Zaloguj się, aby obserwować  
Maker3

Formuła 1

10066 postów w tym temacie

Dnia 19.11.2010 o 13:28, Draco-PNC napisał:

Pierwszy lepszy tor z szykaną, Monte Carlo, szykana z zakrętami 10 i 11. Ciekawe jak widzi ci się włączanie się
do ruchu tych jadących szykaną z prędkością 100km/h do toru jazdy tych którzy jadą na wprost 250km/h

Przecież kierowcy nie są samobójcami i nie będą ścinać szykany wówczas gdy przed nim jedzie kawalkada pojazdów.
To jest pomysł na wyprzedzenie tylko pojedynczego zawodnika. Tak jak np. (w przypadku ostatniego wyścigu) miał Alonso z Pietrowem, lub Hamilton z Kubicą.
Na tej szykanie, którą wymieniłeś, można to zrobić idealnie.

Dnia 19.11.2010 o 13:28, Draco-PNC napisał:

ten sam problem pojawiałby się prawie na każdej szykanie w mniejszym lub większym stopniu.

Na litość Boską, czytajcie uważnie tekst z którym polemizujecie! Przecież wyraźnie napisałem, że proponuję 1 - 2 takich wyprzedzeń w całym wyścigu (a autor pomysłu, nie pamiętam jego nazwiska - chyba jakiś działacz FIA - proponował 5 takich wyprzedzeń).
W takiej sytuacji kierowca wyprzedzający będzie bardzo rozważnie dobierał moment i szykanę na której zaatakuje. To nie będą wyprzedzana na wariata w stylu samuraja Nakajimy.
Więc ja nie widzę większego niebezpieczeństwa niż jest obecnie przy wyprzedzaniu.

Co do uczciwego ścigania: widzę, że nie przeczytałeś też mojego posta, w którym już odpowiadam na ten argument JackXPPL. Uczciwe ściganie jest wtedy gdy jest zgodne z przepisami - zgadzasz się?
A jeżeli wprowadzą taki przepis dla wszystkich (w tym oczywiście również dla wyprzedzanego), to co w tym będzie wg. Ciebie nieuczciwego?
Po prostu trasa wyścigu będzie dla każdego z zawodników krótsza o kilka metrów. O tyle, ile zarobi na ściętej szykanie.

Do posta Piteja się nie odnoszę, bo rozumiem, że nie pisał serio i nie chciało mu się też przeczytać i przemyśleć wszystkich poprzednich wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2010 o 09:34, A-cis napisał:

> Pierwszy lepszy tor z szykaną, Monte Carlo, szykana z zakrętami 10 i 11. Ciekawe
jak widzi ci się włączanie się
> do ruchu tych jadących szykaną z prędkością 100km/h do toru jazdy tych którzy jadą
na wprost 250km/h
Przecież kierowcy nie są samobójcami i nie będą ścinać szykany wówczas gdy przed nim
jedzie kawalkada pojazdów.
To jest pomysł na wyprzedzenie tylko pojedynczego zawodnika. Tak jak np. (w przypadku
ostatniego wyścigu) miał Alonso z Pietrowem, lub Hamilton z Kubicą.
Na tej szykanie, którą wymieniłeś, można to zrobić idealnie.


Co za bzdury piszesz... Przecież ani Kubica ani Pietrov NIE BYLI dblowani więc z jakiej racji niby Hamillton/Alonso mieliby prawo ich w taki sposób wyprzedzić?

Dnia 20.11.2010 o 09:34, A-cis napisał:

A jeżeli wprowadzą taki przepis dla wszystkich (w tym oczywiście również dla wyprzedzanego), to co w tym > będzie wg. Ciebie nieuczciwego?


Mogą dać przepis, że zawodnik, który wywalczy Pole Position nie będzie musiał zjeżdżać do boksów i nadal będziesz uważał że to uczciwe? Tutaj nie chodzi tylko o przepisy, lecz o samą ideę ścigania się. Jest tor i to po nim się jeździ, ścinanie szykan to kompletne nieporozumienie. Jak Hamillton nie jest w stanie wyprzedzić Roberta - cóż, jego problem. Żaden z kierowców nie był dublowany więc mają takie same szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>

Dnia 20.11.2010 o 09:34, A-cis napisał:

Przecież kierowcy nie są samobójcami i nie będą ścinać szykany wówczas gdy przed nim jedzie kawalkada
pojazdów.
To jest pomysł na wyprzedzenie tylko pojedynczego zawodnika. Tak jak np. (w przypadku
ostatniego wyścigu) miał Alonso z Pietrowem, lub Hamilton z Kubicą.
Na tej szykanie, którą wymieniłeś, można to zrobić idealnie.


Ta już widzę jak każdy będzie wybierał najbezpieczniejszy moment na ścięcie szykany. Raczej wybieraliby moment który pozwoliłby im na wyprzedzenie jak największej ilości kierowców. Czyli na pełnym gazie próbowali wyprzedzić peleton jadących szykaną. Najwięcej miejsc zgarniętych za jednym zamachem. Musisz być naiwny jeżeli myślisz, że czekali by na 100% bezpieczną sytuację kiedy na szykanie jest powiedzmy jeden kierowca któremu pozostało jeszcze sporo metrów do powrotu z szykany na "normalny" tor jazdy. Albo głupi, jeżeli uważasz, że można ułożyć odpowiednie przepisy wymuszające to. Byłby to stek bzdur, bezużytecznych, nie dających się egzekwować przepisów.

Dnia 20.11.2010 o 09:34, A-cis napisał:


Na litość Boską, czytajcie uważnie tekst z którym polemizujecie! Przecież wyraźnie napisałem,
że proponuję 1 - 2 takich wyprzedzeń w całym wyścigu (a autor pomysłu, nie pamiętam
jego nazwiska - chyba jakiś działacz FIA - proponował 5 takich wyprzedzeń).


Zamiast zgrywać cwaniaka i pouczać sam poczytaj co inni do ciebie piszą. Gdzie ja dałem do zrozumienia, że rozumiem twój pomysł jako nieograniczona możliwość cięcia szykan? Przecież napisałem, że "ten sam problem pojawiałby się prawie na każdej szykanie w mniejszym lub większym stopniu" A jak nie rozumiesz o co chodzi mi w tym zdaniu to miałem na myśli każdy tor, a nie każde okrążenie wyścigu. I daruj sobie te pogrubienia, mam dobry wzrok.

Dnia 20.11.2010 o 09:34, A-cis napisał:


Co do uczciwego ścigania: widzę, że nie przeczytałeś też mojego posta, w którym już odpowiadam
na ten argument JackXPPL. Uczciwe ściganie jest wtedy gdy jest zgodne z przepisami -
zgadzasz się?
A jeżeli wprowadzą taki przepis dla wszystkich (w tym oczywiście również dla wyprzedzanego),
to co w tym będzie wg. Ciebie nieuczciwego?
Po prostu trasa wyścigu będzie dla każdego z zawodników krótsza o kilka metrów. O tyle,
ile zarobi na ściętej szykanie.


Nie nie zgadzam się. Uczciwe ściganie jest wtedy kiedy wsadza się kolesiów do samochodów, ustala trasę która mają jechać i jak długo plus kilka przepisów typu "nie taranujcie się zbytnio chłopaki" czy "zjedźcie raz po opony"
A przepis z kategorii "raz na wyścig możecie sobie pozwolić na małe oszustwo" jest bez sensu.

To tak jakby raz na sezon drużyna piłkarska mogłaby wbić sobie bramkę i powiedzieć, że to się liczy na konto strzelonych bramek przeciwnikowi. Jasne, więcej bramek i mniejsza przewidywalność spotkania to większa atrakcyjność, ale czyż to nie odrobinę idiotyczne? Moim zdaniem, to jest nawet epicko głupie. Już nie wspomnę o tym, co ma sobie myśleć drużyna, której postanowiono wpakować tę bramkę, czy kierowca na którego padło, że to jego ma się wyprzedzić...

Dnia 20.11.2010 o 09:34, A-cis napisał:


Do posta Piteja się nie odnoszę, bo rozumiem, że nie pisał serio i nie chciało mu się
też przeczytać i przemyśleć wszystkich poprzednich wypowiedzi.


Raczej przeczytał wszystko uważnie, i po kilkuminutowym tarzaniu się ze śmiechu postanowił wyśmiać twoje idiotyczne pomysły przy pomocy ironii, a nie "poważnego" posta, jak np ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2010 o 18:10, Draco-PNC napisał:

Nie nie zgadzam się. Uczciwe ściganie jest wtedy kiedy wsadza się kolesiów do samochodów, ustala trasę
która mają jechać i jak długo plus kilka przepisów typu "nie taranujcie się zbytnio chłopaki" czy "zjedźcie raz po opony"
A przepis z kategorii "raz na wyścig możecie sobie pozwolić na małe oszustwo" jest bez sensu.

Przepis z kategorii "raz na wyścig możecie sobie pozwolić na małe oszustwo" rzeczywiście jest bez sensu, ponieważ w przepisach nie używa się takich zwrotów. Ale przepis: "Jeden raz w wyścigu dopuszczalne jest ścięcie szykany wskazanej przez kierownictwo wyścigu" już nie jest bez sensu, bo może on wyeliminować "pociągi" jadące za jednym zawalidrogą, a przez to uatrakcyjnić wyścig.
Ale kończę już ten temat, bo widzę, że żaden argument do ciebie nie trafi.
Pozostajemy przy swoich poglądach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.11.2010 o 21:15, A-cis napisał:

Przepis z kategorii "raz na wyścig możecie sobie pozwolić na małe oszustwo" rzeczywiście
jest bez sensu, ponieważ w przepisach nie używa się takich zwrotów. Ale przepis: "Jeden
raz w wyścigu dopuszczalne jest ścięcie szykany wskazanej przez kierownictwo wyścigu"
już nie jest bez sensu, bo może on wyeliminować "pociągi" jadące za jednym zawalidrogą,
a przez to uatrakcyjnić wyścig.
Ale kończę już ten temat, bo widzę, że żaden argument do ciebie nie trafi.
Pozostajemy przy swoich poglądach :-)


Bolid dublowany i tak ma obowiązek ustąpić miejsca szybszemu więc nie widzę problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.11.2010 o 22:34, JackXPPL napisał:


Bolid dublowany i tak ma obowiązek ustąpić miejsca szybszemu więc nie widzę problemu.


Ale my tu mówimy o zawalidrogach niedublowanych, czyli będących na tym samym okrążeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.11.2010 o 23:02, Draco-PNC napisał:

>
> Bolid dublowany i tak ma obowiązek ustąpić miejsca szybszemu więc nie widzę problemu.


Ale my tu mówimy o zawalidrogach niedublowanych, czyli będących na tym samym okrążeniu.


Jak ktoś jedzie na tym samym okrążeniu to ma takie same prawa i szanse na zwycięztwo. Bo niby z jakiego powodu Kubica ma przepuścić Hamilltona? Obaj chcą wygrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.11.2010 o 23:42, JackXPPL napisał:


Jak ktoś jedzie na tym samym okrążeniu to ma takie same prawa i szanse na zwycięztwo.
Bo niby z jakiego powodu Kubica ma przepuścić Hamilltona? Obaj chcą wygrać.


Jestem dokładnie tego samego zdania. :)
Dlatego, miedzy innymi, nie podoba mi się pomysł pozwolenia na ścinanie ileś tam razy na wyścig szykan.

Oczywiście problem zawalidróg istnieje, tym bardziej dzisiaj kiedy to docisk jest tak istotny i wyprzedzanie przez to tak trudne. I nie zawsze są to tak klarowne sytuacje jak podany przez ciebie przykład. Często się zdarza, że kierowca jest blokowany przez o wiele wolniejszego który co prawda jest przed nim na tym samym okrążeniu ale np czeka go wizyta w pit stopie. I co ma zrobić biedak który jest szybszy od rywala ale nie o tyle aby go wyprzedzić? Traci mnóstwo czasu w walce z nim mimo iż tak naprawdę ten który go blokuje nie ma szans utrzymać swojej pozycji.

Tak wiec podsumowując, przepisy ułatwiające wyprzedzanie są ok, ale niekoniecznie takie jakie zaproponował A-cis. Przynajmniej moim zdaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.11.2010 o 23:57, Draco-PNC napisał:

Tak wiec podsumowując, przepisy ułatwiające wyprzedzanie są ok, ale niekoniecznie takie
jakie zaproponował A-cis. Przynajmniej moim zdaniem :)


A ja bym niczego nie zmieniał. Wyprzedzanie to test umiejętności kierowcy i mocy bolidu i nie należy tego ułatwiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2010 o 09:34, A-cis napisał:

Do posta Piteja się nie odnoszę, bo rozumiem, że nie pisał serio i nie chciało mu się
też przeczytać i przemyśleć wszystkich poprzednich wypowiedzi.


Haha, a jednak się odniosłeś :P

Bez urazy. Rozbawiły mnie wypisane pomysły, bardziej te przed twoim, one były "lepsze" :D ale twój o ścinaniu szykan też pozwoliłem sobie skomentować.
Dla mnie jest to pomysł kiepski, ale żaden problem jeśli Ty uważasz inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ten post jest do Ciebie A-cis, niechcący odpowiedziałem sobie.

Poszedłem do "klopa" i tam mnie coś naszło, czym już się dzielę xD

Po prostu postaraj się obronić swoją tezę "dobrze byłoby umożliwić kierowcom 1-2 krotne ścięcie szykan w czasie wyścigu żeby wyprzedzić kierowcę z przodu".

Wypowiem się na przykładzie Alonso - Pietrov:

Skoro Alonso, w swoim Ferrari nie był w stanie wyprzedzić debiutującego w tym sezonie Pietrova z Renault (które w klasyfikacji generalnej było sporo gorsze od Ferrari) to dlaczego miałby mieć możliwość zrobienia tego, ot tak "z nieba" - dzięki temu trickowi? Był gorszy/miał gorszy bolid, nie ważne co z tych dwóch rzeczy było bezpośrednią przyczyną, ale po prostu nie był w stanie tego zrobić i to przez 40 okrążeń. Co z tego, że Hiszpan walczył o mistrzostwo świata? Pietrov walczył o punkciki dla zespołu, kontrakt na przyszły sezon czy serca fanów w Rosji, moim zdaniem stawka większa niż w przypadku Alonso, ale zostawmy to bo to akurat bez znaczenia.

Pomijając więc - każdy kierowca jest równo uprawniony i równo ważny, tak samo jak każde GP. Jeśli nawet to tor w Abu Zabi przyczynił się do klęski byłego mistrza świata, bo np: Renault Pietrova spisywało się wyjątkowo dobrze, to co? Jego pech, może obydwa bolidy były w tych warunkach równie dobre i np: przecudowny Alonso najzwyczajniej nie umiał wyprzedzić "głupiego" Pietrova. Z jakiej racji w takiej czy podobnej sytuacji ma być inaczej i kierowca z tyłu ma wyprzedzić tego z przodu?

Do tego jeszcze, biorąc na logikę - skoro Alonso nie dał rady minąć Rosjanina, to jak później miałby dać radę wyprzedzić Hamiltona, czy tam Kubicę (którzy od Pietrova byli szybsi)?

Niestety, reasumując - Alonso być może w ostatnim wyścigu miał pecha, ale tak czy siak było to to GP w którym on i jego Ferrari okazali się kiepscy. Przez to nie zasłużył na tytuł mistrza, podobnie jak Hamilton. Nie widzę absolutnie sensu, dlaczego należałoby w F1 wprowadzić przepis który mógłby ten, bądź też przypadek Hamiltona i Kubicy zmienić i pomóc komuś kosztem innego kierowcy.

Doszedł by kolejny bardzo ważny czynnik dla rozstrzygnięć wyścigów,nie zależny od kunsztu kierowcy. Czy to naprawdę lepiej? Moim zdaniem nie.

Kwestie bezpieczeństwa i trudności w precyzyjnym ustaleniu przepisu, a później egzekwowaniu go i karaniu poruszył już ktoś inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2010 o 00:59, Pitej napisał:


Skoro Alonso, w swoim Ferrari nie był w stanie wyprzedzić debiutującego w tym sezonie
Pietrova z Renault (które w klasyfikacji generalnej było sporo gorsze od Ferrari) to
dlaczego miałby mieć możliwość zrobienia tego, ot tak "z nieba" - dzięki temu trickowi?
Był gorszy/miał gorszy bolid, nie ważne co z tych dwóch rzeczy było bezpośrednią przyczyną,


Dodałbym jeszcze wyjątkowo nienadający się do wyprzedzania tor.

Dnia 23.11.2010 o 00:59, Pitej napisał:

ale po prostu nie był w stanie tego zrobić i to przez 40 okrążeń. Co z tego, że Hiszpan
walczył o mistrzostwo świata? Pietrov walczył o punkciki dla zespołu, kontrakt na przyszły
sezon czy serca fanów w Rosji, moim zdaniem stawka większa niż w przypadku Alonso, ale
zostawmy to bo to akurat bez znaczenia.


No raczej walka o mistrzostwo jest większą stawką niż te które wymieniłeś po stronie Petrova. No ale racja, że to nie znaczenia. Co to ma niby Petrova obchodzić, a jak by mu chciał zrobić prezent to nie byłoby to na pewno w zgodzie z duchem sportu.

Dnia 23.11.2010 o 00:59, Pitej napisał:


Pomijając więc - każdy kierowca jest równo uprawniony i równo ważny, tak samo jak każde
GP. Jeśli nawet to tor w Abu Zabi przyczynił się do klęski byłego mistrza świata, bo
np: Renault Pietrova spisywało się wyjątkowo dobrze, to co?


No własnie. To tylko jedno GP, a że taka niekorzystna sytuacja przydarzyła się akurat na ostatnim, decydującym nic nie zmienia. W innych wyścigach kierowca Ferrari tez utykał za innymi, wolniejszymi kierowcami i nikt nie płacze, że tam stracił przez to pkt.

Dnia 23.11.2010 o 00:59, Pitej napisał:

Jego pech, może obydwa bolidy
były w tych warunkach równie dobre i np: przecudowny Alonso najzwyczajniej nie umiał
wyprzedzić "głupiego" Pietrova. Z jakiej racji w takiej czy podobnej sytuacji ma być
inaczej i kierowca z tyłu ma wyprzedzić tego z przodu?


Nie wiem czy dobrze cię zrozumiałem, ale nie podważałbym talentu Alonso który swoje dwa mistrzostwa zdobył na słabszym niż konkurencja bolidzie, a i w tym sezonie w bolidzie słabszym od RBR, czy nawet McLarena (no bo gdzie w klasyfikacji wylądował Massa w tym samym F10) mało nie zdobył trzeciego tytułu. A Petrov to moim zdaniem leszcz który w tym sezonie był bardzo słaby. Owszem, debiut, presja, zobaczymy w następnym itd, ale coś mi sie zdaje że z tej maki chleba nie będzie a przy Alonso to on jest malutki.

Dnia 23.11.2010 o 00:59, Pitej napisał:


Do tego jeszcze, biorąc na logikę - skoro Alonso nie dał rady minąć Rosjanina, to jak
później miałby dać radę wyprzedzić Hamiltona, czy tam Kubicę (którzy od Pietrova byli
szybsi)?


No, teoretycznie miał wiele okrążeń do dogonienia ich. Oczywiście zagadką pozostanie czy odrabiałby wystarczająco dużo czasu na okrążeniu. Wyprzedzić ich już byłoby mu trudno, chociaż szansa istniała - jak wiemy walka 2 kierowców o pozycję często skutkuje miłym prezentem dla tego 3go jadącego tuz za nimi. Rzecz jasna to tylko moje gdybanie. :)

Dnia 23.11.2010 o 00:59, Pitej napisał:


Niestety, reasumując - Alonso być może w ostatnim wyścigu miał pecha, ale tak czy siak
było to to GP w którym on i jego Ferrari okazali się kiepscy. Przez to nie zasłużył na
tytuł mistrza, podobnie jak Hamilton. Nie widzę absolutnie sensu, dlaczego należałoby
w F1 wprowadzić przepis który mógłby ten, bądź też przypadek Hamiltona i Kubicy zmienić
i pomóc komuś kosztem innego kierowcy.


Moim zdaniem zasłużył jak najbardziej, swoja liczbą zdobytych pkt w walce z lepszymi bolidami chociażby, ale na ten temat już pisałem. Choć oczywiście sensu dla tego przepisu nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2010 o 00:59, Pitej napisał:

Skoro Alonso, w swoim Ferrari nie był w stanie wyprzedzić debiutującego w tym sezonie Pietrova z Renault (które
w klasyfikacji generalnej było sporo gorsze od Ferrari) to dlaczego miałby mieć możliwość zrobienia tego, ot tak "z nieba" - dzięki temu trickowi?

Ponieważ tym razem potraktowałeś problem poważniej (być może klop pomógł w przemyśleniu tematu :-)), więc odpowiem. Oczywiście tak jak ja to widzę, co nie znaczy, że liczę na przekonanie Ciebie :-)
W "normalnych" warunkach na drodze, lepszy samochód, przy tak szerokiej jezdni jaką mają na torze, zawsze wyprzedzi samochód słabszy. Taka sytuacja jest normalna i zdrowa.
Tymczasem obecnie na torze wyścigowym jest to praktycznie niemożliwe, ponieważ zjazd z dobrze nagumowanej, optymalnej linii jazdy, powoduje zbyt duży spadek przyczepności. Pozostaje tylko liczyć na błąd zawodnika jadącego przed. A jeżeli ten (jak akurat wtedy Pietrow), przez przypadek nie popełni żadnego błędu? To co robić? Wlec się cały wyścig za nim mając szybszy bolid, jak niedawno Kubica za Hulkenbergiem? To ma być normalne?! Zwłaszcza w przypadku dyscypliny sportowej, na którą chce przychodzić tysiące ludzi?!!
To co piszę, to jest oczywiście banał, z którego doskonale zdajesz sobie sprawę. Ale chodzi mi o uzmysłowienie sobie faktu, że jeżeli chcemy zwiększyć ilość wyprzedzeń przy dotychczasowych bolidach, to żadne zwiększania szerokości torów nic nie dadzą, ponieważ zawsze optymalna, nagumowana linia jazdy pozostanie taka sama.
Trzeba albo szukać innych rozwiązań, albo dać sobie spokój z tematem zwiększenia liczby wyprzedzeń (ale to wiąże się z ryzykiem zniszczenia tej dyscypliny z powodu spadku oglądalności).
Więc jeżeli idziemy w kierunku zmian, to wskaż mi inne, lepsze rozwiązanie, które spowoduje, że problem "zawalidróg" zostanie jakoś rozwiązany.
Ja uznałem, że propozycja ścięcia raz, lub 2 (czy 5 jak chciał ten działacz) razy na wyścig szykany, jest jakimś pomysłem. Z braku laku - najlepszym. I IMHO powinno się temu pomysłowi dać szansę przetestowania go przynajmniej przez jeden sezon zanim się go zacznie totalnie krytykować.
Moim zdaniem on w niczym nie ustępuje dotychczasowym kombinacjom w pit stopach, po których okazuje się, że zawodnik startujący daleko z tyłu, i który nikogo nie wyprzedził na torze, raptem jedzie wysoko z przodu.
A w tym przypadku na torze przynajmniej będzie się coś działo.
A poza tym już czuję te kombinacje wśród widzów (jeżeli by pozwolono tylko raz ścinać): czy już teraz wyprzedzać tego gościa? Czy zachować sobie tą możliwość na trudniejszy przypadek, a tego spróbować wyprzedzać konwencjonalnie?
A co będzie gdy ja będę czekał ze ścinaniem szykany, tymczasem ten gość przede mną zetnie ją znienacka i mi odskoczy? :-)

I jeszcze raz powtarzam (dotyczy to zwłaszcza posta Draco-PNC): to nie ja jestem autorem tego pomysłu (chociaż chciałbym nim być) ale jakiś działacz z FIA. Jego nazwiska nie pamiętam, bo pomysł był chyba z przed roku i nie chce mi się teraz tego odgrzebywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam wasze posty odnośnie zmian i wyprzedzania a czy nie wystarczyłoby np. zakazać zmiany toru jazdy? i nie byłoby blokowania? Jakoś ścinanie szykan mi nie pasuje i wydaje się trochę niesprawiedliwe bo w gruncie rzeczy dotyczyłby tylko części zespołów. Trudno bowiem sobie wyobrazić bolid HRT wyprzedający bolid z czołówki ścinając szykane. A to już by było jakieś dodatkowe przepisy dla tych lepszych (co prawda z drugiej strony to HRT, Lotus to w tym sezonie to jakieś nieporozumienie) a to nie ładnie.
Poza tym doszłoby do tego że powstawały by tory bez szykan
A jeszcze jedno czy naprawdę chcemy ułatwić wyprzedzanie? Gdzie wtedy będzie cały smak wyścigu tj. walka na torze i emocje, przewidywanie zespołu starania kierowcy itd.
Po co Wicia miałby nieźle jechać i blokować Ferdka jak i tak cały wysiłek poszedłby na marne na pierwszej szykanie?
to właśnie tutaj powinien wykazać się kierowca aspirujący do mistrzostwa i pokonać drugiego kierowce, a nie wyjeżdżać kilkakrotnie na pobocze i na koniec machać ręką. Ale to tylko moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.11.2010 o 11:56, Draco-PNC napisał:

Nie wiem czy dobrze cię zrozumiałem, ale nie podważałbym talentu Alonso który swoje dwa
mistrzostwa zdobył na słabszym niż konkurencja bolidzie, a i w tym sezonie w bolidzie
słabszym od RBR, czy nawet McLarena (no bo gdzie w klasyfikacji wylądował Massa w tym
samym F10) mało nie zdobył trzeciego tytułu. A Petrov to moim zdaniem leszcz który w
tym sezonie był bardzo słaby. Owszem, debiut, presja, zobaczymy w następnym itd, ale
coś mi sie zdaje że z tej maki chleba nie będzie a przy Alonso to on jest malutki.


Nie podważam talentu Alonso. Sam wolałbym żeby to on zdobył tytuł a nie Vettel, ale stało się tak a nie inaczej w wyniku zwykłego wyścigu, nikt Hiszpanowi w zadek nie wjechał, nikt też nie wywołał w ostatniej chwili kolizji która odebrała by mu tytuł, był tylko on, jego samochód, tor i inni kierowcy, nie dał rady i wcale z tego powodu nie jest mi go szkoda.

Poza tym Renault w 2005 i 2006 chyba nie było słabszym bolidem od konkurencji... w 2005 na bank mieli 1 miejsce konstruktorów ;p

Jasne, że Pietrow jest słabym kierowcą póki co, do Alonso się nie umywa. Do tego - jak pokazują wyniki konstruktorów - miał gorszy bolid od Hiszpana. Mimo to Alonso nie umiał go wyprzedzić. Wina toru? Okej, ale chyba każdy zdawał sobie sprawę, że Abu Zabi tak wygląda i trudno jest wyprzedzać. Rozwiązaniem mogłoby być wywalenie go z kalendarza, przebudowanie, albo zaakceptowanie faktu, że jeden czy tam więcej wekeendów wyścigowych toczą się na takim obiekcie więc trzeba "coś" innego zrobić, postarać się bardziej w kwalifikacjach (hehe łatwo mówić), przyjąć inna strategię czy po prostu odrobić gdzie indziej stracone tu punkty. Skoro Pietrow jechał na tyle skutecznie, a przy tym w 100% zgodnie z przepisami, że Alonso nie dał mu rady, to nadal nie widzę powodu dla którego miałoby być inaczej.

Co do tego, że Alonso jest dobry, a miał gorszy od Red Bulla czy McLarena bolid - Kubica też jest dobry,a ma gorszy od Red Bulla McLarena i Ferrari bolid, nie jest więc mistrzem świata, trudno się mówi ;P

@A-cis

Rozumiem Cię, chociaż nadal ten pomysł mi się nie podoba, ale kto wie, jakby go sensownie wprowadzili iw życie to może by mi się spodobał :p

Co do tego, że urozmaiciło i uatrakcyjniłoby to wyścig - a czy próby Alonso, oczekiwanie kiedy i czy w ogóle wyprzedzi Pietrowa, jego ataki - to nie było interesujące do oglądania?

No i ultraciekawa końcówka - czyli tytuł zdobywa Vettel, który był chyba 3 czy tam nawet 4 w klasyfikacji, a Alonso, na którego pewno większość stawiała, zostaje z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2010 o 13:14, Pitej napisał:


Poza tym Renault w 2005 i 2006 chyba nie było słabszym bolidem od konkurencji... w 2005
na bank mieli 1 miejsce konstruktorów ;p


Owszem mieli to 1 miejsce, ale zobacz ile z tych pkt zdobył Alonso... <szybko luka w statystyki>...133 ze 191. Fisichella zgarnął jedynie 58. A pomiędzy nimi uplasowali się Raikkonen i Montoya z McLarenów i Schumacher z Ferrari.

Uważa się, że Renault było słabsze od konkurencji z Wlk Brytanii i Włoch i statystyki za tym przemawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2010 o 13:06, Zand79 napisał:

Tak sobie czytam wasze posty odnośnie zmian i wyprzedzania a czy nie wystarczyłoby np.
zakazać zmiany toru jazdy?


Dla mnie wyścigi z zakazem zmiany toru jazdy i bez blokowania to największa herezja. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.11.2010 o 20:59, Galadin napisał:

Dla mnie wyścigi z zakazem zmiany toru jazdy i bez blokowania to największa herezja.
:)

stąd dalsza część mojej wypowiedzi ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2010 o 13:14, Pitej napisał:

Rozumiem Cię, chociaż nadal ten pomysł mi się nie podoba, ale kto wie, jakby go sensownie
wprowadzili iw życie to może by mi się spodobał :p

Dzięki za zrozumienie :-)
Szkoda tylko, że prawdopodobnie nie będzie szansy zobaczenia jak to wyglądałoby praktycznie a torze i na ile dałoby oczekiwane efekty :-(
Wtedy moglibyśmy powrócić do dyskusji, i któryś z nas mógłby napisać triumfująco: A nie mówiłem. :-D
Co do szczegółów, to mam pewne przemyślenia, ale to już byłaby czysto akademicka dyskusja i chyba nie ma sensu tą sprawę ciągnąć.

Dnia 23.11.2010 o 13:14, Pitej napisał:

Co do tego, że urozmaiciło i uatrakcyjniłoby to wyścig - a czy próby Alonso, oczekiwanie
kiedy i czy w ogóle wyprzedzi Pietrowa, jego ataki - to nie było interesujące do oglądania?

Ale takie sytuacje by przecież pozostały. Wyprzedzić przez ścięcie szykany można by było tylko raz (lub 2 - zależnie od przyjętego rozwiązania), natomiast wszystkich innych (a nawet być może jeszcze raz tego samego np. po pit stopie) trzeba by się starać wyprzedzać konwencjonalnie.
Dotychczasowych emocji by więc nie zabrakło, a doszły by nowe związane z wyborem kierowcy i miejsca, z którego powinno się zaatakować w nowy sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować