Zaloguj się, aby obserwować  
crash807

Lata 90 - Wspomnienia

268 postów w tym temacie

Przypuszczam, że jeszcze gdzieś w rupieciarni mam 2 segregatory;D Pamiętam, że przestałem kupować jak zmieniło formę, która już nie pasowała jak ta stara;D A kasety były fantastyczne i i komiksy na koniec:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie wspomnienia z lat 90 to głównie muza, która to dopiero kojarzy mi się z konkretnymi wspomnieniami. Niby słucham teraz rocka i ogólniej cięższych brzmień, ale tamta muzyka, tak sentymentalnie, czasem też gości w moich głośnikach ;) .

Choćby takie wakacyjne kawałki jak "Małe Szczęścia":
http://www.youtube.com/watch?v=AmRB7bbJhT0&feature=related

Czy... Piasek! No co? Może ktoś nie pamięta "Budzikom śmierć"? ;p :
http://www.youtube.com/watch?v=CTqbT747qqg

Pamiętam jeszcze te wszystkie poranne, weekendowe "Disco Polo Live" i inne wynalazki :D .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

E tam, najlepsze bajki to były Hanna-Barbera. Scooby Doo i Miś Yogi były najlepsze :) Strasznie fajne też były niedzielne dobranocki na Jedynce: Drużyna RR czy Gumisie. A ja sporo tego miałem na kasetach VHS, ileż to setek godzin spędziliśmy razem z siostrą na oglądaniu ^_^

I jeszcze najlepsza rzecz z lat 90. - oierwsza część Baldur''s Gate! Cóż to była za gra, normalnie rewolucja! Jeszcze nigdy wcześniej nie miałem gry na pięciu CD, która zajmowała większą część powierzchni mojego dysku twardego :) I ten piekielnie dobry dubbing. Dodam, że miałem grę od samej premiery, nawet kilkakrotnie dzwoniłem gdzieś do sklepu, czy już wreszcie wyszła :D W tamtych czasach internetu nie było, w Secret Service podali niby datę premiery, ale potem była przełożona, trzeba się było na własną rękę dowiadywać w Empiku.

A propos - czasopisma o grach. Czytałem ich sporo, chociaż na początku to nawet nie tyle czytałem, co przeglądałem, bo czytanie jeszcze mi nie szło :) Najpierw było trochę numerów Top Secretu, następnie Świat Gier komputerowych, mój ulubiony Secret Service, fajny Gambler (genialne żółte strony), Reset, Click też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, w Irlandii i tutaj tez mozna je dosc latwo kupic. Pamietam, ze kupiwszy pierwsza paczke od... huh..dawna poczulem sie jakbym znow mial kilka lat i wyglupial sie ze znajomymi na dworze.


Tez mieliscie tak, ze ten, kto nie wiedzial, co stalo sie w poprzednim odcinku Power Rangers, byl, jakbysmy to dzisiaj powiedzieli, noobem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O.K.? Było coś takiego jednak angielski rozpocząłem poprzez książkę (z postaciami Disneya) w czarnej okładce. Był to dobry moment na naukę bo pierwsze lata nauki angielskiego w szkole... to był koszmar. Gdyby nie książki i gry to teraz bym tylko coś dukał po angielsku, a po szkole spędzał cały dzień na korkach z angielskiego :]

Pamiętacie komiks Gigant? Za piątaka* dostawało się tomik komików, po postawieniu na półce układało się to w obrazek. Teraz już tego nie mam a szkoda, teraz pewnie tomik kosztowałby 10 czy 15zł :<

*to wtedy, kiedy pensja wynosząca niecałe 900zł wystarczała do przeżycia, w przeciwieństwie do dzisiaj gdzie 2-3 razy tyle nie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja to kiedyś zamówiłem parę Gigantów, więcej nie kupowałem... Teraz chyba też są, ale głowy nie dam... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 31.03.2011 o 12:20, SpecShadow napisał:

*to wtedy, kiedy pensja wynosząca niecałe 900zł wystarczała do przeżycia, w przeciwieństwie
do dzisiaj gdzie 2-3 razy tyle nie wystarczy.


Raczej wtedy kiedy pensja 3000zł to był zarobek dający godne, komfortowe i lekko "luksusowe" życie a dziś ledwo starcza na podstawowe sprawy =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2011 o 12:31, Pietro87 napisał:

Raczej wtedy kiedy pensja 3000zł to był zarobek dający godne, komfortowe i lekko "luksusowe"
życie a dziś ledwo starcza na podstawowe sprawy =)


Nie wiem gdzie mieszkasz ale u mnie, małej mieścinie, w kilkuosobowej rodzinie, to wystarczało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam pod stolicą [w dosyć średniej mieścinie do tego na dziś dzień porównując okoliczne ceny, czy ceny w samej stolicy stosunkowo "taniej"] i stwierdzam jednoznacznie, że kiedyś tyle ile zarabiali rodzice tj ojciec koło 4 tysięcy matka jakieś 2.5 [już po zmianie na nowe PLNy bo pamiętam tez czasy starej waluty, gdzie pensja mojego ojca była nieporównywalnie "więcej warta" niż po zmianie na złotówki] starczało na bardzo wiele, bah starczyło na kupno kolorowego tv, magnetowidu, anteny satelitarnej... na tamte czasy to był jednak pewnego rodzaju luksus.

Na dziś dzień to były by śmieszne pieniądze na 3 osobową rodzinę =)
Samych opłat takich jak czynsz + media + inne opłaty stałe [telefon, net, kablówka itp pierdoły] miesięcznie ma się przeciętnie od 1000 do 2000zł zależy gdzie się mieszka [ja osobiście mam opłat koło 1200 na swoim własnym mieszkaniu]
Jak do tego spłacasz dziś jakąś pożyczkę - pozamiatane.
A pamiętam, że dawniej rodzice kredyt na mieszkanie spłacali i raty za chłodnie i nowa lodówkę i nie mieli najmniejszego problemu z dzisiejszym stereotypem "od 10tego do 10tego"

Można suma summarum stwierdzić, że tak - kiedyś życie było zwyczajnie zdecydowanie tańsze i bardziej przystępne =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyścig Przygód! Na śmierć o tym zapomniałem, a przecież tak bardzo czekałem na kolejne numery! Z każdym numerem dodawany był zestaw naklejek z ludzikami Lego. Pamiętam, że jeden z pierwszych numerów, o ile nie pierwszy, opowiadał o jakiejś przygodzie astronautów na księżycu. Potem było też coś o kosmicznym skorpionie-gigancie :P Świetne to było.

O.K.? Mój Boże, jak ja kochałem to czasopismo. Doskonale pamiętam jak podniecony oglądałem pierwszy numer podczas gdy mama ubierała mnie w szatni w przedszkolu :] Samej zawartości pisma już niestety nie pamiętam, ale kojarzę jak słuchałem dodawanych do pisma kaset na jakimś starym walkmanie. Nawet dzisiaj, po ok. 13-14 latach potrafię zaśpiewać pierwszą zwrotkę jakiejś wyliczanki recytowanej przez Bugsa na pierwszej kasecie - "Tick tock, tick tock. This is Big Ben, it''s a clock" xD

Doskonale pamiętam też mój pierwszy magazyn, który regularnie kupowałem. Pamięta ktoś jeszcze "Przyjaciół z Zielonego Lasu"? Potem na Polsacie leciała co niedzielę rano bajka o tym samym tytule. W pierwszym numerze była taka duża rozkładana plansza z jakiejś grubszej tektury z "przekrojem lasu". Była tam duża polana, drzewa, niebo, a pod ziemią było widać tunele kretów. Potem z każdym kolejnym numerem dostawało się mały zestaw gumowych naklejek z różnymi zwierzętami, które po przyłożeniu do owej planszy mocno się jej trzymały. W ten sposób siedziałem godzinami na podłodze i tworzyłem "sceny z życia lasu", jak to pięknie nazywałem :) Kochałem Przyjaciół z Zielonego Lasu!

Muzyka? Dziadek przekazał mi w genach pogardę dla Disco Polo więc zawsze mnie odrzucało od Disco Polo Relax. W ogóle nie słuchałem wtedy za dużo muzyki w telewizji, bo miałem tylko TVP1, TVP2 i Polsat. Wychowałem się na muzyce, której słuchał mój ojciec, za co jestem mu teraz niezmiernie wdzięczny. Praktycznie każda piosenka Lady Pank cofa mnie w czasy dzieciństwa. Do tego masa innych, zagranicznych utworów wykonywanych przez mniej znane zespoły. Nigdy nie miałem ani jednej kasety "Smerfne Hity" :(

Giganta miałem tylko jednego, ale jakoś niespecjalnie przypadł mi do gustu. Za to Kaczora Donalda zbierałem maniakalnie i czytałem te same numery po kilkanaście razy przez dłuuugie lata :)

Edit, bo znalazłem ciekawe zdjęcie ;)
http://img237.imageshack.us/img237/7578/pict0019llollllwx5.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

English O.K nuermów chyba nie mam ale gdzieś kasety sie walały :P, jakbym wiedział jak przenieść z magnetofonu na kompa bym uploadną :D, bo tak dyktafonem z odwarzacza MP3 nie wiem czy to dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2011 o 13:09, Sandro napisał:

Pamięta ktoś jeszcze "Przyjaciół z Zielonego Lasu"?


Też regularnie to kupowałem i też oglądałem co niedzielę kolejne odcinki bajki :P Jedna z ciekawszych bajek, jakie miałem okazję oglądać. Gdzieś w szafie mam pewnie jeszcze stare numery magazynu. Odcinki z pożarem lasu i przeprawą przez drogę były niezapomniane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gazety i czasopisma? Kaczor Donald, Giganty które gigantyczne wcale nie były ;], Pętliczek, Faktor X, DD Reporter czy Świat Wiedzy jeżeli chodzi o te "segregatorowe" ... i było tego zdecydowanie więcej. Teraz jeszcze przypomniało mi się Ziarno [ nie żebym oglądał ... ], Domowe przedszkole,5-10-15, Teleranek no i ten śmieszny Rower Błażeja. Był jeszcze jakiś bodaj niedzielny cykl na tvp1, około południowy z jakimś filmem i serialem animowanym od Walta Disneya.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2011 o 15:56, Tyler_D napisał:

Był jeszcze
jakiś bodaj niedzielny cykl na tvp1, około południowy z jakimś filmem i serialem animowanym
od Walta Disneya.


Bym powiedział Walt Disney Przedstawia... Miał taką ciekawą czołówkę... XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Correct. ;]

Zresztą jak już jesteśmy w tym temacie to swoją drogą wieczorynki i ogólnie filmy [ zwłaszcza animowane ] były takie jakby ... lepsze? Ambitniejsze? Sensowne? A to co mamy teraz to kawał szmelcu w większości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Później była też Przygoda Ze Sztuką. Fajny tygodnik w stylu O.K. przybliżający dzieciom tajniki malowania :) Co prawda teraz maluję bardzo rzadko, ale niektórych technik używam do dziś. A na ostatniej stronie zawsze była jakaś psychodeliczna grafika, która zawierała ukryty obrazek. Trzeba było na nią spojrzeć zezem aby go dostrzec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jeżeli chodzi o wieczorynki to nie jestem na bieżąco, ale kiedyś miałem pewną kasetę ze swoimi ulubionymi wieczorynkami. Pamiętam że tam był Strażak Sam, Muminki... Ferie z Krzyżówką czy jakoś tak... XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A kto oglądał Krzyżówkę trzynastolatków prowadzoną przez Katarzynę Dowbor? Ja na pewno, bo mimo iż sam program był może i trochę głupkowaty, to nagrody dzieciaki dostawały naprawdę przednie jak na tamte czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2011 o 17:57, PinKee napisał:

A kto oglądał Krzyżówkę trzynastolatków prowadzoną przez Katarzynę Dowbor? Ja na pewno,
bo mimo iż sam program był może i trochę głupkowaty, to nagrody dzieciaki dostawały naprawdę
przednie jak na tamte czasy.


No to możliwe, że to jest z tej samej serii bo tam też prowadziła Dowbor... XD Ale było jeszcze parę programów takich "młodzieżowych". Też coś z matematyką było (taki teleturniej), parę gier interaktywnych typu Hugo... Nie pamiętam czy to jeszcze można zaliczyć do lat 90-tych ale też był taki teleturniej "Budujemy Mosty". Jak to się ludzie cieszyli jak ten most zbudowali XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować