Zaloguj się, aby obserwować  
lampak

Homoseksualizm, aborcja, prawa kobiet, tolerancja, za czy przeciw? [M]

13004 postów w tym temacie

Dnia 15.01.2013 o 12:10, rob006 napisał:

Odbierać - na pewno nie, w końcu jest pewna różnica pomiędzy własną matką, a całkiem
obcą parą lesbijek. Żeby odebrać trzeba mieć poważny powód, podobnie jak z tym żeby dać.
Za to adopcje dzieci przez samotne osoby uważam za bezsensowne.


Nie jest powiedziane, że własna matka będzie dla własnego dziecka lepsza niż para, choćby, lesbijek, które pokochają dziecko jak swoje własne. No ale oczywiście Ty wiesz najlepiej co dla dzieci jest najlepsze :D
Też nie jestem za odbieraniem dzieci bez bardzo ważnych powodów, ale system adopcji powinien działać lepiej. Dla dziecka przede wszystkim nienaturalny jest dom dziecka, więc kochająca rodzina, nieważne czy homo- czy heteroseksualna będzie dla niego znacznie lepsza :)

Dnia 15.01.2013 o 12:10, rob006 napisał:

Jeszcze... :] Taka natura człowieka, myślisz że chęć homoseksualistów, aby być takimi
jak heteroseksualiści zatrzyma się na małżeństwach? Przecież to będzie zmierzać w kierunku
całkowitego bojkotu rozróżnienia płci, bo tylko to sprawi, że nie będzie różnic pomiędzy
homo a hetero - a najwyraźniej o to im chodzi.


Tu nie chodzi o bycie takim samym, a o posiadanie tych samych praw :) I tak tego nie zrozumiesz, nawet nie mam co do tego złudzeń. Z mojej strony EOT :)

Dnia 15.01.2013 o 12:10, rob006 napisał:


No sorry, to ty wymyślasz jedną drużynę siatkówki, która gra między sobą. Ja to się ma
do homoseksualistów?


Ty wymyśliłeś grę w siatkówkę 12 na 0, też brawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2013 o 12:14, rob006 napisał:

Przecież to nie chodzi o to żeby wykluczyć homoseksualistów, tylko żeby oni sami się
wykluczyli dla świętego spokoju i możliwości życia w środowisku jakie sobie wymarzą.
Wtedy nikt im nie będzie narzucał czy mogą być małżeństwem, czy nie. Wilk syty i owca
cała. Ale przecież nie o to im chodzi... :]


Daj przykład i sam się wyklucz. Jedź do takiego Iranu czy Arabii Saudyjskiej - tam pewnie znaczna większość osób ma poglądy podobne do Twoich :D Zacznie się od wykluczania homoseksualistów, skończy na wykluczaniu blondynów lub osób leworęcznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2013 o 12:34, pawbuk napisał:

Nie jest powiedziane, że własna matka będzie dla własnego dziecka lepsza niż para, choćby,
lesbijek, które pokochają dziecko jak swoje własne.

Nie jest też powiedziane że strzał w głowę nie będzie dla ciebie lepszy niż dalsze życie - może wieczorem trafisz na psychopatę, który będzie cię torturował przez długie miesiące, a na końcu i tak zabije. Ale to nie jest powód aby strzelać sobie w głowę. Takie bzdurne podejście powinno być zakazane w dyskusjach, wychodzenie z założenia że nieobalone twierdzenia są prawdziwe zawsze prowadzi donikąd.

Dnia 15.01.2013 o 12:34, pawbuk napisał:

No ale oczywiście Ty wiesz najlepiej co dla dzieci jest najlepsze :D

Powiedział ten co lubi eksperymentować na dzieciach. :]

Dnia 15.01.2013 o 12:34, pawbuk napisał:

Tu nie chodzi o bycie takim samym, a o posiadanie tych samych praw :) I tak tego nie
zrozumiesz, nawet nie mam co do tego złudzeń. Z mojej strony EOT :)

Na prawa trzeba sobie zasłużyć. Ale ty też tego nie zrozumiesz. :]

Dnia 15.01.2013 o 12:34, pawbuk napisał:

Ty wymyśliłeś grę w siatkówkę 12 na 0, też brawa ;)

Nie 12 na 0, tylko 6 na 6, problem w tym że obie drużyny są na tej samej połowie. Dokładnie tak jak w homoseksualizmie - liczba osób się zgadza, tylko równowaga stron jakoś nie taka. :]

Dnia 15.01.2013 o 12:34, pawbuk napisał:

Daj przykład i sam się wyklucz. Jedź do takiego Iranu czy Arabii Saudyjskiej - tam pewnie znaczna
większość osób ma poglądy podobne do Twoich :D

Akurat mi obecne stanowisko Polski w tej sprawie bardzo odpowiada, to zdaje się tym masz z tym problem, może więc lepiej sam spakuj walizki? :)
Poza tym co ty możesz wiedzieć o moich poglądach, nie mówiąc już o poglądach ludzi w Arabii Saudyjskiej? Przecież ty nawet swoją wiedzę na temat prawa polskiego opierasz na zgadywankach i domysłach, a co dopiero inny kontynent. :P

Dnia 15.01.2013 o 12:34, pawbuk napisał:

Zacznie się od wykluczania homoseksualistów, skończy na wykluczaniu blondynów lub osób leworęcznych.

Zacznie się od małżeństw dla homoseksualistów, a skończy na legalizacji pedofilii. :D
Poza tym naprawdę nie rozumiesz na czym miałaby taka separacja polegać. Słowem kluczem jest to, że byłaby dobrowolna, jak komuś nie pasuje obecne otoczenia, zawsze może je zmienić. Dokładnie tak jak jest teraz, jedyne co się zmienia to mentalność homoseksualistów, którzy zamiast zmieniać ludzi wokół siebie i dostosowywać ich pod siebie, mogliby po prostu zmienić otoczenie, które najwyraźniej im nie odpowiada. Ale to by było zbyt proste. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2013 o 13:32, rob006 napisał:

Nie jest też powiedziane że strzał w głowę nie będzie dla ciebie lepszy niż dalsze życie
- może wieczorem trafisz na psychopatę, który będzie cię torturował przez długie miesiące,
a na końcu i tak zabije. Ale to nie jest powód aby strzelać sobie w głowę.


Przyjmujesz, że najlepsze co może być, to to co jest w tej chwili :D Z takim podejściem ludzkość by nigdzie nie doszła, bo zawsze istnieje jakieś ryzyko, zwłaszcza w przypadku czegoś nowego. Nie twierdzę, że każdy eksperyment w historii był udany, ale zazwyczaj eksperymentowanie w końcu do czegoś prowadziło :)

Dnia 15.01.2013 o 13:32, rob006 napisał:


Powiedział ten co lubi eksperymentować na dzieciach. :]


Każdy eksperyment jest obarczony jakimś ryzykiem, ale dzięki poznaniu danego zjawiska można to ryzyko minimalizować, można sprawić, że eksperyment nie wymknie się spod kontroli. Nigdzie nie postulowałem, że należy przyznawać dziecko każdej parze homoseksualnej. Nie, należy je poddawać takim samym procedurom jak pary heteroseksualne, a potem jeszcze kontrolować, przynajmniej przez pewien czas. Chyba, że masz już badania wskazujące na to, że dzieci w rodzinach homoseksualnych są znacznie gorzej wychowywane, nie radzą sobie w życiu, a następnie tworzą patologiczne związki :)

Dnia 15.01.2013 o 13:32, rob006 napisał:


Na prawa trzeba sobie zasłużyć. Ale ty też tego nie zrozumiesz. :]


A jak Ty sobie zasłużyłeś na prawa jakie masz?

Dnia 15.01.2013 o 13:32, rob006 napisał:


Na temat małżeństwa już nie mam ochoty z Tobą dyskutować, bo jestem przekonany, że do niczego to nie doprowadzi. Skoro mamy już wyrobione opinie i na pewno ich nie zmienimy, to nie widzę miejsca na dyskusję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Homoseksualizm - neutralny

Aborcja - neutralny

Prawa kobiet - nie
Kobiety mają prawa człowieka, mężczyźni mają prawa człowieka. Po cholerę kobietom prawa kobiet, skoro mężczyźni nie mają praw mężczyzny?

Tolerancja - tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2013 o 14:03, Sigu napisał:

Prawa kobiet - nie
Kobiety mają prawa człowieka, mężczyźni mają prawa człowieka. Po cholerę kobietom prawa
kobiet, skoro mężczyźni nie mają praw mężczyzny?


Z tymi prawami kobiet, to chodzi raczej o zrównanie praw kobiet i mężczyzn :) Nie mam pojęcia kto wymyślił taką głupią nazwę :D podejrzewam, że taki skrót myślowy jest używany, żeby pokazać, że w wielu dziedzinach życia kobiety, nawet nieświadomie, nadal są w pewnym sensie dyskryminowane i wtłaczane w stereotypowe role :)
Absolutnie nie jestem za tym, żeby kobiety miały więcej praw od mężczyzn. Powinny mieć dokładnie tyle samo. Obowiązki również powinny być takie same lub przynajmniej podobne :)
Oczywiście, kobiety w ciąży powinny móc korzystać z pewnych udogodnień, zwłaszcza przy obecnym przyroście naturalnym, ale są to sytuacje wyjątkowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2013 o 14:01, pawbuk napisał:

Przyjmujesz, że najlepsze co może być, to to co jest w tej chwili :D

Nie, zakładam, że zmiany muszą mieć konkretny powód i być dokładnie przemyślane. Ty wolisz eksperymentować i błądzić po omacku. Z twoim podejściem ludzkości już dawno by nie było, bo ktoś chciałby sprawdzić działanie głowic nuklearnych na większą skalę... :]

Dnia 15.01.2013 o 14:01, pawbuk napisał:

A jak Ty sobie zasłużyłeś na prawa jakie masz?

No raczej. W każdym razie nie przypisuję sobie cudzych praw, tylko dlatego bo chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2013 o 14:13, pawbuk napisał:

Oczywiście, kobiety w ciąży powinny móc korzystać z pewnych udogodnień, zwłaszcza przy
obecnym przyroście naturalnym, ale są to sytuacje wyjątkowe ;)


Niektóre prawa kobiet je wręcz dyskryminują. Więcej udogodnień w kwestii macierzyństwa tak naprawdę stawia je na przegranej pozycji na rynku pracy, bo każde udogodnienie dla kobiety, to problem dla pracodawcy. A problemów się unika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2013 o 14:16, rob006 napisał:

Nie, zakładam, że zmiany muszą mieć konkretny powód i być dokładnie przemyślane. Ty wolisz
eksperymentować i błądzić po omacku. Z twoim podejściem ludzkości już dawno by nie było,
bo ktoś chciałby sprawdzić działanie głowic nuklearnych na większą skalę... :]


Nie wiem czy wiesz, ale jednak ludzkość przetestowała działanie głowic nuklearnych, nie tylko na poligonach, ale i w czasie walki :) I wiadomo jak broń nuklearna działa i jakie powoduje skutki. Nie trzeba zatem niczego testować na większą skalę, bo wiadomo, że wystarczy sobie pomnożyć skutki :) Co więcej, przetestowano broń nuklearną o różnej sile rażenia, a także z różnymi rodzajami pierwiastków. Tak więc można powiedzieć, po ilości testów, że broń nuklearna jest dobrze zbadana :)

Dnia 15.01.2013 o 14:16, rob006 napisał:


> A jak Ty sobie zasłużyłeś na prawa jakie masz?
No raczej. W każdym razie nie przypisuję sobie cudzych praw, tylko dlatego bo chcę.


Przeczytaj moje pytanie jeszcze raz, przeczytaj swoją odpowiedź i napisz nową, tym razem poprawną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2013 o 14:23, rob006 napisał:

Niektóre prawa kobiet je wręcz dyskryminują. Więcej udogodnień w kwestii macierzyństwa
tak naprawdę stawia je na przegranej pozycji na rynku pracy, bo każde udogodnienie dla
kobiety, to problem dla pracodawcy. A problemów się unika.


W takim przypadku powinno wkroczyć państwo i zagwarantować kobietom w ciąży pewne udogodnienia :) Państwo powinno być gwarantem, że pewne specjalne prawa nadane różnym grupom będą przestrzegane :D W innych krajach było to do zrobienia, w Polsce nadal nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2013 o 14:28, pawbuk napisał:

Nie wiem czy wiesz, ale jednak ludzkość przetestowała działanie głowic nuklearnych, nie
tylko na poligonach, ale i w czasie walki :)

Brak ci wyobraźni (w sumie może to i lepiej, biorąc pod uwagę twój styl działania :D). Zawsze można sprawdzić jak kraj A zareaguje na atak nuklearny.

Dnia 15.01.2013 o 14:28, pawbuk napisał:

Przeczytaj moje pytanie jeszcze raz, przeczytaj swoją odpowiedź i napisz nową, tym razem
poprawną :D

Bla bla bla...

Dnia 15.01.2013 o 14:28, pawbuk napisał:

W takim przypadku powinno wkroczyć państwo i zagwarantować kobietom w ciąży pewne
udogodnienia :) Państwo powinno być gwarantem, że pewne specjalne prawa nadane różnym
grupom będą przestrzegane :D W innych krajach było to do zrobienia, w Polsce nadal nie.

Po pierwsze, niby co zrobiono w innych krajach? Tylko konkrety.
Po drugie, nie da się zapewnić kobietom gwarancji zatrudnienia nie narzucając niczego pracodawcom (ewentualnie poprzez faworyzowanie kobiet względem mężczyzn). A to z kolei ogranicza ich prawa. Obecnie zmierzamy w kierunku tej paranoi, gdzie pracodawca będzie musiał zatrudnić kobietę, bo jest kobietą, a nie dlatego bo ma kompetencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady. Jest równouprawnienie kobiet i mężczyzn, heh. W sumie uważam nawet, że mężczyźni powinni walczyć o równouprawnienie.

Stereotypy nie są, moim zdaniem, podstawą do określenia dyskryminacji. To, że stereotypowa kobieta ma siedzieć w kuchni (i większość tak robi) wcale nie wskazuje na dyskryminację.
To trochę jak z żartami o Żydach lub murzynach. To, że je lubię nie oznacza, że jestem rasistą. To coś jak:
Why are black people so good a basketball?
It involves running, shooting, and stealing.

Poza tym, z jakiegoś powodu, dość dziwne sytuacje doprowadzają do walki o prawa kobiet. Przykład, gwałty. Widziałem ostatnio kilka manifestów powiązanych z gwałtem i prawami kobiet. Moje pytanie, co jedno ma do drugiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2013 o 12:05, pawbuk napisał:

> /.../ > Ja bym postulował, żeby prawicę wysłać na jakąś wyspę i tam by sobie urządzili wszystko
tak, jakby chcieli :D mogliby mówić każdemu jak ma żyć i umierać. Moim zdaniem bardzo
słuszny postulat :D ale oczywistym jest, że taki postulat jest nie do spełnienia. Musimy
żyć w jednym państwie i jakoś siebie tolerować. Nie można nikogo wykluczać ze społeczestwa
tylko dlatego, że jest inny. Szczególnie, że nikomu krzywdy nie robi, przynajmniej w
świetle prawa :)

Gdzieś Ty w polskim społeczeństwie zobaczył prawicę?
Ja takiej partii nie widze, wszędzie lewica. Lewica w słowach narodowa (PiS), lewica postkomunistyczna (SLD), lewica chłopska (PSL) i lewica brukselska (PO). Masz jeszcze jakieś inne?
Wszystkie są za państwem opiekuńczym, czyli za wysokimi podatkami i redystrybucją dochodów.

Dnia 15.01.2013 o 12:05, pawbuk napisał:


> Ale oni nie chcą być sami, oni chcą zmieniać nas wszystkich w sposób dla siebie
dogodny,
> a siebie w święte krowy. Krzywo na takiego spojrzysz - już do kicia...
> Już nie chcą tolerancji, chcą powszechnej akceptacji i uwielbienia!
>
Głupoty piszesz. Najpierw dojdźmy do tej tolerancji chociaż, bo jak czytam niektóre komentarze
to widzę, że nawet do tego droga jeszcze daleka :)

Tolerancję mamy od dawna, tylko Ty najwyraźniej mylisz tolerancę z akceptacją. Po raz kolejny muszę powtórzyć, że naprawę państwa należy zacząć od przywrócenia słowom właściwego znaczenia.

Dnia 15.01.2013 o 12:05, pawbuk napisał:


Tak nawiasem mówiąc w Paryżu widziałem już ulice, gdzie praktycznie gromadzą się sami homoseksualiści, mają tam własne kluby i nikt im, ani oni nikomu, w drogę nie wchodzą. Tam też widzisz nietolerancję? Bo ja widzę jedynie Twój brak wiadomości o świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2013 o 12:05, pawbuk napisał:

Ja bym postulował, żeby prawicę wysłać na jakąś wyspę i tam by sobie urządzili wszystko
tak, jakby chcieli :D mogliby mówić każdemu jak ma żyć i umierać. Moim zdaniem bardzo
słuszny postulat :D ale oczywistym jest, że taki postulat jest nie do spełnienia. Musimy
żyć w jednym państwie i jakoś siebie tolerować. Nie można nikogo wykluczać ze społeczestwa
tylko dlatego, że jest inny. Szczególnie, że nikomu krzywdy nie robi, przynajmniej w
świetle prawa :)


Obawiam się, że prawicę utożsamiasz z sytuacją w polskim świecie politycznym, gdzie za prawicę uznaje się ruchy narodowe, konserwatywne (choć to akurat wcale by się nie wykluczało, tyle że w Polsce ruchy konserwatywne strasznie mocno socjalizują - jak PiS, czy jeszcze nie tak dawno LPR i PJN) i pseudo-liberalne (patrz - PO z kolejnymi podatkami). Tak, rozmieszczenie w sejmie jest, jakie jest, tyle że to nic nie zmienia - na osi poglądów teoretycznych to są dalej ruchy ze środka, mogą być bardziej z prawej, lub bardziej z lewej - ale wciąż pozostają w centrum.

Ja jestem skrajnym liberałem - i stawiam liberalizm gospodarczy nad liberalizm kulturowy - i uwierz mi, toleruję homoseksualistów. Mam jednego znajomego homoseksualistę, bywam na imprezach, na których są też homoseksualiści. W niczym mi oni nie przeszkadzają. Nie czuję do nich obrzydzenia kiedy z nimi rozmawiam, nie obrażam ich, nie posługuję się przemocą fizyczną. Ale to nie jest tak, że podchodzę do nich z szacunkiem dlatego, że są gejami. Podchodzę do nich z szacunkiem, ponieważ są ludźmi, a każdy człowiek zasługuje na to, by traktować go z szacunkiem, do momentu, w którym ten szacunek straci przez swoje czyny.
Nie traktuję ich w żaden specjalny sposób ze względu na to że są homoseksualni. Bo tak naprawdę to nic nie zmienia. Tak, ich orientacja seksualna nie ma żadnego wpływu na to, jakimi w głębi siebie są ludźmi.

I naprawdę wątpię, by ktokolwiek z osób aktywnie się tutaj wypowiadających miał dużo odmienne zdanie. Nie uderzą homoseksualisty widząc go, tak jak nie uderzą innego przypadkowego człowieka. I też są prawicowi.

Prawica toleruje homoseksualistów. Ale to nie oznacza, że ich lubi, czy że będzie walczyć o ich przywileje - mamy własne problemy na głowach. I kwestia sympatii, bądź antypatii dotyczy tylko jednostek, nie całego ruchu. To, że jestem wierzący, nie oznacza, że nie jestem za świeckością państwa, to że dopuszczam samobójstwa nie oznacza, że sam popełnię samobójstwo, komuś w nim pomogę, czy będę kogoś do niego namawiał.
"Nie zgadzam się z Twoimi poglądami, ale po kres moich dni będę bronił Twego prawa do ich głoszenia."
Na tym polega bycie "prawakiem". Nie na walce o jakieś przywileje, a na walce o wolność i równość wszystkich ludzi i wierze, że wolny rynek sam wyprostuje wszystkie nierówności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2013 o 16:36, Furr napisał:

Obawiam się, że prawicę utożsamiasz z sytuacją w polskim świecie politycznym, gdzie za
prawicę uznaje się ruchy narodowe, konserwatywne (choć to akurat wcale by się nie wykluczało,
tyle że w Polsce ruchy konserwatywne strasznie mocno socjalizują - jak PiS, czy jeszcze
nie tak dawno LPR i PJN) i pseudo-liberalne (patrz - PO z kolejnymi podatkami). Tak,
rozmieszczenie w sejmie jest, jakie jest, tyle że to nic nie zmienia - na osi poglądów
teoretycznych to są dalej ruchy ze środka, mogą być bardziej z prawej, lub bardziej z
lewej - ale wciąż pozostają w centrum.


Ja doskonalę zdaję sobie sprawę jaki wygląda podział na prawicę i lewicę na świecie i jest to zazwyczaj podział ze względu na poglądy gospodarcze. Jednak u nas sytuacja jest rzeczywiście o tyle dziwna, że praktycznie brak typowej na świecie prawicy gospodarczej (może JKM), za to większość partii jest albo centrowych albo już lewicowych. Dlatego w Polsce raczej podziału na prawicę i lewicę dokonuje się ze względu na poglądy na sprawy obyczajowe ;) I tutaj już wyraźnie widać podział, gdzie w centrum znajdują się PO i PSL, na lewicy SLD i RP, a na prawicy PiS i SP :) I o takiej prawicy tu mowię, w odniesieniu do spraw obyczajowych :) Zresztą, często również jest tak na świecie, że prawica jest liberalna w sprawach gospodarczych i konserwatywna w sprawach obyczajowych ;)

Dnia 15.01.2013 o 16:36, Furr napisał:


Ja jestem skrajnym liberałem - i stawiam liberalizm gospodarczy nad liberalizm kulturowy
- i uwierz mi, toleruję homoseksualistów. Mam jednego znajomego homoseksualistę, bywam
na imprezach, na których są też homoseksualiści. W niczym mi oni nie przeszkadzają. Nie
czuję do nich obrzydzenia kiedy z nimi rozmawiam, nie obrażam ich, nie posługuję się
przemocą fizyczną. Ale to nie jest tak, że podchodzę do nich z szacunkiem dlatego, że
są gejami. Podchodzę do nich z szacunkiem, ponieważ są ludźmi, a każdy człowiek zasługuje
na to, by traktować go z szacunkiem, do momentu, w którym ten szacunek straci przez swoje
czyny.


Ja akurat jestem liberałem "kulturowym" i takim umiarkowanym liberałem w kwestiach gospodarczych. Jestem za jak najmniejszym udziałem państwa w życiu gospodarczym i jak najmniejszym wpływem państwa na życie obywateli. Natomiast nie wierzę, że tak zwana "niewidzialna ręka rynku" jest czymś uniwersalnym i występuje wszędzie. Dla mnie wszelkie prawa rynkowe nie są prawami uniwersalnymi i bezwględnymi jak choćby prawa zachodzące w fizyce. Państwo powinno zachować możliwość regulowania gospodarki, ale powinno też korzystać z niego tylko w sytuacjach wyjątkowych.

Dnia 15.01.2013 o 16:36, Furr napisał:

Mam jednego znajomego homoseksualistę, bywam
na imprezach, na których są też homoseksualiści. W niczym mi oni nie przeszkadzają. Nie
czuję do nich obrzydzenia kiedy z nimi rozmawiam, nie obrażam ich, nie posługuję się
przemocą fizyczną. Ale to nie jest tak, że podchodzę do nich z szacunkiem dlatego, że
są gejami. Podchodzę do nich z szacunkiem, ponieważ są ludźmi, a każdy człowiek zasługuje
na to, by traktować go z szacunkiem, do momentu, w którym ten szacunek straci przez swoje
czyny.
Nie traktuję ich w żaden specjalny sposób ze względu na to że są homoseksualni. Bo tak
naprawdę to nic nie zmienia. Tak, ich orientacja seksualna nie ma żadnego wpływu na to,
jakimi w głębi siebie są ludźmi.
I naprawdę wątpię, by ktokolwiek z osób aktywnie się tutaj wypowiadających miał dużo
odmienne zdanie. Nie uderzą homoseksualisty widząc go, tak jak nie uderzą innego przypadkowego
człowieka. I też są prawicowi.


Nigdzie nie napisalem, że należy homoseksualistow traktować na specjalnych prawach tylko ze względu na to, że mają inną orientację seksualną. Zgadzam się w zupełności z Tobą, że należy im się taki sam szacunek jak innym ze względu na to, że są ludźmi. A ten szacunek mogą dodatkowo zyskać lub stracić poprzez swoje czyny. Jestem zdania, że w ocenie drugiego człowieka najważniejsze są jego czyny. A nie urodzenie, rasa, kolor skory, pochodzenie czy orientacja seksualna.

Dnia 15.01.2013 o 16:36, Furr napisał:


Prawica toleruje homoseksualistów. Ale to nie oznacza, że ich lubi, czy że będzie walczyć
o ich przywileje - mamy własne problemy na głowach. I kwestia sympatii, bądź antypatii
dotyczy tylko jednostek, nie całego ruchu. To, że jestem wierzący, nie oznacza, że nie
jestem za świeckością państwa, to że dopuszczam samobójstwa nie oznacza, że sam popełnię
samobójstwo, komuś w nim pomogę, czy będę kogoś do niego namawiał.
"Nie zgadzam się z Twoimi poglądami, ale po kres moich dni będę bronił Twego prawa do
ich głoszenia."


Większość prawicy rzeczywiście toleruje homoseksualizm, ale są również niechlubne wyjątki. W każdym razie w teorii rzeczywiście jest tolerancja. Jeśli jednak spojrzysz na zachowania dużej grupy ludzi widać, to widać, że ta tolerancja to tylko złudzenie. Tak samo jak złudzeniem jest brak antysemityzmu i rasizmu w Polsce. Zresztą, osobiście mi się zdarzało spotkać z przejawami nietolerancji dla homoseksualistow, rasizmu, seksizmu i antysemityzmu. I nie były to pojedyncze przypadki. To gdzie jest ta tolerancja w praktyce?
Teoretycznie komunistyczna Rosja (powiedzmy, że ZSRR) miała najnowocześniejszą i najbardziej postępową konstytucję na świecie, a w praktyce wiadomo jak to wyglądało...

Dnia 15.01.2013 o 16:36, Furr napisał:

Na tym polega bycie "prawakiem". Nie na walce o jakieś przywileje, a na walce o wolność
i równość wszystkich ludzi i wierze, że wolny rynek sam wyprostuje wszystkie nierówności.


To bardzo ładnie, ale chyba nie myślimy o tej samej prawicy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2013 o 15:07, KrzysztofMarek napisał:

Gdzieś Ty w polskim społeczeństwie zobaczył prawicę?
Ja takiej partii nie widze, wszędzie lewica. Lewica w słowach narodowa (PiS), lewica
postkomunistyczna (SLD), lewica chłopska (PSL) i lewica brukselska (PO). Masz jeszcze
jakieś inne?
Wszystkie są za państwem opiekuńczym, czyli za wysokimi podatkami i redystrybucją dochodów.


Wyjaśnilem już w poście skierowanym do Furr :)

Dnia 15.01.2013 o 15:07, KrzysztofMarek napisał:

Tolerancję mamy od dawna, tylko Ty najwyraźniej mylisz tolerancę z akceptacją. Po raz
kolejny muszę powtórzyć, że naprawę państwa należy zacząć od przywrócenia słowom właściwego
znaczenia.


Gdzie Ty masz tą tolerancję? W okrzykach "stop pedałowaniu"? Teoretycznie rzeczywiście nikt nie mówi o nietolerancji dla homoseksualistow, ale w praktyce jest z tym bardzo słabo.
Dla mnie akceptacja jest składową tolerancji - musisz zaakceptować czyjąś inność i fakt, że taka osoba żyje obok Ciebie. Natomiast tolerancja rzeczywiście nie oznacza pochwalania, popierania i wspierania czegoś :)

Dnia 15.01.2013 o 15:07, KrzysztofMarek napisał:

>
Tak nawiasem mówiąc w Paryżu widziałem już ulice, gdzie praktycznie gromadzą się sami
homoseksualiści, mają tam własne kluby i nikt im, ani oni nikomu, w drogę nie wchodzą.
Tam też widzisz nietolerancję? Bo ja widzę jedynie Twój brak wiadomości o świecie.

Jeśli jest to ich całkowicie dobrowolny wybór, to nie jest to żadna nietolerancja. Byłbym przeciw, gdyby ktoś zmuszał ich do przebywania w takich miejscach, czyli tworzyl takie getta, ktore niewątpliwie by stygmatyzowały te osoby. Natomiast nie widzę nic złego w dobrowolnym grupowaniu się się osób do siebie podobnych ;) Kibice piłkarscy też często mają swoje rejony i miejsca, gdzie się spotykają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2013 o 17:10, pawbuk napisał:

Dla mnie akceptacja jest składową tolerancji - musisz zaakceptować czyjąś inność i fakt,
że taka osoba żyje obok Ciebie.


W rzeczywistości jest zupełnie inaczej - to tolerancja zawiera się w akceptacji, a nie nie odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2013 o 14:42, rob006 napisał:

Brak ci wyobraźni (w sumie może to i lepiej, biorąc pod uwagę twój styl działania :D).
Zawsze można sprawdzić jak kraj A zareaguje na atak nuklearny.

Nie masz zielonego pojęcia o moim stylu działania, tak samo jak nie wiesz kim jestem :D O mojej wyobraźni też nic nie wiesz ;) Tak jak pisałem, eksperymenty wymagają rozsądku i minimalizowania niekorzystnych działań, a Twoje ataki nuklearne nijak się do tego mają :D

Dnia 15.01.2013 o 14:42, rob006 napisał:

Bla bla bla...

Nie spodziewalem się po Tobie sensownej odpowiedzi :) Dlaczego unikasz niewygodnych dla Ciebie pytań? Skoro jesteś tak przekonany, że na coś sobie zasłużyłeś, to napisz nam czym na to zasłużyłeś? Tym, jaki się urodziłeś?

Dnia 15.01.2013 o 14:42, rob006 napisał:

Po pierwsze, niby co zrobiono w innych krajach? Tylko konkrety.


Może źle to ująlem - prawo mamy, tylko to i tak nic nie daje :D Może państwo powinno przeprowadzać akcje, ktore napiętnują pracodawców zwalniających kobiety, ktore wracają po urlopie macierzyńskim? :D

Dnia 15.01.2013 o 14:42, rob006 napisał:

Po drugie, nie da się zapewnić kobietom gwarancji zatrudnienia nie narzucając niczego
pracodawcom (ewentualnie poprzez faworyzowanie kobiet względem mężczyzn). A to z kolei
ogranicza ich prawa. Obecnie zmierzamy w kierunku tej paranoi, gdzie pracodawca będzie
musiał zatrudnić kobietę, bo jest kobietą, a nie dlatego bo ma kompetencje.


Jest to niewątpliwie poważny problem. Niestety, nie da się do końca zapisać wszystkiego w ustawach, więc najprawdopodobniej trzeba zmienić mentalność pracodawców. Albo to państwo powinno wziąć na siebie utrzymywanie kobiet, ktore świeżo urodziły dziecko, a w dodatku jeszcze opłacać jej zastępstwo. Jest też problem z ciążą, bo niektóre kobiety są w stanie pracować praktycznie do porodu, a inne nie mogą się z łóżka podnieść. Musimy pamiętać, że obecnie każda kobieta w ciąży, to skarb dla wszystkich obywateli. I nie ma co tutaj się zżymać, że ciężarne i młode matki będą miały lepiej niż inni, bo w naszym systemie to nasze dzieci będą musialy nas utrzymywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2013 o 17:13, rob006 napisał:

W rzeczywistości jest zupełnie inaczej - to tolerancja zawiera się w akceptacji, a nie
nie odwrotnie.


Nie zgodzę się z Tobą - aczkolwiek też źle ująłem zależność tolerancji i akceptacji. Oba pojęcia są neutralne, bo akceptacja nie oznacza, że coś pochwalamy, ale że godzimy się z czymś, czego nie możemy zmienić. I w tym przypadku oba pojęcia oznaczają to samo, bo tolerancja oznacza "wytrzymywanie" lub "znoszenie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować