Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Dnia 09.10.2007 o 22:43, BloodyGuy napisał:

Mam już potwierdzenia 11tu osób. Przyznam się, że tempo Waszej reakcji mnie zaskoczyło. Doszły
mnie też głosy, że wartoby zacząć trochę wcześniej. Jeżeli zbierze się potwierdzona 14tka do
tego czasu to myślę, że może piątek...



Wszyscy napaleni pewnie nieziemsko są na tą edycję :P Co do wcześniejszego startu jestem za, a nawet przeciw ;] :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.10.2007 o 22:31, Donki napisał:

> W tak zwanym międzyczasie prosiłbym o zapostowanie ostatnich powiedzmy 10ciu fabuł - nie
chcę
> robić plagiatu.
Dziesięciu to nie powiem, ale ze dwie jeszcze pamiętam. Ostatnia była w klimatach średniowiecza,
a dokładniej dotyczyła duchowieństwa tamtych czasów. Ostatno też miała miejsce edycja w kilatach
warzywnego science-fiction :D. Innych jakoś sobie nie moge przypomnieć (skleroza) ;P.


Była również edycja w klimacie Star Warsów - prowadzona przez Furra.


Szkoda,że nie wystąpię w tej edycji wszak nawet ja wiem kim jest BloodyGuy mimo iż nie mam za wielkiego doświadczenia ;P Ale postanowienie to postanowienie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam już kontakty do wszystkich tak więc układa się bardzo przyjemnie. Dziś pewnie polosuję i porozsyłam Wam role.

Ważna sprawa - jeżeli ktoś ma jakieś preferencje odnośnie godzin wydarzeń, np wraca z pracy o 20, to niech da znać ASAP - uwzględnie to przy układaniu rozkładu godzinowego. FAQ pojawi się jutro, więc najlepiej żebym takie informacje dostał jeszcze dziś.

Zaczniemy pewnie w piątek rano, ale z mordem pierwszego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam po dłuższej nieobecności! Mam nadzieję że strata takiego wymiatacza jak ja nie przeszkodziła wam w rozegraniu Mafii :) Może zagram w następnej edycji. Chcecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2007 o 12:46, BloodyGuy napisał:

Wiecie, że pierwsza edycja mafii na nowym forum zaczęła się równiusieńko dwa lata temu... 10.10.2005
:) a kto ją prowadził? JA :D

No proszę, jaki ładny jubileusz. :) I akurat znów zostałeś MG. :P Cóż za zrządzenie losu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewnie za dużo wymagam, ale miło byłoby gdyby edycja zaczęła się o tej samej godzinie :P
Tak symbolicznie ;)
Normalnie grać możemy od piątku ;)
I ten post nie musiałby być jakiś rozbudowany. Ot: "Edycję taką to a taką uważam za otwartą", a cała fabuła i reszta w piątek rano.

Poza tym byłaby to niezła próba (nie pisać w temacie przez cały dzień xP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2007 o 13:32, windows00 napisał:

Pewnie za dużo wymagam, ale miło byłoby gdyby edycja zaczęła się o tej samej godzinie :P
Tak symbolicznie ;)
Normalnie grać możemy od piątku ;)
I ten post nie musiałby być jakiś rozbudowany. Ot: "Edycję taką to a taką uważam za otwartą",
a cała fabuła i reszta w piątek rano.

Poza tym byłaby to niezła próba (nie pisać w temacie przez cały dzień xP


wiesz ja fabułę i faq mam gotowe :> fabułę może warto byłoby dopracować, ale jest.

Role hmm da się załatwić w 5 minut... do jubileuszowej 21:25 będę gotowy :)

tylko czy macie na tyle duże jaja żeby zacząć na TAKIM spontanie? ]:->

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2007 o 13:53, BloodyGuy napisał:

tylko czy macie na tyle duże jaja żeby zacząć na TAKIM spontanie? ]:->

Nie wiem jak u innych, ale moje cojones mają odpowiednią wielkość :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MAFIJNE FAQ

1. „Ilu jest graczy jaki jest podział ról”
Graczy jest czternastu, mafiosów dwóch, katani jeden.

2.”Kto i kiedy wkracza do akcji?”
- Mafia zabija po raz pierwszy dobę od rozpoczęcia tj 11.10.2007. Pierwszy lincz odbywa się dnia drugiego tj 12.10.2007. Katani po raz pierwszy ma szansę sprawdzić kogoś drugiego dnia rozgrywki tj 12.10.2007.

3. „W jakich godzinach głosujemy i kiedy spodziewać się wyników?”
- Na głosy czekam go godziny 21:30
- Wyniki podaję jak napiszę posta ale postaram się koło 22
- Mafia ma czas na wskazanie ofiary do godziny 23.
- Katani ma czas na sprawdzenie kogoś do godziny 23.
Wyniki zabójstwa mafii tuż po godzinie 23.
Powyższe wydarzenia będę starał się sygnalizować opisem na gg, więc warto tam czasem zerkać.

4. „Co się dzieje w przypadku gdy w głosowaniu będzie remis?”
- W takim przypadku nikt nie ginie.

5. „Czy brak głosowania będzie karany?”
- Braki głosów nie będą karane, ale jeżeli zauważę, że ktoś po prostu olewa grę a co za tym idzie innych graczy oraz mnie, to skreślę z listy.

6. „Jak głosujemy?”
- Głosowanie odbywa się jawnie, czyli *na forum*. Każdy gracz pisze na forum na kogo głosuje wraz z krótkim uzasadnieniem. Jeżeli jest pewien, że to jest ostateczny głos wysyła mi potwierdzenie głosu mailem. Liczą się tylko potwierdzone głosy. Brak głosu na forum, albo brak potwierdzenia oznacza brak udziału w głosowaniu.

7. „Jak skontaktować się z Mistrzem Gry?”
- Namiary znajdziecie na moim gramsajcie

8. „Czy mogę pogadać z innymi graczami o Mafii inaczej niż przez forum?”
- Nie, takie rozmowy powszechnie uważane są za kodziarstwo (cheeting :P), a kodziarze smażą się w piekle… i są usuwani z listy graczy. Na temat gry piszemy na forum tylko i wyłącznie.

9. „Czy po śmierci mogę komentować grę ‘z zaświatów’?”
- Nie. Każdy kto nie bierze już czynnego udziału w grze proszony jest o niepisanie absolutnie niczego. Każdy kto się nie zastosuje najprawdopodobniej spotka się z wielkim gniewem z nieba ;)

10. „Nie gram w tej edycji, ale chciałbym zapytać o coś na forum”.
- Nie rób tego! Przeczytaj ptk 9. FAQ!

11. "Gramy z fabułą, nie bardzo wiem jak się wczuć i na ile mogę popisywać się swoją kreatywnością”
- Stworzony świat do fabuły jest dla Was, więc możecie go modelować podług własnej woli. Jeżeli ktoś się nadmiernie rozpędzi to delikatny głos narratora opowieści sprostuje jego dokonania.

12. “A co z tzw. offtopami?”
-Offtopy będą bardzo niemiło widziane. Gramy z fabułą więc trzymamy klimat. Wszystko można napisać tak, żeby tego nie popsuć.
-Jeżeli widzisz czyjegoś offtopa nie odpowiadaj na to swoim offtopem. To jest błędne koło. Od załatwiania takich spraw jest MG.

13. „Bloody jest takim fajnym gościem. Zastanawiam się czy ma dziewczynę czy jest wolny…”
- Jeżeli jesteś miłą, ładną, seksowną i gorącą dziewczyną to możesz śmiało zagadać na gg. Ale pamiętaj over 18 only.


Pamiętajcie, że jestem do Waszej dyspozycji, zawsze jak mam możliwość. W razie jakichkolwiek wątpliwości lub pytać będę bardziej niż szczęśliwy mogąc Wam pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MAFIJNE FAQ - Appendix A

Ponieważ istnieje możliwość edytowania postów, a nie ma możliwości zablokowania tej opcji ogłaszam absolutny zakaz edytowania własnych postów w trakcie tej edycji FM. Pod żadnym pozorem. Konsekwencji mam nadzieję, że nie będę musiał stosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem gotów, adrenalina buzuje w żyłach jak coca-cola w butelce spuszczona z 10 piętra na chodnik :D (porównanie by me). Jubileuszyk byłby ładny, jestem za, sam czytałem tą pierwszą edycję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może kiedyś trafisz do rubryki "Mistrzowie trudnej sztuki porównań". BTW wrzuć kiedyś dropsa do butelki z Coca-Colą (jakby co, po wrzuceniu uciekaj z miejsca zbrodni :-)).
A abstrahując od tego również jestem gotów, czekam na posta fabularnego i let''s go! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Buehehe robiłem to już pare razy, daje kopa :D A spróbuj podlozyc papierek zeby sie trzymał drops, zakrec butelke, wsztrzasnij, zeby zgazowal sie, i walnij mocno korkem o beton tak żeby pękł :D Mi butelka przeleciałą w powietrzu boisko o długości 25 metrów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

FORUMOWA MAFIA

Cylonowie zostali stworzeni przez ludzi. Byli maszynami, których celem było służyć. Zbuntowali się... Ewoluowali... Przybrali formę swoich stwórców imitując ich tak doskonale, że przestali być odróżniani. Niektórzy z nich nie zdawali sobie nawet sprawy z tego kim są, żyli wśród ludzi uważając się za część społeczeństwa. Do czasu gdy ujawniała się w nich, procedura aktywująca.

Atak nastąpił niespodziewanie. Uderzyli jednocześnie na wszystkie z dwunastu ludzkich kolonii. Każda z planet została doszczętnie zniszczona. Rakiety nuklearne spadły gęsto. Ci którzy znaleźli się po za polem rażenia zostali dobici lub zginęli od choroby popromiennej. Praktycznie nikomu nie udało się przetrać...

Nikomu po za małą cząstką cywilnej floty pod eskortą jednej gwiazdy bojowej. Pięćdziesiąt tysięcy ludzi rozrzuconych na kilkudziesięciu statkach rozpoczęło tułaczkę po galaktyce w poszukiwaniu nowego domu...

Ale oni o tym nie wiedzieli. Nie mieli jak wiedzieć. Oni - czternaście osób, którym cudem udało się dotrzeć do bunkra jądrowego w samym sercu stolicy na planecie Caprica. Niektórzy wyczuli nadchodzące znienacka niebezpieczeństwo, inni po prostu przechodzili nieopodal. Ale to nie miało teraz znaczenia. Liczyło się to, że przetrwali.

Bunkier, w którym się znaleźli był bardzo nowoczesny. Mieli tam wszystko czego mogliby potrzebować by przetrwać kwarantannę i ewakuować się jak tylko spadnie poziom promieniowania. Niestety musieli czekać, aż sytuacja na zewnątrz uspokoi się na tyle, żeby system zarządzający kwarantanną ich wypuścił.

Tak więc byli skazani na siedzenie w bunkrze oraz na siebie nawzajem. Jednostka przeznaczona dla zdecydowanie większej liczby ludzi oferowała im wygodne warunki bytu. Aczkolwiek nawet to nie było w stanie zrekompensować niepewności jutra.

- Jak długo ten cholerny system będzie nas tu trzymał?!
- Nie wiadomo. Tydzień, dwa, może trzy...
- Ale przecież mamy zastrzyki na promieniowanie! Wystarczy, żeby dotrzeć do najbliższego Raptora i stąd uciec.
- Zastrzyków jest tylko kilkanaście, a to miejsce miało pomieścić sto osób. System został zaprojektowany tak aby zapewnić maksymalny poziom bezpieczeństwa. Nie wypuści nas dopóki poziom promieniowania jest taki wysoki.

Kilka chwil później:

- Czyli co? Mamy tak spokojnie sobie siedzieć i czekać?
- Tak, mniej więcej tak... Aczkolwiek nie do końca jestem pewien czy spokojnie...
- To znaczy...?
- To, że rakiety spadły tak łatwo i tak gęsto nie powinno było się zdarzyć. Od tego była sieć obrony planety, która jak wygląda nie zadziałała. A jak pewnie się już domyślacie nie zadziałała ponieważ ktoś ją wyłączył.
- Powiem nawet więcej - ten kto to zrobił nie działał sam. Nie dałby rady. Musiało ich być co najmniej dwoje. Co więcej daję głowę, że wiedzieli o tym schronie. I, że z niego skorzystali...
- To znaczy, że oni są wśród nas?!
- Tak... Niestety nawet tu nie możemy czuć się bezpiecznie...
- Ale ja słyszałem, że komuś się udało wynaleźć urządzenie pozwalające na odróżnienie człowieka od cylona. I, że to na prawdę działa.
- Zakładając, że ktoś tak jest wśród nas, chociaż prawdopodobieństwo jest bardzo niewielkie, to na wyniki czeka się około doby. Co oznacza sprawdzanie jednej osoby dziennie...

Gdy tak stali i rozważali beznadzieję sytuacji, w której się znaleźli jedna osoba uśmiechnęła się pod nosem myśląc

-“Doba czy nie i tak się im przydam. Nie mogę tylko działać zbyt pochopnie”.

Czternaście osób miało właśnie rozpocząć długą i trudną walkę o życie. Dwie skrycie stały po drugiej stronie barykady, jedna po cichu sprzyjała pozostałej jedenastce. Ale wszystkich łączyło jedno pragnienie - każdy z nich chciał przeżyć.

****************************************************

Zaczynacie w takim oto składzie:

1. Laska-z-Polski
2. Scorp2005
3. Kalkulator12
4. mtobi
5. Demrenfaris
6. Sam Fisher5
7. windows00
8. DonCarleone
9. Szerszeń
10. Neban
11. Spider88
12. Fiarot
13. Fimar
14. Donki

Co będzie to będzie. Zasady znajdziecie w poście „Mafijne FAQ” oraz "Appendix A", które zostały przypięte i będą na każdej stronie tak abyście zawsze mieli pod ręką małą ściągawkę.

Niniejszym ogłaszam jubileuszową 73(121) edycję Formumowej Mafii za rozpoczętą. Życzę wszystkim powodzenia i jak najwięcej zabawy. Wszystkich, którzy nie biorą udziału w grze proszę o wstrzymanie się z postowaniem do końca edycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Do stu tysięcy piorunów kulistych! - Hornetiss ciągle był niezadowolony ze swojego stanu. Niezadowolony z tego, że jego gatunek ginie w bezsensownej wojnie, a przede wszystkim nie znosił bunkra, który chronił jego wygodnicki zad. Nie znosił jego widoku i panującej tu nudy. Mógł właściwie tylko porozmawiać z innymi, którzy przeżyli atak nuklearny. Wykorzystywał to żeby zabić czas. Tęsknił za swoją rodziną, która zginęła w wyniku bombardowania planety. Był wściekły na Cylonów, ale był bezsilny. Starał się tego nie okazywać, ale czasem było mu za ciężko i wyładowywał to w geście kilku słów, czasami wulgarnymi.
- Dlaczego i ja nie zginąłem?! Moja rodzina, moja ukochana rodzina - rozpamiętywał.
Jednak nie był sam, niemal wszyscy, którzy byli teraz w bunkrze straciło swoich bliskich. Mógł w rozmowach z nimi szukać wzajemnej otuchy i pociechy.
Zastanawiało go przede wszystkim jak długo będą tutaj przebywać, kiedy promieniowanie ustanie i będą mogli wyjść i odnowić cywilizację. Wskaźnik jednak utrzymywał się wciąż na bardzo wysokim, niebezpiecznym poziomie. Hornetiss postanowił się przespać. Tego dnia zmęczyło go długie rozmyślanie o jego sytuacji, chodzenie z kąta w kąt.
- Good night, everybody... - rzekł, po czym zasnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jim Demmy był naukowcem. Pracował w korporacji InSoft – firmie zajmującej się wydobyciem węgla w kopalniach Demuturu – minerału, który od zawsze był wykorzystywany do produkcji bomb i rakiet dalekiego zasięgu. Nie ma co owijać w bawełnę – jeśliby poczekać kilka tygodni to ludzie posłaliby rakiety w kierunku miasta maszyn. Kiedy głowice pojawiły się na horyzoncie wiedział co robić – bunkier, który wybudowała jego firma kilka lat temu znajdował się nieopodal. Wskoczył doń jako ostatni, gdy drzwi już się zamykały. Ujrzał grupkę przestraszonych ludzi, nierzadko płaczących i wołających przeraźliwie. Nie znalazł w sobie odwagi by wypowiedzieć choć jedno słowo. Słuchał. I miał nadzieję. Słyszał dźwięki spoza bunkra. Matki, dzieci, staruszkowie – nie dało się im pomóc. Byli skażeni. Po jakimś czasie zdecydował się rozejrzeć – okazało się, że bunkier jest dość rozległy, wszakże był przystosowany do pomieszczenia większej ilości osób. Wielka hala główna, kilka pokoi, kuchnia, jadalnia – możnaby żyć tutaj spokojnie przez lata. Ale mimo wszystko trzeba się było stąd wydostać – co się stało z rodziną, czy przeżyli? A jeśli tak to co teraz robią? Wyjął starą, pofatygowaną fotografię – widniał nań jego syn – Alex. Nie miał on matki – zginęła ona gdy miał kilka lat, jej prom rozbił się, wpadł w pas asteroid kalmańskich, w galaktyce Rufusa. Gdyby Jimowi się coś przydarzyło straciłby również ojca. Dem myślał o nim intensywnie – nie zajmował się nigdy synem – od śmierci żony wręcz go zaniedbywał, był on na wychowaniu u babki, w Ujandzie, malutkiej kolonii ziemskiej na rubieżach galaktyki. Łza spłynęła mu po policzku. Łkał. Wreszcie zmorzył go sen…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się