Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Dnia 03.05.2007 o 22:02, Kukowsky napisał:

Cóż spóźniłem się o minutę tak, więc żegnam.

Nie podobają mi się Lampek, Spider i Dar.

Mi też nie. Nie jestem gejem :p
Mi z tej grupy do mafii najbardziej pasuje Lampek.
Myśle że niestety Kuk jest niewinny, ale zobaczymy.
Ja tam jestem za Darnokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.05.2007 o 22:04, Lampek napisał:

...wypada być pewnym własnych teorii, prawda? Zresztą, jak chcesz. Skoroś taki "niepewny" to
głosuj na Bumbera bądź Dadixa. Na tego drugiego chciałem, to bym się przekonał naocznie. Stary,
pomyśl. Niby po co zagłosowałem na Dadixa? Jakby padł, przekonałbym się o jego winie i problemu
by nie było, czyż nie? :|

Ufam tylko sobie i nikogo nie jestem pewny. Bumber i Dadix nie byli moimi głównymi podejrzanymi, więc nie widziałem sensu na Nich głosować. Mi zagrywka Dadixa nie wyglądała na mafię i ja nie rozumiem Twojego uporu co do Niego. Przekonałbyś się? Ja bym się co do Ciebie przekonał z chęcią. Taka już ta gra...

Dnia 03.05.2007 o 22:04, Lampek napisał:

Intryguje mnie Twój upór i chęć udupienia mnie. Nie wiem, czym spowodowany, lecz gwarantuję
Ci stałe miejsce w moim panteonie podejrzanych, dopóki żyjesz :P

Dziękuje. Przynajmniej mam tam elitarne miejsce. ;)

P.S. Ciekawe jest to, że Dadix był cały czas na forum, a nie odzywał się. Zrobił zamieszanie i potem cicho obserwował sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ano, Kuk znowu przyznam Ci rację. Jak już mówiłem, zastanawia mnie jego zachowanie. Twoje mogę wytłumaczyć tym,że źle zinterpretowałem twojego posta,choć dopiero głosowanie powie nam czym rzeczywiście tak było... Ale Dadix zaiste, harcownik jeden zrobił zamieszanie i uciekł w krzaki,chociaż faktycznie gdyby był mafią, jego gra w ten sposób była by nie na miejscu :/ Ehh przez to zamieszanie straciłem orientacje co mnie wcale nie cieszy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Nie podobają mi się Twoje wizje!
- A czym się one różnią od strzału?
- Nie kłóćcie się remis mamy!
- Jaki tam remis...
- Wy kurde liczyć nie umiecie!
- Panowie i panie - przemówił dyrektor - Make peace not war! Kochajmy się weźcie oto te kwiaty i zapalmy wszyscy na rozluźnienie!
- No nie dyrektor znów coś brał...
- Morowo, Kurt spróbuj tego, chłopie!
Klaun nie miał czasu zaprotestować, skosztował mieszanki dyrektora i po kilku minutach padł na podłoge nieprzytomny...
- O koles, nie przyda nam się taki nieruchliwy klaun - zamyślił się dyrektor - A szkoda był dobrym cyrkowcem...

****************************************

Lincz --> Kukowsky (niewinny) wszystko wiesz, siedzisz cicho bla bla...

Rozkład głosów:

1.Kukowsky --> Sonic (zmiana głosu spóźniona)
2.Spider --> Kukowsky
3.Lampek -->Kukowsky
4.Dawidos160 --> Skyler
5.Dar --> Dawidos160
6.Sonic1575 --> Darnok
7.Darnok --> Kukowsky
8.Bumber --> Darnok
9.
10.Daniel Dazzy --> Sonic
11.Dadix --> Bumber
12.Skyler --> Kukowsky
13.Strurnn --> Darnok
14.Lifar --> Dadix

4 - Kukowsky
3 - Darnok
2 - Sonic
1- Skyler, Dawidos, Bumber, Dadix

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No toś nieźle namieszał, jakby Kukowsky zdążył zmienić głos to mielibyśmy remis, a przy obecnym regulaminie w takim przypadku nikt nie ginie. Marne to pocieszenie, ale jednak dobrze, że mu się nie udało - straciliśmy niestety jednego niewinnego ale lepsze to, niż gdybyś nie podjęli żadnego ryzyka i tylko czekali na morderstwo ze strony mafiozów.

Echh, idę pogadać o tym wszystkim z gimnastyczkami, może one mnie jakoś podniosą na duchu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Kiedy już emocje z głosowaniem minęły, niektórzy cyrkowcy postanowili poćwiczyć nowe sztuczki, wsród tych ambitniejszych był tez Dawidos - nowy mocnieszy spirytus, dawał lepsze efekty, płomienie były większe, efektowniejsze.
- Hehe spirytus nie dośc że skuteczniejszy, to jeszcze smaczniejszy od tego specjalnego łatwopalnego płynu, swoją droga to co on tutaj robi? Przeciez ja takiego nigdy nie uzywałem, dziwne - Dawidos spojrzał z odrazą na wielkie wiaderko, po czym zionał niczym smok....
- Pożar, arigadinding! - krzyknął dyrektor wyciągajac z klatki koguta i zakładając go na głowę - strażak Sam jest na miejscu!
Pomyleniec chwycił pobliskie wiadro i chlusnął jego zawartością Dawidosa niczym w lany poniedziałek. Krzyk znikającego w płomieniach cyrkowca było słychać w całej okolicy. Pogotowie właśnie zabierające klauna na haju miało kolejnego petenta... Natychmiast zbiegli się wszyscy pracownicy... Kolejny nieszcześliwy wypadek? Czy może nieuczciwa konkurencja zadziałała?

Mord --> Dawidos160

Lista graczy:
1.
2.Spider
3.Lampek
4.
5.Dar
6.Sonic1575
7.Darnok
8.Bumber
9.
10.Daniel Dazzy
11.Dadix
12.Skyler
13.Strurnn
14.Lifar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No dobrze. Dziwne, że jeszcze nikt nic nie powiedział, więc będę pierwszy :P
O ile mord na Fiarocie miał jakiś sens o tyle nie widzę sensu mordowania dawidosa... Zabijać nowicjusza? Dziwne... Sam oddałem w linczu głos na dawidosa, ale to chyba mafia w ten sposób nie chce mnie wrabiać?... bo jakoś dziwnie by to robiła ;P Dzisiaj postaram się zrobić jakąś małą analize ;)
To chyba tyle, co mam teraz do powiedzenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Darnok obudził się zmęczony wczorajszym grilllowaniem oraz dość emocjonującym głosowaniem, które ważyło się do ostatnich minut. W jego wyniku padł niewinny Kukowsky, który mało brakowało a nie doprowadziłby do remisu. Zresztą, już wczoraj wieczorem zaraz po głosowaniu pisałem na gorąco o moich odczuciach wobec wczorajszego linczowania.
Przechodząc się po cyrku Darnok nie zauważył praktycznie nikogo poza Darem, który wczoraj jako jedyny oddał głos na dawidosa, wczorajszą ofiarę mafii. Wybiega dodatkowo sam z ewentualnymi podejrzeniami na swój temat - specjalny zabieg? Trochę to wszystko zbyt oczywiste... albo sam sobie robi alibi, albo mafia trochę nieudolnie stara się go wrobić.
Zresztą, wczoraj mieliśmy tyle zamieszania, że będzie można przyjrzeć się większej ilości osób niż tylko wspomnianemu osobnikowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wolę sam się usprawiedliwić by przypadkiem potem ktoś nie gadał, że jestem mafią i zabijam tych, co w linczu typowałem :P Niestety dzisiaj tak trzeba robić, bo potem namnożycie na mnie jakiś głupich podejrzeń i będę miał zabawe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po wczorajszym dniu zaległa cisza. Może to tylko prolog do jeszcze większego zamieszania?
Czas na małą analizę. Postaram się przedstawić mój tok myślenia. Trochę chaotyczny, ale własny. :)
Na początek zajmę się osobami głosującymi na Kukowsky''ego, gdyż wśród nich może kryć się jeden zdrajca. Jako pierwszy głos oddał skyler i był to strzał z prawdziwego zdarzenia - tuż po mordzie, dalej już w grze nie uczestniczył. Dlatego też jemu na obecną chwilę odpuszczam. Dalej zagłosował spider, także kierując się strzałem. Także było to na początku gry, choć spider był obecny w dalszej jej części. To trochę zastanawiające, że nie udzielał się często i nie podzielił się z nami swoimi spostrzeżeniami. Dalej Dadix wystąpił ze swoją propozycją, którą na chwilę zostawię w spokoju. I w tym momencie pojawiają się dwie osoby, które najbardziej mnie zastanowiły. Są nimi Lampek i Darnok. Zacznę od tego pierwszego. Tuż po propozycji Dadixa Lampek oddał na niego głos, argumentując go, nomen omen słusznie, działaniem Dadixa na szkodę mieszkańców. Jednak nie trzeba było długo czekać, aby wywiązała się dyskusja między Kukowskym a Lampkiem, w wyniku której ten ostatni oddał głos właśnie na Kuka. Dla mnie wygląda to następująco: Lampek wykorzystał Dadixa, aby upozorować swoje niezadowolenie i oddać na niego głos, aby po chwili zmienić zdanie na Kukowsky''ego. Paradoksalnie, Lampek negujący zbyt duże zamieszanie, sam je wywoływał swoimi ciągłymi wątpliwościami. Oczywiście nie można wykluczyć jego szczerych intencji, jednak wyżej przedstawiony tok myślenia jest całkiem prawdopodobny. Wracając do Darnoka, od początku był on skłonny przystąpić do propozycji Dadixa, która była, przypominam, szkodliwa dla mieszkańców (w tym punkcie akurat zgadzam się z Lampkiem). Wyglądało to tak, jakby Darnok badał grunt pod zlinczowanie właśnie mnie. Na jego nieszczęście, sam miał kłopoty, będąc zagrożonym w linczu, dlatego też dobił Kukowsky''ego. Już nie o sam głos na Kuka chodzi, głównie o wyrażenie aprobaty dla pomysłu Dadixa.
I właśnie teraz zajmę się tym ostatnim. Cóż on chciał osiągnąć poprzez swoją propozycję? Czyżby większe zamieszanie? Możliwe, że w ten sposób chciał sprawdzić rekację poszczególnych graczy na jego dość kontrowersyjne słowa. Jeśli tak, to udało mu się to z nawiązką. A co jeśli stała za tym większa intryga? Tutaj na pierwszy plan znowu wysuwają się dwie postacie: Lampek i Darnok. Pierwszy, dlatego, że oddał głos na Dadixa (wiem, LifaR także to zrobił, jednak jego już do końca z nami nie było i głosu nie zmienił), później przerzucając się na Kukowsky''ego. Drugi, bo wstępnie poparł pomysł Dadixa. Możliwe, że Dadix i Lampek chcieli stowrzyć małą inscenizację, mającą na celu ukazanie różnicy zdań między nimi, co by uwiarygodniło ich w naszych oczach. To czyniłoby z nich dwóch zdrajców. To samo z Darnokiem - on i Dadix mieliby wysondować reakcję mieszkańców na zgłoszenie takiej propozycji, przy czym Darnok delikatnie na nią przystał, oddając głos na Kukowsky''ego, bo przecież sam był zagrożony.
Z tej analizy wyłania się trio Dadix-Lampek-Darnok i to właśnie w nim moim zdaniem kryje się zdrajca.
Graczy milczących (sklyer, LifaR) lub nic nie wnoszących do gry (dawidos160, Dar15) lub oddających głos(y) chaotycznie (Sonic 1575) pomijam, gdyż wolę się skupiać na tych, któzy swoimi wypowiedziami dają punkt zaczepienia.
Na razie tyle z mojej strony. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 10:58, Bumber napisał:

nic nie wnoszących do gry (dawidos160, Dar15) lub oddających


Moim daniem wnoszę do gry i to dużo :P Zresztą czego się spodziewasz pierwszego dnia? Mam pisać posty fabularne :P? Poza tym wiele wniosłem... Chociażby tym, że nie oddałem głosu na weterana... lepiej pierwszego dnia typować mięcho niż graczy, którzy potem mogą się przydać... No cóż większość tak chyba nie myśli...
Ja poprostu wyciągam wnioski z błędów, które robiłem w poprzednich edycjach i tyle... Wolę w linczu zniszczyć nowicjusza niż kogoś bardziej doświadczonego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowana większość edycji Formowej Mafii do pewnego momentu ma ten a przebieg. Mieszkańcy, nie mając absolutnie żadnych wskazówek, wybierają do linczu osoby, które w pewien sposób wyróżniają się z tłumu: czy to nadmiarem aktywności, czy jej zupełnym brakiem, dziwnymi pomysłami, kruczkami w konstrukcji postaci (aka związek Sonica ze Skylerem), czy czymkolwiek innym co przykuwa uwagę tłumu. Po każdorazowym linczu przychodzi z zdziwienie i komentarze w stylu: „a przecież tak dziwnie się zachowywał, dlaczego nie był w mafii?”. Otóż to. Czasy, kiedy mafiosi popełniali błędy, zdradzając swoją prawdziwą tożsamość, bezpowrotnie minęły. Po 102 edycjach gry mamy już wyjątkowo duże grono osób, które kiedyś chociaż raz uczestniczyły w grze w roli mafiosa. Mamy też niezliczoną ilość przykładów „dobrej gry” mafii, czyli edycji, w których obaj mordercy przeżywali do końca edycji, nie zwracając na siebie szczególnej uwagi mieszkańców. Schemat „skutecznego mafiosa” jest wszystkim powszechnie znany, a mimo to, w momencie kiedy przychodzi nowa edycja, mieszkańcy zapominają o tym po raz kolejny i jako swoich kandydatów do linczu wybierają osoby zupełnie do tego schematu nie pasujące. Przez kilka pierwszych dni głosowanie przypomina polowanie na czarownice, podczas którego każdy wyczekuje tylko, aż ktoś powie coś głupiego lub zachowa się nietypowo, wystawiając się tym samym na ostrzał ze strony całej społeczności. Giną osoby albo kreatywne, albo popełniające błędy. Mafiosi natomiast starają się grać rolę „perfekcyjnego mieszkańca”. Nic nie sugerujące posty fabularne. Analizy, dostatecznie długie i inteligentnie brzmiące, ale też takie, żeby przypadkiem nie wynikało z nich nic konkretnego. Trzymanie się na uboczu, ale też pozostawanie dostatecznie aktywnym. Prawda jest taka, że w tym momencie poziom gry jest zbyt wysoki aby mafiosi nieumyślnie już w pierwszych dniach gry popełnili jakiś błąd. Czasem zdarza im się popełnić błędy zamierzone, nigdy jednak nie są one na tyle poważne, aby groziły natychmiastowym linczem ze strony mieszkańców.

Czy pamiętacie kiedyś edycję, podczas której mafioso – nie podejrzewany przez nikogo – wyskakuje podczas PIERWSZEGO głosowania mieszkańców z kontrowersyjnym pomysłem, który automatycznie zwraca oczy wszystkich w jego stronę i naraża go na lincz? Nie sądzę (chyba, że byłby to rażący błąd wynikający z niewiedzy). Działanie, które zaproponowałem wczoraj jest na tyle ABSURDALNE, że żaden morderca o zdrowych zmysłach nie podjąłby się takiej próby. Co prawda Kukowsky też zachował się ciekawie, ale jego pomysł nie podobał mi się z jednego względu – była to sugestia do głosowania przeciwko Skylerowi w oczywisty sposób wskazująca na próbę odegrania się na nim za głos na Kuka. Ja tymczasem zaproponowałem wam lincz Bumbera zupełnie bezinteresownie ;), bo przecież Bumber w żaden sposób nie zalazł mi za skórę (choć jego pchły – i owszem), nie miałem przeciwko niemu żadnych argumentów. Wystawiałem się w ten sposób nie tylko Bumberowi na pożarcie, ale przede wszystkim całej reszcie mieszkańców do oceny. Przyznam się z rozbrajającą szczerością, że wierzyłem w powodzenie mojego pomysłu. Marzenia jednak rozbiły się już na pierwszych komentarzach, a wasza reakcja posunęła się jeszcze dalej niż sądziłem. O ile odpowiedź Kukiego, Sonica, Strurnna i jeszcze paru innych osób mogłem zrozumieć, gdyż przedstawili swoje racje: logicznie i sensownie, o tyle nagła zmiana głosu na mnie przez LifaRa i Lampka pod względem braku logiki przebiła nawet moją propozycję. Z tonu postów dało się wyczytać: „Nie rozumiem tego, więc musi być w tym jakiś haczyk”. Najbardziej żałosne jest to, że nawet przy powierzchownym zastanowieniu można było wykluczyć, że moje działanie było w istocie zagrywką mafiosa, a więc zarówno Lampek jak i LifaR prawdopodobnie skorzystali z zasady „polowania na czarownice”, rzucając się na najbardziej wyrazistą postać w poprzednim dniu. W takim razie zapewne ucieszy ich zapewne fakt, że nie mam zamiaru odpuścić i dzisiaj także będę się starał zagrać pierwsze skrzypce. Ta zabawa będzie toczyć się do pierwszej śmierci: Bumbera lub mojej. Macie wybór.

Dlaczego tak uparcie stawiam na Bumbera? Chcę przekonać się jego roli w tej rozgrywce przed zakończeniem edycji.
Przejrzawszy wszystkie posty, które naskrobali uczestnicy od rozpoczęcia edycji, doszedłem do pewnej konkluzji. Już po pierwszym dniu zdecydowanej większości graczy można było coś zarzucić: że piszą za mało, że się nie starają, że nie czytają postów innych graczy (brak logicznego związku z poprzednimi postami), że stwarzają dziwne powiązania swojej postaci z innymi postaciami (Sonic), że za szybko oddają głos (Skyler), zachowują się nietypowo itp. Nie są to może argumenty najwyższych lotów, ale jest to dla mnie jakiś punkt zaczepienia. Wyszedłem z założenia, że gracze będący mieszkańcami pozwolą sobie na drobne zaniedbania, gdyż nie troszczą się oni o własny tyłek tak mocno, jak robiliby to mafiosi. Jako swojego pierwszego typu szukałem więc osoby, która będzie starała się grać perfekcyjnie, nie stwarzając wokół siebie żadnych podejrzeń. Znalazłem kilka takich osób (2-3), a spośród nich wybrałem Bumbera jako najbardziej „normalnego” gracza. To wszystko. Nie mogę mieć pewności, że dobrze wybrałem. Jestem jednak przekonany, że obstawianie przy Bumberze jest o wiele rozsądniejsze niż mordowanie kolejnych dziwnie zachowujących się graczy i zabawa w inkwizycję.

Fajnie by było też, gdyby katani sprawdził Bumbera (bo ja katanim nie jestem niestety i Kuk też zapewne nim nie był).

A co do wczorajszego linczu na Kukowskim mam tylko jeden komentarz: „żal.pl”. W zasadzie ja też trochę ucichłem wczoraj, pozwalając wam na zamordowanie Kuka, ale wynikało to z prozaicznej przyczyny – istniało wysokie prawdopodobieństwo, że przy moim aktywnym uczestnictwie w dyskusji zająłbym jego miejsce, a nie chciałem ginąć bez wyjaśnienia mojego toku rozumowania. Teraz już napisałem co miałem napisać. Obnażyłem się emocjonalnie niczym Devin Townsend na okładce płyty „Infinity”*. Następny krok należy do was.

* reklama podprogowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 09:21, Dar15 napisał:

No dobrze. Dziwne, że jeszcze nikt nic nie powiedział, więc będę pierwszy :P

Nie wiem jak wy, ale ja o pewnej godzinie, raz o 11, raz o 10, musze iść spać, a to nie zależy odemnie.

Dnia 04.05.2007 o 09:21, Dar15 napisał:

O ile mord na Fiarocie miał jakiś sens o tyle nie widzę sensu mordowania dawidosa... Zabijać
nowicjusza? Dziwne... Sam oddałem w linczu głos na dawidosa, ale to chyba mafia w ten sposób
nie chce mnie wrabiać?... bo jakoś dziwnie by to robiła ;P Dzisiaj postaram się zrobić jakąś
małą analize ;)

Ja wczoraj myślałem, i według mnie mord dawidosa był odpowiedzią na ten post: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=26220 w drugim wierszu części technicznej.
Że skoro zabili nowicjusza to się wyrównało, i nie można ich nazywać tchórzami.
Ja się ciesze że nie mnie zabili, ale pewnie dlatego że patrząc na poprzednią edycje myślą że będe mieszać ;\
Ale nie będe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 10:58, Bumber napisał:

która była, przypominam, szkodliwa
dla mieszkańców (w tym punkcie akurat zgadzam się z Lampkiem).


To, czy była szkodliwa dla mieszkańców zależy tylko i wyłącznie od naszych ról w grze, panie Bumber :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 11:11, Dadix napisał:

To, czy była szkodliwa dla mieszkańców zależy tylko i wyłącznie od naszych ról w grze, panie
Bumber :)

Ojej, mówisz, tak jakbyś już był mojej pewien. :) Ja wiem, że jestem mieszkańcem, więc Twoja propozycja była dla nas szkodliwa. Przepraszam, że powtarzam za Lampkiem, ale gdybyście mnie jednogłośnie zabili, to dawałoby to jeden, a w przypadku Twojej śmierci dnia następnego, aż dwa dni w plecy. Zakładając, że jesteś tak samo niewinny jak ja. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 11:06, Dadix napisał:

Zdecydowana większość edycji Formowej Mafii do pewnego momentu ma ten a przebieg. Mieszkańcy,
nie mając absolutnie żadnych wskazówek, wybierają do linczu osoby, które w pewien sposób wyróżniają
się z tłumu: czy to nadmiarem aktywności, czy jej zupełnym brakiem, dziwnymi pomysłami, kruczkami
w konstrukcji postaci (aka związek Sonica ze Skylerem), czy czymkolwiek innym co przykuwa uwagę
tłumu. Po każdorazowym linczu przychodzi z zdziwienie i komentarze w stylu: „a przecież
tak dziwnie się zachowywał, dlaczego nie był w mafii?”. Otóż to. Czasy, kiedy mafiosi
popełniali błędy, zdradzając swoją prawdziwą tożsamość, bezpowrotnie minęły. Po 102 edycjach
gry mamy już wyjątkowo duże grono osób, które kiedyś chociaż raz uczestniczyły w grze w roli
mafiosa. Mamy też niezliczoną ilość przykładów „dobrej gry” mafii, czyli edycji,
w których obaj mordercy przeżywali do końca edycji, nie zwracając na siebie szczególnej uwagi
mieszkańców. Schemat „skutecznego mafiosa” jest wszystkim powszechnie znany, a
mimo to, w momencie kiedy przychodzi nowa edycja, mieszkańcy zapominają o tym po raz kolejny
i jako swoich kandydatów do linczu wybierają osoby zupełnie do tego schematu nie pasujące.
Przez kilka pierwszych dni głosowanie przypomina polowanie na czarownice

Bez poddekstów, ja jestem iluzjonisą :D
, podczas którego każdy

Dnia 04.05.2007 o 11:06, Dadix napisał:

wyczekuje tylko, aż ktoś powie coś głupiego lub zachowa się nietypowo, wystawiając się tym
samym na ostrzał ze strony całej społeczności. Giną osoby albo kreatywne, albo popełniające
błędy. Mafiosi natomiast starają się grać rolę „perfekcyjnego mieszkańca”. Nic
nie sugerujące posty fabularne. Analizy, dostatecznie długie i inteligentnie brzmiące, ale
też takie, żeby przypadkiem nie wynikało z nich nic konkretnego. Trzymanie się na uboczu, ale
też pozostawanie dostatecznie aktywnym. Prawda jest taka, że w tym momencie poziom gry jest
zbyt wysoki aby mafiosi nieumyślnie już w pierwszych dniach gry popełnili jakiś błąd. Czasem
zdarza im się popełnić błędy zamierzone, nigdy jednak nie są one na tyle poważne, aby groziły
natychmiastowym linczem ze strony mieszkańców.

Zgodze się z tym, bo dzieje się jak nie patrzeć tak jak mówisz.
Chociaż trudno mówić aby Kuk był nadmiernie aktywny.
Ja teraz będe prawdopodobnie tak jak ostatnio głosował na Darnoka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 11:16, Bumber napisał:

Ojej, mówisz, tak jakbyś już był mojej pewien. :)


Dla mnie jesteś mordercą, bo zachowujesz się zbyt rozważnie. Nie chcesz powiedzieć niczego, co mogłoby kogoś urazić. Jesteś spokojny, opanowany – po prostu chodzący aniołek. Dlatego ja będę na Ciebie polował do śmierci: mojej lub twojej.

Dodam jeszcze: teraz już się wyjaśniło, że moja propozycja nie mogła być o wiele bardziej szkodliwa niż zabójstwo Kuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 11:06, Dadix napisał:

/.../ Ta zabawa będzie toczyć się do pierwszej śmierci: Bumbera lub mojej. Macie wybór. /.../

Wszystko fajnie, logika jak najbardziej poprawna, zgadzająca się z naszą obecną sytuacją. Ale... no właśnie. Patrz niżej. :)

Dnia 04.05.2007 o 11:06, Dadix napisał:

/.../ Znalazłem kilka takich osób (2-3), a spośród nich wybrałem Bumbera jako najbardziej „normalnego”
gracza. /.../

Gdybyś faktycznie był na bieżąco z FM, a wszczególności z tymi edycjami, w których brałem udział, to byś miał pewien ogląd na moją grę. Od kilku(nastu) edycji staram się grać zachowawczo. Nauczony doświadczeniem nie wystawiam się od razu na pierwszy front, jak to robiłem kiedyś, w czasach moich debiutów. Jak sam napisałeś - taki gracz ginie szybko, w łapaniu czarownic, czy jakoś tak. ;) W edycji z Tobą nigdy nie grałem i ja też nie wiem, do czego jesteś zdolny. Ty także nie znasz mnie. :) Czy jest to wytłumaczenie na Twoją nagonkę na mnie? Po części tak. Nie jesteś pewien moich zachowań, chcesz je sprawdzić linczując mnie, przy okazji odkrywając moje wszystkie zamiary. Całkiem niezłe, tylko... ja jestem niewinny. :) A na dodatek gram jak zawsze, a Ty się tego uczepiłeś. :P

Dnia 04.05.2007 o 11:06, Dadix napisał:

/.../ Fajnie by było też, gdyby katani sprawdził Bumbera (bo ja katanim nie jestem niestety i Kuk
też zapewne nim nie był). /.../

To może być moja jedyna nadzieja na spokojne życie, bo jak sądzę Ty mi tego spokoju nie dasz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 11:24, Dadix napisał:

Dla mnie jesteś mordercą, bo zachowujesz się zbyt rozważnie. Nie chcesz powiedzieć niczego,
co mogłoby kogoś urazić. Jesteś spokojny, opanowany – po prostu chodzący aniołek. Dlatego
ja będę na Ciebie polował do śmierci: mojej lub twojej.

Zawzięty jesteś jak cholera :P Uwierz mi, że potrafię atakować i robię to, skromnie mówiąc, z całkiem niezłym efetkem. Ale po co? Mam się dowalić do kogoś, tak ja Ty do mnie, żeby uniewinnić się w cudzych oczach? A przecież najczęściej zdarza się tak, że taka osoba szybko idzie do piachu. Wiem z autopsji. Gram po swojemu - nie rzucam się w oczy, ale posiadam własny rozum i oceniam sytuację. Dzielę się własnymi wnioskami, oddaję głosy... a że nie gram agresywnie? Taki już jestem i nie zamierzam tego zmieniać. :)

Co do Ciebie... Hm, niby z niczym się nie kryjesz, ale to paradoksalnie może oznaczać Twoją winę. :P Stwarzasz pozory gry w otwarte karty, namawiasz na moje zlinczowanie, choć wiesz, że dużych szans na powodzenia nie masz (a przynajmniej tak to się teraz przedstawia). Wyglądasz na mieszkańca grającego nietypowo, a tak naprawdę możesz być sprytnym mafiozem. :)

Dnia 04.05.2007 o 11:24, Dadix napisał:

Dodam jeszcze: teraz już się wyjaśniło, że moja propozycja nie mogła być o wiele bardziej szkodliwa
niż zabójstwo Kuka.

Nie zgodzę się. Jeśli wszyscy jednogłosnie by mnie zlinczowali i okazałbym się niewinny (bo tak z pewnością by było), to następnego dnia padłbyś Ty. A to oznacza dwie niewinne osoby i niewiele wyciągniętych wniosków, bo wszystko sprowadząłoby się do Twojej propozycji. A tak mamy dyskusję. Dyskusję, która nie opiera się na jednym, lecz na wielu wątkach. Sam powiedz, co lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 10:58, Bumber napisał:

wiem, LifaR także to zrobił, jednak jego już do końca z nami nie było i głosu nie zmienił

-> Zeby sprostowac - bieg wydarzen obserwowalem i glosu po prostu zmienic nie chcialem. Poczatkowo zaglosowalem strzelajac na Lampka. Pozniej wybieg Dadixa wydal mi sie podejrzany, wiec zmienilem glos na niego.
Wywiazala sie wieksza dyskusja, ja powiedzialem juz wczesniej co mialem powiedziec, wiec sie nie odzywalem. A glosu nie zmienilem, bo nadal chcialem zlinczowac Dadixa, a jesli widzialem ze on nie zginie - bylo mi calkowicie obojetne kto padnie z naszych rak - cala reszta byla dla mnie tak samo podejrzana.
Co do mojego milczenia - poki bede mogl, postaram sie dzis nadrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się