Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Dnia 22.02.2007 o 22:13, Aldarion napisał:

> Dlaczego tak postąpił?

Strzelał i nie policzył głosów oddanych wcześniej.

Może tak, może nie....
Mam Ci wierzyć na słowo bo tak napisałeś? Skąd mam wiedzieć, że nie zrobiłeś tego celowo? Równie dobrze możesz się tak tłumaczyć. Nie wiem - katani zrobi swoje ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lifarowi nie podobal sie dres. Ani jego posiadacz. Zabranial jesc fasolke. Z drugiej strony nikt mu sie nie podobal. I nic mu sie nie podobalo. No, moze procz tego pokoju. Pokoj byl fajny. Smaczny. Nie umrzemy z glosu to pewne. Pewne. Ale co to - powiedzial ktos z tlumu - Czyzby spiecie w naszym gronie ?
Nie uwazam by remis dzialal na nasza korzysc, bo odbiera nam mozliwosc sprawdzenia, czy ktos z was wiesnioki, jest ufolem, ale napewno nam nie szkodzi - bo na pewno nie zginie nikt z nas, slusznych i prawych obywateli !
Wieszcze, ze... A nie, nic nie bede przepowiadal, wyscie glusi na argumenty ! Hahaha !

UPDEJT - powiedzial LifaR ledwo zduszajac w sobie potrzebe smiechu.
- Jaki remis ? Gdy Aldarion oddal glos byl stan 4:2 (Fiarot:skyler), wiec zmienil go na 4:3. Wynik pozostal wiec taki sam. A cala gra Fiarot-skyler i ich zmiana glosow nic nie zmienia. Ciekawe po co to udawanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Drugi dzień badań upłynął pod znakiem najróżniejszych pomysłów na ucieczkę. Po zrobieniu dziury w ścianie, wydłubaniu dołu w podłodze przyszła pora na nurkowanie w fontannie. Nurkowanie w basenie napełnionym fasolką po bretońsku przyniosła zaskakujące rezultaty. Może nie odnaleziono drogi do wyjścia, jednak ze zbiornika wyłowiono ciało Sturnna, który to również brał udział w badaniach. Okazało się, że wpadł on do fontanny i usnął w niej. Towarzysze próbowali go obudzić jak tylko mogli, jednak nie udało mu się... Po chwili stało się. Sturnn stanął i powiedział: „Ratujmy dolinę Rozpudy!” po czym puścił takiego bąka, że pęknął...

Jak się okazało naszym bohaterom nie było dość wrażeń na dziś, więc postanowili oni przynajmniej spróbować odnaleźć przebierańca podającego się za osobę, która również została porwana. W pewnym momencie padła idea... zjedzmy fasolkę. Myślenia o tym kto może być kosmitą odsunęli na dalszy plan...

Jakiś czas później dwójka kosmitów zaczęła między sobą rozmowę:
- Ej to kogo dzisiaj ten tego?
- Nie podoba mi się ten Skyler.
- To jak się go pozbywamy?
- Za moment wpuszczą nam tu gaz. Mam tu maski dla nas. Zbierzemy go wówczas i weźmiemy na mocne przesłuchanie...
Jak powiedziano tak się stało... gaz po raz kolejny uśpił wszystkich porwanych... Kosmici zabrali uśpionego Skylera do tajemniczego pokoju w którym to przebywał wielki, spasiony kosmita. Jeden z przebierańców powiedział:
- [do spasionego kosmity] Przyniosłem Ci tu jednego gościa. Wiesz co z nim zrobić... [do Skylera] Poznajcie się. To jest Migdał. Wiesz dlaczego mówią na niego Migdał? Bo się lubi migdalić... a ma chłopak warunki... To nic... zostawiam was tu samych...

15 minut później dwaj kosmici rozmawiają:
- Coś długo nie wychodzi...
- Nie podoba mi się to... Wchodzimy tam!
Po wejściu do pokoju...
- Do jasnej rzepy! Ktoś tu był i zabił Migdała, a następnie ocalił Skylera.
- Jak sądzisz zrobił to sam?
- Może tak, może nie...

Przyszła pora na pobudkę w nowym pokoju. Po niewątpliwie przyjemnym ostatnio pokoju teraz przyszła pora na coś złego... Spiker zaczął mówić:
- Cały pokój jest wyłożony ekranami telewizyjnymi w których to przez cały dzień będziecie oglądać to co tygrysy lubią najbardziej, czyli... obrady sejmu. Żeby Wam się nie nudziło to dodatkowo co trzy godziny będziemy wam puszczać na rozweselenie piosenki genialnej kapeli, a mianowicie Tokio Hotel... Miłego pobytu...

*** *** *** *** *** *** *** *** *** *** *** *** *** *** ***

Giną:
Lincz- brak
Mord- brak (katani ocalił skylera)
Rezygnacja- Sturnn (niewinny)- przejadłeś się chłopie... Nie możesz się odzywać w tym temacie do końca edycji. (z resztą i tak nawet jak miałeś ten przywilej wielkiego użytku z niego nie zrobiłeś)

Rozkład głosów:
Ninja Seba => CermatoX
walgierz => Bumber
Spider88 => Bumber
Aldarion => skyler
Andrij => Fiarot
Bumber => skyler
Kwiler13 => Fiarot
skyler => Fiarot
LifaR => skyler
Fiarot => skyler
Remember_The_Name => Fiarot
CermatoX => Andrij

Podsumowanie:
Fiarot i Skyler- 4
Bumber- 2
CermatoX i Andrij- 1

Lista:
1. Ninja Seba
2. walgierz
3. Spider88
4. Aldarion
5. Andrij
6. Bumber
7.
8.
9. Kwiler13
10. skyler
11. LifaR
12. Fiarot
13. Remember_The_Name
14. CermatoX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm, przepraszam, policzylem glos Kwilermicha 2 razy :/ i stad moje bzdury w poprzednim poscie.
Ale wracajac do tego, nie uwazam reakcji Fiarota za cos niezwyklego - kazdy chce przezyc, niezaleznie od tego kim jest.
Wyglada na to, ze prawdopodobnie mylilem sie co do skylera. Coz, widac nie tylko sprawni umyslowo popelniaja bledy...

- Telewizory ! Panie, jak w markecie, takie ten, no, wogole, kolorki jak by to Japan Motel bylo tutaj ! No wiesniaki, widzieliscie taki kiedy ? To ta hamerykanska technologia kosmiczna, pewnie wykradli, ufole jedne ! A ten Chinski Fotel, to tez pewnie ich dzielo, zreszta spojrzcie jak oni wygladaja ! To nie moga byc ludzie ! Zniszczmy ich za to, dopadnijmy ich ! Znajdzmy zdrajcow, szumowiny przebrzydle, hahaha, niech zdychaja !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś tu chce mnie wrobić?
Nie no, takim idiotą nie jestem żeby w pierwszym dniu próbować zabić tego który zaczyna mnie podejrzewać.


Telewizory!
Takiego luksusu Aldarion w swym mieszkaniu nie miał.
Radość szybko jednak mu przeszła gdy zobaczył okrągłą twarz kaczki stwierdzającą że jest przeciwko budowania autostrady w dolinie rozpudy...
Gdy rozbił pierwszy ekran telewizora gołą ręką stwierdził że to miłe uczucie być kopniętym przez taką dawkę prądu.
Zaczął podchodzić więc do każdego kaczora i serwował mu prawego sierpowego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż, należy się wam parę słów wyjaśnienia. Po pierwsze jeśli chodzi o remis - dla mieszkańców był jak najbardziej korzystny! Chyba każdy choć trochę myślący gracz zauważył, że Generał Sturnn nie udzielił się do tej pory ani razu. Było więc bardzo prawdopodobne, że dziś opuści grę niezależnie od swojej roli. Niestety nie był mafiozem, a na szczęście nie okazał się katanim. Zresztą raczej nie mógł być mafią, gdyż ta nie olewałaby w ten sposób gry. Co to oznacza? Że niezależnie od dzisiejszego głosowania i mordu było niemal pewne, że będziemy o jednego gracza w plecy. Gdyby lincz się powiódł i zginął w nim mieszkaniec (wszystko na to wskazywało), a później mafia ubiłaby kogoś w mordzie to zostałoby 10 graczy. Oznaczałoby to, że jeżeli do końca gry nie byłoby żadnego remisu a mafia unikała wyeliminowania w linczu i sukcesywnie mordowała codziennie jakąś osobę to gra zakończyłaby się w niedzielę. Remis w dzisiejszym linczu przy założeniu autolinczu Sturnna dawał nam w tym rozrachunku jednego gracza więcej, a co za tym idzie przynajmniej jeden dzień więcej. To jest jak najbardziej korzystne dla mieszkańców.

Dalej - czemu doprowadziłem w ostatniej chwili do remisu? Po pierwsze wobec tego co napisałem powyżej.
Po drugie nie spodziewałem się, że skyler zmieni swój głos prawie w ostatniej chwili. Inaczej sam również nie zmieniałbym swojego. Zresztą ten mój "strzał" w RTN-a nie był przypadkowy - zachowywał się on w taki sposób, żeby coś powiedzieć, a jednocześnie nie być za bardzo na widoku. Do tego chciałem go też trochę sprawdzić - w momencie, gdy głosowałem na niego on nie oddał jeszcze swojego głosu, zaś w tym momencie utrzymywał się remis 2:2:2 pomiędzy mną, skylerem i Bumberem. Gdybym chciał pójść na łatwiznę oddałbym wówczas głos na kogoś z dwójki skyler-Bumber albo na osobę, która już głosowała, gdyż raczej nie zmieniłaby ona już swojego głosu na mnie aby nie narazić się na jakieś zbędne podejrzenia. RTN poniekąd wykorzystał fakt, że na niego głosowałem, gdyż mógł się mi odwzajemnić swoim głosem, czyli poszedł na łatwiznę i w dodatku wyprowadził mnie na prowadzenie. Jak dla mnie to świadczy przeciwko niemu. Ale to tak na marginesie.
Po trzecie - bez sensu jest tracić w pierwszym linczu mieszkańca. Wy o mojej niewinności nie wiecie i teraz zapewne ciężko będzie wam w nią uwierzyć. W sumie wcale nie będę się wam dziwił, ale mimo wszystko chciałbym, abyście choć trochę tą sytuację przemyśleli. Zresztą o mojej niewinności w tej edycji przekonacie się prędzej czy później, to jest tak pewne jak to, że jutro zaświeci słońce.

Kolejna sprawa - katani. Bardzo dobrze, że żyje! Osobiście myślałem, że po tym zamieszaniu pod koniec głosowania sprawdzi on jednak mnie, dzięki czemu jutro nie mógłby się ujawnić z wiadomością, że jestem mafią z prostego powodu - bo najzwyklej w świecie w niej nie jestem :) . Nasz facet w czerni postanowił sprawdzić skylera, ochronił go przed śmiercią i O.K. Przy okazji - czy myślicie, że gdybym był mafiozą, to mordowałbym skylera? Przecież takie zagranie tylko by mnie pogrążyło, dlatego - przynajmniej dla mnie - logiczne jest, że ktoś chce mnie prostymi środkami wkopać i wyeliminować z dalszej gry. Wracając do skylera - minus jest taki, że teraz wszyscy wiedzą o jego czystych intencjach, ale przy okazji i o jego niewinności. Oznacza to mniej więcej tyle, że i tak długo już z nami nie pożyje. Z drugiej strony dzięki temu mafia będzie go musiała niedługo ponownie wskazać w mordzie, a co za tym idzie są już mord do tyłu. Jeżeli zdecydują się na uśmiercenie skylera jutro to zawsze da to kolejny dzień życia kataniemu, co jest korzystne dla mieszkańców. Może wówczas sprawdzi on prawdziwego mafiozę.

Następny punkt - co dalej? Znów nie trzeba być jasnowidzem, żeby przewidzieć, że jutro głównym kandydatem do linczu będę ja. Zdaję sobie z tego sprawę. Co więcej - nie będę miał do nikogo żalu, jeśli jutro polecę. Zresztą lepiej, żebym zginął teraz niż ostatniego dnia edycji, gdy już nie będziecie mogli pozwolić sobie na pomyłkę. Dlatego jeśli macie duże wątpliwości co do mojej osoby to nie krępujcie się i oddajcie na mnie swój głos. Z tym, że mam jedno ale - jeżeli już zdecydujecie się jutro na mnie głosować to bardzo proszę, a wręcz żądam, aby każdy taki gracz podał przy okazji kogo widzi jako swojego głównego podejrzanego w sytuacji, gdy już okażę się niewinny! Mówię o tym teraz z prostego powodu - lincz na mnie będzie oznaczał stratę mieszkańca, dlatego żeby jutrzejszy dzień nie był całkowicie stracony pokuście się o tego typu wnioski. To dużo was kosztować nie będzie, a da podstawy do dyskusji w kolejnych dniach. Zresztą będę tego pilnował i domagał się od osób głosujących na mnie tego typu dodatkowych wypowiedzi.

Na koniec powiem jeszcze o swoich przemyśleniach na chwilę obecną - wiadomo wszem i wobec, że niewinny jest skyler. Ja do grona najmniej podejrzanych przesunąłbym jeszcze Bumbera, gdyż moim zdaniem zachowuje się normalnie tak jak zachowywał się z reguły będąc mieszkańcem, oraz mimo wszystko Aldariona. Wierzę, że faktycznie nie policzył on głosów i doprowadził do remisu między mną a skylerem raczej przez przypadek niż świadomie. Jako mafia nie miałby żadnych korzyści z remisu w tej sytuacji. No chyba, że byłby w mafii ze mną, lecz ja wiem, że nie jest to prawdą. Przy okazji - historia trochę się powtarza, gdyż dwie edycje temu również co po niektórzy widzieli we mnie i Aldarionie parę zdrajców. Wtedy jednak w mafii byłem tylko ja, teraz prawdopodobnie żaden z nas. Zresztą ci, co znowu widzą w nas duet mafiozów będą musieli zmienić swoje zdanie po mojej śmierci. Także Aldarion - nie pękaj, bo tym razem w mafii nie jestem i gdy już zostanę zlinczowany i wszyscy odkryją moją niewinność Ciebie też powinni uniewinnić :) . Inna sprawa, że wówczas na celownik zapewne wezmą Cię prawdziwi mafiozi.
A kogo najbardziej obecnie podejrzewam? Tak jak pisałem wcześniej RTN-a oraz - oprócz niego - CermatoX-a. Tego drugiego dlatego, że w sytuacji, gdy ważyły się losy moje, skylera i Bumbera on postanowił nie mieszać się w rozstrzygnięcie tego stanu rzeczy, tylko zagłosował na czystego do tego pory Andrija. Typowy bezpieczny lincz. Jednak nikogo z pozostałych osób nie wykluczam. To tak na gorąco, jutro postaram się to trochę rozwinąć.

P.S. Sorry Kuki, że odbiegłem od fabuły, ale musiałem parę spraw wyjaśnić póki jestem obecny przed kompem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2007 o 23:32, Aldarion napisał:

Czy ktoś tu chce mnie wrobić?
Nie no, takim idiotą nie jestem żeby w pierwszym dniu próbować zabić tego który zaczyna mnie
podejrzewać.

- Podaj proszę jakiś racjonalny argument na to, że jesteś niewinny a nie tylko taka czcza gadanina. Nie rozsądzamy tutaj czy jesteś idiotą czy nie tylko czy jesteś ufolem czy nie a jedno od drugiego jest całkiem niezależne;) Nie jestem co prawda przekonany co do tego, że jesteś ufolem natomiast jakieś prawdopodobieństwo istnieje. Proponuję jednak sprawdzić to sposobem, który przedstawię w następnym poscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Waldek był zachwycony. Mógł oglądać tych wspaniałych ludzi, którzy niemal dorównywali mu geniuszem. A do tego przygrywała jakaś kapela o mocnym rockowym brzmieniu - Waldek nie znał jej, ale wiedział, że jak tylko opuści to miejsce, to pójdzie na stadion i kupi całą płytę.
***
Ja powiem tak: spieranie się czy remis i brak linczu są korzystne dla mafii czy dla mieszkańców, to jak dyskusja czy szklanka jest w połowie pełna czy w połowie pusta. My nie mieliśmy okazji załatwić mafiosa (w końcu po to jest lincz), mafia jest jeden dzień do tyłu (wszak lincz niewinnego przybliża ich do zwycięstwa). Wszystko zależy od tego czy linczem zagrożony był ufok czy nie.
Dużo fartowniejsze są dwie rzeczy: katani na pewno żyje i mamy jednego pewnego niewinnego, a mafia jest jeden mord w plecy. To z całą pewnością jest dobra wiadomość.
Obfitował w ciekawe rozwiązania ten dzień i jutro będzie co analizować. Powiem tylko, że w mojej opinii mafia pogubiła się deczko i próbowała manipulować z linczem, ale jej nie wyszło. Podejrzewam, że chociaż jeden ufok jest wśród głosujących na końcu. Jutro na spokojnie sobie wszystko przeanalizuję i podam wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2007 o 00:18, Fiarot napisał:

Cóż, należy się wam parę słów wyjaśnienia. Po pierwsze jeśli chodzi o remis - dla mieszkańców
był jak najbardziej korzystny!

>/ciach/

Dnia 23.02.2007 o 00:18, Fiarot napisał:

Remis w dzisiejszym linczu przy
założeniu autolinczu Sturnna dawał nam w tym rozrachunku jednego gracza więcej, a co za tym
idzie przynajmniej jeden dzień więcej. To jest jak najbardziej korzystne dla mieszkańców.

Powiedzmy, że masz częściową rację. Mafia ma jeden dzień więcej, żeby się "wysypać". Natomiast wg.mnie nie ma wielkiego związku między długością trwania edycji a zwycięstwami mafii/mieszkańców. Zwycięstwa w poszczególnych edycjach zależą przede wszystkim od samych graczy a nie od tego czy edycja trwa 5 czy 6 dni.

Dnia 23.02.2007 o 00:18, Fiarot napisał:

Dalej - czemu doprowadziłem w ostatniej chwili do remisu?

>/ciach/
>gdy głosowałem na niego (R_T_N)on nie oddał jeszcze swojego głosu, zaś w tym momencie utrzymywał się >remis 2:2:2 pomiędzy mną, skylerem i Bumberem. Gdybym chciał pójść na łatwiznę oddałbym wówczas głos na >kogoś z dwójki skyler-Bumber
Doskonale wiesz, że taki głos przy remisie wskazywałby jednoznacznie na Ciebie. Wolałeś pozostać opanowanym i oddać głos na kogoś z poza "czołówki"
>/ciach/

Dnia 23.02.2007 o 00:18, Fiarot napisał:

Po trzecie - bez sensu jest tracić w pierwszym linczu mieszkańca. Wy o mojej niewinności nie
wiecie i teraz zapewne ciężko będzie wam w nią uwierzyć. W sumie wcale nie będę się wam dziwił,
ale mimo wszystko chciałbym, abyście choć trochę tą sytuację przemyśleli. Zresztą o mojej niewinności
w tej edycji przekonacie się prędzej czy później, to jest tak pewne jak to, że jutro zaświeci
słońce.

Pierwszy lincz to loteria i to, że się nie straci w nim mieszkańca jest mało prawdopodobne przy takiej ilości graczy. To jest częścią tej gry, tak więc przekonywanie nas, że naprawdę dobrze się stało, że był remis mija się z celem natomiast ty usilnie próbujesz to robić.

Dnia 23.02.2007 o 00:18, Fiarot napisał:


Kolejna sprawa - katani. Bardzo dobrze, że żyje! Osobiście myślałem, że po tym zamieszaniu
pod koniec głosowania sprawdzi on jednak mnie, dzięki czemu jutro nie mógłby się ujawnić z
wiadomością, że jestem mafią z prostego powodu - bo najzwyklej w świecie w niej nie jestem
:) . Nasz facet w czerni postanowił sprawdzić skylera, ochronił go przed śmiercią i O.K. Przy
okazji - czy myślicie, że gdybym był mafiozą, to mordowałbym skylera? Przecież takie zagranie
tylko by mnie pogrążyło, dlatego - przynajmniej dla mnie - logiczne jest, że ktoś chce mnie
prostymi środkami wkopać i wyeliminować z dalszej gry.

j.w przy poprzednim moim poscie w odpowiedzi na post Aldariona - nie ma czegoś takiego jak to, że mafia ma działać logicznie
>Wracając do skylera - minus jest taki,

Dnia 23.02.2007 o 00:18, Fiarot napisał:

że teraz wszyscy wiedzą o jego czystych intencjach, ale przy okazji i o jego niewinności. Oznacza
to mniej więcej tyle, że i tak długo już z nami nie pożyje.

Czyli lepiej byłoby gdybym zginął wcześniej?
>Z drugiej strony dzięki temu mafia

Dnia 23.02.2007 o 00:18, Fiarot napisał:

będzie go musiała niedługo ponownie wskazać w mordzie, a co za tym idzie są już mord do tyłu.
Jeżeli zdecydują się na uśmiercenie skylera jutro to zawsze da to kolejny dzień życia kataniemu,
co jest korzystne dla mieszkańców. Może wówczas sprawdzi on prawdziwego mafiozę.

Może... Dużo trochę tych hipotez ale niech Ci będzie.

Dnia 23.02.2007 o 00:18, Fiarot napisał:


Następny punkt - co dalej? Znów nie trzeba być jasnowidzem, żeby przewidzieć, że jutro głównym
kandydatem do linczu będę ja. Zdaję sobie z tego sprawę. Co więcej - nie będę miał do nikogo
żalu, jeśli jutro polecę. Zresztą lepiej, żebym zginął teraz niż ostatniego dnia edycji, gdy
już nie będziecie mogli pozwolić sobie na pomyłkę. Dlatego jeśli macie duże wątpliwości co
do mojej osoby to nie krępujcie się i oddajcie na mnie swój głos.

Tak też proponuję zrobić. Proponuję zlinczować Fiarota mimo tego, że chyba stara się nas trochę podejść.
Podał nam trzy powody dla których doprowadził do remisu i którymi niby się kierował. Szybko przeprowadza analizy gdyż zrobił to w ok.3 minuty (między moim oddaniem głosu a jego minęło na forum 4 minuty). Bardziej bym mu uwierzył gdyby nie owijał w bawełnę tylko napisał prosto z mostu: doprowadziłem do remisu bo chciałem ratować swój zad.
Proponuję zlinczować go teraz aby wszystkie dylematy na jego temat odeszły razem z nim. Nawet jeśli jest nie winny to i tak mafia go nie kropnie aby było nad kim prowadzić debaty.
Apeluję aby zlinczować Fiarota a tym samym rozwiać wszelkie wątpliwości.

Przy okazji zlinczowanie Fiarota pozwoli nam na zweryfikowanie postępowania Aldariona- zwiększy nam to prawdopodobieństwo poznania jego roli.

Dnia 23.02.2007 o 00:18, Fiarot napisał:

P.S. Sorry Kuki, że odbiegłem od fabuły, ale musiałem parę spraw wyjaśnić póki jestem obecny
przed kompem.

Ja również

:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2007 o 01:14, skyler napisał:

Natomiast wg.mnie nie ma wielkiego związku między długością trwania edycji a zwycięstwami mafii/mieszkańców.
Zwycięstwa w poszczególnych edycjach zależą przede wszystkim od samych graczy a nie od tego
czy edycja trwa 5 czy 6 dni.


Racja, z tym, że zawsze lepiej jest mieć ten jeden dzień więcej.

Dnia 23.02.2007 o 01:14, skyler napisał:

Doskonale wiesz, że taki głos przy remisie wskazywałby jednoznacznie na Ciebie. Wolałeś pozostać
opanowanym i oddać głos na kogoś z poza "czołówki"


Niekoniecznie. Mój głos był dziewiątym z kolei. Teoretycznie więc po mnie miało głosować jeszcze czterech graczy. Dlatego gdybym np. zagłosował wówczas na Ciebie, zaś później padły jeszcze ze dwa głosy na Bumbera to wówczas on poleciałby w linczu i raczej nie byłbym wśród głównych podejrzanych następnego dnia. Ale to tylko gdybanie.

Dnia 23.02.2007 o 01:14, skyler napisał:

Pierwszy lincz to loteria i to, że się nie straci w nim mieszkańca jest mało prawdopodobne
przy takiej ilości graczy. To jest częścią tej gry, tak więc przekonywanie nas, że naprawdę
dobrze się stało, że był remis mija się z celem natomiast ty usilnie próbujesz to robić.


Wiem o tym, ale wiem również o swojej roli. Skoro macie tracić mieszkańca, a jest szansa, aby tego uniknąć, to czemu mam z niej nie skorzystać? A remis był w tej sytuacji o tyle korzystny, że miał zachować nieparzystą liczbę graczy w rozgrywce (w autolinczu odpada Sturnn, w linczu nikt, a później ktoś w mordzie). Okazało się jednak, że zarówno katani jak i mafia wskazali wczoraj Ciebie, dzięki czemu dodatkowo zdrajcy są o jeden mord stratni. A jeszcze wracając do mojego głosu na remis - na moim miejscu praktycznie każdy by się tak zachował, zarówno mafioza jak i mieszkaniec. Także takie postępowanie nie mówi jednoznacznie o tym, kim jestem w tej edycji.

Dnia 23.02.2007 o 01:14, skyler napisał:

j.w przy poprzednim moim poscie w odpowiedzi na post Aldariona - nie ma czegoś takiego jak
to, że mafia ma działać logicznie


Jasne, że nie, ale ja z mojego punktu widzenia mam pełną świadomość tego, co się tutaj dzieje :) . Ty pierwszy zmieniłeś głos, niedługo potem zrobiłem to ja, następnie stwierdzasz, że wobec tego muszę być w mafii, zaś prawdziwa mafia aby uwiarygodnić te słowa i mieć w kolejnym dniu łatwą ofiarę do linczowania postanawia Ciebie sprzątnąć. Typowo mafijne zagranie wkopujące niewinnego gracza. A że inni zlinczują mnie choćby po to, żeby faktycznie się upewnić co do mojej roli, to wszystko pójdzie zgodnie z planem zdrajców. Ale cóż - nie jesteście na moim miejscu, więc tego nie wiecie.

Dnia 23.02.2007 o 01:14, skyler napisał:

Czyli lepiej byłoby gdybym zginął wcześniej?


Nie, chodzi o to, że już i tak jesteś spalony, tzn. zamordują Ciebie dziś lub najpóźniej jutro.

Dnia 23.02.2007 o 01:14, skyler napisał:

Może... Dużo trochę tych hipotez ale niech Ci będzie.


Jak się już rozpiszę to wyrzucam z siebie wszystko, co we mnie siedzi ;) .

Dnia 23.02.2007 o 01:14, skyler napisał:

Tak też proponuję zrobić. Proponuję zlinczować Fiarota mimo tego, że chyba stara się nas trochę
podejść.
Podał nam trzy powody dla których doprowadził do remisu i którymi niby się kierował. Szybko
przeprowadza analizy gdyż zrobił to w ok.3 minuty (między moim oddaniem głosu a jego minęło
na forum 4 minuty).


Wiesz, gdybym był mafią to prawdopodobnie zrobiłbym to jeszcze szybciej. Nie sądzisz chyba, że pisałem dwie linijki przez około 240 sekund.

Dnia 23.02.2007 o 01:14, skyler napisał:

Bardziej bym mu uwierzył gdyby nie owijał w bawełnę tylko napisał prosto
z mostu: doprowadziłem do remisu bo chciałem ratować swój zad.


W sumie tak napisałem w trzecim podpunkcie, tyle że innymi słowami - mianowicie po co ma ginąć w pierwszym linczu mieszkaniec. Wiem, że niezwykle ciężko jest ubić od razu mafioza, ale skoro miałem możliwość obrony swojego bytu to czemu miałem z niej nie skorzystać?

Dnia 23.02.2007 o 01:14, skyler napisał:

Proponuję zlinczować go teraz aby wszystkie dylematy na jego temat odeszły razem z nim. Nawet
jeśli jest nie winny to i tak mafia go nie kropnie aby było nad kim prowadzić debaty.


Tu się zgodzę, że w najbliższym czasie, jeśli nie w ogóle, zdrajcy mnie nie zabiją. Decyzja w sprawie mojego linczu należy do was.

Dnia 23.02.2007 o 01:14, skyler napisał:

Apeluję aby zlinczować Fiarota a tym samym rozwiać wszelkie wątpliwości.


To jest jedna z możliwości. Oczywiście zgadzam się pod warunkiem, że każdy linczujący mnie napisze przy okazji kogo obecnie podjerzewa najbardziej przy założeniu, że jednak jestem niewinny. Druga możliwość jest następująca - wiemy, że katani żyje. Dlatego niech on następnej nocy sprawdzi mnie, a później zakomunikuje to wszem i wobec kolejnego dnia. Jeśli tak się nie stanie - a nie stanie się tak, możecie mi wierzyć - będzie to oznaczało, że po prostu jestem niewinny. Bo co do najbliższego mordu to nie oszukujmy się, ale na 99% mafia uderzy ponownie w skylera. Jeżeli on sam nie jest katanim - w co wątpię, bo po co miałby siebie sprawdzać już drugiego dnia - to taki plan działania też nie jest zły. Chociaż oczywiście mam świadomość, że mimo wszystko o wiele lepsza wydaje się być ta pierwsza opcja.

Cóż, róbcie jak uważacie za stosowne. Ja tam sobie w każdym razie jeszcze trochę pogadam z niektórymi graczami, bo może jednak nam się ktoś dzięki temu nieopatrznie odsłoni. Szczególnie ciekaw jestem odpowiedzi CermatoX-a na moje podejrzenia względem jego osoby.

Dnia 23.02.2007 o 01:14, skyler napisał:

Przy okazji zlinczowanie Fiarota pozwoli nam na zweryfikowanie postępowania Aldariona- zwiększy
nam to prawdopodobieństwo poznania jego roli.


Aldarion prawie na pewno jest niewinny. Wiedząc o swojej niewinności oraz o niewinności skylera mogę śmiało stwierdzić, że Aldarion jako mafia nie miał żadnego interesu doprowadzając do remisu 3:3 między nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Drogi Waldku Gierz , mimo wszystko uwarzam że jesteśmy do przodu .Wiemy że jeden z nas jest na pewno mieszkańcem .Mafia będzie musiała zmarnować jeszcze jeden mord aby się go pozbyć .Faktem jest że sam remis ani nas nie przybliżył ani nas nie oddalił ale na całe szczęście katani miał wiele szczęścia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Romek był zszokowany kolejną przeprowadzką, w końcu nie od dziś wiadomo, że nie ma na świecie nic bardziej nudnego, niż transmisje z obrad polskiego Sejmu... Dodatkowo ufole puścili im w tle jakąś bezsensowną muzykę brzmiącą jak upośledzone hity uciekinierów z międzygalaktycznego zakładu psychiatrycznego. Zaczął się nawet zastanawiać, czy nie lepiej by było, gdyby kolejną ofiarą zielonych został on sam, wtedy przynajmniej odpocząłby nieco od tych nienaturalnych doznań audiowizualnych...

**********************************
Może to kogoś zdziwi, ale zupełnie nie rozumiem, dlaczego Fiarot uważa się za najbardziej zagrożoną linczem osobę (w kontekście jego wczorajszego linczu, czy też samej zmiany głosu). Przecież jego działanie było absolutnie naturalne - zmienił głos, by ratować własną skórę. Bardziej niepokoi mnie głos Aldariona, a jego usprawiedliwienie zupełnie mnie nie przekonuje. W tej grze nie powinno się/nie można pozwolić sobie na to, by "nie liczyć głosów", gdyż jest to zbyt istotne dla jej przebiegu.

Fiarot - wynik głosowania nie jest korzystny w sytuacji, gdybyśmy dzisiaj mieli na Ciebie zagłosować, o co niepokojąco chętnie sam zabiegasz. Bo jeśli jesteś mafią, to o wiele lepiej dla mieszkańców byłoby pozbycie się Ciebie dzień wcześniej. Dlatego jeśli rzeczywiście zdecydujemy się postąpić według Twojego "planu", a okaże się przy tym, że jesteś ufolem, to straciliśmy dzień... Chyba, że Twoim celem jest zwrócenie na siebie uwagi poprzez krzyczenie "Tu jestem, zlinczujcie mnie!" i tym samym paradoksalne odwrócenie jej od siebie, gdyż rzadko który mafiozo zachowuje się tak ryzykownie, jak Ty teraz.
Co do Twoich typów na mafiozów, to dobrze wiesz, ze cokolwiek nie napiszę, nie będziecie mieli podstaw do tego, że nie jestem, czy też że jestem mafiozem, bo na tym etapie gry takie deklaracje są niewiele warte. Dziwi mnie za to Twoje niezdecydowanie - ja, wg Ciebie, jestem podejrzany, bo "poszedłem na łatwiznę i w dodatku wyprowadziłem Cię na prowadzenie", a Cerm dlatego, że "w sytuacji, gdy ważyły się losy Twoje, skylera i Bumbera on postanowił nie mieszać się w rozstrzygnięcie tego stanu rzeczy". W takim razie zdecyduj się, chłopie, jakie działanie jest w końcu podejrzane - głosowanie na zagrożonych, czy też niegłosowanie na zagrożonych...? I jeszcze jedno - Fiarot, nie wydaje mi się, aby publiczne rozważania, kto może być katanim, mogły się jakoś przysłużyć do gry. Możesz tym samym niechcący podpowiedzieć coś mafii, a wtedy jeszcze go niechcący ubiją i będzie klops :/

W tym momencie nie jestem w stanie jednoznacznie wskazać osób, które wyglądają mi na mafiozów, najbardziej podejrzani wydają mi się Aldarion i Fiarot. I tyle, zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Popatrz na tego. Ten to dopiero...
- Ale o czym ty mówisz? Tylko wymachuje łapskami i drze się na wszystki strony.
Bumber siedział jak zahipnotyzowany przed telewizorem.
- Cicho, bo nic nie słychać! Słaby odbiór chyba...
Psychiatra rąbnął ręką prosto w szkiełko.
...szszszszsz...
- Widzisz, co narobiłeś?!
- ...musi odejść! - z głośników wydobył się skrzekliwy głos.
- Działa!

***
Widzę, że pod moją wczorajszą nieobecność zdążyło się wiele zdażyć. Czas wyciągnąć z tego jakieś wnioski.
Ja także rozważania na temat, czy remis był korzystny, czy nie, zostawiłbym z boku. Stało się i nie ma co rozpamiętywać. Na tej podstawie możemy określić stopień niewinności pewnych osób. Skylera naturalnie uniewinniam, ciesząc się, że katani jest wśród nas. Zawsze to większe szanse na zwycięstwo.
Na pierwszy ogień idzie Fiarot. W tym momencie mogę stwierdzić z dużym prawdopodobieństwem, że jest on niewinny. Świadczy o tym jego wczorajsze zachowanie, gdy w obliczu własnej śmierci zmienił głos na skylera, doprowadzając przy tym do remisu. Jest to jak najbardziej zrozumiałe w takiej sytuacji. Przekonują mnie też jego rozważania tuż po linczu. Choć nie ze wszystkim się zgadzam, garść z tego to czyste spekulacje, ale zdążyłem sobie wyrobić opinię o jego grze i dzięki temu skłaniam się jeszcze bardziej ku jego niewinności.
Druga osoba - Aldarion. Moim zdaniem niewinny, gdyż swoim głosem przyczyniał się do remisu, który był dla zdrajców niekorzystny (przypominam - nie ginie nikt). Prędzej zagubiony mieszkaniec oddający strzał bez liczenia głosów, niż mafiozo z pokrętną taktyką.
A teraz czas przejść do podejrzanych. A są to R_T_N i Cerm. Przede wszystkim przyjmuję, że wśród głosujących na końcu jest jeden ze zdrajców. R_T_N głosował jako przedostatni (pomijając zmiany Fiarota i skylera), dobijając tym samym Fiarota i unikając remisu. Cerm natomiast głosował na kogoś zupełnie niezagrożonego, odcinając się od potencjalnej winy, jaką mógłby zostać obarczony po ogłoszeniu wyników linczu. I to właśnie wśród tej dwójki szukałbym mafii, gdyż każdy z nich działa w sposób korzystny dla zdrajców (jeden dobija niewinnego unikającym tym samym remisu, drugi odcina się od oskrażeń głosując na niezagrożonego).
Pozostaje jeszcze fakt, czy głosować dziś na Fiarota, którego uznaję przecież za niewinnego, i tym samym pójść za głosem skylera, czy wybrać kogoś z wytypowanej przeze mnie dwójki. Ja zostawiłbym Fiarota, gdyż zdaję sobie sprawę, jak bardzo może on być przydatny na dalszym etapie gry. Będzie wszczynał dyskusję, co umożliwi wskazanie potencjalnych zdrajców, co więcej - sam ich będzie wskazywał. Biorąc to wszystko pod uwagę, mogę stwierdzić, że zdecydowanie lepszym ruchem z naszej strony będzie głos na kogoś innego, niż Fiarot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

-Nikt nie zginął, to dobrze, rzepoludki staną się ostrożniejsze. -pomyślał Andrij -Hmm... ale kto? Kto może mordować?


Skyler - niewinny,bla bla bla (powody wypisało już kilka osób powyżej)
Fiarot - nie mam zdania na jego temat, z jednej strony deklaruje się że jest niewinny i przyciąga swoją uwagę jako mafiosy, z drugiej może mówić prawdę i stara się przedstawić dowody przeciwko innym.
Cerm - głosował na mnie ni stąd ni zowąd, wiem że pierwszy lincz to loteria, ale coś mnie w nim zaniepokoiło

Na razie to tyle, muszę się wam więcej poprzyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

**************************

Dnia 23.02.2007 o 10:03, Bumber napisał:

R_T_N głosował jako przedostatni (pomijając
zmiany Fiarota i skylera), dobijając tym samym Fiarota i unikając remisu.

Ja przepraszam, może czegoś tu nie rozumiem, ale z założenia lincz nie polega na tym, by za każdym razem doprowadzać w nim do remisu... Wręcz przeciwnie - rozwój sytuacji w kolejnych linczach, które przynoszą skutek w postaci uśmiercenia jakiejś osoby, winnej czy niewinnej, jest tym czynnikiem, na którym w dużej mierze opiera się swoje typy w kolejnych linczach. A to, że głosowałem jako przedostatni, nie jest moim zdaniem żadnym argumentem. Równie dobrze ja mógłbym się do Ciebie przyczepić za to, że zagłosowałeś jako pierwszy tłumacząc się problemami z zalogowaniem, tym samym unikając podejrzeń ^^
Btw, ciekawe, że pozostali są w stanie zauważyć choćby cień możliwości, że Fiarot może być w mafii, Ty tymczasem już na wstępie go wykluczasz... Zwłaszcza fajnie brzmi, rozumiane w odpowiednim kontekście, zdanie:

Dnia 23.02.2007 o 10:03, Bumber napisał:

Ja zostawiłbym Fiarota, gdyż zdaję sobie sprawę, jak bardzo może on być przydatny na dalszym etapie gry.

;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2007 o 10:50, Remember_The_Name napisał:

Ja przepraszam, może czegoś tu nie rozumiem, ale z założenia lincz nie polega na tym, by za
każdym razem doprowadzać w nim do remisu... /.../

Zgadzam się. Jednak remis w tym wypadku był dla mafii niekorzystny, gdyż do piachu nie poszedł żaden niewinny (nie wliczająć w to Sturnna). Częstą taktyką mafii jest też czekanie na ostatnią chwilę przy pierwszym linczu, by mieć kontrolę nad całą sytuacją. Ja przyjmuję takie rozumowanie, dlatego też szukam zdrajców w osobach, które jako ostatnie oddawały głosy. Tu w oczy rzucasz się Ty i Cerm.

Dnia 23.02.2007 o 10:50, Remember_The_Name napisał:

Btw, ciekawe, że pozostali są w stanie zauważyć choćby cień możliwości, że Fiarot może być
w mafii, Ty tymczasem już na wstępie go wykluczasz...

Chyba mam do tego prawo, prawda? Sugeruję się własnymi, a nie cudzymi przemyśleniami. Skoro uważam Fiarota za niewinnego, to piszę o tym. Nie mam zamiaru podczepiać się pod wszystko, co już zostało napisane...

Dnia 23.02.2007 o 10:50, Remember_The_Name napisał:

Zwłaszcza fajnie brzmi, rozumiane w odpowiednim kontekście, zdanie:
> Ja zostawiłbym Fiarota, gdyż zdaję sobie sprawę, jak bardzo może on być przydatny na dalszym
etapie gry.
;P

Jeśli coś sugerujesz, to napisz to wprost, a nie stwarzasz atmosferę niedomówień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2007 o 10:59, Bumber napisał:

> (...)
Ja przyjmuję takie rozumowanie, dlatego też szukam zdrajców w osobach,
które jako ostatnie oddawały głosy. Tu w oczy rzucasz się Ty i Cerm.

Rozumiem :) Po prostu jestem w tej grze wciąż dosyć nowy, dlatego staram się zrozumieć mechanizmy, którymi posługują się bardziej doświadczeni gracze.

Dnia 23.02.2007 o 10:59, Bumber napisał:

> (...)
Chyba mam do tego prawo, prawda? Sugeruję się własnymi, a nie cudzymi przemyśleniami. Skoro
uważam Fiarota za niewinnego, to piszę o tym. Nie mam zamiaru podczepiać się pod wszystko,
co już zostało napisane...

Mhm, ok, mimo wszystko uważam, że przemyślenia pozostałych członków gry dosyć często bywają pomocne, dlatego ja wolę jednak z nich korzystać. Rozważając sprawę w pojedynkę nierzadko można coś przeoczyć...

Dnia 23.02.2007 o 10:59, Bumber napisał:

> (...)
Jeśli coś sugerujesz, to napisz to wprost, a nie stwarzasz atmosferę niedomówień.

Nie, no to miało być coś w formie żartu (może mi nie wyszedł specjalnie, nie wiem ;), raczej wątpię by ktoś, kto mógłby być mafiozem, pisał wprost, że jego kolega mafiozo przydałby mu się w dalszej części gry ;]

Oczywiście, zarówno Ty, jak i Fiarot, jak i wszyscy inni, macie prawo spekulować na dowolne sposoby i nikt nie jest w stanie Wam tego zabronić. Idealną sytuacją byłoby jednak, aby każdy wychodzący do graczy z jakimikolwiek wnioskami starał się, by były one jak najbardziej obiektywne. A takie np. wnioskowanie na podstawie tego, kto zagłosował jako pierwszy,a kto jako ostatni, może się okazać właściwe tylko po części (jeżeli w ogóle). Ja w ciągu czterech ostatnich dni spędziłem poza domem więcej czasu niż podczas całych ferii, dlatego zarówno we wtorek, jak i wczoraj, odezwałem się w temacie tak późno.

* Oj, coś czuję, że sobie dzisiaj staty poprawię, bo jestem niemal cały dzień w domu, to i popiszę pewnie trochę ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2007 o 11:15, Remember_The_Name napisał:

Rozumiem :) Po prostu jestem w tej grze wciąż dosyć nowy, dlatego staram się zrozumieć mechanizmy,
którymi posługują się bardziej doświadczeni gracze.

Sam do doświadczonych nie należę, po prostu kieruję się własną logiką. :)

Dnia 23.02.2007 o 11:15, Remember_The_Name napisał:

Mhm, ok, mimo wszystko uważam, że przemyślenia pozostałych członków gry dosyć często bywają
pomocne, dlatego ja wolę jednak z nich korzystać. Rozważając sprawę w pojedynkę nierzadko można
coś przeoczyć...

To nie ulega wątpliwości. Dlatego też zawsze biorę pod uwagę wnioski innych graczy, a w tym momencie najbardziej trafne wydają mi się te Fiarota.

Dnia 23.02.2007 o 11:15, Remember_The_Name napisał:

Nie, no to miało być coś w formie żartu (może mi nie wyszedł specjalnie, nie wiem ;), raczej
wątpię by ktoś, kto mógłby być mafiozem, pisał wprost, że jego kolega mafiozo przydałby mu
się w dalszej części gry ;]

Heh. :) Zdązyłem się już zorientować jaki potencjał ma Fiarot i myślę, że jest w stanie nieźle namieszać mafii w szykach. Dlatego też sądzę, że eliminacja go na tym etapie gry mija się z celem. Rozumiem, że nie będziemy mieli pewności co do jego osoby do samego końca gry, ale mimo wszystko żal pozbywać się dobrego gracza. Nawet jeśli jest mafią, to będzie niezła zabawa ^^

Dnia 23.02.2007 o 11:15, Remember_The_Name napisał:

/.../ A takie np. wnioskowanie na podstawie tego, kto zagłosował jako pierwszy,a kto jako ostatni,
może się okazać właściwe tylko po części (jeżeli w ogóle). /.../

Zawsze to jakiś trop. I nie tyle kiedy kto głosował, ale też na kogo oddał swój głos. Patrzę jak mogła się zachować mafia w obliczu remisu, czyli niekorzystnego dla niej obrotu spraw. Wyjścia są dwa: albo przegłosowanie jednego z zagrożonych, albo totalne odcięcie się od wszystkiego poprzez głos na kogoś z czystym kontem. Druga opcja jest mniej ryzykowna, ale nie rozwiązuje problemu remisu. Pierwsza zaś naraża mafiozę na atak, jednak istnieje duże prawdopodobieństwo na zlinczowanie niewinnego. Dlatego też w tym momencie jesteś bardziej podejrzany niż Cerm. Przynajmniej w moich oczach. Co nie oznacza, że to się nie zmieni. Czasu mamy jeszcze sporo, z chęcią przeczytam wypowiedzi pozostałych graczy, starając się przy tym analizować wszystkie w kontekście wczorajszego dnia.

Dnia 23.02.2007 o 11:15, Remember_The_Name napisał:

* Oj, coś czuję, że sobie dzisiaj staty poprawię, bo jestem niemal cały dzień w domu, to i
popiszę pewnie trochę ;]

No i dobrze, im większa aktywność tym większe pole manewru dla obu stron. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie siedzę i czytam .Muszę się z wami podzielić moimi wnioskami .A raczej ich brakiem .Zastanawiałem się i nad oddanymi wczoraj głosami jaki i nad dzisiejszymi wypowiedziami . Poza jedną pewnością jaką mam raczej mam problem z wyciągnięciem jakiejś analizy .Mamy dość sporą ( przyajmniej jak na ostanie edycję ) frekwencję i wtym cała nadzieją , może gdzieś się nóżka poślizgnie mafii .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kukułeczka kuka Cerm winnego szuka…..

Pierwszy zagłosował bumber na skylera. Potem skyler na kwilira, potem lifar na skylera, spaider na bumbera, andrij na fiarota, i kwiler na fiarota, głosu Walgierz nie wdziałem bo pisałem posta. Mamy więc taka sytuację:
2 na skylera,
2 na fiarota

Głosowało 6 osób ja siódmy czyli połowa głosów jest oddana a nie jak mi tu imputujecie głosowałem na końcu!!!!
I ja oddaje głos na andrija, wszyscy piszą że strzelają – ja też strzeliłem- ktoś musi zginąć nie pasował mi skyler ani ….. fiarot ale o tym za chwilę, bo do tej pory mi nie pasował potem trochę się zmieniło

No właśnie zmieniło- post fiarota:
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=23413
przydługi ale cóż interesuje mnie ten fragment: „ CermatoX-a. Tego drugiego dlatego, że w sytuacji, gdy ważyły się losy moje, skylera i Bumbera on postanowił nie mieszać się w rozstrzygnięcie tego stanu rzeczy, tylko zagłosował na czystego do tego pory Andrija. Typowy bezpieczny lincz”
Bezpieczny lincz? A co to? Lincz jest tak samo potrzebny nam do wygrania jak ufolom – musi być – kwestia czy trafisz czy nie jest drugorzędna, remis jest przegraną obu stron. Dlaczego? Ano dlatego że teraz o ile (skyler niewinny) Ty też jesteś niewinny faktycznie stracimy jeden dzień na potwierdzenie twojej winy/niewinności. Niby proste ale nie do końca, to nie ja doprowadziłem do remisu to nie ja miałem ważyć losy kto zginie, to Ty zmieniłeś głos doprowadzając do remisu. Nie musiałem opowiedzieć się za którąś z opcji strzelanej, wolałem zagłosować na andrija – strzał strzałem ale jakoś mi nie pasował a kogoś trzeba wybrać
Można pomyśleć tak ufole chcieli doprowadzić do śmierci skylera w linczu nie udało im się to próbowali go zabić w naturalny dla siebie sposób. Dlaczego? Sytuacja ta pomaga tylko Tobie- teraz łatwo możesz się wytłumaczyć chciałem żyć- zmieniłem głos i tyle.
Ale pojawił się problem. Ktoś uratował skylera- stąd całe zamieszanie przydługie wypowiedzi itd. Sądzę że zginiesz dzisiaj w linczu.
Fakt jest druga możliwość, że ufole specjalnie zabili skylera (zabijmy jednego z „remisowców” reszta zabije tego drugiego) żeby każdy uważał to za zbyt łatwe i Ci odpuścił- tego nigdy nie będę pewien- ale jeżeli teraz się wybronisz nikt do końca gry nikt nie będzie pewien – rzeczy niewyjaśnione się mszczą. Być może stracimy jeden dzień i jednego niewinnego – ale to początek- ja jestem w stanie zaryzykować- dla wszystkich lepiej by lincz odbył się bez remisów.

Jeżeli okażesz się ufolem – pewnie zginę- chociaż na miejscu ufoli rozwaliłym bym skylera jest – nieprzydatny lecz można go wykorzystać także w ten sposób że skoro jest niewinny to mówi prawdę – skoro mówi prawdę to go słuchajmy bo się nie myli. Ale przed tym przestrzegam, każdy błądzi we mgle. Niewinny nie znaczy nieomylny.

--
Cerm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się