Zaloguj się, aby obserwować  
lampak

Homoseksualizm, aborcja, prawa kobiet, tolerancja, za czy przeciw? [M]

13004 postów w tym temacie

Dnia 21.03.2012 o 00:01, Blackbird napisał:

Napisałem chyba wyraźnie, ale powtórzę: odstosunkuj się ode mnie. Jeszcze wyrażniej,
żeby dotarło?


Zadajesz pytania, prosisz o przykłady, a później masz pretensje że ktoś ci odpowiedział? Może zdecyduj się w końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.03.2012 o 01:15, Hellmut napisał:

Powtarzać się nie będę, wyraziłem się klarownie. Reszta zależy od Ciebie.


Mam prawo napisać, że czegoś sobie nie życzę. Jak do kogoś to nie dociera, to już inna sprawa. Forum to miejsce dyskusji i mam prawo zaznaczyć, że z kimś nie życzę sobie rozmawiać - czyli by nie kierował do mnie postów. Chyba, że Ty, swoim autorytetem mi tego zabraniasz. To napisz: "zabraniam Ci". Wytedy będę mógł się odwoływać. A jeśli nie napiszesz, to mnie nie strasz, bo nie masz do czynienia z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.03.2012 o 08:25, Blackbird napisał:

Nawet tak prostego zdania nie rozumiesz... Hopeless.

Czyli jak? Tylko chrześcijanom wolno zawierać małżeństwo w jakiejś ceremonii? Czy nie jest to ciut... och sam nie wiem, dyskryminujące? Wybacz ale chrześcijanie małżeństwa nie wymyślili więc nie mają prawa mówić innym że łamią ich prawa autorskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.03.2012 o 08:25, Blackbird napisał:

Nawet tak prostego zdania nie rozumiesz... Hopeless.


Rozumiem, rozumiem, po prostu nie obchodzi mnie czego ty sobie życzysz. :) Nie chcesz czytać moich postów, to ich nie czytaj, ale pisać mi nie zabronisz. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.03.2012 o 08:46, Hubi_Koshi napisał:

Czyli jak? Tylko chrześcijanom wolno zawierać małżeństwo w jakiejś ceremonii? Czy nie
jest to ciut... och sam nie wiem, dyskryminujące? Wybacz ale chrześcijanie małżeństwa
nie wymyślili więc nie mają prawa mówić innym że łamią ich prawa autorskie.


Hubi, proszę Cię, nie bądź jak ten leń patentowany rob i czytaj co piszę w całości, a nie w komentarzach innych, albo pojedyncze zdania. Nigdzie nie pisałem, że tylko katolicy czy - szerzej - chrześcijanie maja wyłączne prawo do ceremonii. NIGDZIE tak nie napisałem. Ostatni raz napiszę co na ten temat uważam i nie mam naprawde zamiaru tego powtarzać albo objaśniać - jeden zrozumie, a drugi będzie pierdzielił farmazony i rob ił za wrzód na d...:

1. Ceremonia ślubna powinna być podporządkowana religii, tradycji i kulturze, bo z nimi jest związana, a nie z państwem, czyli biurokracją. Mówiąc innymi słowy - ślub powinien być ceremonią prywatną. To indywidualna sprawa człowieka co i komu obiecuje i przysięga. Czy ślub będzie się odbywał w kościele, czy w domu, czy w wynajętej sali - nie ma znaczenia. Jest to przysięga, która składają sobie wolni ludzie.
W Kościele katolickim - w obliczu Boga. W innych religiach tez w obliczu Boga lub bogów. W przypadku ateistów - przy świadkach lub bez nich - ateistów nie obowiązują przecież żadne przepisy i prawa, więc mogą takie zaślubiny zorganizować jak chcą: może to być wielka feta połączona z imprezą na 500 osób, a może to być przysięga wzajemna bez świadków.

2. Państwo samo sobie nadało prawo do organizowania ślubów i wymyśliło różne związane z tym przepisy, by kontrolować i podporządkować sobie ludzi. Takie są fakty i widzimisię jakiegoś roba czy innego boba niczego nie zmieni. Czym innym jest przysięga małżeńska, a czym innym jest umowa cywilno-prawna (a tego niejaki rob pojąć swym leniwym rozumkiem nie potrafi). Umowa powinna być zawierana u notariusza. Co ważne - zawarcie takiej umowy nie jest równoznaczne ze złożeniem sobie uroczystej przysięgi. Ludzie mogą przecież podpisać umowę o dziedziczeniu, bo takie mają życzenie. a kochać się wcale nie muszą. Umowa umową, a uroczysta lub nie ceremonia zaślubin ceremonią.
Zaślubiny to nie jest podpisanie umowy. Państwo zrobiło z tego cyrk, teatrzyk mający naśladować ceremonię ślubną, ale przecież dla państwa nie ma kompletnie żadnego znaczenia czy Adam kocha Ewę i co jej obiecuje. Dla państwa ważne jest czy Ewa zmieni nazwisko (i odnotuje to w odpowiednim urzędzie) co będzie skutkowało zmianą masy danych - wyrobienia nowego dowodu, paszposrtu, etc. i czy Adam będzie dawał się okradać indywidualnie, czy wspólnie z Ewą. Reszta dotyczy dziedziczenia i tym podobnych rzeczy kompletnie niezwiązanych z miłością, dozgonną wiernością i podobnymi zagadnieniami. Krótko - szopka.

I na marginesie - rozwiązanie, które proponuję odbiera rzecz jasna argument pederastom, którzy prą całą siłą, by móc zawierać związki małżeńskie wbrew oczywistym faktom, że małżeństwo to zawsze był związek kobiety i mężczyzny. Ten argument miał mówić o dziedziczeniu. Drugi, który podają, dotyczy odwiedzania chorego partnera w szpitalu, dowiadywania się o jego stan zdrowia, etc. Wszystkie te rzeczy załatwia umowa cywilno-prawna spisana u notariusza. A co sobie będą przysięgać i gdzie, to jest ich prywatna sprawa. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie ich związku nazywał małżeństwem.
Ale wtedy lobby pederastów nie mogłoby forsować swoich idiotyzmów u urzędników państwowych... I może rob dlatego z taka zajadłością mnie atakuje udając, że nie wie o co chodzi?
Hmmm... Nie, chyba jednak rzeczywiście nie rozumie ;P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.03.2012 o 08:21, Blackbird napisał:

Mam prawo napisać, że czegoś sobie nie życzę. Jak do kogoś to nie dociera, to już inna
sprawa. Forum to miejsce dyskusji i mam prawo zaznaczyć, że z kimś nie życzę sobie rozmawiać
- czyli by nie kierował do mnie postów. Chyba, że Ty, swoim autorytetem mi tego zabraniasz.
To napisz: "zabraniam Ci". Wytedy będę mógł się odwoływać. A jeśli nie napiszesz, to
mnie nie strasz, bo nie masz do czynienia z dzieckiem.


Nie, wchodząc na forum i zamieszczając tu post musisz być przygotowany na to, że KAŻDY ma prawo ci odpisać a o to, żeby odpisujący robili to w sposób kulturalnyv(czego za to ty powoli przestajesz się trzymać) dbają moderatorzy.

Dnia 21.03.2012 o 08:21, Blackbird napisał:

2. Państwo samo sobie nadało prawo do organizowania ślubów i wymyśliło różne związane
z tym przepisy, by kontrolować i podporządkować sobie ludzi. Takie są fakty i widzimisię
jakiegoś roba czy innego boba niczego nie zmieni. Czym innym jest przysięga małżeńska,
a czym innym jest umowa cywilno-prawna ...


Nie rozumiem za bardzo co tak ci tak nie pasuje w ślubie cywilnym. Ślub cywilny załatwia wiele problemów nie zawsze tworzonych przez państwo. Jako małżeństwo łatwiej o kredyt, w razie wypadku, małżonka dopuszcza się do chorego/poszkodowanego itp. Nie wszystkie sprawy wymagające małżeństwa wprowadziło pańśtwo. Nie rozumiem też o jakiej szopce w okół takiego ślubu mówisz. O ile mi wiadomo ślub cywilny to mega pomniejszona wersja kościelnego gdzie są niby jakieś przysięgi ale nadal z grubsza sprowadza się to do króciutkiej ceremonii, podpisania papierów i wio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.03.2012 o 16:27, Geeko napisał:

Nie rozumiem za bardzo co tak ci tak nie pasuje w ślubie cywilnym. Ślub cywilny załatwia

Chodzi o to, że pan Kos uważa państwo za jedną wielką patologię. Stąd się bierze adekwatne nastawienie a wnioski same płyną;]
Ciekawe czy Kk też uważa za jedną wielką patologię...

Dnia 21.03.2012 o 16:27, Geeko napisał:

wiele problemów nie zawsze tworzonych przez państwo. Jako małżeństwo łatwiej o kredyt, (...)

Ja bym nawet powiedział, że akurat w tym punkcie urzędnik wyjątkowo nisko pochyla się nad obywatelem. Mało komu się tak słodzi jak podstawowej komórce: te ulgi, udogodnienia prawne etc Zupełnie jakby jakiś etos tu funkcjonował -durny z natury, jak to etos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.03.2012 o 17:41, zadymek napisał:

Chodzi o to, że pan Kos uważa państwo za jedną wielką patologię. Stąd się bierze adekwatne
nastawienie a wnioski same płyną;]


Bo państwo to jest patologia. W przypadku III RP dokładniej: wielka patologia. Nie będę pisał, że trzeba mieć oczy skierowane na własny zadek, by tego nie widzieć, bo to oczywiste.

Dnia 21.03.2012 o 17:41, zadymek napisał:

Ciekawe czy Kk też uważa za jedną wielką patologię...


Chodzi Ci o Kościół katolicki? Nie, to nie jest jedna wielka patologia, bo Kościół akurat opiera się na dobrowolności. Państwo opiera się na przymusie i rabunku. To, że w Kościele zdarzają się patologie, to rzecz raczej nie do przeskoczenia. Można je jedynie maksymalnie ograniczyć poprzez większy przesiew. Jestem katolikiem i doskonale zdaję sobie sprawę z błędów jakie są w Kościele popełniane. Pederaści, pedofile - to akurat jest mały pikuś. Księża to ludzie, więc upadają tak samo jak świeccy. Nie powinni, ale niestety często zaliczają wręcz bruk. Problemem jest unikanie karania, lub opieszałość w karaniu. Ale to w końcu nie temat o Kościele, skończę więc stwierdzeniem - tak, Kościół wymaga reformy. Ale ja ją sobie raczej inaczej wyobrażam, niż wielu dzisiejszych biskupów i kardynałów :)

Dnia 21.03.2012 o 17:41, zadymek napisał:

Ja bym nawet powiedział, że akurat w tym punkcie urzędnik wyjątkowo nisko pochyla się
nad obywatelem. Mało komu się tak słodzi jak podstawowej komórce: te ulgi, udogodnienia
prawne etc Zupełnie jakby jakiś etos tu funkcjonował -durny z natury, jak to etos.


No widzisz, tylko Wy nie potraficie pojąć, że ja chcę, żeby państwo zabrało swoje buciory od małżeństwa, rodziny, gospodarki, etc. Jeśli ktoś tego nie ogarnia, to - tak jak Geeko - nie rozumie. I pewnie długo nie zrozumie. Pomijam już to, że nie czyta tego co piszę w całości, tylko wybrane fragmenty. Wyjaśniałem dlaczego jest to szopka.
Z Wami, młodziakami, jest taki problem, że brak Wam cierpliwości, przyłożenia się, zainteresowania się sprawą. Poświęcacie na posta 5-10 minut i dla Was jest sprawa załatwiona. A potem tysiąc pięćset razy trzeba powtarzać to samo, trzeba prostować, trzeba wyjaśniać, etc. To jest nużące i deprymujące.

Geeko
Mam taką propozycję - może nie ucz mnie od czego jest moderator i od czego jest forum i co mi wolno napisać, a czego nie, ok? Wiesz swoje i przy tym pozostań.
Pomijam już, że nie rozumiecie, jak widać, czym jest zakaz, a czym jest prośba/życzenie/zwrócenie uwagi. Ja niczego nikomu nie zakazywałem. Ja wyraziłem swoje zdanie na temat postów pisanych pod moim adresem przez usera, który jest patentowanym leniem. Z takim osobnikiem nie widzę sensu rozmowy. Komentować może sobie do woli, byle nie kierował postów do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kościół opiera się na dobrowolności? przepraszam, mówimy o tej samej organizacji, która napisała o tym, że w zasadzie tylko biały, heteroseksualny mężczyzna wyznający katolicyzm pójdzie do nieba? serio? dobrowolność? kiedy ostatnio słyszałeś coś dobrego o gejach, lesbijkach, innowiercach czy na czarnych ludziach z ust jakiegoś wysoko postawionego oficjela Kościoła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.03.2012 o 18:55, Blackbird napisał:

Ale to w końcu nie temat o Kościele, skończę więc stwierdzeniem - tak, Kościół wymaga reformy.
Ale ja ją sobie raczej inaczej wyobrażam, niż wielu dzisiejszych biskupów i kardynałów :)

Taa, kościół do reformy ale państwo to już do kasacji :P
A czym jest ten kościół jeśli nie kolejnym bytem państwowym? Borykającym się z identycznymi problemami- poza wojskowością. I np ślub w obu "ciałach" jest jednako dobrowolny. Tak samo jak przynależność etc. O opłatach co łaska nawet nie będę pisał, bo to mit (ciekaw jestem czy dożyjemy czasów gdy Kk będzie to komorniczo egzekwował:) państwo w sprawie swoich roszczeń uwzględnia materialną kondycję obywatel nie mniej niż proboszcz.

Dnia 21.03.2012 o 18:55, Blackbird napisał:

No widzisz, tylko Wy nie potraficie pojąć, że ja chcę, żeby państwo zabrało swoje buciory
od małżeństwa, rodziny, gospodarki, etc.

Ale te "buciory" wielu sobie chwali, więc nie licz na konsensus. Zresztą bez alternatywy to można sobie gadać....

Dnia 21.03.2012 o 18:55, Blackbird napisał:

Wyjaśniałem dlaczego jest to szopka.

To chyba źle wyjaśniałeś. Czy w ramach obrzędów religijnych to już nie jest szopka? Czy uroczysta oprawa największego błędu w życiu jest zastrzeżona? A może chodziło o nawiązanie do tradycji, jakieś uczłowieczenie "procedury"?

Dnia 21.03.2012 o 18:55, Blackbird napisał:

Z Wami, młodziakami, jest taki problem, że brak Wam cierpliwości, przyłożenia się, zainteresowania

Oj, młodzi jesteśmy i mleko pod nosem mamy;]
Ja tu widzę raczej zupełnie odmienne spojrzenie na temat: ty widzisz państwo-demona zawłaszczającego obrzędowość religijną, ja widzę sprowadzoną do minimum celebrację podpisania papierka - bardziej formalnie to już tylko przez internet- (jakby w Kk chodziło o coś więcej). Warto jednak pewne rzeczy uściślić. I dla przykładu rob wyjaśnił, że ślub cywilny i "cała ta szopka" to nie zrzynka z obrzędu religijnego, tylko pokłosie lokalnej tradycji, tradycji, która kształtowała byt zwany RP.

Dnia 21.03.2012 o 18:55, Blackbird napisał:

się sprawą. Poświęcacie na posta 5-10 minut i dla Was jest sprawa załatwiona.

Jak ktoś pisze jasno i zrozumiale to wystarczy. A jak ktoś się miota w zeznaniach i szuka dziury w całym to i krytyka nazizmu mu nie wyjdzie -zwalanie ceremoniału USC na karb interwencjonizmu państwa to właśnie coś takiego.

Dnia 21.03.2012 o 18:55, Blackbird napisał:

To jest nużące i deprymujące.

Tak samo ja czytanie odpowiedzi nie na temat.

PS Pederaści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.03.2012 o 11:08, Blackbird napisał:

Państwo zrobiło z tego cyrk, teatrzyk mający
naśladować ceremonię ślubną, ale przecież dla państwa nie ma kompletnie żadnego znaczenia
czy Adam kocha Ewę i co jej obiecuje.


Nie kapuję- przecież możesz sobie odpuścić cały ten cyrk i zredukować go do podpisania umowy przed urzędnikiem bez żadnych marszów weselnych i całej tej uroczystości etc. So what''s this all about?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.03.2012 o 18:55, Blackbird napisał:

No widzisz, tylko Wy nie potraficie pojąć, że ja chcę, żeby państwo zabrało swoje buciory
od małżeństwa, rodziny, gospodarki, etc. Jeśli ktoś tego nie ogarnia, to - tak jak Geeko
- nie rozumie. I pewnie długo nie zrozumie. Pomijam już to, że nie czyta tego co piszę
w całości, tylko wybrane fragmenty. Wyjaśniałem dlaczego jest to szopka.
Z Wami, młodziakami, jest taki problem, że brak Wam cierpliwości, przyłożenia się, zainteresowania
się sprawą. Poświęcacie na posta 5-10 minut i dla Was jest sprawa załatwiona. A potem
tysiąc pięćset razy trzeba powtarzać to samo, trzeba prostować, trzeba wyjaśniać, etc.
To jest nużące i deprymujące.


Wybacz ale zaczynasz zachowywać się jak zwykły forumowy Troll co jest już trochę przykre. Kończą się argumenty więc wolisz rzucać tekstami w stylu "za młodzi jesteście", "nie znacie się" albo "nie życzę sobie, żebyś odpisywał na moje posty" (co ciekawe, w momencie kiedy odpisał na twoje wyraźne żądanie). Ale proszę bardzo, przeczytałem jeszcze raz twoje posty w poszukiwaniu dowodów na robienie "szopki" przez wielkiego złego smoka zwanego "państwo" i wybacz ale jedyne co znalazłem to "szopkę" tworzoną przez samych ludzi. W czym zresztą nie ma niczego złego, jeżeli ludzie chcą w pewien sposób podkreślić ten dzień, podkreślić wydarzenie (NAWET jeśli mówimy tylko o parszywym, nic nie znaczącym ślubie cywilnym) to mają do tego prawo i tak długo jak całe wydarzenie nie przyjmuje postaci mszy i nie przysięga się przed żadnym Bogiem to jakiejkolwiek religii nic do tego. W Ślubie Kościelnym w okół tej samej przysięgi wobec drugiej osoby i, w tym przypadku też wobec Boga i przed Bogiem, też robi się szopkę i teatrzyk bo jest to bardzo ważna chwila w życiu i jest warta takiego podkreślenia.

Dnia 21.03.2012 o 18:55, Blackbird napisał:

Geeko
Mam taką propozycję - może nie ucz mnie od czego jest moderator i od czego jest forum
i co mi wolno napisać, a czego nie, ok? Wiesz swoje i przy tym pozostań.
Pomijam już, że nie rozumiecie, jak widać, czym jest zakaz, a czym jest prośba/życzenie/zwrócenie
uwagi. Ja niczego nikomu nie zakazywałem. Ja wyraziłem swoje zdanie na temat postów pisanych
pod moim adresem przez usera, który jest patentowanym leniem. Z takim osobnikiem nie
widzę sensu rozmowy. Komentować może sobie do woli, byle nie kierował postów do mnie.


Sęk w tym, że po pierwsze brzmiało to jednak bardziej jak zakaz, po drugie podałeś dokładny warunek kiedy rob ma się odczepić, mianowicie "Po raz kolejny wtrącasz się do dyskusji nie wnosząc do niej nic sensownego i w dodatku wciskasz mi coś czego nie pisałem, albo zarzucasz, że nie pisałem czegoś, co pisałem. Dla sportu to robisz? Jeśli tak, to się "odpostuj" ode mnie.". Warunek jednak nie został spełniony. BA nawet dostałeś pełny cytat.
Swoją drogą warto byś pamiętał o jednym. Na forum NIKOGO nie interesuje ile masz lat. Twój wiek na forum jest taki jak poważne są twoje posty, a tymi powoli schodzisz do poziomu gimnazjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No niestety, nie mogę zmusić niektórych, by stali sie nagle inteligentni. "To se ne da" i pewien poziom jest dla niektórych nieosiągalny (nawet jak im sie wydaje, że dostanie się na studia świadczy o tym, że zjedli wszystkie rozumy). Napisałem co miałem do napisania. Jeśli wasza analiza tego ma polegac na pisaniu, że zachowuje sie jak troll, to proszę bardzo. Wasze prawo. Zresztą niczego więcej po kilku z was się nie spodziewałem (vide rob, zadymek, Geeko).
Finito.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.03.2012 o 11:08, Blackbird napisał:

1. Ceremonia ślubna powinna być podporządkowana religii, tradycji i kulturze, bo z nimi
jest związana, a nie z państwem, czyli biurokracją. Mówiąc innymi słowy - ślub powinien
być ceremonią prywatną. To indywidualna sprawa człowieka co i komu obiecuje i przysięga.


Wetnę się: guzik prawda. Sprawą prywatną jest mieszkanie/sypianie/tzw. "życie" z kimś. Małżeństwo jest i zawsze było kwestią społeczną, nie tylko umową między dwojgiem ludzi, ale też umową między dwojgiem ludzi a grupą społeczną, w której przyszło im żyć. Regulującą chociażby takie sprawy jak ojcostwo (mater semper certa est), dziedziczenie, kwestie własności/współwłasności, kwestie rodowodowe itp. Nie tylko współcześnie, ale praktycznie od zawsze, patrz choćby jakie problemy wywoływał brak "legalnego" męskiego potomka w liniach królewskich.
Ceremonie i przysięgi to rzecz wtórna do tych właśnie regulacyjnych funkcji społecznych, która zwyczajnie miała na celu podkreślić wagę "ogłoszenia" faktu ślubu grupie społecznej, z której młoda para się wywodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.03.2012 o 11:31, Blackbird napisał:

A rozumiesz różnicę między ludnością a państwem? Nie, ja naprawdę za dużo wymagam od
tego forum.


A rozumiesz, że państwo jest strukturą wtórną do pierwotnych grup społecznych? I w sumie grupą społeczną per se na dobrą sprawę?
Nie ma to jak dobry flejmik zamiast kawy z rana, nie? Nadąć się jak fugu i od razu ciśnienie skacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy istnieją jakieś, jakiekolwiek wyniki badań pokazujące stosunek homoseksualistów [ lub choćby obrazujące mniej więcej pewne schematy ], tak gejów jak i lesbijek do dzieci [ głównie mi chodzi o kwestie wychowania, opieki i tym podobne ] gdyż usłyszałem ostatnio ciekawy tekst, że jeżeli już homoseksualiści mieliby adoptować dzieci to raczej tylko lesbijki gdyż one ''domyślnie'' posiadają instynkt macierzyński bo są kobietami ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować