Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie


Budo wstał i umył się. Noc niestety nie przyniosła rozjaśnienia myśli. "Za mało wiemy. Tyle tylko że mógł byc to ktoś z nas. W takim wypadku mamy zdrajcę w obozie." Oczy Buda skierowały się ku żołnierzom pilnującym wczoraj drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Plutonowy Humanghost nie spał tej nocy. Zgłosił się wieczorem na warte i przesiedział w wieżyczce całą noc rozmyślając co tam się do cholery mogło wydarzyć. Z góry zauważył trzech żołnierzy, którzy już nie spali. Byli to Furrbacca, Lampek, WoWmen i Budo. Z dymiącm cygarem w zębach spojrzał w dłół i pozdrowił gestem ręki żołnierzy na dole dając znak, że wszystko jest w porządku.
Ale wczorajsza sprawa nie dawała spokoju. Dlaczego akurat sierżant? Jeśli mordercą był ktoś z grupy to dlaczego nie zabił mnie, pomyślał. Przecież wyjęłem prze misją tylną płytę z kamizelki. To widział cały oddział. Byłbym najlepszym celem. Chyba, że zabójstwo sierżanta było tylko dobrym zwrotem, aby skłócić cały oddział. Teraz najłatwiej winą obarczyć mathewmw i Furr''a. Lez czy to nie jest celowa gra żebyśmy przestali sobie wzajemnie ufać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2005 o 08:29, Budo napisał:


Budo wstał i umył się. Noc niestety nie przyniosła rozjaśnienia myśli. "Za mało wiemy. Tyle tylko że mógł byc to ktoś z
nas. W takim wypadku mamy zdrajcę w obozie. Oczy Buda skierowały się ku żołnierzom pilnującym wczoraj drzwi.

Chyba nie podejrzewasz mnie i kaprala?!. Nie mieliśmy żadnej zwady z Yarrem. Nie mógłbym przecierz zabić osoby która potrafiła jako tako nami zarządźać.- odrzekł z oburzeniem WoWmen.
Posiadał już On przypuszzczenia do tego kto mógł być mordercą, ale jeszcze tylko przypuszczenia a nie oskarżenia,
jego prawdopodobnym winowajcą był mathewmw. Dość ostro rozmawiał z Yarrem i być może On chciał Go wyeliminować. WoWmen odszedł na wartownie gdzie zaczął rozmyślać nad swoimi przypuszeczniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Miej oczy szeroko otwarte - powiedział Humanghost wymieniając sie na warcie z WoWmen''em - Patrz nie tyle w przód co w tył. Nigdy nie wiadomo co się teraz mze wydarzyć. Rozwiązanie zagadki morderstwa wydaje mi się zbyt proste. Nie wiem co o tym myśleć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Shudo wstał i udał się na poranny prysznic. Stał pod cieknącą wodą i zastanawiał się kto mógł odstrzelić Yarra, najbardziej podpadał mu WoWmen próbujący wszystkich przekonywać że stał najdalej i nie miałby możliwości wykonać wyrku na Yarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2005 o 08:56, Shudo napisał:

Shudo wstał i udał się na poranny prysznic. Stał pod cieknącą wodą i zastanawiał się kto mógł odstrzelić Yarra, najbardziej
podpadał mu WoWmen próbujący wszystkich przekonywać że stał najdalej i nie miałby możliwości wykonać wyrku na Yarze.

Ale przecierz byłem razem z kapralem cały czas. I nie szedłem za wami tylko pozostałem przy drzwiach. Morderca musiał pójść dalej, przecierz nie mógł siłą woli Go zabić.- wyraził swoje zdanie WoWmen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Humanghost rozmyślał. Nie wiedział co wydarzyło się z tyłu bo szedł na prodzie grupy. Mógł tylko podejrzewać. Ale kogo?!? Miał juz pewne swoje typy, ale wolał na razie się z nimi nie ujawniać. Jeszcze nie teraz. Jak mawiał jego świętej pamięci ojciec: "Nie bądź taki hej do przodu, bo ci z tyłu zabraknie"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Plutonowy skierował się do abrojowni, gdzie ubiegłego wieczora zostawił tylną osłonę kewlarową. Może jednak warto mieć ubezpieczone tyły, pomyślał. Teraz nigdy nie wiadomo, kto stanie za twoimi plecami. Jeśli nie można ufac kolegom z formacji to warto się dodatkowo zabezpieczyć. Wolał nie odkryc noża wbitego w swoje plecy. Jak mówi mądra księga (z której jego świętej pamięci ojciec brał przykład): "Przezorny zawsze ubezpieczony".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

WoWmen nie mogąc doczekać się zmiany na warcie zaczynał być nóżony snem po źle przespanej nocy. Jego krąg podejrzanych nadal skupiał się tylko na jednej osobie. Narazie nie znalazł żadnych faktów przemawiających za tym by ktoś inny mógł to zrobić. Osiadł znowu na wartowni jego zmiana miala przyjść dopiero około 14.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W dniu dzisiejszym niewiele działo się w obozię większość siedziała po kątach i rozmyślała o wydarzeniach dnia poprzedniego. Shudo tak jak wcześniej juz stwierdził najbardziej podejrzewał WoWmen''a. Z drugiej zaś strony wkurzali go niektórzy harcerzyki stwierdzeniami typu "Miał juz pewne swoje typy, ale wolał na razie się z nimi nie ujawniać" http://www.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=1521. Jak tak się bedzie większość zachowywała to damy szczurą z sekty pole do popisu. Jak macie jakieś podejrzenia to piszcie a nie trzymajcie ich dla siebie. To daje nam o wiele większą szanse na trafne typy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Vaxinar prawie cały dzisiejszy dzień rozmyślał. Rozmyślał nad tym kto mógł się dopuścić tak karygodnego czynu.
Nie mógł on przecież poderzjewać WoWmena bo CAŁY czas stał obok niego na warcie, ale wiedział że to ktoś z grupy, ponieważ on i WoWmen stali przy drzwiach a mordu dokonano w budynku, więc to napewno nie WoWmen.
Niepokoił go jednak fakt, że niektórzy go podejrzewają, nie chciał tego, chciał być postrzegany jako ktoś komu można zaufać, ale czy teraz mogą w ogóle komuś ufać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzając wyposażenie Humanghost bacznie obserwował co dzieje się w obozie. Wowmen jeszcze siedział na warcie. Shudo jak zawsze dumnie przechadzał sie po obozie. Reszta zajęła się swoimi sprawami. Plutonowy Humanghost nie wierzył w oczywiste przypadki, tak jak w tej chwili nie wierzył w winę Furr''a ani mathewmw. Zbyt proste, zbyt oczywiste.. Skierował wzrok w stronę Shudo. Ten bufon mógł coś mieć do sierżanta Yarr''a. Ma się za takiego doskonałego a Yarr był lepszym żołnierzem. Ale czy to mogło tak wkurzyć Shudo, że zabił sierżanta? Kto wie co mu w głowie siedzi, pomyślał i spojrzał w oczy sierżantowi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

****
Dla nowych informacja, jakby nie wiedzieli. Głosy oddajecie do 22.00 i to w offtopie, wygląda to mniej więcej tak:

Śmierdzi mi to wszystko na kilometr. Ten X jest gorszy niż ustawa przewiduje. Człowiek próbuje coś wywnioskować, o on tylko przeszkadza [...]

Lincz - X

****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

***
Ehh... szkoda gadać. No ale muszę powiedzieć to: Nie ważne, że kilka osób pozostało poza budynkiem i muszą być niewinne! Nieważne, że ktoś poleciał do Honolulu! Nieważne, że czytał oświadczenia majątkowe Cimoszewicza!
Mój post jest przede wszystkim podsumowaniem! Prosze nie brać wszystkich szczegółów do siebie.
***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

******
Sprostuję akcję, bo widać znów, że nieuważnie czytacie moje posty!
Budo - Nieumiejętnie czytasz posty, omijasz kluczowe fragmenty albo w ogóle ich nie czytasz?
******

Helikoptery z innymi przyleciały kilka godzin później. Niedługo trwało załorzenie nowego posterunku, który stał się ich nowym przyczółkiem. Przyczółek ów miał być pod ścisłą tajemnicą. Nikt poza nimi i sztabem w głównej jednostce nie wiedział, że ktoś tu w ogóle jest. Japonia od dawna była opuszczona, ze względu na brak surowców mineralnych i tereny górzyste. Dlatego to było idealne miejsce dla sekty.

- Rozładować! - krzyczał ktoś z zaopatrzenia
- Drugi pluton do mnie! - głos jakiegoś oficera
- Ustawić wartę! Co 3 godziny zmiana! - głos jednego ze sztabu.
Wielka baza zrobiła wielką "przeprowadzkę". Przeniosła stałe fragmentu z jednego miejsca raczej bezpiecznego, do drugiego "dzikiego i nieokiełznanego".

Po obiedzie.
- Do mnie! - krzyknął Ventura, a po chwili cały oddział oprócz sierżanta Yarra zebrał się - W promieniu 5 km nie zwiad nie znalazł żadnych śladów sekty, a tym bardziej WWA. Dziś macie wolny dzień! Albo raczej - będziecie mieli wolny dzień o ile nic się ważnego nie wydarzy. Jakieś pytania? - znów strach by zadać pytanie - Odmaszerować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Vaxinar po zbiórce trzymał się raczej reszty grupy, NIE dało się zaobserwować aby od wczoraj jakoś specialnie zmieniło się jego zachowanie. Zastosował się do rad niektórych ludzi starszych od niego stopniem i nie walił już do robocików bo amuncji było mało.
Popołudnie spędzał w towarzystwie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Jak ja nie lubie wolnych dni - powiedział głośno Humanghost i rozejrzał sie po okolicy w poszukiwaniu czegoś do roboty. W jego głowie od razu pojawiła sie myśl potrenowania rzutów nożem, ale nie miał ochoty. Nie dzisiaj. Postanowił, więc sprawdzić dokładnie swój sprzęt i naostrzyć nóż. No i oczywiście dokładnie przeanalizować sytuację.
- Mam nadzieje, że chociaż żarcie nie bedzie tu gorsze od poprzedniego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

WoWmen po skończeniu warty i po obiedzie nareszcie sobie odpoczął ale nie oddał się spaniu ponieważ każdy musi być teraz czujny tylko konserwowaniu broni by aby napewno nie zawiodła go w boju. Nie ma nic bardziej denerwującego niż niemoc walki w obliczu zagrożenia. Do typów WoWmena doszedł Shudo. Zaczynał Go cały czas oskarżać i podejrzewać choć wszystkie dowody przemawiały za tym że jest niewinny.Obecnymi typami są Shudo(wyjaśnienie powyżej) i mathewmw ponieważ mógł mieć motyw z powodu kłótni która wynikneła międźy Nim a Yarrem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

mathewmw po zbiórce poszedł coś zjeść.Otworzył konserwe i zaczął jeść.Widać,że coś go trapiło.Wiem,że teraz to ja będe głównym podejrzanym,bo jako jedyny nie byłem z resztą grupy,a dotego moje stosunki z sierżantem nie były najlepsze. - myślał.Po zjedzeniu posiłku wyszedł z bazy zobaczyć czy w pobliżu jest coś ciekawego.Nie było tam jednak nic czegoś nadzwyczajnego.Pustka.I tyle.Wrócił więc do bazy,usiadł przy stoliku,rozmyślał i czekał,choć sam niewiedział na co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skierował wzrok w stronę Shudo. Ten bufon mógł coś mieć do sierżanta Yarr''a. Ma się za takiego doskonałego a Yarr był lepszym żołnierzem.
Mylisz się JA jestem i nawet jak żył Yarr byłem najlepszy

Dnia 07.11.2005 o 13:52, HumanGhost napisał:

Ale czy to mogło tak wkurzyć Shudo, że zabił sierżanta? Kto wie co mu w głowie siedzi, pomyślał i spojrzał w oczy sierżantowi..

Wole rozpocząć jakąkolwiek dyskusje na temat podejrzeń niż mówić "mam podejrzanego ale nie powiem kto to taki" to jest zachowanie małego dziecka.
Po drugie jak byłbym członkiem sekty to nie pisałbym nic na temat podejrzeń i doskonale zmieszałbym się z tłumem. Jako sekciarz cień jest najlepszom zasłoną.
Shudo załamała postawa harcerzyków kompletny brak logicznego myślenia. Jak oni przeszli szkolenie? - zadawał sobie pytanie Shudo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się