Zaloguj się, aby obserwować  
lampak

Homoseksualizm, aborcja, prawa kobiet, tolerancja, za czy przeciw? [M]

13004 postów w tym temacie

Dnia 11.03.2009 o 22:27, KrzysztofMarek napisał:

> > Ależ nie! Nie zabić, co to, to nie! Tylko poddać opóźnionej aborcji! Przecież
,
> według
> > Ciebie, aborcja to nic takiego!
> Aha, czyli opóżniona aborcja to dla ciebie usunięcie człowieka. Ale dalej ma się
to nijak
> do usunięcia płodu, tak jak zabicie mrówki ma się nijak do zabicia szympansa.
Aaa!Rozumiem. Ty jesteś duza apłod mału. To dlatego jest róanica. Ale niewielka, jesteś
po prostu przerosnieta gametą i mozna poddać Cię opóźnionej aborcji. Aborcja, w tym
opóźniona aborcja - to przecież nie zabójstwo - to tylko aborcja przerośnietej gamety...


Dnia 11.03.2009 o 22:27, KrzysztofMarek napisał:

W tym cały problem. Płód za mały i za słaby żeby mógł się obronić/zadecydować za siebie.Co do fanatyka szympansów to tacy ludzie to by pewnie życie 100 ludzi oddali za jednego szympansa. Każdy ma swój system wartości i stąd te różnice poglądów.Usunąć czy nie usunąć oto jest pytanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2009 o 22:26, minimysz napisał:

Wybacz, ale dla mnie to jakaś bezsensowna religijna papka.

Założenie - Bóg jest wszechmogący (co oznacza że bóg może istnieć, nie istnieć i półistnieć w tym samym czasie), wszechwiedzący itp., a człowiek nie jest, więc w takim razie jak człowiek mógłby go objąć umysłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2009 o 22:34, azur65 napisał:

Założenie - Bóg jest wszechmogący (co oznacza że bóg może istnieć, nie istnieć i półistnieć
w tym samym czasie), wszechwiedzący itp., a człowiek nie jest, więc w takim razie jak
człowiek mógłby go objąć umysłem?

Poczytaj sobie Biblię i zobacz, ile razy JHWH czegoś nie wiedział, nie widział itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2009 o 22:34, azur65 napisał:

> Wybacz, ale dla mnie to jakaś bezsensowna religijna papka.
Założenie - Bóg jest wszechmogący (co oznacza że bóg może istnieć, nie istnieć i półistnieć
w tym samym czasie), wszechwiedzący itp., a człowiek nie jest, więc w takim razie jak
człowiek mógłby go objąć umysłem?

Jeśli bóg istnieje w takim pojęciu to jesteśmy zbyt głupi nawet o tym dyskutować bo nie zbliżamy się do prawdy. Bóg morze obchodzić się każdym człowiekiem albo traktować nas tak jak my mrówki czyli prawie nic" niech se łazi. Za małe to to dla mnie". I tak się pewnie nie dowiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2009 o 22:37, iwaneszek napisał:

Jeśli bóg istnieje w takim pojęciu to jesteśmy zbyt głupi nawet o tym dyskutować bo nie
zbliżamy się do prawdy. Bóg morze obchodzić się każdym człowiekiem albo traktować nas
tak jak my mrówki czyli prawie nic" niech se łazi. Za małe to to dla mnie". I tak się
pewnie nie dowiemy.

No nie dowiemy się, ale przynajmniej dla mnie dyskusja jest przyjemna i nie interesuje mnie zdanie Boga na ten temat:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2009 o 22:26, minimysz napisał:

Link proszę. I co to znaczy "najwcześniej jak to możliwe". Co zarodek musi mieć, żeby
dostać duszę?


http://christianos.pl/?page_id=566 Termin względny, zależny od stanu wiedzy. Aktualnie najwcześniejszym możliwym stadium, w którym możemy zacząć przebąkiwać coś o człowieku jest stan zapłodnienia. Jeśli ktoś wyduma, że można robić to już wcześniej, to taki punkt widzenia należałoby przyjąć xD

Dnia 11.03.2009 o 22:26, minimysz napisał:

Skoro człowiekiem się jest od momentu poczęcia (co księża nieustannie podkreślają), to
zygota jest człowiekiem. Jako taki może mieć tylko jedną duszę.


Nie, nie rozumiesz. Właśnie casus bliźniąt jednojajowych pokazuje, że zygota nie jest odrębnym człowiekiem, ale jest jakimśtam pojemnikiem na dusze, skoro może się z niego wydzielić DWOJE pełnoprawnych ludzi. Ja po prostu wnioskuję "od końca".

Dnia 11.03.2009 o 22:26, minimysz napisał:

A tak przy okazji: a co z chimerami?


Spytaj bioetyka. Genetyka (i biologia w ogóle) nie leży w kręgu moich zainteresowań, ja się ograniczę do twierdzenia, że jeśli ludzka komórka żeńska zostaje zapłodniona przez ludzką komórkę męską, to zostaje obdarowana duszą i późniejsze mutacje/operacje inżynieryjne tego nie zmieniają.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2009 o 22:16, minimysz napisał:

Tak mało Ci do szczęścia potrzeba?


To chyba dobrze prawda? Wygórowane pragnienia sprawiają, że więcej cierpimy.
Anyway, zdałem sobie z tego sprawę dopiero gdy ponownie zobaczyłem Twoje posty ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2009 o 22:47, NerveConserve napisał:

> Link proszę. I co to znaczy "najwcześniej jak to możliwe". Co zarodek musi mieć,
żeby
> dostać duszę?

http://christianos.pl/?page_id=566 Termin względny, zależny od stanu wiedzy. Aktualnie
najwcześniejszym możliwym stadium, w którym możemy zacząć przebąkiwać coś o człowieku
jest stan zapłodnienia. Jeśli ktoś wyduma, że można robić to już wcześniej, to taki punkt
widzenia należałoby przyjąć xD

> Skoro człowiekiem się jest od momentu poczęcia (co księża nieustannie podkreślają),
to
> zygota jest człowiekiem. Jako taki może mieć tylko jedną duszę.

Nie, nie rozumiesz. Właśnie casus bliźniąt jednojajowych pokazuje, że zygota nie jest
odrębnym człowiekiem, ale jest jakimśtam pojemnikiem na dusze, skoro może się z niego
wydzielić DWOJE pełnoprawnych ludzi. Ja po prostu wnioskuję "od końca".

> A tak przy okazji: a co z chimerami?

Spytaj bioetyka. Genetyka (i biologia w ogóle) nie leży w kręgu moich zainteresowań,
ja się ograniczę do twierdzenia, że jeśli ludzka komórka żeńska zostaje zapłodniona przez
ludzką komórkę żeńską, to zostaje obdarowana duszą i późniejsze mutacje/operacje inżynieryjne
tego nie zmieniają.

A tak poza tym co uznajesz za duszę? Bo ja np. mózg ale nie uważam że wtedy kiedy nie umiemy tego odróżnić to znaczy że tego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2009 o 22:50, iwaneszek napisał:

> A tak poza tym co uznajesz za duszę? Bo ja np. mózg ale nie uważam że wtedy kiedy
nie umiemy tego odróżnić to znaczy że tego nie ma.


Dusza nie jest jednym z organów ciała, poza tym jest z założenia nieśmiertelna, więc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2009 o 22:52, Skywalker560 napisał:

> > A tak poza tym co uznajesz za duszę? Bo ja np. mózg ale nie uważam że wtedy
kiedy
> nie umiemy tego odróżnić to znaczy że tego nie ma.

Dusza nie jest jednym z organów ciała, poza tym jest z założenia nieśmiertelna, więc...

Z założenia. A co znaczy że uznaję mózg za dusze? Jeśli jakimś cudem przeszczepili by ci mózg to byłbyś tym samym człowiekiem pod względem charakteru tylko inaczej byś wyglądał(jeśli przeszczepili by ciebie do ciał kobiety to hormony produkowane w jej ciele by cię zmieniły tylko w jakim stopniu. Czy dusza decyduje o płci czy płeć to tylko pojęcie względne.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2009 o 22:21, KrzysztofMarek napisał:

> Tak więc wytnijmy wszystkie drzewa, żeby nigdy nie zabrakło nam ubrań oraz żywności.

> Niech wzrasta zanieczyszczenie powietrza, wszak grunt to mieć co jeść oraz w co
się ubrać

Dnia 11.03.2009 o 22:21, KrzysztofMarek napisał:

Nie odpowiedziałeś na pytanie. A niezależnie od tego, skąd ten wniosek i zacheta do wyciecia
wszystkich drzew?


Milczenie w tym wypadku oznaczało niewiedzę, do której się przyznaję. A zachęta była jak najbardziej ironiczna.

Dnia 11.03.2009 o 22:21, KrzysztofMarek napisał:

Aby oszczędzic drzewa, mógłbyś na przykład przestać jeść, chodzic nago- wtedy będziesz
wiedział na pewno, co jest wazniejsze - drzewo, czy Ty. A posadziłeś chociaż jakieś drzewo?
Bo ja tak.


Posadziłem i to niejedno. Plusy posiadania własnego ogródka.
Wiesz, jeżeli chodzi o ekologię, nie należy pomijać pojedynczych drzew. Pomyśl, jakby wyglądał świat bez Nich ? Wszystko zaczyna się zawsze tak niepozornie, od ścięcia jednego, a przerodzić się może w ostrą wyrzynkę.

Co do żywności - mogę żywić się mięsem. A ubrania nosić z tworzyw sztucznych - no problemo.

EDIT : Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że drzewa były, są i będą ścinane. Lecz niech przy okazji będzie podawany jakiś konkretny powód, dla którego się ich pozbyto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niematerialny pierwiastek Boski, który odpowiada za świadomość i wolną wolę. Jednakże, pomimo swojej niematerialności oddziałuje z resztą ciała, które jest dla niego "więzieniem" i go ogranicza. Stąd po paru piwkach kręci ci się we łbie i przy uszkodzeniach mózgu masz problemy z właściwym postrzeganiem rzeczywistości. Ale kiedy ciało znika (a dusza jest nieśmiertelna...), to wyzwalasz się z takich głupich więzów zgniłej materii.

HOWGH!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2009 o 22:58, NerveConserve napisał:

Niematerialny pierwiastek Boski, który odpowiada za świadomość i wolną wolę. Jednakże,
pomimo swojej niematerialności oddziałuje z resztą ciała, które jest dla niego "więzieniem"
i go ogranicza. Stąd po paru piwkach kręci ci się we łbie i przy uszkodzeniach mózgu
masz problemy z właściwym postrzeganiem rzeczywistości. Ale kiedy ciało znika (a dusza
jest nieśmiertelna...), to wyzwalasz się z takich głupich więzów zgniłej materii.

HOWGH!

Nie mam pytań:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2009 o 22:58, NerveConserve napisał:

Niematerialny pierwiastek Boski, który odpowiada za świadomość i wolną wolę. Jednakże,
pomimo swojej niematerialności oddziałuje z resztą ciała, które jest dla niego "więzieniem"
i go ogranicza. Stąd po paru piwkach kręci ci się we łbie i przy uszkodzeniach mózgu
masz problemy z właściwym postrzeganiem rzeczywistości. Ale kiedy ciało znika (a dusza
jest nieśmiertelna...), to wyzwalasz się z takich głupich więzów zgniłej materii.

HOWGH!

Wniosek taki. Alkohol w bardzo dużych ilościach może spowodować zanik uczuć wyższych wynika z tego że mózg jest więzieniem duszy czyż nie?(bo tylko to tłumaczy problem z wolną wolą i dziwne zachowania)W dodatku człowiek umiera wtedy kiedy jego mózg.(jak wysiądzie np. wątroba czy nerki organizm jest zanieczyszczony co zmienia rożne procesy co prowadzi do a)bezpośredniej śmierci mózgu lub b) np. do zatrzymania serca i niedotlenienia mózgu.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2009 o 23:06, iwaneszek napisał:

Wniosek taki. Alkohol w bardzo dużych ilościach może spowodować zanik uczuć wyższych
wynika z tego że mózg jest więzieniem duszy czyż nie?(bo tylko to tłumaczy problem z
wolną wolą i dziwne zachowania)W dodatku człowiek umiera wtedy kiedy jego mózg.(jak wysiądzie
np. wątroba czy nerki organizm jest zanieczyszczony co zmienia rożne procesy co prowadzi
do a)bezpośredniej śmierci mózgu lub b) np. do zatrzymania serca i niedotlenienia mózgu.)


Ten wniosek jest nieuprawniony. Postulując istnienie duszy w takim kształcie, możemy stwierdzić, że oddziałuje z ciałem, ale jako że nie zajmuje miejsca w przestrzeni, nie możemy stwierdzić, że powinniśmy brać pod uwagę TYLKO mózg. O ile mi wiadomo, to tradycyjnie zgon stwierdza się po zatrzymaniu akcji serca, a nie śmierci jakiejś części mózgu - i tego powinniśmy się trzymać. "Prawdziwa śmierć" następuje dopiero wtedy, kiedy na dobre, nieodwracalnie zaczną się procesy gnilne ciała. Jeżeli mózg umrze, ale ciało ciało ciągle będzie się trzymało wspomagane podtrzymywaniem życia, to nie może być mowy o śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mówi się o śmierci nie wtedy kiedy stanie serce bo można być respiratorem. Poczytaj coś o medycynie pooglądaj a zobaczysz że człowiek umiera wtedy kiedy mózg bo gnije kilka dni po śmierci. A śmierć kory mózgowej jest nieodwracalna. Serce , płuco wątrobę nerki można przeszczepić. Pomyśl. Możesz się nie zgadzać że dusz to mózg ale śmierć mózgu to nieodwracalna śmierć człowieka. Zatrzymanie serca to śmierć kliniczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2009 o 22:27, KrzysztofMarek napisał:

> Aha, czyli opóżniona aborcja to dla ciebie usunięcie człowieka. Ale dalej ma się
to nijak
> do usunięcia płodu, tak jak zabicie mrówki ma się nijak do zabicia szympansa.
Aaa!Rozumiem. Ty jesteś duza a płod mału. To dlatego jest różnica. Ale niewielka, jesteś
po prostu przerosnieta gametą i mozna poddać Cię opóźnionej aborcji. Aborcja, w tym
opóźniona aborcja - to przecież nie zabójstwo - to tylko aborcja przerośnietej gamety...

Jak widzę nawet nie spróbowałeś pojąć tego porównania. Zabicie szympansa dlatego będzie czynem moralnie gorszym, niż zabicie mrówki, ponieważ posiada on samoświadomość i rozum małego dziecka. Z tych też przyczyn w Hiszpanii i bodajże Nowej Zelandii przyznano wielkim małpom część praw człowieka, na co też prawicowcy w Polsce zrobili wielki raban.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2009 o 22:47, NerveConserve napisał:

Po kiego dajesz mi link, który sama wcześniej podawałam?

Dnia 11.03.2009 o 22:47, NerveConserve napisał:

Termin względny, zależny od stanu wiedzy. /ciach/

Czyli nie wiesz.

Dnia 11.03.2009 o 22:47, NerveConserve napisał:

Właśnie casus bliźniąt jednojajowych pokazuje, że zygota nie jest
odrębnym człowiekiem, ale jest jakimśtam pojemnikiem na dusze, skoro może się z niego
wydzielić DWOJE pełnoprawnych ludzi. Ja po prostu wnioskuję "od końca".

Uważaj, co piszesz, bo Cię ekskomunikują. Przedstawiciele hierarchii KK głoszą, że już zapłodniona komórka jajowa jest człowiekiem, a Ty z tego człowieka robisz "jakiś tam pojemnik na dusze" i twierdzisz, że "człowiek jest "gdzieś" w zygocie".

Dnia 11.03.2009 o 22:47, NerveConserve napisał:

Spytaj bioetyka.

Czyli znów KK nie ma oficjalnego stanowiska, albo Ty go nie znasz.

Dnia 11.03.2009 o 22:47, NerveConserve napisał:

jeśli ludzka komórka żeńska zostaje zapłodniona przez
ludzką komórkę męską, to zostaje obdarowana duszą i późniejsze mutacje/operacje inżynieryjne
tego nie zmieniają.

Hmm... Wygląda na to, że się zaplatałeś i zaczynasz sam sobie przeczyć.
Przypominam, że ja nadal czekam na oficjalne stanowisko KK, które rzekomo tak łatwo w sieci znaleźć.

Budo
Pewnie nie byłeś dostatecznie grzeczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2009 o 22:57, Probos napisał:

> > /.../ A ubrania nosić z tworzyw sztucznych - no problemo. > /.../

>
Drobiazg, tylko... tworzywa sztuczne zwykle robi się z czego? Z róznych surowców ale na początku zwykle potrzeba na to ropy naftowej. To Cię powinno martwić. Ubrania z surowców naturalnych są lepsze. Ale, jak będziemy zajmowali pola pod len (włókna lniane mają same zalety i tylko jedną wadę: gniotą sie i to bardzo) to zabraknie nam żywności. Już zaczęło brakować (na razie tylko ryżu) jak ekolodzy postulowali użycie surówców odnawialnych zamiast ropy - zaczęło sie od roslin oleistych, zeby dodawać oleju roślinnego do ropy i benzyn. Nie dość że spaliny smierdzą, jak placki kartoflane, to i zywności zaczęło brakować. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, jakoś zaprzestano forsowania biopaliw. Ciekawe, na jak długo...
I oczywiście, mozesz żywić się mięsem. I też tylko drobiazg - nie samym miesem a ze sporą iloscią owoców, warzyw i innych części roślin, jak ziarna i bulwy (kartofle!).
Aby otrzymać mięso, trzeba hodować zwierzęta - a one żywia się też roślinami. Różne są szacunki, ale lekko licząc, naprawdę lekko, to trzeba 10x więcej paszy roślinnej niz otrzymuje się miesa...
W USA są lasy prywatne. Tylko właściciele wycinając je, zalesiają jednocześnie taki sam obszar, a jak moga, to większy. Nikt nie chce pozbawić sie źródła dochodów - i nie chce pozbawiać źródła dochodów swoich dzieci. Dlatego lasy prywatne mają się dobrze a państwowe kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować