :/

> Jak ktoś ma możliwość mówienia to znaczy, że jego mózg funkcjonuje, a on żyje. I jeśli
> ten ktoś chce dalej żyć to nie można go odłączyć (a jeśli nie chce to sam może się zabić).
... całkowity paraliż, człowiek może tylko wykorzystywać czaszkę, tak, samobójstwo nie sprawi mu problemu... problem w tym, że jeśli NIE CHCE żyć, to go nie można odłączyć.

> Chodzi o to, że bezsensowne jest utrzymywanie człowieka przy "życiu" (o ile można to
> tak nazwać) jeśli jego mózg już nie funkcjonuje (śmierć mózgowa), a więc on nie ma świadomości,
> wszelkie terapie są bezskuteczne i nie ma żadnych szans, by wrócił do zdrowia.
Takich ludzi jeszcze trzymają? oO Przecież, jak umie mózg, to umierają wszystkie inne rzeczy w ciele. Brak zdolności myślenia sprawia, że taki człowiek praktycznie nie ma szans na życie.

> Tak, znam. Sposób ten znany jest od wieków i na przestrzeni lat był wykorzystywany chociażby
> przez całkowicie unieruchomionych więźniów.
widzisz, nie wszyscy są tacy bystrzy w tej dziedzinie, jak Ty.

> Ten post jest przy okazji odpowiedzią dla usera Kryhuu. Oczywiście te same, standardowe
> bzdury jak to źle jest w domach dziecka.
niedaleko mnie (1km) jest dom dziecka. Wiem tyle, że za różowo to tam nie jest...

> A co do ostatniego akapitu: jak już mówiłem,
> taka osoba może popełnić samobójstwo i nie musi nikogo w to mieszać.
Są dwie drogi: jeśli taka osoba zostanie katolikiem, najprawdopodobniej nie popełni samobójstwa, bo wg. tej religii to niemoralne i złe. A jeśli już będzie chciała się zabić, to będzie wiedziała jak to zrobić w miarę skutecznie dopiero po kilkunastu latach życia. Kilkanaście lat cierpień, udręka z powodu życia, wyrzuty, że powinno się żyć, ale całą duszą się nie chce. Tak, to na pewno jest warte pozostawienia przy życiu dziecka (imo jeszcze wtedy nierozwiniętego płodu).


@KrzysztofMarek
> Skoro Twoim przeznaczeniem jest i tak śmierć, nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś już dłużej nie czekał -
> mozesz skończyć ze sobą od razu. Jednak tego nie robisz i wychodzi tutaj Twoje zakłamanie - życie, mimo
> problemów, jest wartością na tyle istotną, że chcesz żyć.
Gdybym miał możliwość zniknięcia, ot tak, gdybym po prostu bezboleśnie zniknął, skorzystałbym z niej bez wahania. Ale żyję, bo muszę, bo sie inaczej nie da. Zawsze samobójstwo wiąże się z licznymi konsekwencjami, nie tyle moimi, co także i mojej rodziny, znajomych. Samobójstwo to jak widzisz także złożona machina konsekwencji, którą łatwo uruchomić, a trudniej zatrzymać. Jeśli mam żyć tylko dlatego, żeby ograniczyć te konsekwencje, będę żył. Dlatego muszę żyć.

> Lekarzu, lecz się sam! Dla ciebie życie jest wiele warte, bo żyjeszs, ale zabić dziecko jakoś łatwo Ci
> przychodzi. Czysty egoizm, własna wygoda za cenę odebrania życia dziecku.
ja to inaczej postrzegam, więcej napisze na końcu posta...

> Ja zaś nie popieram żadnej formy eutanazji - jak ktoś chce, zrobi to sam. A praktyka wykazuje, że już więcej
> niż połowa uśmierceń w niektórych państwach to "eutanazja" o której chory czy stary człowiek nawet nie
> wiedział...czego i Tobie, jako zwolennikowi eutanazji, życzę.
Zapewniam Cię, że jeżeli będę miał żyć jak roślina, lub jak kolega wyżej napisał, siedzieć całymi dniami na krześle i tylko myśleć, to bardzo chętnie przyjmę "dar" eutanazji.


No i przyszedł oczekiwany koniec posta, w którym chcę powiedzieć tylko, że jakiekolwiek podjęcie dalszej dyskusji przez nas jest bezcelowe, ponieważ ja i Wy reprezentujemy inne podejście do życia, inną definicję płodu. Uważam, że aborcja jest taką rzeczą, którą nie da się wyrazić w słowach. Jest wręcz stanem emocjonalnym, tak samo jak eutanazja, z tym, że eutanazje jest łatwiej opisać słowami. Nasze kolejne posty na w.w. temat będą już powtarzać się, będziemy bawić się w "złapię Cię za słowo i będziesz musiał mi przytaknąć", co do niczego nie prowadzi.
Miło mi było podjąć próbę dyskusji z osobami tak inteligentnymi, broniącymi swoich racji, jak Wy. Szanuję Was za to, jednak inny światopogląd i podejście do życia sprawiają, że żadna ze stron nie przekona drugiej strony do swoich racji. Można to porównać do spotkania się zagorzałego katolika z ateistą z krwi i kości. Jeden drugiego będzie przekrzykiwał, łapał za słowa, tylko po to, żeby udowodnić swoje racje, ale jeden drugiego nigdy nie przekona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.08.2008 o 22:55, Mogrim napisał:

> Taka jest smutna prawda o kościele katolickim. Niestety :(

Nie przeżywaj tylko przeczytaj co mądrzejsi napisali odnośnie tego linku...


ludzie mądrzejsi czyli kto?

(wybaczcie, że w drugim poście, ale to jest już zupełnie inna dyskusja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach



Zapewne nagnę zasady ale napisze co myślę jesteś mocno ograniczony a twoje posty nie wnoszą nic do dyskusji wiec nie widzę powodu jej dłużej prowadzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Akurat nie wiem czy jesteś osobą która może kwestionować mój poziom wiedzy ale ok. Kościół i tak dla mnie nie przedstawia żadnej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.08.2008 o 07:57, NFSU2.00 napisał:

Akurat nie wiem czy jesteś osobą która może kwestionować mój poziom wiedzy


Nie tylko twój poziom wiedzy ale i umiejętność czytania. Że oglądać ruchome obrazki umiesz już udowodniłeś, a teraz przeczytaj sobie parę postów niżej, ile wspólnego ma ten człowiek z filmu z Kościołem - jeśli potrafisz.

Dnia 20.08.2008 o 07:57, NFSU2.00 napisał:

Kościół i tak dla mnie nie przedstawia żadnej wartości.


A co mnie to obchodzi?

@DevilQ:
Typowa odpowiedź każdego maniaka aborcyjnego, który zabijanie uważa za najlepszą formę ochrony dzieci przed domem dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałeś tylko że jest to osoba nie związana z katolicyzmem i fakt mój błąd że napisałem kościół katolicki bo powinienem napisać kościół chrześcijański.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować