LOL - League of Legends

[KaPe 0]

Dnia 11.10.2010 o 13:30, cubbek napisał:

Przynajmniej nie miałeś w teamie Ryze z Manamune, Zeal, i BF Sword. >.<

Miałem za to gościa, który od początku do końca gry płakał, że druga strona ma Mordekaisera! Zomg, koniec świata, tragedia, przegramy. Do gry włączył się wprawdzie - jakiś level czy 2 po innych, ale jego granie ograniczało się do biadolenia o Morde, uciekaniu z każdej walki i używaniu prawie wyłącznie ulti jako Gank. Pod koniec uznał, że jest już tak źle, że będzie celowo feedował, no ale nie zdążył - albo wielkiej różnicy, by to nie zrobiło z jego wynikiem. (ofc Gank z 2 drużyny bilans jak najbardziej dodatni) Rzadki przypadek, gdy obie strony były zgodne, że zasługuje na /report ;)
Generalnie do tej pory nie miałem aż takich sytuacji. Feedowanie, gówniażeria, ogólna głupota - standard. To było dośc nietypowe.

[rtyrtyrty 0]

Czy komuś jeszcze się wydaje że matchmaking go nienawidzi?

Od początku jak grałem, to zawsze w mojej drużynie był jakiś idiota, a u wrogów wszystko w porządku. Zawsze dostaje sojuszników niższych levelem od wrogów, a w czasie weekenedu darmowych championów ja zawsze dostawałem drużyny w stylu 4x dps i ja, a wróg drużyny z którymi nie było szans wygrać bo tylko ja wiedziałem co to oracle. A powinni byli dostać baty, w końcu oni mieli Shaco, Twitcha, Tryndamere, Evelynn, i Garena. Ale jak zwykle nikt nie kupi odpowiednich itemów do kontrowania. Ale najgorszy był start. Wychodzi ktoś kilka kroków za wieże, i od razu wyskakuje Twitch, Shaco i Eve.

[Ecko09 0]

Dnia 11.10.2010 o 13:30, cubbek napisał:

>

Mój kolega ostatnio pierwszy raz zagrał w LoLa. Bez practice, bez tutoriala, od razu na normal. Wziął Morgane i kupił do niej The Last whisper i zeala :D:D:D

[Retro32 0]

Dnia 11.10.2010 o 15:17, rtyrtyrty napisał:

Czy komuś jeszcze się wydaje że matchmaking go nienawidzi?

Urok randomów. Dodawaj sobie do listy znajomych graczy, którzy dobrze grali, a najlepiej zachęć do gry przyjaciół, kolegów, załatwcie sobie słuchawki z mikrofonami i twórzcie wspólne teamy 3 lub 5 osobowe. Satysfakcja gwarantowana. :)

[necron1501 0]

Dnia 11.10.2010 o 15:29, Ecko09 napisał:

> >

Mój kolega ostatnio pierwszy raz zagrał w LoLa. Bez practice, bez tutoriala, od razu
na normal. Wziął Morgane i kupił do niej The Last whisper i zeala :D:D:D

Dlatego nie lubię takich ludzi. Zamiast najpierw posiedzieć na practise żeby innym nie psuć gry, walą na normal game.

[Nightdew 0]

Dnia 11.10.2010 o 15:36, Galadin napisał:

Urok randomów. Dodawaj sobie do listy znajomych graczy, którzy dobrze grali, a najlepiej
zachęć do gry przyjaciół, kolegów, załatwcie sobie słuchawki z mikrofonami i twórzcie
wspólne teamy 3 lub 5 osobowe. Satysfakcja gwarantowana. :)

Nie zawsze to działa:) u mnie znajomi płaczą, że lepiej nie dołączać do gry w większej ilości niż 2 osoby bo elo przeciwników jest za duże:P

[Lisun 0]

Ja przed chwila tez grałem z randomami - wynik na screenie. Najbardziej rozwalał mnie TF rozwalający WSZYSTKO, co spotkał. Ale raz go dopadłem, jak bił golema :D.

[cubbek 0]

Dnia 11.10.2010 o 15:38, necron1501 napisał:

Dlatego nie lubię takich ludzi. Zamiast najpierw posiedzieć na practise żeby innym nie
psuć gry, walą na normal game.

Nawet nie practice... Żeby nie robić z siebie debila, wystarczy poświęcić chwilę czasu i poczytać w necie buildy dla postaci którą chcemy zagrać... ;-)

Ja się tak nauczyłem grać ;) Ani jednego meczu w practice, od razu na normal i w pierwszym swoim meczu wykręciłem statsy Tryndamerem 14/4/8

[necron1501 0]

Jednak czasem practise się przyda jak się nie chce czytać buildów :P

[Retro32 0]

Dnia 11.10.2010 o 15:40, Nightdew napisał:

Nie zawsze to działa:) u mnie znajomi płaczą, że lepiej nie dołączać do gry w większej
ilości niż 2 osoby bo elo przeciwników jest za duże:P

Wolę dostawać baty mając dobrych sojuszników i dobrą komunikację niż wygrywać na randomach z randomami. :)

[wiader 0]

Dnia 11.10.2010 o 16:06, Lisun napisał:

Ja przed chwila tez grałem z randomami - wynik na screenie. Najbardziej rozwalał mnie
TF rozwalający WSZYSTKO, co spotkał. Ale raz go dopadłem, jak bił golema :D.

Patrzac na staty oraz itemy to annie raczej was rozwalala. No i najlepiej ze wszystkich farmila creepy (co jest cholernie wazna rzecza, bo ok. 20 creepow to 1 kill). Zastanawia mnie czemu kupiles na olafa tiamat (beznadziejny item, malo ad, nieprzydatne staty i BEZNADZIEJNA pasywa, a na dodatek troche kosztuje). Swietna evelynn mieliscie - 10 creep killsow, dlatego jedynie na buty miala golda. Poza tym ich ashe bez ad, ich yi bez ad (coprawda yi ma darmowe 70 ad ale wciaz trzeba troche kupic) no i w sumie ich evelynn tez mistrz farmy.

[necron1501 0]

Dnia 11.10.2010 o 16:06, Lisun napisał:

Ja przed chwila tez grałem z randomami - wynik na screenie. Najbardziej rozwalał mnie
TF rozwalający WSZYSTKO, co spotkał. Ale raz go dopadłem, jak bił golema :D.

Ciekawie swoją drogą budowany... Na AP.

[KofeinowyPablo 0]

Dnia 11.10.2010 o 17:01, necron1501 napisał:

> Ja przed chwila tez grałem z randomami - wynik na screenie. Najbardziej rozwalał
mnie
> TF rozwalający WSZYSTKO, co spotkał. Ale raz go dopadłem, jak bił golema :D.

Ciekawie swoją drogą budowany... Na AP.

Bo TF na AP wcale nie jest słaby. Dzisiaj zagrałem sobie właśnie na full AP i szło bardzo dobrze staty 19/8/21.
To że większość mówi "TF na AD i AS jest PrO!" nie znaczy że inny wariant jest do niczego.

[necron1501 0]

Może nie do niczego, ale jednak... Hybryda może być nawet interesująca.

[Ostrowiak 0]

Nie ma to jak Eve wychodząca w stealthu przez turrety wroga.

[eNcore 0]

Dnia 11.10.2010 o 16:49, Galadin napisał:

> Nie zawsze to działa:) u mnie znajomi płaczą, że lepiej nie dołączać do gry w większej

> ilości niż 2 osoby bo elo przeciwników jest za duże:P

Wolę dostawać baty mając dobrych sojuszników i dobrą komunikację niż wygrywać na randomach
z randomami. :)

Jeśli miałbyś dobrych sojuszników i dobrą komunikację, to dostawanie batów chyba nie powinno wchodzić w grę :)

[Madoc 0]

TF w ogóle jest bardzo sympatyczną postacią, przypadł mi do gustu. Jedyne do czego mam zastrzeżenie, to wybieranie karty- w ferworze walki trzeba mieć naprawdę stalowe nerwy, żeby wybrać tę właściwą (czyli złotą zazwyczaj). I nie podoba mi się ten rzut trzema kartami, chociaż pewnie gdy się idzie w AP jest dużo lepszy.

[wiader 0]

Dnia 11.10.2010 o 17:01, necron1501 napisał:

> Ja przed chwila tez grałem z randomami - wynik na screenie. Najbardziej rozwalał
mnie
> TF rozwalający WSZYSTKO, co spotkał. Ale raz go dopadłem, jak bił golema :D.

Ciekawie swoją drogą budowany... Na AP.

Czyli prawidlowo. AP > AD. Chcesz grac ad carry? MF, ashe, tristana twitch, go.

[Markush 0]

Dnia 11.10.2010 o 21:23, wiader napisał:

Czyli prawidlowo. AP > AD.

Kiedyś... Teraz na AP się nie opłaca robić. Już lepiej wywalać kritikale po 700 co pół sekundy niż raz na 7 sekund walnąć za 500, czy ile przy tym przeliczniku się da. ;]

[Wielki_Bubba 0]

Dnia 11.10.2010 o 21:42, Markush napisał:

Kiedyś... Teraz na AP się nie opłaca robić. Już lepiej wywalać kritikale po 700 co pół
sekundy niż raz na 7 sekund walnąć za 500, czy ile przy tym przeliczniku się da. ;]

Powodzenia w wyfarmieniu się na jakieś 7-10k golda żeby to co mówisz było możliwe. A potem jeszcze przeżyć podchodząc na pół centymetra do przeciwnika, bo tf ma taki mizerny zasięg. Niestety z tym jego zasięgiem ataku to AP to jest jedyny słuszny build.