Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

O słodka ironio - szef EA.com ma problem z C&C4 przez DRM

46 postów w tym temacie

i dobrze mu (im?) tak...
dopóki sami się nie przekonają na własnej skórze o kretyniźmie takich rozwiązań, to będą je zachwalać (syty głodnemu nie wierzy)
a piraci śmieją nam się w twarz, smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie wiedziałem, że taki system został tam zamontowany.
No ale guzik mnie to... Po przeczytaniu recenzji gry kupować nie mam zamiaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

AC2 nie został jeszcze złamany. Podobnie jest z Silent Hunter 5 (a ponoć były odzywki, że udało się im... tylko, że gry nie można zapisywać :D

I jeszcze ważna uwaga. O ile na pudle AC2 zaraz na okładce wielkimi literami jak byk jest napisane, że wymaga stałego dostępu do netu, o tyle w C&C4 jest błędna informacja, która mówi, że do AKTYWACJI (a nie działania!) potrzebny jest internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

<ironia mode on>
Jak znam życie, to cały problem w tym, że koleś po prostu chciałby grać na piracie. A tu się nie da.
Trzeba było kupić legala i porządne łącze, to by darmozjad teraz nie narzekał i nie wbijał noża w serce rynkowi gier pc.
<ironia mode off>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Odpaliłem dwa razy i straciłem cały postęp w singlu C&C4, bo moje połączenie na chwilę zostało przerwane. DRM fail. Potrzebujemy nowego rozwiązania"
O tak. Fail. Epic fail. Co racja to racja. A wystarczyło się nie gapić na zagrywki Ubi. I oby to nowe rozwiązanie (jeśli będzie) nie było jeszcze głupsze niż to. Czego sobie i innym graczom życzę.

"To wszystko. Starałem się być otwarty na nowe idee, ale moje połączenie jest kapryśne i ciągłe przerwania sprawiają, że singiel C&C4 jest niegrywalny"
Niektórzy nie musieli gier z tym zabezpieczeniem kupować/grać żeby o tym wiedzieć...

"Tak, Steam ze swoją możliwością gry off-line jest lepszym rozwiązaniem dla singlówek"
Od tego zabezpieczenia tak. Wreszcie ktoś zauważył. Szkoda, że tak późno.

Hehe. Jednak jest na tym świecie sprawiedliwość. Może jak więcej osób z góry doświadczy nieprzyjemności z tym syfem, to się wreszcie opamiętają. Dobrze im tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeff Green to nie pierwszy lepszy pracownik EA, tylko żywa legenda prasy branżowej. Był redaktorem naczelnym Computer Gaming World oraz Games for Windows: The Official Magazine. W 2008 roku po upadku firmy Ziff Davies przeniósł się do EA i pomagał w tworzeniu dodatków do gry Sims. Od października Green jest "editor-in-chief" (czyli redaktorem naczelnym) EA. Jest odpowiedzialny min. za zawartość serwisów informacyjnych oraz produkcję oficjalnego podkastu EA.

Jak więc widzisz Zaitsev, żaden z niego szef, więc nie przeinaczaj faktów tylko po to, żeby pasowały do Twojej teorii. Wara od Jeffa bo będę gryzł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nie no tak dawo to sie jeszcze nie uśmiałem :D, pokonany własna bronią :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D ciekawe ile czasu potrzeba na złamanie ACII :):):):):):):):):):):):):) hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak jeszcze można dorzucić 2 wnioski, płynące z tego wydarzenia.
1. Jak widać nie w każdym zakątku świata musi być dobry dostęp do sieci. Nawet w USA - które ponoć jest krajem miodem i internetem płynącym ;)
2. Nie trzeba być wcale "piratem" (co niektórzy usilnie, wbrew zdrowemu rozsądkowi, starają się przeforsować), żeby mieć negatywne zdanie na temat tego typu rozwiązań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2010 o 16:40, RosTo napisał:

Jak więc widzisz Zaitsev, żaden z niego szef, więc nie przeinaczaj faktów tylko po to,
żeby pasowały do Twojej teorii. Wara od Jeffa bo będę gryzł!

W tytule jest "szef EA.com". Redaktor naczelny, to przecież "szef" redakcji portalu. Dalej: "jeden z szefów EA" - EA.com jest częścią EA, czyż nie? To, że jest szefem EA.com ustaliliśmy wcześniej. Gdzie zatem nieścisłość? Przecież nie twierdzę, że Jeff coś tu zawinił - on jest tutaj tak naprawdę tylko ofiarą. Ofiarą DRM EA. Peace! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Yeah! Mają za swoje. Nie jestem za piractwem, ale niech im crackerzy pokażą, że te zabezpieczenia nic warte, firmy je zdejmą, a uczciwi ludzie i tak grę kupią. Albo nie kupią właśnie przez zabezpieczenia. Czysty zysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Muahahaha[...]

------------------------------------------------------------------------------------- ---------------------------------------
Swoją drogą - zdajecie sobie sprawe, ze niedlugo skonczy sie OSTATNI sezon Losta?
------------------------------------------------------------------------------------- ---------------------------------------

[...] muahaha...

PS. Ciekawym, kto go tam odwiedzil w miedzyczasie, ze tak zmienil zdanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W takich sytuacjach nie pozostaje mi nic innego jak przytoczyć fragment słów niejakiego Albusa Dumbledora:

"... humans do have a knack of choosing precisely those things that are worst for them."

I to wcale nie jest śmieszne, to jest smutne. :-(
Smutna prawda o poszukiwaniu odpowiedzi tam, gdzie możemy jedynie uzyskać jeszcze więcej pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak to mawiają anglosasi "He tasted his own medicine" or sth like that ;). Już myślałem że EA w sprawie DRM zmądrzało a tu znowu taka porażka eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować