Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Rozmowy na koniec tygodnia

62 postów w tym temacie

Dnia 19.03.2006 o 22:40, TYHE napisał:

Domek ma dzieci? :|


A gdzie to wyczytałaś? ;)
Nadinterpretując w tę stronę mogłabyś nawet dojść do wniosku, że mam dzieci z Chambem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy ja już może w Rozmowach obiecałem, że znajdę artykuł z jednego z numerów Gamblera, w którym autor narzekał na wtórność gier, wysyp sequeli i brak nowych pozycji jeszcze przed pojawieniem się na rynku chociażby Baldur''s Gate''a? Coś mi świta, że obiecałem. No to podtrzymuję tę obietnicę - znajdę. I będzie nam służył jako straszak przed wchodzeniem w takie durne tematy. Nie chcemy, żeby nasze dzieci się z nas śmiały.

Ślepa kiszka cRPG, 6 lutego 2003

(...)

Późniejsze lata dziewięćdziesiąte to rewolucja sprzętowa: nowe nośniki, szybsze procesory, lepsze układy graficzne. Wydawałoby się, że teraz RPG''i pokażą swe prawdziwe oblicze.

Błąd. W roku 1999 ukazuje się pierwsza część Baldur''s Gate. Wszyscy wpadają w oszołomienie. Co za grafika! Co za dźwięk! Cztery CD gry. Coś niesamowitego. Ale czy było czym się cieszyć? Nieliczni recenzenci kręcili nosem na sztuczność BG. Ale graczom się spodobało. W głębokim tle dokonało się spłaszczenie gatunku.

W BG mieliśmy do czynienia z co najwyżej średnim scenariuszem, uproszczonym obrazem świata, systemem walki tyleż efektownym co nierealistycznym. Pod tymi względami ADOM znacznie przewyższa BG tak pod względem systemu walki jak i grywalności. A jaka jest pomiędzy nimi różnica? ADOM zajmuje jedynie 1,5MB!.

(...)

To nie jest z Gamblera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2006 o 22:42, kNOT napisał:

W BG mieliśmy do czynienia z co najwyżej średnim scenariuszem, uproszczonym obrazem świata,
systemem walki tyleż efektownym co nierealistycznym.


Ja mam niskie ciśnienie i chcę żeby takie pozostało, bo to wróży dłuższe życie.
Nie widziałam tego <wyparcie> ... tego wcale nie było <wyparcie> .... uf :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czasy się na szczęście zmieniają, a na problemy z ciśnieniem można stosować lekarstwa. Baldury znane są również pod ładnie brzmiącym tytułem Bzdurne Gejty ;-) Z perspektywy czasu bzdurność ich widać jakby wyraźniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2006 o 22:41, Domek napisał:

> Domek ma dzieci? :|

A gdzie to wyczytałaś? ;)
Nadinterpretując w tę stronę mogłabyś nawet dojść do wniosku, że mam dzieci z Chambem. ;)

hmm a moze domek jest kobieta w takim razie?(chociaz z drugiej strony chamb moze nia byc :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znam takich co uważają, że cała fantastyka to bzdury.
Mnie akurat umowność w systemie walki z "realistycznym" przeciwnikiem jakim jest smok nie przeszkadza wcale.

Z miłością się nie dyskutuje ;-)
Właśnie leci do mnie z CDP paczuszka z kupionymi na zapas dwoma opakowaniami BG2+ToB. Najwyżej dzieci się będą śmiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2006 o 22:42, kNOT napisał:

To nie jest z Gamblera!


OK, żeby nie było niedomówień - chodzi mi o zupełnie inny tekst, o całkowicie innej tematyce i wymowie. A w jego centrum *nie jest* żadną miarą BG - choćby dlatego, że - jak zaznaczyłem - został opublikowany *przed* premierą tej gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że z Twojego tekstu można wyczytać, jakoby powstanie BG było dowodem na bzdurność wzmiankowanego artykułu z Gamblera, co ja przytaczając opinię powstałą po premierze BG staram się obalić. Jednym słowem, nie masz co szukać, bo i tak się z nim w ciemno zgadzam. Przynajmniej w aspekcie Bzdurnych Gejtów ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2006 o 23:24, kNOT napisał:

Przynajmniej w aspekcie Bzdurnych Gejtów ;-)


Tyle, ze nie o BG w calej sprawie chodzilo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

wtórność gier, wysyp sequeli i brak nowych pozycji jeszcze przed pojawieniem się na rynku chociażby Baldur''s Gate''a

O zgodność z moją opinią Domka nie posądzałem i nadal nie posądzam. Co więc w jego wypowiedzi robi Baldur''s Gate?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2006 o 23:24, kNOT napisał:

Problem w tym, że z Twojego tekstu można wyczytać, jakoby powstanie BG było dowodem na bzdurność
wzmiankowanego artykułu z Gamblera, co ja przytaczając opinię powstałą po premierze BG staram
się obalić. Jednym słowem, nie masz co szukać, bo i tak się z nim w ciemno zgadzam. Przynajmniej
w aspekcie Bzdurnych Gejtów ;-)


Nie bzdurność, tylko niesłuszność. Ale głównie *nie* dlatego, że jest grą znakomitą (to kwestia oceny), bo i główną tezą artykułu nie było "powstające teraz gry są słabe". Główną tezą było "nikt już nie robi gier oryginalnych, świeżych, innych od tego co jest na rynku, wszyscy trzepią sequele". I tę tezę premiera BG obala doskonale - bo to pozycja zarówno świeża - niebędąca kontynuacją żadnego wielkiego cyklu - i oryginalna - znacząco odmienna od tego, co wtedy się pojawiało na rynku.

Możesz się z tym nie zgadzać, bo to oczywiście nadal pozostaje kwestia osobistej oceny. Ale tak samo kwestią osobistej oceny pozostaje kondycja branży, prawda? Dla tych, którzy uważają, że w roku 1999 była równie "badziewna" jak teraz, BG w żaden sposób tej tezy nie obala. Ale wielu ludzi sądzi, że wtedy... wtedy to dopiero były czasy. Nie to co teraz. I to właśnie do nich kierowane są te słowa i wzmianka o artykule.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2006 o 23:26, Volvox napisał:

> Przynajmniej w aspekcie Bzdurnych Gejtów ;-)

Tyle, ze nie o BG w calej sprawie chodzilo :)


I tak - nie chodziło w najmniejszym stopniu o BG, a przytoczony przez kNOTa cytat niczego nie udowadnia. ;)
Napisałem "chociażby" Baldur''s Gate''a dlatego, ze - co nietrudno zauważyć - jest to gra przez naprawdę sporą rzeszę graczy uważana za znakomitą i przełomową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

TYHE: to juz zboczenie, ale jak najbardziej pozytywne ;]
Domek: Ciekawi mnie ten artykul, ale mozna powiedziec z kazda gra komputerowa jest nieoyginalna czegos bo jest na czyms wzorowana. Po co np grac w FPP skoro mozna pojsc na strzelnice, po co w crpg jesli sa filmy, ksiazki i papierowe rpg.. itd.
Zaraz mi bedziesz tlumaczyl ze te argumenty sa bez sensu, bo sa, ale chcem pokazac tym samym ze da sie udowodnic "nieoryginalnosc" wsystkiego we wspolczesnym swiecie a gier w szczegolnosci. Teraz mnie nie potraktujesz powaznie, ale jak by w powaznej gazetce gosciu opisujacy gre napisal, ze woli on pojsc na strzelnice niz grac, to nie znaczy ze komus gra sie nie moze podobac. Dla mnie BG byl bardzo dobra i oryginalna gra z roznych powodow, przed BG tez moim zdaniem byly oryginalne i nadal tez pojawiaja sie oryginalne. Jednoczesnie niektore sequele tez sa bardzo interesujace i grywalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować