Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

No cóż to i ja powiem coś od siebie jako że o ile dożyję czwartku to od rana do 21 z kawałkiem nic nie napiszę. Cały dzień spędze na uczelni. [od 8 do 21 :((( ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2008 o 15:47, Fiarot napisał:

IMO jest sens :)

Po edycji zobaczymy kto na tym lepiej wyjdzie :P

Dnia 12.10.2008 o 15:47, Fiarot napisał:

Przede wszystkim
nie chcę, aby gracze potem pisali, że niby sobie olewam grę, bo tego typu tekstów nie
zdzierżę ;P .

E...
Taki zarzut w Twoją stronę wywoła u mnie pusty śmiech xD

Dnia 12.10.2008 o 15:47, Fiarot napisał:

Widzę, że te pf-anie już Tobie nieźle w nawyk weszło ;P .

Pf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2008 o 16:03, demrenfaris napisał:

windows, nie odpowiadaj na spam Fiarota. On pisze to wszystko, żeby podbić znaki na post.
Zdecydowanie fajniejszy jest spam pojedyńczy, taki jak np. ten.

Pf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem od razu, ze osoby, które zaprosiłem nie musiały i nie muszą dopisywać się na forum. One znajdują się na mojej liście i to jest lista główna :) Ta tutaj jest rezerwowa. Kończę już montowanie ekipy. Czekam na dwie osoby, które być może się zgłoszą jeszcze. Jeśli nie to przedstawię listę obecną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2008 o 18:07, spider88 napisał:

> Pf.

Pf , pf .


Pf, pf, pf.

Pzez Wina mam złe nawyki, wbijam do szkoły, koledzy coś do mnie gadają, a ja na to "Pf"...

Yarr
No ja wiem, że MG to MG, ale ci co się sami zgłosili powinni mieć plusa za chęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2008 o 16:02, windows00 napisał:

Po edycji zobaczymy kto na tym lepiej wyjdzie :P


Znaczy jak to kto lepiej wyjdzie? Kogo masz jeszcze na myśli oprócz mnie? ;P
Ja po prostu przedstawiam przyszłą sytuację w odniesieniu do siebie i swoich pewnych ograniczeń czasowych, co moim zdaniem jest fair i już pod tym względem dobrze wychodzę ;] .

Dnia 12.10.2008 o 16:02, windows00 napisał:

E...
Taki zarzut w Twoją stronę wywoła u mnie pusty śmiech xD


U Ciebie może i tak by było, mnie z kolei zapewne nieco by zdenerwowało, także wolę zawczasu o pewnych sprawach uprzedzić pozostałych.

demrenfaris

Ssij smacznie, chłopie. Po pierwsze nie spamuję tylko informuję, a że informowanie wiąże się z napisaniem jednego czy drugiego posta to chyba naturalne. Po drugie mam już tak wysoką średnią znaków na post, że pisząc tego, czy też dwa poprzednie posty i tak sobie ją jedynie zaniżam, a nie podbijam. Po trzecie nie każdy ma przyjemność z tworzenia jedno- czy też dwuwersowych, w dodatku kompletnie zbędnych i niepotrzebnych wypowiedzi jak Ty. Po czwarte, jak już napisałem na początku, ssij smacznie :P .

Kalkulator

Rozumiem i - przynajmniej ja - przyjąłem do wiadomości. Będę Ciebie za to podejrzewał wówczas na podstawie innych argumentów ;P (o ile zagrasz i dożyjesz razem ze mną do owego dnia oczywiście :] ).

Yarr

Wiem, że nie muszą, ale jednak mogą ;] . Zresztą warto to zaznaczyć, aby inni również wiedzieli z kim będą mieli do czynienia w najbliższej rozgrywce. A poza tym takie już przyzwyczajenie ;] . Jednak skoro napisałeś to co napisałeś to teraz niejako sugerujesz, że nie wszyscy zaproszeni przez Ciebie się zapisali - ciekawe wobec tego kogo to trzymasz na swojej liście głównej w zanadrzu :] .

Avalon

Takie delikatne podlizywanie się MG przed ogłoszeniem ostatecznej listy osób do gry w najbliższej edycji? ;P
Cóż, poniekąd każdy sposób na wzięcie udziału w rozgrywce jest dobry ;] .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2008 o 19:39, Fiarot napisał:

Znaczy jak to kto lepiej wyjdzie? Kogo masz jeszcze na myśli oprócz mnie? ;P

Ty mówisz, że takie teksty mają znaczenie i usprawiedliwiasz się. Ja jestem zdania, że to nie ma sensu i...
Dopowiedz sobie sam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2008 o 20:17, windows00 napisał:

Ty mówisz, że takie teksty mają znaczenie i usprawiedliwiasz się. Ja jestem zdania, że
to nie ma sensu i...
Dopowiedz sobie sam :P


O.K. Z tym, że jak już mówiłem, takie usprawiedliwianie się na zapas przynajmniej dla mnie ma znaczenie. Dzięki temu w moich oczach jestem w porządku w stosunku do innych informując ich o takim przebiegu wydarzeń. Zresztą tak samo traktuję podobne wypowiedzi pozostałych osób, zwłaszcza, gdy pojawiają się jeszcze przed rozpoczęciem edycji.
Weźmy na ruszt przykład Kalkulatora. Dajmy na to, że zagra i że obaj - ja i on - dożyjemy w grze do czwartku. Wówczas wiedząc o tym, że go nie będzie, poczekam na jakieś jego wypowiedzi do wieczora. Gdyby natomiast nie uprzedził on o swojej nieobecności tego dnia to niewykluczone, że potraktowałbym to jako argument na jego niekorzyść, mianowicie że chce cichaczem przeżyć kolejny dzionek jako mafia, wszak nie jest tajemnicą, że mafiozi czasami starają się nieco mniej pisać, żeby się czymś nie wsypać. Poza tym gdyby usprawiedliwił się on dopiero w czwartek wieczorem, po 21:00, to równie dobrze mógłbym mu w to nie uwierzyć i założyć, że jako mafia stara się znaleźć jakieś słabe wymówki dla swojej zerowej aktywności tego dnia - już kilka razy zdarzyło się przecież, że zdrajcy tworzyli tego typu usprawiedliwienia na potrzeby taktyki. Jednak ponieważ dowiaduję się o tym teraz to jest to dla mnie wiarygodna informacja, gdyż zostaje podana jeszcze przed losowaniem ról przez MG, w związku z czym Kalkulator nie stara się kręcić jako mafia, a w wyrachowane tworzenie alibi na przyszłość nie wierzę ;P .
Zresztą w moim przypadku owe ograniczenia czasowe przypadną raczej tylko na część stricte fabularną edycji, także przynajmniej takie z tego ''szczęście w nieszczęściu'' ;P .

P.S. A gdzie twoje słynne ''Pf''? ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra, listę zamknąłem.
__________________________________________________________________________________ __
Parę osób było zmuszonych odmówić z braku czasu (m.in.: walgierz, Dadix, Devilfish), a jedna nie odpowiedziała na zaproszenie, ale spytała mnie za to o informacje na temat gen.Franco (?) (Darnok), więc zakładam, że też była zajęta ;P
____________________________
Podaję listę płac... znaczy graczy (większość poczuje się, mam nadzieję,"jak u siebie w domu"):

1. DEVIANCE
2. Fiarot
3. Upiordliwy
4. Furr
5. Spider
6. Kalkulator
7. Keroth
8. Lampek
9. Windows
10. Ninja Seba
11. Boogie
12. DonCorleone
13. VBone


Powiedziałem, że będzie miejsce dla nowych graczy i... cóż, VBone jest dla mnie takim, hm, nowym graczem ;P
________________________________________________________________________________ ___
Jutro dostaniecie info z rolami via gg.
Post rozpoczynający i regulamin jutro popołudniu.
Proszę graczy, by zgłosili do mnie pożądane przez nich godziny linczu, bo wstępnie ustaliłem go na godzinę 23:00 :)
Wszelkie pytania odnośnie edycji przyjmuję via gg.
_____________
Ogólnie o fabule:
szykujcie się na poważną zagadkę kryminalną, w pewnym stopniu opartą na faktach...
_____________
Do jutra! :)
_____________
P.S. Wprowadziłem ograniczenie wiekowe od 16 lat (stąd pytanie o wiek). To tak, żeby się nikt nie czepiał, że"wciągam dzieci do nieodpowiednich dla nich zabaw". Klimaty są ciężkie, taka jest prawda, i nie wydaje mi się, żeby dobrym pomysłem było, by 13 czy 14-latek w tym uczestniczył. Miażdżąca większość graczy jest w wieku studenckim, więc to też miało wpływ, ale drugorzędny.
Jeśli komuś sprawiłem przykrość to trudno. Każdy wiek ma jakieś przywileje i jakieś ograniczenia ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W miarę możliwości :P No, a że jeszcze nic nie pisałem to korzystam póki co :D Czuję się naprawdę jak w domu, cała stara paczka (no prawie). Zobaczymy co z tego wyciągniemy. Życzę Wam i sobie przyjemnej gry chłopaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

REGULAMIN
_________________
Gra opiera się na tradycyjnych założeniach:
1 katani
2 mafiosów
10 mieszkańców
_________________
1. Podczas gry nie wolno Wam się kontaktować między sobą poza forum [nie dotyczy to mafii].

2. Martwi nie mogą kontaktować się z żywymi. Piszę o tym na wstępie, żeby nikt nie miał wątpliwości. Czasami zdarzają się w rozmowach np. na gg aluzje i niedopowiedzenia, które mogą wpłynąć na grę. Proszę zatem o powstrzymanie się przez okres trwania gry z takimi kontaktami [nie dotyczy pilnych kwestii niezwiązanych z grą]. Liczę na Wasz rozsądek i uczciwość.

3. W przypadku remisu nikt nie ginie. Jeśli remis dotyczy trzech lub więcej osób, to losuję 1 ofiarę :)

4. Lincz do godziny 23:00.

5. Katani sprawdza do godziny 23:20 – informację dostaje po tej godzinie… jeśli mafia go nie ubiła; jeśli go ubiła, to otrzymuje informację: „Nie żyjesz, wiesz czego Ci nie wolno” i od tego momentu nie ma prawa pisać postów w grze.

6. Mafia zabija do godziny 23:20.

7. Post podsumowujący dzień (fabularny) będzie pewnie nieregularnie tj. w różnych godzinach, albo następnego dnia (czasami, po Waszych wypowiedziach, będzie miał już formę retrospekcji wyjaśniającej jak doszło do linczu i morderstwa ;P). Natomiast post podsumowujący lincz będzie zawieszony zaraz po zliczeniu głosów (da to czas na reakcję kataniemu, gdyby czuł się zagrożony i chciał coś powiedzieć głośno przed mordem ;P… mało czasu, ale jednak zawsze coś). Przewiduję też krótki post z morderstwem. Krótko mówiąc – wszelkie niezbędne do gry informacje będziecie mieli możliwie szybko, a "fabularniak" będzie później.

8. Proszę o zmianę opisów na Forum na czas trwania edycji.

9. Głosy na lincz piszemy NA FORUM w offtopie. Chciałbym, żebyście, o ile to możliwe, trzymali się fabuły.

10. Wszelkie pytania proszę kierować do mnie na gg. Nie dopuszczam offtopów z kłótniami co mogłem mieć na myśli, albo czego nie wyjaśniłem. Takie rzeczy należy wyjaśniać poza grą z MG. I radzę się zastosować…

11. Będę ignorował wszelkie ponaglenia i pytania: „kiedy ukaże się post fabularny?”. W punkcie 7 macie wszystko wyjaśnione.

12. Nie dopuszczam edytowania postów. Za edytowanie postów z linczem wyrzucam z gry. Jeśli chcecie coś poprawić to piszecie to w osobnym poście z erratą i tyle. Gramy tak, jakby nie było opcji „Edytuj”

To chyba tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

POST ROZPOCZYNAJĄCY

Rok 1988. Nieduże miasto, gdzieś w Stanach Zjednoczonych.
...
- Hej, przystojniaczku! Może przewieziesz mnie swoim dużym samochodem? – dziewczyna uśmiechnęła się szeroko i mrugnęła znacząco okiem, którego rzęsy uginały się od nadmiaru tuszu.



- Jestem gotowa spełnić twoje najskrytsze fantazje, chłopczyku… - głos mówiącej to nastolatki wydawał się nasączony miodem i migdałami.



- Widzę, że jesteś prawdziwym mężczyzną. Ja jestem prawdziwą kobietą i szaleję za takimi twardymi, zdecydowanymi facetami jak ty! – pożądanie wypływało z rozchylonych ust zgrabnej, ładnej kobiety.



- Kolejna. W tym tygodniu już trzecia – kapitan McMahony przetarł dłonią spoconą twarz.
- Zidentyfikowali ją bardzo szybko. To Gloria Stevens – powiedział sierżant Burke z ponurą miną. – Siedemnastolatka. Od niedawna kręciła się przy White Boulevard.
- Cholera! Przecież to jeszcze dziecko! – kapitanowi puszczały nerwy.
- Sytuacja jest poważna Mike – odezwał się szczupły, siwiejący mężczyzna przeglądający zdjęcia z miejsca znalezienia zwłok. – W ciągu trzech ostatnich miesięcy zginęło dwanaście kobiet. Gorzej, że zaginęło dwadzieścia trzy... przynajmniej tyle otrzymaliśmy zgłoszeń. Cud, że media jeszcze o tym nie trąbią.
- Myślisz, że musimy zwrócić się oficjalnie o pomoc do FBI? – kapitan spojrzał na niego poważnie.
- Tak, postaramy się wam pomóc, choć też mamy problemy, ale innej natury. Sądzę, że powinniśmy powołać w końcu zespół operacyjny, który zacznie działać jak najszybciej. Zbyt długo z tym zwlekaliśmy. Wszystko wskazuje na to, że to jest seryjny morderca, a nie odosobnione przypadki.
- Tu, w naszym mieście?
- Spójrz prawdzie w oczy, Mike.
Zapadła cisza. Kapitan zgiął palcami metalowy spinacz do papieru.
- Dobrze – powiedział w końcu. - Dzwonię do Andrew Losky’ego. Jutro rano powinni tu być wszyscy.



Nazajutrz. Tajny budynek operacyjny.
...
- James Flanely.
- Obecny!
- Mark Louve
- Jestem!
- John McCartney
- Tutaj!
- Ian Dorrow
- Jestem!
- Bill Sworsky
- Jestem!
- Allan Wallace
- Obecny!
- Dan Nitz
- Jestem
- Roger Fawcett
- Jestem!
- Scott Samuel
- Obecny!
- Kenny Johnson
- Jestem!
- Mike Williams
- Jestem!
- Pierce Pillskin
- Obecny!
- Paul Hoggson
- Jestem!
- Panowie, sprawa wygląda źle. Wszystko wskazuje na to, że na naszym terenie grasuje seryjny morderca. Ofiarami są prostytutki z okolic White Boulevard. Od tej chwili stanowicie zamknięty, dosłownie, zespół, którego zadaniem jest wykrycie bydlaka i wsadzenie go do celi śmierci. Kapitan Mike McMahony zapozna was ze szczegółami i z nim też będziecie się kontaktować. Tylko z nim. Nikt nie będzie miał do Was dostępu. Wszelkie informacje będziecie otrzymywać drogą elektroniczną, kurierem lub przez kapitana. A teraz, Mike, oddaję ci głos.
- Witam! Przejdę od razu do rzeczy. Jeśli coś będzie niejasne proszę pytać. W ciągu ostatnich pięciu miesięcy zgłoszono zaginięcie dwudziestu trzech kobiet. Wszystkie były prostytutkami i pracowały w tym rejonie – kapitan wskazał obszar na mapie. – W ciągu ostatnich trzech miesięcy znaleziono dwanaście z nich. Martwych. Te czerwone punkty na mapie, to miejsca, w których morderca pozostawił ciała. Ok, poproszę pierwszy slajd. Agnes Green, lat dwadzieścia trzy. Ciało znaleziono w tym miejscu, w okolicach wysypiska śmieci. Została uduszona i…



- Słuchaj, możesz liczyć na moje wsparcie – powiedział szczupły, siwiejący mężczyzna. - Mamy pieprzony kocioł, ale jeśli tylko będziesz miał coś, to daj mi znać, a ja pociągnę za sznurki i postaram się wyciągnąć wszystko na temat osoby, o którą spytasz, ok? W tym zamkniętym pomieszczeniu znajduje się bezpieczny telefon. Tu masz klucze i numer do mnie. Pamiętaj, nikt nie może cię przyłapać. Głowa do góry! To jest poważna sprawa. Pamiętaj, powołanie tego zespołu ma drugie dno, o którym nikt poza tobą nie wie. I niech tak pozostanie, jasne? Podejrzewamy, że w sprawę może być zamieszany gliniarz… albo gliniarze. Wybraliśmy ciebie, bo mamy pewność, że jesteś czysty. Co do pozostałych nic nie wiemy, a nie mamy czasu się tym zająć. W biurze jest kryzys, o którym nie mogę ci powiedzieć. W każdym razie, jeśli będziesz kogoś podejrzewał, dzwoń. Zrobię co w mojej mocy, żebyś dostał wszystkie dane o gościu. Cholera, nie będzie to łatwe w tym bajzlu, ale to co tu masz to też niezłe szambo. Mam nadzieję, że się z tym uporasz, bo zaczyna się robić wokół tej sprawy szum medialny. Nic nie mamy, a giną kolejne dziwki. Wolałbym, żeby ta sprawa nie stała się głównym newsem w dziennikach, ok.?
- Jasne. Zrobię co w mojej mocy.
- Na to liczę.

__________________________________________________
Mam nadzieję, że wszystko jest dla Was jasne. Jesteście policjantami stanowiącymi grupę rozpracowującą sprawę seryjnych morderstw. Jeden z Was ma ograniczone, ale jednak, kontakty z FBI (katani), które z kolei podejrzewa, że sprawcą mordów jest policjant lub policjanci (mafia). Dzisiaj jest Wasz pierwszy dzień, więc możecie się zapoznawać (część z Was na pewno się zna, więc Wam pozostawiam wybór z kim się znacie, a z kim nie ;)), dyskutować o sprawie, wysnuwać teorie, pić kawę i jeść pączki. Pamiętajcie, że na służbie nie pije się alkoholu, a Wasza grupa jest w 24 godzinnym pogotowiu – śpicie w pracy, bo zostaliście zamknięci i odcięci od świata! Starajcie się trzymać fabuły i nazwisk, które Wam przyporządkowałem. Standardowo – wklepcie je sobie do podpisów na czas edycji, to ułatwi grę.

1. Boogie - Mike Williams
2. DEVIANCE - James Flanely
3. DonCorleone - Pierce Pillskin
4. Fiarot - Mark Louve
5. Furr - Ian Dorrow
6. Kalkulator - Allan Wallace
7. Keroth - Dan Nitz
8. Lampek - Roger Fawcett
9. Ninja Seba - Kenny Johnson
10. Spider - Bill Sworsky
11. Upiordliwy - John McCartney
12. VBone - Paul Hoggson
13. Windows - Scott Samuel

EDYCJA ZOSTAŁA WŁAŚNIE ROZPOCZĘTA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I pomyśleć że do emerytury tak niewiele pozostało . Bill rozsiadł się wygodnie , przeglądając wyposażenie . Oby niczego nie zabrakło w najbardziej nieodpowiedniej chwili . Doświadczenie kazało się zabezpieczyć i przeglądnąć całe wyposażenie dokładnie . Najważniejsza jest broń . Większość z jego rocznika , używała rewolwerów , taki znak rozpoznawczy starszych policjantów . Jednak jako że Bill miał pewne doświadczenie z jednostek specjalnych , wolał używać dobrego pistoletu .
Wszystko wyglądało na niezawodne , jednak złośliwość rzeczy martwych nie ma sobie równych .
Następnie zaczął myśleć o sprawie . Co za zwierzę mogło to zrobić ? Jaki musiał być zepsuty , ten który to robi ?
Bill wychował swoją córkę , wiedział co muszą czuć rodzice tych dziewczyn . Gdy zobaczył na slajdach zdjęcia tych dziewcząt a raczej dzieci poprzysiągł sobie że zrobi wszystko aby złapać tych zwyrodnialców .Miał nadzieję że zespół do którego go przydzielili będzie złożony z samych najlepszych policjantów .
No nic , chyba teraz należy się zabrać za wyczyszczenie rozpruwacza , jak pieszczotliwie nazywał swojego Glocka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Allan Wallace westchnał spoglądając na resztę zespołu. Nagłe wezwanie, kilka dni temu mocno pomieszało mu plany. Miał dzisiaj spotkać się z Mary i spędzić ten dzień z dala od pracy, a tak... siedzi tu zamknięty, otoczony pracą.
-Ehhh życie...
Cieszył się że przynajmniej zna kilku ludzi z zespołu. Był nieco zaskoczony widokiem Marka Louve i Rogera Fawcetta z którymi miał okazję dawno temu współpracować. Zauważył też Mike''a Williamsa który niedawno prowadził sprawę w jego rejonie.
"Szybko załatwimy morderce i wracamy do domów" Pomyślał i dopił kawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ian jeszcze podczas pierwszej odprawy bacznie przyglądał się twarzom pozostałych policjantów. Większość z osób znał, bądź przynajmniej kojarzył - Fawcett i Johnson byli z nim na jednym roku w akademii, choć pamiętając tamte burzliwe czasy nie spodziewał się, że całą trójką będą brać udział w tak ważnej operacji. John McCartney i James Flanely przez pewien czas byli przełożonymi Iana. Nie trwało to jednak długo - wedle prawa szczytu niekompetencji obaj bardzo szybko awansowali, pozostawiając Dorrowowi łatwe posady. Oczywiście inną kwestią było to, że Ian i tak spodziewał się tych awansów, prędzej czy później.
Oprócz tego oczywiście kojarzył Nitza. Zdarzało mu się jeść z nim przy jednym stole na stołówce, aczkolwiek znajomość polegała bardziej na wymianie grzecznościowych uwag i rozmowie o tej "cholernej pogodzie". Miesiąc później Dorrow został kolejny raz przeniesiony do innej jednostki i na tym się znajomość skończyła.
Poza tym poznał jeszcze Marka Louve - człowieka, któremu wszyscy wróżyli chyba najbardziej świetlaną karierę wśród policjantów. O tym człowieku krążyły już legendy, szajka złodziei dzieł sztuki, jakiś narkotykowy boss... Same statystyki efektywności jego komórki mówiły za siebie. Co ciekawe, Dorrow widział go na własne oczy dopiero dzisiaj.
Ian spoglądał również na twarze osób, których nie znał tak dobrze, jak pozostałych. Wallace, Sworsky, Hoggson i Samuel... Hoggson wydawał mu się strasznie młody, pierwszy raz go widział, pozostałych trzech kojarzył, ale tylko tak, jak kojarzy się ludzi z którymi raz, albo dwa razy jechało się windą.
Pozostawał jeszcze jeden człowiek. Pierce Pillskin. Krótka i burzliwa znajomość wywołała nieskrywaną niechęć Dorrowa do tego policjanta. Ian lubił określać jego osobę, jako "znacznie różniącą się sposobem myślenia". Zazwyczaj taka osoba jest bardzo pomocna w grupie dochodzeniowej, ale Ian zawsze doprowadzał on do szewskiej pasji. Miał tylko nadzieję, że tym razem obaj będą trzymać nerwy na wodzy...
- Panowie, nie wiem, czy wszyscy mnie tutaj znają, Ian Dorrow, siedzę w tym szambie od przeszło 20 lat i jak na razie mi się tutaj bardzo podoba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się