Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Podsumowując w moim świetny krótkim wydaniu:
Dadix się uwziął na Bumbera i chce go zarżnąć, Bumber odpowiada spokojnie na ataki, LifaR nadrabia to że nie spamował, Dar się chwali że wnosi dużo do gry, a ja się na to patrze :D
No i reszta której niema. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 11:44, Bumber napisał:

To może być moja jedyna nadzieja na spokojne życie, bo jak sądzę Ty mi tego spokoju nie dasz :P


Zgadza się.

Dnia 04.05.2007 o 11:44, Bumber napisał:

Co do Ciebie... Hm, niby z niczym się nie kryjesz, ale to paradoksalnie może oznaczać Twoją
winę. :P Stwarzasz pozory gry w otwarte karty, namawiasz na moje zlinczowanie, choć wiesz,
że dużych szans na powodzenia nie masz (a przynajmniej tak to się teraz przedstawia). Wyglądasz
na mieszkańca grającego nietypowo, a tak naprawdę możesz być sprytnym mafiozem. :)


Ta taktyka jest zbyt niepewna. O wiele lepiej wyszedłbym na siedzeniu cicho, ale już zbyt wiele razy siedziałem cicho i przesiedziałem tak do końca gry, która ostatecznie kończyła się zwycięstwem mafii. I wiesz co? Mafiosi też wtedy siedzieli cicho, będąc poza podejrzeniami większości. A ja głupi szedłem za głosem tłumu, eliminując w linczu graczy, którzy wyskakiwali z jakimiś ciekawymi pomysłami. Ty razem chciałem jednak spróbować czegoś nowego: zagrać nieszablonowo i zachęcić do takiej gry pozostałych.
Mafia może popełniać widoczne błędy tylko w nowych sytuacjach. Takich, które nie są znane z poprzednich edycji. Stworzyłem tego typu sytuację i kilka osób zareagowało żywiołowo, kilka zaczęło myśleć i napisało coś ciekawego, a ty jako jeden z niewielu zachowujesz się tak samo schematycznie jak zachowywałeś się przed moją propozycją.

Dnia 04.05.2007 o 11:44, Bumber napisał:

mamy dyskusję. Dyskusję, która nie opiera się na jednym, lecz na wielu wątkach. Sam powiedz,
co lepsze.


Mnie nie interesują te wątki, gdyż większość z nich opiera się na oskarżeniach osób, które – w moim odczuciu – są niewinne (czyli tych, którzy wyłamują się z tłumu). Wolałbym, aby osoby ciche i stojące z boku znalazły się pod ostrzałem i były zmuszone do dyskusji, a tak się nie dzieje. Z mojego punktu widzenia jedynym sensownym wątkiem w tym momencie jest wątek Dadix-Bumber.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Codzienna rutyna. Szpadel, motyka, widły...

K*&!@.

Z uwagą przeczytałem post Dadixa, w którym to (i następnych dwóch) chce mi (i pozostałym, którzy w jego taktykce nie widzą pożytku dla mieszkańców) wmówić/uświadomić, że jego nie był bardziej szkodliwy niż lincz na Kukowskym... hm... mam na ten temat inne zdanie i nadal go nie zmienię, Heniu. A to z dwóch powodów:

1. Nie mogłem, ani ja, ani ktokolwiek głosujący na Kuka, znać jego roli. Zabiliśmy, bo się wyróżniał? Nie wiem, jak inni. Dywagacje nad ich zachowaniem zostawię na później, teraz jednak przedstawię Ci moją osobę. I przy okazji chciałbym, by stanowiło to również wyjaśnienie, czemu na Kuka zagłosowałem. Bo jak widzę, Bumberze, już coś zaczynasz szeptać na moją zmianę głosu. No cóż, więc słuchajcie...

Jakaś tam poszlaka trafiła się, gdy Dadix wyskoczył ze swoim pomysłem. Powtórzę jeszcze raz: nie otrzymał mojego głosu, za kreatywność. Jednakże w podejrzeniu o drugie dno jego działań. Wszystko, co na niego mam, przedstawię później, w oddzielnym postcie. Czemu zmieniłem głos na Kukowskyego? W pewnym momencie, zaczął na mnie naskakiwać i czepiać się o rzeczy, których tak na prawdę winien nie byłem. Wynikało to z jego braku uwagi w czytaniu (np. nie dostrzegał słów wyrażających niepewność - "jeśli" - i zdawał się celowo je pomijać), czy po prostu braku chęci do polemiki na podstawie określonych argumentów. Postanowił komentować część mojej wypowiedzi, chociaż to nie ona była meritum...
Wszystkie te zachowania zdawały się być zachowaniami zagubionego mafiosa, który zginie pierwszego dnia i bardzo mu się to nie spodoba. Ale było już po zmianie głosu, przedstawione zagrania utwierdzały mnie tylko w przekonaniu, że dobrze zrobiłem, z dwójki wybierając jego a nie Darnoka.
A głos zmieniłem dlatego, że trzeba było to zrobić. Nie chciałem remisu, to oczysiwte. Bo mielibyśmy dzisiaj kolejny impas. Z cieżkim sercem zmieniłem głos z Dadixa (nadal mi nie pasuje, ale o tym za chwilę) na Kuka, który już w tym momencie był numerem drugim w mojej prywatnej, dwumiejscowej, drużynie :P
To tyle o zlinczowaniu Kuka. W tym miejscu specjalny apel do Bumbera: jak widzisz, moja zmiana głosu wywołana została zaistniałą sytuacją, nie moimi czarnymi interesami. Nie chciałem remisu, dlatego zmieniłem. I powiem Ci więcej: nadal mam zamiar czepiać się Dadixa, żeby nie było, że się miotam. Choć to nie znaczy, że otrzyma mój głos. Na tę chwilę Dadix to podejrzany numer 1.

2. Drugi powód to ten, przedstawiony wczoraj. Dzisiaj można go tylko przyrównać ze statusem po śmierci Kuka. Był niewinny, wczoraj trochę czasu straciłem na kłótnię z nim, choć mogłem zająć się kim innym. Straciliśmy dzień, dzisiaj jednak możemy wracać do dyskusji. Dzień. I w tym miejscu ważna uwaga dla wszystkich, którzy by mi powiedzieli, "co Ty taki pewny jesteś?:P". Otóż: jakbym był pewien, że Kuk jest niewinny, to bym na niego nie głosował. Tak samo, nie jestem pewien roli nikogo innego, oprócz swojej.

Jeśli Dadix okazałby się niewinny a padł, to stracilibyśmy dzień. Potem zaś Bumber, którego chciał zlinczować (jego ostatnie życzenie) - jeśli okaże się niewinny, to tracimy dzień. Prawda jest taka, że to idealna pożywka dla mafii Dadixie. Zakładam, że jeden z Was jest niewinny. Więc, jeśli jednego dnia, wszyscy skupią się np. na tym niewinnym, to mafia sobie będzie siedziała cicho i tylko pod głosy się podpinała, potem tłumacząc się, że chciała zamordować, bo Dadix/Bumber kazał :P

Za chwilę trochę analizy i postaram się opisać trochę najbardziej podejrzanych, bo - tak, tak - mam swoją małą listę.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 11:06, Dadix napisał:

Otóż to. Czasy, kiedy mafiosi popełniali błędy, zdradzając swoją prawdziwą tożsamość, bezpowrotnie minęły.

-> Ahh, czyli od teraz linczujemy jedynie tych, ktorzy zdaja sie byc niewinni. Nie mozemy na kogos niczego znalezc, jest czysty jak lza, pisze madrze, analizuje gre innych - winny jak cholera ! Dzieki za otwarcie oczu ;)

Dnia 04.05.2007 o 11:06, Dadix napisał:

czyli edycji, w których obaj mordercy przeżywali do końca edycji, nie zwracając na siebie szczególnej uwagi mieszkańców.

-> Mamy za soba tez wiele edycji, gdzie mafiozo dozywal do konca, przez caly czas zwracajac na siebie uwage innych, ale uchodzac zawsze z zyciem podczas linczu, bo to ze moglby byc winny bylo zawsze "zbyt oczywiste". Cos chyba nie sledziles zbyt uwaznie tych edycji.

Dnia 04.05.2007 o 11:06, Dadix napisał:

Schemat „skutecznego mafiosa”

-> Nie ma czegos takiego. Kazdy ma swoj styl gry, a jak ktos zawsze grajac mafiozem wpasowuje sie w pewien schemat, znaczy to, ze jest graczem slabym. Najlepszym mafioza jest ten, ktory zawsze gra tak samo, niezaleznie od roli. Czyli np. Dadix grajacy nietypowo, jak i Bumber grajacy zachowawczo.

Dnia 04.05.2007 o 11:06, Dadix napisał:

jako swoich kandydatów do linczu wybierają osoby zupełnie do tego schematu nie pasujące.

-> I czesto, o dziwo, trafia sie dzieki temu zdrajcow. Ciekawe skad sie biora te zwyciestwa miasta, skoro zawsze typuje sie osoby do schematu nie pasujace ?

Dnia 04.05.2007 o 11:06, Dadix napisał:

Giną osoby albo kreatywne, albo popełniające błędy.

-> Zdarza sie - dlatego wlasnie wielu niewinnych gra spokojnie i nie wychyla sie, zeby nie wyjsc na pierwszy ogien i nie dostac przez przypadek. A ty sugerujesz by wlasnie ich linczowac. Swietny pomysl !

Dnia 04.05.2007 o 11:06, Dadix napisał:

Mafiosi natomiast starają się grać rolę „perfekcyjnego mieszkańca”.

-> Mafiozi staraja sie grac tak, zeby wygrac. Poswiecajac siebie nawzajem, udajac kataniego, siedzac cicho, analizujac wszystko wokol, lub zarzucajac wine swojemu wspolnikowi. I wiem, ze Tobie nie musze o tym pisac, bo pewnie sam nie wierzysz w zaden magiczny schemat, ale dobrze jest wymyslic takie zachowanie mafii, ktore Ciebie automatycznie uniewinnia, prawda ?

Dnia 04.05.2007 o 11:06, Dadix napisał:

Działanie, które zaproponowałem wczoraj jest na tyle ABSURDALNE, że żaden morderca o zdrowych zmysłach nie podjąłby się takiej próby.

-> Otoz to. Czyli jest to dokladnie takie dzialanie, jakiego podjac moglby sie zdrajca, zeby ujsc z zyciem. Mielismy juz mafiozow linczujacych samych siebie, wiec i to by mnie nie zdziwilo.

Dnia 04.05.2007 o 11:06, Dadix napisał:

o tyle nagła zmiana głosu na mnie przez LifaRa i Lampka pod względem braku logiki przebiła nawet moją propozycję. Z tonu postów dało się wyczytać: „Nie rozumiem tego, więc musi być w tym jakiś haczyk”.

>Najbardziej żałosne jest to, że nawet przy powierzchownym zastanowieniu można było wykluczyć, że moje działanie było w istocie zagrywką mafiosa,
-> Ahh, ta zelazna logika , ktora nalezy sie kierowac polujac na mafioza. I schemat, w ktory trzeba sie wpasowac nim bedac. Zapomnialem. Oddalem na Ciebie glos, bo moim zdaniem zagrales glupio. Zrozumialbym taka akcje na pozniejszym etapie gry - masz jakies przeslanki do linczu na kims, inni tego nie widza, starasz sie im udowodnic ze sie myla. Ale juz pierwszego dnia ? Wtedy nawet katani nie mial takiej wiedzy ! A czym sie kierowales wedug Ciebie ? "Bumber jest niewinny jak cholera, wiec na pewno jest zdrajca !" Zeby nie bylo - ja winy Bumbera nie wykluczam, ale Twoj argument mozna sobie o kant d**y potluc.

Dnia 04.05.2007 o 11:06, Dadix napisał:

a więc zarówno Lampek jak i LifaR prawdopodobnie skorzystali z zasady „polowania na czarownice”, rzucając się na najbardziej wyrazistą postać w poprzednim dniu.

-> Nie wiem jak Lampek, moge mowic tylko za siebie, a wyjasnilem to juz wyzej. I zeby byla jasnoc - w tym samym dniu, a nie poprzednim. Poprzednim dniem, bede kierowal sie dopiero dzisiaj.

Dnia 04.05.2007 o 11:06, Dadix napisał:

Ta zabawa będzie toczyć się do pierwszej śmierci: Bumbera lub mojej. Macie wybór.

-> Im wiecej takich tekstow, tym bardziej mam wrazenie, ze jest szansa, byscie mafiowali razem. "Jego LUB mojej" Czyli jeden z was przetrwa na pewno ta probe ? Zreszta, nie rozumiem o co wogole te pretensje do nas (linczujacych Ciebie) - sam zaproponowales by najpierw linczowac Ciebie, a potem Bumbera - moze to wlasnie zamierzam ?

Dnia 04.05.2007 o 11:06, Dadix napisał:

A co do wczorajszego linczu na Kukowskim mam tylko jeden komentarz: „żal.pl”.

-> Zgadzam sie, o wiele lepiej wyszlibysmy na wyeliminowaniu Ciebie. Nawet jesli jestes niewinny.

Dnia 04.05.2007 o 11:06, Dadix napisał:

W zasadzie ja też trochę ucichłem wczoraj, pozwalając wam na zamordowanie Kuka, ale wynikało to z prozaicznej przyczyny – istniało wysokie prawdopodobieństwo, że przy moim aktywnym uczestnictwie w
dyskusji zająłbym jego miejsce, a nie chciałem ginąć bez wyjaśnienia mojego toku rozumowania.

-> A gdzie pomysl "najpierw ja, potem Bumber" ? Juz o nim zapomniales, gdy taka mozliwosc stala sie calkiem realna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 12:12, Dadix napisał:

/.../ Ta taktyka jest zbyt niepewna. O wiele lepiej wyszedłbym na siedzeniu cicho, ale już zbyt wiele
razy siedziałem cicho i przesiedziałem tak do końca gry, która ostatecznie kończyła się zwycięstwem
mafii. I wiesz co? Mafiosi też wtedy siedzieli cicho, będąc poza podejrzeniami większości.
A ja głupi szedłem za głosem tłumu, eliminując w linczu graczy, którzy wyskakiwali z jakimiś
ciekawymi pomysłami.

Mamy więc inny pogląd na grę. Ja z rzadka zwracam uwagę na osoby milczące. Jeśli już to wtedy, gdy ich milczenie aż nazbyt rzuca się w oczy. Jeśli milczek jest mafią, to dla mnie może on sobie nawet wygrać edycję. Traktuję to jako olewactwo i pójście po najmniejszej linii oporu. To nie jest zwycięstwo, to tylko jego posmak. Ja tu jestem nie dla wygranej, lecz dla dobrej zabawy.

Dnia 04.05.2007 o 12:12, Dadix napisał:

Ty razem chciałem jednak spróbować czegoś nowego: zagrać nieszablonowo
i zachęcić do takiej gry pozostałych.

I bardzo dobrze, gdyż dzięki temu mamy porządną dyskusję. Inni także będę mieli się do czego ustosunkować. Ale w tej Twojej grze jest jeden haczyk - jeśli naprawdę jesteś niewinny i uda Ci się mnie zlinczować, to następnego dnia większość rzuci się właśnie na Ciebie. Ja padnę jako niewinny i Ty także. A jeśli masz inne zamiary, to ja potulnie ubiorę dębowy garniturek, a Ty przy pomocy swojego partnera odwrócisz podejrzenia na inną osobę. I zabijesz ją tak samo jak mnie, tłumacząc się nieszablonową grą.

Dnia 04.05.2007 o 12:12, Dadix napisał:

Mafia może popełniać widoczne błędy tylko w nowych sytuacjach. Takich, które nie są znane z
poprzednich edycji. Stworzyłem tego typu sytuację i kilka osób zareagowało żywiołowo, kilka
zaczęło myśleć i napisało coś ciekawego, a ty jako jeden z niewielu zachowujesz się tak samo
schematycznie jak zachowywałeś się przed moją propozycją.

Skoro zachowuję się schematycznie, to proszę opisz mi mój schemat działania. Bo ja takowego po prostu nie dostrzegam. Ustosunkowałem się do Twojej propozycji, co więcej zadałem nawet pytanie, na które Ty nie odpowiedziałeś. Przy okazji, zacytuję fragment jednego z Twoich postów, co do którego zapomniałem się ustosunkować: "W zasadzie ja też trochę ucichłem wczoraj, pozwalając wam na zamordowanie Kuka, ale wynikało to z prozaicznej przyczyny – istniało wysokie prawdopodobieństwo, że przy moim aktywnym uczestnictwie w dyskusji zająłbym jego miejsce, a nie chciałem ginąć bez wyjaśnienia mojego toku rozumowania." Dla mnie to wygląda na czyste tchórzostwo. Skoro chciałeś zagrać nieszablonowo, to trzeba było dokończyć dzieła, a nie milczeć i przypatrywać się śmierci Kukowsky''ego. Wydaje mi się, że gdybyś wczoraj uargumentował swą propozycję jak robisz to teraz, miałbyś większe szanse na odniesienie sukcesu. Ale to wziązałoby się z większym ryzykiem. Nie boisz się zawzięcie atakować, jednak boisz się za to odpowiedzialności, boisz się wypaść z gry. Grasz odważnego, grasz w otwarte karty, a tak naprawdę grasz zachowawczo i stwarzasz tylko pozory.

Dnia 04.05.2007 o 12:12, Dadix napisał:

Mnie nie interesują te wątki, gdyż większość z nich opiera się na oskarżeniach osób, które
– w moim odczuciu – są niewinne (czyli tych, którzy wyłamują się z tłumu). Wolałbym,
aby osoby ciche i stojące z boku znalazły się pod ostrzałem i były zmuszone do dyskusji, a
tak się nie dzieje. Z mojego punktu widzenia jedynym sensownym wątkiem w tym momencie jest
wątek Dadix-Bumber.

Piszesz "osoby ciche i stojące z boku". Osoby. Ja jestem jeden, gdzie reszta? Pragnę zauważyć, że już nie siedzę cicho. Wciągnąłeś mnie do dyskusji i bardzo dobrze. Szkoda, że nie wyciągasz z niej wniosków i brniesz dalej w zaparte ku linczowi na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 12:24, LifaR napisał:

cholera ! Dzieki za otwarcie oczu ;)

Nie ma sprawy.

Dnia 04.05.2007 o 12:24, LifaR napisał:

bylo zawsze "zbyt oczywiste". Cos chyba nie sledziles zbyt uwaznie tych edycji.

To są krople w morzu.

Dnia 04.05.2007 o 12:24, LifaR napisał:

-> I czesto, o dziwo, trafia sie dzieki temu zdrajcow.

Co to znaczy często? Raz na pięć linczów? Dziesięć? Jeśli to ma być często, to ja podziękuję.

Dnia 04.05.2007 o 12:24, LifaR napisał:

-> Zdarza sie - dlatego wlasnie wielu niewinnych gra spokojnie i nie wychyla sie, zeby nie
wyjsc na pierwszy ogien i nie dostac przez przypadek. A ty sugerujesz by wlasnie ich linczowac.
Swietny pomysl !

Nie ukrywam, że taka samozachowawcza gra w wykonaniu mieszkańców działa na korzyść mafii.

Dnia 04.05.2007 o 12:24, LifaR napisał:

ze Tobie nie musze o tym pisac, bo pewnie sam nie wierzysz w zaden magiczny schemat, ale dobrze
jest wymyslic takie zachowanie mafii, ktore Ciebie automatycznie uniewinnia, prawda ?

Prawda.

Dnia 04.05.2007 o 12:24, LifaR napisał:

-> Otoz to. Czyli jest to dokladnie takie dzialanie, jakiego podjac moglby sie zdrajca,
zeby ujsc z zyciem. Mielismy juz mafiozow linczujacych samych siebie, wiec i to by mnie nie
zdziwilo.

Pokaż mi mafiosów linczujących się nawzajem podczas pierwszego głosowania.

Dnia 04.05.2007 o 12:24, LifaR napisał:

razem. "Jego LUB mojej" Czyli jeden z was przetrwa na pewno ta probe ?

Możesz to sobie zamienić na „i”, jeśli Ci wygodnie.

Dnia 04.05.2007 o 12:24, LifaR napisał:

-> Zgadzam sie, o wiele lepiej wyszlibysmy na wyeliminowaniu Ciebie. Nawet jesli jestes
niewinny.

Do tego też was namawiam.

Dnia 04.05.2007 o 12:24, LifaR napisał:

-> A gdzie pomysl "najpierw ja, potem Bumber" ? Juz o nim zapomniales, gdy taka mozliwosc
stala sie calkiem realna ?

Osoby, które wczoraj oddały na mnie głos wcale nie były zainteresowane linczowaniem Bumbera w następnym dniu, nawet jeśli okazałbym się niewinny. W związku z tym realność tej opcji była co najmniej złudna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 12:32, Bumber napisał:

Piszesz "osoby ciche i stojące z boku". Osoby. Ja jestem jeden, gdzie reszta? Pragnę
zauważyć, że już nie siedzę cicho. Wciągnąłeś mnie do dyskusji i bardzo dobrze. Szkoda, że
nie wyciągasz z niej wniosków i brniesz dalej w zaparte ku linczowi na mnie.


Lincz na tobie jest w tym momencie najmniej prawdopodobną drogą. Istnieje o wiele większa szansa na zlinczowanie mnie.
A reszta, jak widzisz, zaciekawiona całą sprawą już przyłączyła się do dyskusji. Jest wesoło, szczególnie że twój zaciekły obrońca też się odezwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 12:47, Dadix napisał:

Co to znaczy często? Raz na pięć linczów? Dziesięć? Jeśli to ma być często, to ja podziękuję.

-> Chyba zartujesz. Raz na dziesiec edycji, to sie zdarza, ze obaj mafiozi dozywaja do finalu. W zwiazku z tym, z wiekszosci edycji przynajmniej jeden z nich ginie w linczu - i to nie dlatego, ze wszyscy uwazaja go za niewinnego, tylko dlatego ze popelnil jakis blad - nawet jesli zginal bo sprawdzil go katani - tez musial miec jakis powod by sprawdzic akurat jego, prawda ?

Dnia 04.05.2007 o 12:47, Dadix napisał:

Nie ukrywam, że taka samozachowawcza gra w wykonaniu mieszkańców działa na korzyść mafii.

-> Nie ukrywasz, ale sugerujesz by takie osoby linczowac, bo sa w mafii. Nie ma tu pewnej sprzecznosci ? Dla mnie zabijac milczkow mozna z dwoch powodow - na poczatku gry - nie widze wiekszej roznicy, miedzy tym, czy zabije milczka, czy bede losowal - szanse na trafienie mafiozy sa jednakowe. Druga opcja, to bycie milczkiem przez cala gre - jesli ktos siedzi nieustannie cicho, pisze jedynie posty z linczem, to niewatpliwie cos jest nie tak.

Dnia 04.05.2007 o 12:47, Dadix napisał:

Pokaż mi mafiosów linczujących się nawzajem podczas pierwszego głosowania.

-> Samych siebie - mialem na mysli, jednego mafioza, ktory linczuje samego siebie. Byly tez przypadki ze jeden wskazywal na drugiego, a i nie moglbym z calkowita pewnoscia powiedziec, ze nie bylo edycji, w ktorej obydwaj nie glosowali na siebie nawzajem - choc przyznam ze akurat tego nie pamietam.

Dnia 04.05.2007 o 12:47, Dadix napisał:

Możesz to sobie zamienić na „i”, jeśli Ci wygodnie.

-> Na razie nie zamierzam nic zamieniac. Obecnie bardziej podejrzany wydajesz mi sie Ty. Jesli jestem slepy i nie widze Twojego geniuszu, przepraszam, czesto mi sie to zdarza. A w obecnej sytuacji bylbym gotow glosowac na Bumbera tylko jesli Ty okazesz sie winny. A co przyniesie przyszlosc ? Zobaczymy.

Dnia 04.05.2007 o 12:47, Dadix napisał:

Do tego też was namawiam.

-> Aha, cos mi switalo, ze niedawno nazwales ten pomysl zalosnym, moze mam zwidy. Lub wizje a''la Kuki.

Dnia 04.05.2007 o 12:47, Dadix napisał:

Osoby, które wczoraj oddały na mnie głos wcale nie były zainteresowane linczowaniem Bumbera w następnym dniu, nawet jeśli okazałbym się niewinny. W związku z tym realność tej opcji była
co najmniej złudna.

-> Ja sadze, ze gdybys zginal, ale nie zabity glosami wiekszosci, a jedynie czesci z nas, i okazalbys sie niewinny, to wtedy padlby ktos z glosujacych na Ciebie. Za zabicie kreatywnego gracza, ktory wpadl na dobry pomysl, ale dopiero teraz wiemy na pewno ze nie mieszal jako mafia. Ciag linczow Dadix-Bumber lub odwrotny, ma moim zdaniem szanse tylko wtedy, gdy glosy beda jednomyslne. A na to sie nie zanosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No więc tak, dopiero co wstałem a tu juz kłutnia. Czas może wyrazić moje poglądy.

A wiec tak, zacznijmy od tego,że każdą edycję należy rozpatrywać jako nową. Nie można do cholery patrzeć na grę przez pryzmat innych edycji i mówić : A wtedy mafia zagrała podobnie, wiec najbardziej do tego wzoru pasuje ten i ten. To do niczego nie prowadzi.
Dalej idąć Bumber ma sporo racji mówiąc o tym,że ,,milczących" mafiozów należy poprostu sobie odpuścić. Jeśli siedzi cicho, kampi sie jak to mówią, to tak naprawdę nie ma pojęcia czym jest FM jak i chyba nie zrozumiał jeszcze,że nie chodzi o wygraną tylko o dobrą zabawę.

Dadix

>Pokaż mi mafiosów linczujących się nawzajem podczas pierwszego głosowania.

Myślisz,że nie było takich akcji? Przecież to proste. Wywołują kłutnie pierwszego dnia,przez co resztą wyklucza ich obu z grona podejrzanych bądź jednego. Druga opcja jest o tyle korzystna,że jednego z nich który przetrwa do konca edycji nie będą podejrzewać...

> Mafiosi natomiast starają się grać rolę „perfekcyjnego mieszkańca”.

A nie wydaje Ci się,że taka właśnie gra zwraca uwagę? Osobiście przyczepiłbym się do takiego niż gości który robi dużo szumu .Tak Dadix, to do Ciebie.

Tak więc w chwili obecnej Bumber staje się bardziej wiarygodnym mieszkancem niż Ty, Dadix. I jeśli jesteś mafią to jasna cholera, jak można było tak grać. Jeśli jesteś mieszkańcem, trudno, dziś masz mój głos bo w wykryciu tych cwaniaczków nie jest mi potrzebny zamęt, który wprowadzasz. Jak to mówią, cel uświęca środki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 13:03, LifaR napisał:

-> Chyba zartujesz. Raz na dziesiec edycji, to sie zdarza, ze obaj mafiozi dozywaja do finalu.
W zwiazku z tym, z wiekszosci edycji przynajmniej jeden z nich ginie w linczu - i to nie dlatego,
ze wszyscy uwazaja go za niewinnego, tylko dlatego ze popelnil jakis blad - nawet jesli zginal

No. A w edycji jest jakieś 5-6 linczów. Odliczając typy wskazane przez kataniego, szczęście mieszkańców (np. głosują losowo i udaje im się ubić mafiosa) i linczowanie milczków, odnoszę wrażenie, że nie pomyliłem się o zbyt wiele.

Dnia 04.05.2007 o 13:03, LifaR napisał:

bo sprawdzil go katani - tez musial miec jakis powod by sprawdzic akurat jego, prawda ?

Nieprawda. Katani mógł myśleć jak ja.

Dnia 04.05.2007 o 13:03, LifaR napisał:

sprzecznosci ? Dla mnie zabijac milczkow mozna z dwoch powodow - na poczatku gry - nie widze
wiekszej roznic

O, więc mój pomysł zamordowania Bumbera chyba podpada pod tą sytuację.

Dnia 04.05.2007 o 13:03, LifaR napisał:

-> Aha, cos mi switalo, ze niedawno nazwales ten pomysl zalosnym, moze mam zwidy. Lub wizje
a''la Kuki.

Żałosne były argumenty. Samo głosowanie na mnie nie było niczym złym.

Dnia 04.05.2007 o 13:03, LifaR napisał:

Ciag linczow Dadix-Bumber lub odwrotny, ma moim zdaniem szanse tylko wtedy, gdy glosy beda
jednomyslne. A na to sie nie zanosi.

Tego się obawiam. Trudno.
Pocieszę się tylko tym, że spróbowałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 13:05, General Sturnn napisał:

Myślisz,że nie było takich akcji? Przecież to proste. Wywołują kłutnie pierwszego dnia,przez
co resztą wyklucza ich obu z grona podejrzanych bądź jednego. Druga opcja jest o tyle korzystna,że
jednego z nich który przetrwa do konca edycji nie będą podejrzewać...

Wiem jak to wygląda. Kłótnie może i były, ale jawne namawianie do linczu pierwszym dniu się raczej nie zdarzyło.
No, ale w końcu ty jesteś taki inteligentny i sprytny, że przejrzałeś mnie na wylot. Teraz nawet gdyby Bumber okazał się mafiosem, wiedziałbyś, że to tylko zagrywka z mojej strony i byście wszyscy mnie zlinczowali dnia następnego, wygrywając szczęśliwie edycję. Piękna wizja.

Dnia 04.05.2007 o 13:05, General Sturnn napisał:

A nie wydaje Ci się,że taka właśnie gra zwraca uwagę? Osobiście przyczepiłbym się do takiego
niż gości który robi dużo szumu .Tak Dadix, to do Ciebie.

Kali nie rozumieć. Właśnie robię dużo szumu i się do mnie przyczepiasz ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 13:19, Dadix napisał:

odnoszę wrażenie, że nie pomyliłem się o zbyt wiele.

-> Gdyby nie to, ze gina juz drugiego lub trzeciego dnia moglbys miec racje. Ale rzeczywiscie nie ma co chyba tego roztrzasac, nie czas na to raczej :)

Dnia 04.05.2007 o 13:19, Dadix napisał:

Nieprawda. Katani mógł myśleć jak ja.

-> Mogl. Tylko katani moze ;) Moze chciec sie upewnic co do czyjej niewinnosci, by miec pozniej sojusznika, jednoczesnie tej osobie nie szkodzac. Twoj sposob upewniania sie, co do niewinnosci, ma duza szanse, doprowadzic do smierci mieszkanca. Nie wydaje mi sie dlatego, by porownanie do kataniego bylo na miejscu.

Dnia 04.05.2007 o 13:19, Dadix napisał:

O, więc mój pomysł zamordowania Bumbera chyba podpada pod tą sytuację.

-> Owszem - i gdybys wczoraj o tym napisal ("zabijmy Bumbera, bo jest milczkiem, lepsze to niz strzal" lub cos podobnego) napewno nie zyskalbys mojego glosu. Bo to mialoby jakis sens. Ale Ty mowisz by go linczowac, bo 1) przeczucie 2) wydaje sie byc niewinny. Coz, akurat do mnie niekonwecjonalne argumenty rzadko trafiaja.

Dnia 04.05.2007 o 13:19, Dadix napisał:

Żałosne były argumenty. Samo głosowanie na mnie nie było niczym złym.

-> Ahh, zalosny byl poziom mojej wypowiedzi, dzieki, dzieki ;)

Dnia 04.05.2007 o 13:19, Dadix napisał:

Tego się obawiam. Trudno. Pocieszę się tylko tym, że spróbowałem.

-> Nigdy nic nie wiadomo, moze i do linczu na Bumberze innych przekonasz. Na razie swoja opinie jasno wyrazilem ja i Lampek, Bumber na siebie tez nie zaglosuje (chociaz ostatecznie, kto go wie ;) Odliczajac jeszcze Ciebie, zostaje 7 osob. Wszystko sie moze zdarzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 13:58, LifaR napisał:

napewno nie zyskalbys mojego glosu. Bo to mialoby jakis sens.

-> Hmm, to moze byc roznie zrozumiane - mialem na mysli, ze piszac o linczowaniu Bumbera, bo jest milczkiem nie zyskalbys mojego glosu. Bo linczowanie kogos dlatego ze milczy ma jakis sens, a linczowanie kogos, bo wyglada na niewinnego, dla mnie sensu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 13:33, Dadix napisał:

Wiem jak to wygląda. Kłótnie może i były, ale jawne namawianie do linczu pierwszym dniu się
raczej nie zdarzyło.
No, ale w końcu ty jesteś taki inteligentny i sprytny, że przejrzałeś mnie na wylot. Teraz
nawet gdyby Bumber okazał się mafiosem, wiedziałbyś, że to tylko zagrywka z mojej strony i
byście wszyscy mnie zlinczowali dnia następnego, wygrywając szczęśliwie edycję. Piękna wizja.


Prawda,że piękna? Taka iście poetycka. Dobro zwycięża. A wracając...Dałem Ci przykład, nie wskazywałem w nim twojego zachowania. Ty odbierasz to jak chcesz i zaczynasz sie gubić kolego.

Dnia 04.05.2007 o 13:33, Dadix napisał:

Kali nie rozumieć. Właśnie robię dużo szumu i się do mnie przyczepiasz ;).


Kali jest czarny i dlatego nie rozumieć. Twój szum jest celowy. Wprowadzasz dezorientację, która nie pogmada Nam w wykryciu mafii. Tak wieć mozna równie dobrze zakładać,że ty jesteś w mafii. ,,Choas naszym sprzymierzńcem" jak ktoś powiedział. Dajesz coraz wiecej powodów do tego by dostać dziś mój głos. Bumber przynajmniej jakoś argumentował swoje zachowanie. Argumentował rozsądnie, pisze to byś dobrze zrozumiał. Ty zaś zamiast podać nam argumenty, które odepchnął od Ciebie podejrzenia, podsuwasz nam kolejne które nas utwierdzają w tym,ze jesteś wredną mafią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem jednak przekonany,

Dnia 04.05.2007 o 11:06, Dadix napisał:

że obstawianie przy Bumberze jest o wiele rozsądniejsze niż mordowanie kolejnych dziwnie zachowujących
się graczy i zabawa w inkwizycję.

Wszystko ładnie pięknie, ale już drugi gracz zarzuca coś instytucji, którą bardzo lubię... Inkwizycja nie była zabawą, a poważnym , niedochodowym, niebezpiecznym, trudnym, niedostępnym dla wszystkich zajęciem.
Miała kilka błędów, ale jest ich zdecydowanie mniej od sukcesów, więc proszę nie denerwować mnie stwierdzeniami "zabawa w inkwizycję", "wspaniały inkwizytor" itp.

A co do reszty posta... Chyba z większością zgadzam się, choć mam do Ciebie pewien uraz :P Kiedyś jak bylem mieszkańcem, to zagrałem z tobą edycji... Nikt Cię nie podejrzewał, bo wydawałeś się być nowicjuszem i tak dotarłeś do końca edycji ... Dopiero potem okazało się, że z FM masz dużo wspólnego ;P
Oczywiście tym podstępem wygrałeś jako mafia, a mieszkańcy byli zaskoczeni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 12:56, Dadix napisał:

Lincz na tobie jest w tym momencie najmniej prawdopodobną drogą. Istnieje o wiele większa szansa
na zlinczowanie mnie.

A widzisz... moim zdaniem to błąd linczować Cię w tej sytuacji. Mimo tego, że przeprowadzasz na mnie nagonkę, nie jestem skłonny oddać na Ciebie głosu. Bo głównie dzięki Tobie toczy się dyskusja. Nie ważne, że nad moim linczem, ale się toczy. Dlatego też dziś mojego głosu nie otrzymasz. Bardziej niż Ty, zastanawiają mnie inni milczący lub ci, którzy na forum są, niby posta napiszą, a tak naprawdę nie wnoszą nic nowego.

Dnia 04.05.2007 o 12:56, Dadix napisał:

A reszta, jak widzisz, zaciekawiona całą sprawą już przyłączyła się do dyskusji. Jest wesoło,
szczególnie że twój zaciekły obrońca też się odezwał.

Jak zwał, tak zwał. Jak widzisz Twoja teoria nie zyskała zbyt wielu sympatyków. Dla mnie to dobrze, bo mam mniejsze szanse na śmierć dzisiajeszego wieczora. Dla Ciebie już gorzej, bo Tobie jest coraz bliżej do grobu. I nie sądzę, by to było dobre wyjście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 14:13, General Sturnn napisał:

Dałem Ci przykład, nie
wskazywałem w nim twojego zachowania. Ty odbierasz to jak chcesz i zaczynasz sie gubić kolego.

Ale tu są tylko dwie możliwości: jestem mafiosem lub jestem mieszkańcem. Przedstawiłem Ci wizję tej pierwszej, którą i ty podzielasz. Oceń jej sens.

Dnia 04.05.2007 o 14:13, General Sturnn napisał:

Dajesz coraz wiecej powodów do tego by dostać dziś mój głos.

Czy nie sądzisz, że gdybym naprawdę pilnował swojej skóry i chciał dotrwać w tej edycji do końca, nie dawałbym wam tych powodów?

Dnia 04.05.2007 o 14:13, General Sturnn napisał:

podsuwasz nam kolejne które nas utwierdzają w tym,ze jesteś wredną mafią...

A wszystko po to, żebyście na mnie głosowali. Ale zaraz, zaraz. Przecież morderca nie chce, żeby mieszkańcy na niego głosowali. Coś tu nie pasuje, nie uważasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oto i jestem ponownie.
Przeanalizowałem dokładnie poszczególne wypowiedzi i niestety dość prawdopodobne jest, że przynajmniej jeden mafiozo jest w grupie cichociemnych, którzy nie zabierają głosu w dyskusji i nie wychodzą ze swoimi argumentami... czyli znowu będzie trochę nerwów na nich po edycji :P Nie będe się nimi zajmował teraz, bo mamy tu dość ciekawą sytuację...

Nie ma co chyba mówić o podejrzeniach, bo nadal na miejscu pierwszym jest Dadix. Automatycznie podejrzany jest Bumber, ale to w wypadku "gdyby Dadix miał rację". Tego drugiego pana też spróbuję rozgryźć.

Na Dadixa nie ma żadnych wielkich dowodów. Jakby nie patrzeć, zbudował wokół siebie dość wiarygodną otoczkę kontrowersyjności. Gość ma charyzmę - więc twardo powie, że roi się od niepełnosprawnych graczy którzy linczują tych, co się odzywają - i może zyskać posłuch. Sądzę, że jest mafią.
Jego ruch kiedyś może zjednałby mu przychylność miasta, teraz czasy się zmieniły. Więc odpowiednio zadbał o to, by dodatkowo mieć trochę wiarygodności. Próbuje na nas wpłynąć właśnie tymi słowami, że linczowanie najaktywniejszych i najbardziej kreatywnych jest be. Mówił o tym LifaR - szykuje sobie teorię, która jego uniewinnia. Ech, nie wiem czemu, ale nie jestem w stanie uwierzyć w tę otoczkę i czyste intencje Dadixa. Teraz wręcz mógłbym już, zaraz na niego zagłosować bo po prostu nie mam innego typu i nie sądzę, bym dzisiaj miał.
W dodatku to dziwne zachowanie. Można sobie pomyśleć: "mafia by nie namawiała do linczowania najpierw siebie a potem drugiego"... Dadix rzucił taki pomysł, wszyscy przyjęli do wiadomości. Ale jednocześnie nie drążył go, jakby wystraszył się, że tak może się na prawdę stać. Albo nie miał zamiaru drążyć, sądząc, że to wystarczy, byśmy mu uwierzyli.

Ja nie wierzę. I to tyle, jeśli chodzi o Dadixa.

Teraz trochę o Bumberze. Nie pamiętam jego innych edycji, lecz wiem, jak jest teraz. Gracz, na którego cieżko coś mieć w drugim dniu :) jedyną poszlaką może być Dadix i jego super-teorie. Na pewno nie mam zamiaru linczować dzisiaj Bumbera, bo jutro mielibyśmy ciężką sytuację, gdyby Bumber okazał się niewinny. Dadix pewnie by coś wymyślił :P... jeśli dzisiaj zginie Dadix i okaże się winny, to... będę głosował na Bumbera. Na pewno. Jeśli zaś Dadix okazałby się niewinny... Bumber prawdopodobnie byłby w kręgu moich podejrzanych :) tak czy siak, Bumberze, nie do końca z Twojej winy, ale Dadix rzucił Cię w wir podejrzeń. Przynajmniej moich :D
Coraz bardziej możliwe jest wyjście takie, że obaj są w mafii.

Dlatego najpewniej dzisiaj zagłosuję na Dadixa a jutro bedę poważnie myślał nad Bumberem, nie ważne czy Dadix będzie winny, czy nie...
Inna sprawa, że reszta wydaje mi się tak samo podejrzana, no może Sonic trochę bardziej (jego dzisiejsza "analiza"...ekhm...) ale zrzucę to na karb tego, że Sonic już tak ma, że miesza :P

Aha, Dadixie, widzisz teraz? Mam dwóch podejrzanych, wczoraj zabiłem Kuka- niewinnego. Powiedz mi jeszcze raz, że nieschematyczność jest korzystna... praktycznie nad resztą się nie zastanawiam, cały czas musząc analizować 2-3 osoby.

[ciąg dalszy nastąpi :p na razie muszę iść]

PS: jeśli dodał się drugi post, to przepraszam, ale coś mi szwankuje dodawanie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2007 o 14:33, Lampek napisał:

Aha, Dadixie, widzisz teraz? Mam dwóch podejrzanych, wczoraj zabiłem Kuka- niewinnego. Powiedz
mi jeszcze raz, że nieschematyczność jest korzystna... praktycznie nad resztą się nie zastanawiam,
cały czas musząc analizować 2-3 osoby.


Gdyby nie moja nieschematyczność chłopcze, to od rana do tej pory uświadczyłbyś maksymalnie trzy posty, i to zapewne fabularne paplanie nie wnoszące nic do gry.
A że zastanawiasz się nad trzema osoba to już twoja sprawa. Ja do dyskusji wciągnąłem trochę więcej person niż trzy i ich posty będą materiałem do analizy bez względu na to, czy będę żył, czy też nie. Doceń to.

Nieszablonowość jest niebezpieczna przede wszystkim dla mnie. Jak do tej pory ze świecą można szukać osoby, która mi zaufała całkowicie. Głosy graczy wahają się od „fajnie, ale…” do „jesteś mafią”. A ja piszę nadal, choć zapewne moja sytuacja poprawiłaby się gdybym wcześniej próbował załagodzić sprawę. Nie zrobię jednak tego, ponieważ ktoś kiedyś powiedział, że mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale po tym jak kończy ;P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się