Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Zatrważająca skala piractwa w mijającym roku

416 postów w tym temacie

Dnia 30.12.2009 o 00:50, ullvar napisał:

Kuźwa... Już trzeci raz wcisnąłem sobie F5... Jeszcze raz pokrótce: Jeżeli nie udało się do tej pory uświadomić, że społeczeństwo powinno oddzielnie traktować piractwo i kradzież, to trzeba inaczej spróbować je wyedukować, gdyż wspomniane przez Ciebie Marco_Polo ignorancja i lenistwo w społeczeństwie najwyraźniej jest już nową chorobą społeczną. A świadczyć może o tym przykład moich dawnych kumpli z gimnazjum: Oni w piractwie widzieli tylko i wyłącznie alternatywę dla drogich "pudełkowych" gier. Im wystarczyły same płytki. Ale jak się tylko coś pisnęło o kradzieży to zaraz były urazy: "My jesteśmy porządni obywatele, a nie jacyś tam złodzieje, w końcu zapłaciliśmy ponad dwie dyszki!". Także ich mentalność pozostawiała wiele do życzenia, jednak widać co u nich wywoływało te negatywne uczucia. Słowo "złodziej" lub "kradzież" działa mocniej, niż słowo "piractwo".

Wiem coś o tym z własnego podwórka. Mam w pracy dorosłych znajomych, żonaci, dzieci, wiek - spokojnie po 30-tce. Kilku z nich ściąga tylko filmy i bajki (kiedyś istniało w mieście kino, od dawna jest jednak zamknięte, a do najbliższego jest około 100km, nie mniej są wypożyczalnie DVD, od roku jest EMPiK). Wiem, że stać ich na wydanie 100-150zł miesięcznie bez problemu na coś takiego jak gra czy film ale tego nie robią, nawet jeśli trafiają się naprawdę śmieszne przeceny.
Mam jednak jeszcze jeden przypadek, zupełna ignorancja i zwichrowana mentalność - ściąganie filmów i gier na potęgę mimo, że również go stać na wydanie nawet 200zl miesięcznie na takie atrakcje. W tym przypadku podczas jednych z rozmów na temat piractwa i gier (gość jest graficznym onanistą, fabuła? a co to takiego?) puściły mi nerwy i nazwałem go złodziejem. Tu muszę przyznać Ci rację ciśnienie skoczyło mu maksymalnie, mało mnie przy tym nie pobił ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak więc sam widzisz. Najpierw trzeba zmienić mentalność społeczeństwa, wychować - nie ważne jakimi środkami. Później dopiero należy uświadamiać te różnice między pojęciami. Sprzeczki o nazwy i znaczenia pozostawiam znawcom i polonistom, ja natomiast chciałem spojrzeć na problem z perspektywy psychologa i zwykłego szarego człowieka.

aope - wcześniej wspomniałeś, że przy cenach gier w Polsce to aż wstyd piracić... ZGADZAM SIĘ Z TOBĄ W 100%!!! Mamy niedrogie czasopisma, które dokładają świetne pełniaki, markety, hipermarkety i sklepy z mediami i elektroniką, które nie raz mają takie promocje, że za stówkę wyniosę koszyk gier i to nie byle jakich! Teraz pewne serwisy, prowadzące cyfrową dystrybucję gier, mają świetną wyprzedaż świąteczną i gry można kupić za kilka zł nie wychodząc z domu. ...i tak mało do którego dzieciaka/rodzica to dotrze. Gry są złe bo (tu różne argumenty rodziców)... i dlatego nie kupują ich dzieciakowi, więc temu nie pozostaje inna metoda pogrania w coś jak zasysanie z torrentów, czy innych nielegalnych źródeł. Kowalski, lat 30: "Gra za 9,99zł? Pewnie kicha... Wolę ściągnąć sobie najnowsze..." itd. itp. Można by o tym książkę napisać, ale boje się, że zaraz trafiłaby na torrenty w formacie .pdf :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.12.2009 o 01:07, Unf napisał:

Przedmiotem kradzieży może być również, obok rzeczy ruchomej, karta bankomatowa, program
komputerowy, a także energia poprzez nielegalne podłączenie do sieci ciepłowniczej lub
elektrycznej. W przypadku programu komputerowego kradzież polega na bezprawnym uzyskaniu
go w jakikolwiek sposób
, niekoniecznie połączony z zaborem nośnika.


Wiec zamknij jape SoundWave i tobie podobni.


Japę zamknę, gębę otworzę.
Na początek źródło: wikipedia.pl. Jakkolwiek szanuję tę witrynę i traktuję większość informacji z niej jako pewnik, tak tutaj nie jest to źródło wiarygodne, biorąc pod uwagę prawny charakter kradzieży i to, że są od tego wszystkiego odpowiednie przepisy. Jako ciekawostkę podam, że część przytoczonego akapitu dotycząca programów komputerowych nie ma pokrycia w kodeksie karnym. Śmieszna sprawa, nie?

Jest za to:
§ 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy
program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.


Jak nie patrzeć, to nie to samo... Chociaż spodziewam się, że ktoś spróbuje jakoś przekręcić to na korzyść swojej tezy. Nie mam pojęcia jak niektórzy ludzie to robią, w każdym razie jest to talent godny podziwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.12.2009 o 18:48, Fagno napisał:

> To zdecydowanie mniej, niż np. bilety do kina na 20h filmów. W czym problem?
To chyba naturalne, że kino jest droższe od takiego samego czasu spędzonego przed grą
komputerową ;) ? Przed grą bawimy się w swoim domu, na swoim sprzęcie i do tego użeramy
się często z uciążliwymi zabezpieczeniami + licznymi bugami i patchami.

Wciąż jestem zdania że gry PC są zbyt drogie, gdy weźmiemy pod uwagę stosunek cena/otrzymany
produkt.


Gry konsolowe są zdecydowanie droższe, nie mają zabezpieczeń, mają mniej bugów i łatwiejszą zabawę z patchami. Ale co to ma do rzeczy? Ja przeliczałem godziny rozrywki za pieniądze. Grę, którą masz, może przejść np. twój kolega bądź rodzeństwo, na twój bilet już do kina nie wejdą np. Jak zaczniemy czepiać się szczegółów, dojdziemy do absurdu. Gry to nie jest może tanie hobby, ale jest multum droższych, nie przesadzajmy. Jeśli wiesz, że gra starczy ci na 20h, a kosztuje 100 czy 200 złotych, i uważasz, że to za dużo, poszukaj dłuższej. Wiele gier zapewnia i 50, i 100 godzin rozrywki, a jeśli posiada tryb multiplayer odpowiednio więcej. Każdy znajdzie coś dla siebie w kategorii cena/długość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.12.2009 o 01:07, Unf napisał:

Przedmiotem kradzieży może być również, obok rzeczy ruchomej, karta bankomatowa, program
komputerowy, a także energia poprzez nielegalne podłączenie do sieci ciepłowniczej lub
elektrycznej. W przypadku programu komputerowego kradzież polega na bezprawnym uzyskaniu
go w jakikolwiek sposób
, niekoniecznie połączony z zaborem nośnika.


Wiec zamknij jape SoundWave i tobie podobni.

A gdyby tak madry pan podal jeszcze zrodlo? :D
No niech zgadne... Wiki?

Tak sie sklada, ze w prawie karnym (zrodlo: http://karne.pl/kradziez.html ) jest cos o piractwie. Cytujac:
"Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu korzysci majatkowej."

Z tego co wiem to osoby uzyskujace "korzysc majatkowa" w ten sposob to niemalze pomijalny margines nawet spolecznosci piratow.

EDIT: Kurka, w poszukiwaniu porzadnego zrodla nie zwrocilem uwagi na to, ze znowu ktos mnie uprzedzil.. qq

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie te dyskusje już od lat wyglądają tak samo, a będzie raczej tylko "gorzej". Osobiście mało mnie interesuje, czy zwać to piractwem, czy kradzieżą - efekt końcowy taki sam, chociaż wiadomo, że to drugie bardziej boli, stąd też wielu się obrusza. Natomiast słysząc "piractwo" wzruszają ramionami - ot, dzieciak ściągnął nową gierkę z netu "zaoszczędził" stówkę, nic się nie stało przecież? Przecież gierki to zabawki dla dzieci, masowo produkowane w garażu przez jedną osobę, nie kosztujące praktycznie nic, to co im tam szkodzi.
I wcale nie jest to jakieś absurdalne podejście, całkiem sporo osób faktycznie tak myśli. I jeszcze syndrom "Robin Hooda", gdzie pokazują wielkim bogatym korporacjom, gdzie ich miejsce. A na widok osób kupujących legalne gry, pukają się w głowę - na co tyle przepłacasz?

Z tego wszystkiego dalej bawi mnie argument "i tak bym nie kupił więc i tak twórca nic nie stracił" - akurat nie w kontekście samego tematu, a piractwa ogólnie. Podejście jakoś kompletnie ignorujące fakt, że może i dana osoba nie wyłożyła stówki na nową grę, ale kiedyś tam skusiła się kupić ją w jakiejś taniej serii za 2 dyszki. Mi tam się czasem zdarzało z ciekawości wziąć coś takiego.

W sumie, bardzo mnie to nie dotyczy. W MMO "piractwo" jest w powijakach, bo jakość piratów jest zazwyczaj mizerna. Ale wnerwia mnie, że jako PCtowiec czuje się czasem obywatelem drugiej kategorii. Może i piractwo to tylko wymówka dla producentów, ale coraz częstsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Śmieszni są ci ludzie, który myślą że mogą tak sobie zmierzyć piractwo. Nie samymi torrentami pirat żyje, o prywatnych trackerach nie wspominając.
Liczby za przeproszeniem z d... wyjęte.

I jakby było mało oczywiście jakieś głąby mówią o straconych pieniądzach, mimo że to było wałkowane tysiące razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ściąganie pirackiego oprogramowania nie jest dokładnie kradzieżą, jeśli wyrażać się ściśle, ale mieści się blisko, bo to paserstwo. Bez wątpienia jest karane z rozdziału XXXV o przestępstwach przeciwko mieniu. Potocznie zwane złodziejstwem.

Art. 291. § 1. Kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Art. 292. § 1. Kto rzecz, o której na podstawie towarzyszących okoliczności powinien i może przypuszczać, że została uzyskana za pomocą czynu zabronionego, nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

§ 2. W wypadku znacznej wartości rzeczy, o której mowa w § 1, sprawca

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Art. 293. § 1. Przepisy art. 291 i 292 stosuje się odpowiednio do programu komputerowego.

§ 2. Sąd może orzec przepadek rzeczy określonej w § 1 oraz w art. 291 i 292, chociażby nie stanowiła ona własności sprawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak - nie odpowiedziałem od razu bo w przeciwieństwie do niektórych mam prace i nie siedzę tu 24/7.
I nie nie wmówisz mi że korzystając z nielegalnego softu nie popełniam przestępstwa kradzieży, bo jak by nie patrzeć korzystam z czegoś za co nie zapłaciłem, a żeby legalnie z tego skorzystać powinienem udać się do sklepu i dany towar zakupić.

To tak samo jak bym biegał w butach za które nie zapłaciłem, koniec końców wszystko sprowadza się do tego samego czym było by zwykłe zakoszenie owych "butów" ze sklepowej lady
I tak pojmuję różnice że kradnąc owe buty ze sklepu kradnę wyprodukowany egzemplarz butów i tu producent traci, ale jak by nie patrzeć ściągając grę z netu kradnę identycznie - to tak jak bym np ominął opcję zapłacenia za zakup danej gry w dystrybucji elektronicznej. To że ściągasz piraty ale nie kradniesz ich w fizycznej formie [w pudełku] ze sklepowej lady nie znaczy że kradzieży nie popełniasz, bo jak mówię to np tak samo jak bys nie zapłacił a grę kupioną przez dla przykładu STEAM.

Korzystam z softu wyprodukowanego przez firmę X - korzystam, zapłaciłem - nie, kto traci - traci producent.

Usprawiedliwiaj sobie to jak chcesz, dla mnie białe to białe, czarne to czarne, tak to widzę.

A na poparcie mojego założenia kolega Reel_Mixer powyżej podał bardzo ładny przykład.


P.S.
I gratulację za kulturę osobistą dla wszystkich "domorosłych" profesorów [tych od wywodów o logicznym myśleniu, maturach z matematyki itp], brawa też za szacunek jaki okazują totalnie obcym osobom [jakoś nie przypominam sobie żebym któregokolwiek z nich obraził w jakikolwiek sposób - więc oczekuję minimum tego samego z ich strony.]
Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pietro87
Zgodziłbym się, że kradzieżą jest zwinięcie z półki sklepowej fizycznej, zapakowanej w pudełko gry/programu/mp3.
Z cyfrową dystrybucja nie jest tak biało lub czarno jak to przedstawiasz.
Ktoś kupił oryginał i udostępnił go innym, którzy ściągając robią sobie jego kopię (ściąganie to nic innego jak kopiowanie istniejącego już źródła). Oryginał wciąż pozostaje tam gdzie był więc jak można twierdzić, że jest to kradzież, przecież nie zginął? Piractwo to nielegalne kopiowanie, coś jak kserowanie książki (prościej już się nie da chyba tego wyjaśnić i po raz kolejny odsyłam do obrazka w poście [31]).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


>

Dnia 29.12.2009 o 21:14, wojtas198720 napisał:

Oto cytat z umowy licencyjnej Modern Warfare 2:

Zabrania się:

- Sprzedawania, wynajmowania, dzierżawienia, rozpowszechniania lub przekazywania w inny
sposób, bez uprzedniej, pisemnej zgody ze strony Activision.


Jednym słowem - kupując lub sprzedając używki łamiesz prawo.


Zapisy w EULA nie mają żadnej mocy prawnej - możesz je sobie wydrukować i się nimi podetrzeć. Nadrzędne jest zawsze prawo obowiązujące w danym kraju, a w Polsce akurat jest takie że handlu używkami nie zakazuje. Ten zapis, który przytoczyłeś ma mniej więcej taką samą "moc" jak umieszczany czasami przy kasach w sklepach tekst "Po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się" - co jest bzdurą totalną, bo się uwzględnia, bo tak nakazuje prawo. Rozumiesz teraz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A czy to naprawdę taka duża różnica z jakiego źródła ściągasz dany produkt w przypadku cyfrowej dystrybucji ?
To przecież nie wygląda tak że na STEAMIE jest dla każdego osobny download.
Ja to bardziej widzę jako usprawiedliwianie na siłę że jak "ściągam kopię to nie kradnę".
Ale to mój punk widzenia na całą sprawę, to nie jest tak że kogokolwiek fanatycznie zmuszam żeby się zgadzał z moim subiektywnym zdaniem [nie mniej ktoś tam się czepiał że nie uzasadniłem tego punktu widzenia więc powyżej to skorygowałem]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tu są tylko info. dotyczace BitTorrent, a przecież jest masa innych programów jak np. uTorrent czy inne tego typu klienty. I tak spodziewałam się wiele większych liczb. teraz czekam na podobny raport sprzedanych legalnie gier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To smutne, ale to pewnie w przeważającej mierze dzieci tak nagminnie pobierają gry. Aż strach
pomyśleć jakie to straty dla producentów i dystrybutorów, każdy mógł przecież jeszcze ściągniętą grę powielić.
Ale chyba nie wiele można w obecnej dobie z tym procederem zrobić, aby go ukrócić. Myślę, że głównie dzięki
internetowi jest zakrojony na tak ogromną skalę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Nie kazde przestepstwo, nie wszystko co nielegalne, jest kradzieza.
> Wbijcie sobie to raz a dobrze do lba, bo kiedys wpadnie na to forum pradziwszy geniusz,
> ktory po przeczytaniu takich glupot jak twoje straci wszystkie szare komorki.

A ty sobie wbij do łba, że jeśli masz i grasz w grę, której nie kupiłeś, chociaż jej zakup był JEDYNYM sposobem by móc z niej korzystać, to znaczy, że ją ukradłeś. Bo prawo do korzystania z niej mogłeś wyłącznie kupić, a tego nie zrobiłeś.

Nie mam pojęcia na jakiej podstawie twierdzisz, że możesz korzystać z produktu za który nie zapłaciłeś.

Życzę ci jednego. Popracuj nad czymś rok, wypruwaj sobie żyły, siedź po nocach - a po roku jak już skończysz robotę dla której zawalałeś urlopy i spotkania z rodziną, twój współpracownik wrzuci waszą robotę do sieci, gdzie każdy będzie z niej korzystał za darmo. Ciekawe czy wtedy, kiedy nie będziesz otrzymywał za swoją pracę pieniędzy też będziesz twierdził, że inni mogą korzystać z twojego wysiłku, pracy i umiejętności za nic i jest to w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.12.2009 o 03:51, Pietro87 napisał:

Korzystam z softu wyprodukowanego przez firmę X - korzystam, zapłaciłem - nie, kto traci
- traci producent.

Piękny sposób rozumowania niepopartego żadnym mechanizmem ekonomicznym. Oczywiście zakładam, że chodzi ci o stratę w stosunku 1:1. Jeśli nie, to w takim razie przepraszam, bo realna strata na jednym egzemplarzu pirackim prawdopodobnie sięga... kilkudziesięciu centów. Jak nie mniej.

Dnia 30.12.2009 o 03:51, Pietro87 napisał:

I gratulację za kulturę osobistą dla wszystkich "domorosłych" profesorów [tych od wywodów
o logicznym myśleniu, maturach z matematyki itp],

Dzięki.

Dnia 30.12.2009 o 03:51, Pietro87 napisał:

brawa też za szacunek jaki okazują totalnie obcym osobom [jakoś nie przypominam sobie żebym
któregokolwiek z nich obraził
w jakikolwiek sposób - więc oczekuję minimum tego samego z ich strony.]

Szacunek? Za co? Za brak umiejętności wyciągania LOGICZNYCH wniosków z czyjejś wypowiedzi? Za wkładanie do ich wypowiedzi czegoś, czego nie powiedzieli? No nie wiem, za to zwykłem ludzi na forach internetowych zwyczajnie nie szanować. Na szacunek to trzeba sobie zasłużyć - ale na to już nie ma odgórnych norm i każdy ma własną. Nie zostałeś, emm... wypunktowany za poglądy tylko za brak pewnych zdolności KONIECZNYCH w dyskusji.

A co do tego paserstwa - ja nie jestem specem w prawie, ale jaki to "czyn zabroniony" (zapewne w domyśle: określony w kodeksie karnym) jest wykonywany przy pozyskaniu pirata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

http://www.youtube.com/watch?v=HmZm8vNHBSU - zagraniczna reklama, która często jest umieszczana na początku DVD z filmem. "Downloading pirated films is stealing, stealing is against the law" - czyli piractwo jest tu przedstawione jako kradzież. I to jest to, o co mi chodzi! Szarego Kowalskiego nie obchodzi terminologia, tylko fakt, że jest złodziejem (a przecież nie chce nim być). I w taki właśnie sposób trzeba dotrzeć do ludzi, a nie jakimiś prawniczymi wywodami, których mało kto zrozumie.

Do wszystkich "ścisłowców" - proszę Was o rozwagę - komentujecie na publicznym serwisie tematycznym! Tu nie tylko naukowcy piszą! Nie prawnicy, nie lingwiści... Tu przede wszystkim młodzież i zwykli, przeciętni gracze. Dlatego dajcie sobie spokój z tymi wywodami na temat terminologii... Bo tu nie chodzi o czynność, a o finalny skutek, jakim jest brak zysku dla twórcy/wydawcy.

Gry byłyby o wiele tańsze, gdyby wszyscy je nabywali w legalny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować