Forumowa Mafia

[Phelela 2]

Dobra , najwyżej wyjde na ssacza ale trzeba wziąść los w swoje ręce .
Robie to z braku jakichkolwiek argumentów na Yarra po prostu mu się nie przyjrzałem , nie brałem go do grona podejrzanych .


___________________________________________
LINCZ - FIAROT

[Phelela 2]

Mówie dzisiaj byłbym za zlinczowaniem Caela ale skoro musze kogoś wybrać to osobę którą podejrzewałem pierwszego dnia . Gdybym zginął w mordzie dziś to przyjrzyjcie się Caelowi

[Fiarot 0]

Dobra, to ja tylko napiszę na koniec: Yarr, windows00, demerenfarsz - tutaj moim zdaniem jest drugi zdrajca.
3 kandydatów, 2 lincze do końca - nie wiem, jak to rozegracie, to już nie moja sprawa :].
A jeśli się jednak mylę to ssę i gratki dla mafii :].
Powodzenia

[Fiarot 0]

Dnia 05.06.2010 o 22:57, Phelela napisał:

Mówie dzisiaj byłbym za zlinczowaniem Caela ale skoro musze kogoś wybrać to osobę
którą podejrzewałem pierwszego dnia . Gdybym zginął w mordzie dziś to przyjrzyjcie się
Caelowi

Caelethi to raczej zła opcja - gdybyś doszedł do 3-osobowego finału i ktoś z trójki Yarr/windows00/dem namawiał Cię na lincz na Caelethim to proponowałbym, abyś się go nie słuchał, dla dobra miasta :) .

[Phelela 2]

Dnia 05.06.2010 o 23:00, Fiarot napisał:

Caelethi to raczej zła opcja - gdybyś doszedł do 3-osobowego finału i ktoś z trójki Yarr/windows00/dem
namawiał Cię na lincz na Caelethim to proponowałbym, abyś się go nie słuchał, dla dobra
miasta :) .

Spoko , będę miał to na uwadze , jakbym przeżył przeanalizuje sobie Yarra .

[Fiarot 0]

Dnia 05.06.2010 o 23:04, Phelela napisał:

Spoko , będę miał to na uwadze ,

O.K., jakby co to powołaj się na mnie - w przypadku ewentualnej ''wpadki'' całe ssanie biorę na siebie :).

Dnia 05.06.2010 o 23:04, Phelela napisał:

jakbym przeżył przeanalizuje sobie Yarra .

Zabawię się na koniec ostatni raz we wróżbitę i strzelę, że przeżyjesz, zaś w mordzie najprawdopodobniej padnie spider, ponieważ kompletnie nikt go nie podejrzewa, więc jest zbędny. Ponadto Yarr - jeśli jest drugim zdrajcą - będzie mógł się jutro rozpaczliwie bronić, że zła mafia chce go wrobić :]. No ale zobaczymy.

[Anonim_652a6840a229b3b9188db1359476f7913e0a4c8f2443eaab9a83336f4dbdb185 0]

1.
2. Cael >> Yarr
3. Dem >> Fiarot
4. Fiarot >> Yarr
5. Phelela >> Fiarot
6.
7.
8. spider88 >> Yarr
9.
10. windows >> Fiarot
11. Yarr >> Fiarot
12.

W linczu ginie Fiarot, który był niewinny.

A w mordzie ginie Phelela.

Aktualna lista graczy:

1.
2. Cael
3. Dem
4.
5.
6.
7.
8. spider88
9.
10. windows
11. Yarr
12.

[Fiarot 0]

Serio mój ostatni post w tej edycji:

demerenfarsz - kimkolwiek jesteś w obecnej rozgrywce - kij Ci w oko, śmieszny pajacu! ;P

[Anonim_652a6840a229b3b9188db1359476f7913e0a4c8f2443eaab9a83336f4dbdb185 0]

- kij Ci w oko, śmieszny pajacu!
- A zamknij się, my tu Cię zakopać próbujemy!!!

[Blackbird 0]

Dnia 05.06.2010 o 23:17, Furr napisał:

- kij Ci w oko, śmieszny pajacu!
- A zamknij się, my tu Cię zakopać próbujemy!!!

No i się Fiarot doczekałeś. Po jaką cholerę płodziłeś te bezsensowne posty na mój temat?
A byłbym Ci pewnie darował tak, jak darowałem Cael... Ech, pierdoła saska z Ciebie ;P
No, ale nie ma tego złego. Dzięki temu wszystkiemu łapki na kołderkę wyłożył spider, który stał się moim Nr1.

Łezka Ci się, spiderku, w oku kręci? No to może Ci się zakręci jutro, jak przegrasz edycję? :)
Pamiętasz tę, w której będąc mafią w taki delikatny sposób mnie przyatakowałeś? Tak niewinni, bez większych powodów. Ja to podchwyciłem i wywiązała się niezła batalia na posty... z której próbowałeś się wycofać rakiem, bo się zorientowałeś, że za bardzo się odkryłeś. Nie udało Ci się wtedy i zlinczowaliśmy Cię, mafiosa.
I coś czuję, że tu jest podobnie. Ja już dawno temu pisałem, że nie mam sentymentów i gram po to, żeby wygrać. Nie dla atrakcyjności, bo z takich powodów się przegrywa. Ale Ty i Ari mogliście chcieć atrakcji, w końcu dawno FM nie było.
Fiarot podchwycił bezsensowne teorie Cael i próbował te idee twórczo rozwinąć ;P A tu nagle zjawiasz się Ty i go podjudzasz. Bo Fiarot mnie wskazuje, a Ciebie uniewinnia! A więc Tobie jest skłonny przytakiwać. Fiarot wiadomo, miał przy tym na pieńku ze sporą ilością graczy, więc po tym jakbyście mnie zlinczowali wszyscy rzuciliby się na Fiarota. Za to teraz, po śmierci Fiarota wszyscy rzucą się na mnie (wszak dzisiaj miałem już 3 głosy). A cichutki, spokojniutki spiderek przebrnie do ostatniego dnia zostawiając sobie kogoś, kogo będzie mógł elegancko wyfrajerzyć. No, ale niestety, Phelela zagłosował na Fiarota, co nieco mogło nadszarpnąć Twój słodki plan. Yarr bowiem został w grze i w dodatku, przypadkowo zaczął wyciągać Ciebie na światło dzienne :) Bo Ty taki schowaniutki byłeś przez tą edycję, taki trochę jestem, trochę coś piszę, ale jakby mnie nie ma. :D

No to bądź!

Lincz -> spider

[ps. Jutro wyjeżdżam i mogę mieć, acz nie muszę, dostęp do sieci dopiero wieczorem, dlatego lincz już dzisiaj.]

[PsyhoSpider 0]

Spider stanął nad zwłokami Phełki. Pokiwał głową, po czym wypowiedział
-Ty malutki ssaczu.

Mam teraz już tylko dwie opcje. Win który za wszelką cenę chce uniknąć remisów i Yarr. Na Yarra niekorzyść przemawia dzisiejszy mord. Albo mafii puściły nerwy, albo moja analiza gry Yarra była słuszna i chce się teraz zamaskować. Byłem pewien że dziś w mordzie padnę albo ja albo Cael. Phełka był bardzo wygodnym graczem dla mafii na finał i znów mafia stawia sobie wyzwanie. Z drugiej strony nikt nie wierzył że on mógł być mafią ale w finale jego głos mógł być na wagę wygranej.

Pytanie tylko czy gdyby mafią był windows to w ten sposób (remisy) by się wystawiał? Pierwszy remis był między dwoma mieszkańcami, dziś to wiemy wtedy jeszcze nie. Siedliśmy za to na nim a dziś się sytuacja powtórzyła. Znów bezpośrednio go to nie dotyczyło. Ilość osób w finale by się nie zmieniła gdyż w losowaniu i tak by ktoś zginął.Trzeba też oddać że nie wskazywał dziś Phełce na kogo ma oddać swój głos.Na razie odpuszczam.

No i dem.
Ehh.
Jeśli jest mafią i odpuścił dzisiejszy wieczór to ssacz. Podobnie jak Shudo dość mocno na początku powiązany z arim. No właśnie, czy nie za bardzo? Czy choćby ten lincz nie miał spowodować naszej podejrzliwości? Uparty i cięty na Fiarota od samego początku.Gdy Fiarota zaatakował Yarr mógł to wykorzystać i spać spokojnie.

Na koniec wisienka na torciku.
Yarr
Szanowny kolego, podobno oferowałeś lincz na swoją osobę w dzisiejszym głosowaniu? Jednak spokojnie przyjąłeś do wiadomości że linczowany będzie Fiarot i swego głosu nie zmieniłeś do samego końca. Zagłosowałeś więc na niewinnego. Wieczorem gdy zobaczyłeś układ sił, postanowiłeś że jednak atak na Fiarota będzie opłacalny, gdyż może uratować ci skórę. Jak dla mnie, po za dzisiejszym mordem, postępowanie mafii najbardziej pasuje mi do ciebie. Co do starszych edycji. Pamiętam też taką gdy w mafii byłeś ty i Walgierz. Jako jedyny od początku nazywałem was parą i miałem rację a gra była bardzo podobna do tej teraz.

Ja już dawno temu pisałem, że nie mam sentymentów i gram po to, żeby wygrać. Nie dla atrakcyjności, bo z takich powodów się przegrywa.

Takie bzdury to możesz pisać początkującym. Wiesz dobrze czym się różni prawdziwy gracz, od zwykłego gracza. Jeśli wygrać, to w dobrym stylu.

[Blackbird 0]

Swego głosu nie zmieniłem, bo przegapiłem godzinę pisząc wpis na blogu. Tyle w tym temacie.
Ale rozumiem, że popsuło to Twoje plany :)

[PsyhoSpider 0]

Dnia 06.06.2010 o 00:13, Blackbird napisał:

Swego głosu nie zmieniłem, bo przegapiłem godzinę pisząc wpis na blogu. Tyle w tym temacie.
Ale rozumiem, że popsuło to Twoje plany :)

Moich planów nie zmieniło, jedynie potwierdziło to, czego się domyślałem. Głos mogłeś zmienić pisząc tą propozycję. Wolałeś jednak zniknąć, tak było po prostu bezpieczniej.

No i się Fiarot doczekałeś. Po jaką cholerę płodziłeś te bezsensowne posty na mój temat?

Czyli mamy przyjąć do wiadomości że to jego wina?

[Blackbird 0]

Dnia 06.06.2010 o 00:04, PsyhoSpider napisał:

Takie bzdury to możesz pisać początkującym. Wiesz dobrze czym się różni prawdziwy gracz,
od zwykłego gracza. Jeśli wygrać, to w dobrym stylu.

W dobrym stylu nie znaczy dając fory. Ja zawsze twierdziłem, że w tę grę gra się po to, żeby wygrać, a nie dla samej zabawy w pisanie postów. Grając mafią nie mam sentymentów. Ale inni mają i oceniają mnie według własnej miary, prawda Pajączku :D

[PsyhoSpider 0]

Dnia 06.06.2010 o 00:16, Blackbird napisał:

Ale inni mają i oceniają mnie według własnej miary, prawda Pajączku :D

Mnie na pewno nie zbajerujesz ;p
Najgorsze jest to, że to co miało zostać napisane to już chyba zostało. Teraz wszystko zależeć będzie od pozostałej trójki.


**********************************

Lincz ------>Yarr

**********************************

[Blackbird 0]

Dnia 06.06.2010 o 00:15, PsyhoSpider napisał:

Moich planów nie zmieniło, jedynie potwierdziło to, czego się domyślałem. Głos mogłeś
zmienić pisząc tą propozycję. Wolałeś jednak zniknąć, tak było po prostu bezpieczniej.

Szczerze? Chciałem, żeby Fiarot pokazał jaja i wreszcie przestał pisać trzykilometrowe posty na mój temat i oddał głos na mnie. Chciałem go tym głosem sprowokować do działania. Liczyłem, że po Twoich podszeptach i pomocy Cael po prostu mnie zlinczujecie i jutro będę wyjeżdżał bez zastanawiania się kto jest drugim. Liczyłem też, że Fiarot wtedy przejrzy na oczy i zobaczy przyczajonego w kącie pokoju spiderka :)
Ale okazało się, że Fiarot cieszył się większą ode mnie popularnością :/

[PsyhoSpider 0]

Dnia 06.06.2010 o 00:20, Blackbird napisał:

Liczyłem też, że Fiarot wtedy przejrzy
na oczy i zobaczy przyczajonego w kącie pokoju spiderka :)

Bo ty byłeś rozgadany i twoje analizy nas po prostu przytłaczały ;p

Dnia 06.06.2010 o 00:20, Blackbird napisał:

Ale okazało się, że Fiarot cieszył się większą ode mnie popularnością :/

Nie był tak zamaskowany to fakt. Nawet nie próbowałeś odpowiedzieć na jego zarzuty aby się nie rzucać za bardzo w oczy.Dla swojego spokoju zaproponowałeś głosna siebie, po czym "zapomniałeś" dopełnić formalności.

[Blackbird 0]

Dnia 06.06.2010 o 00:25, PsyhoSpider napisał:

Nie był tak zamaskowany to fakt. Nawet nie próbowałeś odpowiedzieć na jego zarzuty aby
się nie rzucać za bardzo w oczy.Dla swojego spokoju zaproponowałeś głosna siebie, po
czym "zapomniałeś" dopełnić formalności.

Pitu, pitu. Wysmarowałem do Fiarota długiego posta i napisałem co myślę o jego zarzutach, więc nie opowiadaj tutaj farmazonów, że unikałem odpowiedzi. Rzuciłem się tym w oczy wystarczająco. Wcześniej prowadziłem wymianę zdań z Demerenem, Cael czy w sprawie remisu z win''em (że o Fiarocie nie wspomnę). W tej edycji nie bylem jakoś szczególnie aktywny, ale nigdzie się nie chowałem. A na pewno byłem aktywniejszy od Ciebie.
Ale kiedy zacząłem pisać, że Ty wcale taki niewinny być nie musisz, to postanowiłeś podpuścić Fiarota i wykorzystać moją zapowiedź autolinczu. Przez przypadek, wierz lub nie, go nie dokonałem, ale to własnie to Cię tak cholernie boli. Bo Ty wiedziałeś, że Fiarot jest niewinny, tak samo jak wiesz, że niewinny jestem ja. Tylko ja byłbym Ci bardziej na rękę jako dzisiejszy trupek. Bo Fiarota można było łatwo, w każdej praktycznie chwili udupić (co się pokazało przypadkowo dzisiaj).
Im więcej się odzywasz, tym bardziej utwierdzasz mnie w przekonaniu, że to Ty jesteś drugim.

[Wayzin 0]

Phełka zassał. Gdyby Yarr już zginął, to najprawdopodobniej oznaczałoby to zwycięstwo dla mieszkańców. W przypadku, gdy Yarr okazuje się mieszkańcem, rozwiałbym przynajmniej wszelkie wątpliwości i podejrzenia co do ljego osoby i roli, jaką w tej edycji pełni. Mamy więc teraz pod górkę. Tak swoją drogą śmierć Pheleli miała chyba zamotać mieszkańcom w głowach i doprowadzić ich do zlinczowania mnie dnia dzisiejszego. Idiotyczne posunięcie, Yarrowi chyba przestało jednak zależeć na wygranej ;P

Oględnie nadrabiając zaległości tylko utwierdziłem się w moim przekonaniu, że Yarr jest mafiozo. Po południu trochę poanalizuję, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Tak czy owak, dobrej nocy wszystkim.

P.S. Ogarnijcie się.

[demerenfarsz 0]

Że się powtórzę: "Jakim cudem?!".

Popołudniu przeanalizuję sytuację i oddam lincz. Niemniej jednak straciłem właśnie wszelki punkt podporu, Fiarot po prostu był dla mnie mafią, na 100%.

Trafiłem z mordem na Pheleli, mała strata dla miasta. Choć z drugiej strony było niemal pewne, że jest niewinny.