Zaloguj się, aby obserwować  
nightfaler

LOL - League of Legends

42722 postów w tym temacie

/.../

No dobrze, to też dopiszę parę słów:

a) Balans gry od Bety - pamiętasz Wits End wysysający manę, global teleport na pierwszym levelu u TF-a (tak tak...), Sunfire Cape Eve....itd?

Rzeczywiście, styl gry był inny - się stawiało warda i 5 osób teleportowało do niego na pierwszym levelu, po 4 fortify na team. Było agresywniej w early i chwilę później można było już ze sporą dozą prawdopodobieństwa wnioskować kto wygra.


A teraz uwaga uwaga, co łatwiej zabić - 3k hp i 100 resistów vs 2k i 180 resistów:

Bierzemy pod uwagę level 18, typowego AD Carry z full buildem, w tym, co istotne, ma Last Whisper:
Taki AD Carry ma 46% armor pen i 6 z masteries. Co sprawia że kogoś kto ma 100 armora traktujemy jako 48 (32,5% redukcji). A kogoś kto ma 180 jako 91 (48% redukcji). Czyli rzeczywiście, tutaj mamy większy survi dla hp. Oczywiście o ile zapomnimy o istnieniu takich aspektach jak Kog''Maw, Vayne, Deathfire Grasp, Null Zone Malzahara, Madred''s Bloodrazors itp. Kontry na stackowanie hp jak najbardziej istnieją.

A teraz pytanie - co będzie jak się nie ma Void Staffa czy LW? Odpowiedź brzmi - resisty zaczną okazywać się równie dobre.

Dawny metagame był po prostu "słomiany" - dobra inicjacja decydowała o wszystkim, o kontrze można było zapomnieć. A teraz już jednak dwa razy się zastanowisz na kim zainicjować teamfight bo możliwe że będzie w stanie wytrzymać dość długo by sytuacja na polu walki się odwróciła.


b) wymienione przez ciebie champy:
- Super łatwe last hitowanie Gravesem - proponuję zagrać Corkim. I zweryfikować swoje spostrzeżenia. Bo on ma silniejsze autoataki (TRUE damage do każdego), większy zasięg i równie szybkie pociski. Ba, też ma same AoE skille! I był, jak mi się wydaje, od bety! Jego też proponuję usunąć z League of Legends, zdecydowanie OP.
- Lulu pseudosupport. To co ja powiem o Alistarze, Leonie czy Blitzcranku. Zwłaszcza o ostatniej dwójce, w ogóle heala nie mają! Oh noes!
- masywne CC Nautilusa - to postać po prostu w całości oparta na stunach, stworzona by bronić swoich carry i inicjować. Jego damage nie powala (zdejmij mu tarczę a robi się po prostu słaby) choć zgodzę się - on jest po prostu mocny. Ale niesamowicie wolna jungla na początku (bądźmy szczerzy, zanim dojdziesz do reda to wrogi jungler już może gankować albo po prostu ci go zabrać), niewielkie bazowe resisty i prędkość które TRZEBA nadrabiać runami (widziałeś jego base armor i 300 movement speeda?) sprawiają że jednak nie jest taki dobry jak się przyjrzeć. Większość jego CC jest też możliwa do uniknięcia, wyjątkiem jest ult który za to daje kilka sekund na reakcję. Jego słabości są oczywiste, oczywista jest też jego niekwestionowana siła. Ale przecież postacie POWINNY mieć swoje mocne strony.
- Viktor - postać w kolejce do reworka co potwierdził sam Riot. Powód jest prosty - 5 slotów na itemy. Jego pasyw jest przydatny tylko do mid game (w ogóle co to za pasyw że mam za niego płacić!?), potem zaczyna się robić żałosny. Bo co by nie mówić - max jakie dostaniesz z niego to 100 AP z Augment: Death. Zhonya Hourglass - daje to samo i jeszcze do tego bonus armor. Ba, każdy late game item dla maga jest lepszy jeśli uczciwie się przyjrzeć. Na szczęście mają mu to poprawić i dodać jeszcze jeden, trzeci stopień Augmenta.

Dalej - jego "masywne CC" jest wyśmiewane na wyższych elo bo po prostu można sobie z tego stuna wyjść/sflashować się, nie wchodzić itp. To jest jeden z najmniej godnych zaufania stunów w grze. Wspominałeś o
Veigarze - on musi tylko trafić krawędzią by zestunować. Ania po prostu wali ci Tibbersem w twarz, Kennen musi tylko wlecieć w 5 osób. Nie ma ryzyka tego że ktoś po prostu z tego stuna sobie wyjdzie. Potencjalnie olbrzymi damage z ulta Viktora jest kontrowany przez to że ten skill jest potwoooornie wolny.

Oczywiście, mogę się mylić i Viktor to jednak Tier 1 imba, nie takie rzeczy udowadniano.

A twoje podejście rzeczywiście przypomina mi to 1k elo o którym wspomniał Yawei. Gdzie ludzie counterpickują samych siebie a potem płaczą na forum jaki ten świat niesprawiedliwy (tak tak, też oczywiście sądzę że warto 1st pickować Annie a potem płakać że Kassadin to taki imba i w ogóle bo nie możesz z nim wygrać). Że narzekasz na "OP" zamiast spokojnie poszukać kontr na dane postacie. O overpowered to możemy mówić kiedy coś ich po prostu nie ma bądź kontry są bardzo sytuacyjne.
Czyli np. gdybyś połączył CC Nautilusa z szybkością i bazowymi statami Shyvany. Wtedy tak, to się robi OP. Prawie tak bardzo jak Xin Zhao tuż po premierze który robił z ulta 5 osobowe CC bo wszyscy wyrzucali klawiatury przez okno widząc taką porcję nuke''u.

@ Yawei

Ja w solo queue lubię jako dwa ostatnie itemy składać na np. GA + Atma/Frozen na AD Carry. Bo jakoś nie wierzę że mnie będą nadmiernie bronić a dodatkowa porcja survi potrafi być gamechanging. Ale chyba każdy normalny gracz modyfikuje swój build w zależności od przeciwnika i czasem to będzie glass cannon a czasem prawie-że-tanky-dps.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../
Taaaak, w tf kiedy wszyscy odpalają ulti i jedyne co widać to pokaz fajerwerków, ominięcie/zobaczenie/zaaragowanie na Viktorowy stun graniczy z cudem. Viktor jest OP, ogromy DMG, tylko ludzie nie umieja grać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.04.2012 o 13:32, ziptofaf napisał:

Ja w solo queue lubię jako dwa ostatnie itemy składać na np. GA + Atma/Frozen na AD Carry.
Bo jakoś nie wierzę że mnie będą nadmiernie bronić a dodatkowa porcja survi potrafi być
gamechanging. Ale chyba każdy normalny gracz modyfikuje swój build w zależności od przeciwnika
i czasem to będzie glass cannon a czasem prawie-że-tanky-dps.

derp, mozna i tak. zalezy ktorym ad carry sie gra. Na vayne mozesz sobie sie tankowac po 3 dps itemach, na tristanie warto isc w full dps (range jest defensywa), na gravesa mozna bruisera. Ale nie wyjezdzajmy z tym ze kazdy ad carry ma 3k hp i ponad 100 resistow + op dmgu. Nie ma tylu slotow na itemy. Albo ma sie to hp, albo magic resisty, albo GA. Inaczej sie nie da bo sie nie ma dmgu :P

Nie liczylem ile trzeba do zabicia 100 resist 3k hp i 180 resist i 2k hp gosci. Powiedzialem na oko ze jest to takie samo, troche sie zmienia, ale zalezy tez o jakiej fazie gry mowimy, bo w lategame to jest to dodatkowa sekunda bicia tego kogos przez ad carry. Poza tym powiedzialem ze jest podobnie, bo sa rozne sytuacje, rozne runki, rozne buildy. Na obecnych ad carry bierze sie 15 ad runki = nie ma sie armor pena bardzo szybko = resisty sa nawet pewnie troche lepsze.
Resisty oplaca sie stackowac do pewnego poziomu, bo im dalej tym mniej daja. No chyba ze jest super lategame i gramy malphite to oplaca sie miec 350 armora bo nawet last whisper malo dosyc wtedy daje, a magow sie jakos przezyje.

Hp itemy ciezko stackowac, bo jest ich malo. Nie oplaca sie budowac 2ch warmogow. Po prostu nie. Lepiej mozna zapelnic te sloty.

Co do Viktora. To W nie byloby takie zle gdyby mialo jakiegos range. Po prostu NIE MA JAK tego postawic gdy sie kogos goni. to jest dobre jak ktos wbija sie na ciebie. Laser jest sredni, Q nie ma zasiegu, Silence trwa 0.5 sec. To sie nadaje tylko zeby przerywac channelowane rzeczy, ale nie zeby jakos powstrzymac przeciwnika na dlugo od flasha.


@UP
NOPE HES NOT. On moze byc ograny przez wszystko i ma 5 itemow. Brak range, sredni dmg, srednie cc.

i chyba tylko ty siedzisz i losowo odpalasz skille w teamfighcie i i nie patrzysz sie czy lezy pod toba stun viktora ;x
normalnie gracze jednak zwracaja na to uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, ja tam żadnych fajerwerków w tf nie mam, chyba, że przeciwnik ma naraz fiddla, kennena, galio, mumu i np nunu ale takie sytuacje się raczej nie zdazają, poza tym stun viktora dość mocno rzuca się w oczy. Nie mówię też, że ta postać jest słaba. Ma spory damage ale to samo można powiedzieć o takiej cass albo brandziszu któremu wejdzie ulti. OP napewno nie jest, taki był xin przy wyjściu gdzie wystarczyło walnąć głową w klawe i masz pente. I jeżeli jechał mnie kiedyś viktor to nie dlatego, że jest op, tylko po prostu trafiłem na lepszego od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszystko pięknie i ładnie, ale "meta" dla supporta zrobiła się jednak qrewsko nudna. Już dawno temu uważało się ich za mobilnych stawiaczy wardów, ale teraz... Broń boże coś ubić, bo trzeba nakarmić AD, wychylać się też zbytnio nie możesz, bo nie masz żadnych itemków i złożysz się jak papier. Skillów też za wiele nie użyjesz, bo - suprise suprise - nie ma itemków i zbraknie ci many. A jeśli twój "support" potrzebuje itemków, by rozwinąć w pełni swój potencjał? Hah, zapomnij.

W sumie ciekawi mnie, czy Riot zamierza to kiedyś zmienić, czy "tak to ma właśnie być". Jakoś bardzo mi to nie przeszkadza, bo zawsze lubiłem stać z tyłu i wspierać drużynę (chociaż czasem wziąc kogoś na rogi Alistarem też się zdarza), ale przy całym marudzeniu "jak to kiedyś było źle a teraz jest dobrze", ten aspekt jest dosyć kontrowersyjny i nie dziwie się, że wielu ludziom się nie podoba. I też bardziej mnie ciekawią zmiany w balansie, niż kolejny champion. Ile ich właściwie już mamy, 100? Rozumiem, że będzie pewna atrakcja w biciu konia jak wyjdzie centaur, ale ileż można. Jakieś dawno obiecane reworki, mapy, replaye poproszę.

A jakbym miał narzekać na nowe wynalazki, to że połowa melee ma teraz blinki, dashe czy inne szarże/przyspieszenia i "melee" jest tylko z nazwy. No pewnie nie połowa, ale drugą połową się nie gra ;) Jakoś strasznie to monotonne mi się chwilami wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm, przy okazji dyskusji o tym co jest złe, co op, co wywalić, co dodać to powiem, że Riot imo przesadza nieco z ilością tworzonych champów. Wiadomo, że to dla nich jest źródło kasy, ale jednak mogliby się ograniczyć do, powiedzmy jednej nowej postaci na miesiąc(a nie jak niedawno co dwa tygodnie). Pewnie dzięki temu byłaby szansa na bardziej dopracowaną i ciekawą postać, a i ktoś nie siedzący w grze po 10h dziennie miałby szanse na nią zarobić.xD Jak tak dalej pójdzie, to będzie ''milion'' postaci i będą wieczne narzekania, że tym czy tamtym nikt nie gra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.04.2012 o 15:09, Budo napisał:

Nowa stronka, nie wiem czy wszystko się zgadza, ale wygląda interesująco. Kontrowanie
championów.

http://lolcounter.com/

seems ok
mozna miec jakies watpliwosci co do niektorych kontr, ale z grubsza ok.

np jak execturioners calling skontruje ci warwicka. no walniesz go z heal reduction na 4 sec czy cos ale 1v1 na lane to tak naprawde nie da ci za duzo chyba ze jestes jednoczesnie postacia ktora uz sama z siebie jest na warwicka dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.04.2012 o 16:33, Yawei napisał:

np jak execturioners calling skontruje ci warwicka. no walniesz go z heal reduction na
4 sec czy cos

Trwa 8 sekund i ma cooldown 20, więc nie jest taki zły. Sam już zapomniałem jaki on jest po tych wszystkich zmianach. No ale na Warwicka pewnie nie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.04.2012 o 17:02, Corvin0451 napisał:

> np jak execturioners calling skontruje ci warwicka. no walniesz go z heal reduction
na
> 4 sec czy cos
Trwa 8 sekund i ma cooldown 20, więc nie jest taki zły. Sam już zapomniałem jaki on jest
po tych wszystkich zmianach. No ale na Warwicka pewnie nie wystarczy.

sorry 8*
nie chcialo mi sie sprwdzac.
i hope u got the whole point.
tak czy inaczej warwick uzyje tego swojego Q raz podczas tych 8 sekund.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dlatego gram blitzem, albo nunu, albo alistarem sporo- są tankowaci, więc można wbijać w sam środek walki, nie są nudni i w dodatku nie potrzebują specjalnie żadnych itemów, żeby działać dobrze (blitz to trochę cierpi akurat). Jest dobry support i jest fun :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.04.2012 o 17:13, Yawei napisał:

tak czy inaczej warwick uzyje tego swojego Q raz podczas tych 8 sekund.


No to chyba wystarczająco bo i tak jego Q ma na tyle duży cd, że lejąc się z nim na początkowych levelach zazwyczaj nie zdąży użyć go drugi raz, oczywiście zakładając, że to jest taki early item na skontorwanie Warwicka jak grasz przeciwko niemu na topie.

a co do tej strony lolcounter.com to wpisałem tak o sobie Gangplank i wyskoczyło, że Poppy i Irelia jest na niego kontrą ;x kiedy ja zawsze myślałem, że to on kontruje Irelie ;D

I jeszcze chciałem się wypowiedzieć na temat supportów, że zgadzam się z tym, że mogło by się coś zmienić w ich sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.04.2012 o 18:05, masterHADES napisał:

> tak czy inaczej warwick uzyje tego swojego Q raz podczas tych 8 sekund.

No to chyba wystarczająco bo i tak jego Q ma na tyle duży cd, że lejąc się z nim na początkowych
levelach zazwyczaj nie zdąży użyć go drugi raz, oczywiście zakładając, że to jest taki
early item na skontorwanie Warwicka jak grasz przeciwko niemu na topie.

Nie zrozumialem. I tak sie tego nie buduje. MOZE od biedy daloby sie na gp

Dnia 05.04.2012 o 18:05, masterHADES napisał:

a co do tej strony lolcounter.com to wpisałem tak o sobie Gangplank i wyskoczyło, że
Poppy i Irelia jest na niego kontrą ;x kiedy ja zawsze myślałem, że to on kontruje Irelie
;D

Zalezy jak sie to zagra, jesli da sie irelii freefarme do jakos 9 lvla+ 120 armora no to irelia wygra. Zaden gp tego raczej nie zrobi. Imo gp ma wiekszy potencjal wygrania lane z irelia niz irelia z gp, ale to bardziej skill matchup

Dnia 05.04.2012 o 18:05, masterHADES napisał:

I jeszcze chciałem się wypowiedzieć na temat supportów, że zgadzam się z tym, że mogło
by się coś zmienić w ich sprawie.

wiekszy dmg w early, wiecej cc, slabe skalowanie do lategame (tj skilli i base statow)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.04.2012 o 18:22, Yawei napisał:


wtf;o nie ma bata zeby irelia przegrala z gp na lane ;o no chyba , ze na rly low elo ;o
edit: chociaz.. po tym nerfie irelia jest tak gowniana, ze nawet nie warto jej pickac ;o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Według mnie źle interpretujecie tą stronę. Zadaliście sobie pytanie "Jak Executioner''s Calling kontruje Warwicka?" zamiast "Jakie są przyczyny. dla których Warwick jest mocny i co je kontruje?". Jeśli zastosujemy się do 2 pytania, to jedną z odpowiedzi będzie "Bardzo duży sustain". W jaki sposób kontruje się sustain? Próbujemy zmniejszyć efektywność tego leczenia(co nawet jest tam zaznaczone, jako mechaniki, które kontrują championa). Ponieważ szukamy itemów które kontrują championa, to itemem, który kontruje leczenie się jest właśnie Executioners Calling. Swoją drogą sam Yawei pisał, że na WW składa się resy a nie hp. Dlaczego? Ponieważ właśnie ten sustain z pasywa, z Q i z R zwiększa mu realną ilość HP. To samo można zauważyć między innymi u TF, który jest, według tej strony, kontrowany przez Nocturna. Na pewno nie chodzi o to, że Nocturne jest na linii przeciwko TF. Może chodzi o ultimy, w końcu oba to semi global, więc Nocturne mógłby robić counterganki w ten sposób, ale TF od 1 poziomu ultimy ma 5500 zasięgu podczas gdy Nocturne zaczyna z 2000 a kończy na 3500. Zakładam, że jedynym czynnikiem według którego Nocturne kontruje TF jest fakt, że ulti TF daje wizje na przeciwniku, a Nocturne ją zabiera. Pytanie tylko, czy widząc TF pomyślisz, wybieram Nocturna by skontrować fakt, że TF daje wizje na moim teamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i w końcu jeden normalnie wypowiadający się człowiek (nie to co Yawei :P).

Moje narzekanie wzięło się trochę przez to, że przez moją głupotę spadłem trochę w elo i zacząłem trafiać na ludzi tak się zachowujących (jak to mówią z jakim przystajesz takim się stajesz). Ale głównie chodzi mi o to, że są postacie, które naprawdę mają łatwiej na początku głównie (a nie oszukujmy się im lepszy początek tym lepsze late, przynajmniej w 80% przypadków). Co do Corkiego to z praktycznej strony to on ma same aoe, ale jest jedno ale, mianowicie jeden skill to jest ten dash, który zadaje obrażenia jak ktoś wejdzie na ten pas ziemi jaki on zostawia oraz ma skilla, który działa podobnie jak Q Rumbla, czyli musi stać przodem do kogoś, co nieraz jest ciężkie (a co do true dmg to trochę boli :P). Dlatego tej postaci się tak mocno nie czepiam, a czepiłem się Gravesa tylko dlatego, że jest on naprawdę wkurzający. Jego Q + W (bodajże 4+2 poziom) ściągają miniony spokojnie i to nawet takie, które chowają się za drugimi, co w przypadku wspomnianej Ashe już niestety nie ubijesz ze swoim "op" slowem.

Co do supportów to mogę się więcej wypowiedzieć, bo sam gram Leoną, Alistarem, Janną, Soraką i Taricem. Z moich doświadczeń (zaznaczam, że z moich) to są oni tacy w miarę równi, jak to napisaliście mają mocne i słabe strony. Przykładowo ten Alistar ma ładne obrażenia z kombo. Jak ktoś chce to mogę wrzucić moją akcje ja Ali + współlokator grający Sivir, jak zabiliśmy przeciwną Sorakę na kombo, że nawet gość się nie spodziewał. Ale chodzi o to, że przykładowo Soraka jest dobrym supportem dla agresywnych graczy z manożernymi postaciami, bo nie oszukujmy się ma jak dla mnie najlepszy heal i do tego przywracanie many albo silence. A taki Ali dobry jest do inicjowania team fightów i próbowania zabicia kogoś na kombo. A ta nieszczęsna Lulu jest dla mnie na tyle przesadzona, ponieważ ma straszny haras i potrafi naprawdę wyciągnąć ludzi, którzy są typowymi napaleńcami i robią przykładowo głupie tower divy. Mam takie zdanie ze względu na to jak widziałem Lulu w moich grach i czy to było przeciwko mnie czy też nawet używane na mnie (jak dobrze kojarzę to chodzi głównie o to ulti).

Przechodząc do Nautilusa to moje wypowiedzi były uwarunkowane głównie na doświadczeniach jako Nautilus, a mniej jako przeciwnik tej postaci. Postać kupiłem jak się nie mylę w ciemno (robię tak z każdym tankiem praktycznie i fighterem) i grając nim robiłem takie rzeczy, że naprawdę wkurzałbym się, jeśli ktoś by tak robił mi. Przykładowa sytuacja (oczywiście jungle Nautilus, bo dla mnie on tam jest op) gang na bottom lane lvl około 6-7 no i oczywiście tower dive, rezultat 2 przeciwników nie żyje, a ja mimo tankowania wieży mam jeszcze 40-60% życia. I tak było praktycznie w każdym meczu. Jest jedna sprawa, jak mu się zrobi porządku counter jungle to naprawdę ciężko jest nim grać (trafiłem na taki motyw, jak przeciwny Shaco siedział mi na tyłku w mojej jungli i miałem 0 pomocy z linii, a na dodatek przeciwne linie mi przeszkadzały). Jestem ogólnie graczem lubiącym tanków i wszelkiej maści fighterów i głównie chodzę do jungli albo na topa. I jako jungler w większości przypadków robię 2 lvl gang co kończy się w 90% korzyścią dla mojej drużyny (przykładowo mid traci flasha albo pada na 1st blood lub to samo dzieje się z topem). Tak samo robię Nautilusem i mimo wolnej na początku jungli (to trzeba przyznać, ale także trzeba nim umieć grać na tej pozycji) wyrabiam bardzo dobre staty i poziom. Co do tych cc to chodzi o to, że dobrze oczywiści użyte uziemiają przeciwnika na długo. Mój współlokator gra ogólnie na midzie i lubi grać postaciami typu Karthus, Annie, Brand itd, co przy pomocy cc tych postaci + cc Nautilusa dawało taki rezultat, że jak moje cc się skończyły to cc kolegi (plus obrażenia) wykańczały przeciwników.

Idąc dalej do Victora to ta postać mnie jako tako nie rusza, bo w miarę potrafię przeciwko niemu grać (wiadomo jakbym sam nim pograł znałbym go lepiej, ale nie leżą mi magowie w ręce), ale jedna rzecz co mnie wkurza, że ludzi przeciwko niemu nie potrafią grać i lecąc na tzw "chama" łapią się jak głupce w stuna i padają jak muchy, co wiadomo jak się kończy.

Co do budowania postaci typu ap carry i ad to ja osobiście coraz częściej spotykam się GA i Frozen Maletem (a nawet raz miałem sytuację, jak przeciwna Sivir zrobiła sobie jaja trochę i kupiła Warmoga przez co zrobiła się niezabijalna z powodu tego, że mój team nie potrafił zrobić na tyle dużo obrażeń, aby jej hp+leczenie było mniejsze niż ten dmg). Tamte przedmioty to głównie ad, a jeśli o ap to przykładowo stara zonya dawała tylko ap i przeżywalność (ten aktyw), gdzie po rozdzieleniu na 2 przedmioty ogólnie daje więcej (wiadomo, że większy koszt, ale bonus lepszy, nie przeliczałem jak to wychodzi czy na plus czy nie, ale ogólnie mi się wydaje zmianą na +). Co do hp na magach to jest naprawdę ciężej, pamiętam miałem kiedyś taki mecz i to chyba Nautilusem, że sam prawie dawałem ubijać Koga + Malzahara przeciwników, gdzie 4 moich nie dawało rady z 3 przeciwnikami, ale wystarczył stun Malza, co mnie powalało (ale tutaj muszę przyznać, że ci przeciwnicy byli dobrymi graczami, bo ładnie zgrywali się, aby mnie usidlić i zabić zanim ja ubiję jednego z nich).

Co do tych kontr na hp to jest ich sporo, ale przykładowo Madredy są kontrowalne przez mr, bo zadają magic dmg. Tylko chodzi o to, że takie przedmioty przynajmniej w moich grach to się składa przeciwko takiemu Volibearowi, Cho''Gathowi, Shenowi, Nautilusowi i innych tzw "hp botom", a nie przeciwko ad czy ap.

Co do innych jak dla mnie śmiesznych rzeczy jak przykładowo stakowanie sunfire cape to było takie jajcarskie i mocne i dlatego cieszę się z takich zmian, jednak ubolewam nad tym starym wit''s endem, bo fajnie się takim najstarszym Shenem (z kochanym ulti :P) solowało takiego Karthusa albo Veigara :P. Z tego co wymieniłeś to zgodzę się, że w becie niektóre rzeczy naprawdę były przesadzone (szczególnie te global tele pantha i tfa, wiele razy przegrałem przez taki backdoor, ale z biegiem czasu śmieję się z tego).

Co do tego 1k elo to ja obecnie przez samego siebie spadłem do 1100 z 1360 około. I muszę przyznać (oczywiście serwer EUNE), że im niżej w elo tym więcej polaczków i ruskich się trafia, ale jest taka jakaś zależność, że ruscy się normalniejsi robią, a polaczki coraz gorsze, ale to inna sprawa. Głównie tutaj macie rację, bo wczoraj albo przedwczoraj miałem taką grę, że gość wepchał mi się na mida i wziął nieszczęsną Annie, a przeciwnik skontrował go Kassadinem (ja miałem ochotę polatać Mordekaiserem na midzie :P) i oczywiście po tym jak nakarmiła go był na mnie flame (grałem jungle Udyrem i oczywiście kto jest winny jak nie jungler), że nie ganguje, a byłem przed 6 lvl to nawet gość ode mnie nie miał stuna jak mu pingałem z minutę wcześniej, że będę leciał na gang. Co się na końcu okazało jak rozmawiałem z tym Kassadinem to jakiś kolega z 1800 elo pomagał znajomemu się wybić z tak zwanego elo hell :P. Ale jak to mój wspomniany współlokator udowodnił, że da się wyjść z tego elo. Sam osobiście miał pecha i spadł na początku do 900 elo, po czym grając z miesiąc z kawałkiem wyszedł do 1350, zakładając sobie, że będzie grał najlepiej jak potrafi i będzie czerpał przyjemność z gry, a elo samo mu przyszło.

No dobra rozpisałem się trochę (pewnie znowu jak ktoś stwierdził, że na darmo, ale co mi tam :)). Pozdrawiam i mam nadzieję, że trochę jaśniej przedstawiłem swoje stanowisko, bo z tego co czytałem wasze wypowiedzi to większość z was opacznie zrozumiała to co chciałem przekazać (tylko Ziptofaf dał, jak dla mnie taką obiektywną odpowiedź i jakby coś zrozumiał o co mi chodziło :P).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować