Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie


Mimo że nie widać było wroga panował chaos. Każdy się przekrzykiwał a pożar trawił coraz większą część bydunku. Niektórzy się naprawdę bali inni krzyczeli że trzeba się wycofać. Ventura wyglądał na zdezorientwanego co dziwiło w przypadku tak dośwadczonego żołnierza. Ale nie było czasu na rozmyślania.
- Vaxinar! Nawiąż kontakt z baza, niech nam natychmiast przyślą śmiegłowiec! Wycofujemy się! Za mną- po tych słowach szybko opuścili teren fabryki i nieopodal czekali na helikopter. Ten przyleciał niedługo i zabrał ich do obozu. Już w bazie można było oddać się rozmyślaniom na temat misji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś wie może jak to się stało że zginął doświadczony żołnierz w środku akcji a tego nikt nie zauważył?
To musiał być ktoś z Nas! Tylko kto mógł coś takiego zrobić?! - Rozpoczął rozmowe WoWmen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Vaxinae dużo rozmyślał, miał wyrzuty sumienia, on stał przy drzwiach, on i szeregowy WoWmen.
Cholera, stałem przy drzwiach, mogłem się bardziej rozgladać - odezwał się w końcu do reszty obwiniając się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lampek usiadłwszy na kamieniu, powiedział:
- Czy nasze zadanie zostało wykonane?? Czy mamy jeszcze jakieś cele? Bo jeśli nie, to proponuję udać się do miejsca zbiórki i czekać na helikopter...
Lampek zamilkł na chwilę po czym kontynuował:
- Bo chyba nie będziemy bronić tego obszaru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie jest moment, żeby się obwiniać kapralu. Musimy poważnie przeanalizować sytuację...ktoś zabił sierżanta Yarr''a a teraz siedzi pośród nas, udając wystraszonego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.11.2005 o 22:40, WoWmen napisał:

Czy ktoś wie może jak to się stało że zginął doświadczony żołnierz w środku akcji a tego nikt nie zauważył?
To musiał być
ktoś z Nas! Tylko kto mógł coś takiego zrobić?! - Rozpoczął rozmowe WoWmen


- Już wiemy że wróg całkiem normalny nie jest i ima się różnych metod gry. Trzeba się przygotować na więcej takich tajemnic i na drugi raz nie dać się zakoczyć. A teraz chyba każdemu przyda się trochę odpoczynku. Jutro staruszek sie pozbiera i powie co dalej. Aha szeregowi, mam nadzieję że już nie macie złudzeń co do naszej sytuacji... i nie miejcie za złe Yarrowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

-Tak właśnie może porucznik jutro przybliży nam troche tą sprawe, jest to człowiek obeznany więc mógł wpaść na jakiś trop lub posiada jakieś bliższe przypuszczenia do do śp. Yarra. - po tym WoWmen poszedł spać nękany poczuciem winy za śmierć Yarra, wkońcu on i kapral Vaxinar zabezpieczali tyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zanim jednak WoWman zdąrzył się położyć Vaxinar doszedł do niego i powiedział.
- Nie obwiniaj się za bardzo, to nie Twoja wina, nikogo tam nie było.
Po czym puścił już żołnierza spać.
Dalej sam przebywał w towarzystwie innych z teamu, którzy jeszcze spać się kłaść nie chcieli.
Nawet nie wiedział czy uśnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Usiadł niedaleko reszty żołnierzy.
- Czy ktoś ma jakieś przypuszczenia? Odnośnie czegokolwiek? Mazi, sierżanta Yarr''a...
Rozejrzał się po pozostałych. Jeszcze długo nie zmruży oka. Widmo niebezpieczeństwa zawisło nad obozem. Lamp wiedział, żę to wojna, ale teraz zagrożenie było pośród nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.11.2005 o 23:36, Lampek napisał:

Usiadł niedaleko reszty żołnierzy.
- Czy ktoś ma jakieś przypuszczenia? Odnośnie czegokolwiek? Mazi, sierżanta Yarr''a...
Rozejrzał
się po pozostałych. Jeszcze długo nie zmruży oka. Widmo niebezpieczeństwa zawisło nad obozem. Lamp wiedział, żę to wojna,
ale teraz zagrożenie było pośród nich.


-Na razie za mało wiemy- stwierdził Budo. To coś zupełnie nowego, trzeba nauczyc się z tym walczyć i radzić. A co do śmierci Yarra to wiem tylko tyle że była tajemnicza jak cholera. Trzeba poczekać. A teraz proponuję udać się na spoczynek. Jutro czeka nas pewnie ciężki dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Wszystkie te przypuszczenia co do śmierci sierżanta są naiwne - mruknął walgierz - Głowę daję, że morderca niczym się nie wyróżniał i wszelkie te przypuszczenia funta kłaków nie są warte...
Przyjdzie nam się w domysłach gubić i błachostek czepiać chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.11.2005 o 23:46, walgierz napisał:

- Wszystkie te przypuszczenia co do śmierci sierżanta są naiwne - mruknął walgierz - Głowę daję, że morderca niczym się
nie wyróżniał i wszelkie te przypuszczenia funta kłaków nie są warte...
Przyjdzie nam się w domysłach gubić i błachostek
czepiać chyba...


- Taa a czemu jesteś tego taki pewien? Gadasz jakby Ci na tym zależało. Nie wiemy co stoi za śmiercią Yarra i pewnie nieprędko się dowiemy, ale nie można pozwolic na skłócenie oddziału...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Taa a czemu jesteś tego taki pewien? Gadasz jakby Ci na tym zależało. Nie wiemy co stoi za śmiercią Yarra i pewnie nieprędko się dowiemy, ale nie można pozwolic na skłócenie oddziału...
- A ja własnie o tym mówiłem. Uderz w stół, a nożyce się odezwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.11.2005 o 23:54, walgierz napisał:

- Taa a czemu jesteś tego taki pewien? Gadasz jakby Ci na tym zależało. Nie wiemy co stoi za śmiercią Yarra i pewnie nieprędko
się dowiemy, ale nie można pozwolic na skłócenie oddziału...
- A ja własnie o tym mówiłem. Uderz w stół, a nożyce się odezwą.


-Nie ma sie co kłócić. Nic nie wiemy to i nie ma o czym gadać. Poki co trzeba się jednak wyspać. Spokojjen nocy.- z tymi słowami Budo walnął sie pryczę i po chwili spał jak zabity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

-Nie ma sie co kłócić. Nic nie wiemy to i nie ma o czym gadać. Poki co trzeba się jednak wyspać. Spokojjen nocy.- z tymi słowami Budo walnął sie pryczę i po chwili spał jak zabity.
- Zgadzam się z tym - powiedział z uśmiechem Siergiej walgierz - O kłótni nawet mowy nie ma. Ja tylko powiedziałem czego się spodziewam. Nie mówię, że tego chcę. Dobrej nocy życzę - dodał i poszedł spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kłótnie powoli zaczynają powracać do obozu. Lampek nie miał zamiaru zabierać już dzisiaj głosu w dyskusji ale wiedział, że jeśli z jakiegoś powodu, jakiejś osobie zależy na skłóceniu zespołu, to wszystko jest na dobrej ku temu drodze...
Jego uwagę zwróciło dwóch żołnierzy ale nie ujawni ich imion. Jest na to za wcześnie a jego domysły opierały się tylko na przypuszczeniach. Szeregowy wiedział, że jutro będzie musiał zdwoić wysiłki, jeśli chce aby z tej wojny drużyna wyszła cało.
Lampek po cichu schował nóż pod poduszkę. Wiedział, że może mu to nie pomóc, ale dawało mu to poczucie bezpieczeństwa. Względnego. Żołnierz był bardzo zmęczony i opadł na łóżko. Jeszcze chwilę poleżał, myśląc jutrzejszym dniu, ale szybko zasnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Śmierć Yarra wywołała pośród żołnierzy dość spore poruszenie - zginęła wszak postać, która dla wielu była swego rodzaju wzorem do naśladowania, pomimo tego, że nie zawsze ze wszystkimi ''subtelnie'' sie dogadywał.
Sierżant Darnok był również dotknięty jego śmiercią, aczkolwiek patrzył z pewnym zastanawieniem na niektóre zbyt skrajne reakcje pozostałych żołnierzy.
"Na litość, weźcie sie w garść i przestańcie pieprzyć jakieś bzdury o poczuciu winy czy coś w tym stylu, bo dobrze wiecie, że nic nikomu to nie da, a tylko stworzy niepotrzebne zamieszanie. Zamiast tego trzeba wziąśc się w garść i spróbować zastanowić się nad tym kto mógł stać za tą zbrodnią. Oczywiście pojawia się tutaj problem i wątpliwości kogo wskazać - wszak w obecnej sytuacji, przy obecnym wzajemnym zapoznaniu w grupie trudno wskazać coś konkretnego i poprzeć to jakimiś poważniejszymi argumentami.. trzeba się z tym dobrze przespać."

Jako, że godzina była już doprawdy późna, więc Darnok podobnie jak reszta żołnierzy z odziału udał się na spoczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Furrbacca obudził się dziś jako pierwszy z całej grupy. Tajemnicza śmierć, a raczej morderstwo sierżanta, nie dawało mu spokoju. Zrozumiał, że wszyscy z oddziału mogli to zrobić. I tu nic nie ma do rzeczy stosunek poszczególnych osób do ś.p. Yarra. Wszystko mogło być wyreżyserowane. Ale i tak Furr nie podejrzewałby mathewmw, gdyż to ten żołnierz i sam Furrbacca najbardziej kłócili się z sierżantem. To byłoby zbytnie obciążanie się, gdyby on był w mafii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

WoWmen po porannej pobudce wstał z pryczy. Jego noc upłyneła pod znakiem pytań co się stało. Teraz był już prawie pewny że mordercą był jeden z oddziału. Nikt przecierz za Nimi nie wchodził bo gdy pilnował drzwi z kapralem Vaxinarem nikogo nie widział. Miał już pierwsze przypuszczenia ale narazie ich nie ujawniał, czekał na nowe wskazówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się