Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

DICE twierdzi, że pecetowcy nie różnią się już zbytnio od konsolowców

68 postów w tym temacie

Era starych wyżeraczy PC dobiega, a być może nawet już dobiegła końca. Ci, którzy pamiętają gry tak koszmarnie trudne, że nad ich przejściem pracowało się tygodniami, mają dziś po co najmniej dwadzieścia kilka lat i rodziny na karku.
Wychowane przez konsole młode pokolenie nawet po zmianie platformy oczekuje od elektronicznej rozrywki tylko tego co poznało już wcześniej.
Ptak, który spędził w klatce całe swoje życie, wypuszczony na wolność, będzie wciąż szukał klatki.
Reasumując różnica pomiędzy wymaganiami graczy PC oraz konsolowców dawniej wynikała z ich różnicy pokoleniowej. Dziś to często jedni i ci sami ludzie- trudno by mieli różne wymagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hansin,

To nie konsolowcy w głównej mierze przyczynili się do obecnego stanu - sporo winy jest po stronie graczy na PC. To gracze na PC doprowadzili do sytuacji, że firmy wydają niegrywalne bety jako fulle - bo przecież można zrobić patcha. Kiedyś to było nie do pomyślenia a obecnie jest normą na PC - gothic, stalker i spółka to chyba najbardziej extremalne przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam że każdego roku nowopo wstawłe gry są coraz gorszej jakości i to zarówno na PC jak i na konsole. No, może nie tyczy się to strzelanek - bo jak dla mnie wszystko w tym gatunku poza L4D jest nie zjadliwe :P.

Krótko mówiąc - po obu "stronach barykady" jest równie źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Różnica jest taka iż przynajmniej dla mnie na PC jest większy wybór gier z różnych gatunków.
Na konsolach próżno szukać wysypu gier strategicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2010 o 12:43, Hubi_Koshi napisał:

> Ja uważam piecowców właśnie za mało wymagających graczy :D.
[włącza stoper w oczekiwaniu na pierwszą kometę pełną flame''a która walnie w palpatine]
A ja tam jak zwykle mówię że mi to wisi i powiewa, gracz to gracz, a gra to gra. Liczy
się żeby gra była fajna i tyle :-)


Eee, nie jest tak źle. Chyba się uodpornili albo z tego wyrośli. Szkoda :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2010 o 14:00, Yupik napisał:

Hansin,

To nie konsolowcy w głównej mierze przyczynili się do obecnego stanu - sporo winy jest
po stronie graczy na PC. To gracze na PC doprowadzili do sytuacji, że firmy wydają niegrywalne
bety jako fulle - bo przecież można zrobić patcha. Kiedyś to było nie do pomyślenia a
obecnie jest normą na PC - gothic, stalker i spółka to chyba najbardziej extremalne przypadki.

Tak, a ciekawe co maja wspólnego klienci z wydawaniem patchy? Chyba tylko tyle, że wykrywają błędy i piszą o tym na forach. A kiedyś było nie tylko mniej patchy, ale nie było też wszędobylskich portów - czaisz? Na gram.pl czasami panuje taka płycizna merytoryczna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2010 o 12:59, Galder_Grasfiord napisał:

Zarówno PC-towcy i konsolowcy, to tacy sami gracze, a często nawet ci sami więc totalną
bzdurą jest mówienie o różnicach pomiędzy użytkownikami tych różnych platform. Jeżeli
można o czymś mówić to o różnicach pomiędzy możliwościami tychże platform, bo tu jest
spore pole do dyskusji. Jak wiadomo PC-ty królują w programowaniu, bo na konsolach nie
bardzo się da, poza tym te korzystają właśnie z oprogramowania, a nawet hardwaru pctowego.
Konsole za to są łatwiejsze w obsłudze, korzystaniu oraz dostępniejsze dla większej ilości
graczy. Dziwi mnie tylko mit, że niby opłacalność wydawania gier na pc-ty jest mała przez
piractwo, a na konsolach to niby jak jest, dokładnie tak samo.
Jednakże rysunek jest przedni :D tak trzymać! PC-ty górą, bo bez nich nie byłoby konsol.


Ciiii, nie zacieraj sztucznych podziałów, bo ludzie poczują się gorzej :P. PC to PC, konsola to konsola, bierzemy sztachety i jedzieeeeemyyyy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja sam jestem takim graczem stojącym pomiędzy - i sam na własnej skórze poznałem te różnice, a co ważniejsze te różnice trafiły mnie właśnie na grze szanownego DICE`a - okazalo się, że grając w Betę Bad Company 2 - grając na ps3 młuciłem wszystkich tak, że aż latało pierze, na PC-cie było już znacznie ciężej - gry na konsole są w znacznym stopniu uproszoczone - na Blaszaku jeśli gra nie jest portem wymaga znacznie więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gracze, czy to PC''towi, czy konsolowi będą ewoluować zgodnie z tym jakie gry będą powstawać. Popatrzcie na FPS''y. Kiedyś był to czysto PC''towy gatunek, teraz po dodaniu elementów z konsol (support przy aimie, sterowanie dostosowanie do pada, autoregeneracja) FPS''y stały się swego rodzaju ziemią niczyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie zastanawia komu wlasciwie tak bardzo zalezy na wywolywaniu kolejnych wojenek typu co lepsze, kto sie czym rozni, co bylo pierwsze itd... itd... Jakos ostatnio co i rusz mozna zauwazyc takie wypowiedzi: a to jednemu producentowi nie podobala sie gra od konkurencji, a to komus tam przyszlo do glowy porownywanie platform przez pryzmat graczy, jakas absurdalna sytuacja sie wytworzyla.
W zadnej innej dziedzinie takich podzialow sie nie wprowadza, a przeciez jakie mozliwosci sie otwieraja, np. era jest lepsza od plusa, merc od fiata, airbus od jumbojeta itd. jakie pole do popisu a nikt nie korzysta, co za strata. Tylko ze tam nikomu nie zalezy na wywolywaniu wojenek i dzieleniu ludzi. A w branzy gier i platform sytuacja wyglada tak jakby wyczerpano juz wszelkie mozliwosci reklamy i autokreacji i teraz nadszedl czas na "mowcie o nas byle co tylko duzo i glosno" nawet jesli takie wypowiedzi moga spowodowac kolejne wojenki. A przeciez w mysl starej lacinskiej sentencji "de gustibus not disputandum est". Wiec moze niech ludzie odpowiedzialni za gry skupia sie na tym co lepiej lub gorzej potrafia a nam pozostawia ocene na jakiej platformie chcemy grac, bo zaczynam sie czuc tak jakby producentom zaczynaly puszczac nerwy i z braku lepszych pomyslow chwytaja sie coraz nizszych zagrywek zeby zamaskowac swoja niekompetencje i gwaltowne obnizanie sie poziomu gier. Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2010 o 14:40, Terrorite napisał:

Mnie zastanawia komu wlasciwie tak bardzo zalezy na wywolywaniu kolejnych wojenek typu
co lepsze, kto sie czym rozni, co bylo pierwsze itd... itd... Jakos ostatnio co i rusz
mozna zauwazyc takie wypowiedzi: a to jednemu producentowi nie podobala sie gra od konkurencji,
a to komus tam przyszlo do glowy porownywanie platform przez pryzmat graczy, jakas absurdalna
sytuacja sie wytworzyla.
W zadnej innej dziedzinie takich podzialow sie nie wprowadza, a przeciez jakie mozliwosci
sie otwieraja, np. era jest lepsza od plusa, merc od fiata, airbus od jumbojeta itd.
jakie pole do popisu a nikt nie korzysta, co za strata. Tylko ze tam nikomu nie zalezy
na wywolywaniu wojenek i dzieleniu ludzi. A w branzy gier i platform sytuacja wyglada
tak jakby wyczerpano juz wszelkie mozliwosci reklamy i autokreacji i teraz nadszedl czas
na "mowcie o nas byle co tylko duzo i glosno" nawet jesli takie wypowiedzi moga spowodowac
kolejne wojenki. A przeciez w mysl starej lacinskiej sentencji "de gustibus not disputandum
est". Wiec moze niech ludzie odpowiedzialni za gry skupia sie na tym co lepiej lub gorzej
potrafia a nam pozostawia ocene na jakiej platformie chcemy grac, bo zaczynam sie czuc
tak jakby producentom zaczynaly puszczac nerwy i z braku lepszych pomyslow chwytaja sie
coraz nizszych zagrywek zeby zamaskowac swoja niekompetencje i gwaltowne obnizanie sie
poziomu gier. Bez sensu.


Zapominasz, że ludzie to po prostu ludzie- zazdroszczą, nienawidzą, są cyniczni, ironiczni i baaardzo pazerni. Zrobią wszystko ,żeby ugrać parę dolców/euro etc. I jeśli mogą to zrobić o wiele mniejszym kosztem, nawet jakości, to najpewniej tak zrobią. Warunkiem jest to, żeby się coś dobrze sprzedało. Wszystko, za co klient nie chce zapłacić, jest stratą dla firmy, niepotrzebnym kosztem. A koszty się tnie. Najgorszy scenariusz jest taki, że firma coś daje i klient nie chce za to zapłacić ;). Wtedy lepiej nie dać i zgarnąć tyle samo, jak z tym czymś, co zabrali (że niby nie chcą naciągać graczy hehe).

Strasznie to zawiłe i sam już nie wiem, co miałem na myśli ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2010 o 14:49, palpatine napisał:

Strasznie to zawiłe i sam już nie wiem, co miałem na myśli ;).


Ogólną zasadę mizantropii, jak mniemam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście są jeszcze takie produkcje jak Stalker, czy Men of war, które dają satysfakcje, bo nie są debilnie proste i stawiają jakieś wyzwanie przed graczem.
Niestety zauważyłem, że takie gry robi się już tylko na wschodzie Europy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2010 o 15:02, Enteriusz napisał:

Na szczęście są jeszcze takie produkcje jak Stalker, czy Men of war, które dają satysfakcje,
bo nie są debilnie proste i stawiają jakieś wyzwanie przed graczem.
Niestety zauważyłem, że takie gry robi się już tylko na wschodzie Europy.

Te" debilne" gry zazwyczaj wychodzą na konsole. Taka Bayonetta na przykład. Do gry ogólnie nic nie mam, ale tam da się tylko siekać potwory na bardziej lub mniej wymyślne sposoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2010 o 14:49, palpatine napisał:

Zapominasz, że ludzie to po prostu ludzie- zazdroszczą, nienawidzą, są cyniczni, ironiczni
i baaardzo pazerni.


No tak, ale to bardzo krotkowzroczna postawa. Sprawdzi sie na troche ale kazdy material ma swoja wytrzymalosc, ludzka cierpliwosc i tolerancja rowniez. W pewnym momencie zmeczenie "materialu" doprowadzi ludzi do zobojetnienia. Skoro mozemy ostatnio zaobserwowac rozne dzialania zmierzajace do np. przywiazania klienta do marki przez podnoszenie jakosci, uslugi dodatkowe i ogolna tendencje do jednoczenia ludzi o podobnych pogladach/zapatrywaniach/hobby whatever, a w branzy gier widzimy cos zupelnie odwrotnego to cos tu jest mocno niehalo. To mi tak troche przypomina polityke Apple z ich "my wiemy lepiej co uzytkownikowi potrzebne, sluchajcie nas". I do tego panowie z "branzy" kreujacy sie na wyrocznie i guru rynku gier, majacy recepty na to jakie gry powinny byc, czego w nich nie ma albo czego jest zbyt wiele. Czyzby to byla jakas spora odgorna wojenka o wplywy a my na dole widzimy tylko odlamki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja po wielu latach romansu z pc wybrałem konsolę-nie dla tego,że tutaj gry są "debilne",łatwe czy jak je tam nazywacie- poprostu bardziej mi się podobają (chyba że na starość robię się bardziej zdziecinniały,w co wątpię ;)); Do czasu kupna pierwszej konsolii nieco gardziłem tymi zabawkami-przyznaję bez bicia; A teraz nie wyobrażam sobie grania bez posiadania takiej zabaweczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować