Zaloguj się, aby obserwować  
lampak

Homoseksualizm, aborcja, prawa kobiet, tolerancja, za czy przeciw? [M]

13004 postów w tym temacie

Dnia 21.01.2015 o 01:25, rob006 napisał:

A któż ustala granicę pomiędzy morderstwem a zabójstwem? Czyż nie ci interpretatorzy,
którzy dostosowują definicję do własnych potrzeb i widzimisie? Wiem że ty uwielbiasz
jałowe dyskusje na temat definicji, ale definicje wymyślają ludzie, gdy zmieniają się
ludzie, zmieniają się i definicje. To co kiedyś było wymierzeniem prawa, dzisiaj jest
zabójstwem/morderstwem ze szczególnym okrucieństwem. Nie ma więc znaczenie czy w dekalogu
jest "nie morduj" czy "nie zabijaj", ważne jest kto decyduje co to znaczy "zabić" albo
"zamordować".


Właśnie przyznałeś, że Ty też ustalasz własną definicję zabójstwa/morderstwa. Ustalenie możliwie precyzyjnej definicji na początku dyskusji znacznie taka dyskusję ułatwia. Wobec tego, że nasze definicje się różnią, dyskusja jest mocno utrudniona. Dla Ciebie płód w początkowym okresie nie jest człowiekiem - dla mnie to ciągle ten sam człowiek. Stąd konsekwencje: dla mnie zabójstwo płodu jest zabójstwem człowieka, zabójstwo płodów po to, żeby jeden mógł przejść do następnego etapu jest morderstwem - dla Ciebie jest sprawą bez znaczenia, bo powstaje nowe życie/płód nie ma świadomości, nic nie czuje.
Już chociażby takie podejście świadczy albo o braku wiedzy, albo braku krytycyzmu. To, ze brak mózgu ma świadczyć o braku odczuwania bólu jest nieprawdą, jakiś system odczuwania mają nawet rośliny - a te, jak powszechnie wiadomo, nawet systemu nerwowego nie mają. Ale reagują na dotyk, chyba słyszałeś o mimozie?

Dnia 21.01.2015 o 01:25, rob006 napisał:

A po czym to wnioskujesz? Stwierdziłem fakt, ty go potwierdziłeś, aby następnie stwierdzić,
że go nie zrozumiałem... A nie zrozumiałem bo? Jest jakiś powód, czy tylko próba utrzymania
reguły, aby każdy twój akapit kończyła jakaś złośliwa docinka? ;)


Jeśli poczułeś się urażony, to przepraszam. Ale w końcu nie jesteś bez winy, moje docinki to, przynajmniej w jakiejś mierze, odpowiedź na Twoje sformułowania. Nie należą do najdelikatniejszych. Wracając do kary śmierci - Kościół ją uznaje - dokładniej jest to opisane w Katechiźmie KK. Na życzenie mogę odszukać stosowny fragment.

Dnia 21.01.2015 o 01:25, rob006 napisał:

Ciężko jest nie nadążać za twoimi porównaniami, przecież powtarzasz je w kółko aż do
znudzenia, więc każdy by je w końcu zrozumiał gdyby było w nich coś do rozumienia. :)

To, ze Ty nadążasz, ale nie możesz doszukać się w nich treści świadczy - no właśnie o czym? Wielu możliwości nie ma, może nie ma w nich treści albo jednak nie nadążasz, albo nie rozumiesz, albo też nie chcesz zrozumieć, bo jest to dla Ciebie niewygodne. Innych możliwości nie widzę.

Dnia 21.01.2015 o 01:25, rob006 napisał:

Niemniej jednak proponuję, abyś uznał że ja i inni nie nadążamy i po prostu sobie darował
tworzenie nowych i powtarzanie już wymyślonych porównań. ;) Nie żebym miał choć cień
nadziei, że propozycji posłuchasz...


No cóż, teraz powołujesz się na innych, że też nie mogą zrozumieć. Pewnie i tacy są, ale... dziwnym trafem są to ludzie o odmiennym światopoglądzie, którym takie inne podejście burzy ten światopogląd. I to jest przyczyną odrzucenia, nie brak zrozumienia.
Ponadto, wysuwając taką propozycję musisz być świadomy, że równie dobrze to To mógłbyś sobie darować swoją argumentację. Zatem daruj sobie, choć nie mam cienia nadziei, że propozycji posłuchasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.01.2015 o 09:31, KrzysztofMarek napisał:

Właśnie przyznałeś, że Ty też ustalasz własną definicję zabójstwa/morderstwa.

Każdy albo wymyśla własną definicję, albo korzysta z tej, którą ktoś inny już wymyślił. Wybierać cudzą można na 2 sposoby: albo przyjmować jakąś w ciemno, albo wybierać tą, która mu najbardziej pasuje, czy to ze względu na światopogląd, czy ze względu na własny cel i korzyści. Żadna z tych 3 opcji nie jest jakoś szczególnie obiektywna i ostateczna. Dlatego dyskutować na temat definicji nie mam z tobą zamiaru, ale fakt jest jeden - dekalog nie jest uniwersalny, a reguły w nim opisane nie są jednoznaczne. Chyba że za uniwersalność uznamy właśnie niejednoznaczność pozwalającą na dowolną interpretację. Tylko że wtedy wracamy do punktu wyjścia, gdzie tacy podli ludzie jak ja podważają twoją lepszą definicję i interpretują słowa w niewłaściwy sposób (czyli inaczej niż ty to robisz). :)

Dnia 21.01.2015 o 09:31, KrzysztofMarek napisał:

Jeśli poczułeś się urażony, to przepraszam.

Mnie ciężko urazić, więc nie czuj się zobowiązany. Nie przypominam sobie tylko abym korzystał z takich stwierdzeń jak "rżniesz głupa, czy tylko udajesz", więc nie usprawiedliwiaj efektów swojej frustracji moimi stwierdzeniami.

Tak nawiasem mówiąc to ty z Graffisem i na spółkę z kerkasem możecie sobie naskakiwać na mnie, wmawiać że tacy ludzie jak ja robią karierę polityczną i pchają się do decydowania w kwestiach ich nie dotyczących, ale z naszej 4 to ty masz ciągoty do "kategorycznego" decydowania co dwoje osób może ze sobą zrobić, kerkas próbował swoich sił w polityce, a Graffisowi udało się dopchać do forumowego stołka i szeroko rozumianej "władzy", którą mu posada moderatorska daje. W porównaniu do was, ja, ze swoimi liberalnymi poglądami oraz awersją do polityki, pchania się do władzy i wtrącania się w cudze sprawy, jestem niczym Matka Teresa z Kalkuty. Nie licz więc, że wszystkie zarzuty i uszczypliwości będę traktował poważnie ;]

Dnia 21.01.2015 o 09:31, KrzysztofMarek napisał:

Wracając do kary śmierci - Kościół ją uznaje - dokładniej jest to opisane w Katechiźmie
KK. Na życzenie mogę odszukać stosowny fragment.

To odszukaj. Domyślam się że jest tam wyjaśnione czemu w tym wypadku zadanie śmierci nie kwalifikuje się do zabójstwa/morderstwa z dekalogu.

Dnia 21.01.2015 o 09:31, KrzysztofMarek napisał:

To, ze Ty nadążasz, ale nie możesz doszukać się w nich treści

To nie jest kwestia doszukiwania się w nich treści, ja po prostu widzę w twoich porównaniach fundamentalne różnice do sytuacji, do której próbujesz nawiązywać. I choćby nie wiem jakie mądrości w twoich porównaniach się nie znajdowały, nie mają wielkiej wartości jeśli są po prostu "od czapy".

Dnia 21.01.2015 o 09:31, KrzysztofMarek napisał:

No cóż, teraz powołujesz się na innych, że też nie mogą zrozumieć. Pewnie i tacy są,
ale... dziwnym trafem są to ludzie o odmiennym światopoglądzie, którym takie inne podejście
burzy ten światopogląd. I to jest przyczyną odrzucenia, nie brak zrozumienia.

Magią takich stwierdzeń jest to, że można je odwrócić o 180 stopni i też będą idealnie pasować, chociażby do ciebie.
Stwierdzenia, że burzysz komuś światopogląd, bawią mnie niezmiennie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.01.2015 o 22:43, KrzysztofMarek napisał:

Ja nie zakazuję nikomu popełnienia samobójstwa, ale żądam i to kategorycznie, żeby inni
ich nie zabijali. Obojętne, czy proszą o to, czy nie.


Takie żądania nie mają sensu. I tak znajdą się ci, którzy się do nich pozytywnie ustosunkują. Czy to ze względu na pieniądze czy światopogląd. Co innego, gdybyś ograniczył to żądanie do samego siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.01.2015 o 14:06, Xelos_Iterion napisał:

> /.../> Takie żądania nie mają sensu. I tak znajdą się ci, którzy się do nich pozytywnie ustosunkują.
Czy to ze względu na pieniądze czy światopogląd. Co innego, gdybyś ograniczył to żądanie
do samego siebie.

>
Takie żądania mają sens i to głęboki. Nie zamierzam szczegółowo argumentować dlaczego - życie pokazało, że otwarcie furtki do eutanazji "na życzenie" staje się natychmiast bramą do zabijania osób pod kiepskim pretekstem, że poprosili by, gdyby mogli, albo i bez pretekstu (bo potrzebne łóżko w szpitalu), jak to pokazuje przykład Holandii. Według oficjalnych badań państwowej komisji, to połowa eutanazji jest przeprowadzana bez zgody i nawet wiedzy pacjenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.01.2015 o 11:13, rob006 napisał:

> Właśnie przyznałeś, że Ty też ustalasz własną definicję zabójstwa/morderstwa.
Każdy albo wymyśla własną definicję, albo korzysta z tej, którą ktoś inny już wymyślił.
Wybierać cudzą można na 2 sposoby: albo przyjmować jakąś w ciemno, albo wybierać tą,
która mu najbardziej pasuje, czy to ze względu na światopogląd, czy ze względu na własny
cel i korzyści. /.../

Dlatego właśnie tak ważne jest uzgodnienie definicji przed dyskusją. Inaczej to nie dyskusja, ale ciąg nieporozumień.

Dnia 21.01.2015 o 11:13, rob006 napisał:


/.../. Nie przypominam sobie tylko abym korzystał
z takich stwierdzeń jak "rżniesz głupa, czy tylko udajesz", więc nie usprawiedliwiaj
efektów swojej frustracji moimi stwierdzeniami.

Pozwolę sobie przypomnieć, że to Twoje stwierdzenie wywołało w przeszłości "prywatnego bana" jakim Cię obdarzyłem. Nie jesteś taki niewinny, za jakiego chciałbyś uchodzić.

Dnia 21.01.2015 o 11:13, rob006 napisał:


Tak nawiasem mówiąc to ty z Graffisem i na spółkę z kerkasem możecie sobie naskakiwać
na mnie, wmawiać że tacy ludzie jak ja robią karierę polityczną i pchają się do decydowania
w kwestiach ich nie dotyczących, ale z naszej 4 to ty masz ciągoty do "kategorycznego"
decydowania co dwoje osób może ze sobą zrobić, kerkas próbował swoich sił w polityce,
a Graffisowi udało się dopchać do forumowego stołka i szeroko rozumianej "władzy", którą
mu posada moderatorska daje. W porównaniu do was, ja, ze swoimi liberalnymi poglądami
oraz awersją do polityki, pchania się do władzy i wtrącania się w cudze sprawy, jestem
niczym Matka Teresa z Kalkuty. Nie licz więc, że wszystkie zarzuty i uszczypliwości będę
traktował poważnie ;]

To już zatrąca schizofrenią. Wszędzie widzisz wrogów, którzy czyhają na Ciebie i chcą Cię zniszczyć?

Dnia 21.01.2015 o 11:13, rob006 napisał:


> /.../
To odszukaj. Domyślam się że jest tam wyjaśnione czemu w tym wypadku zadanie śmierci
nie kwalifikuje się do zabójstwa/morderstwa z dekalogu.

Proszę bardzo. Ale daję jedną stronę, bo zeskanowane dwie przekraczają limit. Zechcesz - będę Ci dalej skanował po jednej stronie, w rozdzielczości 200 punktów na cal. A skaner mam taki, jaki mam, do moich celów jest wystarczający.

Dnia 21.01.2015 o 11:13, rob006 napisał:

> To, ze Ty nadążasz, ale nie możesz doszukać się w nich treści
To nie jest kwestia doszukiwania się w nich treści, ja po prostu widzę w twoich porównaniach
fundamentalne różnice do sytuacji, do której próbujesz nawiązywać. I choćby nie wiem
jakie mądrości w twoich porównaniach się nie znajdowały, nie mają wielkiej wartości jeśli
są po prostu "od czapy".

Ty nie widzisz, ja widzę. Na przykład rzucasz informacją, że komórki paznokci zawierają cała informację genetyczną o całym organizmie. Prawda, ale ja widzę też, że ta informacja jest jak książka "Chemia nieorganiczna" która zawiera informacje o wszystkich pierwiastkach i ich reakcjach, ale ta informacja jest czymś zupełnie różnym od rzeczywistych reakcji dziejących się czy to w laboratorium czy szerzej w przyrodzie.

Dnia 21.01.2015 o 11:13, rob006 napisał:


> /.../ > Magią takich stwierdzeń jest to, że można je odwrócić o 180 stopni i też będą idealnie
pasować, chociażby do ciebie.
Stwierdzenia, że burzysz komuś światopogląd, bawią mnie niezmiennie. ;)

To dobrze, że Cię to bawi, to naturalna reakcja obronna. Następna to będzie wyparcie.

20150121150246

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.01.2015 o 15:06, KrzysztofMarek napisał:

Pozwolę sobie przypomnieć, że to Twoje stwierdzenie wywołało w przeszłości "prywatnego
bana" jakim Cię obdarzyłem. Nie jesteś taki niewinny, za jakiego chciałbyś uchodzić.

A przypomnisz co to było za stwierdzenie? Bo ja twój "prywatny ban" traktuję jako zwykłego dziewczęcego focha, a ten z samej definicji (;)) nie potrzebuje racjonalnego powodu.

Dnia 21.01.2015 o 15:06, KrzysztofMarek napisał:

To już zatrąca schizofrenią. Wszędzie widzisz wrogów, którzy czyhają na Ciebie i chcą
Cię zniszczyć?

Wręcz przeciwnie. Po prostu stwierdzam, że nie ruszają mnie jakieś wyssane z palca zarzuty i przytyki, czy docinki na poziomie sfrustrowanego 13-latka.

Dnia 21.01.2015 o 15:06, KrzysztofMarek napisał:

Proszę bardzo. Ale daję jedną stronę, bo zeskanowane dwie przekraczają limit.

Masz nieaktualny katechizm: http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-2-2.htm

Dnia 21.01.2015 o 15:06, KrzysztofMarek napisał:

To dobrze, że Cię to bawi, to naturalna reakcja obronna. Następna to będzie wyparcie.

Z pewnością, nie omieszkam cię poinformować gdy przejdę do następnego etapu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.01.2015 o 14:49, KrzysztofMarek napisał:

Takie żądania mają sens i to głęboki. Nie zamierzam szczegółowo argumentować dlaczego
- życie pokazało, że otwarcie furtki do eutanazji "na życzenie" staje się natychmiast
bramą do zabijania osób pod kiepskim pretekstem, że poprosili by, gdyby mogli, albo i
bez pretekstu (bo potrzebne łóżko w szpitalu), jak to pokazuje przykład Holandii. Według
oficjalnych badań państwowej komisji, to połowa eutanazji jest przeprowadzana bez zgody
i nawet wiedzy pacjenta.


Na podobnej zasadzie można argumentować zakaz sprzedawania noży - to potencjalna broń dla psychopatycznych morderców. Każda zmiana może przynosić jakieś konsekwencje, gdybyśmy zawsze się ich obawiali, pewnie ciągle siedzieliśmy na drzewie. Konsekwencje trzeba ograniczać, a nie od razu wylewać dziecko z kąpielą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../ > Na podobnej zasadzie można argumentować zakaz sprzedawania noży - to potencjalna broń

Dnia 21.01.2015 o 15:57, rob006 napisał:

dla psychopatycznych morderców. Każda zmiana może przynosić jakieś konsekwencje, gdybyśmy
zawsze się ich obawiali, pewnie ciągle siedzieliśmy na drzewie. Konsekwencje trzeba ograniczać,
a nie od razu wylewać dziecko z kąpielą.

Jak co drugi kupiony nóż będzie służył do zabicia innej osoby, ba!, nawet co dziesiąty, to istotnie można taki zakaz rozważać. Tyle, że bez noża nie sposób się obejść - bo kroi każdy, ale z eutanazją, to sprawa tak już nie wygląda.

Dnia 21.01.2015 o 15:57, rob006 napisał:

A przypomnisz co to było za stwierdzenie? Bo ja twój "prywatny ban" traktuję jako zwykłego dziewczęcego > focha, a ten z samej definicji (;)) nie potrzebuje racjonalnego powodu.

No to po co Ci wyjaśnienie czy przypomnienie, skoro i tak traktujesz to jak "dziewczęce fochy"?"

Dnia 21.01.2015 o 15:57, rob006 napisał:

Wręcz przeciwnie. Po prostu stwierdzam, że nie ruszają mnie jakieś wyssane z palca zarzuty i przytyki, czy > docinki na poziomie sfrustrowanego 13-latka.

Widocznie Cię ruszają - skoro musiałeś aż o tym napisać. I to od razu na trzech - bo żeby tylko na mnie. Ale dobrze, już nie będę. Do tego stopnia nie będę, że to mój ostatni post z odpowiedzią dla Ciebie.

Dnia 21.01.2015 o 15:57, rob006 napisał:

No i co? Doktryna się zmieniła?

Dnia 21.01.2015 o 15:57, rob006 napisał:

Z pewnością, nie omieszkam cię poinformować gdy przejdę do następnego etapu. ;)

Skoro nastąpi wyparcie - nie będziesz mógł poinformować. Nie masz władzy nad swoją własną podświadomością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.01.2015 o 21:22, KrzysztofMarek napisał:

Kościół toleruje homoseksualizm i homoseksualistów, pod warunkiem, że nie uprawiają stosunków
homoseksualnych.


:D.Tzn. jak homoseksualiści uprawiają "stosunki homoseksualne", to Kościół już ich nie toleruje? Czyli tolerancja jest tylko dla tych homoseksualistów trwających w ascezie (żeby nie powiedzieć "celibacie"), którzy swojego partnera darzą jedynie uczuciem?

Swoją drogą, dzisiaj trafiłem na ciekawy cytat, który nawet pasuje do powyższej dyskusji:

"Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga, powinni pokazać listy uwierzytelniające."
Julian Tuwim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.01.2015 o 17:57, KrzysztofMarek napisał:

Jak co drugi kupiony nóż będzie służył do zabicia innej osoby, ba!, nawet co dziesiąty,
to istotnie można taki zakaz rozważać. Tyle, że bez noża nie sposób się obejść - bo kroi
każdy, ale z eutanazją, to sprawa tak już nie wygląda.

Każdy kroi, bo każdy ma nóż. Gdyby noże były zakazane, prawie nikt by nie kroił - ludzie by gryźli, skubali albo łamali. Nawet chleb można kupić krojony, więc w czym problem?

Dnia 21.01.2015 o 17:57, KrzysztofMarek napisał:

No to po co Ci wyjaśnienie czy przypomnienie, skoro i tak traktujesz to jak "dziewczęce
fochy"?"

Z ciekawości - liczyłem na jakieś rozwinięcie twojego argumentu, a nie tylko "ja się kiedyś na ciebie obraziłem, więc na pewno zrobiłeś coś strasznego". Ale bez spiny - to normalne że powodów focha się nie pamiętam. Moja dziewczyna potrafi zapomnieć czemu się focha już po kilku godzinach, a twój foch był dość dawno.

Dnia 21.01.2015 o 17:57, KrzysztofMarek napisał:

Widocznie Cię ruszają - skoro musiałeś aż o tym napisać.

Ach, genialna logika - jeśli się broni, to znaczy że jest winny. Klasyka. :D To już człowiek nawet nie może wyjaśnić czemu go nie ruszają przytyki anonimowych ludzi z internetu, bo zaraz pojawią się sugestie o schizofrenii. :D

Dnia 21.01.2015 o 17:57, KrzysztofMarek napisał:

No i co? Doktryna się zmieniła?

Tak. Wystarczy przeczytać ze zrozumieniem. Gdyby z tych zmian nic nie wynikało, nikt by się nie kłopotał aby je wprowadzać.

Dnia 21.01.2015 o 17:57, KrzysztofMarek napisał:

Skoro nastąpi wyparcie - nie będziesz mógł poinformować. Nie masz władzy nad swoją własną
podświadomością.

Więc ty mnie poinformuj - zdaje się, że lepiej ode mnie wyznajesz się na mojej podświadomości, świadomości itp. Nie chciałbym przegapić tego momentu. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.01.2015 o 17:59, ThimGrim napisał:

/.../. > :D.Tzn. jak homoseksualiści uprawiają "stosunki homoseksualne", to Kościół już ich nie
toleruje? Czyli tolerancja jest tylko dla tych homoseksualistów trwających w ascezie
(żeby nie powiedzieć "celibacie"), którzy swojego partnera darzą jedynie uczuciem?

Zwróć się z pełnym zaufaniem do najbliższego biskupa. On Ci może wyjaśni bo ja na prowokacje nie odpowiadam.
Możesz też zwrócić się do mułły, albo rabina. Mam podstawy sądzić, że i biskup i mułła i rabin udzielą Ci podobnej odpowiedzi.

Dnia 21.01.2015 o 17:59, ThimGrim napisał:


Swoją drogą, dzisiaj trafiłem na ciekawy cytat, który nawet pasuje do powyższej dyskusji:
"Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga, powinni pokazać listy uwierzytelniające."
Julian Tuwim

Znając Ciebie z lektury, podejrzewam, że na cytat trafiłeś dawno, tylko zapisałeś sobie, żeby użyć go jak będzie okazja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.01.2015 o 21:09, KrzysztofMarek napisał:

Zwróć się z pełnym zaufaniem do najbliższego biskupa. On Ci może wyjaśni bo ja na prowokacje
nie odpowiadam.



Piszesz prowokacyjne zdania, których wyjaśnić nie chcesz, a potem piszesz, że na prowokacje nie odpowiadasz, i że mogę zapytać kogoś innego. Takie zachowanie przypomina mi pewnego polskiego polityka...

Dnia 21.01.2015 o 21:09, KrzysztofMarek napisał:

> "Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga, powinni pokazać listy uwierzytelniające."

> Julian Tuwim
Znając Ciebie z lektury, podejrzewam, że na cytat trafiłeś dawno, tylko zapisałeś sobie,
żeby użyć go jak będzie okazja.

I tu muszę cię rozczarować, bo znalazłem ten cytat dzisiaj na stronie Polskiego Kościoła Latającego Potwora Spaghetti. Swoją drogą znów odmówiono im (czy tam utrzymano w mocy poprzednie orzeczenie) rejestracji jako związek wyznaniowy/religia. Ale to temat na dyskusję w innym miejscu i podczas odpowiedniej koniunkcji planet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.01.2015 o 21:31, ThimGrim napisał:

I tu muszę cię rozczarować, bo znalazłem ten cytat dzisiaj na stronie Polskiego Kościoła
Latającego Potwora Spaghetti. Swoją drogą znów odmówiono im (czy tam utrzymano w mocy
poprzednie orzeczenie) rejestracji jako związek wyznaniowy/religia. Ale to temat na dyskusję
w innym miejscu i podczas odpowiedniej koniunkcji planet.


Cóż, w Anglii zabroniono kreacjonizmu, ale kościół rycerzy Jedi jest jak najbardziej legalny
http://www.macierz.org.pl/artykuly/spoleczenstwo/rycerze_i_mistrzowie_jedi_czy_jedizm_zostanie_nowa_religia_ludzkosci.html
Z kolei Scentologowie poza Australią (gdzie działalność tej organizacji jest zakazana) żelazną ręką chcą doprowadzić ludzkość do szczęścia nawet wbrew jej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.01.2015 o 14:49, KrzysztofMarek napisał:

Takie żądania mają sens i to głęboki. Nie zamierzam szczegółowo argumentować dlaczego
- życie pokazało, że otwarcie furtki do eutanazji "na życzenie" staje się natychmiast
bramą do zabijania osób pod kiepskim pretekstem, że poprosili by, gdyby mogli, albo i
bez pretekstu (bo potrzebne łóżko w szpitalu), jak to pokazuje przykład Holandii. Według
oficjalnych badań państwowej komisji, to połowa eutanazji jest przeprowadzana bez zgody
i nawet wiedzy pacjenta.


Nie mają, w takim wypadku bowiem to ja żądam i to kategorycznie, by nie wygłaszać takich żądań.

W każdej sytuacji, w małżeństwie, w celibacie, w zażywaniu rozmaitych leków, a nawet - względnie przede wszystkim - w piastowaniu funkcji urzędniczych może dojść do nadużyć i niezdrowych zdarzeń. Nie jest to powód, by od razu popadać w skrajność, twierdząc, że taka eutanazja albo inna aborcja będą stosowane nagminnie i to najlepiej od dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.01.2015 o 22:48, Xelos_Iterion napisał:

> /.../. Nie jest to powód, by od razu popadać w skrajność, twierdząc,
że taka eutanazja albo inna aborcja będą stosowane nagminnie i to najlepiej od dzieciaka.

Jak zauważył ś. p. Reagan: za aborcją są wyłącznie ci, którym ona już nie grozi. A eutanazja - jeśli doliczono się już tysięcy ofiar zupełnie niechcianej "eutanazji" w samej tylko Holandii, to czym jest, jeśli nie ludobójstwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.01.2015 o 21:31, ThimGrim napisał:

>/.../ > Piszesz prowokacyjne zdania, których wyjaśnić nie chcesz, a potem piszesz, że na prowokacje
nie odpowiadasz, i że mogę zapytać kogoś innego. Takie zachowanie przypomina mi pewnego
polskiego polityka...

Prowokacyjne zdania?
Odpowiedziałem na Twój post, boś wtrącił, bez większego związku z aktualnym wątkiem, pytanie dotyczące stosunku kościoła do homoseksualizmu. Po szczegóły odesłałem Cię do lepszych niż ja, specjalistów. Ponieważ nie miałem pewności, o jaki chodzi Ci kościół - dałem Ci wybór, biskup, mułła, rabin... wybierz sobie tego, co jest Ci najbliższy duchowo. Acha, i poinformuj mnie o ewentualnym wyborze, żebym wiedział na przyszłość, chociaż w kwestii homoseksualizmu wszystkie trzy religie są zgodne.

Dnia 21.01.2015 o 21:31, ThimGrim napisał:

/.../
I tu muszę cię rozczarować, bo znalazłem ten cytat dzisiaj na stronie Polskiego Kościoła
Latającego Potwora Spaghetti. Swoją drogą znów odmówiono im (czy tam utrzymano w mocy
poprzednie orzeczenie) rejestracji jako związek wyznaniowy/religia. Ale to temat na dyskusję
w innym miejscu i podczas odpowiedniej koniunkcji planet.

Inne miejsce, inna koniunkcja planet. Dobrze. Ale zapomniałeś dodać, że i inni uczestnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.01.2015 o 05:46, KrzysztofMarek napisał:

Jak zauważył ś. p. Reagan: za aborcją są wyłącznie ci, którym ona już nie grozi. A eutanazja
- jeśli doliczono się już tysięcy ofiar zupełnie niechcianej "eutanazji" w samej tylko
Holandii, to czym jest, jeśli nie ludobójstwem?


Jak zauważył ojciec święty Franciszek - nie mnóżmy się jak króliki, stawiajmy na odpowiedzialność.

Aborcja czy eutanazja nie są żadnymi powinnościami. To decyzje, które podjąć powinni sami zainteresowani. To, jak sytuacja wygląda w Holandii czy innym kraju nie jest i nie musi być drogowskazem dla pozostałych. Jeśli człowiek chce popełniać błąd, niech popełnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.01.2015 o 13:52, Xelos_Iterion napisał:

/.../ > Jak zauważył ojciec święty Franciszek - nie mnóżmy się jak króliki, stawiajmy na odpowiedzialność.

>
Wypowiedź Franciszka została nieco zmanipulowana. Ale stawiajmy na odpowiedzialność.

Dnia 22.01.2015 o 13:52, Xelos_Iterion napisał:


Aborcja czy eutanazja nie są żadnymi powinnościami. To decyzje, które podjąć powinni
sami zainteresowani.

Zwłaszcza abortowany płód ma wiele do powiedzenia. Niewiele płodów przeżyło aborcję, ale jednak kilka się znalazło i jakoś żaden nie został zwolennikiem aborcji. Albo te tysiące ludzi "zeutanazowanych" bez własnej woli. Też kilka osób przeżyło i wcale o eutanazję nie proszą. Dlatego jedyne wyjście to takie - zabronić eutanazji. A samobójstwo? Jeśli ktoś chce, niech je popełnia, nikomu nic do tego.

Dnia 22.01.2015 o 13:52, Xelos_Iterion napisał:

To, jak sytuacja wygląda w Holandii czy innym kraju nie jest i nie
musi być drogowskazem dla pozostałych.

Musi być i jest ostrzeżeniem, do czego prowadzi zgoda na eutanazję. Prowadzi do zabijania starych ludzi. Swoją drogą ciekawe, dlaczego zwolennicy eutanazji nie dadzą dobrego przykładu i nie popełnią samobójstwa. Przecież mogą. Bo niby co im przeszkadza?

Dnia 22.01.2015 o 13:52, Xelos_Iterion napisał:

Jeśli człowiek chce popełniać błąd, niech popełnia.

Oczywiście! Zapomniałeś jednak dodać "drobnego" zastrzeżenia: skutki "błędu" nie mogą dotykać postronnych.

Dnia 22.01.2015 o 13:52, Xelos_Iterion napisał:



Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.01.2015 o 14:04, KrzysztofMarek napisał:

Wypowiedź Franciszka została nieco zmanipulowana. Ale stawiajmy na odpowiedzialność.


Oczywiście, jak każda zresztą.

Dnia 22.01.2015 o 14:04, KrzysztofMarek napisał:

Zwłaszcza abortowany płód ma wiele do powiedzenia. Niewiele płodów przeżyło aborcję,
ale jednak kilka się znalazło i jakoś żaden nie został zwolennikiem aborcji. Albo te
tysiące ludzi "zeutanazowanych" bez własnej woli. Też kilka osób przeżyło i wcale o eutanazję
nie proszą. Dlatego jedyne wyjście to takie - zabronić eutanazji. A samobójstwo? Jeśli
ktoś chce, niech je popełnia, nikomu nic do tego.


Płód rzeczywiście nie ma nic do powiedzenia. Co innego kobieta/dziewczyna, która płód ów nosi w sobie.
Względem zaś tego, czy ktoś został albo nie został entuzjastą takich rozwiązań - tego nie wiem. Nie rozmawiałem z tymi ludźmi. Na dwoje więc babka wróżyła.

Dnia 22.01.2015 o 14:04, KrzysztofMarek napisał:

Musi być i jest ostrzeżeniem, do czego prowadzi zgoda na eutanazję. Prowadzi do zabijania
starych ludzi. Swoją drogą ciekawe, dlaczego zwolennicy eutanazji nie dadzą dobrego przykładu
i nie popełnią samobójstwa. Przecież mogą. Bo niby co im przeszkadza?


Do czego może prowadzić. Nie musi. Dalej natomiast dokonujesz nadużycia - być za czymś nie jest tożsame z przymuszaniem do czegoś. Ja jestem za tym, aby była możliwość dokonania wyboru, nawet jeśli wiąże się z tym ryzyko nadużycia. Nie oznacza to jednak, że wybiegnę na ulicę i zacznę namawiać ludzi do tego. Ich sprawa. Mnie - inaczej jak w Twoim wypadku - ewentualne nadużycia nie przesłaniają sensu takich zabiegów. Chyba że uważasz, że sensem tych zabiegów właśnie jest kontrola demografii i liczby łóżek w szpitalach.

Dnia 22.01.2015 o 14:04, KrzysztofMarek napisał:

> Jeśli człowiek chce popełniać błąd, niech popełnia.
Oczywiście! Zapomniałeś jednak dodać "drobnego" zastrzeżenia: skutki "błędu" nie mogą
dotykać postronnych.


Osoba, która chce popełnić samobójstwo, i je popełnia, może doprowadzić do wypadku, w którym ucierpią inni, jeśli postanowi rzucić się pod samochód. W związku z tym chociażby dużo lepiej wypada wstrzyknięcie odpowiedniej substancji niż krwawa jatka na ulicy. Nie widzę również problemu, jeśli osoba trzecia zdecyduje się wesprzeć osobę, która chciałaby umrzeć za sprawą eutanazji, bo ta ją poprosiła. Jeśli to jest błąd, to dotyka tylko zainteresowanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować