Zaloguj się, aby obserwować  
Zenek212

ekspermenty z jedzeniem - Temat ogólny

224 postów w tym temacie

Dnia 30.01.2010 o 23:17, Nikodem95 napisał:

Ja kiedyś piłem herbatę ze słodzikiem ,też nie dobre :P


A ja jakoś lubię truć się słodzikiem. I szczerze mówiąc, smakuje mi bardziej niż cukier :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.01.2010 o 12:33, KrwawaMary napisał:

> Ja kiedyś piłem herbatę ze słodzikiem ,też nie dobre :P

A ja jakoś lubię truć się słodzikiem. I szczerze mówiąc, smakuje mi bardziej niż cukier
:D

Gdybym już miał słodzić, to cukrem, choćby białym, niż używać słodzików z aspartamem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.01.2010 o 10:38, Nikodem95 napisał:

Ja jadam tylko pierogi z owocami.Ale za to nie wybieram smaku bo każdy jest pyszny ,np
jabłka,śliwki,truskawki ;-) Nie mieszkam w mieście ,więc mam dobry wybór ;-)


My, z miasta, mamy coś takiego jak warzywniak. Hehe. :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.01.2010 o 12:47, Choinix napisał:

> Ja jadam tylko pierogi z owocami.Ale za to nie wybieram smaku bo każdy jest pyszny
,np
> jabłka,śliwki,truskawki ;-) Nie mieszkam w mieście ,więc mam dobry wybór ;-)

My, z miasta, mamy coś takiego jak warzywniak. Hehe. :>

Być może,ale ja przynajmniej mam pewność ,że to było zdrowo "robione" ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.01.2010 o 12:47, Choinix napisał:

> Ja jadam tylko pierogi z owocami.Ale za to nie wybieram smaku bo każdy jest pyszny
,np
> jabłka,śliwki,truskawki ;-) Nie mieszkam w mieście ,więc mam dobry wybór ;-)

My, z miasta, mamy coś takiego jak warzywniak. Hehe. :>

Tylko ,że ja mam pewność ,że to jest na 100% zdrowe i czym "robione"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2010 o 23:00, Dared00 napisał:

Jak dla mnie herbata wydawała się gęstsza i czułem lekki "szum" pod zębami.

Jesteś pewien że to był cukier-puder? o_O Może jakiejś mąki nasypałeś? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.01.2010 o 14:07, Kosmitus napisał:

> Jak dla mnie herbata wydawała się gęstsza i czułem lekki "szum" pod zębami.
Jesteś pewien że to był cukier-puder? o_O Może jakiejś mąki nasypałeś? :D

Jadłem z tym wcześniej naleśniki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłem ostatnio w takiej restauracji, tam zjadłem szaszłyki dobre.

Gadam z matką, czy by się nie dało zrobić, a ona że nie, bo dużo roboty;p

Mówiłem jej że nie trzeba, ale coś podejrzliwa jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

To nie wiem co to były za szaszłyki. normalne szaszłyki to dość prosta szama do zrobienia, bez filozofii. Zresztą, w marynacie też się robi, ale co to za filozofia zostawić mięso na noc w marynacie. Masz tu jakiś przepis.

Co bedzie potrzebne:

Patyczki do szaszlykow
Poledwiczka wieprzowa (dobra jakosciowo, od rzeznika) - pol kilograma na 2 osoby (lub jedna bardzo glodna/z duzym spustem)
Cebula x 2
Papryka (rozne kolory) x 2
Oliwa z oliwek
Przyprawy: papryka chilli, sol, pieprz, "przyprawa do grilla" kupna, lub domowej roboty (gorczyca, kolendra, majeranek, rozmaryn, ziele angielskie).

Poledwiczke kroimy na male kawalki - najlepiej przypominajace w ksztalcie kostke. Kazdy kawalek rozplaszczamy delikatnie reka o deske - pomaga to zmiekczyc mieso. Do miski wlewamy oliwe (jak duzo, zalezy od ilosci miesa - ma ona w skrocie pokryc wszystkie kawalki), wsypujemy przyprawy (bez soli) i mieszamy tworzac swojego rodzaju marynate. Nastepnie przekladamy mieso do miski i mieszamy az kazdy kawalek bedzie ladnie pokryty oliwa z przyprawami. Takie miesko najlepiej zostawic na noc w lodowce by przeszlo smakiem, ale nie musimy.

Cebule i papryke kroimy na grube kostki. Wlaczamy piekarnik na 200 stopni. Bierzemy patyczki do szaszlykow i zaczynamy nadziewanie - kawalek cebuli, kawalek miesa, kawalek papryki, kawalek miesa, kawalek cebuli itp. (kolejnosc jak i proporcje miesa do warzyw mozemy dobrac wedle wlasnych gustow/ilosci skladnikow). Gotowe szaszlyki solimy i wkladamy do rozgrzanego piekarnika na 15 minut.

Można podawać z sosami, lub same (do ryżu, na przykład), ja jeszcze dorzucam boczek na szaszłyk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Albo w lato jak jest gril na dzialce to babcia bierze w pazlotko ziemniaki w mondurkach(wczesniej gotowane) i kladzie je na gril lub na zar od ogniska puzniej sie je z maslem czonskowym pychaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z doświadczenia wiem, że nie pre-gotowane da się zrobić i są lepsze :)
Sobie kiedyś nad jeziorkiem włożyliśmy wieczorem do wygasającego ogniska ( w folii aluminiowej ), a rano jak wstaliśmy mieliśmy ciepłe śniadanko :p

->Robhaal
Omg... smażony baton xD
Ale niektórzy ludzie mają pomysły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2010 o 23:46, Budo napisał:

/.../

Chłopie, to jest bardziej niezdrowe niż pojemnik sarinu...

Wiem, ze to jest nie zdrowe, dlatego nie mam zamiaru jeść tego często.
A tak przy okazji: frytkownica to urządzenie, w którym wbrew pozorom można przyrządzić niemal wszystko. Kiedyś na przykład przyrządziłem w niej pizzę z zamrażalnika :P Też było bardzo dobre, ale ja mam na to za słaby żołądek - brzuch bolał mnie później niemiłosiernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.02.2010 o 14:32, Robhaal napisał:

> /.../
>
> Chłopie, to jest bardziej niezdrowe niż pojemnik sarinu...
Wiem, ze to jest nie zdrowe, dlatego nie mam zamiaru jeść tego często.
A tak przy okazji: frytkownica to urządzenie, w którym wbrew pozorom można przyrządzić
niemal wszystko. Kiedyś na przykład przyrządziłem w niej pizzę z zamrażalnika :P Też
było bardzo dobre, ale ja mam na to za słaby żołądek - brzuch bolał mnie później niemiłosiernie.

Po pizzy z zamrażalnika ?? No to musisz mieć bardzo słaby żołądek. Mnie jest niedobrze/boli mnie brzuch po ok. 3-4 takich pizzach, bądź jak zjem mięso, lub coś miesopodobnego i popiję to mlekiem (czasem się zdarza, najczęściej w lato, ale ogólnie staram się takich sytuacjii unikać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.02.2010 o 14:49, konio1073 napisał:

Po pizzy z zamrażalnika ?? No to musisz mieć bardzo słaby żołądek. Mnie jest niedobrze/boli
mnie brzuch po ok. 3-4 takich pizzach, bądź jak zjem mięso, lub coś miesopodobnego i
popiję to mlekiem (czasem się zdarza, najczęściej w lato, ale ogólnie staram się takich
sytuacjii unikać).

Po pizzy z zamrażalnika przyrządzonej we frytkownicy. Ale możliwe, że masz rację i mam bardzo słaby żołądek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.02.2010 o 14:59, Robhaal napisał:

> Po pizzy z zamrażalnika ?? No to musisz mieć bardzo słaby żołądek. Mnie jest niedobrze/boli

> mnie brzuch po ok. 3-4 takich pizzach, bądź jak zjem mięso, lub coś miesopodobnego
i
> popiję to mlekiem (czasem się zdarza, najczęściej w lato, ale ogólnie staram się
takich
> sytuacjii unikać).
Po pizzy z zamrażalnika przyrządzonej we frytkownicy. Ale możliwe, że masz rację i mam
bardzo słaby żołądek.

Niestety, nie wszyscy mają żołądek hipopotama (patrz: mój brat, który wchłania wszystko, nie patrzy co, byle się najeść :O).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2010 o 20:38, Robhaal napisał:

Właśnie z bratem zrobiliśmy Deep Fried Mars - batoniki Mars w panierce przyrządzone we
frytkownicy. Musże powiedzieć, że "toto" jest lepsze niż podejrzewałem :P Polecam. Przepis:
http://www.ehow.com/how_2070780_deepfried-mars-bar.html



A ja bym zjadła Bounty w cieście naleśnikowym ^^ Nigella Lawson kiedyś robiła to w swoim programie, który z resztą nagrywałam, ale mama część mi usunęła ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.02.2010 o 08:16, KrwawaMary napisał:

> Właśnie z bratem zrobiliśmy Deep Fried Mars - batoniki Mars w panierce przyrządzone
we
> frytkownicy. Musże powiedzieć, że "toto" jest lepsze niż podejrzewałem :P Polecam.
Przepis:
> http://www.ehow.com/how_2070780_deepfried-mars-bar.html


A ja bym zjadła Bounty w cieście naleśnikowym ^^ Nigella Lawson kiedyś robiła to w swoim
programie, który z resztą nagrywałam, ale mama część mi usunęła ;(

Bounty to jedyna rzecz ,którą lubię ,w jakiej jest coś z kokosa ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.02.2010 o 09:35, Nikodem95 napisał:

Bounty to jedyna rzecz ,którą lubię ,w jakiej jest coś z kokosa ;-)


Ja lubię tak sobie bounty. To w ciemnej czekoladzie jest lepsze, ale też za słodkie ^^ Ale czasem się skuszę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować