Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

E3 2010: MMO w uniwersum Warhammera 40,000 ma oficjalną nazwę

27 postów w tym temacie

Chyba pierwsze MMO, w którym wszystkie strony są potencjalnie tak samo "badass". Zazwyczaj to ci źli byli wybierani częściej, tutaj już bym się zastanowił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Klimatyczny zwiastun przyprawił mnie o wzwód , nareszcie wejdę w skórę Kosmicznego Marine i skopie komuś mroczny zad . Pozostaje tylko czekać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie przepadam za grami MMO, jednak tutaj zrobię wyjątek. Świat 40k bardzo mnie kręci więc zakup jest na 100%. Wcielenie się w Inkwizytora czy też Mrocznego Anioła jest bezcenne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, ciekawe... WAR ''lekko'' zawiódł pokładane w nim nadzieje, ale tym razem chyba (oby!) będzie inaczej. Tylko ten dylemat... Grać jako Space Wolf? A może Witch Hunter? Cięęęężko będzie się zdecydować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To wygląda bardziej baśniowo od WoWa, gdzie mroczny, ciężki i gotycki klimat, gdzie śmierć, zepsucie, rozkład, atmosfera grozy, patos? Mutacja, herezje, szaleństwo i plagi? GDZIE!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Śmierdzi WoWem :/ I ja się pytam, gdzie element kosmiczny w tym trailerze? Jak nie będzie możliwości pohasania imperialnym niszczycielem dookoła Oka Terroru, czy tez przeprowadzenia pięknego exterminatus w postaci bombardowania orbitalnego, to ja nawet tego nie ruszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.06.2010 o 14:19, BlekDef napisał:

Śmierdzi WoWem :/ I ja się pytam, gdzie element kosmiczny w tym trailerze? Jak nie będzie
możliwości pohasania imperialnym niszczycielem dookoła Oka Terroru, czy tez przeprowadzenia
pięknego exterminatus w postaci bombardowania orbitalnego, to ja nawet tego nie ruszę.


A jak to sobie wyobrażasz? W pojedynkę ganiać niszczycielem? Albo zabić setki (tysiące?) graczy wykonując Exterminatus? Nie sądzisz, że to trochę przegięte by było? Ok, jeszcze niszczyciel potrafiłbym zrozumieć jako bazę wypadową dla np. klanu (ewentualnie jednostkę umożliwiającą atak na niszczyciel innego klanu), ale Exterminatus to przesada.

Nie sądzę, byśmy zobaczyli "element kosmiczny" w tej grze. Co najwyżej umożliwią podróżowanie między planetami, a i w to wątpię. Pewnie skupią się raczej na jednej planecie ogarniętej wojną, być może dodając nowe obszary jako DLC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.06.2010 o 14:30, Ring5 napisał:

> Śmierdzi WoWem :/ I ja się pytam, gdzie element kosmiczny w tym trailerze? Jak nie
będzie
> możliwości pohasania imperialnym niszczycielem dookoła Oka Terroru, czy tez przeprowadzenia

> pięknego exterminatus w postaci bombardowania orbitalnego, to ja nawet tego nie
ruszę.

A jak to sobie wyobrażasz? W pojedynkę ganiać niszczycielem? Albo zabić setki (tysiące?)
graczy wykonując Exterminatus? Nie sądzisz, że to trochę przegięte by było? Ok, jeszcze
niszczyciel potrafiłbym zrozumieć jako bazę wypadową dla np. klanu (ewentualnie jednostkę
umożliwiającą atak na niszczyciel innego klanu), ale Exterminatus to przesada.

Nie sądzę, byśmy zobaczyli "element kosmiczny" w tej grze. Co najwyżej umożliwią podróżowanie
między planetami, a i w to wątpię. Pewnie skupią się raczej na jednej planecie ogarniętej
wojną, być może dodając nowe obszary jako DLC.


To wtedy otrzymamy Warcraft 40 000. No sory, ale ja bym to raczej widział jako masowe bitwy z udziałem kilkuset - tysiąca graczy, w których najstarsi ranga gracze zamiast si e tłuc mogą wydawać polecenia, wzywać posiłki npc itd, albo ugadywać się między gildiami (ew. zakonami) i robić pirackie rajdy (Red Corsairs albo dark Eldars super by się tu sprawdzili) lub tez organizować wielkie ofensywy na planety. A najlepszą opcją byłby edytor własnych, grywalnych światów. I bitwy kosmiczne. CHCEMY BITEW W KOSMOSIE, ABORDAŻY I SPACE HULKÓW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ossom! dylemat cholera kim tu grać, a to bym se szpejs marinsem pobiegał, a to czarnoksiężnikiem chaosu, a i greenskinem bym polatał z bitewnym WAAAAAGH, ale z drugiej strony biednym małym chudym żołnierzem imperium tez fajnie by było :P

kupuje w ciemno! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.06.2010 o 15:23, Slova napisał:

To wtedy otrzymamy Warcraft 40 000. No sory, ale ja bym to raczej widział jako masowe
bitwy z udziałem kilkuset - tysiąca graczy, w których najstarsi ranga gracze zamiast
si e tłuc mogą wydawać polecenia, wzywać posiłki npc itd, albo ugadywać się między gildiami
(ew. zakonami) i robić pirackie rajdy (Red Corsairs albo dark Eldars super by się tu
sprawdzili) lub tez organizować wielkie ofensywy na planety. A najlepszą opcją byłby
edytor własnych, grywalnych światów. I bitwy kosmiczne. CHCEMY BITEW W KOSMOSIE, ABORDAŻY
I SPACE HULKÓW.


Teoria super. Ale praktyka... Gracze są rozsiani po całym świecie. Oznacza to, że albo musiałyby być osobne serwery dla różnych stref czasowych (aby gracze z Europy nie musieli wstawać w środku nocy, by wziąć udział w bitwie zainicjowanej przez kogoś z, np. Australii), albo ilość graczy byłaby poważnie ograniczona. To raz.

Dwa: zauważ, że praktycznie wszystkie MMO są podzielone na "światy". Czemu? Bo kilka tysięcy osób w jednym miejscu to ogromne obciążenie dla przepustowości łączy.

Trzy: wygenerowanie kilkuset postaci na ekranie jednocześnie = zwis kompa. Nie sądzę, by dzisiejszy sprzęt typowego gracza był w stanie coś takiego udźwignąć. Każda z tych postaci ma inny ekwipunek, każda robi coś innego...

Cztery: już widzę, jak kilkaset osób się dogaduje kto ma być dowódcą... Czasem trudno jest zebrać 12 osób do większego raidu w LotRO, a co dopiero kilkaset.

Pięć: bitwy kosmiczne są w EVE. Nie sądzę, by w WH40k chcieli się pokusić o dorzucenie "Epica". Na pewno nie od razu. Może kiedyś, jako add-on. Natomiast dostęp do Space Hulków jak najbardziej popieram, co i tak nie zmienia faktu, że jest to mało realne.

Podejrzewam, że gra będzie zbliżona do Dawn of War: jedna planeta, kilka ras, wielka wojna. Ewentualnie w ramach tutoriala dorzucą rodzime planety danych ras, gdzie będziemy zdobywać pierwsze "szlify". Ale naprawdę nie wydaje mi się, by twórcy pokusili się o aż tak niesamowicie rozbudowaną i zaawansowaną grę.

Dnia 16.06.2010 o 15:23, Slova napisał:


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.06.2010 o 15:38, Ring5 napisał:

A jak to sobie wyobrażasz? W pojedynkę ganiać niszczycielem?

W EVE Online jakoś takiego problemu nie mają, że się kieruje wielkimi statkami na równi z myśliwcami.

Dnia 16.06.2010 o 15:38, Ring5 napisał:

Albo zabić setki (tysiące?) graczy wykonując Exterminatus? Nie sądzisz, że to trochę przegięte by było? Ok,
jeszcze niszczyciel potrafiłbym zrozumieć jako bazę wypadową dla np. klanu (ewentualnie jednostkę
umożliwiającą atak na niszczyciel innego klanu), ale Exterminatus to przesada.

Przecież Exterminatus to nie jest takie hop siup od ręki. Mógłby być wprowadzony jakiś współczynnik dla każdej planety (widoczny lub nie, raczej nie) określający, czy ta planeta jeszcze może zostać odzyskana dla Imperatora, który po osiągnięciu odpowiedniego poziomu zezwalałby na użycie siły ostatecznej. Ale też potrzeba by było tutaj czegoś więcej niż pojedynczy niszczyciel, żeby zniszczyć w pełni przebudzony Tomb World Nekronów. A i przecież nadal jest szansa, że na pomoc Nekronom przyjdzie ich flota, która raczej jest dość imba. Dodatkowo byłby to według mnie świetny element, obok walk na powierzchni planety (no bo kto by sobie odmówił szturmowania/obrony fortyfikacji na Cadii?) o kontrolę nad poszczególnymi obszarami galaktyki. Do tego przemieszczające się floty Tryanidów *rozmarzył się*

Dnia 16.06.2010 o 15:38, Ring5 napisał:

Nie sądzę, byśmy zobaczyli "element kosmiczny" w tej grze. Co najwyżej umożliwią podróżowanie
między planetami, a i w to wątpię. Pewnie skupią się raczej na jednej planecie ogarniętej
wojną, być może dodając nowe obszary jako DLC.

I tutaj niestety się zgodzę :/

Dnia 16.06.2010 o 15:38, Ring5 napisał:

Trzy: wygenerowanie kilkuset postaci na ekranie jednocześnie = zwis kompa. Nie sądzę,
by dzisiejszy sprzęt typowego gracza był w stanie coś takiego udźwignąć. Każda z tych
postaci ma inny ekwipunek, każda robi coś innego...

W Warhammer Online jakoś sobie radzą, a tam bitwy są spore, jak słyszałem.

Dnia 16.06.2010 o 15:38, Ring5 napisał:

Cztery: już widzę, jak kilkaset osób się dogaduje kto ma być dowódcą... Czasem trudno
jest zebrać 12 osób do większego raidu w LotRO, a co dopiero kilkaset.

Automatyczny system awansu?

Dnia 16.06.2010 o 15:38, Ring5 napisał:

Podejrzewam, że gra będzie zbliżona do Dawn of War: jedna planeta, kilka ras, wielka
wojna. Ewentualnie w ramach tutoriala dorzucą rodzime planety danych ras, gdzie będziemy
zdobywać pierwsze "szlify". Ale naprawdę nie wydaje mi się, by twórcy pokusili się o
aż tak niesamowicie rozbudowaną i zaawansowaną grę.
>

Myślę, że już na dzień dobry może to być kilka planet w ramach jednego systemu, a w ramach dodatków kolejne systemy. Poza tym zawsze można sobie pomarzyć o dostępie do całej galaktyki i wielkich bitwach, od których zależy los całych planet, czyż nie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ew, wady wadami, ale gdyby każdy atak na planetę rozpoczynał się np. od zrzutu w kapsule desantowej, gdzie gracz cały czas widzi wszystko swoimi oczyma, albo od lotu Thunderhawkiem, a po wylądowaniu natychmiast następował kontakt z wrogiem, przy czym nad łbem śmigałyby kierowane przez NPC myśliwce, a z nieba w oddali trzaskałyby działa okrętów kosmicznych,o mały włos nie niszcząc podchodzącego do lądowania promu zrzutowego IG, na którym jest kilkuset graczy... To jest WARHAMMER 40 000, a nie jakieś bajeczki. Żeby jeszcze był element kontroli nad terytoriami, np. gracze danej frakcji walczą tak naprawdę o dominację nad sektorem, planeta po planecie i bitwy mogłyby się dziać jednocześnie a powierzchni planet, jak i na orbicie... Możesz wygrać na lądzie, ale nic by to nie dało, gdyby zawiedli koledzy na górze. Albo organizacja szybkich rajdów na terytorium wroga, w których liczy się jedynie eliminacja jak największej liczby wrogich postaci i NPC...

A co do kłótni o przewodnictwo, to mógłby być współczynnik, który determinuje zdolności dowódcze i tak np. gdyby pod dowództwem danej osoby przegrano określoną ilość bitew, nie mogłaby ona więcej dowodzić grając daną postacią, a dodatkowo każda przegrana kosztowałaby utratę XP. Wtedy może ludzie by więcej myśleli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować