Zaloguj się, aby obserwować  
lampak

Homoseksualizm, aborcja, prawa kobiet, tolerancja, za czy przeciw? [M]

13004 postów w tym temacie

Dnia 19.02.2014 o 01:57, qwerty5712 napisał:

Nie mówiłeś, ale chciałem Ci pokazać jak bezsensowny był twój argument.

No to nie pokazałeś: ja napisałem, że na aborcjach nie tracimy niczego wartościowego -co ma się nijak do rozwiązania kwestii bezrobocia, natomiast ja zasugerowałem, że może pogorszyć sprawę.

Dnia 19.02.2014 o 01:57, qwerty5712 napisał:

Rozumiem ta miłość do sprzecznej ideologi. Która też nie jest moja, ale jest w niej też
dużo rozsądku i racjonalności.

O tak, zwłaszcza gdy wyczarowuje jakąś "ideologię gender" - czyli nowego Żyda lub zaplutego karła reakcji -to działa całkiem racjonalnie. Ale ja tu nie o swoich emocjach piszę i nawet nie krytykuję Kk -ich opór wobec tej gałązi socjologii jest zrozumiały- tylko o ludziach, którzy bezreflesyjnie łykają ten ich kit.

Dnia 19.02.2014 o 01:57, qwerty5712 napisał:

10-30k gdzieś jest.

A te 30K wynika z...?

Dnia 19.02.2014 o 01:57, qwerty5712 napisał:

Bałbym się bardziej, ze legalizacja aborcji zwiększy liczbę "zabitych" do 100k.

A nich ich będzie nawet 300K, ważniejsze jest ile kobiet porzeżyje zabieg.

Dnia 19.02.2014 o 01:57, qwerty5712 napisał:

Ja szczerze nie wiem czy, to jest zabójstwo. Moralnie przyjmuje drugie, bo w takiej sytuacji
nawet sam bym wychował dziecko.

Ależ oczywiście, że to jest zabójstwo. Tylko czy to coś zmienia?

Dnia 19.02.2014 o 01:57, qwerty5712 napisał:

Jest dużo historii, które mówią o podejściu poświęcania mniejszości dla dobra większości.
Miałem lepszy gdzieś przykład, ale tu taki, który wygooglałem na stronie Krishny xd.

Bardzo ciekawy przykład, który całkiem nieźle pasuje do sprawy: czy ratować potencjalnego człowieka czy dowalić matce. Z tym, że pomija ważny aspekt aborcji- to nie ty tylko jedna z potencjalnych ofiar dokonuje wyboru. Właśnie dlatego przeciwnicy ruchów ProLife oddają decyzję w ręce "tego jednego dzieciaka": jak chce cierpieć za pozostałych, spoko, jak nie też dobrze, jego wybór i tylko on ma do niego prawo.

Dnia 19.02.2014 o 01:57, qwerty5712 napisał:

Nie ma czego definiować.

No to inaczej: podaj przykład propagowania "ideologii gender". Dobrze by było też wyjaśnić co to w ogóle szkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2014 o 23:57, rob006 napisał:

Żegnam. Nie wiem teraz po co się produkowałem, ten scenariusz był do przewidzenia...

OK, ujmę to inaczej: to tok rozumowania, który JA wyniosłem z TWOJEJ wypowiedzi. Schemat jaki ułożyłem wygląda mniej więcej tak:
Gałąź nauki operujaca terminem gender to sztuka dla sztuki bo nie przynosi pożyku ludziom w codziennym życiu.
I do tego schematu dopasowałem inne przykłady, które - jak sadzę- też uznał byś za takie, które "po prostu mnożą teorie i tworzą podziały, które nie mają żadnego większego (pozytywnego) wpływu na nasze życie".
IOW Ja, kirując sięzadanym kryterium, stawiam gender na równi z tymi przykładami.

Spoiler

Ej, no nie gniewaj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2014 o 23:49, zadymek napisał:

Ja za to jestem ciekaw czy potrafił byś udowdnić, że to "gender" stworzono dla zabawy.


Interesujące. To brzmi prawie jak "udowodnij mi, że Bóg nie istnieje!!!". Damn.

Apropos wcześniejszej dyskusji - potwierdzam, filozofowie to nieroby. Studiowałem filozofię, wiem o czym piszę. Przeciętny filozof nie poprawia komfortu życia przeciętnego człowieka. Nie jest to oczywiście jego celem, ale zwyczajnie tego nie robi.
Filozofia, socjologia i inne nauki humanistyczne i społeczne nie służą rozwiązywaniu problemów, one służą odpowiedzi na pytania, na które nie da się odpowiedzieć poprzez nauki ścisłe (bądź odpowiedź poprzez nauki ścisłe nie tłumaczy wystarczająco danego fenomenu). One nie mają poprawić komfortu życia od strony fizycznej, jeśli w ogóle mówimy o powinnościach, to raczej należy tu mówić o kwestiach komfortu umysłowego. Filozofia i socjologia mogą odpowiedzieć na dręczące nas pytania dotyczące świata, bądź społeczeństwa.

Jak to zwykle bywa - nic nie jest tak proste, na jakie wygląda. Nauka, zależnie od przyjętego punktu widzenia, może mieć dwa cele. Albo być narzędziem prowadzącym do odkrycia prawdy, albo narzędziem do rozwiązania problemu. W zależności od tego, jak patrzymy na naukę, możemy stwierdzić zarówno że badania filozoficzne są nienaukowe, podczas gdy wynalazki tak, lub coś zupełnie przeciwnego - stworzenie wynalazku, choć może rozwiązać pewien problem, który nas dotyka, tak naprawdę nie zbliża nas do poznania prawdy. Polecam zapoznać się tutaj z twórczością niejakiego pana Zimana :).
Współcześnie modniejsze jest podejście związane z rozwiązywaniem problemów. Stąd też znacznie powszechniejsze przekonanie o wyższej wartości inżynierów nad socjologami.

I tak schodząc z tematu metaprzedmiotowego - może mi ktoś wyjaśnić w kilku krótkich zdaniach czym się różni płeć społeczna od płci biologicznej w wydaniu gender i dlaczego ma to tak duże znaczenie dla społeczeństwa? Ewentualnie podać jakieś linki do treści bardziej popularnonaukowych, nie będących jednocześnie bełkotem.
Mam też pytanie z cyklu tych trywialnych - jaka jest różnica w tym, że się chłopców (biologicznych) ubiera na niebiesko, a dziewczynki (biologiczne) na różowo i co to zmienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2014 o 01:00, Furr napisał:

I tak schodząc z tematu metaprzedmiotowego - może mi ktoś wyjaśnić w kilku krótkich zdaniach
czym się różni płeć społeczna od płci biologicznej w wydaniu gender i dlaczego ma to
tak duże znaczenie dla społeczeństwa?

Płeć społeczna to zestaw pewnych zachowań i zadań przypisywanych w społeczeństwie ze względu na płeć biologiczną. Przykładowo kobieta zazwyczaj zajmowała się domem, dziećmi, a mężczyzna reprezentował rodzinę publicznie oraz zajmował się jej utrzymaniem, polityką, nauką. Kiedyś mężczyzna polował, bo jest z reguły silniejszy, ma lepszą orientację w terenie, lepiej śledzi wzrokiem poruszające się obiekty, a kobieta lepiej rozróżnia kolory, więc zajmowała się roślinami, a także nawiązywaniem kontaktów (dlatego więcej mówią) ze względu na sprawniejsze wychwytywanie sygnałów niewerbalnych. Kobiety lepiej radzą sobie ze stresem, emocje mają większy wpływ na ich zachowanie, mężczyźni łatwiej skupiają się na zadaniu, chętniej rywalizują. Jakaś część cech za to, na odwrót, może wynika z ewolucji przystosowującej do ról społecznych. Gender studies ma niby badać, które atrybuty, zainteresowania mężczyzn i kobiet wynikają z różnic biologicznych, a które z rozwoju kultury (np. trudno powiedzieć, żeby moda wynikała z cech biologicznych). To wszystko oczywiście tworzy stereotypy i wizerunki "męskiego faceta" i "kobiecej kobiety". Dziś żyjemy inaczej i mamy równouprawnienie, ale te pewne przyjęte standardy są. Mężczyzna zajmujący się domem (na utrzymaniu kobiety) albo zajmujący się dla przykładu fryzjerstwem ogólnie zostanie przyjęty za mniej "męskiego" (bo przyjął rolę społeczną kobiety; rany idiotycznie to brzmi) niż gość finezyjnie obsługujący młot pneumatyczny bądź poziomicę w tandemie z suwmiarką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Edycja szybko wygasa, więc niestety walnę double posta, gdyż chciałbym dorzucić jeszcze link do artykułu, na który się natknąłem. W miarę sensownie opisuje zagadnienie, ładniej i składniej niż moje wypociny:
http://rownosc.info/rownosc.php/dictionary/item/id/270
Przynajmniej tak mi się wydaje, że sensownie, bo może znaleźć się ktoś, kto uzna go za lewacką propagandę albo coś w tym stylu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Jakoś specjalnie głupie to nie jest, ale znając życie, to maniacy równouprawnień będą chcieli ustawić obie płcie na tej samej półce. Mimo wszystko podoba mi się wiele różnic, także te społeczno-kulturowe. Z drugiej strony niektóre faktycznie bym wywalił. Zastanawia mnie tylko, skąd się wziął nagle taki bum na gender. Jak na razie świat (Zachód) robi się coraz bardziej tolerancyjny (aż za bardzo), a tam, gdzie tolerancji lub równouprawnień nie ma, takie akcje nie pomogą (tam obowiązuje język krwi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2014 o 01:00, Furr napisał:

Interesujące. To brzmi prawie jak "udowodnij mi, że Bóg nie istnieje!!!". Damn.

To nie brzmi jak "udowodnij, że nie" bo przecież pytam o istniejący stan rzeczy. Tak łatwo ludziom przychodzi ocena, to moze niech wreszcie ją uzasadnią.
1. Gender to ZUO? Konkretnie jakie?
2. Gender to czyjaś zachcianka? No to dawaj, kogo? BTW Czy przypisywanie czegokolwiek "zachciankom" ma sens?
3. Z Gender brak pożytku? ...no tu mógłbym napisać coś o propagowanie równouporawnienia i zwalczanie szkodliwych stereotypów, ideologiczną walkę z przemocą wobec dzieci i kobiet etc. Oczywiście to zawraca nas do pytania nr 1 i pewne osoby mogą poczuć się nieswojo...

Dnia 20.02.2014 o 01:00, Furr napisał:

Współcześnie modniejsze jest podejście związane z rozwiązywaniem problemów. Stąd też
znacznie powszechniejsze przekonanie o wyższej wartości inżynierów nad socjologami.

To i ja tłumaczyłem...tym "podłym materialistom" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2014 o 12:07, zadymek napisał:

To nie brzmi jak "udowodnij, że nie" bo przecież pytam o istniejący stan rzeczy. Tak
łatwo ludziom przychodzi ocena, to moze niech wreszcie ją uzasadnią.

Dnia 20.02.2014 o 12:07, zadymek napisał:

1. Gender to ZUO? Konkretnie jakie?

nie gender to nie ZUO, to chora ideologia.

Dnia 20.02.2014 o 12:07, zadymek napisał:

2. Gender to czyjaś zachcianka? No to dawaj, kogo? BTW Czy przypisywanie czegokolwiek
"zachciankom" ma sens?

Marksizm dla ubogich. Nie powiedziałbym, że to zachcianka tylko głupia moda.

Dnia 20.02.2014 o 12:07, zadymek napisał:

3. Z Gender brak pożytku? ...no tu mógłbym napisać coś o propagowanie równouporawnienia
i zwalczanie szkodliwych stereotypów, ideologiczną walkę z przemocą wobec dzieci i kobiet
etc. Oczywiście to zawraca nas do pytania nr 1 i pewne osoby mogą poczuć się nieswojo...

Hahaha.

Dnia 20.02.2014 o 12:07, zadymek napisał:

To i ja tłumaczyłem...tym "podłym materialistom" ;)

Hahaha. Lepszy podły materialista od "fanatyka ideologii".
Nie całe 100 lat temu
też znaleźli się ludzie, którzy poszli za taką mądrą ideologią. Skończyliśmy na II wojnie światowej i wielu lat niewoli.
Chociaż szczerze powiem, że więcej sensu było w tym co mówił Hitler niż w ideologi gender.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2014 o 01:00, Furr napisał:

> /.../ > Apropos wcześniejszej dyskusji - potwierdzam, filozofowie to nieroby. Studiowałem filozofię,
wiem o czym piszę. Przeciętny filozof nie poprawia komfortu życia przeciętnego człowieka. /.../

Pozwolę sobie nie do końca z Tobą się zgodzić. Filozofia była kiedyś nazywana "królową nauk" i chyba kiedyś taką była. Niestety (albo stety), poszczególne dyscypliny rozwijają się w takim tempie, ze filozofia i filozofowie już za tym nie nadążają i filozofia, z "królowej" nauk stała sie jedynie "kronikarką" nauk innych. Ale to jeszcze nie oznacza, że filozofowie, to nieroby. Pracują ciężko, tyle, że bez widocznych rezultatów, jak ongiś Syzyf...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2014 o 19:54, KrzysztofMarek napisał:

Ale to jeszcze nie oznacza,
że filozofowie, to nieroby. Pracują ciężko, tyle, że bez widocznych rezultatów, jak ongiś
Syzyf...


Albo jak robotnicy za PRL. Kazali im dół wykopać to wykopali. A potem zakopać to zakopali. Niewątpliwie ciężka praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2014 o 14:11, qwerty5712 napisał:

nie gender to nie ZUO, to chora ideologia.

Ale konkrety proszę: bo z tekstów typu "wiem ale nie powiem" wyłazi klon Kacyzńskiego.

Dnia 20.02.2014 o 14:11, qwerty5712 napisał:

Marksizm dla ubogich. Nie powiedziałbym, że to zachcianka tylko głupia moda.

Jakaś moda nie jest głupia? Ciekawe.

Dnia 20.02.2014 o 14:11, qwerty5712 napisał:

Hahaha. Lepszy podły materialista od "fanatyka ideologii".

Śmieje się choć nie ma poczucia humoru ..., sami powiedzcie, jak nie kochać tego typu ludzi. U made my day man ;)

Dnia 20.02.2014 o 14:11, qwerty5712 napisał:

Nie całe 100 lat temu
też znaleźli się ludzie, którzy poszli za taką mądrą ideologią. Skończyliśmy na II wojnie
światowej i wielu lat niewoli.

Jresli dobrze rozumiem o co chodzi, to wiedz, że są tacy, którzy by zauważyli, że jedną niewolę zamieniliśmy na inną. I jednego Wielkiego Brata na innego.

Dnia 20.02.2014 o 14:11, qwerty5712 napisał:

Chociaż szczerze powiem, że więcej sensu było w tym co mówił Hitler niż w ideologi gender.

A cóż takiego sensownego mówił Adolf H.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2014 o 21:05, ThimGrim napisał:

>/.../ > Albo jak robotnicy za PRL. Kazali im dół wykopać to wykopali. A potem zakopać to zakopali.
Niewątpliwie ciężka praca.

>
Prawda. Ale za to jak trzeba było ten sam dół wykopać ponownie, to już praca była lżejsza, bo ziemia nie była tak zbita ;-).
A serio, to wykopy pod fundamenty kopano po wojnie szpadlami, a ziemię wywożono furmankami. Potem stawiano domy i zasypywano pozostałości po wykopach. Ruiny wyburzano tak, że robotnik wchodził najwyżej, jak się dało, wiązał grubą konopną linę, schodził, a później kilkunastu robotników ciągnęło linę, aż pozostałości murów rozbujały sie tak, ze się zawaliły. Całe cegły zbierano i używano do budowy nowych domów. Próbowano również lin stalowych i ciągnika, ale tak się nie dało: lina pękała i cięła wszystko w zasięgu - pękająca stalowa lina mogła przeciąć człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2014 o 09:38, zadymek napisał:

> /.../ > Jresli dobrze rozumiem o co chodzi, to wiedz, że są tacy, którzy by zauważyli, że jedną
niewolę zamieniliśmy na inną. I jednego Wielkiego Brata na innego.
> /.../

Moim zdaniem, źle się wyraziłeś. Nie "by zauważyli", tylko widzą, codziennie. A jak nie widzą, no to cóż, taka natura niewolników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2014 o 10:09, KrzysztofMarek napisał:

Moim zdaniem, źle się wyraziłeś. Nie "by zauważyli", tylko widzą, codziennie. A jak nie

zauważyć — zauważać
1. «patrząc, uświadomić sobie istnienie kogoś lub czegoś»
2. «zrobić uwagę na jakiś temat»
Dobrze się wyraziłem :P

Dnia 21.02.2014 o 10:09, KrzysztofMarek napisał:

widzą, no to cóż, taka natura niewolników.

Jak rozumiem to jacyś metaforyczni niewoilnicy? Coś ze słownika GP?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.02.2014 o 10:49, Perry_Cox napisał:

Jakoś specjalnie głupie to nie jest, ale znając życie, to maniacy równouprawnień będą
chcieli ustawić obie płcie na tej samej półce.


Odnoszę wrażenie, że podzielasz uwagę tych co chcą by nie było równouprawnienia. Jeśli tak to dlaczego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2014 o 10:13, zadymek napisał:

> Moim zdaniem, źle się wyraziłeś. Nie "by zauważyli", tylko widzą, codziennie. A
jak nie
zauważyć — zauważać
1. «patrząc, uświadomić sobie istnienie kogoś lub czegoś»
2. «zrobić uwagę na jakiś temat»
Dobrze się wyraziłem :P
> widzą, no to cóż, taka natura niewolników.
Jak rozumiem to jacyś metaforyczni niewoilnicy? Coś ze słownika GP?

Czepliwy jesteś. I nie dość że czepliwy, to jeszcze nie odróżniasz trybu warunkowego, inaczej przypuszczającego. ..."by zauważyli", to tryb właśnie przypuszczający. Kiedy by zauważyli? Pod jakim warunkiem? Otóż warunku nie ma, "jaki jest koń", każdy widzi. I uprzedzając uwagi na temat konia, to zdanie pochodzi z encyklopedii. Jakiej? To już pozostawiam do samodzielnego sprawdzenia. Jeśli coś jest oczywiste, nie trzeba tego tłumaczyć.
Co do metaforycznych niewolników - nie, wyjaśniam, przypuszczalnie nie tylko Tobie, że są ludzie tak zaślepieni, zwłaszcza z PiSu, że nie widzą, bo nie chcą widzieć, że z chwilą podpisania układu lesbońskiego Polska straciła resztki suwerenności. I z tym im jest dobrze. Pewnie znasz powiedzenie, znane od kilkunastu stuleci, ze nie ma większego zwolennika niewolnictwa, niż syty niewolnik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2014 o 13:09, Rebal napisał:

/.../ > Odnoszę wrażenie, że podzielasz uwagę tych co chcą by nie było równouprawnienia. Jeśli
tak to dlaczego ?

>
Równouprawnienia nie było, nie ma i nigdy nie będzie. Pytasz dlaczego? Bo ludzie są równi tylko od strony nóg, co łatwo zaobserwujesz, jeśli staną na boisku piłkarskim. Natomiast od strony głów - już jest inaczej - jedni mają je wyżej, inni niżej. Był wprawdzie zwolennik równouprawnienia i pod tym względem, Prokrust się nazywał, ale marnie skończył. Spróbuj karmić piersią (równouprawnienie!) ale pewnie nic z tego nie wyjdzie (może wyjdzie, bo płci na forum nie podałeś). Za to jeśli chodzi o rodzenie - to wszystko jest możliwe, na przykład ja rodzę słonia (trąbę już widać).
Równouprawnienie, podobnie jak feminizm, kończy się z chwilą, kiedy trzeba wnieść szafę na trzecie piętro.
Jak byś miał nadal wątpliwości, to przypomnę Ci, ze w badaniach IQ kobiety wypadają średnio nieznacznie gorzej. Różnica jest niewielka, 2-3 punkty, tyle niemal, co bład statystyczny. W normalnym życiu można to całkowicie pominąć. Ale ta niewielka różnica sprawia, że w przedziale IQ 140 (do skończenia studiów wyższych wystarczy w zupełności IQ 120!) jest 2x więcej mężczyzn niż kobiet. I te kobiety mają wybór: kariera zawodowa, albo macierzyństwo. Jeśli wybiorą macierzyństwo, ich kariera zawodowa ulega spowolnieniu - po prostu wypadają z obiegu. Czy to jest dobre? Dla nich i ich kariery zawodowej nie, ale dla ludzkości jest to wręcz warunek konieczny, zbawienny. Kobiety przekazują dzieciom większość genów, a inteligencja jest przynajmniej statystycznie, uwarunkowana genetycznie. Gdyby ineligentne kobiety nie rodziły dzieci, obawiam się, że populacja ludzka stopniowo by intelektualnie karlała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2014 o 14:04, KrzysztofMarek napisał:

Jak byś miał nadal wątpliwości, to przypomnę Ci, ze w badaniach IQ kobiety wypadają średnio
nieznacznie gorzej. Różnica jest niewielka, 2-3 punkty, tyle niemal, co bład statystyczny.
W normalnym życiu można to całkowicie pominąć. Ale ta niewielka różnica sprawia, że
w przedziale IQ 140 (do skończenia studiów wyższych wystarczy w zupełności IQ 120!) jest
2x więcej mężczyzn niż kobiet.


Słyszałem inne wyjaśnienie, niezależne od średniej. U mężczyzn jest większe odchylenie standardowe jeśli chodzi o IQ. Krótko mówiąc, jest większy rozrzut jeśli chodzi o inteligencję - jest więcej jednostek wybitnie inteligentnych, jak i więcej totalnych głąbów. Średnia to wyrównuje, więc nie widać dużej różnicy pomiędzy płciami, ale jeśli weźmiemy skrajny wcinek, to mężczyźni będą mieli przewagę (niezależnie od tego czy bierzemy górny czy dolny kraniec histogramu IQ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2014 o 09:38, zadymek napisał:

Ale konkrety proszę: bo z tekstów typu "wiem ale nie powiem" wyłazi klon Kacyzńskiego.

przynajmniej nie bezjajowiec Tusk xD.
Pyta się mnie o konkrety osoba, która nie potrafi uzasadnić potrzeby 50 typów.
Na szczęście natura z takimi osobnikami sobie radzi po prostu wymierają. Im mniej wymrze tym lepiej.
Największym argumentem przeciwko jest to, że to nie ma Naukowych podstaw.
Płeć jest tylko genetyczna możesz sobie wyciąć jaja, ale i tak będziesz facetem.
Przebierzesz się w damskie ciuszki i tak będziesz facetem. Sry, że cię zmartwiłem, ale
czy tego chcesz czy nie chcesz zawsze będziesz facetem.
Masz, to zapisane w DNA i choć nie masz jaj, to jesteś facetem.

Dnia 21.02.2014 o 09:38, zadymek napisał:

Śmieje się choć nie ma poczucia humoru ..., sami powiedzcie, jak nie kochać tego typu
ludzi. U made my day man ;)

Co mam powiedzieć, że mi przykro, że ktoś ci wbił do głowy takie bzdury.
Pośmiać się pośmieje, bo co mam zrobić. Cieszyć się z tego.

Dnia 21.02.2014 o 09:38, zadymek napisał:

Jresli dobrze rozumiem o co chodzi, to wiedz, że są tacy, którzy by zauważyli, że jedną
niewolę zamieniliśmy na inną. I jednego Wielkiego Brata na innego.

Zgadzam się.

Dnia 21.02.2014 o 09:38, zadymek napisał:

> Chociaż szczerze powiem, że więcej sensu było w tym co mówił Hitler niż w ideologi
gender.
A cóż takiego sensownego mówił Adolf H.?

Był mężem stanu, który chciał z likwidować komunizm. Jasne, że trochę przesadzam, ale
każdy patriota chciałby, żeby jego państwo było wielkie. Wykonanie wiadomo, że było tragiczne.
Trochę się przeliczył, że Polska mu pomoże. A wiadome było, to że chciał walczyć z Rosją za to,
co zrobili podczas I wojny światowej.
Nie chce go chwalić, bo był mordercą jednak mówię, że to co zamierzał było bardziej sensowe
od 50 różnych statusów na facebooku xD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2014 o 16:47, rob006 napisał:

>/.../ Średnia
to wyrównuje, więc nie widać dużej różnicy pomiędzy płciami, ale jeśli weźmiemy skrajny
wcinek, to mężczyźni będą mieli przewagę (niezależnie od tego czy bierzemy górny czy
dolny kraniec histogramu IQ).

Owszem, z takimi badaniami też się zetknąłem. Ale to nie zmienia faktu, ze jeśli chodzi o wybitną inteligencję, to mężczyźni (statystycznie rzecz ujmując) są górą. Zresztą, ile kobiet dostało nagrodę Nobla za nauki scisłe? To też jest argument, dzieci Marii Skłodowskiej (cokolwiek by sądzić o Jej prowadzeniu się) też odziedziczyły wybitną inteligencję. Ale jeśli o stronę moralną... no to już sprawa dyskusyjna. Grób Marii Skłodowskiej odnawiała Ambasada PRL w Paryżu, nie wnuczki Marii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować