Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Zatrważająca skala piractwa w mijającym roku

416 postów w tym temacie

Dnia 31.12.2009 o 01:30, aope napisał:

Kolego, 2000 PLN? Nie jest problemem tyle zarabiać. Nawet jako robotnik.

Ty nie jesteś śmieszny. Ty jesteś po prostu kompletnie oderwany od rzeczywistości. Ludzie pracują 8h dziennie mając wpisane w umowie pół etatu i dostając 600 zł na rękę BO NIE MA INNEJ PRACY.

Dnia 31.12.2009 o 01:30, aope napisał:

Raty przy 1000 PLN dochodu na rodzinę? Ty otwórz oczy, bo nie wiesz o czym piszesz.

No tak. Prawie każdego dnia robię umowy ratalne więc rzeczywiście nie wiem o czym piszę.

Dnia 31.12.2009 o 01:30, aope napisał:

Tzn. sama skrzynka bez OS umożliwi Ci korzystanie z komputera? Peryferia już mają? Litości.

Nie skomentuję tego bo cisną się epitety na usta. Zajrzyj sobie do szmatławca CDA - tam są podawane ceny komputerów właśnie na tą modłę - powodów dla których ludzie robią to samo na forach internetowych jest więcej ale nie mam zamiaru ich wyłuszczać bo skoro sam ich nie widzisz, to i tak nie zrozumiesz jak ci się paluchem pokaże.

Dnia 31.12.2009 o 01:30, aope napisał:

Czyli jak nie mam peryferiów to już nie jest możliwe? Komputer to skrzynka + monitor
+ peryferia + oprogramowanie. Znajdź mi coś takiego poniżej 2000 PLN do nowych gier.
Powodzenia.

My tu nie rozmawiamy o nowych grach, bo temat zszedł na ludzi, co kupują aparat fotograficzny kosztujący 400 zł na roczne raty - oni kupują na RATY najtańszy komputer i grają w to, co obsłuży zintegrowana karta graficzna (na niektórych nawet Crysis na low zadziała - sam byłem w szoku). A skrzynkę, SAMĄ SKRZYNKĘ, do nowych gier podałem wyżej - z resztą inwentarza to wychodzi do 2500 tyś. Tzn. na karcie graficznej GF9500 też można grać w najnowsze gry, jakiś mocny Celeron czy sempron jej nie będzie spowalniał. Tyko tobie znów się by włączyło "no ale co to za jakość". Tych ludzi nie obchodzi jakość. Skro im rusza Crysis na low na Radeonie 6200 (to chyba taka byłą zintegrowana) to pomyśl (choć przez moment) jaki skok jakościowy odczuwają na GF9500.

Dnia 31.12.2009 o 01:30, aope napisał:

Nie wszechwiedzą, tylko obserwacją i doświadczeniami.


HA HA HA HA. Gówno wiesz o doświadczeniach tych ludzi, o których piszemy. Ja wiem trochę więcej niż gówno bo choć codziennie ich widzę jak próbują na raty kupić coś na dziadka, który jako jedyny w rodzinie ma stały dochód w postaci renty 850 zł, to nie widzę ich życia codziennego. Widzę tylko potem, jak po jakimś czasie przychodzą i chcą znów coś na raty tylko już nie dostają, bo nie spłacali wcześniej rat w terminie.

Ale zdradź mi jedno - obserwujesz z bakonu gdzieś na osiedlu domków jednorodzinnych w Warszawie? To można wywnioskować po twoich wypowiedzaich.

Obiecuję, że już więcej nie będę tu pisał, nie do ciebie, bo jesteś przypadkiem beznadziejnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2009 o 01:49, KaPe napisał:

Całe argumenty o ratach i względnie "tanim" komputerze może i mają sens. Tylko, uh, to
dalej w żaden sposób nie tłumaczy piractwa.

Nie wiem czy zauważyłeś, ale chodzi o to, że ktoś tu usilnie stara się wmówić nam, że każdy może sobie zarobić na gry, każdy może zarabiać ponad 2000zł - wystarczy chcieć. Też tak uważasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra Panowie (i Panie jeśli jakieś są) koniec czekania na pociąg, czas się zbierać (nie poczytam sobie Was przynajmniej do 3-go o ile wytrzeźwieję). Szczęśliwego Nowego Roku Wam życzę oraz tego aby piractwo zmalało, społeczeństwo dojrzało, a twórcy i dystrybutorzy w końcu zaczęli zabiegać o swoich klientów, a nie próbować ich dymać przy byle okazji. Obyśmy w 2010 roku mieli wszyscy kasy jak lodu, którą wydawać będziemy m.in. na granie i gry ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2009 o 01:58, hallas napisał:

Ty nie jesteś śmieszny. Ty jesteś po prostu kompletnie oderwany od rzeczywistości. Ludzie
pracują 8h dziennie mając wpisane w umowie pół etatu i dostając 600 zł na rękę BO NIE
MA INNEJ PRACY.


Oderwany od rzeczywistości jesteś najwyraźniej Ty. Współczuję Ci, szczerze. Myślisz, że mając wpisane na umowie 600 PLN tyle właśnie dostają? Myślisz, że bardziej im się to opłaca niż pójść na bezrobocie i dorobić na boku? Dobre. Ty w ogóle nie znasz rzeczywistości w Polskich firmach. Uświadomie Cię - często na umowie masz wpisane minimum, aby pod stołem dostać resztę. Już rozumiesz?

Dnia 31.12.2009 o 01:58, hallas napisał:

> Raty przy 1000 PLN dochodu na rodzinę? Ty otwórz oczy, bo nie wiesz o czym piszesz.

No tak. Prawie każdego dnia robię umowy ratalne więc rzeczywiście nie wiem o czym piszę.


To tylko świadczy o tym, że ludzie nie myślą, po czym dziwią się widząc windykatora. Ja miałem na myśli ludzi myślących, a nie niemyślących.

Dnia 31.12.2009 o 01:58, hallas napisał:

Nie skomentuję tego bo cisną się epitety na usta. Zajrzyj sobie do szmatławca CDA - tam
są podawane ceny komputerów właśnie na tą modłę - powodów dla których ludzie robią to
samo na forach internetowych jest więcej ale nie mam zamiaru ich wyłuszczać bo skoro
sam ich nie widzisz, to i tak nie zrozumiesz jak ci się paluchem pokaże.


Rozmawiamy o nowym, kompletnym komputerze. Jak kupujesz telewizor to też bez nadajnika telewizyjnego?

Dnia 31.12.2009 o 01:58, hallas napisał:

My tu nie rozmawiamy o nowych grach,


Nie? A ja właśnie o to zapytałem. Czytaj :)

>bo temat zszedł na ludzi, co kupują aparat fotograficzny

Dnia 31.12.2009 o 01:58, hallas napisał:

kosztujący 400 zł na roczne raty - oni kupują na RATY najtańszy komputer i grają w
to, co obsłuży zintegrowana karta graficzna (na niektórych nawet Crysis na low zadziała
- sam byłem w szoku).


Mówimy o nowych grach. Wyboldowałem, abyś tym razem zauważył.

Dnia 31.12.2009 o 01:58, hallas napisał:

A skrzynkę, SAMĄ SKRZYNKĘ, do nowych gier podałem wyżej


Człowieku, naucz się czytać. Napisałem o kompletnym komputerze, a nie samej skrzynce. Wyboldowałem, abyś tym razem zauważył.

Dnia 31.12.2009 o 01:58, hallas napisał:

- z resztą
inwentarza to wychodzi do 2500 tyś.


To już nie 1500? Ups.

>Tzn. na karcie graficznej GF9500 też można grać w

Dnia 31.12.2009 o 01:58, hallas napisał:

najnowsze gry, jakiś mocny Celeron czy sempron jej nie będzie spowalniał. Tyko tobie
znów się by włączyło "no ale co to za jakość". Tych ludzi nie obchodzi jakość.


Aaahaaaa. Na GeForce 4 MX440 też można grać.

Dnia 31.12.2009 o 01:58, hallas napisał:

Skro im
rusza Crysis na low na Radeonie 6200 (to chyba taka byłą zintegrowana) to pomyśl (choć
przez moment) jaki skok jakościowy odczuwają na GF9500.


Z pewnością ogromny.

Dnia 31.12.2009 o 01:58, hallas napisał:

HA HA HA HA. Gówno wiesz o doświadczeniach tych ludzi, o których piszemy. Ja wiem trochę
więcej niż gówno bo choć codziennie ich widzę jak próbują na raty kupić coś na dziadka,
który jako jedyny w rodzinie ma stały dochód w postaci renty 850 zł, to nie widzę ich
życia codziennego. Widzę tylko potem, jak po jakimś czasie przychodzą i chcą znów coś
na raty tylko już nie dostają, bo nie spłacali wcześniej rat w terminie.


Ooo, czyli tym samym potwierdziłeś, że nie da się wyżyć z takich pieniędzy i brać na raty, bo nie ma później z czego ich spłacać. Brawo, wreszcie do tego doszedłeś, bo wcześniej gówno wiedziałeś :)

Dnia 31.12.2009 o 01:58, hallas napisał:


Ale zdradź mi jedno - obserwujesz z bakonu gdzieś na osiedlu domków jednorodzinnych
w Warszawie? To można wywnioskować po twoich wypowiedzaich


Nie, obserwuje na rynku pracy, wśród konkurencyjnych firm i swojej, jak robię rekrutację i rozmawiam z księgowością. Wybacz, ale niektórzy mają większe ambicje niż sprzedaż w markecie (co wynika z braku wykształcenia i doświadczenia, ale brak wykształcenia, o czym już wcześniej pisałem, to jest ich wina). Jak sobie poślcielesz, tak się wyśpisz. A Twój sarkazm jest na poniżej pewnego poziomu :)
.

Dnia 31.12.2009 o 01:58, hallas napisał:


Obiecuję, że już więcej nie będę tu pisał, nie do ciebie, bo jesteś przypadkiem beznadziejnym.


Trzymam za słowo i cieszę się, że swoją pokrętną logiką przyznałeś mi we wszystkim rację :) Gdybyś czytał dokładniej, przyznałbyś ją wcześniej. A tak...no cóż...może następnym razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, dajcie spokój już Panu aope, gdyż jest to człowiek, którego osobiście zrozumiałem. Miał ciężko w życiu, prl dał mu po dupie, ale się wylizał. Ciężką pracą, fizyczną oraz umysłową, doszedł do jakiegoś statusu społecznego, który go najwidoczniej zadowala. Pracuje w dobrej firmie, gdzie piastuje rolę na pewno nie robotniczą, gdyż przeprowadza rozmowy kwalifikacyjne, ma kontakty z księgowością i Bóg wie jeszcze kim - udało mu się, yes, yes, yes! Można napisać: Polish Dream.

Jednak, owo życie obejmuję chyba tylko życie mieszczuchów bo o miejscach, gdzie więcej jest zieleni niż betonu ten Pan nic nie wie. Tak dawno wyjeżdżał na wieś do dziadków, że wciąż mu się wydaje, że na wsi prądu nie mają a co dopiero Internet. Otóż...nie wszędzie, ale są takie, że mają - sam jestem przykładem. ;)
Sam też składałem zestaw komputerowy za 1800 zł i prawie cała kwota poszła z komunii dzieciaka.
Sprzęt z GF9600 - więc dzieciom w wieku szkolnym w zupełności wystarcza. Poza tym, na nic lepszego nie było już pieniędzy.


Dość jednak tych smutków o biedzie w Polsce.

Panie aope, które firmy są takie wspaniałe, że pod stołem podrzucają pracownikom dodatkową kaskę, hm?Nasie rodzime, podupadające czy zagraniczne korporacje?Maszynki do mięsa.

Nawet Pan nie wiesz ile ludzie muszą się nakombinować, żeby gdzieniegdzie przeżyć, jak np. zamykają jeden z ostatnich zakładów w okolicy i 2000 osób nagle traci prace. 2000 zł jako robotnik? Prawda - ale w większym mieście. Na emigracji można jeszcze więcej.

Żyj sobie Pan w tym swoich świecie, gdzie firmy pod stołem dbają o pracowników, gdzie "Impossible is Nothing". Gratuluje, że się udało. Mnie nic nie boli. Nie boli mnie piractwo - bo sam nie mam z tym większego problemu, jeśli trzeba, umiem sobie odmówić. Bolą mnie jednak tacy ludzie jak Pan, w których nie ma za krzty zrozumienia dla innych. Nie ma, bo przez lata zapierdzielania ego ludzi rośnie do zbyt dużych rozmiarów.

Życze powodzenia. Noo i niech w firmie uważają, bo takie płacenie pod stołem jest tak samo legalne jak piractwo.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2009 o 01:54, patrycjusz23 napisał:

Dziś nie robi się interesów grami single - najczęściej rozgrywka wieloosobowa jest
najciekawsza i jeżeli kogoś nie stać na oryginał w chwili wydania - kupi go za 6-12 miesięcy,
gdy cena dojdzie do akceptowalnej kreski - np: 50-70 pln lub trafi okazję z dobrym kluczem
na allegro.

W tym kontekście jestem ciekaw, jak się ma piractwo i "darmowe serwery" do sprzedaży oryginałow. Ot choćby coś w stylu Gareny. Niby do multi w wielu grach trzeba oryginalnego Cd-keya, bo na piracie to sobie co najwyżej single odpalisz, a na oryginalny serwer growy nie wejdziesz - nie mówiąc o próbie patchowania czegokolwiek i cudowania z jakimiś crackami - no, ale od tego są takie serwery, wpuszczające też takich co im się "zarysowała płyta". Nie żeby to były wyłącznie gniazda piractwa i niczego innego, ale wiadomo, tacy też tam są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Heh. Ja się tym wcale nie dziwie. Wychodzą nowe gry i przez pierwszych kilka tygodni cena jest jej po prostu astronomiczna. ponad 120 zł , a nawet i więcej A znajdzie się jeden z takim, którzy kupią oryginał. I go Upną i tak w kółko macieju. I znajdzie sie taki drugi z 3ecim którzy mają cisnienia na nowe gry typu COD i pobierają aż im się łącze od neta pali. xD. Kiedyś takiego czegoś nie było, bo jak wiadomo nie każdy miał internet w domu a i był wolny. Teraz nawet w Polsce może nie należy do najszybszych i najtańszych ale dostęp do internetu ma co druga , trzecia osoba. Takie wyniki za 2 bądź 3 lata będą 10x większe jak internet będzie coraz to szybszy i tańszy i pobranie takiej gry będzie zajmować kilka chwil. Więc do tutaj dużo mówić. Tak jak śpiewa Metallica "Sad but True" Smutne, ale prawdziwe.

Pozdrawiam i życzę wszystkim. Szczęśliwego Nowego Roku bo już 31 grudnia mamy xD.

Aneks: W mojej wypowiedzi nie ma nic, co miało by wiązek z propagowaniem piractwa bądź zachęcania do nielegalnego pobierania z internetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2009 o 02:02, hallas napisał:

Nie wiem czy zauważyłeś, ale chodzi o to, że ktoś tu usilnie stara się wmówić nam, że
każdy może sobie zarobić na gry, każdy może zarabiać ponad 2000zł - wystarczy chcieć.
Też tak uważasz?

Ale normą jest też, że jeśli nie jest się w stanie na coś zarobić, to się tego nie ma, i tyle. Znowuż jeśli ktoś ledwo uzbierał na ratalny komp - to i tak najnowszych rzeczy na nim nie pociągnie, i raczej łapałby się na przeróżne tańsze serie. Przecież właśnie dla takich ludzi jest to pomyślane - pomijając oczywiście naturalną chęć opróżnienia magazynów. To, że chcieliby najnowsze gry - trudno, nie ma tak pięknie, i nie ma co narzekać, że za drogie, dystrybutorzy to złodzieje i nam się należy. Sam nie narzekam na szczególne problemy z kasą, ale nie lece dzień po premierze każdej gry wyskakiwać ze 150 zeta - a na "edycje kolekcjonerskie" za dwa razy tyle tylko pukam się w czóło(bez obrazy dla kupujących takowe). Są pewne pozycje, o których z wyprzedzeniem wie się, że są dla nas "must have", a nie zgarnia z półek jak czipsy.

Swoją drogą, mam w dalszej rodzinie właśnie takich "słabo zarabiających". Swego czasu dostali kompa właśnie z jakiejś okazji(nie komunia, ale coś tam było), dość zabytkowy - wiem bo sam skręcałem^^ - ale coś tam pewnie na nim poszło. I podejście właśnie takie jest - "za drogo to pirata sobie załatwie". Nie bawię się w moralizatorstwo, bo to drugi koniec Polski dla mnie, a zauważyłem, że i inna gałąź rodziny podobnie myśli.

Zastanawiam się swoją drogą, czy obdarowujący takimi prezentami mają podejście typu - "dzieciak zaradny to sobie ściągnie z Internetu cracka i się komputer nie zmarnuje", albo, co chyba bardziej prawdopodobne, nie mają bladego pojęcia o cenach gier i traktują je jako robione w garażu na kolanie zabawki dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2009 o 02:53, Braveheart napisał:

Heh. Ja się tym wcale nie dziwie. Wychodzą nowe gry i przez pierwszych kilka tygodni
cena jest jej po prostu astronomiczna. ponad 120 zł , a nawet i więcej.

Patrz, pamiętam że za D2 zapłaciłem 150zł bodaj(no, w praktyce mniej, bo jakaś przedziwna promocja była i ledwo stówa poszła), a ileż to już lat temu wyszło. Wychodzi na to, że gry wcale nie drożeją, a tanieją. Pamiętam absurdalne pomysły, bodaj Microsoftu, który któreś ze swoich gierek wyceniał na 250-300 zł - na Peceta, bo konsole zdaje się wtedy w powijakach były. Teraz tyle kosztują co najwyżej edycje kolekcjonerskie z bajerami, które mogą, ale wcale nie muszą, usprawiedliwiać dodatkowy koszt. Zaś 150 za normalny tytuł to górna granica, niż norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2009 o 02:42, LordJuve napisał:

Panie aope, które firmy są takie wspaniałe, że pod stołem podrzucają pracownikom
dodatkową kaskę, hm?Nasie rodzime, podupadające czy zagraniczne korporacje?Maszynki do
mięsa.
Życze powodzenia. Noo i niech w firmie uważają, bo takie płacenie pod stołem jest tak
samo legalne jak piractwo.;)

W tym wypadku trafił w czułe miejsce jeśli chodzi o takie biedne miejsca. O tym się nie mówi bo tylko kretyn się przyznaje do tego, że pracuje na czarno - częściowo lub w całości. Ja pracodawcą nie jestem ale o ile się orientuję, to utrzymanie pracownika, który zarabia 1000zł to dla pracodawcy koszt niecałych 2000zł. Zatrudniając na czarno ma koszt tylko 1000zł - sama płaca. Problemem dla niego jest niepodparty niczym koszt, który jakoś w papierach trzeba zamazać... I tak dalej. O legalności tego rzeczywiście lepiej się nie wypowiadać, bo za takie rzeczy szybciej się idzie do paki niż za posiadanie całej biblioteczki piratów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co ty gadasz... Jak ktoś zarabia 1000zł netto to brutto wychodzi 1340zł(koszt dla pracodawcy).

Dodam jeszcze, że w Warszawie i jej okolicach pracownik Leroy Merlin ze stażem około roku, ze średnim wykształceniem zarabia ponad 2000zł netto(jest to fakt).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2009 o 10:38, HiddenNick napisał:

Co ty gadasz... Jak ktoś zarabia 1000zł netto to brutto wychodzi 1340zł(koszt dla pracodawcy).

Dodam jeszcze, że w Warszawie i jej okolicach pracownik Leroy Merlin ze stażem około
roku, ze średnim wykształceniem zarabia ponad 2000zł netto(jest to fakt).



Primo: skąd wziąłeś tę kwotę 1340 zł? Możesz to wyjaśnić? Bo chwilowo nie chce mi się wyliczać Ci wszystkich kosztów zatrudnienia, jakie ponosi pracodawca ...

Secundo: Warszawa i okolice to nie cały kraj. Pracownik na podobnym stanowisku ale pracujący pod Lublinem, Krosnem, czy Białymstokiem tyle nie zarabia.


Co do tematu:

Chciałem podziękować sporej części forumowiczów za rozbawienie mnie do łez ... skomentowałbym ich wypowiedzi ale hellas już to zrobił i nie będę po nim powtarzał. Zamiast tego jak znajdę kapkę więcej czasu (za kilka godzin) to napiszę coś ogólniej na temat anty-pirackiej polityki wydawców gier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2009 o 10:38, HiddenNick napisał:

Co ty gadasz... Jak ktoś zarabia 1000zł netto to brutto wychodzi 1340zł(koszt dla pracodawcy).

A, no - przecież pisałem, że nie wiem.

Dnia 31.12.2009 o 10:38, HiddenNick napisał:

Dodam jeszcze, że w Warszawie i jej okolicach pracownik Leroy Merlin ze stażem około
roku, ze średnim wykształceniem zarabia ponad 2000zł netto(jest to fakt).

A w mieście mającym 30tys mieszkańców KIEROWNIK punktu PLUS GSM zarabia mniej niż 1500 zł. I co teraz? Widać różnicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fajnie że temat o piractwie zszedł na dyskusję o pracy. xD Pokaże wam przykład jak jest u mnie na śląsku. Dajmy praca rozdawanie ulotek 5zł za godzinę. 5zł x 8h = 40zł za dzień. Dajmy wykluczywszy niedziele jest 26 dni w miesiącu. 40 x 26 = 1040zł. Nie mówcie mi tu o pensjach o wysokości 600zł, bo za takie pieniądze ludzie raczej nie pracują. Wolą zasiłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2009 o 10:38, HiddenNick napisał:

Co ty gadasz... Jak ktoś zarabia 1000zł netto to brutto wychodzi 1340zł(koszt dla pracodawcy).

Dodam jeszcze, że w Warszawie i jej okolicach pracownik Leroy Merlin ze stażem około
roku, ze średnim wykształceniem zarabia ponad 2000zł netto(jest to fakt).


Jeśli ktoś robi na czarno to pracodawca ponosi w zasadzie jedynie koszta płacy i o tym wiemy, jednak śmiesznym jest, że taki moralizator jak aope piszę o takich brudach, skoro tutaj stara się przyjąć postawę porządnego obywatela i walczy z piractwem.

Ludzie, patrzycie na sprawę tylko i wyłącznie z własnej perspektywy.

@HiddenNick
>Dodam jeszcze, że w Warszawie i jej okolicach pracownik Leroy Merlin ze stażem około roku, ze średnim >wykształceniem zarabia ponad 2000zł netto(jest to fakt).

No właśnie, w Warszawie i jej okolicach. Powiedz mi jednak ile takich Warszaw i jej okolic w Polsce jest,hm? Są obszary (płd-wsch,płn-wsch) gdzie 2000 zł to się dostaje często pracując na czarno właśnie, albo nawet mniej.

Trzeba patrzeć na problem globalnie a nie pisać: "noo w moim otoczeniu", "w okolicach Wrocławia itp.", "u mnie na wiosce"...itd.itp.

Ja też mogę napisać: noo ja mam kase, nie brakuje mi na nic i płacę za gry tyle ile ode mnie wymagają, bo uważam, że produkcja gier to ciężka praca i autorom a także pośrednikom się należy. Uważam, że piractwo to przestępstwo i każdy pirat powinien być zamykany za kratami. Sprawiedliwość musi być!

Ok, ok - pięknie, tylko co to zmienia? W świecie, w którym darmowe OSy uważane są za domenę hackerów oraz za narzędzia kompletnie nienadające się do domowej rozrywki (trochę racji w tym jest - patrz Linux a gry) a jedyna słuszna firma wprowadziła monopol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Płacenie pod stołem jest przestępstwem. I nie jest dobre. Ja tylko zwróciłem uwagę na idiotyczne teksty o zarabianiu 600 PLN. Nikt nie zarabia 600 PLN i mówienie o tym, że ktoś tyle zarabia jest tylko dowodem na to, że pisząca o tym osoba, czyli hallas, nie ma ZIELONEGO POJĘCIA o tym, co pisze. I tak jak napisał Bajta2 - nikt na to nie pójdzie, już zasiłek jest bardziej opłacalny. No ale pan od przyznawania rat wie lepiej ;)

@LordJuve: oczywiście, że są miejsca, gdzie zarabia się mało. Oczywiście, że w mniejszych miejscowościach zarabia się mniej. Oczywiście, że te same stanowiska w różnych miastach są różnie płatne. I oczywistym jest, że jeśli ktoś pracuje w mniejszym mieście i jest niezadowolonym ze swoich zarobków, to wyjeżdża to większego miasta. Nawet nie zdajecie sobie chyba sprawy z tego, jaki procent ludzi z mniejszych miast pracuje w Warszawie np. To jest BARDZO duży procent.

@KaPe: oczywiście. Dlatego pisanie o kupowaniu/zbieraniu na komputer w rodzinie, która ma 1000 PLN miesięcznie na utrzymanie się jest BZDURĄ kompletną. Co potwierdził niejako hallas, który sam przyznał, że ludzie chcą kolejne raty nie mając za co spłacać poprzednich. I masz świętą rację kolego co do cen gier, one spadają bądź stoją w miejscu. Od lat. Tyle, że ludzie w miejscu nie stoją, zarobki ZNACZNIE wzrosły. Piractwo też. Biorąc pod uwagę inflację - jak słusznie zauważyłeś - wnioski nasuwają się same.

@HiddenNick: dokładnie. Do tego, jeśli ktoś jest zdolny, może dorobić na różnych zewnętrznych zleceniach :) I te zlecenia nie dotyczą tylko Warszawy, Krakowa czy innych dużych miast - można je robić z dowolnego miejsca. Jak się chce, to się może :)

@MarcusBrutus: kwota bierze się z rodzaju umowy.

@hallas: widocznie satysfakcjonują go zarobki rzędu 1500 PLN jako kierownika punktu PlusGSM w małym mieście. Jego sprawa. Każdy, kto chce więcej, już dawno wyjechał do większego miasta i zarabia 3 razy tyle jako kierownik. I znowu - jak się chce, to się może.

@LordJuve: globalnie, to średnie wynagrodzenie wynosi ponad 3000 PLN/miesięcznie.

Tak jak napisałem - jak ktoś jest ambitny, chce coś osiągnąć i mieć pieniądze, to przyjeżdza do dużego miasta. Co więcej. Pracodawcy bardzo chętnie zatrudniają takich ludzi. Dlaczego? To bardzo proste - ponieważ są pewniejszymi pracownikami, którzy nie zrezygnują z pracy, lepiej znają wartość pieniądza i przeważnie lepiej wykonują swoją pracę, bo im zależy. W mojej firmie ponad 80 proc. załogi (tak tak, aż tyle) stanowią ludzie spoza Warszawy. I nie narzekają. Bo chcieli i zrobili, zamiast narzekać, że jako kierownicy zarabiają 1500 PLN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> Mnie życie nauczyło jednego - nie ma rzeczy niemożliwych.

Ciężką pracą, uporem i zapałem można wiele osiągnąć. Pewnych rzeczy jednak czasem nie przeskoczysz - "life is brutal". Tak więc nie do końca mogę się pod tym zdaniem podpisać.

Ale zamiast wziąć się do roboty,

Dnia 31.12.2009 o 00:56, aope napisał:

Polacy wolą narzekać. I tak jest cały czas.


Taka mentalność w tym narodzie. Pewnie, że nie wszyscy. Ale spora część - z czym zetknąlem się osobiście, jako że z racji wyuczonego zawodu (socjolog) miałem styczność zarówno z opieką społeczną jak i z aresztem śledczym (pół roku tam pracowałem jako stażysta, więc to i owo widziałem). Jeśli ktoś myśli naiwnie że ten pierwszy przybytek odwiedzają przeważnie ludzie biedni to jest w dużym błędzie - ci pzeważnie chwytają się każdej, nawet nisko płatnej, dorywczej pracy żeby jakoś związać koniec z końcem i przetrwać od 10 do 10. Ci nie odwiedzą hallasa żeby kupić kompa (nawet na raty), bo to nie jest dla nich pierwszoplanowy zakup - a tym jest żywność, odzież, zapewnienie w miarę godziwych warunków do życia dzieciom. Otóż opiekę społeczną odwiedzają i wyciagają rękę po państwową kasę przeważnie: nieroby (żadna praca nie jest ich "godna"), kombinatorzy, alkoholicy - którzy później wszystko przepiją. Tacy nie szukają pracy, bo nie czuja takiej potrzeby, im na państwowym garnuszku jest wygodnie. Ludzie naprawdę biedni starają sie ten przybytek omijać - bo im jest zwyczajnie wstyd. Choć sprawiedliwie byłoby pomagać właśnie takim i tylko takim. Moczymordy tłukące żone i dzieciaki, jak dla mnie mogą się zapić na śmierć - nawet łzy nad takimi nie uronię.

Co do przybytku numer dwa - tutaj często trafiają "klienci" opieki społecznej, ktorzy już zdrowo przegięli (alkoholik podpalający w nocy żonę w łóżku - przykład autentyczny). Jak się przesłuchuje tych ludzi (co często mi się zdarzało), to po prostu ręce opadają - postawa rozczeniowa, na zasadzie: "nic nie będe robił, ale wszystko mi się od życia należy". Taaa....

I jeszcze jeden przykład z tego roku (wiosna 2009) - żona pracuje w Urzedzie Miejskim w wydziale środowiska i zagospodarowania przestrzennego. Ponieważ potrzebowali ludzi do pracy dorywczej (sadzenie kwiatów i drzewek - nic ciężkiego, a całkiem nieźle płatnego) zwrócili się o pomoc do Urzędu Pracy i właśnie opieki społecznej, o podesłanie bezrobotnych. Znalazło sie aż dwóch chętnych. Resztę trzeba było "dokoptować" osadzonymi z pobliskiego więzienia. Chyba to mówi samo za siebie...

Niech narzekają. Dla mnie ktoś, kto przesrywa

Dnia 31.12.2009 o 00:56, aope napisał:

swoje życie i później narzeka jest nieudacznikiem. >


Nic dodac, nic ująć.


Korzystając z okazji, skoro już i tak odbiegliśmy od tematu: wszystkim gramowiczom wszystkiego naj, naj, naj w Nowym Roku :) No i szampańskiego Sylwestra ;-) !

Dnia 31.12.2009 o 00:56, aope napisał:


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to jadę. Daj mi adres firmy. Doświadczenie mam w handlu RTV i AGR, komputerach, zaawansowanej obsługi komputera. Chcę u was pracować bo będę zarabiał 3000 zł co najmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować